Wiosną świętujemy roczki, zatem mamy pierwsze kroczki-marcowo-kwietniowe mamusie2009

[joasia2512]

Jaga trzymaj się dzielnie

Napisane przez buziaczekk

No i dlatego chcialam mu pojsc na reke i wyplatac go z tego ale kosztem oszustwa! I boje sie tego ze potem ja bede miala problemy z tego powodu z redakcja gazety a za mna nikt sie nie wstawi! Tz mi zabronil pisac to pismo! Czekam co bedzie dalej bo niby mial mi dzis przywieźć ta skarge do podpisania....

Jeżeli chciałabyś pomóc i listonoszowi (żeby nadal mieć od niego pomoc) i wyjść z twarzą w redakcji to napisz do redakcji wyjaśnienie, że przepraszasz za zamieszanie, że maluszka jednak otrzymałaś bo odebrała go twoja mama która ci go nie przekazała dopiero po wynikłym zamieszaniu przypomniała sobie o nim.
Jest to jednak wina listonosza i nie musisz mu pomagać wszystko zależy od Ciebie a o 2 zł nikt ci problemów robić nie będzie.

[buziaczekk]

Napisane przez joasia2512

Jaga trzymaj się dzielnie




Jeżeli chciałabyś pomóc i listonoszowi (żeby nadal mieć od niego pomoc) i wyjść z twarzą w redakcji to napisz do redakcji wyjaśnienie, że przepraszasz za zamieszanie, że maluszka jednak otrzymałaś bo odebrała go twoja mama która ci go nie przekazała dopiero po wynikłym zamieszaniu przypomniała sobie o nim.
Jest to jednak wina listonosza i nie musisz mu pomagać wszystko zależy od Ciebie a o 2 zł nikt ci problemów robić nie będzie.

Byl u mnie popoludniu listonosz prywatnie bo bardzo byl zalamany tym......porozmawialismy sobie na ten temat i bardzo prosil o pomoc bo on straci cala premie z powodu 2 zl, ze on rozumie i wie ze to byla jego wina i ze gdyby to bylo cos duzego i waznego to ok, wzial by odpowiedzialnosc za to, ale ze to byla tylko gazeta za 2 zl to zebym mu pomogla sie z tego wyplatac i takie tam duperele....bo wyszla z tego bardzo powazna afera! Wszystko byloby jakos do zalatwienia gdyby to poszlo tylko na nasza glowna poczte w Tychach (oddzial) a ta skarga poszla na calkowicie glowna poczte w Katowicach czyli ze doszla ona do samej glownej dyrekcji i Tychy sie musza z tego tlumaczyc! Wiec wkoncu sie zlamalam i poszlam mu na reke i napisalam mu to pismo....piszac ze sprawa sie wyjasnila bo gazeta dotarla w terminie ale odebrala ja inna osoba mieszkajaca w tym samym domu ktora zapomniala przekazac ta gazete i ze nie mam zadnych zastrzezen do pracy listonosza.....gdybym z gosciem nie miala ukladow i znajomosci to bym go miala w obiecal ze jesli jakims cudem bylyby jakies problemy to on sie przyzna do wszystkiego i wszystko pokryje....wiec machnelam juz reka na ta sprawe i napisalam....podobno cieszyl sie jak dziecko (wiem od sasiadki)

[alkamor]

buziak - w sumie to mógł od razu przyjść i powiedzieć o co chodzi o poprosić o takie załatwienie sprawy a nie najpierw na Ciebie naskoczył a potem jeszcze ta sąsiadka

[buziaczekk]

Napisane przez alkamor

buziak - w sumie to mógł od razu przyjść i powiedzieć o co chodzi o poprosić o takie załatwienie sprawy a nie najpierw na Ciebie naskoczył a potem jeszcze ta sąsiadka

On jak mi o tym powiedzial za pierwszym razem to jeszcze sam nie wiedzial dokladnie co i jak bo juz na rejonie jak byl to dostal telefon od kierowniczki ktora mu tylko powiedziala ze taka i tak skarga przyszla od takiej i takiej osoby i ze jak wroci to sobie pogadaja i on myslal ze ta skarge ja napisalam i dlatego byl zaskoczony bo nie powiedzieli mu przez telefon ze to redakcja gazety... i wogole byl w szoku i tak jakos mu glupio bylo i powiedzial ze na drugi dzien mi przywiezie ta skarge do przeczytania i zebym ja podpisala.....po powrocie do pracy dopiero sie dowiedzial ze szczegolami co i jak....a potem w ciagu tego dnia wtracila sie do tego moja sasiadka ktora byla w tym czasie razem z nim w firmie i wpadli na pomysl ze mozna go z tego wyplatac i ze ona mnie przekona....no i tak sie to potoczylo

[alkamor]

no ja się domyślam, że emocje u niego zrobiły swoje i że w sumie sąsiadka nie powinna się wtrącać.Bo najlepiej jakby jak się dowiedział powiedział Ci co wie i że dowie się jeszcze jak to jest...(skoro się "znacie")a potem powinien przyjść tak jak dzisiaj i na spokojnie wyjaśnić...poprosić (bo to w sumie Twoja dobra wola ) no ale jak napisałam na początku myślę, że emocje wzięły górę..

[mati393]

Dzien dobry,
spac mi sie chce okropnie. Kluczami od mieszkania chciałam otworzyć drzwi w pracy. Taka jestem zakrecona.

[gabriellao0]

dzień dobry
ja sie budzę o godzinie 2-3 w nocy i minimum godzine nie śpię! szlak!
Kai idą kolejne zęby to już beda 14naste chyba, bo u niej jakoś zawsze po dwa naraz idą i jakaś taka jest yyyyyyyyyy.

no i zaczęła mi się gwiazda TV interesować, siedzi i ogląda , bo kiedyś to tylko pilot ją bawił a teraz lubi "se klapnąć przed ekranem" .

ps. pogoda jest okropna po prostu


ps. Spice
jak tam Mąż??? Lepiej troszkę?

[anya_krk]

Napisane przez gabriellao0

dzień dobry
ja sie budzę o godzinie 2-3 w nocy i minimum godzine nie śpię! szlak!
Kai idą kolejne zęby to już beda 14naste chyba, bo u niej jakoś zawsze po dwa naraz idą i jakaś taka jest yyyyyyyyyy.

no i zaczęła mi się gwiazda TV interesować, siedzi i ogląda , bo kiedyś to tylko pilot ją bawił a teraz lubi "se klapnąć przed ekranem" .

ps. pogoda jest okropna po prostu


ps. Spice
jak tam Mąż??? Lepiej troszkę?

ja ogólnie mam problemy z zaśnięciem, spać mi się chce a nie moge
Klaudii wczoraj wyszedł dopiero 7 ząb, i dwa dni wcześniej była płacząca o byle co, zwłaszcza po 18tej
pogoda do bani


coś jeszcze miałam pisać i zapomniałam bo poszłam robić milion innych rzeczy

[alkamor]

dzień dobry
u nas w nocy też masakra jakaś najpierw wyyył od 12 do 1 a potem w nocy nie wiem o której ale też dobre 30 min darcia jakby go ktoś ze skóry obdzierał. Zerknęłam rano i ząb...czwórka...ale idą 4 na raz, a w nocy przebił się dopiero jeden

Pogoda porażka

[jo@n@]

Dzień dobry! pogoda okropna i leje. W sumie i tak siedzimy w domu przez chorobę. Ale jest o niebo lepiej Rybka moja już tak nie śwista, gluty mniejsze. Tylko co chwilę muszę powtarzać: jaki Bartuś ma kaszelek Nie chce odkasływać a musi przecież.
Wczoraj przyszła moja mama i tak wnuczka wykończyła, że spał jak zabity normalnie. I jeszcze nas wspomogła finansowo, bo przez chorobę tyle w aptece zostawiłam a do 10 jeszcze kilka dni.
Dziś przychodzi moja przyjaciółka a matka chrzestna Bartaska i mam nadzieję, ze go równie wykończy jak babcia wczoraj

[alkamor]

jo@n@ - dobrze, że z Bartkiem lepiej Ty nic o kasie nie mów ja czekam na wypłatę jak na zbawienie

[jo@n@]

Napisane przez alkamor

jo@n@ - dobrze, że z Bartkiem lepiej Ty nic o kasie nie mów ja czekam na wypłatę jak na zbawienie

Ja też. Tym bardziej, ze poprzednią dali przed świętami i jeszcze prąd był do zapłacenia z niedopłatą za zeszły rok
13 maja likwiduję ostatnią lokatę, na której mam jeszcze kasę ślubną i która opłaca raty kredytu. Przy dobrych wiatrach będzie na pół roku. Czyli trzeba roboty szukać

[buziaczekk]

To ja dolaczam do tych co bez pieniedzy sa nam sie juz kasa skonczyla przed weekendem, ostatnia kase wydalismy na zakupy na weekend i co najgorsze musialam wziac 200 zl ze skarbonki ktore byly odlozone na wczasy zeby kupic prezent babci na urodziny musielismy 100 zl pozyczyc od mamy tz i ja mam w portfelu 7,50 tz powinien dzis dostac kase a jak nie to jutro bo ja dopiero 10-go a juz mamy lodowke pusciutka! Nawet nie mam co na obiad zrobic, Dawidowi dam ostatni sloik z zapasow, nie ma sokow, nie ma herbatki, nie ma kaszki, owocow, dobrze ze chociaz mleko kupilam! A ja nawet sie na moja wyplate nie ciesze bo nic z niej nie zostanie

A pogoda beznadziejna leje i leje i leje i to bardzo mocno

[alkamor]

buziak - nam zostało 4,50 zł z tym, że teściowa wczoraj zadzwoniła, że wujek dał 20 zł dla nas....jedzenie jest tak na "styk" dla nas jakieś resztki no, a dla Kubka zawsze się coś znajdzie (nawet gdyby miała ja wogóle nie jeść) u nas w teorii wypłata też dziś lub jutro powinna być...mam taką nadzieję

[anya_krk]

Napisane przez jo@n@

Ja też. Tym bardziej, ze poprzednią dali przed świętami i jeszcze prąd był do zapłacenia z niedopłatą za zeszły rok
13 maja likwiduję ostatnią lokatę, na której mam jeszcze kasę ślubną i która opłaca raty kredytu. Przy dobrych wiatrach będzie na pół roku. Czyli trzeba roboty szukać

czyli nie wracasz? ja też nie, a do pracy chce iść w przyszłym roku. po drodze moze jeszcze jakas podyplomowke bym trzasnela. Taki mam plan, ciekawe tylko co moj szanowny malzonek na temat studiow powie

[buziaczekk]

alkamor ja tez bym wolala nie jesc a dac Dawidowi bo ja przezyje a on musi jesc tylko ze ja tego 3-4 cm malucha tez musze nakarmic tak wiec Dawid zje sloik, ja mam jakas resztke zupy a tz musi sie obejsc smakiem....na sniadanie zjedlismy z Dawidem jajecznice z jajek od mamy i swiezy chleb bo tz za ostatnia kase kupil...moja mama tez bez kasy bo jakis czas nie pracowala bo sie zwolnila i pracuje dopiero od 3 tyg i dzis miala dostac wyplate za 2 tyg...jak dostala to pewnie pojedziemy na jakies zakupy dla niej i dla nas tylko ze narazie spi po nocce i nic nie wiem

[mati393]

My tez bez kasy. A wypłata albo w piatek albo dopiero w poniedzialek. Do kina chcielismy wyskoczyc ale nie mamy za co. Ostatnio bylam w kinie jakies 2 lata temu albo i 3. A tak w ogole to bym sie schlala ale nie moge.

[jo@n@]

Napisane przez anya_krk

czyli nie wracasz? ja też nie, a do pracy chce iść w przyszłym roku. po drodze moze jeszcze jakas podyplomowke bym trzasnela. Taki mam plan, ciekawe tylko co moj szanowny malzonek na temat studiow powie

Jak znajdę lepszą robotę to idę od razu. Jak nie znajdę to wracam do mojej ale na 90% dostaję wypowiedzenia, bo były redukcje etatów. Z jednej strony to by nie było takie złe, bo bym miała zasiłek przez pół roku a siedząc w domu nie mam nic.
Na podyplomówkę mnie nie stać niestety

Bartek ma niezłą zabawę. Do starego portfela włożyłam karty telefoniczne i wyciąga, wkłada, ogląda. Co którąś pod kanapę wepchnie Wszystko ostatnio wkłada pod kanapę a wczoraj próbował upchnąć wiaderko pod dywanem

[alkamor]

Napisane przez buziaczekk

alkamor ja tez bym wolala nie jesc a dac Dawidowi bo ja przezyje a on musi jesc tylko ze ja tego 3-4 cm malucha tez musze nakarmic tak wiec Dawid zje sloik, ja mam jakas resztke zupy a tz musi sie obejsc smakiem....na sniadanie zjedlismy z Dawidem jajecznice z jajek od mamy i swiezy chleb bo tz za ostatnia kase kupil...moja mama tez bez kasy bo jakis czas nie pracowala bo sie zwolnila i pracuje dopiero od 3 tyg i dzis miala dostac wyplate za 2 tyg...jak dostala to pewnie pojedziemy na jakies zakupy dla niej i dla nas tylko ze narazie spi po nocce i nic nie wiem

buziak no ja wiem, że Ty musisz i drugiego teraz wyżywić a zresztą wydaje mi się, że generalnie każda matka wolałaby sobie "od ust odjąć" a dać dziecku

Napisane przez mati393

My tez bez kasy. A wypłata albo w piatek albo dopiero w poniedzialek. Do kina chcielismy wyskoczyc ale nie mamy za co. Ostatnio bylam w kinie jakies 2 lata temu albo i 3. A tak w ogole to bym sie schlala ale nie moge.

ja byłam chyba 3 lata temu w swoje urdziny

Napisane przez jo@n@

Bartek ma niezłą zabawę. Do starego portfela włożyłam karty telefoniczne i wyciąga, wkłada, ogląda. Co którąś pod kanapę wepchnie Wszystko ostatnio wkłada pod kanapę a wczoraj próbował upchnąć wiaderko pod dywanem

napewno mu się udało i wiaderka nie zauważyłaś

[buziaczekk]

Napisane przez jo@n@

Jak znajdę lepszą robotę to idę od razu. Jak nie znajdę to wracam do mojej ale na 90% dostaję wypowiedzenia, bo były redukcje etatów. Z jednej strony to by nie było takie złe, bo bym miała zasiłek przez pół roku a siedząc w domu nie mam nic.
Na podyplomówkę mnie nie stać niestety

Bartek ma niezłą zabawę. Do starego portfela włożyłam karty telefoniczne i wyciąga, wkłada, ogląda. Co którąś pod kanapę wepchnie Wszystko ostatnio wkłada pod kanapę a wczoraj próbował upchnąć wiaderko pod dywanem

Dawid tez uwielbia tak sie bawic moim portfelem....tez wyciaga karty, wklada, przeklada, oglada i co najgorsze wciska pod piec gazowy i jakies tam karty sa wcisniete i zawsze zapomne tz powiedziec zeby je wyciagnal....
A dzis dostal odemnie po lapach! pierwszy raz na tyle mocno zeby sie poplakac mylam naczynia a on zlosliwie trzaskal drzwiczkami od pieca i im bardziej mowilam nie rob, nie wolno tym on bardziej walil tymi drzwiami i mial coraz wieksza radoche z tego ze ja sie wsciekam! 100 razy prosilam, odsuwalam go a on dalej to samo! wkoncu dostal po lapach, poplakal sie i dalej walil drzwiami nie mam juz czasami nerwow do tego jego zlosliwosci! Polozylam go spac!

alkamor to napewno kazda woli odjac sobie a dac dziecku....choc ja znam jeden przypadek ale to babcia takiej dziewczynki kiedys stwierdzila ze najpierw ona sobie musi pojesc a potem da jesc dziecku! a jesli jest malo jedzenia to ona woli sobie porzadnie zjesc a dziecku dac to co zostanie bo wkoncu jak ona zaslabnie z glodu to kto sie dzieckiem zajmie...na szczescie ta kobieta zajmuje sie wnuczka raz na ruski rok

My tez bylismy w kinie ostatni raz jakies 3 lata temu...od czasu kiedy Dawid sie urodzil mielismy juz tyle razy isc, nawet raz mialam rezerwacje zrobiona! ale wkoncu nie poszlismy bo zawsze dochodzilismy do wniosku ze film za darmo sie na dvd obejrzy a za te 40 zl to mozna tyyyyle rzeczy nakupic i wkoncu nie szlismy!
A moja mama z okazji tego ze mielismy rocznice slubu wpadla na pomysl i zarezerwowala nam w restauracji stolik przy swiecach z kolacja ale jeszcze nie oplacila go..wczoraj mi o tym powiedziala! ale powiedzialam jej zeby nie szalala bo kasy nie ma przeciez i tez na resztkach jedzie... i niech nie cuduje z jakimis kolacjami! ze niech lepiej sie dolozy do prezentu urodzinowego dla tz i cos Dawidowi na lato kupi bo to sie bardziej przyda niz kolacja przy swiecach

[alkamor]

Młody już nie raz dostał porządnie po łapach!! bo cuduje nieraz tak, że lepiej nie mówić

[Sandra89]

Witam Was Moje Drogie

Pogoda tak okropna że nawet nie patrze przez okno

Nikoś się wyspał w 15min super, ja jakaś śpiąca właśnie kawkę piję.

Łazi teraz czort koło mnie i co dwa kroki bąka puszcza chyba będzie zaraz awaria w pampku

U nas też krucho z kasą, może nie aż tak jak u Was bo mąż jak robi w warsztacie to codziennie jakiś grosik wpadnie, teraz strasznie wytrzepaliśmy się z kasy przez tą przeprowadzkę i remonty u nas jest tak że na zakupy chociaż mamy i nic nam na razie nie brakuje ale np w portfelu to wiatr u mnie hula już od dawna, nic dawno sobie nie kupiłam, ciągle małemu żeby wszystko miał. I co są warte te pieniądze? Ciągle człowiek za nimi goni

Nikoś też już dostał po łapkach bo mi za lodówkę wsadzał i te pręty tam szarpał

[Jaga1111]

Napisane przez monix0

Jagus
TY wiesz

takkk wiem....


dziekuje dziewczyny z calego serca.....za pocieszenie

nie chcialam byscie plakaly bo ja MAse lez juz wylalam:pro si:

a przyczyna przedwczesny porod jak narazie nie wiadomo dlaczego...

we wtorek 27 kwietnia cos zaczelo ze mnie wyciekac..i do szpitala a tam walczylam do Soboty o dzidzie ale sie nie udalo


Pocieszam sie tym...ze mam corke kotra mnie kocha a ja ja bardzo mocno...i tym ze moze za jakis czas sprobujemy jeszcze raz.... chdz teraz to wydaje sie nierealne;(

[buziaczekk]

Czytalyscie TO nic tylko sie pochlastac!


Jaga to ty chyba mialas bardzo podobna sytuacje do mojej...bo mi tez nagle zaczely wody odchodzic i do dzis nie wiadomo z jakiego powodu doszlo do odejscia czesciowo wod i do przedwczesnego porodu, z moim zatrzymywaniem porodu walczyli 1 dobe ale sie nie udalo...tylko ze ja mialam juz 34 tydzien wiec dziecko juz bez problemu moglo zyc...
Kurcze szkoda ze maluchy nie dotrwaly przynajmniej do tego 26 tygodnia

[jo@n@]

Młody padł nareszcie. Spadam na drzemkę, bo @ dostałam i mnie rypie wszystko. I trzeba głód nikotynowo-słodyczowy przetrwać jakoś

[alkamor]

A ja w tą sobotę miałam do ZOO jechać

Jaga - eh i co tu napisać... dobrze, że masz Korcię

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

jo@n@ - rzucasz palenie ?? i słodycze?

[jo@n@]

Napisane przez alkamor

A ja w tą sobotę miałam do ZOO jechać

Jaga - eh i co tu napisać... dobrze, że masz Korcię

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

jo@n@ - rzucasz palenie ?? i słodycze?

Nie mam za co kupić Przymusowy odwyk

[Judy_21]

Napisane przez Jaga1111

Dlugo mnie nie bylo....

Jaga

Ostatnie wiadomości wstrząsnęły mną dogłębnie... jest mi niewymownie przykro... trudno pogodzić się z taką stratą, ciężko jest kiedy śmierć nas doświadcza, a jeszcze gorzej kiedy dotyczy to dzieci, zwłaszcza tych najmniejszych... a w Twoim przypadku dodatkowo podwójnie...



Nie wyobrażam sobie, przez co teraz przechodzisz, przez co przechodzi cała Twoja rodzina, ale mam szczerą nadzieję, że dzielnie się uporacie i będziecie się wzajemnie wspierać w tak trudnym momencie... Nie ma słów, którymi możnabyłoby opisać żal i współczucie jakie towarzyszą teraz mojej pisaninie...



Jaguś dawno, dawno temu moja siostra była w podobnej sytuacji, straciła dziecko w 18 tygodniu... chłopca, Mikołajka... ciężko było ale się pozbierała i nawet po tej tragedii zaszła w kolejne ciąże i teraz jest szczęśliwą mamą...



Kochana trzymaj się dzielnie, cała Wasza rodzina niech trzyma się dzielnie, wierzę, żę wszystko z czasem się ułoży...



Przesyłam najgłębsze wyrazy współczucia...



Judy

[anya_krk]

Napisane przez mati393

My tez bez kasy. A wypłata albo w piatek albo dopiero w poniedzialek. Do kina chcielismy wyskoczyc ale nie mamy za co. Ostatnio bylam w kinie jakies 2 lata temu albo i 3. A tak w ogole to bym sie schlala ale nie moge.

moj maz dostaje z pracy w ramach socjalu wejsciowki do cinema city wiec spoko, ale nie wydaje mi sie zeby ten nasz cyc z kims zostal

Napisane przez jo@n@

Jak znajdę lepszą robotę to idę od razu. Jak nie znajdę to wracam do mojej ale na 90% dostaję wypowiedzenia, bo były redukcje etatów. Z jednej strony to by nie było takie złe, bo bym miała zasiłek przez pół roku a siedząc w domu nie mam nic.
Na podyplomówkę mnie nie stać niestety

Bartek ma niezłą zabawę. Do starego portfela włożyłam karty telefoniczne i wyciąga, wkłada, ogląda. Co którąś pod kanapę wepchnie Wszystko ostatnio wkłada pod kanapę a wczoraj próbował upchnąć wiaderko pod dywanem

my ustalilismy ze poki co siedze w domu i teraz problem jest taki ze we wrzesniu 2011 dziecko bedzie za duze do zlobka i za male do przedszkola tzn. formalnie do zlobka jak najbardziej ok, ale nie ma co sie ludzic, ze ja przyjma.
taaa ja juz widze jak mi malzonek daje bez gadania plan mam taki, ze najwyzej sie zapozycze.


Jaga niestety czasem takie rzeczy dzieją się bez przyczyny, naprawde bardzo mi przykro

[zanka205]

Jaga

Filip własnie wypił butlę kaszki na mleku krowim
chyba mu smakowało
ciekawe jaka będzie reakcja...