wyrzucenie z uczelni

[niezapominajka1234567]

Witam

Mam do was bardzo ważne pytanie odnośnie studiów, którego niestety w dziekanacie zadać nie mogę. Jestem studentką pierwszego roku na uś wydział filologiczny, semestr zdałam bez żadnych problemów. Chociaż bywało ciężko bo dodatkowo pracuje, dosyć często na całe nocki (powód dla którego pisze o tej porze). Niby wszystko pięknie no ale jest jeszcze piękniej. Mam szansę spełnić swoje marzenie i wylecieć do Australii w maju by tam zacząć żyć , pracować i być może rozpocząć naukę. Ale niestety sama muszę zarobić na początek życia tam to jest lot, mieszkanie itd. I tu się pojawia problem, bo mam bardzo dobrze płatną prace jednak mogę ją utrzymać tylko i wyłącznie posiadają status studentki. Dlatego do maja muszę go mieć bo pracy nie chce zmieniać. Ale biorąc dodatkowe godziny i zmiany (żeby mieć więcej pieniążków na start) siłą rzeczy nie mogę pojawiać się na zajęciach dosyć często. Dopiero zaczął mi się semestr a ja pojawiłam się na zajęciach tylko raz, wiec udawanie ze studiuje nie wchodzi w grę. Stąd moje pytanie jeżeli na uczelni pojawiać się będę sporadycznie albo na niektórych zajęciach wcale to mogą mnie wyrzucic/skreślić z listy studentów przed majem? Dodam jeszcze tylko ze regulamin czytałam i albo nie zrozumiałam czegoś albo nie mogę znaleźć ale dokładnej informacji na ten temat nie zobaczyłam. Z góry dziękuję za odpowiedź.

[maacieek]

Semestr masz zaliczony jak zrozumiałem, więc z automatu do następnej sesji jesteś jako pełnoprawna studentka. Idź na dniach, podbij legitymację. Jeżeli nie zależy ci na studiach w tym przypadku to możesz nawet się nie pokazywać. Po semestrze letnim i sesji przyjdzie pismo, że cię skreślają i tyle.

[niezapominajka1234567]

Tak, semestr pierwszy zdany. Indeks w dziekanacie czeka na jakieś podbicie, odbiór ma być jakoś w połowie marca i dopiero w tedy nastąpi podbicie legitymacji. Czyli nie może być sytuacji, że np. Opiekun roku zgłosi ze nie uczęszczam na zajęcia i przez to nastąpi wyrzucenie/skreślenie z listy studentów ?

[daydreaming_]

Napisane przez maacieek

Semestr masz zaliczony jak zrozumiałem, więc z automatu do następnej sesji jesteś jako pełnoprawna studentka. Idź na dniach, podbij legitymację. Jeżeli nie zależy ci na studiach w tym przypadku to możesz nawet się nie pokazywać. Po semestrze letnim i sesji przyjdzie pismo, że cię skreślają i tyle.

Niekoniecznie. Wszystko zależy od uczelni. U mnie po trzeciej nieobecności dziękują za współpracę.

Autorko, a jak na Twojej uczelni wygląda sytuacja z indywidualnym trybem odbywania zajęć czy jak to tam może się nazywać? Tylko pewnie musiałabyś podać inny powód niż praca.

[niezapominajka1234567]

U nas niby dopuszczalne są dwie nieobecności nieusprawiedliwione, jednak w tamtym semestrze niektóre osoby nie pojawiały się nawet i dwa razy więcej i wykładowcy nie wyciągali żadnych konsekwencji. Nauczanie indywidualne tez nie wchodzi w grę, bo pracuje w hotelu i dodatkowe zmiany czy nadgodziny wiążą się z tym ze robie tam gdzie mnie rzuca: sprzątanie, pomoc kuchenna, kelnerowanie na weselach itd, no i moje umowne stanowisko recepcja. A z tym się wiąże to, że w najlepszym wypadku grafik dostaje w niedziele na najbliższy tydzień, w najgorszym dzień , dwa dni wcześniej.