Mamy swe pociechy pielęgnują, ciążówki do nowej roli się szykują.Mamy po staraniach V

[Kamel]

Aga to Wy najlepiej wiecie kiedy jest najlepszy moment na dziecko Imię pewnie wybierzemy ostatecznie po porodzie na razie mam typy Natalia, Marcelina, Emilia. Nie umiem zdecydować narazie, to samo było z synkiem.

[Zalamana_girl]

Napisane przez jagodzia133

Od wczoraj mamy drugiego ząbka

gratulacje

Napisane przez ola_la_7676

hej Wam ..
ja dzis w pieskim nastroju, byłam u szwagierki tak jak planowałam i sie okazało , ze na zadnych badaniach nie jej było, w domu sobie siedziała...
tzowi tez kopara opadła bo cały czas jej wierzył, ze ma akurat te badania w dzien naszego slubu..
powiem Wam ze załamana jakas jestem...
moze mnie nie być jakis czas, przepraszam..

noszzzzzzz kurde, co za baba noooo.... ja bym jej dala teraz popalic... az mnie nerwy wziely a co dopiero Ciebie :/

Napisane przez agaaga89

Właśnie tego się boję, że ja sobie to po prostu wkręcam
Gratuluję drugiego ząbka!!! Ale się sypie zgryz


Aaa już sama nie wiem... Intuicja mi podpowiada, że niepotrzebnie tylko sama się nakręcam, temperatura to nie wszystko.
Trzymam kciuki za badania, mam nadzieję, że jednak nic wyjdzie... Chociaż może lepiej byłoby postawić konkretną diagnozę i móc wreszcie pomóc Bertusiowi? Już sama nie wiem czego Wam życzyć, może po prostu jak najwięcej spokoju i wreszcie kogoś kto Wam pomoże... Albo tych zębów, żeby wyszły wreszcie choćby wszystkie naraz, biedactwo tak się męczy


Hela tak ma ostatnio jak ją chcę uśpić w ciągu dnia.. Wygina się jakbym ją parzyła
Nie łam się...

Mako i Załamana dobrze, że chociaż na chwilkę wpadacie pamiętamy


Wow... masakra....... współczuję, po prostu współczuję. Wyszłabym z siebie chyba strasznie, że tak Was oszukała, mam nadzieję, że Tż przejrzy na oczy i więcej nie da się tak okłamać...


Czasem sama się zastanawiam "co mi odbija?" przecież to ciężki kawałek chleba wychować taką gromadkę... Ale jest w nas jakieś pragnienie miłości, powiększenia rodziny. Kochamy ten czas spędzany razem i ciągle gdzieś w marzeniach mamy jeszcze jedno serduszko do kochania to jest silniejsze niż nieprzespane noce, trud wychowania, nerwy przy chorobach dzieci... No tak.
Mam nadzieję, że Córcia będzie równie grzeczna i kochana a tak w ogóle to wybraliście już imię?

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Zapomniałam dodać hit dnia, Hela strzeliła dziś po jagodach taką kupę, że aż jej zafarbowała tyłek na niebiesko

a moze akurat sie wam udalo
Na prawde zazdraszczam,ze znow mozecie sie starac

Napisane przez wik_and_ola

Hej.
Strasznie zajęta jestem Wczoraj wieczorem udalo nam się z mężem wyjść do kina. Siostra przyszła posiedzieć z dziewczynami, więc miły wieczór z mężem spędziłam Za to Dziś coś źle się Czuję, słabo mi i w głowie się kręci. Wypiłam kawę, uraczylam się Czekoladą ale nie pomogło. Dopiero po spacerze przeszło ale teraz znów czuję się słabo
Ania na drugi dzień przez pięć minut walczyła. Butlą. Szarpala smoka, płakała, dopiero po pięciu minutach załapała i zjadła do końca 150 ml i dojadla cycem. Dziś już ładnie jadła od początku, zrobiłam jej 180 i zjadła wszystko ale cyca już nie chciała. Teraz zasypia w łóżeczku ale ciężko to idzie, bo u Wiki śpi dziś koleżanka i ciężko z ciszą.
Tak więc myślę, że mogę uznać, że Ania już ładnie przyswaja butelkę.

Aga, super, że koleżanka szczęśliwie urodziła. No i kciuki trzymam za wysokie temperatury

Hej zuken Super, że wpadlas bo martwilysmy się już o Ciebie. No i brawa za postępy

Jul,

Mako, witaj i Ty Maluszek z początku pochłania dużo czasu, ale potem się to unormuje.

Jagodzia, powodzenia w działaniach

Zalamana_girl Wpadaj choć na chwilkę

Jagodzia, brawo za ząbka!!! Ale szybko jeden za drugim, już teraz to się posypia

Ola, tez myślałam, że szwagierka sciemnia, kurczę, przykro mi. Nie wiem jak tak można się zachować...

Aga, dobre z tą kupą :-D

za udany wieczor z mezem
A co so tego,ze sie slabo czujesz-robilas ostatnio badania?

[wik_and_ola]

No właśnie nie robiłam żadnych badań od porodu, chyba muszę się za to wziąć, ale do tej pory wszystko było ok. Nie wiem czemu dziś tak kiepsko, zobaczymy jutro.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Dziewczyny kąpią się razem w wannie i właśnie roznoszą mi łazienkę. Aż się dziwię, że Ania jeszcze śpi, bo halasuja niesamowicie

[Zalamana_girl]

Napisane przez wik_and_ola

No właśnie nie robiłam żadnych badań od porodu, chyba muszę się za to wziąć, ale do tej pory wszystko było ok. Nie wiem czemu dziś tak kiepsko, zobaczymy jutro.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Dziewczyny kąpią się razem w wannie i właśnie roznoszą mi łazienkę. Aż się dziwię, że Ania jeszcze śpi, bo halasuja niesamowicie

Lepiej zrób badania
Sama sie madruje z badaniami a głupio sie przyznac,ale po porodzie jeszcze nie bylam u gina najpierw bylo sporo stresow przez bylego tzta,potem nasz wyjazd na wakacje, potem urlop gina przez miesiac, szpital synka, swieta,ehhhh muszę w lutym na poczatku w koncu isc!

[wik_and_ola]

Miałaś trochę pod górkę, ale to fakt, do gina powinnaś pójść Ja byłam po połogu, a teraz już myślę o kolejnej wizycie.
A badania i tak porobie bo wracam do pracy a po długiej nieobecności trzeba zrobić badania okresowe, więc to czego pracodawca mi nie zapewni to dokupię i zrobię

[ma.ko]

Jagodzia trzymam kciuki
Maluski Maluski ale rośnie z każdym dniem

Zalamama muszę sie nauczyć wykorzystywac wolne chwile heh.
Jeszcze nic straconego

Jul współczuję akcji z zabkami.


Ola

Kamel nie mam zamiaru was opuszczać. Mam nadzieję ze kiedyś będę miała więcej czasu heh.

Aga hehe niezłą kupę mieliście

Wik oj to kuruj sie, oby to nie była żadna jelitowka. Faktycznie może zrrob badania.


Nadroobilam dzisiejszy dzien

My w dalszym ciągu uczymy sie siebie nawzajem. Leo dużo je, w dzien sporo spi, za to w nocy od ok 4 średnio ze spaniem do 10-11, wtedy wierci sie, kweka, steka, ale generalnie jest kochany i jeden uśmiech a człowiek zapomina o nieprzespanej nocy.

Najgorsze ze nad ranem bierzemy go do łóżka bo nie mam siły z nim siedzieć i w sumie zasypiamy razem, ale w ciągu dnia i do drugiego karmienia w nocy spi u siebie w kolysce.
Czasem jje przez godzinę lub dwie i spi chwilę, a czasem je 10-15 minut i spi 2-3 godziny.

Mam nadzieję zd uda mi sie być z wami choć trochę czesciej.

A gdzie mania i jagatka?

[agaaga89]

Napisane przez wik_and_ola

Hej.
Strasznie zajęta jestem Wczoraj wieczorem udalo nam się z mężem wyjść do kina. Siostra przyszła posiedzieć z dziewczynami, więc miły wieczór z mężem spędziłam Za to Dziś coś źle się Czuję, słabo mi i w głowie się kręci. Wypiłam kawę, uraczylam się Czekoladą ale nie pomogło. Dopiero po spacerze przeszło ale teraz znów czuję się słabo
Ania na drugi dzień przez pięć minut walczyła. Butlą. Szarpala smoka, płakała, dopiero po pięciu minutach załapała i zjadła do końca 150 ml i dojadla cycem. Dziś już ładnie jadła od początku, zrobiłam jej 180 i zjadła wszystko ale cyca już nie chciała. Teraz zasypia w łóżeczku ale ciężko to idzie, bo u Wiki śpi dziś koleżanka i ciężko z ciszą.
Tak więc myślę, że mogę uznać, że Ania już ładnie przyswaja butelkę.

Może ciśnienie? Ja nigdy nie reaguję na ciśnienie, a przedwczoraj tak mnie ćmiła głowa, że w końcu na wieczór musiałam wziąć coś przeciwbólowego... Podobno są straszne skoki ciśnień. Ale swoją drogą, że badania by się przydały
Brawo za butlę Ani, w końcu nie będzie już miała żadnych oporów, może to był ostatni incydent, że kręciła nosem

Napisane przez Kamel

Aga to Wy najlepiej wiecie kiedy jest najlepszy moment na dziecko Imię pewnie wybierzemy ostatecznie po porodzie na razie mam typy Natalia, Marcelina, Emilia. Nie umiem zdecydować narazie, to samo było z synkiem.

Mądrze napisane nikt nigdy nikomu nie powie, kiedy jest jego najlepszy moment na dziecko, człowiek to powinien czuć w sercu
Wszystkie imiona śliczne

Napisane przez ma.ko

My w dalszym ciągu uczymy sie siebie nawzajem. Leo dużo je, w dzien sporo spi, za to w nocy od ok 4 średnio ze spaniem do 10-11, wtedy wierci sie, kweka, steka, ale generalnie jest kochany i jeden uśmiech a człowiek zapomina o nieprzespanej nocy.

Najgorsze ze nad ranem bierzemy go do łóżka bo nie mam siły z nim siedzieć i w sumie zasypiamy razem, ale w ciągu dnia i do drugiego karmienia w nocy spi u siebie w kolysce.
Czasem jje przez godzinę lub dwie i spi chwilę, a czasem je 10-15 minut i spi 2-3 godziny.

Najważniejsi jesteście teraz Wy, więc spokojnie, wpadaj kiedy będziesz mogła i będziemy Ci streszczać co u nas
Fajnie, że dzielnie walczysz o odkładanie do łóżeczka nie dziwię się, że czasem już jestem zbyt zmęczona żeby odłożyć... Ale nie przejmuj się, każda z nas nie raz usnęła z maluchem w łóżku

[God Of War 20]

Hej nadrabiam was cały czas ale jakoś mnie siły na weekendzie odeszły. Nic mi sie nie chce.
Dowiedziałam się wczoraj ze koleżanka moja urodziła synka 30.12 i teraz w lutym kolejna ma termin i w marcu następna ;-)
Wszystkie po kolei hehe

Poza tym to wczoraj byliśmy w rozjazdach a potem jak wróciliśmy to już zmęczona byłam a jeszcze siostra mi chrzesniaka zostawiła jakbym mało zajęcia miała. Szkoda ze mi zuzy nikt nie pozabawia żebym mogła chwile odpocząć.
W ogóle to ostatnio mi bardzo ulewa...staram się nią nie telepac a i tak nic to nie daje. Dodałam nawet raz kleiku do mleka żeby ciut zagescic bo czytałam ze tak można zrobić przeciw ulewaniu ale nic to nie dało bo po tej mikroskopijnej ilości nie chciała pić hehe.

Mako nie przejmuj się. Zuzka spala z nami pierwszy miesiąc.

Zalamana to do lekarza koniecznie. Ja tez się długo zbieralam. Teraz nie mam nawet kiedy pojechać do szpitala na to zamrazanie nadzerki.

[ma.ko]

Aga
Dzisiaj była.jakąś masakra. Mały o 2 zjadł i do 4 pospał, o 4 zjadł i kręcił się do 6, znów zjadł i kręcił się i w ogóle.spać nie chciał. Jakoś.ok 10 zasnął.na godzinę i później znów.cyc i płacz, teraz bidulek dopiero zasnął.
zastanawiam się czy to nie kolki. Bo robi się czerwony na buzi, zaczyna krzyczeć i prostuje i podkurcza nóżki. Na chwilę się uspokaja i znów to samo. Tak mi źle.i smutno ze sama mam ochotę płakać. I jeszcze.to wiszenie przez pół dnia na.cycu. czasem zje w 10-15 minut i śpi kilka godzina a czasem wisi 1,5 godziny i nie śpi.tylko po kilku minutach znów cyc.

Good i nie przyzwyczaiła się?

[ma.ko]

Laski a powiedzcie co jadlyscie w pierwszych tygodniach karmienia?
Ja po dzisiejszej akcji.zastanawiam się czy nie odstawić mleka, ale.co zamiast niego?

[agaaga89]

Napisane przez God Of War 20

Hej nadrabiam was cały czas ale jakoś mnie siły na weekendzie odeszły. Nic mi sie nie chce.
Dowiedziałam się wczoraj ze koleżanka moja urodziła synka 30.12 i teraz w lutym kolejna ma termin i w marcu następna ;-)
Wszystkie po kolei hehe

Poza tym to wczoraj byliśmy w rozjazdach a potem jak wróciliśmy to już zmęczona byłam a jeszcze siostra mi chrzesniaka zostawiła jakbym mało zajęcia miała. Szkoda ze mi zuzy nikt nie pozabawia żebym mogła chwile odpocząć.
W ogóle to ostatnio mi bardzo ulewa...staram się nią nie telepac a i tak nic to nie daje. Dodałam nawet raz kleiku do mleka żeby ciut zagescic bo czytałam ze tak można zrobić przeciw ulewaniu ale nic to nie dało bo po tej mikroskopijnej ilości nie chciała pić hehe.

Mako nie przejmuj się. Zuzka spala z nami pierwszy miesiąc.

Zalamana to do lekarza koniecznie. Ja tez się długo zbieralam. Teraz nie mam nawet kiedy pojechać do szpitala na to zamrazanie nadzerki.

Ale się sypnęło, będziecie miały maluchy w podobnym wieku to mnóstwo tematów do rozmów
Nam na ulewanie pomagał tylko bebilon nutriton. Podawałam nawet pół porcji tego co było sugerowane na opakowaniu i dawało radę. Nic innego niestety nie zatrzymywało ulewania... Musiała wyrosnąć i dopiero odstawiłam.

Napisane przez ma.ko

Aga
Dzisiaj była.jakąś masakra. Mały o 2 zjadł i do 4 pospał, o 4 zjadł i kręcił się do 6, znów zjadł i kręcił się i w ogóle.spać nie chciał. Jakoś.ok 10 zasnął.na godzinę i później znów.cyc i płacz, teraz bidulek dopiero zasnął.
zastanawiam się czy to nie kolki. Bo robi się czerwony na buzi, zaczyna krzyczeć i prostuje i podkurcza nóżki. Na chwilę się uspokaja i znów to samo. Tak mi źle.i smutno ze sama mam ochotę płakać. I jeszcze.to wiszenie przez pół dnia na.cycu. czasem zje w 10-15 minut i śpi kilka godzina a czasem wisi 1,5 godziny i nie śpi.tylko po kilku minutach znów cyc.

Good i nie przyzwyczaiła się?

kurczę, z tego co pamiętam to właśnie podkurczanie nóżek i płacz to zwiastun kolek, ale sporo dziewczyn na wątku to niedawni przechodziło więc napewno lepiej Ci podpowie jak maluchom objawiały się kolki... Mam nadzieję, że to jednak nie to, tylko np, jednorazowo nie mógł puścić bączka, albo coś go zakotłowało w brzuszku
Ech, początki bywają bardzo trudne ale jesteśmy z Tobą, wszystkie Cię doskonale rozumiemy i wspieramy płacz i żal się kiedy chcesz, właśnie tutaj!
Co do diety to byłam bardzo ostrożna aż za ostrożna. Na śniadanie najczęściej owsianka z owocami, obiad rosół drobiowy,krupnik,barszczy k czerwony, na drugie danie mięso z zupy albo ryba z folii. Kolacja ciemne pieczywo z jakimiś skromnymi dodatkami. Jako przekąski owoce, biszkopty, herbatniki, jogurty naturalne.... mleka generalnie mało piłam, tylko jak miałam straszną ochotę bo bałam się, że Hela będzie skazowcem jak starszak.

[ma.ko]

Aga dziękuję
A owoce wszystkie poza cytrusowymi?
A jakie warzywa np do obiadu? Bo ja póki co tylko pomidory i buraczki.
W tygodniu chce zrobić pomidorowa z koncentratu pomid, chyba mogę?

[jagodzia133]

Napisane przez God Of War 20

Hej nadrabiam was cały czas ale jakoś mnie siły na weekendzie odeszły. Nic mi sie nie chce.
Dowiedziałam się wczoraj ze koleżanka moja urodziła synka 30.12 i teraz w lutym kolejna ma termin i w marcu następna ;-)
Wszystkie po kolei hehe

Poza tym to wczoraj byliśmy w rozjazdach a potem jak wróciliśmy to już zmęczona byłam a jeszcze siostra mi chrzesniaka zostawiła jakbym mało zajęcia miała. Szkoda ze mi zuzy nikt nie pozabawia żebym mogła chwile odpocząć.
W ogóle to ostatnio mi bardzo ulewa...staram się nią nie telepac a i tak nic to nie daje. Dodałam nawet raz kleiku do mleka żeby ciut zagescic bo czytałam ze tak można zrobić przeciw ulewaniu ale nic to nie dało bo po tej mikroskopijnej ilości nie chciała pić hehe.

Mako nie przejmuj się. Zuzka spala z nami pierwszy miesiąc.

Zalamana to do lekarza koniecznie. Ja tez się długo zbieralam. Teraz nie mam nawet kiedy pojechać do szpitala na to zamrazanie nadzerki.

Moja zaczeła ulewać ok.5 miesiąca i do teraz jej się zdarza ale się tym nie przejmowałam i żadnych zagęszczaczy nie dawałam.

Napisane przez ma.ko

Aga dziękuję
A owoce wszystkie poza cytrusowymi?
A jakie warzywa np do obiadu? Bo ja póki co tylko pomidory i buraczki.
W tygodniu chce zrobić pomidorowa z koncentratu pomid, chyba mogę?

Ja powiem jak byłam uczona.
Owoce na początku jabłko i chyba tyle. Żadnych cytrusów, śliwek(owoców pestkowych), bananów, winogron. Tak chyba do 3 miesiąca. Dziecko ma delikatny układ pokarmowy.
Pomidory nie uczulają?? Jeśli tak to dobrze. Możesz jeść ogórki, sałatę(ale teraz to sama chemia więc lepiej unikać), marchewkę z jabłkiem, marchewka z groszkiem,
Aha i nie używaj cebuli. Kalafior, brokuł też od nich brzuszek boli przynajmniej u nas tak było(zrobiłam kalafiorową nalałam sobie bez kalafiora samą wodę i ziemniaki a i tak Lili miała mega kolkę )
Kurczę już nie pamiętam

[(kicia)]

ja przepraszam że nie nadrabiam ale ostatnio Mały jest baaardzo casochłonny szczególnie wieczorami

18 zaczyna się mega marudzenie ale walczymy

udało nam sięzwalczyć kaszel inhalacjami
ale wysypka jest nadal
lekarka mói że to azs na podłożu alergii pokarmowej tylko jak to możliwe jak je tylko mleko
dostaliśmy krem i gówno daje tak samo jak kropelki

Jul jak Ty walczysz z wysypką przy azs?? bo ja nie wiem od czego on ją ma bo nie od jedzenia eh

muszę skontaktować się z alergologiem bo tłuszcz w kale oznacza celiakie najczęściej cyzli nie będzie tolerował glutenu a miałam własnie zacząć ekspozycje i co i dupa

eh jak nie urok to sraczka a mówią małe dziecko mały problem

[agaaga89]

O Jagodzia bardzo fajnie podsumowała praktycznie ze wszystkim się zgadzam. Jedyne co to banany, ja akurat jadłam a tak to cała reszta się zgadzam, żadnych pestkowych, wzdymających typu cebula, kalafior no i z pomidorami akurat byłam ostrożna bo to alergen

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

A taką słabą pomidorową też robiłam na koncentracie

[jagodzia133]

Napisane przez agaaga89

O Jagodzia bardzo fajnie podsumowała praktycznie ze wszystkim się zgadzam. Jedyne co to banany, ja akurat jadłam a tak to cała reszta się zgadzam, żadnych pestkowych, wzdymających typu cebula, kalafior no i z pomidorami akurat byłam ostrożna bo to alergen

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

A taką słabą pomidorową też robiłam na koncentracie

Ja pomidora(pomidorową) zjadłam dopiero w 3 miesiącu bo się bałam ale ja tez wcześniaka miałam. U nas babka mówiła że banan zatwardza a że Lili i tak robiła kupy co 3-5 dni to nie chciałam w razie co jej dokładać.

A zapominałam moja córa skończyła wczoraj 10 miesięcy

[agaaga89]

Napisane przez jagodzia133

Ja pomidora(pomidorową) zjadłam dopiero w 3 miesiącu bo się bałam ale ja tez wcześniaka miałam. U nas babka mówiła że banan zatwardza a że Lili i tak robiła kupy co 3-5 dni to nie chciałam w razie co jej dokładać.

A zapominałam moja córa skończyła wczoraj 10 miesięcy

Tak, banan może zatwardzać
Brawo za 10 miesięcy!!! Ło matulu, zaraz roczek !!!
No i zapomniałam się pochwalić, że Hela stara się dogonić Twoją Lilcię i dziś wyszedł nam drugi ząbek

[Juliette25]

Napisane przez jagodzia133

W piątek kończę zabiegi i działamy boję się. Jak byśmy wpadli to by było lepiej. A tak strach zawsze jest.

trzymam kciukasy. Jak ja się nie mogę doczekać aż będziecie testować

Napisane przez agaaga89

Czasem sama się zastanawiam "co mi odbija?" przecież to ciężki kawałek chleba wychować taką gromadkę... Ale jest w nas jakieś pragnienie miłości, powiększenia rodziny. Kochamy ten czas spędzany razem i ciągle gdzieś w marzeniach mamy jeszcze jedno serduszko do kochania to jest silniejsze niż nieprzespane noce, trud wychowania, nerwy przy chorobach dzieci... No tak.
Mam nadzieję, że Córcia będzie równie grzeczna i kochana a tak w ogóle to wybraliście już imię?

pięknie to napisałaś... ah!
Co do kupy - dobre!!!

Ola - bardzo mi przykro, chyba bym jej nawciskała i nie chciała znać - oby w końcu tż przejrzał na oczy jaką ma "kochaną" siostrzyczkę. A jak on na to zareagował?

Ma.ko - podpisuję się pod tym co napisała Jagodzia - tylko pomidory to silny alergen, Bertuś zawsze ulewał na drugi dzień, kiedy zjadłam choć plasterek. Do tej pory się hamuję. No - oprócz tego uważaj też na orzechy, kakao, no i mleko. Ostrożnie wprowadzaj do swojej diety i obserwuj reakcję. A dlaczego podejrzewasz, że nie możesz jeść mleka? Wysypało Leosia?

God - Herbi ulewał od 2 miesiąca do około 4. U nas pomogło długie noszenie aż do dobrego odbicia, podłożona poduszka na przewijak, aby główkę miał wyżej, to samo w wózku. Z czasem samo ustąpi


kicia - egzema? Bez prób wprowadzenia glutenu? nie rozumiem.
Jak walczymy z wysypką? To zależy jaka ona jest. My mieliśmy placki swędzące a wypryski były takie rozlane na całych plecach. Używamy emolientu "A-derma" oraz balsamu z tej samej firmy, dajemy probiotyk Latopic, czasem nadal mu coś wyskakuje ale to wina mojej diety, niestety. W ostateczności używamy sterydu na główkę i maści o mocnym działaniu Protopik.
Co podawałaś mu do jedzenia ostatnio?

wik - Ania załapała!!! Ale super, no i nie ukrywam, że po cichutku zazdroszczę Super!

Załamana - wpadaj do nas raz na jakiś czas

Boże, tyle tego napisałyście, że pewnie coś ominęłam

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

A teraz co u nas:

Bertuś dziś wspinał się na schody i tak do góry dał radę wspiąć się do 6 schodka cwaniak mały. Wszędzie go pełno. Poza tym już stojąc tupie w miejscu i się przesuwa wzdłuż kojca/łóżeczka

Wczoraj zaaplikowałam czopek przeciwbólowy Viburcol na noc i dziś też. W nocy nie rzucał się tak jak zwykle więc odrobinę działa.
Trójki nadal się nie wyrżnęły.

Idę się kąpać

[agaaga89]

Jull a co u Was?

[Juliette25]

Ahaaa wiem o czym zapomniałam.

Jagodzia i Aga - wielkie za drugie ząbki

[agaaga89]

Ooo doczytałam Jaki spryciarz, masakra... za chwilę będzie Ci latał taki tuptuś po schodach Tylko patrzeć jak zacznie dreptać A jaką substancję ma ten viburcol? Ibuprofen czy paracetamol?

[Juliette25]

Napisane przez agaaga89

Ooo doczytałam Jaki spryciarz, masakra... za chwilę będzie Ci latał taki tuptuś po schodach Tylko patrzeć jak zacznie dreptać A jaką substancję ma ten viburcol? Ibuprofen czy paracetamol?

Ja tez sie nie moge nadziwic jak szybko robi postepy
A Viburcol to lek homeopatyczny - naturalne skladniki. Ponoc bardzo bezpieczny, wyciszajacy i kojacy bol przy kolkach, zabkowaniu i przy przeziebieniach.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[jagodzia133]

Napisane przez agaaga89

Tak, banan może zatwardzać
Brawo za 10 miesięcy!!! Ło matulu, zaraz roczek !!!
No i zapomniałam się pochwalić, że Hela stara się dogonić Twoją Lilcię i dziś wyszedł nam drugi ząbek

no to super a ile młodsza

Napisane przez Juliette25

trzymam kciukasy. Jak ja się nie mogę doczekać aż będziecie testować


pięknie to napisałaś... ah!
Co do kupy - dobre!!!

Ola - bardzo mi przykro, chyba bym jej nawciskała i nie chciała znać - oby w końcu tż przejrzał na oczy jaką ma "kochaną" siostrzyczkę. A jak on na to zareagował?

Ma.ko - podpisuję się pod tym co napisała Jagodzia - tylko pomidory to silny alergen, Bertuś zawsze ulewał na drugi dzień, kiedy zjadłam choć plasterek. Do tej pory się hamuję. No - oprócz tego uważaj też na orzechy, kakao, no i mleko. Ostrożnie wprowadzaj do swojej diety i obserwuj reakcję. A dlaczego podejrzewasz, że nie możesz jeść mleka? Wysypało Leosia?

God - Herbi ulewał od 2 miesiąca do około 4. U nas pomogło długie noszenie aż do dobrego odbicia, podłożona poduszka na przewijak, aby główkę miał wyżej, to samo w wózku. Z czasem samo ustąpi


kicia - egzema? Bez prób wprowadzenia glutenu? nie rozumiem.
Jak walczymy z wysypką? To zależy jaka ona jest. My mieliśmy placki swędzące a wypryski były takie rozlane na całych plecach. Używamy emolientu "A-derma" oraz balsamu z tej samej firmy, dajemy probiotyk Latopic, czasem nadal mu coś wyskakuje ale to wina mojej diety, niestety. W ostateczności używamy sterydu na główkę i maści o mocnym działaniu Protopik.
Co podawałaś mu do jedzenia ostatnio?

wik - Ania załapała!!! Ale super, no i nie ukrywam, że po cichutku zazdroszczę Super!

Załamana - wpadaj do nas raz na jakiś czas

Boże, tyle tego napisałyście, że pewnie coś ominęłam

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

A teraz co u nas:

Bertuś dziś wspinał się na schody i tak do góry dał radę wspiąć się do 6 schodka cwaniak mały. Wszędzie go pełno. Poza tym już stojąc tupie w miejscu i się przesuwa wzdłuż kojca/łóżeczka

Wczoraj zaaplikowałam czopek przeciwbólowy Viburcol na noc i dziś też. W nocy nie rzucał się tak jak zwykle więc odrobinę działa.
Trójki nadal się nie wyrżnęły.

Idę się kąpać

ależ to słodkie brawa ogromne 6 schodków to wyczyn

[(kicia)]

Jul ziemniaka ostatniego ale to było 5 dni przed wyskoczeniem wysypki
ja nie wiem cyz te jego wypryski są swędzące bo się nie drapie
i jest tak że na buzi plecach brzuszku ma po prostu krostki
a na łydkach ma takie różowawe suche placki ok 1 cm średnicy

wysypka nie musi świaczyć o nietolerancji glutenu tylko ten tłuszcz w kupce

[God Of War 20]

Mako po miesiącu odstawilismy ja do łóżeczka. Było ciężko bo nauczyłam się ją mieć przy sobie ale już miałam dość t e go ze nie mogę się ruszyć na łóżku. Bałam się też ze się przyzwyczai i potem jeszcze ciężej będzie ja do łóżeczka odstawić.
Tera śpi sama bez problemu.

Widzę że ostre diety mialyscie. Kurde ja to mleko codziennie... i to sporo.

Dzięki za rady. Zapytam jeszcze neonatolog co z tym robić bo zuzka dość sporo ulewa. Najgorzej ze ona nie usiedzi spokojnie po jedzeniu zaraz się wygina na wszystkie strony i paluszki do buzi pcha.

Powoli smakujemy. Dostała kaszki na sprobowanie i chyba jej smakuje. Jak chce to pięknie zjada z łyżeczki.

Gratuluję nowych ząbków

[(kicia)]

Napisane przez God Of War 20

Mako po miesiącu odstawilismy ja do łóżeczka. Było ciężko bo nauczyłam się ją mieć przy sobie ale już miałam dość t e go ze nie mogę się ruszyć na łóżku. Bałam się też ze się przyzwyczai i potem jeszcze ciężej będzie ja do łóżeczka odstawić.
Tera śpi sama bez problemu.

Widzę że ostre diety mialyscie. Kurde ja to mleko codziennie... i to sporo.

Dzięki za rady. Zapytam jeszcze neonatolog co z tym robić bo zuzka dość sporo ulewa. Najgorzej ze ona nie usiedzi spokojnie po jedzeniu zaraz się wygina na wszystkie strony i paluszki do buzi pcha.

Powoli smakujemy. Dostała kaszki na sprobowanie i chyba jej smakuje. Jak chce to pięknie zjada z łyżeczki.

Gratuluję nowych ząbków

Bartek też jeszcze nie dawno sporo ulewał teraz już tylko odrobinkę

[ma.ko]

Jagodzia dzięki
Ale bym zjadła salatke grecka hehe albo chociaż ogórka, ale wydawało ki sie że ani ogórka ani salaty nie mogę yyy.
Ale czas. Szybko leci

Kicia dobrze, ze chociaż katar pozegnaliscie

Aga tez zjadlam ostatnio banana i bylo ok
za zabki.


Jul ubzduralam sobie ze kolki są po mleku.
Zdolnego masz synka
Jak takiemu maluszkowi zaaplikowac czopka?

Good czyli tobie było bardziej ciężko niż młodej hehe.


A my dziś walczyny z kolkami. Najpierw jakieś 3 godziny do południa, a później od 19. Aż malz jeździć do apteki po czopki i docmojego brata po kropelki sab simplex.
Leos tak płakał ikrzyczal, że poplakalam sie razem z nim

[Juliette25]

Hej. Wpadlam tylko napisac dzien dobry no i spytac Agi jak dzisiaj tempka? Caly czas mysle od rana o Tobie

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Izuniaa89]

Hej.
Aga kciuki za tempke!!
dziewczyny gratuluję postepow dzieci!
Ola przykro mi z powodu brązowej

Ja wczoraj dostalam jakis mega skurczy; ( wzielam nospe, mg i lezalam caly wieczor. Wszyscy wystraszylismy sie okropnie..

[agaaga89]

Napisane przez Juliette25

A Viburcol to lek homeopatyczny - naturalne skladniki. Ponoc bardzo bezpieczny, wyciszajacy i kojacy bol przy kolkach, zabkowaniu i przy przeziebieniach.

Ooo muszę się zainteresować tematem, bo dzień przed wyjściem ząbka Hela ma ewidentny kryzys i chciałabym jej jakoś pomóc... A szpikowanie regularnie co ząbek paracetamolem (niby w czopku, ale jednak) średnio mi się uśmiecha

Napisane przez God Of War 20

Widzę że ostre diety mialyscie. Kurde ja to mleko codziennie... i to sporo.

Dzięki za rady. Zapytam jeszcze neonatolog co z tym robić bo zuzka dość sporo ulewa. Najgorzej ze ona nie usiedzi spokojnie po jedzeniu zaraz się wygina na wszystkie strony i paluszki do buzi pcha.

Powoli smakujemy. Dostała kaszki na sprobowanie i chyba jej smakuje. Jak chce to pięknie zjada z łyżeczki.

Gratuluję nowych ząbków

Brawo za posmakowanie kaszki, czyli to co smakuje to je bez problemu
Może i to ulewanie to wina tego, że nie usiedzi spokojnie, tylko jest mała wiercipięta no i jak piszesz te paluszki wiecznie do buzi... Nic dziwnego

Napisane przez ma.ko

A my dziś walczyny z kolkami. Najpierw jakieś 3 godziny do południa, a później od 19. Aż malz jeździć do apteki po czopki i docmojego brata po kropelki sab simplex.
Leos tak płakał ikrzyczal, że poplakalam sie razem z nim

Ojeju, paskudne te kolki ... Chce mi się aż płakać razem z Wami, masakra... Może jak zaczniecie aplikować te kropelki to nie będzie tak dramatycznie to wyglądać?

Napisane przez Juliette25

Hej. Wpadlam tylko napisac dzien dobry no i spytac Agi jak dzisiaj tempka? Caly czas mysle od rana o Tobie

Spadła o 0,1 - dziś 37 moje myśli krążą już tylko wokół środowego testu, masakra, już bym chciała wiedzieć. To będzie 11 dzień fl, więc już chyba powinno coś wtedy wyjść?

Napisane przez Izuniaa89

Ja wczoraj dostalam jakis mega skurczy; ( wzielam nospe, mg i lezalam caly wieczor. Wszyscy wystraszylismy sie okropnie..

Ojejusiu... a jak dziś się czujesz?? Bierz końską dawkę magnezu dalej i odpoczywaj