Czy odbijanie chłopaka jakiejś dziewczynie jest w porządku?

[doduŚ]

mnie juz sam tytul watku(kontekst pytania) czy to jest "w porzadku"....??? jeszcze rozumiem ze ktos zapyta sie czy ti jest dopuszczalne,karalne ;p dopuszczalne,zrozumiale.. ......w porzadku? wiec odpowiadam: moim skromnym zdaniem NIE NIE,w porzadku to na pewno nie jest..... choc....

no wlasnie,nie lubie generalizowac,rozne sa sytuacje,czasami "dziewczyna odbijajaca" jest juz tylko ostatecznym argumentem ze dany zwiazek sie rozpada,nie ma szans,nie ma widokow na lepsze jutro...dziewczyna sie pojawia i pokazuje np kolesiowi ze To juz nie ma szans........ajjj no roznie jest,rozznie ...

PS.przyklad nie jest usprawiedliwianiem "odbijajacych"...

[ineSens]

heh
co planuję?? jak się uda to napiszę

sonnerin moja kochana oj wiem, wiem co z tego było i ja też go prosiłam ,ale tu to już wina stoi po stronie "odbijanego" a nie twojej

a z tą rozmową nie zawsze tak jest... tyle że faktycznie jeśli tylko jedna ze stron jest szczera to z rozmowy nie wyjdzie nic konkretnego:/
niestety...

[kajooka]

Hm.. Pozwólcie, że opiszę swój przypadek.
Otóż ma mojej imprezie urodzinowej poznałam cudownego chłopaka. Dużo rozmawialiśmy, patrzyliśmy sobie w oczy, tańczyliśmy ze sobą i po raz pierwszy w życiu poczułam, że mogę być szczęśliwa. Potem dowiedziałam się, że on ma dziewczynę, jednak był to dosyć świeży, miesięczny związek. Jego przyjaciółka, a moja dobra koleżanka, widząc moje wahanie, powiedziała, że powinnam zawalczyć o swoje szczęście i że ona mi w tym pomoże.. Ta jego obecna dziewczyna jest pocieszeniem po poprzednim, długim związku. Wiem, że bardzo kochał tamtą i długo cierpiał po zerwaniu.. Sam mi o tym mówił. Zrozumcie, ja naprawdę coś do niego poczułam. Nie jestem kochliwa, w życiu zauroczona byłam tylko raz, a wtedy, na moich urodzinach.. Magia. Dowiedziałam się, że on również bardzo mnie polubił. Postanowiłam więc wykonać ruch, on jest bardzo nieśmiały i wiedziałam, że muszę to zrobić. Wysłałam mu mały prezent pocztą, nie podpisując się, zostawiając jedynie swój numer telefonu i postanowiłam zobaczyć, czy się odezwie. Odezwał się..
Zaczęliśmy rozmawiać. Spotkaliśmy się kilka razy.. On.. Uwielbiam na niego patrzeć, słuchać jego głosu.. Na jego widok miękną mi kolana. Teraz nie ma mnie blisko niego, jednak utrzymujemy kontakt gadu-gadowy. Nie wiem, czego on oczekuje ode mnie. Czasami mam ochotę głośno wykrzyczeć całą prawdę, że coś mnie trafiło i tak bardzo chciałabym spróbować. Wydaje mi się, że tutaj potrzeba czasu, widzę, że on stara się być w porządku w stosunku do swojej obecnej dziewczyny, ale z drugiej strony..
I co ja powinnam zrobić? Zapomnieć? Nie, nie chcę. Piszecie, że dziewczyny, które 'odbijają' są złe, ale co można poradzić na miłość? Szukamy całe życie, pakujemy się w związki, które szybko się rozpadają i błądzimy, aż w końcu trafimy na tą właściwą osobę.
Za bardzo mi zależy, żeby zrezygnować..

[sonnerin]

Ech dżizas, jak ja Ciebie rozumiem...

Chociaż z biegiem czasu moze się okazać to tylko zauroczeniem, ale - kto nie ryzykuje ten nie ma. Walcz!

[Madzionia]

Napisane przez kajooka

Hm.. Pozwólcie, że opiszę swój przypadek.
Otóż ma mojej imprezie urodzinowej poznałam cudownego chłopaka. Dużo rozmawialiśmy, patrzyliśmy sobie w oczy, tańczyliśmy ze sobą i po raz pierwszy w życiu poczułam, że mogę być szczęśliwa. Potem dowiedziałam się, że on ma dziewczynę, jednak był to dosyć świeży, miesięczny związek. Jego przyjaciółka, a moja dobra koleżanka, widząc moje wahanie, powiedziała, że powinnam zawalczyć o swoje szczęście i że ona mi w tym pomoże.. Ta jego obecna dziewczyna jest pocieszeniem po poprzednim, długim związku. Wiem, że bardzo kochał tamtą i długo cierpiał po zerwaniu.. Sam mi o tym mówił. Zrozumcie, ja naprawdę coś do niego poczułam. Nie jestem kochliwa, w życiu zauroczona byłam tylko raz, a wtedy, na moich urodzinach.. Magia. Dowiedziałam się, że on również bardzo mnie polubił. Postanowiłam więc wykonać ruch, on jest bardzo nieśmiały i wiedziałam, że muszę to zrobić. Wysłałam mu mały prezent pocztą, nie podpisując się, zostawiając jedynie swój numer telefonu i postanowiłam zobaczyć, czy się odezwie. Odezwał się..
Zaczęliśmy rozmawiać. Spotkaliśmy się kilka razy.. On.. Uwielbiam na niego patrzeć, słuchać jego głosu.. Na jego widok miękną mi kolana. Teraz nie ma mnie blisko niego, jednak utrzymujemy kontakt gadu-gadowy. Nie wiem, czego on oczekuje ode mnie. Czasami mam ochotę głośno wykrzyczeć całą prawdę, że coś mnie trafiło i tak bardzo chciałabym spróbować. Wydaje mi się, że tutaj potrzeba czasu, widzę, że on stara się być w porządku w stosunku do swojej obecnej dziewczyny, ale z drugiej strony..
I co ja powinnam zrobić? Zapomnieć? Nie, nie chcę. Piszecie, że dziewczyny, które 'odbijają' są złe, ale co można poradzić na miłość? Szukamy całe życie, pakujemy się w związki, które szybko się rozpadają i błądzimy, aż w końcu trafimy na tą właściwą osobę.
Za bardzo mi zależy, żeby zrezygnować..

Oj kochana doskonale Cię rozumiem i masz zupełną rację powinnyśmy walczyć o własne szczęście i o miłość! myślę że skoro coś do Niego poczułaś to warto spróbować, zwłaszcza że Jego związek z tamtą dziewczyną jest jeszcze "świeży", nie są jeszcze tak baaardzo ze sobą związani itd chyba wiesz o co mi chodzi
A tak na marginesie to sama jestem w podobnej sytuacji...otóż w sobote byłam na weselu z pewnym znajomym, myślałam że skoro zgodził sie pójść jako mój Towarzysz to pewnie nie ma dziewczyny.....żle myślałam po drodze dowiedziałam się że ma DZIEWCZYNĘ , oj jakie było moje zdziwienie
Bawiliśmy się doskonale tańce hulańce wiadomo i była taka romantyczna sytuacja....ahhhh całowaliśmy się....
Póżniej powiedziałam mu żeby o tym zapomniał itd że i tak pewnie nie będzie tego pamiętał następnego dnia i doszło do zakładu
Następnego dnia pisał do mnie czy pamiętam o naszym zakładzie zaskoczył mnie ,myślałam że nie będzie chciał tego pamiętać itd....no i na sms się skończyło jak na razie
Ciągle bije się z myślami że przecież On ma dziewczyne! ale nie mogę przestać o Nim myśleć...nie wiem co o Tym sądzić...co robić...czy raczej czego nie robić?
Nie wiem czy zrobić jakiś pierwszy krok czy czekać aż On to zrobi, wogóle to On jest wstydliwym chłopakiem
Więc widzisz , nie jesteś sama A powiem Ci że tez należę do dziewczyn które rzadko czują to coś to chłopaka,musi być naprawdę wyjątkowy

[kajooka]

Madzionia, było romantycznie, całowałaś się z nim, więc z pewnością nie jesteś dla niego obojętna. A ta jego dziewczyna.. Długo są razem? Jakie to wszystko jest skomplikowane.. Gdyby ludzie mówili wprost o swoich uczuciach, może nie byłoby takich sytuacji.

Obie zawalczmy.

[Madzionia]

Hmm ta Jego dziewczyna...z tego co wiem to oni co chwilę są ze sobą i zrywają i znów są...taki dziwny ich ten związek ogólnie bo na imprezy czy gdziekolwiek wszędzie chodzi bez niej,kiedyś byłam na Jego 18 to całą noc siedział ze mną i znajomymi a ona całkiem gdzie indziej...dla mnie to dziwne...
No dokładnie....dlaczego ludzie zawsze boją sie powiedzieć co czuja ehhh
Tak sobie o tym rozmyślałam...i postanowiłam że warto powalczyć
W sumie nie mam nic do stracenia Tylko teraz pytanie JAK?

[ewa007]

Oczywiście , ze to NIE JEST w porządku!!!!

[Śnieżka]

Madzionia sprobuj zawalczyc

[Madzionia]

Napisane przez Śnieżka

Madzionia sprobuj zawalczyc

Zawalcze Zawalcze Wprawiłam się w bojowy nastrój hehe
A co z tego wyniknie....zdam relacje

[kajooka]

Napisane przez ewa007

Oczywiście , ze to NIE JEST w porządku!!!!

Wydaje mi się, że nie zrozumie tego ten, kto nigdy nie był w takiej sytuacji. Jeśli chłopak wykazuje inicjatywę, to dlaczego tego nie pociągnąć? Zwłaszcza, jeśli zaiskrzyło i coś podświadomie mówi, że to może być TEN..

Madzionia, życzę powodzenia. Zresztą, mi też się przyda

[ankasz]

jak dla mnie - KAŻDY facet który ma dziewczynę jest poza zasięgiem. Nieważne czy to chłopak siosty, przyjaciólki czy całkowicie obcej dziewczyny.

[margitta]

Napisane przez kajooka

Wydaje mi się, że nie zrozumie tego ten, kto nigdy nie był w takiej sytuacji. Jeśli chłopak wykazuje inicjatywę, to dlaczego tego nie pociągnąć? Zwłaszcza, jeśli zaiskrzyło i coś podświadomie mówi, że to może być TEN..

Bo potem któraś zawalczy o twojego chłopaka, bo jej się będzie wydawało, że on wykazuje jakąś inicjatywę...

Dla mnie te, które tak piszą to chyba nie mają pojęcia o życiu... o tym, że faceci to tak lubią na dwa fronty, że on z czystej wygody nie zerwie z jedną zanim nie zacznie startować do drugiej, że bardzo często po małym skoku w bok jednak wraca do stałej dziewczyny... poza tym nie przeszkadza wam, że facet, który tak postępuje najnormalniej na świecie zdradza? Nie przeszkadza wam, że on do was się uśmiecha, a potem idzie do dziewczyny i całuje się, śpi z nią? Naprawdę nie macie do siebie tyle szacunku, żeby nie dać się tak traktować? Nie stać was na wolnego faceta?

Widzę, że wy na pytanie w tytule odpowiadacie po prostu TAK. To popatrzcie ile was jest, zdecydowana mniejszość. I to, że nigdy ktoś nie był w takiej sytuacji to tylko dobrze o nim świadczy. Nie ma, że cel uświęca środki. I nie traktujcie się jako wybawicielki tym biednych facetów w nieudanych związkach, bo to najczęściej bujda na resorach, tak naprawdę to nie wiecie jak to jest między nimi.



no to się rozpisałam Nie bierzcie tego jak atak na siebie, po prostu uważam, że z naiwnością kobiet trzeba walczyć

[jogusia]

Zgadzam się z Margittą, w bardzo wielu przypadkach niestety tak jest.

[kajooka]

Ja chcę tylko być szczęśliwa.

[Kasienka24]

Napisane przez cosma

A co to znaczy "odbić chłopaka"? odbić to można sobie piłeczkę.
Nie rozumiem czemu facetów traktuje się jak bezmózgowych,biednych misiów, na które tylko czyhają inne kobiety.
Do tanga trzeba dwojga. Nagabywania ze strony dziewczyny nic nie dadzą jeśli chłopak powie jej NIE. Nie bądźmy naiwni,ludzie nie zawsze są ze sobą bo sie kochają. Czasem są z przyzwyczajenia, bo nie chcą być sami, dla seksu, bo wydaje im się, że już nikogo innego nie znajdą.Taki związek jest bardzo kruchy,może się rozpaść równie szybko jak domek z kart.

Druga sprawa, że dla mnie faceci mojej siostry czy bliskich koleżanek w zasadzie nie istnieją.Traktuje ich inaczej niż pozostałych mężczyzn.

Zgadzam sie z powyzszym. Wlasnie niektore zwiazki sa, bo sa. Z przyzwyczajenia, z wygody, bo we dwoje latwiej itd Wtedy wystarczy mala iskierka, by wzniecic pozar. To raz.
a dwa - nikt nie jest niczyja wlasnoscia - jesli rozglada sie za inna, to widocznie zle mu ze mna, jesli zostanie, to mu dobrze. I taka jest prawda. Co to w ogole znaczy ze on NALEZY do innej dziewczyny?? Jaki tak na prawde mamy wplyw na to czy facet bedzie z nami czy odejdzie do innej - zaden. Sila go nie zatrzymamy. Taka jest prawda.

[agniesikk]

Zupełnie nie jest w porządku
Związek rzecz święta, jak facet zechce, to sam się rozstanie. Ja bym nie chciała, żeby ktoś mój związek rozwalał dla własnej korzyści i to jeszcze jakimiś perfidnymi sposobami.

[domininia]

Ja mysle ze zasugerowanie ze jestes nim zainteresowana nie jest grzechem,a reszta powinna zalezec od faceta.

[blaque]

Napisane przez kajooka

Ja chcę tylko być szczęśliwa.

Kosztem nieszczęścia innej dziewczyny..?

[Claire91]

Chyba nie jest to w porządku,bo sama nie chciałabym zeby ktos odbil mi chłopaka,więc sama tez tak bym nie zrobilaI nie usprawiedliwa nawet to,że zwiazek juz sie konczy,bo zawsze jest jaka nadzieja na poprawe,a pojawienie sie takiej 'odbijaczki' obniza szanse do 0

[dziuba85]

Odbijanie partnera/partnerki w poważnym i kochającym się związku, jest szczytem chamstwa i po prostu pychy, głupoty osoby, która chce upolować czyjąś ''połówkę''.


Natomiast, gdy w związku się nie udaje... partner/partnerka chce zerwać z drugą osobą, to jeśli wtedy zacznie coś się dziać z nowo poznaną osobą, to czemu nie??? (ja byłam w takim przypadku- po prawie 3 latach coś się wypaliło... i zaczęłam spotykać się z moim kumplem z roku... i samo wyszło, choć się broniłam przed uczuciem (myślałam że ex ruszy dupsko i coś zrobi...a ten nic- ockną się trochę za późno około 1,5 miesiąca), to zakochałam się jak głupia No i do dziś jesteśmy razem... tydzień temu miną już rok ).

[Sweet :)]

ja znam niestety dziewczynę, która odbija każdego i komu się da (czy znajoma, czy najlepsza przyjaciółka.. to nie ma dla niej najmniejszego znaczenia).
Widzi, że ktoś jest szczęśliwy, to zrobi wszystko, aby to się skończyło.. Wiem, że to co piszę wydaje się dziwne, ale ona ma każdego na pstryknięcie palcem (a żadną miss piękności nie jest). Chodzi, przytula się do wszystkich, siada każdemu na kolana.. koszmar..
No i tym sposobem rozbija szczęśliwe związki, po to żeby być z chłopakiem 2 tyg. i go zmienić
Niestety ja również padłam jej "ofiarą" i nie wspominam tego dobrze.. skłóciła mnie z nim pisząc do mnie smsy w jego imieniu.. A jak już go zdobyła, paradowała przy mnie trzymając go za rękę.

Żałosne, ale prawdziwe..

[dziuba85]

Napisane przez Sweet :)

ja znam niestety dziewczynę, która odbija każdego i komu się da (czy znajoma, czy najlepsza przyjaciółka.. to nie ma dla niej najmniejszego znaczenia).
Widzi, że ktoś jest szczęśliwy, to zrobi wszystko, aby to się skończyło.. Wiem, że to co piszę wydaje się dziwne, ale ona ma każdego na pstryknięcie palcem (a żadną miss piękności nie jest). Chodzi, przytula się do wszystkich, siada każdemu na kolana.. koszmar..
No i tym sposobem rozbija szczęśliwe związki, po to żeby być z chłopakiem 2 tyg. i go zmienić
Niestety ja również padłam jej "ofiarą" i nie wspominam tego dobrze.. skłóciła mnie z nim pisząc do mnie smsy w jego imieniu.. A jak już go zdobyła, paradowała przy mnie trzymając go za rękę.

Żałosne, ale prawdziwe..

Tylko wiesz Ona zapewne nigdy nie będzie szczęśliwa... Bo nie umie.

[esolinka]

Jezu, w ŻYCIU nie odbiłabym chłopaka, przyjaciółce, siostrze, znajomej, tudzież każdej jednej dziewczynie! Dla mnie to są tak oczywiste zasady, że nawet nie trzeba nic tłumaczyć... Moim skromnym zdaniem dziewczyna, która odbija chłopaka koleżance, siostrze (znam na kilku przykładach takie przypadki) nie jest nic warta - wiem, że to może dość mocne słowa, ale cóż...takie mam zdanie. Nie rozumiem kogoś takiego. Ja nie chciałabym, żeby koleżanka odbiła mi Lubego, także ja również tego nie czynię, nawet jeśli nie wiadomo jak by mi się podobał! Chyba, że nie byliby ze sobą szczęśliwi i doszli by do wniosku, że do siebie nie pasują, a ja np.z nim coś byśmy tam czuli do siebie, to wtedy może bym z nim byłam, ale tak to nawet jakby zerwali ze sobą to nie miałabym honoru, odwagi, aby z nim chodzić i np.robić przykrość koleżance.

[Malaika85]

odpowiedz na pytanie zawarte w temacie:

NIE JEST OK. Zawsze trzeba pomyslec - czy chcialabys byc w takiej sytuacji, ze masz wspanialego kochajacego TZ i plany na przyszlosc, a tu zjawia sie taka jedna zdzira i probuje Ci go poderwac?

Sama to przezylam, i mimo ze wiem, ze to wina TZ, ze na to poszedl, to jednak mam duzy zal do tej $#%^$^&%# ze wiedzac, ze mial kochajaca dziewczyne, zaczela go podrywac i wkoncu poszla z nim do lozka...

[wibovit]

Napisane przez Malaika85

odpowiedz na pytanie zawarte w temacie:

NIE JEST OK. Zawsze trzeba pomyslec - czy chcialabys byc w takiej sytuacji, ze masz wspanialego kochajacego TZ i plany na przyszlosc, a tu zjawia sie taka jedna zdzira i probuje Ci go poderwac?

Sama to przezylam, i mimo ze wiem, ze to wina TZ, ze na to poszedl, to jednak mam duzy zal do tej $#%^$^&%# ze wiedzac, ze mial kochajaca dziewczyne, zaczela go podrywac i wkoncu poszla z nim do lozka...

zgadzam się, "nie rób innym co Tobie nie miłe"

[Sweet :)]

Napisane przez dziuba85

Tylko wiesz Ona zapewne nigdy nie będzie szczęśliwa... Bo nie umie.

Zgadzam się z Tobą, w zupełności sama sobie na to pracuje.

[szynka_w_toscie]

Pozwolę sobie odświeżyć wątek bo jestem ciekawa co o tym sądzicie?
Odbiłyście kiedyś komuś chłopaka lub byłyście tą dziewczyną którą facet zostawił dla innej?

[Candy_lips]

Napisane przez szynka_w_toscie

Pozwolę sobie odświeżyć wątek bo jestem ciekawa co o tym sądzicie?
Odbiłyście kiedyś komuś chłopaka lub byłyście tą dziewczyną którą facet zostawił dla innej?

Nie nie byłam. Już nawet szacunek do samej siebie, by mi na to nie pozwolił. Dlatego zajęci mnie nigdy nie interesowali i bez znaczenia jak im się układa w związku itp. Dlatego ja oceniam to generalnie negatywnie. Wiadomo, ten kto zdradza zawsze bardziej winny, tamta co z nim, to może i mniej, ale i to we mnie budzi niesmak. Dla mnie osobiście to wtedy taki brak szacunku do siebie, jakieś kompleksy u takiej dziewczyny - może nie w każdej sytuacji, ale w wielu. No i taki brak zasad, z zwłaszcza jak np ona z chłopakiem koleżanki czy przyjaciółki nie daj losie - to już dla mnie zwłaszcza jest bardzo nie fair. Pewnie i są różne sytuacje, wiadomo, że co innego, gdy np koleżanka dawno rozstała się z chłopakiem i sama nie widzi nic złego, jakby koleżanka się związała, ale np romansowanie z chłopakiem koleżanki jak tamci są razem lub nawet po rozstaniu ich interesowanie się nim, nie myśląc jak poczuje się koleżanka to dla mnie nielojalność i dno.

[Mojwa]

Napisane przez szynka_w_toscie

Pozwolę sobie odświeżyć wątek bo jestem ciekawa co o tym sądzicie?
Odbiłyście kiedyś komuś chłopaka lub byłyście tą dziewczyną którą facet zostawił dla innej?

Uwazam, ze nie ma w tym nic zlego, dopoki umie sie uszanowac czyjes "nie".
Tzn flirt z kims zajetym by mi nie przeszkadzal, ale na pewno nie bylabym nachalna. To od danej osoby zalezy czy na to pojdzie.

PS. Jak moj TZ mnie poznal i mu sie spodobalam bylam w zwiazku. Zalil sie troche kumplowi, ktory podsumowal to "nie ma takiego wagonu, ktorego nie da sie odczepic"

wysłano z mojej Xperii SP