Mamusie Kwietniowe 2015! cz. 15

[violka848]

Napisane przez cashmere

Też robiłam ta krucha wieprzowine, zapomniałam napisać. I też uważam że dobra, a liczyłam na jakiś kulinarny cud jak tak zachwalalyscie

Napisane przez MaŁa_Sylwia

BLACK- nie mogę cię czytać, próbowałam zignorować, ale nie moge. Nie rozumiem Cię w żadnej kwestii, albo odkurzania mleka w nocy, ale tego uczenia, żeby niedojda nie był, lekko ponad roczne dziecko.. tyle razy już gryzlam się w język na twoje posty. Rozumiem, że samopoczucie matki jest ważne. Ale ty wiecznie stawiasz swoje potrzeby ponad potrzeby dziecka.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Dzień dobry wczoraj upał niesamowity a dziś zimno. Cały czas mały spał że mną na wsi, po powrocie do domu tez, ale szkoda mi tzta na kanapie :/ młody 2 łóżeczku protestuje, więc mu sam materac na podłogę rzuciłam, no i spi w nocy może z nim się położę a potem uciekne zresztą myślę już o kupnie łóżka jakiegoś niskiego.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

A w ogole to miałam wam pisać że kupiłam ta KRUCHA WIEPRZOWINE z biedronki, dobre to ale bez szału. Liczyłam na jakieś cudo po waszych opiniach

Za dużo się nasłuchałyście też tak mam ze jak tyle ochów i achów to potem się wydaje że powinien być orgazm przy jedzeniu Choć dla mnie to i tak cudo tak rozpadające się i mięciutkie mięsko to mi nigdy nie wyszło 😁 A może macie taki własny przepis ?

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez violka848

Za dużo się nasłuchałyście też tak mam ze jak tyle ochów i achów to potem się wydaje że powinien być orgazm przy jedzeniu Choć dla mnie to i tak cudo tak rozpadające się i mięciutkie mięsko to mi nigdy nie wyszło 😁 A może macie taki własny przepis ?

Jak długo i wolno będziesz przygotowywała to też będzie kruche

[violka848]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

Jak długo i wolno będziesz przygotowywała to też będzie kruche

Podobno i w małej temperaturze, może kiedyś spróbuję

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

I Dziendobry wieczór wczoraj mielismy 5 roczniczkę ślubu to ciut obeszliśmy ale poprostu w dzień na dobry obiad skoczyliśmy, a Adkę siostra z tatą popilnowali Dziś u teściówki na obiedzie byliśmy. W piątek u babci na wiosce i Adka tak super z dziewczynami się bawiła. Fajnie bo teraz dużo fajniej jest jak do kogoś pojedziemy, bo potrafi się czymś zajàć, a nie tylko rączki i noszenie 😁

[Pavlinecka_21]

I w ogóle cór mi przemówił. Tzet coś jej robił, buty ubierał czy coś i tłumaczy, ze musi sie ubrać na podwórko na co ona" no tak". Potem jak skończyła jeść i mowię, ze juz zjadła tez tak powiedziała. Ciekawe, czy przypadek? Co do karmienia/uczenia/oduczania - głównym narzędziem macierzyństwa jest intuicja własna matki, jeśli Black uważa, ze chce oduczyć syna butli to jej sprawa i tez to rozumiem, bo nawet lekarz mi mówił ostatnio, zeby odstawiać juz wszystkie smoki - butle tez, tylko ja za leniwa jestem. I jej reakcje mogą wynikać z rożnych przyczyn, nie dlatego, ze nie ma serca, nie znamy jej ani jej sytuacji rodzinnej/domowej. Ja czasem jak moje dziecko płacze od 15 min bo np nie chce dać jej noża tez mam ochotę wyjsć. Ale nie mogę, bo zwykle jestem sama w domu. I chociaż wiem, ze nie powinnam sie wkurzać na dziecko, bo ono nie rozumie, dlaczego nóż to nie zabawka ani nie potrafi sie jeszcze za bardzo komunikować, to i tak sie wkurzam. Nie powieszę sie przecież z tego powodu. Tak samo jak ktoś nosi dziecko - może i noszący i jego dziecko tego potrzebują? Ja często biorę Zuz do łóżka bo lubię z nią spać a jak powiedziałam o tym w pracy to od razu, ze przyzwyczaję itp. Dla mnie to nic złego, nawet jak do 10 Rz bedzie z nami spać. A komuś przeszkadza. Każdy jest inny ale myśle, ze matka intuicyjnie wie jak wychować dziecko. A wieprzowina jest miodzio!;p

[blackberry89]

Napisane przez Pavlinecka_21

I w ogóle cór mi przemówił. Tzet coś jej robił, buty ubierał czy coś i tłumaczy, ze musi sie ubrać na podwórko na co ona" no tak". Potem jak skończyła jeść i mowię, ze juz zjadła tez tak powiedziała. Ciekawe, czy przypadek? Co do karmienia/uczenia/oduczania - głównym narzędziem macierzyństwa jest intuicja własna matki, jeśli Black uważa, ze chce oduczyć syna butli to jej sprawa i tez to rozumiem, bo nawet lekarz mi mówił ostatnio, zeby odstawiać juz wszystkie smoki - butle tez, tylko ja za leniwa jestem. I jej reakcje mogą wynikać z rożnych przyczyn, nie dlatego, ze nie ma serca, nie znamy jej ani jej sytuacji rodzinnej/domowej. Ja czasem jak moje dziecko płacze od 15 min bo np nie chce dać jej noża tez mam ochotę wyjsć. Ale nie mogę, bo zwykle jestem sama w domu. I chociaż wiem, ze nie powinnam sie wkurzać na dziecko, bo ono nie rozumie, dlaczego nóż to nie zabawka ani nie potrafi sie jeszcze za bardzo komunikować, to i tak sie wkurzam. Nie powieszę sie przecież z tego powodu. Tak samo jak ktoś nosi dziecko - może i noszący i jego dziecko tego potrzebują? Ja często biorę Zuz do łóżka bo lubię z nią spać a jak powiedziałam o tym w pracy to od razu, ze przyzwyczaję itp. Dla mnie to nic złego, nawet jak do 10 Rz bedzie z nami spać. A komuś przeszkadza. Każdy jest inny ale myśle, ze matka intuicyjnie wie jak wychować dziecko. A wieprzowina jest miodzio!;p

Dziekuje ci

Ja sie tylko zastanawiam gdzie ja napisalam ze nie przytulam dziecka? Oczywiscie ze przytulam. Ale nie mam paranoi na punkcie swojego dziecka. Ze jest najlepsze, najcudowniejsze. Ze nie oddam nikomu pod opieke bo zrobi nie po mojemu. Nie lece jak kweknie. Nie przytulam jak cały dzien beczy bo i tak sie odpycha i tego nie chce.
Nie wiem co sobie nawyobrazalyscie ale to nie wygladalo tak ze paweł darł sie w nieboglosy lezac w lozeczku a ja mialam to gdzies. Ale sie darł i musialam tego sprobowac. Liczyłam ze sie uspokoi. Bujalam go na rękach i przytulalam probujac go uspic. Wewnetrzna potrzebe oduczyc go od tego jedzenia w nocy i nic tego nie zmieni. Mnie argument ze skoro je to potrzebuje tego jakos nie przekonuje. Skoro chce noz to tez tego potrzebuje? Smieszne tłumaczenia.
Mam paranoje na temat zebow bo moja mama nie dopilnowala mnie w dziecinstwie i mam plomby nawet miedzy jedynkami gornymi.
Pamietajcie ze nigdy nie znacie sytuacji danej osoby a lecicie z osądami na całego.
Nie jestem typem matki polki, daleko mi do tego i ciesze sie ze mam dystans do macierzynstwa.
Roczne dziecko owszem potrzebuje bliskosci i zrozumienia ale ja uwazam ze nalezy juz kierunkowac je wiec nie mam zamiaru przezywac kazdego jego focha ani latac na kazde pierdniecie.

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez blackberry89

Dziekuje ci

Ja sie tylko zastanawiam gdzie ja napisalam ze nie przytulam dziecka? Oczywiscie ze przytulam. Ale nie mam paranoi na punkcie swojego dziecka. Ze jest najlepsze, najcudowniejsze. Ze nie oddam nikomu pod opieke bo zrobi nie po mojemu. Nie lece jak kweknie. Nie przytulam jak cały dzien beczy bo i tak sie odpycha i tego nie chce.
Nie wiem co sobie nawyobrazalyscie ale to nie wygladalo tak ze paweł darł sie w nieboglosy lezac w lozeczku a ja mialam to gdzies. Ale sie darł i musialam tego sprobowac. Liczyłam ze sie uspokoi. Bujalam go na rękach i przytulalam probujac go uspic. Wewnetrzna potrzebe oduczyc go od tego jedzenia w nocy i nic tego nie zmieni. Mnie argument ze skoro je to potrzebuje tego jakos nie przekonuje. Skoro chce noz to tez tego potrzebuje? Smieszne tłumaczenia.
Mam paranoje na temat zebow bo moja mama nie dopilnowala mnie w dziecinstwie i mam plomby nawet miedzy jedynkami gornymi.
Pamietajcie ze nigdy nie znacie sytuacji danej osoby a lecicie z osądami na całego.
Nie jestem typem matki polki, daleko mi do tego i ciesze sie ze mam dystans do macierzynstwa.
Roczne dziecko owszem potrzebuje bliskosci i zrozumienia ale ja uwazam ze nalezy juz kierunkowac je wiec nie mam zamiaru przezywac kazdego jego focha ani latac na kazde pierdniecie.

a co to jest dystans do macierzynstwa? albo sie jest matka albo nia nie jest. a myslenie o swoim dziecku ze jest najlepsze nie jest paranoja tylko normalnascia, bo to nasze dziecko, przez nas urodzone i wykochane. dziecko w tym wieku nie umie okazywac emocji w inny sposob niz palczem, czy buntem. to nie sa humorki czy gorsze dni. i wlasnie wtedy potrzebuje matki. i to nie jej widzi mi sie, tylko naturalny objaw. nie 'lecac teraz na kazde pierdnecie' nie licz na to, ze w przyszlosci dziecko przyjdzie do ciebie z problemem, nie przyjdzie, bo po co, skoro masz przeciez dystans.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

btw.
to wcale nie jest tak ze matka ma intuicje, bo wiele ich nie ma. a czasem ma tez zla (kojarzycie pania ktora leczyla dziecko u bodajze zielarza, bo tak jej intuicja podpowiadala, dziecko zmarlo) trzeba sluchac co serce podpowiada, ale z pierwszenstwem potrzeb dziecka. realnych potrzeb,

[cashmere]

Napisane przez Pavlinecka_21

Jestem geniuszem wyjazdów. Wczoraj spontanicznie pojechaliśmy do znajomych na Mazury. Dziś było mi bardzo ciepło w mikro krótkich spodenkach przy 17 stopniach. Do wyboru miałam spakowane jeszcze 2 stroje kąpielowe, właściwie na padający od rana deszcz w sam raz. Dobrze, ze chociaż dziecku długie gacie wzięłam za to nie wzielam butelki i musieliśmy jechać 30 km do sklepu po nowa

Haha eee tam ważne że dwa stroje wzielas

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez violka848

Podobno i w małej temperaturze, może kiedyś spróbuję

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

I Dziendobry wieczór wczoraj mielismy 5 roczniczkę ślubu to ciut obeszliśmy ale poprostu w dzień na dobry obiad skoczyliśmy, a Adkę siostra z tatą popilnowali Dziś u teściówki na obiedzie byliśmy. W piątek u babci na wiosce i Adka tak super z dziewczynami się bawiła. Fajnie bo teraz dużo fajniej jest jak do kogoś pojedziemy, bo potrafi się czymś zajàć, a nie tylko rączki i noszenie 😁

Gratulacje z okazji rocznicy (żeby było śmieszne pierwsza domyślna podpowiedź mojego telefonu to było że gratuluję rozwodu 😂 )

Przepisu na mięso nie mam, ale ja takich w kawałku jakoś nie pieke. Żeby nie było, to mi smakowało i jakby było na stałe w biedrze na pewno bym czasem kupiła

[violka848]

Napisane przez cashmere

Haha eee tam ważne że dwa stroje wzielas

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------



Gratulacje z okazji rocznicy (żeby było śmieszne pierwsza domyślna podpowiedź mojego telefonu to było że gratuluję rozwodu 😂 )

Przepisu na mięso nie mam, ale ja takich w kawałku jakoś nie pieke. Żeby nie było, to mi smakowało i jakby było na stałe w biedrze na pewno bym czasem kupiła

Dzięki 😘 Nie no jeszcze trochę razem może wytrzymamy
Ja też właśnie w kawałkach nie piekę, a to szybka opcja hmm tylko wtedy tłustego nie da się powykrajać 😝

[blackberry89]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

a co to jest dystans do macierzynstwa? albo sie jest matka albo nia nie jest. a myslenie o swoim dziecku ze jest najlepsze nie jest paranoja tylko normalnascia, bo to nasze dziecko, przez nas urodzone i wykochane. dziecko w tym wieku nie umie okazywac emocji w inny sposob niz palczem, czy buntem. to nie sa humorki czy gorsze dni. i wlasnie wtedy potrzebuje matki. i to nie jej widzi mi sie, tylko naturalny objaw. nie 'lecac teraz na kazde pierdnecie' nie licz na to, ze w przyszlosci dziecko przyjdzie do ciebie z problemem, nie przyjdzie, bo po co, skoro masz przeciez dystans.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

btw.
to wcale nie jest tak ze matka ma intuicje, bo wiele ich nie ma. a czasem ma tez zla (kojarzycie pania ktora leczyla dziecko u bodajze zielarza, bo tak jej intuicja podpowiadala, dziecko zmarlo) trzeba sluchac co serce podpowiada, ale z pierwszenstwem potrzeb dziecka. realnych potrzeb,

Nie, to nie jest normalne ze nie potrafisz obiektywnie ocenic sytuacji. To jest twoje zdanie.
Napewno przyjdzie prędzej, niz twoje ktore osaczysz tą swoja miłoscia i paranoja. Nie będziesz mi mowic jak mam wychowywac wlasne dziecko. Nie robie mu krzywdy abys miała jakiekolwiek prawo mi narzucac swoja wizje swiata. Chyba upadłas na głowe pouczając mnie. Moze to wiejskie powietrze ci nie sluzy?

[kana158]

Black, ja z pozycji forum nie oceniam tego, że ktoś jest dobrą lub złą matką. Można tu pisać różne rzeczy i tak naprawdę ciężko ocenić ich wiarygodność. Wyraziłam jedynie swoją opinię, że nie pozwoliłabym na godzinny płacz dziecka znając jego przyczynę. I nie uważam tego za paranoję.
Ciężko mi postawić się w Twojej sytuacji, bo Zosia od jakiś 2-3 miesięcy nauczyła się komunikować swoje potrzeby, tak że w ciągu dnia płacz został praktycznie wyeliminowany. Jest zgrzedzenie i złości jak na coś nie pozwalam, ale nie ma ciągłego jojczenia czy skuczenia nie wiadomo o co. Płacz jest zazwyczaj tylko w nocy jak idą ząbki.
I tak, tez twierdzę (podobnie jak mój mąż), że Zosia jest naj,naj,naj na całym świecie 😉 i wcale tego nie ukrywam i nie twierdzę, że takie myślenie to coś złego 😉 Zosia jest bardzo mądrym i radosnym dzieckiem, uśmiech nie schodzi jej z buzi, wiec jak można nie twierdzić, że nie jest naszym małym ideałem? 😉

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez violka848

Podobno i w małej temperaturze, może kiedyś spróbuję

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

I Dziendobry wieczór wczoraj mielismy 5 roczniczkę ślubu to ciut obeszliśmy ale poprostu w dzień na dobry obiad skoczyliśmy, a Adkę siostra z tatą popilnowali Dziś u teściówki na obiedzie byliśmy. W piątek u babci na wiosce i Adka tak super z dziewczynami się bawiła. Fajnie bo teraz dużo fajniej jest jak do kogoś pojedziemy, bo potrafi się czymś zajàć, a nie tylko rączki i noszenie 😁

Gratuluje 5 lat pozycia 🌸🌻🌺 i ekstra,ze doczekalas sie Adkowego odklejenia od raczek a ze starszymi dziwcmi sie bawila czy rowiesnikami?

Napisane przez Pavlinecka_21

Jestem geniuszem wyjazdów. Wczoraj spontanicznie pojechaliśmy do znajomych na Mazury. Dziś było mi bardzo ciepło w mikro krótkich spodenkach przy 17 stopniach. Do wyboru miałam spakowane jeszcze 2 stroje kąpielowe, właściwie na padający od rana deszcz w sam raz. Dobrze, ze chociaż dziecku długie gacie wzięłam za to nie wzielam butelki i musieliśmy jechać 30 km do sklepu po nowa

hehe, dobra jesteś. I masz mój szacun za to,ze potrafisz nie tylko sie przechwalac ale i samoskrytykowac w fajny sposob. Za próbę zrozumienia i nie oceniania czarno-biało innych drugi szacun
Hanka ozdrowiala dziś i dopiero co zasnela, juz mi wctym polmroku ciężko książkę sie czytalo, bo ja chyba tez jestem troche "matka z dystansem" i usypianie Hanki urządziłam tak,żebym i ja sie nie meczyla i żeby Hania miała po jejniemu,czyli wala sie obok mnie,poprzytula,pociaga mnie za nos,pogada, powali reka,a ja sobie książkę czytam. I chyba tez jeszcze troche i łóżko niskie jej kupie do jej pokoju,takie, żebym tam z nią mogla poleżeć,albo obok posiedziec.

VIOLKA, Morii lee jaki rozmiar kasków macie na rower dla dzieciakow? Ja 48-52 i Hance opada na oczy,za luźnyc jest 😒 nie wiem co zrobic,jakąś chustke pod spod czy co?

[blackberry89]

Napisane przez kana158

Black, ja z pozycji forum nie oceniam tego, że ktoś jest dobrą lub złą matką. Można tu pisać różne rzeczy i tak naprawdę ciężko ocenić ich wiarygodność. Wyraziłam jedynie swoją opinię, że nie pozwoliłabym na godzinny płacz dziecka znając jego przyczynę. I nie uważam tego za paranoję.
Ciężko mi postawić się w Twojej sytuacji, bo Zosia od jakiś 2-3 miesięcy nauczyła się komunikować swoje potrzeby, tak że w ciągu dnia płacz został praktycznie wyeliminowany. Jest zgrzedzenie i złości jak na coś nie pozwalam, ale nie ma ciągłego jojczenia czy skuczenia nie wiadomo o co. Płacz jest zazwyczaj tylko w nocy jak idą ząbki.
I tak, tez twierdzę (podobnie jak mój mąż), że Zosia jest naj,naj,naj na całym świecie 😉 i wcale tego nie ukrywam i nie twierdzę, że takie myślenie to coś złego 😉 Zosia jest bardzo mądrym i radosnym dzieckiem, uśmiech nie schodzi jej z buzi, wiec jak można nie twierdzić, że nie jest naszym małym ideałem? 😉

Paweł, niestety ma czesto dni w ktorych jak to napisalas "jojczy" bez wyraznego powodu.
My takze sie rozplywamy z mezem gdy sie bawimy i jest radosny, gada po swojemu, itp. Ale jak stajemy na glowie a on jeczy to patrzymy po sobie wzrokiem zbitego psa.
Na forum nie da sie wszystkiego napisac. Tym bardziej w jednym poscie. Po za tym mozna napisac wszystko, i tak nikt nie jest w stanke zweryfikowac czy to prawda.

[kana158]

Viola, gratulacje rocznicy ślubu! Samych wspaniałości Wam życzę! My w tym roku 7 lat zaliczymy 😉😱😝 Szok, jak ten czas leci!

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Aaa, PAVLINECKA, gratuluje i zazdraszczam tego "tak" Zuzi 😍 moja nadal rycerz "ne ne", a na tak to tak jak malpka "yyyy" gada z entuzjazmem dziś ją tak probowalam nauczyc i tylko sie usmiechala 😛

[kana158]

Byliśmy dziś w Ikei, hehe, istny raj dla dzieciaków! Super mają kuchnię zabawkową, Zosia od garow by nie odchodziła. Kolejny punkt na naszej liście zakupowej na przyszłość 😜
Lobuz mój podszedł po stoliczka, przy którym siedziały mamy z dziećmi i najpierw przywitała się z dziećmi (dając cześć), a później zrobiła rundkę po mamach 😜 ale się wszyscy śmiali, że taka mała a już tak dobrze wychowana 😜😜

[cashmere]

GOCZEK my też mamy kask 48-52 i pasuje. Może jakaś cienka bawełniana czapeczka pod by pomogła? Tylko w ciepły dzień się Hanka zagotuje :/

[violka848]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;62564706]Gratuluje 5 lat pozycia 🌸🌻🌺 i ekstra,ze doczekalas sie Adkowego odklejenia od raczek a ze starszymi dziwcmi sie bawila czy rowiesnikami?





hehe, dobra jesteś. I masz mój szacun za to,ze potrafisz nie tylko sie przechwalac ale i samoskrytykowac w fajny sposob. Za próbę zrozumienia i nie oceniania czarno-biało innych drugi szacun
Hanka ozdrowiala dziś i dopiero co zasnela, juz mi wctym polmroku ciężko książkę sie czytalo, bo ja chyba tez jestem troche "matka z dystansem" i usypianie Hanki urządziłam tak,żebym i ja sie nie meczyla i żeby Hania miała po jejniemu,czyli wala sie obok mnie,poprzytula,pociaga mnie za nos,pogada, powali reka,a ja sobie książkę czytam. I chyba tez jeszcze troche i łóżko niskie jej kupie do jej pokoju,takie, żebym tam z nią mogla poleżeć,albo obok posiedziec.

VIOLKA, Morii lee jaki rozmiar kasków macie na rower dla dzieciakow? Ja 48-52 i Hance opada na oczy,za luźnyc jest 😒 nie wiem co zrobic,jakąś chustke pod spod czy co?[/QUOTE]


Dzięki 😘
Rączki do tatusia wyciąga, bo ten ją czasem lubi ponosić Bawiła się ze starszakami 7 i 5 lat dziewczynki, rówieśnicy to nudziarze
Kurcze nie pamietam jaki mamy rozmiar, ale dobrze leży, nie opada. Jak go odnajdę (bo się zapodział wlasnie) to dam znać!

Napisane przez kana158

Viola, gratulacje rocznicy ślubu! Samych wspaniałości Wam życzę! My w tym roku 7 lat zaliczymy 😉😱😝 Szok, jak ten czas leci!

Dzięki 😘 oj leci leci zbyt szybko!

Napisane przez kana158

Byliśmy dziś w Ikei, hehe, istny raj dla dzieciaków! Super mają kuchnię zabawkową, Zosia od garow by nie odchodziła. Kolejny punkt na naszej liście zakupowej na przyszłość 😜
Lobuz mój podszedł po stoliczka, przy którym siedziały mamy z dziećmi i najpierw przywitała się z dziećmi (dając cześć), a później zrobiła rundkę po mamach 😜 ale się wszyscy śmiali, że taka mała a już tak dobrze wychowana 😜😜

O jak się umie dziewczyna zachować 👏🏻

[mori_lee]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;62564706]Gratuluje 5 lat pozycia 🌸🌻🌺 i ekstra,ze doczekalas sie Adkowego odklejenia od raczek a ze starszymi dziwcmi sie bawila czy rowiesnikami?





hehe, dobra jesteś. I masz mój szacun za to,ze potrafisz nie tylko sie przechwalac ale i samoskrytykowac w fajny sposob. Za próbę zrozumienia i nie oceniania czarno-biało innych drugi szacun
Hanka ozdrowiala dziś i dopiero co zasnela, juz mi wctym polmroku ciężko książkę sie czytalo, bo ja chyba tez jestem troche "matka z dystansem" i usypianie Hanki urządziłam tak,żebym i ja sie nie meczyla i żeby Hania miała po jejniemu,czyli wala sie obok mnie,poprzytula,pociaga mnie za nos,pogada, powali reka,a ja sobie książkę czytam. I chyba tez jeszcze troche i łóżko niskie jej kupie do jej pokoju,takie, żebym tam z nią mogla poleżeć,albo obok posiedziec.

VIOLKA, Morii lee jaki rozmiar kasków macie na rower dla dzieciakow? Ja 48-52 i Hance opada na oczy,za luźnyc jest 😒 nie wiem co zrobic,jakąś chustke pod spod czy co?[/QUOTE]

52-56 - jest regulacja w środku. . Z tym ze mój nie chce jeździć w kasku :/

[kana158]

Majka, hop hop?

Aga? 😉


Aaaa! Mamy małego kotka, Zosia oczywiście zachwycona. Słodko go głaszcze, tak delikatnie 😉 i uczy aportowac piłeczki 😉

[Hanka20]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

BLACK- nie mogę cię czytać, próbowałam zignorować, ale nie moge. Nie rozumiem Cię w żadnej kwestii, albo odkurzania mleka w nocy, ale tego uczenia, żeby niedojda nie był, lekko ponad roczne dziecko.. tyle razy już gryzlam się w język na twoje posty. Rozumiem, że samopoczucie matki jest ważne. Ale ty wiecznie stawiasz swoje potrzeby ponad potrzeby dziecka.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Dzień dobry wczoraj upał niesamowity a dziś zimno. Cały czas mały spał że mną na wsi, po powrocie do domu tez, ale szkoda mi tzta na kanapie :/ młody 2 łóżeczku protestuje, więc mu sam materac na podłogę rzuciłam, no i spi w nocy może z nim się położę a potem uciekne zresztą myślę już o kupnie łóżka jakiegoś niskiego.

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

A w ogole to miałam wam pisać że kupiłam ta KRUCHA WIEPRZOWINE z biedronki, dobre to ale bez szału. Liczyłam na jakieś cudo po waszych opiniach

Tez juz powoli myślę o innym łóżku dla Filipa bo w łóżeczku mało śpi, ale jeszcze poczekamy z parę miesięcy.
Co do mięsa ja też nie byłam bardzo zachwycona i tak samo jak Ty stwierdzam że smaczne ale bez szału

Napisane przez Pavlinecka_21

Jestem geniuszem wyjazdów. Wczoraj spontanicznie pojechaliśmy do znajomych na Mazury. Dziś było mi bardzo ciepło w mikro krótkich spodenkach przy 17 stopniach. Do wyboru miałam spakowane jeszcze 2 stroje kąpielowe, właściwie na padający od rana deszcz w sam raz. Dobrze, ze chociaż dziecku długie gacie wzięłam za to nie wzielam butelki i musieliśmy jechać 30 km do sklepu po nowa

Haha brawo Ty!

[cashmere]

Napisane przez kana158

Majka, hop hop?

Aga? 😉


Aaaa! Mamy małego kotka, Zosia oczywiście zachwycona. Słodko go głaszcze, tak delikatnie 😉 i uczy aportowac piłeczki 😉

Prawdziwego?

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Szymkowi idą czwórki, ma spuchnięte szczególnie te dolne. I odczuwam to na piersiach :/ nie gryzie perfidnie, ale naciera zebami :/ Jak tak dalej pójdzie stracę chyba sutki zanim one mu wyjda :P

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez blackberry89

Nie, to nie jest normalne ze nie potrafisz obiektywnie ocenic sytuacji. To jest twoje zdanie.
Napewno przyjdzie prędzej, niz twoje ktore osaczysz tą swoja miłoscia i paranoja. Nie będziesz mi mowic jak mam wychowywac wlasne dziecko. Nie robie mu krzywdy abys miała jakiekolwiek prawo mi narzucac swoja wizje swiata. Chyba upadłas na głowe pouczając mnie. Moze to wiejskie powietrze ci nie sluzy?

wstrzasajace :P tak, to moje zdanie. nie przypominam sobie, zebym na glowe upadla, a co? masz z tym jakies doswiadczenia. co coz..

nie bede ci mowila co masz robic, sama sie przekonasz.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Cash,dzieki za odp.nt kasku

Napisane przez mori_lee

52-56 - jest regulacja w środku. . Z tym ze mój nie chce jeździć w kasku :/

dzięki. Kurka to moja ma mala glowe widocznie,no ale ogólnie jest mała. Dziś pierwsze kadkowanie bylo i jak siedziala na rowerze to jak chcialam zdjac i poprawic to lapala, zeby nie, a jak ją zesadzilam to sama chciala zdjąć kask.

Przypomnialo mi sie, że jutro przeciez do pracy trzeba iść

[Hanka20]

Goczek - u nas tez marudzenie było i trochę rykow przy odstawianiu ale nosilismy Filipka na zmianę aż usnal. Dobrze ze to mamy juz za sobą a oduczaniu od butli w nocy myślę na razie dam spokój, może sam się oduczy?
Co do mamy - najczęściej jednak z Filipkiem zostaje tz jak idę do pracy, ale jakoś mama daje rade jak trzeba. Myślę że z czasem jakoś się wdrozy a w wrześniu wraca moja siostra i juz zapowiedziała ze chętnie pomoże w opiece nad Filipkiem także bardzo się ciesze

Violka - gratulacje rocznicy i dużo dużo miłości na kolejne lata!

[blackberry89]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

wstrzasajace :P tak, to moje zdanie. nie przypominam sobie, zebym na glowe upadla, a co? masz z tym jakies doswiadczenia. co coz..

nie bede ci mowila co masz robic, sama sie przekonasz.

😂
Przykro mi, widac masz tak od urodzenia 😂
Myśle, że sie nie przekonam

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez cashmere

Szymkowi idą czwórki, ma spuchnięte szczególnie te dolne. I odczuwam to na piersiach :/ nie gryzie perfidnie, ale naciera zebami :/ Jak tak dalej pójdzie stracę chyba sutki zanim one mu wyjda :P

u nas to samo, ostatnia czworka nie moze wyjsc. a maly czasem sie zapomni i o sutki zahaczy

[cashmere]

Napisane przez MaŁa_Sylwia

u nas to samo, ostatnia czworka nie moze wyjsc. a maly czasem sie zapomni i o sutki zahaczy

Dobrze że ktoś jeszcze rozumie mój ból :P

[Hanka20]

Napisane przez violka848

Podobno i w małej temperaturze, może kiedyś spróbuję

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

I Dziendobry wieczór wczoraj mielismy 5 roczniczkę ślubu to ciut obeszliśmy ale poprostu w dzień na dobry obiad skoczyliśmy, a Adkę siostra z tatą popilnowali Dziś u teściówki na obiedzie byliśmy. W piątek u babci na wiosce i Adka tak super z dziewczynami się bawiła. Fajnie bo teraz dużo fajniej jest jak do kogoś pojedziemy, bo potrafi się czymś zajàć, a nie tylko rączki i noszenie 😁

Twoja Zosia nieustannie mnie zadziwia! Pozytywnie oczywiście

Napisane przez kana158

Byliśmy dziś w Ikei, hehe, istny raj dla dzieciaków! Super mają kuchnię zabawkową, Zosia od garow by nie odchodziła. Kolejny punkt na naszej liście zakupowej na przyszłość 😜
Lobuz mój podszedł po stoliczka, przy którym siedziały mamy z dziećmi i najpierw przywitała się z dziećmi (dając cześć), a później zrobiła rundkę po mamach 😜 ale się wszyscy śmiali, że taka mała a już tak dobrze wychowana 😜😜

[cashmere]

Napisane przez Hanka20

Goczek - u nas tez marudzenie było i trochę rykow przy odstawianiu ale nosilismy Filipka na zmianę aż usnal. Dobrze ze to mamy juz za sobą a oduczaniu od butli w nocy myślę na razie dam spokój, może sam się oduczy?
Co do mamy - najczęściej jednak z Filipkiem zostaje tz jak idę do pracy, ale jakoś mama daje rade jak trzeba. Myślę że z czasem jakoś się wdrozy a w wrześniu wraca moja siostra i juz zapowiedziała ze chętnie pomoże w opiece nad Filipkiem także bardzo się ciesze

Violka - gratulacje rocznicy i dużo dużo miłości na kolejne lata!

Jak fajnie z przyjazdem siostry. Na pewno będzie Ci lzej z jej pomocą A na stałe wraca? Dobrze kojarze ze ona za granicą jest teraz?

[Hanka20]

Napisane przez cashmere

Jak fajnie z przyjazdem siostry. Na pewno będzie Ci lzej z jej pomocą A na stałe wraca? Dobrze kojarze ze ona za granicą jest teraz?

Tak w Niemczech jest, wraca ponoć na stałe, choć już zapowiedziala ze planuje jeździć co jakiś czas tam na zarobek. Zobaczymy jak to będzie

My dziś w takim naszym dużym parku śląskim byliśmy, jest tam między innymi piękne rosarium. Posiedzielismy sobie przy piwku i zjedliśmy gofry mniam mniam! Także dzień miło spędzony. Wróciliśmy przed 21 i Filip w drodze powrotnej spał ponad godzinę juz się bałam usypiania. Jednak zasnął w miarę szybko na szczęście
Jutro jadę znów na oglądanie sukni ślubnej z drugą siostrą, tej która bierze ślub jesienią. Juz raz byliśmy w kilku salonach i ma dwa typy póki co