Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 42 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-04, 15:28   #1231
klaudia179654
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Mam takie pytanie do Was, co zrobić żeby już o tym, o nim zapomnieć?

Mija już dwa miechy od rzucenia, kontaktu nie utrzymuje, postanowiłam że już nie wchodzę na jego Facebooka itp., mam zajęcie: od 7 do 15 mam praktyki a później 0d 17 do 20 angielski dwa razy w tygodniu. Ćwiczę co drugi dzień około 30-40 min. Wychodzę jak jest okazja, rozmawiam z ludźmi. Staram się myśleć pozytywnie o przyszłości, że dobrze że się tak stało teraz, że nie był dobry.

Mimo tego wszystkiego co napisałam dalej się pojawiają wspomnienia, jest mi przykro że się tak zachował, że go nie ma już, że jestem sama, że nikt mnie nie przytuli jak będę tego potrzebować i w ogóle takie przyziemne sprawy. Myślałam że jakiś przełom już będzie ale dalej dupa.

Myślę żeby sobie zrobić taką listę co mi w nim nie opowiadało, jak się zachowywał czasami. I jak mnie najdą takie myśli to czytać to aż przejdą.

Może wy macie jeszcze jakieś pomysły?
eh też tak mam ,staram się wszystko robić zajmować się czymś aby nie myśleć....tylko głupie wspomnienia nie dają mi żyć!tęsknię za kimś kto mnie przytuli,pocałuje chciałabym się zakochać ale zaczynam wątpić w prawdziwą miłość.Jeżeli czyta się tutaj takie historie są aż nieprawdopodobne.... ale życie piszę nam scenariusz nie zawsze taki jaki chcemymój eks gadał mi o wspólnym mieszkaniu,ślubie,domu,dz ieciach(chciał mieć trójkę)....a zostałam wyrolowana nic z tym już nie zrobię to jego sumienie nie moje
klaudia179654 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 15:38   #1232
merszja
Raczkowanie
 
Avatar merszja
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Olvnia Pokaż wiadomość
Kochana bardzo dobrze Cię rozumiem. Ja się rozstałam po 4 latach,a wszystko zmieniło się tak naprawdę w ciągu miesiąca. Ile przykrych słów mi powiedział to nawet nie chcę pamiętać...Jego zachowanie w stosunku do mnie po rozstaniu to już w ogóle jakaś patologia. A jeszcze w maju opowiadał mi,że chce wyjechać ze mną na wakacje tylko we dwoje,że weźmiemy za jakiś czas ślub,że marzy,żeby to było w drewnianym kościele,że jestem dla Niego najważniejsza. Nikt nie wierzył w to co się stało,moi rodzice nadal chyba nie mogą sobie z tym poradzić,bo traktowali Go już jak syna. To był najcięższy rok w moim życiu,tak się cieszyłam na te wakacje,tyle miesięcy razem a co za to dostałam? Przez tydzień po rozstaniu nawet nie wstałam z łóżka,nie mogłam uwierzyć,że on nie przyszedł i nie przeprosił za to wszystko,a po 3 tygodniach poinformował mnie,że sobie wyjechał z kolegami NIGDY czegoś takiego bym się nie spodziewała. Mogę Cię jedynie pocieszyć tym,że z czasem ból jest mniejszy Pisz nam tu wszystko co leży Ci na sercu,mi ten wątek bardzo pomógł,bez niego pewnie gorzej bym to wszystko zniosła.
z kolei, swiat sie przewraca, zeby pietnastoletnie dziecko ??? ja w jej wieku to myslalam zeby dobrze poszedl mi egzamin gimnazjalny.
to w sumie podobne historie, tylko Twoj zwiazek mial troche dluzszy staz.. a teraz, jak sobie radzicie? macie jakis kontakt?
moje kolezanki sa przerazone, zawsze mieli nas za idealna pare, teraz ciagle sie ryja, ze beda mialy podobnie..

Cytat:
Napisane przez LUNCIA8 Pokaż wiadomość
co się dzieje na tym świecie
w niektóre historie to aż się nie chce wierzyć ..

dla pocieszenia, powiem Wam, że idę w sobotę na wesele i będę musiała bawić się z moim eks. Robiłam co mogłam żeby do tego nie doszło, ale jednak sytuacja mnie przerosła.
Ale dzisiaj jestem już pewna, że to wszystko nie miałoby sensu. Nie mam już nadziei, nie mam złudzeń. Damy rade !!
uszy do gory, i pokaz mu ze jestes szczesliwa!
merszja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 15:38   #1233
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez klaudia179654 Pokaż wiadomość
eh też tak mam ,staram się wszystko robić zajmować się czymś aby nie myśleć....tylko głupie wspomnienia nie dają mi żyć!tęsknię za kimś kto mnie przytuli,pocałuje chciałabym się zakochać ale zaczynam wątpić w prawdziwą miłość.Jeżeli czyta się tutaj takie historie są aż nieprawdopodobne.... ale życie piszę nam scenariusz nie zawsze taki jaki chcemymój eks gadał mi o wspólnym mieszkaniu,ślubie,domu,dz ieciach(chciał mieć trójkę)....a zostałam wyrolowana nic z tym już nie zrobię to jego sumienie nie moje
Nie skupiaj się na samych negatywach. Popatrz ile jest historii w stylu "płakałam po moim eksie, a potem poznałam obecnego TŻ i to jest dopiero miłość".
Wierzę, że nas też to czeka

A swoją drogą... Dzisiaj dostałam porządnego "kopa" od przyjaciela.
Nawrzeszczał na mnie, że jestem denna, że jedno i to samo ciągle, narzekam i nic innego. Robię się na nieudacznika życiowego i płaczę za frajerem, który bawi się panienkami i nic więcej. Dodał, że i tak jestem lepsza od niego, a zniżam się do jego poziomu i wciągam się w te durne zabawy. Mam się wziąć w garść i skończyc ☠☠☠☠☠☠☠ić.
Pewnie nie dla wszystkich, ale z moim charakterem to potrzebuję takiego wstrząsu i coś mi to dało do myślenia.
raita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 15:46   #1234
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
to w sumie podobne historie, tylko Twoj zwiazek mial troche dluzszy staz.. a teraz, jak sobie radzicie? macie jakis kontakt?
Mamy kontakt znikomy,raz na jakiś czas do mnie napisze i tyle. Nie będziemy się widywać,bo będziemy studiować w innych miastach,chociaż tyle dobrego. Ja jestem ósmy tydzień po rozstaniu i już nie rozpaczam,wiadomo,nadal jest mi przykro,bo to była najbliższa osoba,dla której jak widać niewiele znaczyłam,ale cieszę się,że wyszło to na jaw teraz,a nie za kolejne lata. Ogólnie raz jest lepiej,raz gorzej,wspomnienia trochę męczą no i to uczucie żalu i rozczarowanie. Ale to wszystko nie minie tak szybko,w końcu tyle lat był w moim życiu. I nadal trudno mi uwierzyć,że mógł mnie tak traktować,ale pogodziłam się już z rozstaniem. On nawet nie próbował tego ratować,nie bolało go tak jak mnie,więc dlaczego ja mam za nim płakać.
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 15:47   #1235
LUNCIA8
Raczkowanie
 
Avatar LUNCIA8
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 98
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez raita Pokaż wiadomość
A swoją drogą... Dzisiaj dostałam porządnego "kopa" od przyjaciela.
Nawrzeszczał na mnie, że jestem denna, że jedno i to samo ciągle, narzekam i nic innego. Robię się na nieudacznika życiowego i płaczę za frajerem, który bawi się panienkami i nic więcej. Dodał, że i tak jestem lepsza od niego, a zniżam się do jego poziomu i wciągam się w te durne zabawy. Mam się wziąć w garść i skończyc ☠☠☠☠☠☠☠ić.
Pewnie nie dla wszystkich, ale z moim charakterem to potrzebuję takiego wstrząsu i coś mi to dało do myślenia.
mój kolega też dzisiaj mi powiedział, że eks na pewno będzie tego żałował i że naprawdę dużo stracił. Motywujące
dziwi mnie tylko, dlaczego każdy z kim rozmawiam i mówie o naszym rozstaniu- kończy temat "pewnie chodzi o inną"

przerażający jest fakt, że facet, który tworzył taki "idealny związek" z dnia na dzień potrafi się tak zmienić.
LUNCIA8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 15:49   #1236
makowapanienkaa
Raczkowanie
 
Avatar makowapanienkaa
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 417
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

dziewczyny jesteśmy młode, piękne i tego sie trzymajmy !! Całe życie przed nami nie ma co płakać za jednym frajerem!
makowapanienkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 15:50   #1237
merszja
Raczkowanie
 
Avatar merszja
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Olvnia Pokaż wiadomość
Mamy kontakt znikomy,raz na jakiś czas do mnie napisze i tyle. Nie będziemy się widywać,bo będziemy studiować w innych miastach,chociaż tyle dobrego. Ja jestem ósmy tydzień po rozstaniu i już nie rozpaczam,wiadomo,nadal jest mi przykro,bo to była najbliższa osoba,dla której jak widać niewiele znaczyłam,ale cieszę się,że wyszło to na jaw teraz,a nie za kolejne lata. Ogólnie raz jest lepiej,raz gorzej,wspomnienia trochę męczą no i to uczucie żalu i rozczarowanie. Ale to wszystko nie minie tak szybko,w końcu tyle lat był w moim życiu. I nadal trudno mi uwierzyć,że mógł mnie tak traktować,ale pogodziłam się już z rozstaniem. On nawet nie próbował tego ratować,nie bolało go tak jak mnie,więc dlaczego ja mam za nim płakać.
w takim razie ciesze sie, ze sobie radzisz.. j to chyba nigdy nie zrozumiem facetow

moje zycie wypelnia straszna pustka. widywalismy sie w sumie codziennie. znal mnie jak nigyd nikt...
merszja jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-04, 15:56   #1238
LUNCIA8
Raczkowanie
 
Avatar LUNCIA8
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 98
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez makowapanienkaa Pokaż wiadomość
dziewczyny jesteśmy młode, piękne i tego sie trzymajmy !! Całe życie przed nami nie ma co płakać za jednym frajerem!
Dokładnie !
nie płaczmy przez kogoś kto może w ogóle się tym wszystkim nie przejmuje. To, że będziemy rozpaczać naprawdę nic nie zmieni.
(wmawiam to sobie cały czas) D
LUNCIA8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:03   #1239
merszja
Raczkowanie
 
Avatar merszja
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

O ja.. Moj eksio odezwal sie.. Wygarnelam mu jakies 2 godziny temu ze jest chu***, zeby zapomnial ze znalismy sie, ze nikt mnie tak nie potraktowal, i ze ja juz nie pamietam ze bylismy razem. Ponioslo mnie.
Napisal teraz ze chce sie spotkac na kawe i pogadac...

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Dodam jeszcze ze przy rozstaniu tym ostatecznym, powiedzial mi ze wie jak sie zmienil, zebysmy troche ograniczyli kontakt, ze czasem ma mnie dosyc.. Ze boli go to, ze mnie rani, ze nie chce sie rozstawac ale nie chce zebym cierpiala... Ze peka mu serce, ze nie chce zebysmy zupelnie zerwali nasz kontakt.. Nie wiem, nie daje rady cholera. A zawsze jak sie pozbieram to pisze... Dzowni... Pyta jak u mnie itp . WTFFFF
merszja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:09   #1240
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez makowapanienkaa Pokaż wiadomość
dziewczyny jesteśmy młode, piękne i tego sie trzymajmy !! Całe życie przed nami nie ma co płakać za jednym frajerem!
Cytat:
Napisane przez LUNCIA8 Pokaż wiadomość
Dokładnie !
nie płaczmy przez kogoś kto może w ogóle się tym wszystkim nie przejmuje. To, że będziemy rozpaczać naprawdę nic nie zmieni.
(wmawiam to sobie cały czas) D
Dokładnie,jak ktoś uznał,że nie jesteśmy mu potrzebne do szczęścia i lepiej mu bez nas, to nie ma czego żałować. Do związku trzeba dwojga,jedna osoba tego nie uciągnie.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
O ja.. Moj eksio odezwal sie.. Wygarnelam mu jakies 2 godziny temu ze jest chu***, zeby zapomnial ze znalismy sie, ze nikt mnie tak nie potraktowal, i ze ja juz nie pamietam ze bylismy razem. Ponioslo mnie.
Napisal teraz ze chce sie spotkac na kawe i pogadac...

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Dodam jeszcze ze przy rozstaniu tym ostatecznym, powiedzial mi ze wie jak sie zmienil, zebysmy troche ograniczyli kontakt, ze czasem ma mnie dosyc.. Ze boli go to, ze mnie rani, ze nie chce sie rozstawac ale nie chce zebym cierpiala... Ze peka mu serce, ze nie chce zebysmy zupelnie zerwali nasz kontakt.. Nie wiem, nie daje rady cholera. A zawsze jak sie pozbieram to pisze... Dzowni... Pyta jak u mnie itp . WTFFFF
Pęka mu serce,ale nie miał problemu,żeby mówić rodzinie,że jesteś tępa i macać gimnazjalistkę,biedaczek. ..
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:11   #1241
Drakan
Zadomowienie
 
Avatar Drakan
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
O ja.. Moj eksio odezwal sie.. Wygarnelam mu jakies 2 godziny temu ze jest chu***, zeby zapomnial ze znalismy sie, ze nikt mnie tak nie potraktowal, i ze ja juz nie pamietam ze bylismy razem. Ponioslo mnie.
Napisal teraz ze chce sie spotkac na kawe i pogadac...

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Dodam jeszcze ze przy rozstaniu tym ostatecznym, powiedzial mi ze wie jak sie zmienil, zebysmy troche ograniczyli kontakt, ze czasem ma mnie dosyc.. Ze boli go to, ze mnie rani, ze nie chce sie rozstawac ale nie chce zebym cierpiala... Ze peka mu serce, ze nie chce zebysmy zupelnie zerwali nasz kontakt.. Nie wiem, nie daje rady cholera. A zawsze jak sie pozbieram to pisze... Dzowni... Pyta jak u mnie itp . WTFFFF
Nie pisz, nie idź. A na razie najlepiej wyłącz telefon - po to żebyś mogła zacząć się w pełni leczyć
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.




Drakan jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-04, 16:13   #1242
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
O ja.. Moj eksio odezwal sie.. Wygarnelam mu jakies 2 godziny temu ze jest chu***, zeby zapomnial ze znalismy sie, ze nikt mnie tak nie potraktowal, i ze ja juz nie pamietam ze bylismy razem. Ponioslo mnie.
Napisal teraz ze chce sie spotkac na kawe i pogadac...

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Dodam jeszcze ze przy rozstaniu tym ostatecznym, powiedzial mi ze wie jak sie zmienil, zebysmy troche ograniczyli kontakt, ze czasem ma mnie dosyc.. Ze boli go to, ze mnie rani, ze nie chce sie rozstawac ale nie chce zebym cierpiala... Ze peka mu serce, ze nie chce zebysmy zupelnie zerwali nasz kontakt.. Nie wiem, nie daje rady cholera. A zawsze jak sie pozbieram to pisze... Dzowni... Pyta jak u mnie itp . WTFFFF
Jasne, jasne.
Tak mu pęka serduszko, że z rozpaczy poleciał do piętnastolatki co by mu je posklejała -,-
Faceci to takie psy ogrodnika. Sobie nie wezmą, ale sobie też nie, więc tak piszą raz na jakiś czas, my się łudzimy, a oni biorą kolejne do swojego mini haremu i takim oto sposobem mają wszystko, a my czekamy i fajni faceci nam sprzed nosa uciekają.
raita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:24   #1243
egocentryczna
Zadomowienie
 
Avatar egocentryczna
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 534
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez raita Pokaż wiadomość
Jasne, jasne.
Tak mu pęka serduszko, że z rozpaczy poleciał do piętnastolatki co by mu je posklejała -,-
Faceci to takie psy ogrodnika. Sobie nie wezmą, ale sobie też nie, więc tak piszą raz na jakiś czas, my się łudzimy, a oni biorą kolejne do swojego mini haremu i takim oto sposobem mają wszystko, a my czekamy i fajni faceci nam sprzed nosa uciekają.
Dokładnie !
egocentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:29   #1244
merszja
Raczkowanie
 
Avatar merszja
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

ja wiem, ze wy macie rację. a to z psem ogrodnika - idealnie określa facetów
a kobiety głupie czekają, naiwne jesteśmy, tzn ja. nie odpisałam mu. nie odpiszę.
ale tak bardzo tęsknię... wolę myśleć że on nie żyje, boto nie ta sama osoba już....
merszja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:32   #1245
egocentryczna
Zadomowienie
 
Avatar egocentryczna
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 534
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
ja wiem, ze wy macie rację. a to z psem ogrodnika - idealnie określa facetów
a kobiety głupie czekają, naiwne jesteśmy, tzn ja. nie odpisałam mu. nie odpiszę.
ale tak bardzo tęsknię... wolę myśleć że on nie żyje, boto nie ta sama osoba już....
Daj sobie czas. Będziesz coraz mniej tęsknić z dnia na dzień, zobaczysz

jeśli można spytać - studiujesz we wrocławiu? pracujesz?
egocentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:50   #1246
merszja
Raczkowanie
 
Avatar merszja
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez egocentryczna Pokaż wiadomość
Daj sobie czas. Będziesz coraz mniej tęsknić z dnia na dzień, zobaczysz

jeśli można spytać - studiujesz we wrocławiu? pracujesz?
jak ja juz tesknie coraz mniej, to znowu w zwiazku z nim wynika kolejna sytuacja ktora mi dopieprza.

uczę sie, jestem w technikum w klasie maturalnej.. aczkolwiek nie we wroclawiu tylko pod
merszja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:54   #1247
makowapanienkaa
Raczkowanie
 
Avatar makowapanienkaa
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 417
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez LUNCIA8 Pokaż wiadomość
Dokładnie !
nie płaczmy przez kogoś kto może w ogóle się tym wszystkim nie przejmuje. To, że będziemy rozpaczać naprawdę nic nie zmieni.
(wmawiam to sobie cały czas) D
też sobie to wmawiam i momentami nawet w to wierze D
makowapanienkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 16:56   #1248
merszja
Raczkowanie
 
Avatar merszja
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

boze dziewczyny jestescie wspaniale! tak bardzo dziekuje za wspieranie mnie
merszja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 17:10   #1249
Drakan
Zadomowienie
 
Avatar Drakan
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
jak ja juz tesknie coraz mniej, to znowu w zwiazku z nim wynika kolejna sytuacja ktora mi dopieprza.

uczę sie, jestem w technikum w klasie maturalnej.. aczkolwiek nie we wroclawiu tylko pod
Masz te 19 - 20 lat i już chciałaś wychodzić za mąż? Toż to by się rozleciało parę miesięcy po ślubie, nie wspominając o tym, że życia byś nie użyła

Cytat:
Napisane przez LUNCIA8 Pokaż wiadomość
Dokładnie !
nie płaczmy przez kogoś kto może w ogóle się tym wszystkim nie przejmuje. To, że będziemy rozpaczać naprawdę nic nie zmieni.
(wmawiam to sobie cały czas) D
To je racjonalizowanie Ale rzeczywiście jak jakiś diabeł ogonem mnie smyra by próbować napisać do byłego jakiś list z żalami, wyjaśniający czy cokolwiek, to zaraz nachodzi mnie myśl, że tak naprawdę po co mi to..? Sytuacji nie zmieni, jego nie zmieni, a ja się tylko zdenerwuję
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.




Drakan jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-04, 17:12   #1250
lotta_983
Zakorzenienie
 
Avatar lotta_983
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: planeta Ziemia
Wiadomości: 4 884
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez LUNCIA8 Pokaż wiadomość
co się dzieje na tym świecie
w niektóre historie to aż się nie chce wierzyć ..

dla pocieszenia, powiem Wam, że idę w sobotę na wesele i będę musiała bawić się z moim eks. Robiłam co mogłam żeby do tego nie doszło, ale jednak sytuacja mnie przerosła.
Ale dzisiaj jestem już pewna, że to wszystko nie miałoby sensu. Nie mam już nadziei, nie mam złudzeń. Damy rade !!
W którejś części wątku się tutaj udzielałam, teraz już tylko podczytuje, ale jak napisałaś o tym weselu to musiałam się odezwać, bo mnie do tej pory telepie.
Pojechałam ze swoim na wesele jego przyjaciela. Kawał drogi od domu. Nikogo nie znałam. Wszystko było dobrze, bawiliśmy się fajnie. Naprawdę mi się podobało, a wielbicielem wesel nie jestem. Jakieś 10 minut przed końcem wesela, kiedy ja byłam na parkiecie, poszedł na kieliszka do innego stolika. Potem wrócił i na parkiecie zostaliśmy już sami. Po chwili przyszedł jakiś chłopak i zaczął się burzyć. Pytam swojego o co chodzi? Odpowiedział, że podrywał jego dziewczynę, i mówił, że chciałby mieć z nią dzieci. Zaczął niemal się unosić, że jest wolnym człowiekiem. Na koniec mnie wyśmiewając, że chyba się nie obraziłam?
Tak mnie zapowietrzyło, że nawet nie zapamiętałam co dokładnie mówił. Jak zaczęło do mnie docierać co właśnie usłyszałam, to praktycznie wybiegłam z tej sali. Najgorsze jednak było to, że część gości mieszkała w wynajętym 5 minut od sali hoteliku. Ja dotarłam do pokoju. On pod samym hotelem spotkał się z tamtym chłopakiem. Była awantura, nie wiem czy się szarpali. Nie słyszałam zbyt dokładnie.
Jeszcze nigdy nie było mi tak przykro i nie czułam się przez nikogo tak upokorzona. Od niego usłyszałam tylko, że żałuje, że wcześniej mi nie powiedział, że jest złym człowiekiem.
__________________
http://www.pmiska.pl/
lotta_983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 17:37   #1251
klaudia179654
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Olvnia Pokaż wiadomość
Mamy kontakt znikomy,raz na jakiś czas do mnie napisze i tyle. Nie będziemy się widywać,bo będziemy studiować w innych miastach,chociaż tyle dobrego. Ja jestem ósmy tydzień po rozstaniu i już nie rozpaczam,wiadomo,nadal jest mi przykro,bo to była najbliższa osoba,dla której jak widać niewiele znaczyłam,ale cieszę się,że wyszło to na jaw teraz,a nie za kolejne lata. Ogólnie raz jest lepiej,raz gorzej,wspomnienia trochę męczą no i to uczucie żalu i rozczarowanie. Ale to wszystko nie minie tak szybko,w końcu tyle lat był w moim życiu. I nadal trudno mi uwierzyć,że mógł mnie tak traktować,ale pogodziłam się już z rozstaniem. On nawet nie próbował tego ratować,nie bolało go tak jak mnie,więc dlaczego ja mam za nim płakać.
Po przeczytaniu twojego postu stwierdzam,że masz rację nie byłam idealna popełniałam błędy jak każdy...ale nie zasłużyłam na to jak mnie potraktował ja czekałam,nie kłamałam a przede wszystkim bardzo kochałam za bardzo... nie mogę czekać i tęsknić za kimś dla kogo nie byłam ważna miał na mnie wy☠☠☠ane bo się podobno zakochał i nagle przestałam dla niego istnieć to nie moja winna,że spotkałam egoistę dojrzała osoba nie myśli tylko o sobie ,nie jest pępkiem świata ogląda się za siebie i nie krzywdzi innych...wyjaśnia sprawy i jest SZCZERY "On nawet nie próbował tego ratować,nie bolało go tak jak mnie,więc dlaczego ja mam za nim płakać"zadaje sobie to samo pytanie prawie codziennie nie mam z nim żadnego kontaktu i w sumie się cieszę bo mętlik w mojej głowie powoli,powoli ustaję ale boli mnie,że nawet mnie nie przeprosił i z takim lekceważeniem mnie potraktował...wiem,że jest strasznym tchórzem.

Edytowane przez klaudia179654
Czas edycji: 2013-09-04 o 18:05
klaudia179654 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 18:11   #1252
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez lotta_983 Pokaż wiadomość
W którejś części wątku się tutaj udzielałam, teraz już tylko podczytuje, ale jak napisałaś o tym weselu to musiałam się odezwać, bo mnie do tej pory telepie.
Pojechałam ze swoim na wesele jego przyjaciela. Kawał drogi od domu. Nikogo nie znałam. Wszystko było dobrze, bawiliśmy się fajnie. Naprawdę mi się podobało, a wielbicielem wesel nie jestem. Jakieś 10 minut przed końcem wesela, kiedy ja byłam na parkiecie, poszedł na kieliszka do innego stolika. Potem wrócił i na parkiecie zostaliśmy już sami. Po chwili przyszedł jakiś chłopak i zaczął się burzyć. Pytam swojego o co chodzi? Odpowiedział, że podrywał jego dziewczynę, i mówił, że chciałby mieć z nią dzieci. Zaczął niemal się unosić, że jest wolnym człowiekiem. Na koniec mnie wyśmiewając, że chyba się nie obraziłam?
Tak mnie zapowietrzyło, że nawet nie zapamiętałam co dokładnie mówił. Jak zaczęło do mnie docierać co właśnie usłyszałam, to praktycznie wybiegłam z tej sali. Najgorsze jednak było to, że część gości mieszkała w wynajętym 5 minut od sali hoteliku. Ja dotarłam do pokoju. On pod samym hotelem spotkał się z tamtym chłopakiem. Była awantura, nie wiem czy się szarpali. Nie słyszałam zbyt dokładnie.
Jeszcze nigdy nie było mi tak przykro i nie czułam się przez nikogo tak upokorzona. Od niego usłyszałam tylko, że żałuje, że wcześniej mi nie powiedział, że jest złym człowiekiem.

Jestem zszokowana... Co za burak, żeby nie powiedzieć wulgarniej. Upokorzył siebie to i jeszcze Ciebie.

merszja, znam Twój bol, bo ja też tak tęsknie, a jak już się zaczyna coś dziać na moją korzyść, to pach, eksio sobie przypomina o mnie, namiesza i znowu odchodzi na jakiś czas.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Cytat:
Napisane przez lotta_983 Pokaż wiadomość
W którejś części wątku się tutaj udzielałam, teraz już tylko podczytuje, ale jak napisałaś o tym weselu to musiałam się odezwać, bo mnie do tej pory telepie.
Pojechałam ze swoim na wesele jego przyjaciela. Kawał drogi od domu. Nikogo nie znałam. Wszystko było dobrze, bawiliśmy się fajnie. Naprawdę mi się podobało, a wielbicielem wesel nie jestem. Jakieś 10 minut przed końcem wesela, kiedy ja byłam na parkiecie, poszedł na kieliszka do innego stolika. Potem wrócił i na parkiecie zostaliśmy już sami. Po chwili przyszedł jakiś chłopak i zaczął się burzyć. Pytam swojego o co chodzi? Odpowiedział, że podrywał jego dziewczynę, i mówił, że chciałby mieć z nią dzieci. Zaczął niemal się unosić, że jest wolnym człowiekiem. Na koniec mnie wyśmiewając, że chyba się nie obraziłam?
Tak mnie zapowietrzyło, że nawet nie zapamiętałam co dokładnie mówił. Jak zaczęło do mnie docierać co właśnie usłyszałam, to praktycznie wybiegłam z tej sali. Najgorsze jednak było to, że część gości mieszkała w wynajętym 5 minut od sali hoteliku. Ja dotarłam do pokoju. On pod samym hotelem spotkał się z tamtym chłopakiem. Była awantura, nie wiem czy się szarpali. Nie słyszałam zbyt dokładnie.
Jeszcze nigdy nie było mi tak przykro i nie czułam się przez nikogo tak upokorzona. Od niego usłyszałam tylko, że żałuje, że wcześniej mi nie powiedział, że jest złym człowiekiem.

Jestem zszokowana... Co za burak, żeby nie powiedzieć wulgarniej. Upokorzył siebie to i jeszcze Ciebie.

merszja, znam Twój bol, bo ja też tak tęsknie, a jak już się zaczyna coś dziać na moją korzyść, to pach, eksio sobie przypomina o mnie, namiesza i znowu odchodzi na jakiś czas.
raita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 20:42   #1253
pewnaKa
Zadomowienie
 
Avatar pewnaKa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez raita Pokaż wiadomość

merszja, znam Twój bol, bo ja też tak tęsknie, a jak już się zaczyna coś dziać na moją korzyść, to pach, eksio sobie przypomina o mnie, namiesza i znowu odchodzi na jakiś czas.
chyba trzeba w tedy raz a dobrze zakończyć tę dziecinadę.
mówiłaś mu jasno i łopatologicznie by do Ciebie nie pisał?
__________________
cel: rzucić fajki!!!!

"Have you heard the news that you're dead?
No one ever had much nice to say"
pewnaKa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 20:46   #1254
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez pewnaKa Pokaż wiadomość
chyba trzeba w tedy raz a dobrze zakończyć tę dziecinadę.
mówiłaś mu jasno i łopatologicznie by do Ciebie nie pisał?
Nie.
Ale ostatnimi czasy się nie odzywa. Niby przykro, ale pewnie to działa na moją korzyść, bo jest łatwiej się zdystansować
raita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 21:07   #1255
merszja
Raczkowanie
 
Avatar merszja
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 443
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

od 3 tygodni nie ma dnia, zebym nie plakala... powiedzcie, drogie wizazanki - ile mozna?
merszja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 21:11   #1256
Olvnia
Zadomowienie
 
Avatar Olvnia
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
od 3 tygodni nie ma dnia, zebym nie plakala... powiedzcie, drogie wizazanki - ile mozna?
Ja przez pierwszy tydzień płakałam prawie non stop,potem co kilka dni a teraz już nawet mi się nie chce. Będzie lepiej
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end.
The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had.
Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40
Olvnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 21:13   #1257
lotta_983
Zakorzenienie
 
Avatar lotta_983
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: planeta Ziemia
Wiadomości: 4 884
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez raita Pokaż wiadomość


Jestem zszokowana... Co za burak, żeby nie powiedzieć wulgarniej. Upokorzył siebie to i jeszcze Ciebie.

merszja, znam Twój bol, bo ja też tak tęsknie, a jak już się zaczyna coś dziać na moją korzyść, to pach, eksio sobie przypomina o mnie, namiesza i znowu odchodzi na jakiś czas.
Dopiero wtedy otworzyły mi się oczy i zobaczyłam jak mało można dla kogoś znaczyć.

Chyba każda z nas ma taką swoją granicę wytrzymałości, po przekroczeniu której nadzieja już dogasa i mimo jakiejś małej tęsknoty, zaczyna się robić tak dziwnie pusto w sercu.
__________________
http://www.pmiska.pl/
lotta_983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 21:21   #1258
Sunshine123456
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Hej dziewczyny
Ja przez ostatnie dni się miotałam. Przechodziłam od złości do miłości i niestety się odzywałam do Niego. Teraz wiem, że to był zły pomysł, bo czuję się jeszcze gorzej i sama siebie upokarzałam, że cały czas czekałam aż łaskawie mi odpisze/oddzwoni.
Czuję się okropnie, ja chyba już dla niego nic nie znaczę. Chce mi się płakać a jednocześnie jestem tak wściekła, że nie mogę się skupić na tym co robię w danej chwili. Krzyczę na wszystkich
A najgorsza jest świadomość, że za chwilę znowu zacznę się obwiniać, że to ja coś zrobiłam źle i znowu będę mu chciała coś wytłumaczyć.
Sunshine123456 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 21:30   #1259
raita
Zakorzenienie
 
Avatar raita
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez lotta_983 Pokaż wiadomość
Dopiero wtedy otworzyły mi się oczy i zobaczyłam jak mało można dla kogoś znaczyć.

Chyba każda z nas ma taką swoją granicę wytrzymałości, po przekroczeniu której nadzieja już dogasa i mimo jakiejś małej tęsknoty, zaczyna się robić tak dziwnie pusto w sercu.
O tak.
Moja granica została przekroczona chyba właśnie wczoraj, kiedy wyszło na jaw, że on już się z nią ostro spotykał po miesiącu od zerwania. Nadal mi przykro, ale jakoś tak... Obojętnie bardziej.

merszja, nie wstydź się łez. Wypłacz tyle ile możesz i nie chowaj niczego w sobie. Ja tak robiłam i to wszystko tylko opóźniło cały proces zapominania.
raita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-04, 21:35   #1260
k-n
Wtajemniczenie
 
Avatar k-n
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez merszja Pokaż wiadomość
od 3 tygodni nie ma dnia, zebym nie plakala... powiedzcie, drogie wizazanki - ile mozna?
To normalne na początku. Daj sobie czas, wypłacz się, ile tylko potrzebujesz, nie tłum w sobie emocji, ale w końcu się podnieś i nie taplaj się w tym bagnie. Szkoda życia.
U mnie minęło 2,5 miesiąca od rozstania, a miesiąc odkąd nie mamy kontaktu. Jest zdecydowanie lepiej Nie ma łez i tęsknoty, mniej myślę o nim w ciągu dnia, nie jest pierwszą myślą po przebudzeniu, nie kładę się spać z jego obrazem w głowie. Przez ten czas poznałam naprawdę fajnych ludzi, robię rzeczy, których bym nie robiła, będąc z nim, realizuję marzenia, często spotykam się z moimi przyjaciółmi, angażuję się w różne inicjatywy/przedsięwzięcia i naprawdę całą sobą czuję szczęście...
Musiałam sobie wiele spraw przemyśleć i poukładać w głowie, zrozumieć je, wyłożyć kawę na ławę przed samą sobą. Z całych sił chciałam się wyleczyć z tego niezrozumiałego bólu, który odczuwałam, nie chciałam się w nim pogrążać, bo to mnie do niczego dobrego nie prowadziło, a wręcz odwrotnie. Kiedy zrozumiałam, skąd bierze się we mnie ból za kimś, kto tak naprawdę nie był wart mojego najmniejszego zainteresowania, zaczęłam zdrowieć
To nie jest też tak, że nagle wymazałam z pamięci niemalże dwa lata swojego życia, ale teraz te wspomnienia nie są bolesne jak wcześniej.

Nic nie dzieje się bez przyczyny Wszystko ma jakiś sens.
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie.
k-n jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:19.