Zaginęła Iwona z Trójmiasta - wejdź i pomóż nam jej szukać !!!

[madziullah]

Napisane przez anya_krk

o tak, to mi przypomina "rozmowy kontrolowane":
– Złapali Bujaka.
– Eee, kogoś ważniejszego.
– Boże Święty
– Ojca Świętego złapali.
– Słyszała pani? Jaruzelski porwał papieża
– Nie. Kiedy?
– Dzisiaj z samego rana
– Regana aresztowali?!

Swietna puenta Z dedykacją dla wszystkich, którzy nie mają umiaru w oskarżeniach..

[craliti]

W sumie to nie pisuje na forum, ale sobie często podczytuję i powiem szczerze, że po przeczytaniu tego wątku mam mieszane uczucia- szczególnie co do tych podejrzeń co do Pawła. Bo w sumie jakaś dziwna ta teoria- chłopak by musiał sobie wszystko ładnie zaplanować, zdając sobie sprawę że przed klatką jest kamera. Bo jeśli chciałby tylko wyjść na spotkanie z Iwoną to by wyszedł normalnie. Zresztą pominę już fakt, że wychodząc w taki sposób też móglby go ktoś zauważyć, więc nie sądze by był taki głupi.
Po drugie jeśli już faktycznie z tego babcinego mieszkania wyszedł to musiał bardzo szybko działać i doskonale wiedzieć gdzie Iwona sie znajduję...

Co do teorii- na temat kłótni- wierze Adrii że tak na prawdę nie wie o co chodzi. Kobiety często tak mają, że strzelają focha, czepiają się wszystkiego a tak na prawdę tylko one same wiedza o co im chodzi.
Możliwe ze była zazdrosna i któregoś z chłopaków...

[bezuczuciowa]

wyjść oknem z mieszkania na parterze bloku - spoko.
wrócić z powrotem tą samą drogą - ?

[craliti]

I tak sobie jeszcze myślę, ze jesli faktycznie mieliby cos na sumieniu to by sobie wymyślili wspólną wersje co do kłótni itd. a nie mówili, ze w sumie tak na prawdę nie wiedza o co poszło- ze byc może o zazdrość.
Zostawili Iwone samą i mają wyrzuty sumienia

Podejrzewam, że ktoś ją po prostu zgarnął po drodze i tyle. Miejscowości wypoczynkowe są bardzo niebezpieczne latem. Pełne dziwnych typów..
Wracałyśmy kiedyś z kumpelami z imprezy w Karwi- i w sumie gdyby nie dwaj mężczyźni i spostrzegawczość moich koleżanek nie wiem czy dobrze by się skończył ten powrót dla nas. One zauważyły że pewne typy za nami łażą i nas obserwują. Wiec poprosiłyśmy wtedy o pomoc. Ale Iwona mogla nic nie zauważyć - bo była wzburzona i przejęta kłótnia...

[kasieni887]

mi to jakos na zwyklego focha nie wyglada.. jescze jakby byla pijana ale mowia ze w dc juz nic nie pily.. jakos dla ,mnie dziwne ze zwykla klotnia a dziwczyna sciaga buty i wybiega z dyskoteki..(w artykule jest napisane ze I sciagnela buty i zbiegla po schodach a A miala wysokie buty i jej dogonic nie mogla)

[ry-bcia]

Napisane przez bezuczuciowa

wyjść oknem z mieszkania na parterze bloku - spoko.
wrócić z powrotem tą samą drogą - ?

przez balkon bez problemu - jeśli to niski parter

[marronelle]

Napisane przez kasieni887

mi to jakos na zwyklego focha nie wyglada.. jescze jakby byla pijana ale mowia ze w dc juz nic nie pily.. jakos dla ,mnie dziwne ze zwykla klotnia a dziwczyna sciaga buty i wybiega z dyskoteki..(w artykule jest napisane ze I sciagnela buty i zbiegla po schodach a A miala wysokie buty i jej dogonic nie mogla)

Ojej, ludzie mają różne charaktery, jedni są bardziej impulsywni, inni najpierw myślą a potem robią. Iwona widocznie należy do tych pierwszych, miała dosyć, ponadto była umówiona na rano z inną koleżanką. Wszystko się skumulowało i tyle.

[kasieni887]

Napisane przez ry-bcia

przez balkon bez problemu - jeśli to niski parter

ale jesli to bylby balkon z metalowa barierka to moznaby narobic sporo halasu ktorey dodatkowo o tak wczesnej porze jest dodatkowo duuzo glosniejszy

[karo3006]

Napisane przez ry-bcia

przez balkon bez problemu - jeśli to niski parter

a był balkon? może stara kamienica z niskim parterem...?a może nowe osiedle gdzie parter jest równo z ziemią?

[craliti]

Napisane przez marronelle

Ojej, ludzie mają różne charaktery, jedni są bardziej impulsywni, inni najpierw myślą a potem robią. Iwona widocznie należy do tych pierwszych, miała dosyć, ponadto była umówiona na rano z inną koleżanką. Wszystko się skumulowało i tyle.

W pełni sie zgadzam,tym bardziej, że mi samej zdarzało się nie raz wracać samej z imprezy, czy chodzić w środku zimy po mieście w samej bluzie, i to właśnie przez jakieś nic nie znaczące głupoty...

[Kimikika]

Witajcie

Widzę, że dyskusja na temat artykułu wre

Ja przeczytałam go już rano, ale dopiero teraz mam możliwośc napisania tutaj.

Przede wszystkim bardzo się cieszę, że artykuł powstał. Cieszę się, mimo że jakby nie było, szkaluje poniekąd Pawła. Ale mam nadzieję, że dzięku temu wkrótce dostaniemy informacje oficjalne z policji na ten temat.

Wcześniej media pisały o "sponsoringu" Iwony - dostaliśmy info, że to nieprawda, żezostało to sprawdzone i wykluczone.

Później media pisały o podejrzanym policjancie, który może być zamieszany w sprawę. Po jakimś czasie dostaliśmy oficjalne info od policji w tej sprawie, że ma pewne alibi i jego udział jest wykluczony.

Mam nadzieję że za jakiś czas dostaniemy oficjalne oświadczenie od policji i w tej kwestii.

Co do artykułu. Wyborcza to nie szmatławiec, jednak radziłabym dytans i nie branie tego za 100% informacje. Wcześniej inna, poważna gazeta - wprost - pisała o tej sprawie, a jednak wersje przedstawione w obu gazetach są inne. Tak więc nie mamy pewności że było tak jak akurat napisali.

Co do pewnych słów - np. "z uśmiechem".Parę lat temu "bawiłam się" w dziennikarstwo.Współpraco wałam z 2 gazetami, m.in z największym dziennikiem w moim mieście. Do moich obowiązków należało przeprowadzanie wywiadów. Wiem jak to wygląda od podszewki.Jak macie wywiad w gazecie to jest on obrobiony przez dziennikarza. Wypowiedzi często są cięte, z 2 różnych pytań jest zrobione jedno. Niektóre słowa są zamieniane na synonimy, po to aby lepiej brzmiało. Dodatkowo często są dopisane rózne słowa typu - "usmiecha się rozmarzony", "podnosi brwi", "mruży oczy", "waha się". Jest topo to aby wzbudzić określone reakcje w czytelniku. Rozmawiałamnp.z Agnieszką Chylińską. Ona miała wtedy wizerunek ostrej baby,wrednej itp. Okazało się że to świetna babka i chciałam żeby inni czytelnicy odebrali ją tak ja ja. Ostrzejsze słowa,które mogły dać negatywny wydźwięk nie były zamieszczone w gazecie.

Także nie sugerujcie się słowami "z uśmiechem" - bo mogły one zostać dodane celowo,aby zmanipulować w jakiś sposób czytelników. W rzeczywistości, tak jak pisała to już jedna Wizażanka, mógł to byc grymas, wykrzywienie ust. Słowa"mam alibi" również mogły zostać wycięte z kontekstu. Po nich, przed nimi, mogło być coś jeszcze.

Wyborcza na pewno miała na celu pewną manipulację. Wyborczą mam w wersji papierowej i tam na pierwszej stronie jest coś takiego: "Swoje późniejsze zaangażowanie w poszukiwania zaginionej tłumaczy tym, że jego poprzednia narzeczona... zginęła tragicznie".

Dopiero z treści artykułu człowiek dowaiduje się że to nie narzeczona, a dziewczyna (to jednak ma znaczenie) i że ten wypadek rzeczywiście miał miejsce i Paweł nie był w to zamieszany.

Ale jednak te słowa z 1 strony, te 3 kropki, a także to "z uśmiechem" mają za zadanie wzbudzić w czytelniku negatywne emocje,podejrzenia.

Co do zaangażowania Pawła. Cóż, jeszcze niedawno część z Was się dziwiła,że nie zauważyli od razu. teraz gdy okazuje się,że Paweł zaniepokoił się już po 8,okazuje się że to za wcześnie i że to podejrzane.

Nie popadacie w jakąś paranoję?

Moim zdaniem nie ma w tym nic podejrzanego, zwłaszcza po tym co go spotkało.
Zobaczcie - miał dziewczynę,mieli wracać razem,ale ostatecznie ona pojechała z kimś innym. Coś się stało. Pokłócili się? A następnego dnia okazuje się że zginęła tragicznie w wypadku samochodowym. Takie wydarzenie zostawia piętno w człowieku. Być może to wciąż w nim tkwi,być może obwinia się w jakiś sposób, że dopuścił, aby wracała nie z nim, a z kimś innym. Jego zachowanie po imprezie z Iwoną mnie przekonuje. Byc może gdybym nie wiedziała o tym wypadku jego dziewczyny to uznałabym to za podejrzane, ale skoro ma takie przeżycia za sobą to na moje zachował się tak jak powinien i tak jak większość by się zachowała po takich doświadczeniach. W końcu sytuacja podobna - kłótnia, zmaina planów co do wspólnego powrotu, dziewczyna wraca sama.

Co do alibii tego co piszecie i co sugeruje wyborcza. Mieszkanie na parterze.Oczywiście,wysko czyć przez okno, czy balkon to nie problem, ale wejść z powrotem trudniej. Skoro mieszkanie, to blok,może wieżowiec. Bloki,ani wieżowce "nie rosną" samotnie w lesie. Są na osiedlach, w pobliżu innych budynków.

Gdybając że Paweł wrócił ok 4,a następie wyskoczył przez balkon i pojechał do Iwony - zabiłby ją, następnie pojechał ukryć ciało,wysprzątał samochód dokładnie - o której by wrócił?Myślę że ok 7 najwcześniej. To już nie jest noc, sporo ludzi się kręci, nawet w sobotę. Myslicie że ryzykowałby wchodzenie przez balkon albo okno? Że nikt by tego nie zauważył? Bo normalnie,przez klatkę, wejść nie mógł. Byłoby to widoczne - wchodził o 4, nie wychodził,a następnie znowu wchodził o 7. Poza tym po zabójstwie i ukryciu ciała nie byłby za czysty - może ślady krwi, może ziemi - nie ryzykowałby, że ktoś go zobaczy.

W każdym bądź razie ja w to nie wierzę i póki co jestem przekonana, że Paweł jest niewinny.

Dla tych co nie wierza - w artykule jest mowa, że samochody znajmych są sprawdzane, sądzę że i telefony również, także pozostaje nam czekać na oficjalne oświadczenie policji.

To na razie tyle co mam do powiedzenia na temat artykułu, za chwilę jeszcze napisze coś na temat Iwony i Janusza,ale musze zrobic chwilę przerwy

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

bezuczuciowa, rybcia, obserwatorka
zgadzam się z wami w 100&
Wypowiedzi niektórych chyba powieliłam, ale dopiero teraz doczytałam

[bezuczuciowa]

Kimikika... dobrze, że są na świecie tacy ludzie jak Ty.



---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Poza tym Paweł nie mieszka tam na stałe. Włażąc przez balkon/okno pewnie zostałby potraktowany jako potencjalny złodziej.

Nie no ... przecież to paranoja. A chłopak niestety musi zachować twarz i spokojnie patrzeć jak go 'opluwają'.

[titina]

Napisane przez kamii20

ale skoro była plotka, że widziano ją w Rewalu to tam też powinno się rowiesić plakaty skoro już były tam osoby od Pawła.
poza tym pojechali tam i co ? szukali jej po całym mieście ? jakieś to takie pomieszane.

A ja pamiętam że na ten watek weszła dziewczyna która była na wakacjach w Rewalu i pisała że plakaty były ale na drugi dzień je ktoś pozrywał i po całej miejscowości krążyła plotka że Iwonkę odnaleźli z poderżniętym gardłem i dlatego plakaty zniknęły (jak ktoś pamięta dokładniej to proszę mnie poprawić).

[muszynianka]

Bez jaj to jest nowe zapewne strzeżone osiedle, jest bardzo ładne, wszędzie płotki, pełno sklepów podejrzewam że mają monitoringi, pełno ludzi, wręcz okno w okno - na 150% by ktoś zauważył wskakiwanie przez balkon. To nie jest stara kamienica w ciemnej ulicy o 2 w nocy tylko pełnia słońca na nowym osiedlu w którym jest peełno ludzi... Dla mnie to oskarżenia kompletnie oderwane od rzeczywistości.

btw a parter nie zawsze jest parterem, w większości budynków na dole są sklepiki i cała reszta
http://uweterynarza.home.pl/www/imag...ki/biuro01.jpg

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

przede wszystkim wypowiedź Mamy Iwony że szła do DC pierwszy raz..

No, śmiem podejrzewać że mama Iwony nie ma 100% pewności co do tego w jakich klubach bawiła się córka, ja też nigdy nie opowiadałam wszystkiego ze szczegółami.

[bezuczuciowa]

Plotka jest definiowana w słownikach językowych jako niesprawdzona lub kłamliwa pogłoska, powodująca utratę dobrego wizerunku osoby, której dotyczy.

źródło: wikipedia.org

[klaustrofobia007]

brawo Kimikika
a ja jeszcze chcialam dodac dlaczego boje sie publicznego oskarzania znajomych, jesli sa winni a ja ich bronię to nic, ja sie przyznam na forum do bledu oni w koncu i tak wpadna, ktos nie wytrzyma, cos sie wyda itd i wtedy dostana swoja zasluzona kare ale jesli sa niewinni to takie oskarzenia sa czyms karygodnym, naprawde moga zniszczyc czyjes zycie i ja nie mam zamiaru brac udzialu w tym publicznym linczu

[muszynianka]

btw, ten marny artykuł

Sopotu Iwona Wieczorek śmiertelnie pokłóciła się ze znajomym i przyjaciółką. Czy rozwikłamy zagadkę, gdy dowiemy się, o co poszło?

Więcej... http://wyborcza.pl/1,82709,8419661,P...#ixzz11yK2cw2l

sobie dobrali słownictwo, mam wrażenie że chyba chcą coś od jej znajomych, nie brzmi to ładnie po prostu

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

btw

Jest już po 22, ale zgadzają się, że to zbyt wcześnie, by iść na dyskotekę. Najpierw jadą do Biedronki. Kupują pół litra wódki, sok, parę piw. Potem Paweł zawozi ich na działkę swojej babci w Sopocie przy ul. Reja. To urocze miejsce, blisko do Niepodległości, głównej arterii Sopotu, ustronne, otoczone lasami. Tam, przed zadbanym domkiem, spędzają dwie kolejne godziny. Paweł odstawia samochód pod mieszkanie babci. To niedaleko, szybko wraca na piechotę. Gdy kończy się alkohol, około północy zamawiają taksówkę.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,82709,8419661,P...#ixzz11yLBgMdV

czemu ja w jakiejś gazecie czytałam że to była impreza urodzinowa u jakiejś dziewczyny? :|

[klaustrofobia007]

a i jeszcze mam jedno spostrzezenie, ciagle powtarzane jest, ze Iwona nie moglaby wyjsc z klubu i pojsc do domu z powodu takiej blahostki (wedlug artykulu zazdrosci o chlopaka) a ja powiem tak, przez znajomych jestem uwazana za ocean cierpliwosci, luzu i spokoju ale gdybym szla na impreze z moimi kolegami, ktorych znalam pierwsza i z mlodsza kolezanka, jeden z chlopakow mi sie podoba, stroje sie przed impreza, licze, ze moze cos fajnego rozwinie sie na tej imprezie a tu dupa bo on caly wieczor tanczy z moja mlodsza kumpela, tez bym wyszla, z fochem i przytupem, przeceiz nie bede stala i na to patrzyla

[karo3006]

Napisane przez muszynianka

Bez jaj to jest nowe zapewne strzeżone osiedle, jest bardzo ładne, wszędzie płotki, pełno sklepów podejrzewam że mają monitoringi, pełno ludzi, wręcz okno w okno - na 150% by ktoś zauważył wskakiwanie przez balkon. To nie jest stara kamienica w ciemnej ulicy o 2 w nocy tylko pełnia słońca na nowym osiedlu w którym jest peełno ludzi... Dla mnie to oskarżenia kompletnie oderwane od rzeczywistości.

btw a parter nie zawsze jest parterem, w większości budynków na dole są sklepiki i cała reszta
http://uweterynarza.home.pl/www/imag...ki/biuro01.jpg

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------


No, śmiem podejrzewać że mama Iwony nie ma 100% pewności co do tego w jakich klubach bawiła się córka, ja też nigdy nie opowiadałam wszystkiego ze szczegółami.

nie wiem czy Ciebie dobrze zrozumiałam, to ewentualne wskakiwanie przez balkon czy okno miałoby sie odbyc tam gdzie mieszka babcia Pawła,a babcia Pawła nie mieszka na osiedlu Iwony!

[robson1979]

Napisane przez klaustrofobia007

brawo Kimikika
a ja jeszcze chcialam dodac dlaczego boje sie publicznego oskarzania znajomych, jesli sa winni a ja ich bronię to nic, ja sie przyznam na forum do bledu oni w koncu i tak wpadna, ktos nie wytrzyma, cos sie wyda itd i wtedy dostana swoja zasluzona kare ale jesli sa niewinni to takie oskarzenia sa czyms karygodnym, naprawde moga zniszczyc czyjes zycie i ja nie mam zamiaru brac udzialu w tym publicznym linczu

: roza::r oza:niemoglem sie skarbenku powstrzymac.
racja kto niechce brac udzialu w tym linczu ma prawo tak postapic i inaczej sie wypowiadac ja ze swojej strony obiecuje , ze w razie gdy sie pomyle przeprosze tlustym drukiem i na kolorowo wymienione przeze mnie osoby.Biore pelna odpowiedzialnosc za swoje wczesniejsze slowa i obiecuje nie uzywac stwierdzenia oskarzam.

[muszynianka]

Eeeee ktoś tutaj mówił o wskakiwaniu do mieszkania Adrii, czy to znów coś pomieszane?

Nie wiem, Paweł mieszka na parterze a kamera jest przy klatce, rzadko balkon jest z tej samej strony co klatka schodowa nie?:P
Nie wiem, tak czy siak trochę chaos się zrobił z jednej wypowiedzi wyczytywałam wskakiwanie na balkon do Adrii która miała wolną chatę ajajajajaj

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

może pomyliłaś z tym,że Kasia poszła na imprezę urodzinową kolegi na Przymorze??

czytam inne wypowiedzi

Napisane przez mmm3m
albo ja źle słuchałam albo nie, ale ja zrozumiałam tak, że to na tej działce były urodziny kolegi, i z tej działki dopiero Iwona jechała do klubu zostawiając koleżankę z programu.

[Patrycja.T]

Kimikika- masz sporo racji. To co mowisz ma sens.

To co dla mnie wskazuje na kogos znajomego to:
-osoba przypadkowa nie mogla by byc nikim z DC bo ponoc grupa bawila sie tylko w swoim towrzystwie, nie wspominano o nikim znajomym kto wiedzial by gdzie Iwona miesza a tym bardziej gdzie uda sie po klotni, ktroa trasa pojdzie.
- osoba przypadkowa musiala by isc za Iwona nie wiedzac gdzie sie udaje, jaka trasa pojdzie, gdyby byl to turysta musial by byc gdzies zameldowany byla wtedy ogromna szansa ze ktos rozpozna gdyby sprawca mial byc Pan Recznik, poza tym musial by byc autem i to akurat zaparkowanym po drodze trasy Iwony, od razu musial by ja ogluszyc, zamordowac zeby bez problemu wsiadla do auta i sie w nim nie awanturowala, to jest wiecej niz mega ryzykowne o tamtej porze i w tamtej okolicy, dla mnie watpliwe- wypity (jego chwiejny krok na to wskazuje) Pan recznik byl sam- wypity nie prowadzil by jak sadze auta.
- znajomy wiedzial ktoredy idzie Iwona, gdzie mieszka, za ile bedzie w okolicy domu, ma mozliwosc zabrania jej do auta bez problemu, zna okolice wie gdzie pozbyc sie ciala itd.... (morderstwo moze byc dokonane poza autem wiec auta wcale nie musiano sprzatac)
- co kryje sie w ludzkich glowach nie wiemy, zamordowanie moglo byc zaplanowane wczesniej... nie musialo byc impulsywne, stad brak jakich wiekszych luk w zeznaniach,

[bezuczuciowa]

Napisane przez robson1979

: roza::r oza:niemoglem sie skarbenku powstrzymac.
racja kto niechce brac udzialu w tym linczu ma prawo tak postapic i inaczej sie wypowiadac ja ze swojej strony obiecuje , ze w razie gdy sie pomyle przeprosze tlustym drukiem i na kolorowo wymienione przeze mnie osoby.Biore pelna odpowiedzialnosc za swoje wczesniejsze slowa i obiecuje nie uzywac stwierdzenia oskarzam.

przeprosiny nawet tłustym drukiem zapewne nie zwrócą im normalnej codzienności.
niestety, ale pomówienia z jakimi zapewne spotykają się na co dzień mają wpływ na ich pracę, relacje zarówno z rodziną jak i znajomymi... do pewnego momentu było to powiedzmy znośne, ale chyba jest pewna granica. najpierw było 5 minut pana ręcznika, potem 5 minut Adrii, 5 minut pana policjanta, teraz jest 5 minut Pawła, a kto będzie następny?


jakby coś całość nie tyczy się konkretnie Ciebie, a nas wszystkich włącznie ze mną.

[klaustrofobia007]

Napisane przez muszynianka

Eeeee ktoś tutaj mówił o wskakiwaniu do mieszkania Adrii, czy to znów coś pomieszane?

Nie wiem, Paweł mieszka na parterze a kamera jest przy klatce, rzadko balkon jest z tej samej strony co klatka schodowa nie?:P
Nie wiem, tak czy siak trochę chaos się zrobił z jednej wypowiedzi wyczytywałam wskakiwanie na balkon do Adrii która miała wolną chatę ajajajajaj

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------



czytam inne wypowiedzi


[/I]

hehe nie, nie Muszynianko chodzi o to, ze Pawel mowi, ze ma alibi bo spal u babci po imprezie i jego wejscie do bloku babci nagrala kamera przed klatką, ale GW twierdzi, ze babcia mieszka na paterze wiec mogl wyskoczyc oknem i wtedy jechac i cos zrobic Iwonce...

[Corrina]

Napisane przez Patrycja.T

, od razu musial by ja ogluszyc, zamordowac zeby bez problemu wsiadla do auta i sie w nim nie awanturowala, ,

o rany przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.To brzmi ekstra.

[karo3006]

"Iwona to zaginiona drugiej kategorii.."
http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/...acja,audio%5D/

[bezuczuciowa]

,

[klaustrofobia007]

Napisane przez Patrycja.T

Kimikika- masz sporo racji. To co mowisz ma sens.

To co dla mnie wskazuje na kogos znajomego to:
-osoba przypadkowa nie mogla by byc nikim z DC bo ponoc grupa bawila sie tylko w swoim towrzystwie, nie wspominano o nikim znajomym kto wiedzial by gdzie Iwona miesza a tym bardziej gdzie uda sie po klotni, ktroa trasa pojdzie.
- osoba przypadkowa musiala by isc za Iwona nie wiedzac gdzie sie udaje, jaka trasa pojdzie, gdyby byl to turysta musial by byc gdzies zameldowany byla wtedy ogromna szansa ze ktos rozpozna gdyby sprawca mial byc Pan Recznik, poza tym musial by byc autem i to akurat zaparkowanym po drodze trasy Iwony, od razu musial by ja ogluszyc, zamordowac zeby bez problemu wsiadla do auta i sie w nim nie awanturowala, to jest wiecej niz mega ryzykowne o tamtej porze i w tamtej okolicy, dla mnie watpliwe- wypity (jego chwiejny krok na to wskazuje) Pan recznik byl sam- wypity nie prowadzil by jak sadze auta.
- znajomy wiedzial ktoredy idzie Iwona, gdzie mieszka, za ile bedzie w okolicy domu, ma mozliwosc zabrania jej do auta bez problemu, zna okolice wie gdzie pozbyc sie ciala itd.... (morderstwo moze byc dokonane poza autem wiec auta wcale nie musiano sprzatac)
- co kryje sie w ludzkich glowach nie wiemy, zamordowanie moglo byc zaplanowane wczesniej... nie musialo byc impulsywne, stad brak jakich wiekszych luk w zeznaniach,

sensowne, zawsze jak czytam takie wypowiedzi to mnie nachodza watpliwosci, ja juz nie wiem, zakrecilam sie, ciekawe jak ta sprawa sie skonczy?

Napisane przez bezuczuciowa

przeprosiny nawet tłustym drukiem zapewne nie zwrócą im normalnej codzienności.
niestety, ale pomówienia z jakimi zapewne spotykają się na co dzień mają wpływ na ich pracę, relacje zarówno z rodziną jak i znajomymi... do pewnego momentu było to powiedzmy znośne, ale chyba jest pewna granica. najpierw było 5 minut pana ręcznika, potem 5 minut Adrii, 5 minut pana policjanta, teraz jest 5 minut Pawła, a kto będzie następny?


jakby coś całość nie tyczy się konkretnie Ciebie, a nas wszystkich włącznie ze mną.

niestety mi się zdaje, ze bylo 5minut Recznika, 1minuta policjanta ze 3 godziny Adrii a z Pawłem teraz nie wiem ile potrwa

[muciula25]

Napisane przez bezuczuciowa

wyjść oknem z mieszkania na parterze bloku - spoko.
wrócić z powrotem tą samą drogą - ?

Mieszkałam na parterze i nie raz praktykowałam taki sposób "wychodzeinia" i "wchodzenia" do domu

[bezuczuciowa]

Napisane przez klaustrofobia007

niestety mi się zdaje, ze bylo 5minut Recznika, 1minuta policjanta ze 3 godziny Adrii a z Pawłem teraz nie wiem ile potrwa

osobiście nie zdziwiłabym się, gdyby Paweł podał do sądu p. Jackowskiego za zniesławienie.