Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Ceremonia i tradycja ślubna, weselna

Notka

Ceremonia i tradycja ślubna, weselna W tym miejscu możesz podzielić się widzą, jak zaplanować ceremonię ślubną. Na co zwrócić uwagę przy szukaniu sali weselnej. Przypomnieć tradycje weselne.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-24, 15:22   #1
Kotuś
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 18

Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz


Cześć dziewczyny

chciałam wam ku przestrodze opowiedzieć co mnie i narzeczonego wczoraj spotkało i dlaczego czasem warto kłamać.
Ale od początku: od jakiegoś czasu mieszkamy razem kawalątek od miejsca gdzie się wychowałam i gdzie mieszkają moi rodzice. W tym roku pod koniec sierpnia zamierzamy się pobrać w mojej parafii. W kościele zapisywaliśmy się już w styczniu przy czym siostra wpisała nas bez problemu i bez żadnych pytań. Wczoraj pojechaliśmy do kościoła aby spisać z księdzem protokół przedślubny i przyjął nas proboszcz...niestety. Pierwszym pytaniem jakie zadał było "gdzie Pani mieszka" - odpowiedziałam mu zgodnie z prawdą że przy takiej a takiej ulicy ale tutaj jest moja parafia, tu miałam chrzest, komunię i bierzmowanie. Po czym usłyszałam że nie przynależę już do tej parafii ponieważ nie mieszkam tu dłużej niż miesiąc, i jeśli chcę wziąć tu ślub to muszę przynieść licencję ze "swojej" parafii. I nie jest ważne że jestem ciągle zameldowana u rodziców bo meldunek nie ma tu nic do rzeczy. Wprawił nas w prawdziwe osłupienie - zresztą nie tylko nas ale i towarzyszącego mu księdza. Niezwłocznie pojechaliśmy więc do mojej "nowej" parafii oraz parafii narzeczonego gdzie bez problemu ale z wielkim zdziwieniem zgodzono się nam pomóc, spisać protokół, wystawić licencję i ogłosić zapowiedzi - niestety przeciągnie się to jeszcze o 2 tygodnie. W zaskoczenie decyzją księdza wprawiliśmy wszystkich i wszyscy stwierdzili że to przesada. A ja teraz wyrzucam sobie że nie skłamałam i nie powiedziałam że mieszkam dalej z rodzicami. Oszczędziłabym sobie czasu, nerwów i wybuchu histerii - do ślubu został niecały miesiąc a wciąż przed nami masa biegania. Do tego w "mojej" parafii nie będzie żadnych zapowiedzi co bardzo zabolało moją mamę.
Jest mi bardzo przykro że zostałam tak potraktowana - niczym petent w urzędzie. Uważam że takim zachowaniem ksiądz nie przyciągnie do kościoła wiernych a wręcz przeciwnie. W końcu trochę życzliwości i odrobina dobrej woli nic nie kosztuje, w końcu dla kogo w tej sytuacji może mieć znaczenie że nie mieszkam u rodziców dłużej niż miesiąc?
I powiem wam że przez to wszystko z paniką myślę o ślubie (w tym momencie nawet już się nie cieszę bo ciągle mam stracha że coś nie wyjdzie

Edytowane przez Kotuś
Czas edycji: 2009-07-24 o 15:26
Kotuś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 15:41   #2
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

nieciekawie ;/ co mu zależało, przecież i tak zainkasuje pieniądze ;/ buc jeden!
__________________
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 16:04   #3
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Strasznie trafiłaś ale zdarzają się takie mendyJakbyś miała mało stresu. Nie martw się na pewno teraz się już wszystko ułoży, a to może był taki Wasz chrzest bojowy
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 16:06   #4
MiciaKicia
Zakorzenienie
 
Avatar MiciaKicia
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Napisałaś, że odrobina życzliwości i dobrej woli nic nie kosztuje.. Owszem kosztuje ) jak mu płacisz za odprawienie tego ślubu.. I choćby dlatego ksiądz nie powinien robićproblemu.. Bo mu jeszcze płacisz za to, co jest Jego obowiązkiem... Masakra.. Ja nie wiem co bym zrobiła temu ksiedzu na Twoim miejscu ..
__________________
Czekamy na poród: luty2015

Kroimy: 2016(?)
MiciaKicia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 17:00   #5
Beatka10
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 303
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

ja w sumie nie jestem zdziwiona reakcja ksiedza( choc dla mnie to niedorzeczne) ale juz wczesniej slyszalam, ze to nie jest istotne gdzie jestes zameldowana- tak jak bylo w przypadku mojego wtedy jeszcze narzecznego- jako , ze nie mieszka w Pl od 7 lat ostrzeglam go, by sie nie przyznawal do tego, poniewaz ksiadz moglby zadac od niego zaswiadczenia z tamtejszej parafii ze zapisal sie do niej.Wyczytalam to chyba nawet tu, na wizazu , ze jesli opuszczasz swoja parafie na dluzej niz 3 mies musisz sie zapisac do innej.Poza tym to tez zalezy od ksiedza, bo u nas nic sie nie wypytywal, a ze Ty trafilas na takiego no coz..najwazniejsze, ze sprawa rozwaizala sie pomyslnie
__________________
13.o6.2009...
http://s3.suwaczek.com/20090613640114.png
Beatka10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 17:20   #6
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Niestety Ksiądz miał rację. Nieważne gdzie jesteś zameldowana, ważne gdzie mieszkasz dłużej niż 3 miesiace. Ja akurat byłam w tej sytuacji, że mi to pomogło, bo ksiądz z parafii moich rodziców nawet nie wiedział o ślubie (a o to mi chodziło)
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 19:33   #7
Jazzmanka
Zadomowienie
 
Avatar Jazzmanka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 364
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez Beatka10 Pokaż wiadomość
ja w sumie nie jestem zdziwiona reakcja ksiedza( choc dla mnie to niedorzeczne) ale juz wczesniej slyszalam, ze to nie jest istotne gdzie jestes zameldowana- tak jak bylo w przypadku mojego wtedy jeszcze narzecznego- jako , ze nie mieszka w Pl od 7 lat ostrzeglam go, by sie nie przyznawal do tego, poniewaz ksiadz moglby zadac od niego zaswiadczenia z tamtejszej parafii ze zapisal sie do niej.Wyczytalam to chyba nawet tu, na wizazu , ze jesli opuszczasz swoja parafie na dluzej niz 3 mies musisz sie zapisac do innej.Poza tym to tez zalezy od ksiedza, bo u nas nic sie nie wypytywal, a ze Ty trafilas na takiego no coz..najwazniejsze, ze sprawa rozwaizala sie pomyslnie
To dobrze zrobiliście. Ja pewnie też bym powiedziała prawdę, pomimo iż wiem, że obowiązek meldunku został zniesiony, bo nie spodziewałabym się, że poza urzędami skarbowymi itp. ktoś tak nadgorliwie tego przestrzega. Ale dobrze wiedzieć na przyszłość co mówić w razie czego.
Jazzmanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-24, 20:11   #8
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

A co miał zrobić? Łamać Prawo Kanoniczne? Takie są przepisy, a jak się tego nie wie to już nie jest problem księdza.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską
Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką
Tak naprawdę jestem pierogiem
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 21:44   #9
zanetaa88
Zakorzenienie
 
Avatar zanetaa88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 5 346
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Moim zdaniem Ksiądz też miał rację.To są jakiś procedury. Ja mieszkam w mieście w którym nie miałam chrztu i wszystkiego papierki związane z komunia z bierzmowaniem itp idą do tej Parafii w której miałam chrzest.Praktycznie w życiu w tym Kościele co miałam chrzest może byłam z 5 razy a wszystkie papierki idą tam... pytanie, po co?!Jak wszystko co się dzieję tutaj na miejscu i za każdym razem potrzebuje papierek z Parafii w której miałam chrzest AKT chrztu
Jakieś prawo jest i tak musi być.
__________________
"Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy..."


zanetaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 22:35   #10
madziczek
Zadomowienie
 
Avatar madziczek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 028
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

My też mieliśmy taką sytuację, ale w sumie wyszło to na dobre.
Przed ślubem mieszkaliśmy razem. U rodziców w parafii ksiadz powiedział, że przykro mu ale to już nie jest moja parafia. Też się zdziwiliśmy, ale potem - w przeciwieństwie do Ciebie, dziwiliśmy się, że ksiądz nie chciał zarobić (trzymał się przepisów), bo mógł wziąć pieniążki za zapowiedzi (z końcu u rodziców jestem zameldowana i tam była moja karta) a odesłał nas. Wyszło to na plus bo zapowiedzi mieliśmy wspólne i przy okazji ksiądz założył nam kartę - wspólną. Taki początek wspólnej drogi
Ślub mieliśmy w jeszcze innym kościele.
Także myślę, że ksiądz u Was w parafii zachował się poprawnie, a oprócz tego, że mama chciała, żeby zapowidzi były u nich w kościele to nie ma znaczenia gdzie spiszecie protokół.
A czemu formalności przesunęły się o dwa tygodnie? My jednego dnia byliśmy ze wszystkimi dokumentami w kościele u rodziców a następnego poszliśmy do naszej parafii i załatwiliśmy wszystko od ręki. Opóźnienie mieliśmy tylko o jeden dzień.

Życzę Ci powodzenia w dalszych przygotowaniach i myślę, że nie ma się czym przejmować - najważniejsze, że będziecie małżeństwem
madziczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 22:50   #11
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez Kotuś Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

chciałam wam ku przestrodze opowiedzieć co mnie i narzeczonego wczoraj spotkało i dlaczego czasem warto kłamać.
Ale od początku: od jakiegoś czasu mieszkamy razem kawalątek od miejsca gdzie się wychowałam i gdzie mieszkają moi rodzice. W tym roku pod koniec sierpnia zamierzamy się pobrać w mojej parafii. W kościele zapisywaliśmy się już w styczniu przy czym siostra wpisała nas bez problemu i bez żadnych pytań. Wczoraj pojechaliśmy do kościoła aby spisać z księdzem protokół przedślubny i przyjął nas proboszcz...niestety. Pierwszym pytaniem jakie zadał było "gdzie Pani mieszka" - odpowiedziałam mu zgodnie z prawdą że przy takiej a takiej ulicy ale tutaj jest moja parafia, tu miałam chrzest, komunię i bierzmowanie. Po czym usłyszałam że nie przynależę już do tej parafii ponieważ nie mieszkam tu dłużej niż miesiąc, i jeśli chcę wziąć tu ślub to muszę przynieść licencję ze "swojej" parafii. I nie jest ważne że jestem ciągle zameldowana u rodziców bo meldunek nie ma tu nic do rzeczy. Wprawił nas w prawdziwe osłupienie - zresztą nie tylko nas ale i towarzyszącego mu księdza. Niezwłocznie pojechaliśmy więc do mojej "nowej" parafii oraz parafii narzeczonego gdzie bez problemu ale z wielkim zdziwieniem zgodzono się nam pomóc, spisać protokół, wystawić licencję i ogłosić zapowiedzi - niestety przeciągnie się to jeszcze o 2 tygodnie. W zaskoczenie decyzją księdza wprawiliśmy wszystkich i wszyscy stwierdzili że to przesada. A ja teraz wyrzucam sobie że nie skłamałam i nie powiedziałam że mieszkam dalej z rodzicami. Oszczędziłabym sobie czasu, nerwów i wybuchu histerii - do ślubu został niecały miesiąc a wciąż przed nami masa biegania. Do tego w "mojej" parafii nie będzie żadnych zapowiedzi co bardzo zabolało moją mamę.
Jest mi bardzo przykro że zostałam tak potraktowana - niczym petent w urzędzie. Uważam że takim zachowaniem ksiądz nie przyciągnie do kościoła wiernych a wręcz przeciwnie. W końcu trochę życzliwości i odrobina dobrej woli nic nie kosztuje, w końcu dla kogo w tej sytuacji może mieć znaczenie że nie mieszkam u rodziców dłużej niż miesiąc?
I powiem wam że przez to wszystko z paniką myślę o ślubie (w tym momencie nawet już się nie cieszę bo ciągle mam stracha że coś nie wyjdzie
Takie są procedury.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-25, 07:48   #12
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Ale dobrze, że o tym napisałaś bo mało kto ma tego świadomość.Do wiadomości przyszłych PM-ek
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 09:44   #13
All_that_jazz
Zakorzenienie
 
Avatar All_that_jazz
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 330
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Bladego pojęcia nie miałam o takich wymogach
Coś czuję,że mogę sobie darować ślub kościelny.
Wyjechałam z domu na studia nie po to by zmieniać parafię ale by studiować..
Nigdzie się nie przepisywałam a jedynie chodzę do Kościoła tam gdzie aktualnie jestem kiedy mam taką potrzebę-czasem w mieście, w którym studiuję, czasem w mieście rodzinnym TŻ'ta. Nie ma to jak odrzucać wiernych od Kościoła.
All_that_jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 12:12   #14
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Nie chodzi o odrzucanie ale wydaje mi się, że porządek powinien być wszędzie i Kościół nie jest tu jakimś odstępstwem.
Po za tym jeżeli chodzi o mieszkanie w mieście gdzie studiujesz to przecież też powinnaś się tam czasowo zameldować. To jest oczywiście w teorii, w praktyce bywa różnie. Ale obowiązek meldunku chyba jeszcze nie jest zniesiony (tego nie jestem pewna)
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 12:16   #15
zanetaa88
Zakorzenienie
 
Avatar zanetaa88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 5 346
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Musiałabyś iść do Księdza dowiedzieć się jak to jest gdy się jest z studentem.
Myślę że u dziewczyny która rozpoczynała wątek może mieć też wpływ na taka decyzję co podjął Ksiądz,że mieszkała ze swoim przyszłym mężem a czego Kościół nie toleruje.
__________________
"Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy..."


zanetaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 21:29   #16
aga24zuzia
Rozeznanie
 
Avatar aga24zuzia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

jestem w ogolnym szoku ze to tak wyglada wg KK
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci?
zostan tutaj zostan ze mną,
pomóż mi.
aga24zuzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 21:37   #17
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

A dlaczego w szoku?
Zasady jak w Prawie Państwowym
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 21:37   #18
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Tak to wygląda przynajmniej od 1983 roku. Ja tam się dziwie jak można nie wiedzieć tak podstawowych rzeczy.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską
Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką
Tak naprawdę jestem pierogiem
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 07:20   #19
tifio
Rozeznanie
 
Avatar tifio
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Mazury - NMR
Wiadomości: 680
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Oj, my spotkaliśmy się z jeszcze ciekawszym przypadkiem... ;/ Niestety :/
W zeszłym roku byliśmy świadkami u siostry Tż. W piątek przed ślubem przyszli Nowożeńcy poszli do księdza z naszymi dowodami, żeby już w sobotę z niczym nie biegać. Ksiądz zapytał gdzie mieszka mój Tż, a później gdzie ja (mieszkaliśmy już wtedy razem, z resztą tak samo jak przysła Para Młoda). Niestety siostra nie skłamała (była już po spowiedzi przedślubnej ), a ksiądz na to - Niestety nie mogę Wam udzielić ślubu z takimi swiadkami, przecież oni żyją w grzechu! Ale co było najciekawsze to w ten piątkowy wieczór byliśmy w kościele i u spowiedzi - dostaliśmy rozgrzeszenie! PM przepłakała cały wieczór, a później musialam całą noc biegać ze świeżymi ogóreczkami żeby pięknie wyglądała Pół nocy nadawalyśmy na księdza i zastanawiałyśmy się jak to będzie. Nadeszła sobota i wyjście do kościoła, podpisy i ksiądz nas zamknął w zakrystii i powiedział, że nie chce nam popsuć tego radosnego dnia i zaczął nam prawić morały :/ Siedzieliśmy w kościele z grobowymi minami jak na skazaniu Nagadał się, nastwarzał problemów, a później i tak wszystko było tak jak powinno być! Tylko my, a przedewszystkim Młodzi mieli dużo niepotrzebnego stresu.

Miałam nauczkę na przyszłość i dla naszego księdza od razu mówiliśmy, że mieszkamy każde u swoich rodiców i wszystko odbyło się bez problemu
__________________
We Dwoje 24.04.2004r.
We Troje 15.10.2010r.
FRANIULA 3900gram, 59cm



tifio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-27, 08:09   #20
Kotuś
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 18
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Chciałam tylko dodać że ksiądz nie miał pojęcia, że mieszkam z narzeczonym ponieważ pytanie, które skierował prosto do mnie brzmiało "gdzie Pani mieszka?". Narzeczony stał kawałek dalej za ścianą więc nawet nie wiem czy go w pierwszej chwili zauważył.

Natomiast jeśli chodzi o opóźnienie w załatwianiu tego wszystkiego to polega ono na tym, że musimy odczekać 2 tygodnie na wygłoszenie zapowiedzi - dopiero wówczas otrzymamy zaświadczenie, które należy zanieść wraz z licencją do parafii, w której odbędzie się ślub.
Żałuję, że na stronach internetowych parafii (a z ciekawości odwiedziłam ich kilka) ani w kancelariach nie jest wyszczególniona taka okoliczność. Owszem, są wymienione wszystkie dokumenty, które należy dostarczyć i kiedy co załatwiać, ale o tak istotnej rzeczy jak "wyrzucenie" z parafii po 1 miesiącu nie ma ani śladu - jest oczywistym że gdybym o tym wiedziała, gdyby tylko obiło mi się coś takiego o uszy inaczej załatwiłabym tą sprawę. Tymczasem nawet podczas nauk przedmałżeńskich nie wspomniano o tym ani słowem.

Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa otuchy i wasze własne opowieści. Podniosły mnie trochę na duchu. Pozostaje mi mieć teraz nadzieję że ślubu nie będzie udzielać nam proboszcz...

Edytowane przez Kotuś
Czas edycji: 2009-07-27 o 08:12
Kotuś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 08:15   #21
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez tifio Pokaż wiadomość
Oj, my spotkaliśmy się z jeszcze ciekawszym przypadkiem... ;/ Niestety :/
W zeszłym roku byliśmy świadkami u siostry Tż. W piątek przed ślubem przyszli Nowożeńcy poszli do księdza z naszymi dowodami, żeby już w sobotę z niczym nie biegać. Ksiądz zapytał gdzie mieszka mój Tż, a później gdzie ja (mieszkaliśmy już wtedy razem, z resztą tak samo jak przysła Para Młoda). Niestety siostra nie skłamała (była już po spowiedzi przedślubnej ), a ksiądz na to - Niestety nie mogę Wam udzielić ślubu z takimi swiadkami, przecież oni żyją w grzechu! Ale co było najciekawsze to w ten piątkowy wieczór byliśmy w kościele i u spowiedzi - dostaliśmy rozgrzeszenie! PM przepłakała cały wieczór, a później musialam całą noc biegać ze świeżymi ogóreczkami żeby pięknie wyglądała Pół nocy nadawalyśmy na księdza i zastanawiałyśmy się jak to będzie. Nadeszła sobota i wyjście do kościoła, podpisy i ksiądz nas zamknął w zakrystii i powiedział, że nie chce nam popsuć tego radosnego dnia i zaczął nam prawić morały :/ Siedzieliśmy w kościele z grobowymi minami jak na skazaniu Nagadał się, nastwarzał problemów, a później i tak wszystko było tak jak powinno być! Tylko my, a przedewszystkim Młodzi mieli dużo niepotrzebnego stresu.

Miałam nauczkę na przyszłość i dla naszego księdza od razu mówiliśmy, że mieszkamy każde u swoich rodiców i wszystko odbyło się bez problemu
Tu akurat Ksiądz nie miał prawa tak postąpić, bo świadkowie nie muszą być katolikami, nie muszą być nawet wierzący.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 08:21   #22
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Coraz bardziej utwierdzam się w fakcie że nie warto brać ślubu kościelnego... Tylko raz w życiu spotkałam księdza z powołania a nie chytrych urzędowych zgredów ;/ Brak słów...
Procedury, procedury, a jeśli ja chcę brać ślub w Stargardzie a mieszkam w Szczecinie? Jest tam Dworek z malutkim kościółkiem, to co nie mogę? Chore to jest...
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 08:52   #23
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
Coraz bardziej utwierdzam się w fakcie że nie warto brać ślubu kościelnego... Tylko raz w życiu spotkałam księdza z powołania a nie chytrych urzędowych zgredów ;/ Brak słów...
Procedury, procedury, a jeśli ja chcę brać ślub w Stargardzie a mieszkam w Szczecinie? Jest tam Dworek z malutkim kościółkiem, to co nie mogę? Chore to jest...
Możesz - a kto Ci zabroni, tylko musisz przejść przez pewne procedury. Tak jest wszędzie, nie tylko w Kościele. Ale tylko Kościoła sie wszyscy czepiają - o co chodzi?
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 09:15   #24
aga24zuzia
Rozeznanie
 
Avatar aga24zuzia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
A dlaczego w szoku?
Zasady jak w Prawie Państwowym
nie wiedzialam ze jezeli miejsce zamieszania sie zmienia na tak krotko to trzeba donosic jakies papierki z innej parafii..moim zdaniem to utrudnianie zycia
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci?
zostan tutaj zostan ze mną,
pomóż mi.
aga24zuzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 09:24   #25
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Aga jak zmieniasz miejsce zamieszkania - to w Urzędzie Miasta tez się musisz zameldować czasowo. A jeśli przebywasz w danym miejscu dłużej niż dwa miesiące powinnaś zameldować się na pobyt stały.
Nieznajomości prawa nie jest niestety żadnym wytłumaczeniem.
Wiem, że niemożliwością jest znanie wszystkich przepisów, szczególnie w obecnych czasach, kiedy zmieniają się one tak szybko. Ale przynajmniej podstawy powinniśmy znać.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 10:03   #26
aga24zuzia
Rozeznanie
 
Avatar aga24zuzia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Aga jak zmieniasz miejsce zamieszkania - to w Urzędzie Miasta tez się musisz zameldować czasowo. A jeśli przebywasz w danym miejscu dłużej niż dwa miesiące powinnaś zameldować się na pobyt stały.
Nieznajomości prawa nie jest niestety żadnym wytłumaczeniem.
Wiem, że niemożliwością jest znanie wszystkich przepisów, szczególnie w obecnych czasach, kiedy zmieniają się one tak szybko. Ale przynajmniej podstawy powinniśmy znać.
no tak
ale zmieniajac miejsce zamieszania przeciez nie zmieniam wyznania..dlaczego ksiadz chce jakichs dziwnych zaswiadczen???
rozumiem ze takie jest prawo koscielne-ale bez przesady
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci?
zostan tutaj zostan ze mną,
pomóż mi.
aga24zuzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 10:06   #27
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez aga24zuzia Pokaż wiadomość
no tak
ale zmieniajac miejsce zamieszania przeciez nie zmieniam wyznania..dlaczego ksiadz chce jakichs dziwnych zaswiadczen???
rozumiem ze takie jest prawo koscielne-ale bez przesady
Może nie doczytałam ale nie zauważyłam, żeby była mowa o jakichś "dziwnych zaświadczeniach"
Jeżeli chodzi o licencję to takie są procedury od bardzo dawna, że jeżeli mieszka się poza parafią w której odbywa się ślub to potrzebna jest licencja lub substytucja.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 10:55   #28
madziczek
Zadomowienie
 
Avatar madziczek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 028
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez Kotuś Pokaż wiadomość
Chciałam tylko dodać że ksiądz nie miał pojęcia, że mieszkam z narzeczonym ponieważ pytanie, które skierował prosto do mnie brzmiało "gdzie Pani mieszka?". Narzeczony stał kawałek dalej za ścianą więc nawet nie wiem czy go w pierwszej chwili zauważył.

Natomiast jeśli chodzi o opóźnienie w załatwianiu tego wszystkiego to polega ono na tym, że musimy odczekać 2 tygodnie na wygłoszenie zapowiedzi - dopiero wówczas otrzymamy zaświadczenie, które należy zanieść wraz z licencją do parafii, w której odbędzie się ślub.
Żałuję, że na stronach internetowych parafii (a z ciekawości odwiedziłam ich kilka) ani w kancelariach nie jest wyszczególniona taka okoliczność. Owszem, są wymienione wszystkie dokumenty, które należy dostarczyć i kiedy co załatwiać, ale o tak istotnej rzeczy jak "wyrzucenie" z parafii po 1 miesiącu nie ma ani śladu - jest oczywistym że gdybym o tym wiedziała, gdyby tylko obiło mi się coś takiego o uszy inaczej załatwiłabym tą sprawę. Tymczasem nawet podczas nauk przedmałżeńskich nie wspomniano o tym ani słowem.

Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa otuchy i wasze własne opowieści. Podniosły mnie trochę na duchu. Pozostaje mi mieć teraz nadzieję że ślubu nie będzie udzielać nam proboszcz...
A Wy w parafii Twoich rodziców bierzecie ślub?
Bo nas to się ksiądz pytał czy w tej parafii ślub i myślę że jeżeli bralibyśmy ślub w mojej rodzinnej parafii to spisałby z nami protokół i poszłyby zapowiedzi (tak wyczułam)
madziczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 11:46   #29
Kotuś
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 18
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez madziczek Pokaż wiadomość
A Wy w parafii Twoich rodziców bierzecie ślub?
Bo nas to się ksiądz pytał czy w tej parafii ślub i myślę że jeżeli bralibyśmy ślub w mojej rodzinnej parafii to spisałby z nami protokół i poszłyby zapowiedzi (tak wyczułam)
Do tej pory byłam przekonana że jest to również MOJA parafia - jak się okazało już nie jest. I owszem bierzemy tutaj ślub - zresztą nie mamy już wyjścia, wszystko jest załatwione pod ten kosciół, wszyscy zaproszeni. Mam tylko nadzieję że w ostatniej chwili nic nie wyskoczy bo jak się przecież okazało "wiem że nic nie wiem".
Kotuś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 12:08   #30
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Ku przestrodze - czyli jak nas załatwił ksiądz

Cytat:
Napisane przez Kotuś Pokaż wiadomość
Do tej pory byłam przekonana że jest to również MOJA parafia - jak się okazało już nie jest. I owszem bierzemy tutaj ślub - zresztą nie mamy już wyjścia, wszystko jest załatwione pod ten kosciół, wszyscy zaproszeni. Mam tylko nadzieję że w ostatniej chwili nic nie wyskoczy bo jak się przecież okazało "wiem że nic nie wiem".
Kotuś najważniejsze, ze wszystko udało Wam się pomyślnie załatwić a tym że "wiem, że nic nie wiem" nie przejmuj się. Nikt nie jest nieomylny i nikt nie zna wszystkich przepisów (kto byłby to w stanie wszystko spamiętać). W każdej chwili się czegoś nowego uczymy. Takie życie.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:32.