Nasze blogi kosmetyczne - cz. VI

[tova1]

Dziewczyny nie zrozumiałyście co powiedział mój Tż
Mowa była nie o tym co się facetom podoba, bo tu każdy ma swój gust.
Była mowa o długich włosach, napisałyście, że za długie włos nie są już ładne.
Zapytałam się go, czy nie uważa, że włosy o długości np. za tyłek to już przesada.
Co odpowiedział już wiecie

[zoila]

Napisane przez trustmyself

U mnie jest strasznie gorąco już od samego rana. A w nocy były imprezki z dwóch stron Na tę okazję wysmoliłam nogi samoopalaczem i w końcu nie straszę bladością

U mnie też były... Śpiewali o 3 nad ranem. A nie mogłam zamknąć okna w pokoju, bo chyba bym się udusiła.
Kiedyś próbowałam bawić się samoopalającym balsamem, ale zrobiłam sobie zacieki. Trudno, będę córką młynarza, dopóki nie opalę nóg

[ewalucja]

Napisane przez tova1

Mojemu mężowi bardzo podoba się Ewaluacja a szczególnie jej włosy
I wcale mu się nie dziwię

milo mi

Napisane przez emememsik

Ewalucja

Dziękuję

Napisane przez nicRu

Zjecie mnie, ale włosy ewalucji nie przemawiają do mnie, bo sa już zbyt długie. I nigdy nie zrozumiem u kobiet pragnienia posiadania cholera-wie-jak-długich włosów. W pewnym momencie w moim odczuciu włosy wraz z długością tracą na estetyce

ja cię nie zjem ja długość upragnioną mam i już nie zapuszczam, każdy ma swoją granicę dla mnie włosy mogą sięgać do bioder, dłuższe mi ie nie podobają Kwestia gustu

Napisane przez tova1

Przytaczam odpowiedź Tż-a
"W męskim umyśle nie istnieje coś takiego jak za długie nogi, za długie włosy i za duży biust"

Do włosów w przypadku mojego Tz sie zgodzę

[dzolls]

Cześć

Napisane przez tova1

Czytałam 10 razy i dopiero za dziesiątym doczytałam o co chodzi
Idę spać, bo głupoty piszę
Pytanie do ekonomistów, co to jest ewaluacja?

Do pedagogów też - podsumowanie

[trustmyself]

Napisane przez zoila

U mnie też były... Śpiewali o 3 nad ranem. A nie mogłam zamknąć okna w pokoju, bo chyba bym się udusiła.
Kiedyś próbowałam bawić się samoopalającym balsamem, ale zrobiłam sobie zacieki. Trudno, będę córką młynarza, dopóki nie opalę nóg

U mnie się na szczęście obyło bez zacieków. Wczoraj na noc smarowałam raz i dzisiaj rano drugi - jest dobrze Mam lekko opalone nogi bez plam

[LeejdiNaati]

Hej

A mi TŻ właśnie naprawia prostownicę Tak, znowu zaczęłam katować włosy

[beoneself]

Cześć dziewczyny! Wczoraj rozpoczęłam majówkę, wróciłam nad ranem i niestety nie dałam rady pojechać na uczelnię Ale sezon grillowy otwarty, niesamowicie ciepła noc, a dzisiaj zapowiadają nam się prawie że tropikalne temperatury

Trzeba będzie dobrze wykorzystać wolny dzień ) I czas najwyższy zająć się trochę blogiem, bo przez dwa ostatnie dni zupełnie nie miałam czasu!

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez LeejdiNaati

Hej

A mi TŻ właśnie naprawia prostownicę Tak, znowu zaczęłam katować włosy

Mi też się zepsuła
Przestała grzać, nie wiem czemu...

[Aniusia1408]

Cześć
Jest pięknie
Idę się opalać.

[nicRu]

Napisane przez tova1

Dziewczyny nie zrozumiałyście co powiedział mój Tż
Mowa była nie o tym co się facetom podoba, bo tu każdy ma swój gust.
Była mowa o długich włosach, napisałyście, że za długie włos nie są już ładne.
Zapytałam się go, czy nie uważa, że włosy o długości np. za tyłek to już przesada.
Co odpowiedział już wiecie

Nie zrozumiałaś mojej odpowiedzi, mój pułć na to samo pytanie odpowiedział inaczej. Uważa, że nie ma nic gorszego jak długie kłaki (bo do połowy pleców jeszcze są ładne, dalej robi się płaszcz), "cyce jak donice", a nogi mogą być długie, ale broń boże z deformującymi stopę obcasami. Zresztą często na ulicy zwracam uwagę na różne kobiety z jakąś "przesadą", zwykle nie wyglądają ładnie. Najładniejsze są po prostu dobre proporcje.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Ale mnie pokarało z pokojem z oknami na poludnie

[tova1]

Napisane przez dzolls

Cześć


Do pedagogów też - podsumowanie

Ile to człowiek się nauczy na wizażu

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez nicRu

Nie zrozumiałaś mojej odpowiedzi, mój pułć na to samo pytanie odpowiedział inaczej. Uważa, że nie ma nic gorszego jak długie kłaki (bo do połowy pleców jeszcze są ładne, dalej robi się płaszcz), "cyce jak donice", a nogi mogą być długie, ale broń boże z deformującymi stopę obcasami. Zresztą często na ulicy zwracam uwagę na różne kobiety z jakąś "przesadą", zwykle nie wyglądają ładnie. Najładniejsze są po prostu dobre proporcje.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Ale mnie pokarało z pokojem z oknami na poludnie

To wychodzi na to, że mój Tż lubi wysokie, długowłose i z dużym cycem
Tyle że ja mam zaledwie 160 cm i najdłuższe włosy jakie miałam to za łopatki
Ale z tymi włosami to chyba prawda, bo córci nie daje podciąć włosów i broni jej przed fryzjerem jak może

[nicRu]

Nie tova1, wychodzi na to, że podalam kontrprzykład obalający tezę, czyli że teza nie jest prawdziwa

[Rodzynka1989]

Dzień dobry
Piękna pogoda i nawet wiatr nie jest mi straszny, przynajmniej nie odczuwa się tak tego upału i da się oddychać
U mnie notka - słoneczne mani

[trustmyself]

Podobanie się to jedno, a bycie z kimś to drugie. Tak abstrahując od tematu, zauważyłam, że faceci, którzy naprawdę mogą sobie powybrzydzać, bo i tak zawsze znajdzie się chętna, mają u boku dosyć przeciętnej urody dziewczyny Gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy, że wtedy mają pewność, że ich partnerki nie zdradzą

[nicRu]

Napisane przez trustmyself

Podobanie się to jedno, a bycie z kimś to drugie. Tak abstrahując od tematu, zauważyłam, że faceci, którzy naprawdę mogą sobie powybrzydzać, bo i tak zawsze znajdzie się chętna, mają u boku dosyć przeciętnej urody dziewczyny Gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy, że wtedy mają pewność, że ich partnerki nie zdradzą

A jak mają kogoś "wpadającego" w ich gusta?
W sumie jakby nie pracoholizm i zaufanie to pewnie zadręczałabym się myslami o zdradach&co i coś w tym jest, nigdy nie miałam problemu z różnej masci adoratorami (nie zawsze oczywiście takimi, jakich bym ciala), ale sama wybierałam sobie zwykle facetów, którzy urodą się nie odznaczali..

[tova1]

Napisane przez nicRu

Nie tova1, wychodzi na to, że podalam kontrprzykład obalający tezę, czyli że teza nie jest prawdziwa

Przecież potwierdziłam, że mówiąc, że dla facetów nie istnieje..., miał na myśli siebie
Tym zabawniejsze jest to, że mój wygląd nijak się ma do tego, na jakie kobiety zwraca uwagę
A może to jest tak, że inne kobiety się im podobają a z innymi się żenią?

[nicRu]

Czyli dla niego, nie dla ogołu facetów, stąd kontrprzykład

[tova1]

Napisane przez nicRu

Czyli dla niego, nie dla ogołu facetów, stąd kontrprzykład

Dokładnie

[Rodzynka1989]

Napisane przez trustmyself

Podobanie się to jedno, a bycie z kimś to drugie. Tak abstrahując od tematu, zauważyłam, że faceci, którzy naprawdę mogą sobie powybrzydzać, bo i tak zawsze znajdzie się chętna, mają u boku dosyć przeciętnej urody dziewczyny Gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy, że wtedy mają pewność, że ich partnerki nie zdradzą

Ja z kolei czytałam kiedyś, że zazwyczaj, podkreślam ZAZWYCZAJ partnerzy dobierają się na podobnym poziomie atrakcyjności.
Choć nieraz można spotkać parę - ona brzydkie kaczątko, a on jak z żurnala i na odwrót

[trustmyself]

Napisane przez nicRu

A jak mają kogoś "wpadającego" w ich gusta?
W sumie jakby nie pracoholizm i zaufanie to pewnie zadręczałabym się myslami o zdradach&co i coś w tym jest, nigdy nie miałam problemu z różnej masci adoratorami (nie zawsze oczywiście takimi, jakich bym ciala), ale sama wybierałam sobie zwykle facetów, którzy urodą się nie odznaczali..

Napisane przez Rodzynka1989

Ja z kolei czytałam kiedyś, że zazwyczaj, podkreślam ZAZWYCZAJ partnerzy dobierają się na podobnym poziomie atrakcyjności.
Choć nieraz można spotkać parę - ona brzydkie kaczątko, a on jak z żurnala i na odwrót

Wiadomo, że atrakcyjność to rzecz gustu. Niektórzy za atrakcyjną uważają inteligencję, która może być również seksowna. Co nie zmienia faktu, że wiele par, które spotykałam na swojej drodze, gdzie jedna z osób była niesamowicie atrakcyjna to ta druga "połówka" nie grzeszyła urodą, ale za to była inteligentna/zabawna/atrakcyjna w inny sposób dla swojego partnera. Moi faceci byli dla mnie przystojni (bo nie przeczę, że wygląd ma dla mnie duże znaczenie), ale znowu dla osób postronnych byli to zwyczajni faceci. Także punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia Co nie zmienia faktu, że ja mam naprawdę wysokie wymagania i wolę już być sama niż męczyć się na przykład z przystojniakiem o mózgu wielkości ziarenka piasku

[tova1]

A teraz zapytany o najpiękniejszą kobietę na świecie bez chwili zastanowienia oświadczył, że Anielka

[Candy Killer]

dobereeeeek

[Orlica]

*zieeeew*
Dzień doberek
Mój fachowiec ds. bloggerek już sobie poszedł, ale od razu mam lepszy humor, a po kłótni ani śladu

W ogóle moja kondycja mnie zadziwia... Wczoraj sobie z TŻ i rodzinką graliśmy w darta. Dziś mam zakwasy w prawej ręce


A na blogu Jego Wysokość Tymon Długaśna i pełna zdjęć notka, ale myślę, że ciekawa

[nicRu]

Napisane przez trustmyself

Wiadomo, że atrakcyjność to rzecz gustu. Niektórzy za atrakcyjną uważają inteligencję, która może być również seksowna. Co nie zmienia faktu, że wiele par, które spotykałam na swojej drodze, gdzie jedna z osób była niesamowicie atrakcyjna to ta druga "połówka" nie grzeszyła urodą, ale za to była inteligentna/zabawna/atrakcyjna w inny sposób dla swojego partnera. Moi faceci byli dla mnie przystojni (bo nie przeczę, że wygląd ma dla mnie duże znaczenie), ale znowu dla osób postronnych byli to zwyczajni faceci. Także punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia Co nie zmienia faktu, że ja mam naprawdę wysokie wymagania i wolę już być sama niż męczyć się na przykład z przystojniakiem o mózgu wielkości ziarenka piasku

Ale to wiadomo, dla mnie mój partner z jakiegoś względu musi mnie pociągać, intelektualnie to jedno, ale fizycznie obiektywnie moglabym powiedzieć, ze ma dośc ładne rysy twarzy, proporcje ciała i jest zadbany, co czyni go atrakcyjnym fizycznie - abstrahujac oczywiście od tego, że niektore kobiety pociągają blondyni, inne umięśnieni mężczyźni itp.
Co więc sprawia, że czasem jednak pary tworzą się obiektywnie jednak wizualnie "ładne", a czasem właśnie - wybaczcie wyolbrzymienie - "piekna i bestia", czyli jedno świeci obiektywną urodą, a drugie jest przeciętne i nadrabia wlaśnie urokiem, inteligencją? (wciąz abstrahuję od indywidualnych ciągot)

W sumie musze o tym poczytać jakaś dobra ksiązkę
Jedyna jaką mam, mówi o doborze partnera (fizycznym doborze):

"Badanie przeprowadzone w 1990 roku pokazało, że kobiety faworyzują mężczyzn o duzych oczach, wystających kościach policzkowych, wydatnej szczece i szerokim usmiechu. Wedlug naukowcow takie rysy sugeruja >>dojrzałość seksualna i dominacje<<. Wskazują tez na wysoki poziom testosteronu (...)Mężczyźni zaś poszukują cech świadczących o dobrym zdrowiu: regularnych rysów, czystej cery i ładnego ciała. (...) Inna interesująca obserwacja: ludzie dobierają partnerów o podobnych do własnych cechach fizycznych (...)."

[Orlica]

Napisane przez Rodzynka1989

Ja z kolei czytałam kiedyś, że zazwyczaj, podkreślam ZAZWYCZAJ partnerzy dobierają się na podobnym poziomie atrakcyjności.
Choć nieraz można spotkać parę - ona brzydkie kaczątko, a on jak z żurnala i na odwrót

My jesteśmy raczej tym przykładem na podobnym poziomie atrakcyjności...
Oboje jesteśmy mocno przeciętni, ale nie dla siebie i to najważniejsze

[enn_]

Myślę, że jeśli chodzi o sytuację "piękna i bestia" (i odwrotną), znaczenie ma też to, jaka jest szansa na znalezienie równie atrakcyjnego fizycznie partnera, z którym ma się o czym porozmawiać.
Po prostu sądzę, że czasem może być trudno znaleźć świetną (w mniemaniu X) osobę na podobnym poziomie atrakcyjności, więc z braku laku wybiera się kogoś mniej atrakcyjnego fizycznie, ale odpowiedniego pod względem intelektualnym itp. Działa to też pewnie w drugą stronę (on przystojny i mądry, ona ładna, ale głupia), ale to się mniej rzuca w oczy (przynajmniej na ulicach w walentynki, kiedy nie znamy ludzi, których widzimy).

[Rodzynka1989]

Napisane przez nicRu

Ale to wiadomo, dla mnie mój partner z jakiegoś względu musi mnie pociągać, intelektualnie to jedno, ale fizycznie obiektywnie moglabym powiedzieć, ze ma dośc ładne rysy twarzy, proporcje ciała i jest zadbany, co czyni go atrakcyjnym fizycznie - abstrahujac oczywiście od tego, że niektore kobiety pociągają blondyni, inne umięśnieni mężczyźni itp.
Co więc sprawia, że czasem jednak pary tworzą się obiektywnie jednak wizualnie "ładne", a czasem właśnie - wybaczcie wyolbrzymienie - "piekna i bestia", czyli jedno świeci obiektywną urodą, a drugie jest przeciętne i nadrabia wlaśnie urokiem, inteligencją? (wciąz abstrahuję od indywidualnych ciągot)

W sumie musze o tym poczytać jakaś dobra ksiązkę
Jedyna jaką mam, mówi o doborze partnera (fizycznym doborze):

"Badanie przeprowadzone w 1990 roku pokazało, że kobiety faworyzują mężczyzn o duzych oczach, wystających kościach policzkowych, wydatnej szczece i szerokim usmiechu. Wedlug naukowcow takie rysy sugeruja >>dojrzałość seksualna i dominacje<<. Wskazują tez na wysoki poziom testosteronu (...)Mężczyźni zaś poszukują cech świadczących o dobrym zdrowiu: regularnych rysów, czystej cery i ładnego ciała. (...) Inna interesująca obserwacja: ludzie dobierają partnerów o podobnych do własnych cechach fizycznych (...)."

O to to, właśnie o to mi chodziło

Napisane przez Orlica

My jesteśmy raczej tym przykładem na podobnym poziomie atrakcyjności...
Oboje jesteśmy mocno przeciętni, ale nie dla siebie i to najważniejsze

U nas też - dwa brzydactwa

[nicRu]

Rodzynka, tak, ale podrozdział dalej jest o tym, że często jednak partnerzy w prawdziwym życiu dobierają partnera tak, że choć obiektywnie jest mniej urodziwy, to "nadrabia" to poczuciem humoru, elokwencją, inteligencją

[enn_]

Napisane przez nicRu

Rodzynka, tak, ale podrozdział dalej jest o tym, że często jednak partnerzy w prawdziwym życiu dobierają partnera tak, że choć obiektywnie jest mniej urodziwy, to "nadrabia" to poczuciem humoru, elokwencją, inteligencją

Wszystkim, co w jakiś sposób zwiększa szanse na urodzenie zdrowych i silnych dzieci oraz szanse na przetrwanie.

[Yasinisi]

Napisane przez Orlica

W ogóle moja kondycja mnie zadziwia... Wczoraj sobie z TŻ i rodzinką graliśmy w darta. Dziś mam zakwasy w prawej ręce

Ja dziś też chodzę i stękam.. Po dość długiej przerwie od treningów, wybrałam się wczoraj ze znajomymi do największego w Wielkopolsce parku linowego.. Nogi o dziwo ok, ale za to brzuch trochę boli, a najmocniej te mięśnie klatki z przodu i barki..
Uwielbiam to..

[Orlica]

Czy ktoś jeszcze zamierza wziąć udział w moim makijażowym konkursie?
Przypominam, że czas macie do jutra, do północy, liczę, że przy okazji wolnego weekendowego czasu ktoś coś jeszcze wyczaruje