Chlopak mną manipuluje!

[very_crazy]

Wiatajcie kochane dziewczynki! Od ponad roku pisze sobie na gg z chłopakiem ,którego poznałam na gg(jest przesympatyczny i świetnie mi się z nim gada) .Jest to kuzyn mojego dobrego kumpla. Mój chłopak zawsze zpewnia mnie jak bardzo mnie kocha i wogóle,ale przestaje w to wierzyć ...Ostatnio powiedział ,że jeżeli spotkam się z 'kolegą' mogę zapomnieć o nim , o nas! Co powinnam zrobić ?On mówi ,że mi ufa ,choć ja w to nie wierze ,bo gdyby mi ufał nie zrobił by takiego świństwa chyba... POradzcie co powinnam zrobic bo jestem załamana i nie mam pojecia co w takiej sytuacji nalezy zrobić! Nie bądźcie na to obojętne to dla mnie bardzo trudne...

[soulsweeper]

Szczerze mówiąc rozumiem Twojego chłopaka. Być może faktycznie Ci ufa i nie wierzy, żebyś go zdradziła, ale może być zazdrosny o to, że jesteś blisko także z innym mężczyzną. Powinniście chyba to sobie wyjaśnić.

[very_crazy]

Ale on nic nie chce wyjaśnieać ...Stanowczo mi zabronił, on jest o każdego faceta chorobliwie zazdrosny ,a jak on ma koleżanki to ja musze to tolerować :/

[strangelove]

Napisane przez very_crazy

Wiatajcie kochane dziewczynki! Od ponad roku pisze sobie na gg z chłopakiem ,którego poznałam na gg(jest przesympatyczny i świetnie mi się z nim gada) .Jest to kuzyn mojego dobrego kumpla. Mój chłopak zawsze zpewnia mnie jak bardzo mnie kocha i wogóle,ale przestaje w to wierzyć ...Ostatnio powiedział ,że jeżeli spotkam się z 'kolegą' mogę zapomnieć o nim , o nas! Co powinnam zrobić ?On mówi ,że mi ufa ,choć ja w to nie wierze ,bo gdyby mi ufał nie zrobił by takiego świństwa chyba... POradzcie co powinnam zrobic bo jestem załamana i nie mam pojecia co w takiej sytuacji nalezy zrobić! Nie bądźcie na to obojętne to dla mnie bardzo trudne...

postaw się na jego miejscu i pomyśl jak Ty byś się czuła gdyby to on rozmawial na gg i chcial się spotkać z przesympatyczną koleżanką...
chyba powinniscie sobie wyjasnic w spokojnej rozmowie jak sie czujecie oboje

[very_crazy]

na ostatnich wakacjach w kołobrzegu też ponoć sie zabawiał nieźle z inną panienką...A poza tym ja nie mam tym żadnych złych intencji poprostu mam ochote poznac TYLKO swojego rozmówcę, który mieszka setki km ode mnie!!!

[soulsweeper]

Napisane przez very_crazy

Ale on nic nie chce wyjaśnieać ...Stanowczo mi zabronił, on jest o każdego faceta chorobliwie zazdrosny ,a jak on ma koleżanki to ja musze to tolerować :/

No, to w takim razie nie jest w porządku. Jeśli ktoś oczekuje czegoś od drugiej osoby, sam powinien się z tego wywiązywać...
A Tak po prawdzie to właśnie wcale nie musisz tolerować, możesz postawić sprawę na ostrzu noża- koleżanki? ok, Ty zatem będziesz miała kolegów. Albo Ty rezygnujesz z bliskich kontaktów z kolegami, a on w zamian z koleżankami.

[natii4]

Kobiety,ale co innego to posiadanie kolegi/przyjaciele,a co innego umawianie się z kimś na randki.


Ja bym olała Twojego faceta Może wtedy zrozumie co nieco

[very_crazy]

Powiedział ,że jeśli się z nim spotkam to z nami koniec! Zabrania mi miec kolegów ,przyjaciół
Nigdzie nie możemy wspolnie ze znajomymi wyjsc ,bo on sie nawet obrazi gdy jego kumpel usiądzie przy stoliku ,a ja bede siedziala w środku... kurde już sama nie wiem ...moze ja jakas zła jestm ...

[Agniesia18]

Coś za coś, jak wymaga czegoś od Ciebie to niech sam również spełnia te warunki, a jak nie to zjazd.
P.S. Nie cierpię taki facetów Mój też jest chorobliwie zazdrosny, ale wobec mnie jest wporządku i bardzo uczciwy.

[soulsweeper]

Ale to posiadanie przyjaciół płci odmiennej też wcale nie musi być z radością akceptowane. Niektórym to nie przeszkadza, że facet ma bliskie znajome, przyjaciółki, z którymi dzieli się swoimi uczuciami, innym- np mnie- tak. Bo wolę, żeby zostawiał to dla mnie i ew. swoich kumpli. Grunt, żeby druga strona miała podobny pogląd i akceptowała takie podejście, bo inaczej poważne spięcia murowane.

[natii4]

Jeżeli on się zachowuje jak totalny frajer,a z opisów tak wnioskuję,to ja takiemu panu powiedziałabym do widzenia.Jeżeli naprawdę mu na Tobie zależy to pewnie będzie się starał Ciebie odzyskać i wtedy masz szanse na stawianie jakiś warunków,by wymagania jakie ma wobec Twojej osoby były podobne do jego zachowania,czyli jak on może to ty też.

[very_crazy]

Ja juz sama nie wiem co powinnam zrobic z jednej strony chcę TYLKO poznać kolegę z gg a zdrugiej strony żal mi 3 lat które ze sobą spedziliśmy ...

[very_crazy]

Boję się stracić tego co jest ,ale mam już też dosyć bycia 'pieskiem na smyczy' co byście zrobiły piszcie szczerze!

[soulsweeper]

Gdyby Twój chłopak zachowywał się tak, jak wymaga od Ciebie- nie spotykał się z dziewczynami i nie kręcił (!!) z nimi, to uszanowałabym jego wolę i nie pojechała spotkać się z kolegą.
Tak jednak nie jest i w tej sytuacji- olałabym go! Rób na co masz ochotę!

[strangelove]

wydaje mi się, że zbyt radykalnie podchodzicie do sprawy... łatwo jest oddać pięknym za nadobne, sęk w tym, że to droga donikąd - w ten sposób można rozwalić najlepszy związek przy pierwszym problemie
lepiej szczerze porozmawiać o tym jak Ty się czujesz co On czuje i wspólnie znaleźc rozwiązanie

[very_crazy]

Własnie mi napisał ,że mu bardzo na mnie zalezy i jeśli ja chcę się spotkać z tym kolesiem to on pójdzie na to spotkanie ze mną na 5 minut buehehehe dobre no nie?!

[natii4]

Napisane przez strangelove

wydaje mi się, że zbyt radykalnie podchodzicie do sprawy... łatwo jest oddać pięknym za nadobne, sęk w tym, że to droga donikąd - w ten sposób można rozwalić najlepszy związek przy pierwszym problemie
lepiej szczerze porozmawiać o tym jak Ty się czujesz co On czuje i wspólnie znaleźc rozwiązanie

Jeżeli facet robi co mu się podoba,a od swojej dziewczyny potrafi wymagać tego czego sam nie przestrzega to co to za facet.Biorąc pod uwagę wątek pt.Jak poznałyście swoją drugą połowę to wcale nie jestem pewna czy zmiana byłaby na gorsze,choć zawsze może taka być,ale zawsze może też być na lepsze.Jeżeli obecnemu chłopakowi będzie zależało na very_crazy to pewnie będzie o nią walczył,a jak nie to znajdzie sobie inną.

[very_crazy]

A jak ja mu odpisałam ,że może jakis mały kompromis to on powiedział ,że czyli jednak wolę zakończyć to co miedzy nami jest ... a tak nie jest ja chcę tez mieć kolegów nie pryjaciół nawet ale kolegów

[shachownica]

Napisane przez very_crazy

Własnie mi napisał ,że mu bardzo na mnie zalezy i jeśli ja chcę się spotkać z tym kolesiem to on pójdzie na to spotkanie ze mną na 5 minut buehehehe dobre no nie?!

skoro jak piszesz, on jest chorobliwie zazdrosny to to jest już jakiś postęp i może powinnaś się nad tym zastanowić? wiesz, żeby poszedł z tobą, przedsawił się i zmył? byłby i wilk syty i owca cała

[very_crazy]

On jest naprawdę świetnym chłopakiem pomijając te wady zazdrości to jest bardzo czuły ,opiekuńczy i nawet czasem za bardzo i wkurza mnie to czasem ,a do tego (absolutnie nie patrzę na urode u chłopaka) jest niesamowicie przystojnym instruktorem tenisa , i kurcze wiele lasek za nim lata...

[natii4]

Biorąc pod uwagę fakt,że moi przyjaciele,to przede wszystkim faceci to nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jaką teraz masz.Jeżeli mój facet nie potrafiłby zaakceptować moich kumpli/przyjaciół to do widzenia.Z nimi znam się dłużej,wiem,że mogę na nich liczyć.Nawet nie chce myśleć,że mogłabym zrezygnować z tego co jest między nami,większość z nich ma laski,więc tu nie chodzi o sprawy damsko-męskie,na rzecz faceta.

[very_crazy]

skoro jak piszesz, on jest chorobliwie zazdrosny to to jest już jakiś postęp i może powinnaś się nad tym zastanowić? wiesz, żeby poszedł z tobą, przedsawił się i zmył? byłby i wilk syty i owca cała
__________________
shachownica


Ale on ze mną

chciałby iść TYLKO na 5 minut i ze mna wrócic i absolutnie ,żebym sdama z nim została ...

[very_crazy]

Juz mi nic nie doradzicie ? Piszcie ja sobie spać pojde i pozniej odcytam to dla mnie wazne Dziękuję za wszystko

[mech]

Nie będę mówić, co powinnaś zrobić very_crazy, to powinna być Twoja decyzja. Jednak kiedy chłopak jest chorobliwie zazdrosny i próbuje odsunąć dziewczynę od jej znajomych natychmiast zapala mi sie alarmowa lampka. W rezultacie takich działań po jakimś czasie jedyną bliską osobą dziewczyny stanie się on sam, a co za tym idzie będzie miał na nią ogromny wpływ. Niekoniecznie dobry. Ci więcej, jeśli wymaga wyłączności, a sam biega z panienkami, to nie podoba mi się to jeszcze bardziej. Ale... z drugiej strony Ty znasz swojego faceta lepiej. My tutaj wiemy o nim tylko tyle ile napisałaś Dlatego rozważ jeszcze raz całą sytuację uzupełniając ją o Tobie tylko znane szczegóły. Pozdrawiam serdecznie

[strangelove]

Napisane przez natii4

Biorąc pod uwagę fakt,że moi przyjaciele,to przede wszystkim faceci to nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jaką teraz masz.Jeżeli mój facet nie potrafiłby zaakceptować moich kumpli/przyjaciół to do widzenia.Z nimi znam się dłużej,wiem,że mogę na nich liczyć.Nawet nie chce myśleć,że mogłabym zrezygnować z tego co jest między nami,większość z nich ma laski,więc tu nie chodzi o sprawy damsko-męskie,na rzecz faceta.

natii4 więc chyba nie kochałaś tak mocno by zostawić wszystko dla Tego jedynego... nie kochałaś tak by pojechać za Nim na drugi koniec świata... nie kochałaś tak by czekać na Niego 5 lat... nie kochałaś tak by zmieniać się dla Niego...
Milość to nie transakcja handlowa.... nie można kupczyć miłością...
ale to moje zdanie, każdy może mieć własne

[shachownica]

Napisane przez very_crazy

Ale on ze mną

chciałby iść TYLKO na 5 minut i ze mna wrócic i absolutnie ,żebym sdama z nim została ...

a to rzeczywiście inna bajka ale może spróbuj go do tego przekonać i może umów sie z nim, że cię odbierze np.za godzinę? inaczej, to chyba tylko zostaje ci potężna awantura i samodzielna wyprawa na to spotkanie, no i konsekwncje raczej nie do przewidzenia...

[natii4]

Napisane przez strangelove

natii4 więc chyba nie kochałaś tak mocno by zostawić wszystko dla Tego jedynego... nie kochałaś tak by pojechać za Nim na drugi koniec świata... nie kochałaś tak by czekać na Niego 5 lat... nie kochałaś tak by zmieniać się dla Niego...
Milość to nie transakcja handlowa.... nie można kupczyć miłością...
ale to moje zdanie, każdy może mieć własne

Czy ja gdzieś napisałam,że mam obecnie faceta? W przeszłości zdarzały się takie sytuacje,że moi eks bardzo zaszli mi za skórę ,że miałam z nimi problemy i wtedy to nie przyjaciółki mnie pocieszały,wiedziały co zaszło,bo takich osób dziewczyn-przyjaciół prawie nie mam.Za to mam facetów-przyjaciół i to oni mnie wysłuchali,faceci patrzą na takie sprawy trzęźwiej niż kobiety.Znam wartość tego co jest między nami i dlatego nie wyobrażam sobie,że ktoś pojawia się w moim życiu i stawia mi takie warunki.Jestem zazdrosny o Twoich przyjaciół,przestań się z nimi spotykać.


Tak piszesz o tej miłości.Ja sprawdziłam w profilu ile lat ma autorka tego wątku.17.Wg mnie jeszcze wszystko przed nią

[Gonia1]

A ja tak to widzę: nie musisz czuć się zobowiązana do przestrzegania reguł, które narzuca Ci Twój chłopak, a których on sam nie przestrzega. Co innego, gdyby on wymagał od Ciebie tyle samo, ile wymaga od samego siebie.
Troszkę rozumiem tego chłopaka, bo wiem, że gdybym z kimś była, nie chciałabym, żeby poznawał inne dziewczyny. Ze swoimi dawnymi znajomymi niech utrzymuje kontakt, w końcu ja też mam jakichś swoich kolegów, ale nie podobałoby mi się, gdyby będąc ze mną gadał z inną dziewczyną na GG i zawierał NOWE znajomości... Bo to już mi się trochę kojarzy z szukaniem czegoś poza związkiem... Oczywiście to nie jest regułą, i wierzę, że Ty akurat znasz granice.... Tylko, że CZASEM z takich nowych znajomości nie wychodzi nic dobrego dla związku.... No ale to jest tylko moje podejście: ja w ogóle nie przepadam za komunikatorami, choć mojego byłego chłopaka poznałam przez net, ale to było przypadkowe, bo potrzebowałam kogoś, kto pomoże mi przy kompie, więc trafiło na niego ; mam też kilka fajnych kolegów poznanych przez neta... Ale nigdy nie było tak, że będąc w związku poświęcałam czas komuś po drugiej stronie kabla (mówię tu o nowych znajomościach, bo oczywiście utrzymuję kontakty z kolegami, których poznałam wcześniej)... bo nie chciałabym też być z chłopakiem, który będzie poznawał na czatach inne dziewczyny i jeszcze chodził na spotkania z nimi. Wg mnie jest to doprowadzanie do dwuznacznych sytuacji i sianie niepotrzebnego niepokoju w związku.
Gdyby Twoj chłopak był wobec Ciebie fair, odradziłabym Ci spotkanie z tym chłopakiem z netu.
Ale skoro ni4e jest fair, to uważam, że rób, co podpowiada Ci serce...

[Gonia1]

Napisane przez very_crazy

na ostatnich wakacjach w kołobrzegu też ponoć sie zabawiał nieźle z inną panienką...

I po takim czymś jeszcze z nim jesteś?

[bemolka]

Moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać, żeby przestał sie tak zachowywac, skoro on ma koleżanki to Ty masz prawo miec kolegów. Skoro on tak sprawy stawia - to jak tu juz ktoś napisał - ostrzegawcza lampka - bo to moze się później przerodzic w bardziej toksyczny związek, tragedię. Dlatego warto przemysleć, czy wiązać się z kim takim, bo nigdy nie wiesz jak to się potoczy po ślubie za zamkniętymi drzwiami
tymbardziej, że jak piszesz on sie z kims zabawiał w czasie wakacji, a Tobie nie wolno nawet sie spotkac z przyjacielem.

ja tez juz od bardzo bardzo dawna koresponduje @ i przez gg z pewnym chłopakiem, który jest dla mnie jak brat i bardzo bym chciała sie z nim spotkac, bo tez mieszka dośc daleko. I mój TŻnie ma nic przeciwko, bo wie że jest jedynym w moim serduszku, a tamten to tylko przyjaciel. oczywiście czasem robi pokrzywdzoną mine czy patrzy podejżliwie jak sie szczerze do monitora, ale nigdy nie zabronił mi owej korespondencji.
Mam nadzieje ze nie zmieni podejscia gdy sie dowie ze mam nowego znajomego z którym sie umawiam na wypad w góry (oczywiscie z TŻ tez )