2005-08-09, 16:56 | #511 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
eklerka... mam wrażenie, że dla tego faceta seks przedmałżenski to współżycie z wieloma partnerkami. A to troche dziwne. Ja np. jestem już 4 lata w związku i ani razu nie zdarzył mi sie skok w bok ani mój TŻ tez nie szuka atrakcji na boku. Nie uważam, zeby seks przedmałżeński był synonimem puszczalskości.
Dziewczyny, koniecznie posłuchajcie tego wykładu, naprawdę warto. A potem porozmawiamy o tym.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-09, 18:03 | #512 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: Seks
próbuję tego słuchać, ale ten facet mówi tak monotonnie,że co chwila się wyłączam i nie wiem o czym mówi!!! i też uż kiedyś słyszałam,że dziewczyny które nie doznały miłości ojcowskiej szukają jej w partnerach-przeważnie starszych,a le nie wiem czy to prawda...
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik |
2005-08-09, 18:12 | #513 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
|
Dot.: Seks
Uff przeczytałam cały wątek, wielkie dzięki Shemreolin za podjęcie się założenia takiego wątku i odwagę oczywiście
Czytałam i czytałam ale swoich doświadczeń nie opisze bo ich poprostu nie ma Jestem dziewicą, nie wstydze się tego i na razie nie mam w planach stracenia dziewictwa ( tak wiem ze tego się nie planuje ) bo poprrostu mi się odechciało po przeczytaniu waszych doświadczeń. Na filmach i w opowiadaniach zawsze jest cudownie,przyjemnie a po wszystkim leży się w łóżeczku i bez końca przytula się z ukochanym... Do głowy mi nie przyszło że istnieją jakies zapowietrzenia czy wypływanie spermy z pochwy, dla mnie seks to zawsze było jakies cudowne przeżycie wiążące się z miłością i wzajemnym oddaniem. Wiem głupiutka jestem ale wiele młodych dziewczyn myśli tak jak ja a potem są rozczarowane że to nie było tak jak sobie wyobrażały ( tak jak to przedstawiają inni czy jest to pokazywane w mediach ). Niechce orzekać czy seks jest przereklamowany bo jeszcze sama sprawdze, ale z waszych postw wynika ze wcale nei jest tak różowo :/ |
2005-08-09, 22:44 | #514 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
Satine, naprawde seks jest czymś pięknym, to o czym tu pisałyśmy to typowe aspekty fizjologiczne i tego przeskoczyć sie nie da. Jednak jesli jestes z kimś kogo kochasz i pragniecie siebie nawzajem to naprawde seks jest przezyciem bardzo głębokim i duchowym. Raz bywa tak, że nagle łapie człowieka ochota i wtedy wszystko sie dzieje szybciuchno. Innym razem ludzie delektują sie sobą, całują, pieszczą, leżą wtuleni w siebie złączeni i patrzą sobie w oczy. Nie ma nic piękniejszego. Niestety jednak są też realia takie jak np. założenie prezerwatywy. Człowiek musi sie najpierw rozgrzać a potem przerwać żeby nałożyc gumkę. Jest to absolutnie rozpraszajace, jednak prezerwatywa powoduje, że nic potem nie wycieka. Pigułki dają komfort tego, że nie trzeba przerywać gry wstępnej by założyć gumkę. Można się cieszyć seksem od poczatku do końca. Jednak potem trzeba przygotowac sobie papier lub chusteczki. Kiedy jest sie z ukochana osobą takie rzeczy tak naprawdę nie grają większej roli. Ewentualne "popierdywanie" kończy sie najczęsciej salwa śmiechu i kompletną głupawką, biciem na poduszki i tak naprawde zrozumieniem obojga ludzi. Bo to sie zdarza i tyle.
Tak samo jest z seksem na łonie przyrody. Ludzie wyobrażają sobie wspaniały dzień, wrzosowisko, w oddali las. Leżą na przytulnym kocyku, w koło śpiewaja ptaki a oni cieszą się soba i swymi nagimi ciałami. Tylko... jego ugryzł w tyłek komar, na koc zaczeły włazic mrówki a śpiew ptaków okazał się być gwizdem pana leśnika, który zauważył was jak szedł niedaleko. Nic nie wydaje się takie idealne jak w marzeniach, ale moim zdaniem naprawdę nie ma co się obrzydzać. A własnie... ostatnio postanowiłam wypróbować w seksie mięśnie kegla. Jakiś czas ćwiczyłam i w końcu wykorzystałam. TŻ był zachwycony! Nawet nie wiedziałam, ż etak można. Dzięki za rady dziewczyny.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-09, 23:01 | #515 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeń ★
Wiadomości: 8 574
|
ja miesni kegla wykorzystuje od samego poczatku, moj TZ za pierwszym razem nie wytrzymal i kochalismy sie chyba z 5 minut teraz potrafi nad tym panowac
satine, potrafi byc na prawde pieknie, uwierz, ale musi to byc z kims kogo sie tak na 100% kocha i nie ma nizegolepszego po niz przytulenie sie i zasniecie w ramionach swego ukochanego, mrrr
__________________
Każdy z Nas jest "białym krukiem"! Współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo! A.A.B.-P. AV by jaga_2001 Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-01-03 o 22:53 Powód: Post po poscie!! |
2005-08-10, 11:54 | #516 |
Raczkowanie
|
Dot.: Seks
Moze byc naprawde super w lozku i wcale to nie musi byc facet ktorego jest w 100% kocha...
|
2005-08-10, 12:38 | #517 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
Myślę, że może być super w łóżku z kimś kogo sie nie kocha, ale jednak najlepiej jest ukochaną osobą. Ten facet, Sylwester Laksowski, miał sporo racji w swoim wykładzie, mówiac, że seks jest pełny jesli uprawia sie go z kimś kogo sie kocha, bo tylko ktos kto nas długo zna wie jak nas zaspokoići mozna czuć się razem bezpiecznie. Nie ma stresu, że facetowi nie stanie, że się nie sprawdzi. A kobieta może sie nie martwic tym, że ten gość zaraz odkryje jej rozstępy, albo zobaczy jej piersi i sie rozczaruje. Kiedy para zna sie długo i akceptuje w pełni to pozostaje tylko cieszyc sie seksem i eksperymentować.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-10, 12:55 | #518 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
|
Dot.: Seks
Cytat:
|
|
2005-08-10, 16:38 | #519 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
Ja myślę, że puszczalskość nie zależy od ilości partnerów tak naprawdę tylko od szacunku wobec samej siebie. A szacunek w tym przypadku to jest kwestia wyboru partnera, miejsca, w którym sie to dzieje itd. Jeśli kobieta siebie szanuje i ma powodzenie u męzczyzn to co za proeblem? Poznaje kogos i spotykaja się na jedną noc, ale nie gdzies w kiblu w dyskotece, zalani piwem i otumanieni jointami. Można mieć wielu facetów, ale trzeba też zachować klasę i nie rzucac sie na byle zalanego palanta z penisem. A puszczalska jak dla mnie jest taka osoba, która nie panuje nad tym z kim sypia i wychodzi na to, że może mieć ja każdy.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-10, 22:01 | #520 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Seks
A ja mam takie pytanko:
Czy sex z chłopakiem z którym się jest już kilka lat, jest dla was tak samo ekscytujący i podniecający jak na początku?? |
2005-08-10, 22:16 | #521 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
|
Dot.: Seks
Cytat:
|
|
2005-08-10, 22:19 | #522 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: BAJKOLANDIA ;]
Wiadomości: 6 870
|
Dot.: Seks
Cytat:
|
|
2005-08-10, 22:25 | #523 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 295
|
Dot.: Seks
Cytat:
|
|
2005-08-10, 22:26 | #524 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
Ja po czterech latach ciagle odkrywam cos nowego i ciągle uczę sie swojego ciała. Moim zdaniem teraz jest lepiej niż na początku, bo wtedy wszytsko było takie pierwsze i pospieszne. Byłam pierwszą dziewczyną TŻ więc trzeba było sie wszystkeigo nauczyć. A teraz...? Teraz jest wspaniale i absolutnie nie narzekam. Własciwie to nie chciałabym zaczynac tego od poczatku.
I nadal nie znalazłam swojego punktu G... :P
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-10, 22:35 | #525 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 295
|
Dot.: Seks
Cytat:
|
|
2005-08-10, 22:37 | #526 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Seks
Cytat:
Proszę o wybaczenie;-) |
|
2005-08-10, 22:41 | #527 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 295
|
Dot.: Seks
Cytat:
|
|
2005-08-11, 00:32 | #528 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
A zmieniająć nieco temat na lżejszy, ale wciaz związany z fizycznością Co myślicie o publicznym całowaniu sie i obściskiwaniu? Ja uważam, że to jest żenujące, jak np. jedzie sie autobusem a tuż obok jakaś młoda parka leci sobie w soczystego ślimaczka. Po prostu czuję sie tak niezręznie, że szok. Nie wiem gdzie oczy podziać, chociaż czasami mam ochotę gapić się na nich z taka premedytacją żeby to oni poczuli sie głupio. Nie znoszę też jak idzie sobie chłopak z dziewczyną i on jej zarzuca ręke na ramiona i niemal się na niej opiera. To jest bardzo niekulturalne. Zresztą ja wogóle nie wiem jak można chodzić obok siebie trzymajac sie nawzajem w pasie. Może to dlatego, że miedzy mną a TŻ jest ok. 20 cm róznicy we wzroscie i kroki tez inaczej stawiamy a jest to bardzo niewygodne. Jednak takie trzymanie się wzajemne jest dla mnie nie do wytrzymania dlatego, że mnie krępuje i nie mogę np. zatrzymać sie przed wystawą, albo przyspieszyć lub zwolnić. Czasami zastanawiam sie czy to ja jestem tylko taka dziwna.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-11, 01:45 | #529 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Seks
Jakkolwiek to świadczy o mnie, również nie lubię publicznych obściskiwanek. Tzn. tych, z którymi zmuszana bywam obcować w środkach komunikacji miejskiej, etc., na odległość łamiących granicę mojej prywatnej przestrzeni. Daleka jestem od pruderii, nie rusza mnie obściskujaca się para widoczna na horyzoncie, ale jeśli w zatłoczonym autobusie/tramwaju słyszę tuż nad uchem "pUh, pUh" (takie cmoczki niby-zakamuflowane), to normalnie szlag jasny trafia mnie w dwie sekundy. Bo dlaczego mam uczestniczyć w czyimś życiu seksulanym, wbrew sobie?? Wzrok zawsze można odwrócić, ale słuch - nie bardzo. Pod rozwagę.
Sama zawsze tego unikam. Buziak -tak- ale dopiero, jak wysiądziemy. |
2005-08-11, 07:58 | #530 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Seks
Cytat:
Czesto brakuje mi motyli w brzuchu, nowosci swiezosci i odkrywania! Mam tak samo jak Shemreolin, miedzy nami jest 24cm roznicy, nie chodzimy raczej za rece i przytuleni bo jest nam nie wygodnie! Ale ja bardzo lubie chodzic za reke, a skoro z moim nie chodze to z innymi mezczyznami nadrabiam.. czesto z bliskimi kumplami chodzimy za rece! taki wyraz sympatii |
|
2005-08-11, 09:07 | #531 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
Cytat:
Ja czasami chodzę za rękę z TŻ, ale rzadko. A dzięki bogu, on ma takie samo podejście do publicznych obściskiwanek jak ja i się do mnie nie klei publicznie. Podbnie jak Pixie7 uważam, że takie rzeczy powinno sie zostawiać tylko dla siebie i nie zmuszać innych by biernie uczestniczyli w czyimś życiu intymnym. A zdarzyło się wam zwrócić komuś uwagę, czy zawsze stoicie próbując to jakos przetrwać? Ja niestety nie miałam odwagi nigdy zwrócić uwagi ani zrobic czegokolwiek oprócz gapienia sie w inną stronę.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
2005-08-11, 09:35 | #532 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
|
Dot.: Seks
Zdziwiłyście mnie dziewczyny. Rozumiem, że głębokie pocałunki mogą być nie za fajne dla otoczenia, ale słodki "cmokas"? Co to komu przeszkadza? U mnie to wyołuje co najwyżej uśmiech, typu "ale fajnie są szczęśliwi"
|
2005-08-11, 09:43 | #533 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Seks
DLa mnie również jest to nie do przyjęcia i nie stosuję tego.
Nie lubię nawet chodzić za rękę, bo mam jakąś "akcję" że wszyscy się patrzą. A tak na marginesie to ja nawet nie lubie głosno rozmawiać w autobusie, żeby wszyscy słyszeli. I czasami dziwią mnie głośne rozmowy na tematy prywatne w autobusie. Ale moze ja jestem jakaś dziwna. |
2005-08-11, 09:48 | #534 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
eklerka, cmoknąć sie to nic wielkiego. Gorzej jak ktoś co chwila ciomka i wydaje "mokre odgłosy". Ja tez czasami cmoknę TŻ w autobusie czy cos, ale to raz i tyle. Natomiast sa takie pary, które może nie całują sie ze ślimaczkiem, ale cmokają sie i wydają przy tym odgłosy no... cmokania. I jak tak robią non stop to mozna dostać szału.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-11, 10:06 | #535 |
Raczkowanie
|
Dot.: Seks
a Wy tylko o autobusie.... A co z autem?
Jakies male przygody... zdarzylo sie Wam? Czy gorsza Was? Nigdy z nim nie gadalam o tym czy mu przeszkadza jak chodze z kims za reke Zreszta to zawsze jest w formie zartu! Czesto w obcym miescie robimy tez takie numery z kolegami, ze udajemy iż ktorys jest moim chlopakiem i robi mi koszmarne awantury na ulicy... a ludzie... robia wielkie oczy ! Moj TŻ mi ufa! A jak ide na impreze z moimi przyjaciolmi, to lepiej mu, gdy wie ze jest tam jakis moj dobry kolega, ktory o mnie dba i bezpiecznie odstawi do domu! |
2005-08-11, 10:12 | #536 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Seks
hmmm.. no ja w aucie to raz sie kochałam, ale jest bardzo niewygodnie. Było to rok temu jak mój TŻ przyjechał po mnie na obóz konny. Parking to była po prostu wieeeeelka łąka i akurat było tam troche samochodów. Obok stały padoki dla koni. Nasz samochód był akurat najdalej a jako, że nie widzieliśmy się 2 tygodnie to naszło nas strasznie i popędziliśmy do auta. Szyby zaparowały, a na dodatek okazało się, że wcale nie jest tak spokojnie jak myśleliśmy. Co chwila ktos łaził z latarkami do swojego samochodu i świecił na nas a myśmy chowali się na fotelu. Było niewygodnie i ciasno. Otworzyliśmy nieco szybkę żeby tak nie parowało w środku. A potem jak wychodziliśmy to okazało się, ze tuż obok naszego samochodu leży sobie jeden z podpitych obozowiczów, oparty o ogrodzenie od padoku. Mam nadzieję, że nie udawał, że śpi...
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2005-08-11, 11:06 | #537 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
Dot.: Seks
Chodzę z moim TŻ (10 cm wyższy) za rękę, trzymamy się "w pas" jeśli idziemy wolno. Mamy wspólny rytm. Właściwie "osobno" chodzimy tylko gdy mam jakiegoś focha czyli gdy szukam zwady
Obściskiwanie w miejscach publicznych? Nie przeszkadza mi. Ale też nigdy nie spotkałam się z tym aby w środku komunikacji miejskiej parce aż kapało z ust to z pewnością nie byłoby przyjemne, a na pewno krępujące. Natomiast dobrze odbieram gdy ludzie przytulają się do siebie (np. na ulicy), cmokają, gdy dziewczyna siedzi na kolanach chłopaka. Kilka lat temu będąc na dyskotece wyszłam przewietrzyć się na dwór. Na parkingu jeden maluch niedwuznacznie się kołysał, szyby były zaparowane. Nagle na tylniej szybie zaparły się dwie dłonie. Trwało to jeszcze chwilkę aż w końcu z autka wyskoczyło dwóch facetów. Oni to mieli fantazję
__________________
Edytowane przez konfitura Czas edycji: 2005-08-11 o 19:47 |
2005-08-11, 11:31 | #538 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Seks
Ja chodzę z moim TŻ za rękę, całujemy się też publicznie, chociaz staram się unikać namiętnych pocałunków przy świadkach - uważam, że jest to niesmaczne. Podobnie jest z publicznym "macaniem" - dostaje szału, gdy On próbuje mnie dotykać, grrr!
W samochodzie kochałam się kilka razy, jednak bez zachwytów - zawsze mam siniaki i poobdzierane kolana Wolę jednak mięciutkie łózeczko! |
2005-08-11, 14:45 | #539 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 784
|
Moj Facet jest ode mnie wyzszy o ponad 20 cm i jak dotychczas umiemy chodzic razem objeci w pasach czy nawet jak on mi da lapke na moich ramiona , nie przeszkadza nam to i tetpo umiemy dopasowac do siebie
Jelsi chodzi o claowianie w miejscach publiczych to takie buzi buzi w usta jak najbardziej ,ale takie n amietne to raczej w miejscach bardziej do tego przystowowanych własnie ponoc ostanio staje sie modne to ze sie czlowiek kocha w miescu publiczym i inni sie na nich patrza ..podobno ze stanow to przywedrowalo ja bym chyba tak nie mogla pzodrawiam
__________________
Jeśli do ludzia tuli sie ludź, to ludź do ludzia musi coś czuć pozdrovionka taaadaaaam Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-01-03 o 22:54 Powód: Post po poscie!! |
2005-08-11, 15:54 | #540 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: rydultowy/londyn/frederikssund
Wiadomości: 2 373
|
Dot.: Seks
Cytat:
Hehe, miedzy mną a moim chłopakiem jest 34 cm różnicy Ja mam 160,a on 194 I chodzimy przytuleni, on mnie obejmuje i obojgu nam jest wygodnie
__________________
sometimes's after the curtain close that the real reckoning comes whether is about who we wish we were who we wish we could be who we want to be with 63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50-49-48
|
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.