Lutówki 2017 ❤ cz. V

[Lilotka]

Napisane przez Opiumalfa

Chodziło mi tu raczej o fakt niedawania mamom prezentów dla dzieci tylko dla nich.

Spoko zrozumiałam intencje. 😉 Odniosłam się do tej torby, bo wydaje mi się mega droga jak na prezent. Gdybym wysłała ten link do moich bliskich pomysleliby, że oszalałam dając propozycje tak drogich prezentów dla siebie. 😐

25/40
it's a boy.

[axn22]

Napisane przez mariea

ja liczę tylko, że nie zaczne rodzić jak będę sama w domu. nie uśmiecha mi się jechać taxi (płatność extra za 2 strefy ) autobusem to już w ogóle by było śmiesznie

Autobusem

Mój na szczęście z pracy do domu autem ma max 10 minut... co najwyżej może być na spotkaniu i nie odbierze telefonu ale to też max godzina wtedy... Co więcej mamy się na skype więc nawet jak jest w pracy to mamy kontakt w miarę na bieżąco, jakby coś się zaczęło dziać to będzie więc wiedział. Pod tym względem damy radę chyba

[lolita25]

Napisane przez anolta

O matko, tak długo? To dla mnie jakaœ fikcja i masakra. Przecież ona cię w ogóle nie widuje. Nie obraz się, ale będšc na zwolnieniu w ogóle bym do żłobka nie dawała, a jak juz to na pewno nie na cały dzień.

Przepraszam za bezposredniosc. Nigdy nie oceniam innych mam, ale jakoœ szkoda mi się jej zrobiło, szczególnie że męczy ja ten zšbek i pewnie jedyne czego teraz potrzebyje to twojego przytulenia i bliskoœci :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mała 4h w przedszkolu i dręczš mnie wyrzuty sumienia, będzie mieć na poczštku lutego 3 latka, ale ona bardzo chce chodzić do dzieci, jak jest chora, to mam meksyk w domu, bo ona chce do przedszkola.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez axn22

Autobusem

Mój na szczęœcie z pracy do domu autem ma max 10 minut... co najwyżej może być na spotkaniu i nie odbierze telefonu ale to też max godzina wtedy... Co więcej mamy się na skype więc nawet jak jest w pracy to mamy kontakt w miarę na bieżšco, jakby coœ się zaczęło dziać to będzie więc wiedział. Pod tym względem damy radę chyba

Jak się u mnie zacznie, a to będzie w tygodniu, to będę musiała dzwonić szybko po kogoœ, dlatego chcę wytrzymać do planowanego cc, ostatnio mówiłam lekarzowi, że się boję, że nie zdšżę, a on spokojnie...10x Pani zdšży :O

[s i l v e r]

Napisane przez __malaMi__

wy juz pierzecie, a ja w ciemnym lesie musze przyspieszyć trochę, choć mam wrażenie, ze mojej mamie wydaje sie, ze mam jeszcze full czasu na zakupy

eee tam ja nawet proszku nie mam jeszcze zacznę prać po nowym roku

Napisane przez Mojra87

Od ok 9 do ok 17

a to dosyć długo. Moja w przedszkolu od 8 do 14

Napisane przez __malaMi__

haha przynajmniej się wczuł, u mojego do darmo czukac objawów paniki do niego chyba kompletnie nie dociera, ze za 3 miesiące rodze i jestesmy ze wszystkim w lesie :P

jak ja mojemu powiedziałam, że już jutro zaczyna się 30 tydzień, a Darie urodziłam w 38 tyg, to zrozumiał że to tuż tuż

[Mojra87]

Napisane przez anolta

O matko, tak długo? To dla mnie jakaś fikcja i masakra. Przecież ona cię w ogóle nie widuje. Nie obraz się, ale będąc na zwolnieniu w ogóle bym do żłobka nie dawała, a jak juz to na pewno nie na cały dzień.

Przepraszam za bezposredniosc. Nigdy nie oceniam innych mam, ale jakoś szkoda mi się jej zrobiło, szczególnie że męczy ja ten ząbek i pewnie jedyne czego teraz potrzebyje to twojego przytulenia i bliskości :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niestety tak długo... I tak teraz jest tam 2h krócej niż jak pracowałam...
Zanim miałam Asię, to tez ze zdziwieniem patrzyłam na sąsiadkę, która tak robiła ze swoimi dziećmi i wydawało mi się to niewyobrażalne.
Tak, jestem na zwolnieniu ale mam się bardzo oszczędzać - mam krótką szyjkę, założony pessar i twardnienia brzucha. Generalnie mam zagrożenie porodem przedwczesnym i do niedawna miałam L4 leżące...Po dniu z Asią w domu jestem nie tylko wykończona (ona jest bardzo aktywnym dzieckiem) ale i mam mega twardy brzuch. W ciąży z Asią musiałam z tego powodu leżeć 3 miesiące i teraz wolałabym uniknąć takiego scenariusza...
Poza tym ona uwielbia tam chodzić - tam są dzieci, zabawy, zajęcia... Ja jej aż tylu rozrywek nie jestem w stanie zapewnić...
Nie mam tu nikogo, kto by mi pomógł - żadnej babci, cioci, siostry... Musimy z tż liczyć tylko na siebie. A jak już się zdecydowaliśmy na drugie dziecko, to chcę możliwie najbezpieczniej donosić tą ciążę do końca...
Nie raz już byłam z tego powodu linczowana przez "uprzejme koleżanki"... Trudno - biorę to na klatę... Tak nam się w życiu poukładało, takie mamy realia i tak postanowiliśmy je rozwiązać. W Warszawie to chyba całkiem normalne zjawisko, bo wielu moich znajomych tak robi.

[anolta]

Napisane przez Mojra87

No niestety tak długo... I tak teraz jest tam 2h krócej niż jak pracowałam...
Zanim miałam Asię, to tez ze zdziwieniem patrzyłam na sąsiadkę, która tak robiła ze swoimi dziećmi i wydawało mi się to niewyobrażalne.
Tak, jestem na zwolnieniu ale mam się bardzo oszczędzać - mam krótką szyjkę, założony pessar i twardnienia brzucha. Generalnie mam zagrożenie porodem przedwczesnym i do niedawna miałam L4 leżące...Po dniu z Asią w domu jestem nie tylko wykończona (ona jest bardzo aktywnym dzieckiem) ale i mam mega twardy brzuch. W ciąży z Asią musiałam z tego powodu leżeć 3 miesiące i teraz wolałabym uniknąć takiego scenariusza...
Poza tym ona uwielbia tam chodzić - tam są dzieci, zabawy, zajęcia... Ja jej aż tylu rozrywek nie jestem w stanie zapewnić...
Nie mam tu nikogo, kto by mi pomógł - żadnej babci, cioci, siostry... Musimy z tż liczyć tylko na siebie. A jak już się zdecydowaliśmy na drugie dziecko, to chcę możliwie najbezpieczniej donosić tą ciążę do końca...
Nie raz już byłam z tego powodu linczowana przez "uprzejme koleżanki"... Trudno - biorę to na klatę... Tak nam się w życiu poukładało, takie mamy realia i tak postanowiliśmy je rozwiązać. W Warszawie to chyba całkiem normalne zjawisko, bo wielu moich znajomych tak robi.

To oszczędzaj się Kochana, jeszcze trochę i maleństwa będą z nami😍

Ja jestem trochę zwichnieta w tym temacie,bo pracuję z dziećmi, rodzicami, w terapii i z przykrością muszę stwierdzić, że dzieci nawet w Wigilię siedzą do 17, a rodzice w tym czasie gotują i idą do fryzjera 😐 I często się zastanawiam, czy w ogóle rodzice lubią swoje dzieci?

Także mam nadzieję, ze się nie obrazilas, bo nie znałam twojej sytuacji 😚😚😚

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[axn22]

Mojra87Ja jeszcze nie urodziłam a już mnie rodzina linczuje, że myślę o żłobku. Nie wyobrażam sobie nie wrócić do pracy a też nie mamy nikogo na miejscu. Co chwilę wysłuchuję historii jaka to dziecku krzywda się dzieje... No ale czasem po prostu nie ma wyjścia. Nie możemy się rozdwoić, nie możemy kompletnie porzucić własnego życia ani go zaniedbać. Trzeba znaleźć najlepsze możliwe wyjście z sytuacji

Poza tym ona uwielbia tam chodzić - tam są dzieci, zabawy, zajęcia... Ja jej aż tylu rozrywek nie jestem w stanie zapewnić...

Super, że jej się tam podoba

Odpoczywaj

[Mojra87]

Napisane przez anolta

To oszczędzaj się Kochana, jeszcze trochę i maleństwa będą z nami😍

Ja jestem trochę zwichnieta w tym temacie,bo pracuję z dziećmi, rodzicami, w terapii i z przykrością muszę stwierdzić, że dzieci nawet w Wigilię siedzą do 17, a rodzice w tym czasie gotują i idą do fryzjera 😐 I często się zastanawiam, czy w ogóle rodzice lubią swoje dzieci?

Także mam nadzieję, ze się nie obrazilas, bo nie znałam twojej sytuacji 😚😚😚

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie obraziłam się Ja wcale nie jestem szczęśliwa z takiego rozwiązania, ale w chwili obecnej takie dla nas jest najlepsze i już nie raz musiałam się z tego "tłumaczyć"...
Jak tylko możemy, to odbieramy Asię wcześniej, albo zostawiamy ją w domu ot tak, bez powodu - żeby spędzać z nią więcej czasu. I całe wieczory to 100% zabawy z dzieckiem... Więc staramy się jak możemy, żeby miała nas jak najwięcej.
Pociesza mnie fakt, że ona na prawdę uwielbia swój żłobek i widzę, że bardzo się tam rozwija po powrocie do domu tańczy i śpiewa piosenki, których się tam nauczyła albo mówi do mnie słówka po angielsku czy włosku (ma te dwa języki na zajęciach).

[axn22]

Napisane przez Mojra87

widzę, że bardzo się tam rozwija po powrocie do domu tańczy i śpiewa piosenki, których się tam nauczyła albo mówi do mnie słówka po angielsku czy włosku (ma te dwa języki na zajęciach).

Od większości znajomych słyszę podobne opinie To żłobek prywatny?
Moja rodzina ma inną wizję żłóbków - kładą się dziecko do łóżka, stoi kilkanaście/kilkadziesiąt łóżek w sali, opiekunki wychodzą i się nikt dziećmi nie zajmuje, i tak dzieci przebywają same godzinami.

[Mojra87]

Napisane przez axn22

Mojra87Ja jeszcze nie urodziłam a już mnie rodzina linczuje, że myślę o żłobku. Nie wyobrażam sobie nie wrócić do pracy a też nie mamy nikogo na miejscu. Co chwilę wysłuchuję historii jaka to dziecku krzywda się dzieje... No ale czasem po prostu nie ma wyjścia. Nie możemy się rozdwoić, nie możemy kompletnie porzucić własnego życia ani go zaniedbać. Trzeba znaleźć najlepsze możliwe wyjście z sytuacji


Super, że jej się tam podoba

Odpoczywaj

Ja chodziłam do żłobka od 3mc życia i żyję, krzywda mi się nie stała A wręcz zawsze byłam bardziej otwarta na ludzi niż moja siostra, która siedziała w domu z mamą a potem z babcią... Od początku mieliśmy z tż założenie, że wysyłamy dzieci do żłobka. Tak jak napisałaś - nie możemy zaniedbać własnego życia - ja lubię swoją pracę i potrzebuję kontaktu z ludźmi! Tu w Warszawie serio podejście do tego jest zupełnie inne niż wśród naszych znajomych i rodziny na śląsku, skąd pochodzimy... To normalne, bo tu się pracuje często od 9 do 17 (a znaleźć rozsądną pracę na mniej niż cały etat to masakra), więc automatycznie dziecko tyle godzin spędza z nianią/w żłobku/z babcią.

Odpoczywam ile mogę, ale też staram się korzystać w odrobiny tego "wolnego" na zajęcia typu lekkie sprzątanie czy zakupy (e-zakupy tesco :P ). Dzięki temu wieczory i weekendy mamy tylko na rodzinne zabawy

Niech tylko ta rwa kulszowa, która ostatnio mnie dopada sobie już pójdzie i nie wraca bo jak nie, to dopiero będę stękać kolejne 3 miesiące noo 2,5

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez axn22

Od większości znajomych słyszę podobne opinie To żłobek prywatny?
Moja rodzina ma inną wizję żłóbków - kładą się dziecko do łóżka, stoi kilkanaście/kilkadziesiąt łóżek w sali, opiekunki wychodzą i się nikt dziećmi nie zajmuje, i tak dzieci przebywają same godzinami.

Tak, żłobek prywatny

[Opiumalfa]

Napisane przez Lilotka

Spoko zrozumiałam intencje. �� Odniosłam się do tej torby, bo wydaje mi się mega droga jak na prezent. Gdybym wysłała ten link do moich bliskich pomysleliby, że oszalałam dając propozycje tak drogich prezentów dla siebie. ��

25/40
it's a boy.

Wiesz, kazdy ma rozna sytuacje finansowa.
Nie mówie ze ja bym taka kupila, aczkolwiek widac ze sa ludzie co kupują.

[kiciulec]

Moja corka uwielbia przedszkole. Ja je tez uwielbiam bo dobrze jesc daja i nie musze kombinowac z gotowaniem i podawaniem tylu warzyw ile potrzeba bo tam jej to zapewniaja �� w domu tylko 2 posilki je i latwiej mi to urozmaicic niz te 5 czy 6. I super sie otworzyla na ludzi dzieki przedszkolu. No i panie tam lepiej wiedza jak przekazac potrzebna wiedze. Skad bym wiedziala jak ja nauczyc samoglosek, spolglosek i innych? Ale drugie dziecko chce tak samo do 3 roku zycia sama wychowywac. Tak z mezem postanowilismy i uwazamy ze jesli jest taka mozliwosc to jest to dobry pomysl.


Paczcie co mi przyszlo w paczce. A jak pachnie czekolada 1481110776806.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariea]

Puściłam sobie płytkę z wczorajszego usg (przeżyjmy to jeszcze raz! ) i na końcu taka niebieska stronka się wyświetla, termin porodu wg OM i wg pomiarów. to wg pomiarów mam 7 lutego
oczywiście wiem dobrze, że to nie ma znaczenia, lekarz już mi dawno mówił, że to wręcz błąd w sztuce jak niektórzy lekarze zmieniają termin porodu w 2 albo o zgroza 3 trymestrze pod wpływem pomiarów. pomiary na termin porodu mają wpływ tylko i wyłącznie w 1 trymestrze. ale jestem dumna i wzruszona, że tak ślicznie rośnie

[justkonev]

Napisane przez mariea

Puściłam sobie płytkę z wczorajszego usg (przeżyjmy to jeszcze raz! ) i na końcu taka niebieska stronka się wyświetla, termin porodu wg OM i wg pomiarów. to wg pomiarów mam 7 lutego
oczywiście wiem dobrze, że to nie ma znaczenia, lekarz już mi dawno mówił, że to wręcz błąd w sztuce jak niektórzy lekarze zmieniają termin porodu w 2 albo o zgroza 3 trymestrze pod wpływem pomiarów. pomiary na termin porodu mają wpływ tylko i wyłącznie w 1 trymestrze. ale jestem dumna i wzruszona, że tak ślicznie rośnie

Rośnie mały koksik


Całe szczęście, że już się nam TP nie zmienia, bo wg dwóch ostatnich USG termin mam na 3 lutego

[mariea]

Napisane przez kiciulec

Paczcie co mi przyszlo w paczce. A jak pachnie czekolada Załącznik 6783566

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzeba było kupic 2 zeby jeden zjeść od razu

[kiciulec]

Napisane przez Lilotka

Wogóle przy wyborze imienia patrzcie jakie ma znaczenie?

25/40
it's a boy.

Napisane przez mariea

trzeba było kupic 2 zeby jeden zjeść od razu

To dla brata pod choinke Jeszcze mam dwa dukaty i musze sie dobrze zastanowic czy sie do swiąt nie przeterminuja

[mariea]

Napisane przez axn22

Od większości znajomych słyszę podobne opinie To żłobek prywatny?
Moja rodzina ma inną wizję żłóbków - kładą się dziecko do łóżka, stoi kilkanaście/kilkadziesiąt łóżek w sali, opiekunki wychodzą i się nikt dziećmi nie zajmuje, i tak dzieci przebywają same godzinami.

ja jak najbardziej rozumiem i szanuję, że ludzie mają różną sytuację i niektóre kobiety chcą/muszą po pół roku wrócić do pracy.
ale mnie w żłobku przeraża to, że zostawiam tam dziecko, które mi potem nawet nie bąknie co tam się działo. w sumie takiego totalnie bezbronnego ludka, często nawet jeszcze nie siedzącego. niestety żłobki są różne, każdy by chciał trafić na taki najlepsiejszy ale różnie bywa.
ale ja akurat mam komfortową sytuację że nie mam dylematu, jakbym potrzebowała oddechu czy coś załatwić, na pewno rodzice pomogą mi z dzieckiem. tylko 14 km ode mnie mieszkają. my pewnie dopiero do przedszkola damy jak będzie miał 2,5 roku-3 lata

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez justkonev

Rośnie mały koksik


Całe szczęście, że już się nam TP nie zmienia, bo wg dwóch ostatnich USG termin mam na 3 lutego

hehehe my się wczoraj u gina brechtaliśmy że od końca stycznia zaczniemy motywować małego do wyjscia. ciekawe co to da, ale nawet jak nic to może choć będzie przyjemne

[Mojra87]

Napisane przez kiciulec

Moja corka uwielbia przedszkole. Ja je tez uwielbiam bo dobrze jesc daja i nie musze kombinowac z gotowaniem i podawaniem tylu warzyw ile potrzeba bo tam jej to zapewniaja �� w domu tylko 2 posilki je i latwiej mi to urozmaicic niz te 5 czy 6. I super sie otworzyla na ludzi dzieki przedszkolu. No i panie tam lepiej wiedza jak przekazac potrzebna wiedze. Skad bym wiedziala jak ja nauczyc samoglosek, spolglosek i innych? Ale drugie dziecko chce tak samo do 3 roku zycia sama wychowywac. Tak z mezem postanowilismy i uwazamy ze jesli jest taka mozliwosc to jest to dobry pomysl.


Paczcie co mi przyszlo w paczce. A jak pachnie czekolada Załącznik 6783566

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Normalnie bym się pośliniła na widok czekolady, ale po wczorajszych 2 cukierkach od Mikołaja miałam tak potężną zgagę, że od godziny 15 do 23 nie byłam w stanie nic zjeść ani wypić...

A z tymi posiłkami w przedszkolu/żłobku to dla mnie też wygoda nie muszę codziennie kombinować pełnego obiadu... Chociaż po wczorajszej grochóweczce żłobkowej miałam chwilę zwątpienia A Asia zadowolona po każdym bąku mówiła "o bącek! pryk pryk"

[laurka23]

Napisane przez Mojra87

Nie obraziłam się Ja wcale nie jestem szczęśliwa z takiego rozwiązania, ale w chwili obecnej takie dla nas jest najlepsze i już nie raz musiałam się z tego "tłumaczyć"...
Jak tylko możemy, to odbieramy Asię wcześniej, albo zostawiamy ją w domu ot tak, bez powodu - żeby spędzać z nią więcej czasu. I całe wieczory to 100% zabawy z dzieckiem... Więc staramy się jak możemy, żeby miała nas jak najwięcej.
Pociesza mnie fakt, że ona na prawdę uwielbia swój żłobek i widzę, że bardzo się tam rozwija po powrocie do domu tańczy i śpiewa piosenki, których się tam nauczyła albo mówi do mnie słówka po angielsku czy włosku (ma te dwa języki na zajęciach).

Jak dziecko lubi żłobek czy przedszkole, to jest to ogromna ulga dla rodzica, mojej koleżanki syn, dzień w dzień nie chciał iść, co ona się naprzeżywała. Ja jak zobaczyłam tego mojego smerfa małego, na pasowaniu na przedszkolaka, przebranego za biedronkę to się prawie popłakałam. I też mi mówi że bardzo lubi swoje przedszkole. Tylko że wysłałam go jak miał 3lata i 8 miesięcy. Miałam to szczęście że mogłam sobie na to pozwolić. Nie wyobrażam sobie nawet co bym czuła, musząc posłać kilkumiesięczniaka do żłobka. Chyba bym się zapłakała. Moja ciotka (co prawda 40 lat temu) dała do żłobka syna i tylko w weekendy miała go w domu. To dopiero hardcore. Szczerze powiem, że nie wiem czy mu to na dobre wyszło. Mega aspołeczny typ.
A i obiadki w przedszkolu. Okazuje się że mój niejadek się rozjadł w przedszkolu Je znacznie lepiej niż w domu

[s i l v e r]

Napisane przez kiciulec

Moja corka uwielbia przedszkole. Ja je tez uwielbiam bo dobrze jesc daja i nie musze kombinowac z gotowaniem i podawaniem tylu warzyw ile potrzeba bo tam jej to zapewniaja �� w domu tylko 2 posilki je i latwiej mi to urozmaicic niz te 5 czy 6. I super sie otworzyla na ludzi dzieki przedszkolu. No i panie tam lepiej wiedza jak przekazac potrzebna wiedze. Skad bym wiedziala jak ja nauczyc samoglosek, spolglosek i innych? Ale drugie dziecko chce tak samo do 3 roku zycia sama wychowywac. Tak z mezem postanowilismy i uwazamy ze jesli jest taka mozliwosc to jest to dobry pomysl.

Moja D. tez kocha przedszkole zaczęła chodzić jak miała 2,5l. Tyle się nauczyła,że szok. A jedzenie mają tam takie że aż mi ślinka leci

[mariea]

Napisane przez kiciulec

To dla brata pod choinke Jeszcze mam dwa dukaty i musze sie dobrze zastanowic czy sie do swiąt nie przeterminuja

te dukaty mnie dobiły. poszłam sobie zrobić do picia czekoladę na gorąco. zdrówko!

[MartaMagda]

Napisane przez ferimori

Dziewczyny, koszula rozpinana przez środek czy po bokach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja będę mieć jedną rozpinana po bokach, jedna na środku i jedna bez guzików, tylko z zakladka na pierś

Mi się marzy żłobek Montessori jak Nina będzie mieć 12 miesięcy, bo wtedy będę musiała wrócić do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anolta]

Napisane przez mariea

Puściłam sobie płytkę z wczorajszego usg (przeżyjmy to jeszcze raz! ) i na końcu taka niebieska stronka się wyświetla, termin porodu wg OM i wg pomiarów. to wg pomiarów mam 7 lutego
oczywiście wiem dobrze, że to nie ma znaczenia, lekarz już mi dawno mówił, że to wręcz błąd w sztuce jak niektórzy lekarze zmieniają termin porodu w 2 albo o zgroza 3 trymestrze pod wpływem pomiarów. pomiary na termin porodu mają wpływ tylko i wyłącznie w 1 trymestrze. ale jestem dumna i wzruszona, że tak ślicznie rośnie

Ale rośnie Maksymilian 😍😍😍


Mój też nie zmienia 😊 Liczy się tylko z om i pierwszego usg. Będziemy przecież rodzic w podobnym czasie, a różnice w wadze będą duże, nawet do półtora kilograma 😊 Największą póki co obstawiam Ninę 😀.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MartaMagda]

Napisane przez anolta

Ale rośnie Maksymilian 😍😍😍


Mój też nie zmienia 😊 Liczy się tylko z om i pierwszego usg. Będziemy przecież rodzic w podobnym czasie, a różnice w wadze będą duże, nawet do półtora kilograma 😊 Największą póki co obstawiam Ninę 😀.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie to jakoś nie cieszy Trzymajcie kciuki za poród sn w 38tc z wagą max. 3400 g!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunny_eyes]

Napisane przez axn22

Ehhh wszędzie trąbią, że Lewandowska w ciąży... jeszcze tylko Chodakowskiej brakuje

No tak skusili sie na 500+

Napisane przez ila26

Tak z ciekawości zapytam nasze mamy forumowe: przy wcześniejszych porodach, o której pędziłyście do szpitala?

Ja się nastawiłam, że to będzie noc, a jestem ciekawa jak to w sumie było u Was.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

1:15 wchodzilam na izbe przyjec. Michal urodzil sie 2:20
Raczej nastaw sie na to, że to może być każda pora dnia i nocy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez axn22

Moja mama tak samo. Ona to by ZACZĘŁA dopiero w styczniu najwcześniej. Nie potrafi zrozumieć, że już połowę mamy, że chcemy w grudniu wózek kupić ehh


Co do śliwek to mnie nie ruszają. Jem na bieżąco. Mogę i z 15 zjeść, razem z owsianką i kefirem... i nic

Moje obie mamy to rozumialy, ale za to jedna ciocia - gdzie tak wcześnie to przynosi pecha

Napisane przez Lilotka

1449 zł za torbę 😲 Ciekawe kto byłby taki hojny żeby dać ją komuś na prezent.

25/40
it's a boy.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Za to kubek termiczny by mi się przydał, bo ciągle pije zimną kawę. 😊

25/40
it's a boy.

Pewnie jako prezent od producenta żeby zrobiła reklame

Escorpio kciuki, aby sie unormowalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiciulec]

Napisane przez MartaMagda

Mnie to jakoś nie cieszy Trzymajcie kciuki za poród sn w 38tc z wagą max. 3400 g!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo ja wiem, z tą wagą to nie ma reguły.. Moja mama opowiadała, że pierwsze jej dziecko to był poród pośladkowy i było znośnie, drugi zwykły dziecko kolo 3kg i było ok, a ja najmłodsza, 2,5kg- malenstwo i ponoć najgorzej sie namęczyła

Napisane przez sunny_eyes

No tak skusili sie na 500+

1:15 wchodzilam na izbe przyjec. Michal urodzil sie 2:20
Raczej nastaw sie na to, że to może być każda pora dnia i nocy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------


Moje obie mamy to rozumialy, ale za to jedna ciocia - gdzie tak wcześnie to przynosi pecha

Pewnie jako prezent od producenta żeby zrobiła reklame

Escorpio kciuki, aby sie unormowalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pecha to najwyżej może przynieśc pie..dolenie ludzi, bo się krew burzy

[Lilotka]

Napisane przez anolta

O matko, tak długo? To dla mnie jakaś fikcja i masakra. Przecież ona cię w ogóle nie widuje. Nie obraz się, ale będąc na zwolnieniu w ogóle bym do żłobka nie dawała, a jak juz to na pewno nie na cały dzień.

Przepraszam za bezposredniosc. Nigdy nie oceniam innych mam, ale jakoś szkoda mi się jej zrobiło, szczególnie że męczy ja ten ząbek i pewnie jedyne czego teraz potrzebyje to twojego przytulenia i bliskości :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co wiem Mojra ma założony szew na skracajacą się szyjke i nakaz oszczędzania się w obawie przed wczesnym porodem. A opieka nad energicznym dwulatkiem to nie wakacje. Wiem coś o tym... ja po całym dniu ledwo żyję. Wieczorem strasznie bolą mnie plecy, nie to żebym narzekała, bo świadomie nie dałam swojego synka jeszcze do przedszkola (a mogę, bo w de dziecko ma zagwarantowane miejsce w darmowym przedszkolu od 2 latek wlasnie) Na szczescie po powrocie z pracy wszystko przejmuje mąż bawi sie z nim i kapie. Do usypiania jest konieczna mama teraz mojemu synkowi też wychodzą 5 a że nie dajemy p.bólowych często ma pobudki w nocy i kilkudziesięcio minutowe przutulanie. Niepotrzebne sa chyba takie komentarze, bo nie wiadomo co rodzicami powoduje w różnych sytuacjach.

25/40
it's a boy.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez MartaMagda

Protestuje, żaden prezydent mi się nie marzy!

Tylko co my jakieś gorsze od Lewandowskiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no jesteśmy zdecydowanie lepsze od niej! 😄

25/40
it's a boy.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez ferimori

Dziewczyny, koszula rozpinana przez środek czy po bokach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam przez środek.

25/40
it's a boy.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez laurka23

Kupuję w goodies.pl tylko woski, świece za 100 mnie nie interesują. Jeden wosk 9 zł, mam na kilka, kilkanaście razy, nigdy całego do kominka nie daję, wkruszam trochę, a i tak ładnie mi w całym domu pachnie, mam mały metraż No i piękne zapachy! Kocham. Zostało mi jeszcze trochę z zeszłego roku, właśnie u mnie się pali świąteczny

Nie wiem jak to jest z yanke, ale ostatnio ogladałam chyba w ddtvn 🤔 że długotrwałe, czeste wdychanie zapachów ze świec, kadzidełek i innych pachnideł może powodować raka.

25/40
it's a boy.

[anolta]

Napisane przez Lilotka

Z tego co wiem Mojra ma założony szew na skracajacą się szyjke i nakaz oszczędzania się w obawie przed wczesnym porodem. A opieka nad energicznym dwulatkiem to nie wakacje. Wiem coś o tym... ja po całym dniu ledwo żyję. Wieczorem strasznie bolą mnie plecy, nie to żebym narzekała, bo świadomie nie dałam swojego synka jeszcze do przedszkola (a mogę, bo w de dziecko ma zagwarantowane miejsce w darmowym przedszkolu od 2 latek wlasnie) Na szczescie po powrocie z pracy wszystko przejmuje mąż bawi sie z nim i kapie. Do usypiania jest konieczna mama teraz mojemu synkowi też wychodzą 5 a że nie dajemy p.bólowych często ma pobudki w nocy i kilkudziesięcio minutowe przutulanie. Niepotrzebne sa chyba takie komentarze, bo nie wiadomo co rodzicami powoduje w różnych sytuacjach.

25/40
it's a boy.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------


Nie no jesteśmy zdecydowanie lepsze od niej! 😄

25/40
it's a boy.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------


Ja mam przez środek.

25/40
it's a boy.

Wiem Lilotka, przesadzilam i już się bilam po piersi, na szczęście Mojra się nie obrazila 😊😙

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilotka]

Napisane przez axn22

Autobusem

Mój na szczęście z pracy do domu autem ma max 10 minut... co najwyżej może być na spotkaniu i nie odbierze telefonu ale to też max godzina wtedy... Co więcej mamy się na skype więc nawet jak jest w pracy to mamy kontakt w miarę na bieżąco, jakby coś się zaczęło dziać to będzie więc wiedział. Pod tym względem damy radę chyba

Ja mam ten komfort, że do porodu pojadę na wyznaczony dzień i godzinę. No chyba że zacznie się sam bardzo przedwcześnie, ale na to jak narazie się nie zapowiada i oby tak zostało. 🤗

25/40
it's a boy.

[MoTyleKsw]

No