2013-06-15, 16:45 | #31 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Taki problemik z gatunku ''och, jestem taki nieszczęśliwy, bo mam tyle pieniędzy, że aż nie wiem, na co wydawać, no jaki jestem nieszczęśliwy'', no przykro mi, tak to widzę. Tez mi odkrycie roku, że sukcesy na dowolnym polu wymagają przede wszystkim samodyscypliny i wymagania od siebie. ---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- i dla jasności, nie krytykuję tego, że się nie umie spiąć pośladów, no nie każdy jest alfa i omegą, 1szy we wszystkim, miszczem przez duże My i w ogóle rakieta. (I dlatego) proponowałabym wizytę u terapeuty, i książki - kursy - blogi np. z zakresu samorozwoju, sukcesu, automotywacji itd. Może pomoże. |
||
2013-06-15, 17:47 | #32 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Poza tym, w "normalnej" pracy nie wymagasz od siebie, to inni wymagają od Ciebie. W takiej sytuacji faktycznie nie masz wyjścia, albo to zrobisz albo wypad. W domu możesz wymagać tylko sam od siebie, i wiedziałbyś o tym gdybyś kiedyś spróbował takiej pracy, a nie mądrzył się. Oczywiście ludzi pracujących w domu, też głód i bieda może zmusić bardzo prędko do wzięcia sie za siebie i faktycznie w przypadku autorki może być to po części wina męża, któy toleruje taką sytuację. Nie mniej jednak ja nie sądzę, żeby ot tak się wzięła w garść będąc dalej w takiej sytuacji. Uważam, że póki nie wyjdzie do ludzi, to lepiej nie będzie. I ja nie mówię wcale, że praca w domu jest z góry skazana na porażkę, ale jest wiele jej negatywnych stron i nie każdy jej sprosta. Koniec kropka. Edit: ze względu na nick myślałam, że jesteś facetem, stąd ta ciąża i okres. Edytowane przez masquenada Czas edycji: 2013-06-15 o 18:06 |
|
2013-06-15, 19:48 | #33 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
pytałam, czy pracowałaś normalnie na etacie, bo zdziwiła mnie ta nonszalancja i poczucie wyższości
Cytat:
Cytat:
Nieważne, naprawdę, to, że autorka pracuje w domu to wierzchołek góry lodowej, przepraszam, ale problem wg mnie leży w tym, że jest gnuśna, nie ma sensownych zainteresowań (14 godzin dziennie neta nie nazwałabym zainteresowaniami ;-)), nic jej się nie chce, więc nie dziwi mnie, że i z pracą ma problemy. ;-) Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2013-06-15 o 19:50 |
||
2013-06-16, 07:01 | #34 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Praca w domu to nie tylko kwestia organizacja, nieorganizaja, terminy, nie terminy, ale też brak kontaktu z ludźmi. A siedzenie całymi dniami w domu jeszcze nikomu dobrez nie zrobiło. Być może autorka nie ma zbyt wielu znajomych, być może jej znajomi po pracy mają inne zajęcia niż spotkania z nią. To, że jej powiesz, że jest gnuśna w niczym jej nie pomoże. Myślę, że zmiania formy pracy to jst realna szansa, żeby zaczęła wychodzić, rozwijać się, poznawać ludzi. |
|
2013-06-16, 09:33 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
I takiego stanu jaki opisuje autorka wątku, normalnie nie pojmuję. Jestem z natury leniwa, mało zorganizowana, nienawidze mieć zaplanowanych dni. owszem , zdarzało mi się zlenić i nie popracować danego dnia odkładając "na jutro" Ale na miłość boską, jak mozna nie robić NIC? Mnie by było zwyczajnie wstyd, ze mąż wraca z pracy a w domu niesprzatniete, nieugotowne, ja w barchanach. Jak tak mozna traktowac najblizszą osobę? Przecież człowiek powinien mieć jakies poczucie przyzwoitosci zwyczajne, jak wszedł w zwiazek to robić co do niego nalezy. A nie że mąz zarabia większą częśc pieniedzy, pracuje i na dodatek musi obrabiać księżniczkę? A ksiezniczka jeszcze bierze kredyty i sama nie wie ile ich ma. :/ Ja im wróże spieprzone małżeństwo i rozwód, bo na dłuższą metę, nikt nie wytrzyma z osobą tak gnuśną, nijaką, rozmamłaną i leniwą. Po prostu. Co do rozwoju- praca w domu, daje olbrzymie na niego szanse. To wtedy wlaśnie nie miałam problemu zeby tak ułożyć sobie dzień, zeby czytać więcej niż kiedykolwiek, 4-5 razy w tygodniu jezdzić konno, mieć zawsze wysprzatany dom i czas dla rodziny, oraz przez to ze intensywnie uparwiałam sport - miałam konakt z bardzo duża iloscią znajomych na codzień. To teraz nie mam czasu dla ludzi, wtedy to nie był problem, raczej cierpiałąn na NADMIAR znajomych. A w pewnym momencie miałam juz 2 dzieci. Ale ze mi sie chciało, to były w domu pieniadze na opiekunkę żebym mołą popracowac, pojezdzić, byc dla męza partnerką a nie 3cim dzieckiem!!! To ze maz zrzędzi ze komputer chodzi nocą, to ja sie nie dziwię. Moze zwyczajnie chiałby móc sie z żonka poprzytulać, pobyć, pokochać , film objrzeć a nie żyją niby razem a osobno- bo jak on jest w pracy to ona marnuje czas, a jak on wróci to ona nie ma dla niego czasu bo nagle jej się pracy zachciewa. To jak ktoś nie ma potrzeby spędzac czasu z partnerem to niech sobie odpuści związki i siedzi sam ze sobą majac za partnera internecik i zarabiajac absolutne mimimum byle przeżyć jak warzywo. :/ Proste. Jakby tu wpadła zona takiego meza, co caly dzień pierdzi w stołek i gnije w barłogu, nic nie robi, pracuje minimum tego co by mógł, nie ma sobą nic ciekawego do zaoferowania, nie sprząta, nie gotuje, cacka sie ze sobą jak z jajcem to odzew by był jeden. rzuć go, uciekaj od pasozyta, znajdz innego ten nie ejst Cibie wart- a że przylazła baba, to ojej, ojej, jaka ty biedna , jak ten faszysta moze Ci zabraniać pracowac w nocy, ojej, ojej. Maskra.:/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2013-06-16, 10:23 | #36 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Nie wiem, czy za 10, 20 lat tylko wielkie korporacje będą miały wielkie szklane biurowce, , ale kto wie, czy firemki po 10-12 osób nie będą wolały ludzi pracujących zdalnie. Poza tym pracując na etacie jest jeszcze coś takiego, że jak skończysz pracę wcześniej to mogłabyś iść do domu, ale nie pójdziesz, bo jakby to wyglądało, bo pracujesz na określoną liczbę godzin, bo szefowie mogliby dojść do wniosku, że wyrabiasz się na 3/4 czy 7/8 etatu. Mało to wypowiedzi na forum, gdzie panie chwalą się, że właśnie w pracy siedzą, i mają czas na czytanie książek, serfowanie po sieci i inne duperele; to oczywiście też jest praca... Cytat:
|
||
2013-06-16, 11:01 | #37 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Chodzi o codzienny kontakt z człowiekiem, nie przyjaźnie. Wiadomo, że ze współpracownikami się nie musisz zaprzyjaźniać. Ale gdy pracujesz na etacie masz normalny kontakt z mniejszą lub większą liczbą osób w ciągu dnia plus osoby typu ekspedientka. A gdy pracujesz w domu zostaje CI tylko ekspedientka. Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Bez stada dziczeje. Są ludzie towarzyscy i nie towarzyscy. Są ludzie którzy łatwo nawiązują kontakty, idą do sklepu i przegadują godzinę z ekspendientką. Są ludzie introwertycy. Niektóre przyjaźnie trwają, niektóre się rozpadają. Niektórzy mają mnóstwo znajomych poza pracą, a kontakty niektórych kończą się na rodzinie, partnerze i ewentualnych współpracownikach. Ja radzę, autorce, która nawet nie ma energii, żeby spiąć poślady i wykonać swoje zlecenia, aby zrobiła malutki kroczek i zaczęła codziennie zmuszać się do pewnych czynności, takich jak wyszykowanie się do pracy. A Ty sugerujesz, że powinna zawojować świat podczas rundki po sklepach. Może spojrzyj bardziej realnie ? Gdybyś miała bardziej otwarty umysł, to mogłabyś tak jak ja rozejrzeć się po rodzinie i znajomych i zauważyłabyś, że są osoby które absolutnie nie mają zadatków na tego typu pracę. W moim gronie jest to siostra, która wychowuje teraz dzieci, a jak one są w szkole to przez cały dzień udaje jej się tylko, zmyć naczynia. Pisanie pracy magisterskiej rozłożyła na 2 lata. Ona nie mogłaby tak pracować i już, po prostu nie. Pewne cechy jej charakteru i usposobienie albo by ją wykończyły psychicznie, albo nie wyrabiałaby się z pracą. Ale Ty niestety identyfikujesz ze swoją opinią jak chłop z łopatą, co wnioskuje po tym, że zdanie osób, które mają doświadczenie w tego typu pracy nic dla Ciebie nie znaczy, bo Ty wiesz przecież lepiej. |
|
2013-06-16, 11:09 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Niektórzy po prostu MUSZĄ mieć przymus z zewnątrz, żeby funkcjonować.
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2013-06-16 o 12:33 |
|
2013-06-16, 11:17 | #39 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Poza tym, jeśli ma się dużo zleceń, na dobra sprawę masz pracy na minimum 8 godzin dziennie. Więc jak przysiądziesz na te 8 godzin w ciągu dnia to wcale nie zostaje więcej czasu na jakieś tam jeżdżenie konno. Zostaje tyle ile w normlanej pracy. A ja nie mogłabym np. jednego dnia zrobić 4 godziny, żeby mieć czas na jakieś tam konie a drugiego 12, bo męczę się i nie jestem efektywna. |
|
2013-06-16, 11:42 | #40 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
nie wiem doprawdy co Cię tak Masquenada interesuje moje pracowanie i do niego uparcie pijesz, oraz na jakiej podstawie przyznajesz sobie monopol na rację. Nie chce mi się tego komentować.
Mnie po prostu głupiej wydawalo się , że dziś praktycznie każdy co robi dla kogoś na zleceniu w domu, na przykład wypełnia formularz jako księgowy albo szyje firankę, pracuje tym samym w domu, no ale niech Ci będzie, że jesteś taka wyjątkowa bo studiujesz i robisz jakieś zlecenia. tak samo jak nie kazdy zabiera się do pisania mgr czy licencjatu ''przez cały dzień'', bo są ludzie, którzy po kilku latach studiowania traktują to jako ostatnie zadanie i chcą to mieć jak najszybciej z głowy więc mają motywację by jak najszybciej zacząć i jak najszybciej skończyć a nie zabierać się całymi dniami jak przysłowiowy pies do jeża. Natomiast nie wyjaśniłaś, dlaczego praca w domu jest na obrotach, a praca w biurze nie, bo przecież w biurze odbiera się telefony, kseruje dokumenty i rozmawia z pracownikami. Cytat:
---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ---------- Nie wiem, czy ja jestem jakaś dziwna naprawdę, ale mnie to sie wydaje mocną abstrakcją mimo wszystko; autorka nie pracuje, bo nie musi (rachunki ma na głowie mąż; za to autorka potrafi wziąć pożyczkę...), gotuje, bo lubi, nie ogarnia chaty (bo jest nienauczona), i tak dalej, a za źródło swoich niepowodzeń uważa np. fakt, że miała stłuczoną nogę i przez miesiąc mąż jej podtykał sniadanka. Nie ma też nawet hobby poza siedzeniem w necie po kilkanaście godzin na dobę. No ale to nie z lenistwem ma problemy ale z tym, że nie musi do pracy wychodzić na 7.30, bo gdyby wychodziła, na pewno byłaby zupełnie inną osobą! Pomijając już doprawdy, że ten wątek jest totalnie niewiarygodny. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2013-06-16 o 11:45 |
|
2013-06-16, 11:44 | #41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Hultaj
Haha. Może na takiej, że ja mam w tym doświadczenie a Ty nie? Ale domyślam się, że to żaden argument i wiemy o tym w najlepszym przypadku tyle samo, w najgorszym Ty wiesz więcej. A autorka nie zrobiła w tym kierunku za pewne nic, bo może nie przyszło jej to do głowy, może dopiero zauważyła problem i nie zastanowiła się nad tym, może czyta to forum i przyzna mi i innym osobom tak twierdzącym rację, może nie przyzna, może wogóle nie czyta juz tego wątku. Właśnie z lenistwem ma problem, ale Ty widzę bez kompletnego zrozumienia czytasz moje posty. Osoby, które nie mają problemu z lenistwem poradzą sobie w tej pracy i będą szczęśliwe, osoby mające problem z lenistwem tylko się unieszczęśliwią. I dlatego właśnie leniwa autorka, powinna zmienić pracę na inną, bo w żaden inny sposób moim zdaniem nie wypracuje w sobie umiejętności organizacji czasu. Ja jej życze jak najlepiej i szczerze radzę, aby zmieniła pracę, bo właśnie zmiana trybu życia to pierwszy krok ku lepszemu i zmianie samego siebie. Pozdrawiam. Edytowane przez masquenada Czas edycji: 2013-06-16 o 11:51 |
2013-06-16, 11:55 | #42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Śmiem przypuszczać, że to co nazywasz doświadczeniem to ma np. masa studentów udzielających korepetycji. No, ale przecież to takie wspaniałe wyjątkowe i absorbujące, że masz na głowie robotę w domu i napisanie pracy, której to Ci się pisać nie chce, bo masz na głowię robotę w domu.
---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ---------- Aha, i wcale nie ma konieczności wynajmowania biura czy biurka, jeśli np. autorka nie umie pracować w domu i nie mieszka gdzieś na wsi (jeśli mieszka na wsi to powinna raczej mieszkać w domu więc łatwiej powinno jej być wygospodarować osobne pomieszczenie na biuro ) zawsze może pójść z laptopem do czytelni np. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2013-06-16 o 11:56 |
2013-06-16, 11:56 | #43 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Ups, ja jednak nie tłumaczę, faktycznie zgadłaś to o korepetycje chodzi i wogóle nauke do kolokwium też w to wliczam, a co ! Edytowane przez masquenada Czas edycji: 2013-06-16 o 11:58 |
|
2013-06-16, 11:59 | #44 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2013-06-16 o 12:04 |
|
2013-06-16, 12:02 | #45 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
1. właściwe zadania do wykonania - praca na najwyższych obrotach 2. kserowanie, drukowanie, i inne pierdoły - praca na niższych obrotach Tłumaczenie: 1. tłumaczenie - praca na najwyższych obrotach Ale co ja tam marna korepetytorka mogę wiedzięc Uciekam udzielić jakichś korepetycji! Może z seksu mojemu tż? Pa! Edytowane przez masquenada Czas edycji: 2013-06-16 o 12:03 |
|
2013-06-16, 12:07 | #46 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Cytat:
|
||
2013-06-16, 12:27 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Wybaczcie, że się wtrące, ale po prostu czuję potrzebę dodać moje trzy grosze...
Cytat:
Siadanie w zacisznym domku na 8 godzin przed komputerem z kubkiem kawki i całkowite skupienie się na projekcie - nie jest pracą na najwyższych obrotach Ale może ja po prostu siebie nie doceniam. Może takie moje intensywne pisanie pracy magisterskiej w domu to też są wysokie obroty? Edytowane przez Magdallen Czas edycji: 2013-06-16 o 12:29 |
|
2013-06-16, 15:28 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Od wczoraj próbuje sobie zapisywac, wszystko co robie, a wieczorem podkreslic na niebiesko i czerwono, co jest zle a co dobrze. Np. rano nic nie zjadlam - zle (na czerwono), bo powinno sie zjesc sniadanie i tak dalej, a umylam sie lub wyslalam meila w sprawie pracy to dobrze - na niebiesko. Dzisiaj maz na mnie nakrzyczal i poklocilismy sie.
Na razie to tyle co zrobilam, czuje, ze moglabym zrobic wiecej. Wlasnie czuje, ze dzisiaj sie wzielam i cos zrobilam.
Edytowane przez AniaRozmaryn Czas edycji: 2013-06-16 o 15:31 |
2013-06-16, 15:59 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Młoda jesteś, nie szkoda Ci twojej młodosci na marazm? Masz mozliwosci, mogłabyś mieć z zycia mega dużo, a Ty nie masz nic poza minimum do przewegetowania kredytów których nie potrzebujesz bo mogłąś sobie zarobić. Nie masz marzeń? Nie chciałabyć zrobić partnerowi jakiejś mega przyjemnosci? Nie potrzebujesz być zadbana, sprawna i wydolna? Gdzieś pojechać, coś zobaczyć, poużywac sobie? odłozyć trochę pieniedzy na wszelki wypadek- np. na wakacje, albo w razie dodatkowych kosztó zwiazanych z ewentualnym leczeniem, remontem, no dla bezpieczeństwa zwykęłgo? jak Ci nie wstyd tak na partnerze wisieć? Przeciez jak teraz już w tak młodym wieku nie masz formy, to za parę lat bedziesz już tylko kaleką- pogiętą, z zanikiem miesni, zadyszka po wejściu na 3 schodki, i z garbem na dodatek od ciągłęgo siedzenia. _chocolate- coś nie doczytałaś. Nie , nie jestem super zorganizowana. Nie mam planu dnia, nie korzystam z kalendarza, i jestem patentowanym leniem który mógłby leżeć cały dzień. Ale jak sie weszło w związek, to jest zwykłym świństwem leżeć i nie robić jak partner zasuwa jak katarynka. jak sie zamierza wegetować w pidżamie, to sie nie nalezy pchać innemu człowiekowi w życie tylko siedzieć sobie samemu ze swoim lenistwem. No ale lepiej zwalić na "a bo my to taaakie niezorganizowane i dlatego o 11 w podżamie jeszcze, my biedne no tak mamy zle że tylko nam współczuć" No ja wam współczuję, bo każdej tak straconej przememłanej godziny bedziecie żałować a cofnąc straconego czasu się nie da. Ja bym takiego partnera pogoniła precz, bo zwyczajnie sa lepsi. I tyle. Co innego człowiek zwyczajnie niezaradny Zyciowo ale starajacy się, a co innego leń któremu sama praca pcha się w ręce ale on woli leżeć w wyrze do 11tej, siedzieć w brudzie i czekać aż ktoś za niego wszytko zrobi i się jeszcze polituje a potem na zaległą ratę da.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2013-06-16, 16:25 | #50 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Pani w sklepie też ciężko pracuje, dużo ciężej fizycznie niż ja czy np. mój ojciec. Ale to jest praca fizyczna, która nie wymaga większego zaangażowania umysłowego. W tym tkwi różnica. Co nie zmienia faktu, że wszystkie zawody są równie potrzebne. Cytat:
|
||
2013-06-16, 21:31 | #51 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Cytat:
|
||
2013-06-17, 08:36 | #52 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Czy każdy nadaje się do pracy w domu?
Badania Blooma, Lianga, Robertsa i Yinga ujawniły ważną prawidłowość, którą należy brać pod uwagę przy wprowadzaniu procedur pracy zdalnej. Otóż wiele osób nie wie, czy nadaje się do pracy w domu, jeśli nie przetestuje takiej metody zarobkowania przez kilka miesięcy. Po pozytywnych ocenach efektywności pracowników zdalnych zarząd call center, w którym przeprowadzane były badania, zdecydował się na wprowadzenie systemu telepracy dostępnego dla wszystkich zatrudnionych. Okazało sie, że pomimo takiej możliwości prawie 50% osób, które w trakcie eksperymentu pracowały w domu, zdecydowało się na powrót do biura. Jako powód zmiany zdania podawali poczucie osamotnienia, ograniczenie możliwości utrzymywania bliskich relacji towarzyskich ze współpracownicami oraz mniejsze szanse awansu zawodowego. Obserwując wprowadzony w firmie zdalny system pracy, zdanie zmieniła również cześć pracowników, która deklarowała chęć pracy w domu, ale z powodu przegranej w losowaniu pozostała w biurze. Tylko 35% z tych osób skorzystało z możliwości pracy w domu, choć 10 miesięcy wcześniej wszyscy pracownicy z tej grupy deklarowali chęć podjęcia takiego zatrudniania. Oznacza to, że pracownicy nie są w stanie jasno sprecyzować swoich preferencji. Podobne wnioski można wyciągnąć z badań przeprowadzanych w Polsce. W ankiecie Zielonej Linii dotyczącej uwarunkowań efektywności Polaków w pracy oraz ich stosunku do podnoszenia kwalifikacji w miejscu zatrudnienia, przeprowadzonej w 2010 roku pytano o stosunek respondentów do pracy w domu. Co ciekawe, grupy zwolenników i przeciwników takiej formy zatrudnienia były niemal równoliczne. 43% pytanych odpowiedziało, że jest to dogodna forma zatrudnienia, a 42% uznało ją za mniej satysfakcjonującą od pracy w biurze. Choć silny wpływ uwarunkowań osobowościowych na umiejętność pracy zdalnej oraz zmienność opinii osób badanych w trakcie programów telepracy jest wyzwaniem organizacyjnym dla kadry zarządzającej, to równocześnie jest to ogromna szansa na poprawę wyników. W badaniach Blooma, Lianga, Robertsa i Yinga okazało się, że po wtórnej rotacji personelu pomiędzy biurem a domem efektywność pracy z domu okazała się jeszcze wyższa niż w pierwszym eksperymencie. Przewaga tego systemu zatrudnienia nad pracą w biurze wzrosła z 13% do 22%. Wprowadzając system pracy w domu, należy więc pamiętać o daniu pracownikom możliwości zmiany decyzji po określonym czasie. Dzięki temu pracownicy, którzy przecenili swoje predyspozycje do pracy w domu, a przez to osiągali najsłabsze wyniki w grupie osób zatrudnionych zdalnie będą mieli szansę powrotu do biura, a cały zespół stanie się bardziej wydajny. |
2013-06-17, 18:55 | #53 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
gdyby chodziło o pracę w domu poza domem a nie lenia w tyłku autorka spędzałaby czas pożyteczniej niż po ;-) 14 godzin dziennie na przeglądania neta.
|
2013-06-17, 19:13 | #54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
Moja praca nie wymaga w chwili obecnej kontaktu z ludźmi w trakcie jej wykonywania, jestem niezależna. Studiuję i uczę się w innym kierunku i w tym chciałabym pracować. Mimo wszystko moja przyszła praca raczej nie będzie wymagała takiego zaangażowania, tylko pracy schematycznej. No i będę musiała współpracować z ludźmi. |
|
2013-06-17, 19:29 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Autorko, nie przyplątała się do Ciebie depresja? Z tego co piszesz przebija takie poczucie beznadziei, usprawiedliwianie się, a coś w środku siedzi i zjada.
Na zdrowy rozsądek - bezczynność i marazm będzie Cię męczyć jeszcze bardziej jesli nic z tym nie zrobisz. 14 godzin przed komputerem to jest zdecydowanie za dużo, zwłaszcza jesli spędzasz je na niczym. Spokojnie byłabyś w stanie zrobić te kilka zawodowych rzeczy w 3-4 godziny. Praca w domu jest niestety trudna i wymagająca, na Twoim miejscu zastanawiałabym się nad coworkingiem, czy nawet pracą w kawiarni, żeby wykonać wszystkie zadania na już. Reszta czasu jest do Twojej dyspozycji, wykorzystaj na relaks. Zobaczysz, że z czasem tez odetchniesz i będziesz w stanie brać bardziej wymagające zlecenia
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
2013-06-17, 19:33 | #56 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
|
|
2013-06-17, 19:42 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Jak sie pozbierac
No bo czytasz co chcesz widzieć. Przecież piszę, że też odbieram telefon i jak myślisz - czyżbym go wyłączyła? Tylko ja mam dziennie kilka telefonów, a w tzw. międzyczasie zdarzy mi się coś zrobić. W sumie to ja się dziwię, że jeszcze mnie nie zwolnili, skoro tak gwiazdorzę, bo stwierdzam tylko, że jak coś robię to się na tym skupiam. Ale czy sprzątaczka też się nie skupia jak ściera podłogę? Pewnie też niewygodnie byłoby jej gadać przez telefon i robić coś jednocześnie...
|
2013-06-18, 11:50 | #58 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
raczej staram się pozbierać co piszesz w całość , nie napisałaś, ile czasu zajmuje Ci powrót do przerwanej pracy; bo każdy telefon czy inny powód oderwania jest przeszkodzeniem w pracy właściwej, raczej chodzi mi o to, że w większości ludzie wracają do wcześniejszych czynności bez większego problemu (zakładam, że chodzi o telefony bardziej sporadyczne niż robienie za sekretarkę i projektanta w 1 ).
|
2013-06-18, 12:18 | #59 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Jak sie pozbierac
Cytat:
|
|
2013-06-18, 12:35 | #60 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jak sie pozbierac
raczej usiłuję znaleźć racjonalny argument przemawiający za postawioną tu wcześniej tezą, że pracując w domu można szybko się wypalić.
Owszem, argument przebywania pomiędzy ludźmi nie jest łatwy do zbagatelizowania, ale: a) kontakty z ludźmi można realizować na innych płaszczyznach - np. zainteresowań, hobby, działań nie związanych czy mało związanych z konkretną pracą b) pracowanie z ludźmi to nie tylko zalety ale także możliwość wad - można trafić na zespół, z którego jest się nie zadowolonym, istnieje groźba wystąpienia mobbingu np., itd. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:02.