Jak sie pozbierac - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-15, 16:45   #31
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
No i? I z tego powodu osoba pracująca w domu nie ma prawa wypowiedzieć się o wadach takiej pracy? Bo nie rozumiem sensu Twojej wypowiedzi w odniesieniu do mojej czy wcześniej cytowanej przez Ciebie dziewczyny. Piszesz o problemach tej dziewczyny, a ja odnosiłam się ogólnie do kwestii pracy w domu i jej wad.
Nie znajduję właściwie sensu tych wypowiedzi pobocznych w tym wątku, wtrącasz się na moją odpowiedź do Masquenada, która zasugerowała, że dziewczynie cięzko się wziąć w garść, ''bo pracuje w domu''. Jak dla mnie to cięzko jej sie wziąć bo mąż bardzo toleruje jej lenistwo, i tyle.
Taki problemik z gatunku ''och, jestem taki nieszczęśliwy, bo mam tyle pieniędzy, że aż nie wiem, na co wydawać, no jaki jestem nieszczęśliwy'', no przykro mi, tak to widzę. Tez mi odkrycie roku, że sukcesy na dowolnym polu wymagają przede wszystkim samodyscypliny i wymagania od siebie.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Cytat:
Ja mam odwrotnie niż Wy, też jestem dla siebie szefem, moja rodzina podsumowuje, że najbardziej surowym jakiego mogłabym mieć Narzucam duże wymagania i nie ma zmiłuj bo wydaje i się, że dobra passa może minąć i trzeba ją wykorzystać jak jest możliwość.
no dokładnie, są ludzie, którzy przyjdą z roboty po 17 i lecą jeszcze na siłownię czy kurs językowy czy coś tam i nie ma, że boli, że zmęczenie, że się nie chce, i są tacy, co odpuszczają i przekładają na jutro, na kiedyś. Praca w domu czy praca poza domem to nie jest z definicji jakieś lekarstwo, jeśli źle człowiekowi pracującemu w domu i potrzebuje mobilizacji z zewnątrz no to pracy szuka innej i teraz zagadka - czy autorka pracy szuka?

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

i dla jasności, nie krytykuję tego, że się nie umie spiąć pośladów, no nie każdy jest alfa i omegą, 1szy we wszystkim, miszczem przez duże My i w ogóle rakieta.


(I dlatego) proponowałabym wizytę u terapeuty, i książki - kursy - blogi np. z zakresu samorozwoju, sukcesu, automotywacji itd. Może pomoże.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 17:47   #32
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
a Ty pracowałaś kiedyś poza domem, że tak sobie bajdurzysz, że praca w domu, w którym nikt Ci nie przeszkadza (przy założeniu, że nie masz na głowie małych dzieci) jest cięższa niż praca poza domem?
Ogarnij się dziewczyno, masa osób jak nie pracuje w tzw. wolnych zawodach to wyrabia nadgodziny w domu; gratuluję powodu do użalania się nad sobą, jak się nie chce spiąć tyłka do roboty.
W domu jak Ci się robić nie chce to przynajmniej przed nikim się nie tłumaczysz, w pracy z ludźmi od razu by to było widać albo musisz wziąć dzień urlopu. Zawsze też musisz wyglądać, i nie ma, że wexmiesz tylko prysznic i włozysz ulubione spodnie, jeśli są niewyględne to odpadają, a jeśli coś Ci nie wychodzi albo coś Cie wkurzyło to nie rzucisz wszystkiego i nie pójdziesz sobie na spacer. I jeszcze jedno, jak się nie chce siedzieć w domu to można pójśc gdzieś z laptopem lub nawet wynająć sobie pomieszczenie na biuro. Można też mieć pokój przerobiony na gabinet - to też wpływa na atmosferę, gdy rzeczy związane z pracą nie mieszają się z tymi typowymi dla reszty życia.
no szalenie pozytywny, szczególnie, jeśli musisz tracić czas na dojazdy, pomyślałaś o tym, że nie każdy ma do roboty rzut beretem tylko jeszcze do niej musi dojechać i wrócić ileś km?

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

niekoniecznie, w pewnym wieku po prostu znasz swoje nawyki i spokojnie jesteś w stanie np. pracować 11-19 zamiast 8-16, sam sobie wyznaczasz godziny na pracę, i możesz też wyskoczyć załatwić sprawę jeśli jest potrzeba.
Ogólnie to nie kumam takiego gloryfikowania pracy poza domem, uważam, że jedna i 2 mozliwośc ma i wady i zalety, a co do autorki, to cóż, polecam wizytę u psychologa, bo z jej postow wynika, że albo ma niemałe problemy albo została nieźle rozpuszczona (przypuszczam, że pierwsze wynikające z drugiego). Parodia jakaś.
Ha, ha, tak Hultaju Pracuje w domu od ponad roku. Tak skrytykowałeś mojego posta, a nie wyłapałeś podstawowych informacji I nie bajdurzę, ale wyrażam swoją opinię na temat mojej formy pracy, jedynym kto tu bajdurzy możesz być Ty, bo nie masz zielonego pojęcia, ale jesteś taki mądraliński, że Ty doskonale wiesz jak to jest Zakładam, że wiesz nawet jak to jest urodzić dziecko czy też mieć okres



Poza tym, w "normalnej" pracy nie wymagasz od siebie, to inni wymagają od Ciebie. W takiej sytuacji faktycznie nie masz wyjścia, albo to zrobisz albo wypad. W domu możesz wymagać tylko sam od siebie, i wiedziałbyś o tym gdybyś kiedyś spróbował takiej pracy, a nie mądrzył się. Oczywiście ludzi pracujących w domu, też głód i bieda może zmusić bardzo prędko do wzięcia sie za siebie i faktycznie w przypadku autorki może być to po części wina męża, któy toleruje taką sytuację. Nie mniej jednak ja nie sądzę, żeby ot tak się wzięła w garść będąc dalej w takiej sytuacji. Uważam, że póki nie wyjdzie do ludzi, to lepiej nie będzie.

I ja nie mówię wcale, że praca w domu jest z góry skazana na porażkę, ale jest wiele jej negatywnych stron i nie każdy jej sprosta. Koniec kropka.

Edit: ze względu na nick myślałam, że jesteś facetem, stąd ta ciąża i okres.

Edytowane przez masquenada
Czas edycji: 2013-06-15 o 18:06
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-15, 19:48   #33
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

pytałam, czy pracowałaś normalnie na etacie, bo zdziwiła mnie ta nonszalancja i poczucie wyższości
Cytat:
i mam wrażenie, że taka którą wykonuje się w domu to często taka na pełnych obrotach, bo nie odbierasz sobei telefonow, nie kserujesz, nie rozmawiasz ze współpracownikami etc.
ponieważ nie wpadłabym na to, aby pracę poza domem stawiać za lżejszą niż taką w domu.
Cytat:
Poza tym, w "normalnej" pracy nie wymagasz od siebie, to inni wymagają od Ciebie.
jak pracujesz na zleceniu to przecież tak samo umawiasz się na terminy, i masz w miarę realne terminy wykonania, a nie na ''w grudniu po południu'' czasem możesz cos przesunąc, ale nie stale, jak masz zleceń więcej to musisz jakoś organizować czas.

Nieważne, naprawdę, to, że autorka pracuje w domu to wierzchołek góry lodowej, przepraszam, ale problem wg mnie leży w tym, że jest gnuśna, nie ma sensownych zainteresowań (14 godzin dziennie neta nie nazwałabym zainteresowaniami ;-)), nic jej się nie chce, więc nie dziwi mnie, że i z pracą ma problemy. ;-)

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2013-06-15 o 19:50
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 07:01   #34
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
pytałam, czy pracowałaś normalnie na etacie, bo zdziwiła mnie ta nonszalancja i poczucie wyższości
ponieważ nie wpadłabym na to, aby pracę poza domem stawiać za lżejszą niż taką w domu.
jak pracujesz na zleceniu to przecież tak samo umawiasz się na terminy, i masz w miarę realne terminy wykonania, a nie na ''w grudniu po południu'' czasem możesz cos przesunąc, ale nie stale, jak masz zleceń więcej to musisz jakoś organizować czas.

Nieważne, naprawdę, to, że autorka pracuje w domu to wierzchołek góry lodowej, przepraszam, ale problem wg mnie leży w tym, że jest gnuśna, nie ma sensownych zainteresowań (14 godzin dziennie neta nie nazwałabym zainteresowaniami ;-)), nic jej się nie chce, więc nie dziwi mnie, że i z pracą ma problemy. ;-)
Twój ton nieznoszący sprzeciwu i pełen przekonania o Twojej racji, biorąc pod uwagę to, że nigdy w życiu tak nie pracowałaś, też mnie nieco zdziwił. Na etacie również pracowałam.

Praca w domu to nie tylko kwestia organizacja, nieorganizaja, terminy, nie terminy, ale też brak kontaktu z ludźmi. A siedzenie całymi dniami w domu jeszcze nikomu dobrez nie zrobiło. Być może autorka nie ma zbyt wielu znajomych, być może jej znajomi po pracy mają inne zajęcia niż spotkania z nią.

To, że jej powiesz, że jest gnuśna w niczym jej nie pomoże. Myślę, że zmiania formy pracy to jst realna szansa, żeby zaczęła wychodzić, rozwijać się, poznawać ludzi.
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 09:33   #35
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez masquenada Pokaż wiadomość
Twój ton nieznoszący sprzeciwu i pełen przekonania o Twojej racji, biorąc pod uwagę to, że nigdy w życiu tak nie pracowałaś, też mnie nieco zdziwił. Na etacie również pracowałam.

Praca w domu to nie tylko kwestia organizacja, nieorganizaja, terminy, nie terminy, ale też brak kontaktu z ludźmi. A siedzenie całymi dniami w domu jeszcze nikomu dobrez nie zrobiło. Być może autorka nie ma zbyt wielu znajomych, być może jej znajomi po pracy mają inne zajęcia niż spotkania z nią.

To, że jej powiesz, że jest gnuśna w niczym jej nie pomoże. Myślę, że zmiania formy pracy to jst realna szansa, żeby zaczęła wychodzić, rozwijać się, poznawać ludzi.
Ja pracowałam w domu, takze jako grafik własnie, dobre kilknaście lat.
I takiego stanu jaki opisuje autorka wątku, normalnie nie pojmuję.

Jestem z natury leniwa, mało zorganizowana, nienawidze mieć zaplanowanych dni.
owszem , zdarzało mi się zlenić i nie popracować danego dnia odkładając "na jutro"
Ale na miłość boską, jak mozna nie robić NIC?
Mnie by było zwyczajnie wstyd, ze mąż wraca z pracy a w domu niesprzatniete, nieugotowne, ja w barchanach.
Jak tak mozna traktowac najblizszą osobę? Przecież człowiek powinien mieć jakies poczucie przyzwoitosci zwyczajne, jak wszedł w zwiazek to robić co do niego nalezy. A nie że mąz zarabia większą częśc pieniedzy, pracuje i na dodatek musi obrabiać księżniczkę?
A ksiezniczka jeszcze bierze kredyty i sama nie wie ile ich ma. :/
Ja im wróże spieprzone małżeństwo i rozwód, bo na dłuższą metę, nikt nie wytrzyma z osobą tak gnuśną, nijaką, rozmamłaną i leniwą.
Po prostu.


Co do rozwoju- praca w domu, daje olbrzymie na niego szanse. To wtedy wlaśnie nie miałam problemu zeby tak ułożyć sobie dzień, zeby czytać więcej niż kiedykolwiek, 4-5 razy w tygodniu jezdzić konno, mieć zawsze wysprzatany dom i czas dla rodziny, oraz przez to ze intensywnie uparwiałam sport - miałam konakt z bardzo duża iloscią znajomych na codzień. To teraz nie mam czasu dla ludzi, wtedy to nie był problem, raczej cierpiałąn na NADMIAR znajomych. A w pewnym momencie miałam juz 2 dzieci. Ale ze mi sie chciało, to były w domu pieniadze na opiekunkę żebym mołą popracowac, pojezdzić, byc dla męza partnerką a nie 3cim dzieckiem!!!

To ze maz zrzędzi ze komputer chodzi nocą, to ja sie nie dziwię.
Moze zwyczajnie chiałby móc sie z żonka poprzytulać, pobyć, pokochać , film objrzeć a nie żyją niby razem a osobno- bo jak on jest w pracy to ona marnuje czas, a jak on wróci to ona nie ma dla niego czasu bo nagle jej się pracy zachciewa.

To jak ktoś nie ma potrzeby spędzac czasu z partnerem to niech sobie odpuści związki i siedzi sam ze sobą majac za partnera internecik i zarabiajac absolutne mimimum byle przeżyć jak warzywo. :/
Proste.



Jakby tu wpadła zona takiego meza, co caly dzień pierdzi w stołek i gnije w barłogu, nic nie robi, pracuje minimum tego co by mógł, nie ma sobą nic ciekawego do zaoferowania, nie sprząta, nie gotuje, cacka sie ze sobą jak z jajcem to odzew by był jeden.
rzuć go, uciekaj od pasozyta, znajdz innego ten nie ejst Cibie wart- a że przylazła baba, to ojej, ojej, jaka ty biedna , jak ten faszysta moze Ci zabraniać pracowac w nocy, ojej, ojej.

Maskra.:/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 10:23   #36
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Twój ton nieznoszący sprzeciwu i pełen przekonania o Twojej racji, biorąc pod uwagę to, że nigdy w życiu tak nie pracowałaś, też mnie nieco zdziwił. Na etacie również pracowałam.
dziwne jakieś wnioski wyciągasz. Teraz jest nawet jakaś moda na freelancerów i elastyczne formy zatrudnienia (to nawet takie och ach, chcę coś zrobić to robię, nikt nad człowiekiem nie stoi i nie zabrania), a komputery, net i telefony są właśnie po to, by ludzie niekoniecznie musieli być do siebie uwiązani.
Nie wiem, czy za 10, 20 lat tylko wielkie korporacje będą miały wielkie szklane biurowce, , ale kto wie, czy firemki po 10-12 osób nie będą wolały ludzi pracujących zdalnie.
Poza tym pracując na etacie jest jeszcze coś takiego, że jak skończysz pracę wcześniej to mogłabyś iść do domu, ale nie pójdziesz, bo jakby to wyglądało, bo pracujesz na określoną liczbę godzin, bo szefowie mogliby dojść do wniosku, że wyrabiasz się na 3/4 czy 7/8 etatu. Mało to wypowiedzi na forum, gdzie panie chwalą się, że właśnie w pracy siedzą, i mają czas na czytanie książek, serfowanie po sieci i inne duperele; to oczywiście też jest praca...
Cytat:
Co do rozwoju- praca w domu, daje olbrzymie na niego szanse. To wtedy wlaśnie nie miałam problemu zeby tak ułożyć sobie dzień, zeby czytać więcej niż kiedykolwiek, 4-5 razy w tygodniu jezdzić konno, mieć zawsze wysprzatany dom i czas dla rodziny, oraz przez to ze intensywnie uparwiałam sport - miałam konakt z bardzo duża iloscią znajomych na codzień. To teraz nie mam czasu dla ludzi, wtedy to nie był problem, raczej cierpiałąn na NADMIAR znajomych. A w pewnym momencie miałam juz 2 dzieci. Ale ze mi sie chciało, (...)
no dokładnie, kto powiedział, że pracując w domu człowiek nie może mieć normalnie kontaktów towarzyskich, od biedy można sobie chodzić po sklepach i po którejś rundzie przyjaźnie gawędzić z paniami, w końcu też poznają kogoś z widzenia. Niczym to się nie będzie różnić od pogawędzenia o pogodzie czy dupie maryni z pracownikiem w biurze , nie każdy w miejscu pracy od razu się ''zaprzyjaźnia''.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 11:01   #37
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
dziwne jakieś wnioski wyciągasz. Teraz jest nawet jakaś moda na freelancerów i elastyczne formy zatrudnienia (to nawet takie och ach, chcę coś zrobić to robię, nikt nad człowiekiem nie stoi i nie zabrania), a komputery, net i telefony są właśnie po to, by ludzie niekoniecznie musieli być do siebie uwiązani.
Nie wiem, czy za 10, 20 lat tylko wielkie korporacje będą miały wielkie szklane biurowce, , ale kto wie, czy firemki po 10-12 osób nie będą wolały ludzi pracujących zdalnie.
Poza tym pracując na etacie jest jeszcze coś takiego, że jak skończysz pracę wcześniej to mogłabyś iść do domu, ale nie pójdziesz, bo jakby to wyglądało, bo pracujesz na określoną liczbę godzin, bo szefowie mogliby dojść do wniosku, że wyrabiasz się na 3/4 czy 7/8 etatu. Mało to wypowiedzi na forum, gdzie panie chwalą się, że właśnie w pracy siedzą, i mają czas na czytanie książek, serfowanie po sieci i inne duperele; to oczywiście też jest praca...
no dokładnie, kto powiedział, że pracując w domu człowiek nie może mieć normalnie kontaktów towarzyskich, od biedy można sobie chodzić po sklepach i po którejś rundzie przyjaźnie gawędzić z paniami, w końcu też poznają kogoś z widzenia. Niczym to się nie będzie różnić od pogawędzenia o pogodzie czy dupie maryni z pracownikiem w biurze , nie każdy w miejscu pracy od razu się ''zaprzyjaźnia''.
No tak, Ty wiesz o pracy w domu więcej niż ja chociaż nigdy tak nie pracowałaś. Nie sprzeczam się już, bo zawsze będziesz wiedziała więcej i wyciągała lepsze wnioski, o czymś co jest ci obce i nie doświadczyłaś tego na własnej skórze. Gratulacje.

Chodzi o codzienny kontakt z człowiekiem, nie przyjaźnie. Wiadomo, że ze współpracownikami się nie musisz zaprzyjaźniać. Ale gdy pracujesz na etacie masz normalny kontakt z mniejszą lub większą liczbą osób w ciągu dnia plus osoby typu ekspedientka. A gdy pracujesz w domu zostaje CI tylko ekspedientka. Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Bez stada dziczeje.
Są ludzie towarzyscy i nie towarzyscy. Są ludzie którzy łatwo nawiązują kontakty, idą do sklepu i przegadują godzinę z ekspendientką. Są ludzie introwertycy. Niektóre przyjaźnie trwają, niektóre się rozpadają. Niektórzy mają mnóstwo znajomych poza pracą, a kontakty niektórych kończą się na rodzinie, partnerze i ewentualnych współpracownikach.

Ja radzę, autorce, która nawet nie ma energii, żeby spiąć poślady i wykonać swoje zlecenia, aby zrobiła malutki kroczek i zaczęła codziennie zmuszać się do pewnych czynności, takich jak wyszykowanie się do pracy. A Ty sugerujesz, że powinna zawojować świat podczas rundki po sklepach. Może spojrzyj bardziej realnie ?

Gdybyś miała bardziej otwarty umysł, to mogłabyś tak jak ja rozejrzeć się po rodzinie i znajomych i zauważyłabyś, że są osoby które absolutnie nie mają zadatków na tego typu pracę. W moim gronie jest to siostra, która wychowuje teraz dzieci, a jak one są w szkole to przez cały dzień udaje jej się tylko, zmyć naczynia. Pisanie pracy magisterskiej rozłożyła na 2 lata. Ona nie mogłaby tak pracować i już, po prostu nie. Pewne cechy jej charakteru i usposobienie albo by ją wykończyły psychicznie, albo nie wyrabiałaby się z pracą. Ale Ty niestety identyfikujesz ze swoją opinią jak chłop z łopatą, co wnioskuje po tym, że zdanie osób, które mają doświadczenie w tego typu pracy nic dla Ciebie nie znaczy, bo Ty wiesz przecież lepiej.
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-16, 11:09   #38
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Ja pracowałam w domu, takze jako grafik własnie, dobre kilknaście lat.
I takiego stanu jaki opisuje autorka wątku, normalnie nie pojmuję.
To świetnie, że jesteś tak idealnie zorganizowana, jesteśmy tutaj wszyscy pod należytym wrażeniem. Ale nie każdy się nadaje do pracy w domu i niestety takie osoby będą o 13 ciągle w piżamie. Autorce taka praca nie służy i może musi mieć pracę w korporacji czy inną.
Niektórzy po prostu MUSZĄ mieć przymus z zewnątrz, żeby funkcjonować.
__________________



Edytowane przez _chocolate
Czas edycji: 2013-06-16 o 12:33
_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 11:17   #39
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Ja pracowałam w domu, takze jako grafik własnie, dobre kilknaście lat.
I takiego stanu jaki opisuje autorka wątku, normalnie nie pojmuję.
Żeby nie było, ja też jak do tej pory umiem wszystko sobie zorganizować poukładać w czasie itp. Jednak nie wiem co będzie za rok, dwa. Widzę wady tej pracy, jestem introwertyczką, kończę studia ludzie się rozjeżdzają i za chwilę, zostanie mi kontakt z przyjaciółkami jedynie poprzez internet. Nie jestem osobą otwartą i nie pójdę na rundkę po sklepach zaprzyjaźnić się ze sprzedawczyniami.

Poza tym, jeśli ma się dużo zleceń, na dobra sprawę masz pracy na minimum 8 godzin dziennie. Więc jak przysiądziesz na te 8 godzin w ciągu dnia to wcale nie zostaje więcej czasu na jakieś tam jeżdżenie konno. Zostaje tyle ile w normlanej pracy. A ja nie mogłabym np. jednego dnia zrobić 4 godziny, żeby mieć czas na jakieś tam konie a drugiego 12, bo męczę się i nie jestem efektywna.
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 11:42   #40
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

nie wiem doprawdy co Cię tak Masquenada interesuje moje pracowanie i do niego uparcie pijesz, oraz na jakiej podstawie przyznajesz sobie monopol na rację. Nie chce mi się tego komentować.
Mnie po prostu głupiej wydawalo się , że dziś praktycznie każdy co robi dla kogoś na zleceniu w domu, na przykład wypełnia formularz jako księgowy albo szyje firankę, pracuje tym samym w domu, no ale niech Ci będzie, że jesteś taka wyjątkowa bo studiujesz i robisz jakieś zlecenia.
tak samo jak nie kazdy zabiera się do pisania mgr czy licencjatu ''przez cały dzień'', bo są ludzie, którzy po kilku latach studiowania traktują to jako ostatnie zadanie i chcą to mieć jak najszybciej z głowy więc mają motywację by jak najszybciej zacząć i jak najszybciej skończyć a nie zabierać się całymi dniami jak przysłowiowy pies do jeża.
Natomiast nie wyjaśniłaś, dlaczego praca w domu jest na obrotach, a praca w biurze nie, bo przecież w biurze odbiera się telefony, kseruje dokumenty i rozmawia z pracownikami.
Cytat:
To świetnie, że jesteś tak idealnie zorganizowana, jesteśmy tutaj wszyscy pod należytym wrażeniem. Ale nie każdy się nadaje do pracy w domu i niestety takie osoby będą o 13 ciągle w piżamie. Autorce taka praca nie służy i może musi mieć pracę w korporacji czy inną, poza domem.
Obie się tak trzęsiecie, że autorka być może do takiej pracy się nie nadaje i potrzebuje wychodzić z domu do biura, i ok, nikt tego nie neguje, pytanie tylko, co zrobiła autorka by znaleźć pracę na etacie??

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------



Nie wiem, czy ja jestem jakaś dziwna naprawdę, ale mnie to sie wydaje mocną abstrakcją mimo wszystko; autorka nie pracuje, bo nie musi (rachunki ma na głowie mąż; za to autorka potrafi wziąć pożyczkę...), gotuje, bo lubi, nie ogarnia chaty (bo jest nienauczona), i tak dalej, a za źródło swoich niepowodzeń uważa np. fakt, że miała stłuczoną nogę i przez miesiąc mąż jej podtykał sniadanka. Nie ma też nawet hobby poza siedzeniem w necie po kilkanaście godzin na dobę.
No ale to nie z lenistwem ma problemy ale z tym, że nie musi do pracy wychodzić na 7.30, bo gdyby wychodziła, na pewno byłaby zupełnie inną osobą!

Pomijając już doprawdy, że ten wątek jest totalnie niewiarygodny.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2013-06-16 o 11:45
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 11:44   #41
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Hultaj

Haha. Może na takiej, że ja mam w tym doświadczenie a Ty nie? Ale domyślam się, że to żaden argument i wiemy o tym w najlepszym przypadku tyle samo, w najgorszym Ty wiesz więcej.

A autorka nie zrobiła w tym kierunku za pewne nic, bo może nie przyszło jej to do głowy, może dopiero zauważyła problem i nie zastanowiła się nad tym, może czyta to forum i przyzna mi i innym osobom tak twierdzącym rację, może nie przyzna, może wogóle nie czyta juz tego wątku.

Właśnie z lenistwem ma problem, ale Ty widzę bez kompletnego zrozumienia czytasz moje posty. Osoby, które nie mają problemu z lenistwem poradzą sobie w tej pracy i będą szczęśliwe, osoby mające problem z lenistwem tylko się unieszczęśliwią. I dlatego właśnie leniwa autorka, powinna zmienić pracę na inną, bo w żaden inny sposób moim zdaniem nie wypracuje w sobie umiejętności organizacji czasu.
Ja jej życze jak najlepiej i szczerze radzę, aby zmieniła pracę, bo właśnie zmiana trybu życia to pierwszy krok ku lepszemu i zmianie samego siebie.

Pozdrawiam.

Edytowane przez masquenada
Czas edycji: 2013-06-16 o 11:51
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-16, 11:55   #42
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

Śmiem przypuszczać, że to co nazywasz doświadczeniem to ma np. masa studentów udzielających korepetycji. No, ale przecież to takie wspaniałe wyjątkowe i absorbujące, że masz na głowie robotę w domu i napisanie pracy, której to Ci się pisać nie chce, bo masz na głowię robotę w domu.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Aha, i wcale nie ma konieczności wynajmowania biura czy biurka, jeśli np. autorka nie umie pracować w domu i nie mieszka gdzieś na wsi (jeśli mieszka na wsi to powinna raczej mieszkać w domu więc łatwiej powinno jej być wygospodarować osobne pomieszczenie na biuro ) zawsze może pójść z laptopem do czytelni np.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2013-06-16 o 11:56
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 11:56   #43
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Natomiast nie wyjaśniłaś, dlaczego praca w domu jest na obrotach, a praca w biurze nie, bo przecież w biurze odbiera się telefony, kseruje dokumenty i rozmawia z pracownikami.
Ja np. tłumaczę i jedyne co robię to właśnie: tłumaczenie. Banalne, ale nie mam przerywników takich jak zadzwonić gdzieś, wydrukować, skserować, podpisać, powiedzieć dzieńdobry, zapytać, poprosić, które też przecież wliczają się w pracę. Mam pracę trudną i tak, pracuję na najwyższych obrotach. A praca w biurze to też może być praca na najwyższych obrotach, ale nie przez osiem godzin, bo robisz sobie przerywniki tego typu jak opisałam.

Ups, ja jednak nie tłumaczę, faktycznie zgadłaś to o korepetycje chodzi i wogóle nauke do kolokwium też w to wliczam, a co !

Edytowane przez masquenada
Czas edycji: 2013-06-16 o 11:58
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 11:59   #44
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Ja np. tłumaczę i jedyne co robię to właśnie: tłumaczenie. Banalne, ale nie mam przerywników takich jak zadzwonić gdzieś, wydrukować, skserować, podpisać, powiedzieć dzieńdobry, zapytać, poprosić, które też przecież wliczają się w pracę. Mam pracę trudną i tak, pracuję na najwyższych obrotach.
to nie jest praca na najwyższych obrotach sama w sobie tylko wysoki komfort w pracy - kiedy nikt ci nie przeszkadza i nic cię nie odrywa od jakiegoś zadania (właściwie to bym powiedziała, że warunki cieplarniane , jak w podstawówce, kiedy ma się swój pokoik i np. nie trzeba kłócić się z bratem, że ma ściszyć tv ;-) i mama do gotowania rosołu nie goni, bo córeczka ma klasówkę ). To, że się odbiera telefony czy kseruje dokumenty nie oznacza, że cała reszta magicznie robi się sama bo ludzi w biurach często zatrudnia się do czegoś więcej niż wykonywanie telefonów, obsługa kserokopiarki i pogawędki z kolegami.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2013-06-16 o 12:04
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 12:02   #45
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
to nie jest praca na najwyższych obrotach sama w sobie tylko wysoki komfort w pracy -kiedy nikt ci nie przeszkadza. To, że się odbiera telefony czy kseruje dokumenty nie oznacza, że cała reszta magicznie robi się sama bo ludzi w biurach często zatrudnia się do czegoś więcej niż wykonywanie telefonów, obsługa kserokopiarki i pogawędki z kolegami.
Etat w biurze:

1. właściwe zadania do wykonania - praca na najwyższych obrotach
2. kserowanie, drukowanie, i inne pierdoły - praca na niższych obrotach

Tłumaczenie:

1. tłumaczenie - praca na najwyższych obrotach

Ale co ja tam marna korepetytorka mogę wiedzięc Uciekam udzielić jakichś korepetycji! Może z seksu mojemu tż? Pa!

Edytowane przez masquenada
Czas edycji: 2013-06-16 o 12:03
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 12:07   #46
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
2. kserowanie, drukowanie, i inne pierdoły - praca na niższych obrotach
to nie jest praca na niższych obrotach tylko praca w biegu, żeby nie marnować czasu.
Cytat:
Tłumaczenie:

1. tłumaczenie - praca na najwyższych obrotach

Ale co ja tam marna korepetytorka mogę wiedzięc Uciekam udzielić jakichś korepetycji! Może z seksu mojemu tż? Pa!
sugeruję postawić sobie pomnik i wzdychać do własnej wspaniałości. W koncu nie ma nic trudniejszego jak pracować siedząc w domu w ciszy i skupieniu.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 12:27   #47
Magdallen
Zakorzenienie
 
Avatar Magdallen
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
Dot.: Jak sie pozbierac

Wybaczcie, że się wtrące, ale po prostu czuję potrzebę dodać moje trzy grosze...

Cytat:
Napisane przez masquenada Pokaż wiadomość
Ja np. tłumaczę i jedyne co robię to właśnie: tłumaczenie. Banalne, ale nie mam przerywników takich jak zadzwonić gdzieś, wydrukować, skserować, podpisać, powiedzieć dzieńdobry, zapytać, poprosić, które też przecież wliczają się w pracę. Mam pracę trudną i tak, pracuję na najwyższych obrotach. A praca w biurze to też może być praca na najwyższych obrotach, ale nie przez osiem godzin, bo robisz sobie przerywniki tego typu jak opisałam.

Ups, ja jednak nie tłumaczę, faktycznie zgadłaś to o korepetycje chodzi i wogóle nauke do kolokwium też w to wliczam, a co !
Chyba inaczej niż Ty rozumiem pracę na najwyższych obrotach. Pracą na najwyższych obrotach jest dla mnie właśnie takie robienie po kilka zadań na raz. Zadzwonienie, wydrukowanie, skserowanie i inne wymienione, to nie są przerywniki, tylko część pracy. Dla mnie takie skupienie się na projekcie, który trzeba szybko skończyć + urywające się telefony + jakieś podpisywanie czegoś, kserowanie to jest praca na najwyższych obrotach.
Siadanie w zacisznym domku na 8 godzin przed komputerem z kubkiem kawki i całkowite skupienie się na projekcie - nie jest pracą na najwyższych obrotach

Ale może ja po prostu siebie nie doceniam. Może takie moje intensywne pisanie pracy magisterskiej w domu to też są wysokie obroty?

Edytowane przez Magdallen
Czas edycji: 2013-06-16 o 12:29
Magdallen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 15:28   #48
AniaRozmaryn
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 8
Dot.: Jak sie pozbierac

Od wczoraj próbuje sobie zapisywac, wszystko co robie, a wieczorem podkreslic na niebiesko i czerwono, co jest zle a co dobrze. Np. rano nic nie zjadlam - zle (na czerwono), bo powinno sie zjesc sniadanie i tak dalej, a umylam sie lub wyslalam meila w sprawie pracy to dobrze - na niebiesko. Dzisiaj maz na mnie nakrzyczal i poklocilismy sie.
Na razie to tyle co zrobilam, czuje, ze moglabym zrobic wiecej.

Wlasnie czuje, ze dzisiaj sie wzielam i cos zrobilam.

  • wstałam o 8.30
  • umyłam się
  • nie użyłam antyrespirantu
  • kawa, nic nie jadłam przez godzinę
  • nic konkretnego nie robiłam
  • poprawiałam grafikę
  • podsumowałam poprzedni dzień
  • zrobiłam stek wołowy na obiad
  • rysowałam 10 minut
  • wyslalam kilka meili w sprawach zawodowych
  • oglądałam wizaz
  • wysłałam wycenę projektu
  • czytałam wizaz
  • szukałam zleceń
  • czytalam watki na wizazu

Edytowane przez AniaRozmaryn
Czas edycji: 2013-06-16 o 15:31
AniaRozmaryn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 15:59   #49
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez AniaRozmaryn Pokaż wiadomość
Od wczoraj próbuje sobie zapisywac, wszystko co robie, a wieczorem podkreslic na niebiesko i czerwono, co jest zle a co dobrze. Np. rano nic nie zjadlam - zle, bo powinno sie zjesc sniadanie i tak dalej. Dzisiaj maz na mnie nakrzyczal i poklocilismy sie.
Na razie to tyle co zrobilam, czuje, ze moglabym zrobic wiecej.

Wlasnie czuje, ze dzisiaj sie wzielam i cos zrobilam.

  • wstałam o 8.30
  • umyłam się
  • nie użyłam antyrespirantu
  • kawa, nic nie jadłam przez godzinę
  • nic konkretnego nie robiłam
  • poprawiałam grafikę
  • podsumowałam poprzedni dzień
  • zrobiłam stek wołowy na obiad
  • rysowałam 10 minut
  • wyslalam kilka meili w sprawach zawodowych
  • oglądałam wizaz
  • wysłałam wycenę projektu
  • czytałam wizaz
  • szukałam zleceń
  • czytalam watki na wizazu
A zamierzasz jakoś zacząć żyć a nie tylko wegetować?
Młoda jesteś, nie szkoda Ci twojej młodosci na marazm?
Masz mozliwosci, mogłabyś mieć z zycia mega dużo, a Ty nie masz nic poza minimum do przewegetowania kredytów których nie potrzebujesz bo mogłąś sobie zarobić.
Nie masz marzeń? Nie chciałabyć zrobić partnerowi jakiejś mega przyjemnosci? Nie potrzebujesz być zadbana, sprawna i wydolna?
Gdzieś pojechać, coś zobaczyć, poużywac sobie? odłozyć trochę pieniedzy na wszelki wypadek- np. na wakacje, albo w razie dodatkowych kosztó zwiazanych z ewentualnym leczeniem, remontem, no dla bezpieczeństwa zwykęłgo?
jak Ci nie wstyd tak na partnerze wisieć?

Przeciez jak teraz już w tak młodym wieku nie masz formy, to za parę lat bedziesz już tylko kaleką- pogiętą, z zanikiem miesni, zadyszka po wejściu na 3 schodki, i z garbem na dodatek od ciągłęgo siedzenia.


_chocolate- coś nie doczytałaś.
Nie , nie jestem super zorganizowana. Nie mam planu dnia, nie korzystam z kalendarza, i jestem patentowanym leniem który mógłby leżeć cały dzień.
Ale jak sie weszło w związek, to jest zwykłym świństwem leżeć i nie robić jak partner zasuwa jak katarynka.
jak sie zamierza wegetować w pidżamie, to sie nie nalezy pchać innemu człowiekowi w życie tylko siedzieć sobie samemu ze swoim lenistwem.

No ale lepiej zwalić na "a bo my to taaakie niezorganizowane i dlatego o 11 w podżamie jeszcze, my biedne no tak mamy zle że tylko nam współczuć"

No ja wam współczuję, bo każdej tak straconej przememłanej godziny bedziecie żałować a cofnąc straconego czasu się nie da.

Ja bym takiego partnera pogoniła precz, bo zwyczajnie sa lepsi.
I tyle.

Co innego człowiek zwyczajnie niezaradny Zyciowo ale starajacy się, a co innego leń któremu sama praca pcha się w ręce ale on woli leżeć w wyrze do 11tej, siedzieć w brudzie i czekać aż ktoś za niego wszytko zrobi i się jeszcze polituje a potem na zaległą ratę da.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-16, 16:25   #50
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez Magdallen Pokaż wiadomość

Chyba inaczej niż Ty rozumiem pracę na najwyższych obrotach. Pracą na najwyższych obrotach jest dla mnie właśnie takie robienie po kilka zadań na raz. Zadzwonienie, wydrukowanie, skserowanie i inne wymienione, to nie są przerywniki, tylko część pracy. Dla mnie takie skupienie się na projekcie, który trzeba szybko skończyć + urywające się telefony + jakieś podpisywanie czegoś, kserowanie to jest praca na najwyższych obrotach.
Siadanie w zacisznym domku na 8 godzin przed komputerem z kubkiem kawki i całkowite skupienie się na projekcie - nie jest pracą na najwyższych obrotach

Ale może ja po prostu siebie nie doceniam. Może takie moje intensywne pisanie pracy magisterskiej w domu to też są wysokie obroty?
Wg mnie praca umysłowa, wymagająca własnego wkładu intelektualnego, wykorzystywania wiedzy jest pracą na wyższych obrotach, niż fizyczne - nie umysłowe - zaangażowanie w pracę. Po prostu ja nie mogę usiąść do komputera niewyspana, z jakimiś dziwnymi problemami na głowie, nie mogę się oderwać w międzyczasie, nie mogę rozmawiać przez tel. - każda najmniejsza czynność powoduje, że przerywam. Najlepiej mi się pracuje w nocy, przy muzyce, ew. po jakimś większym wysiłku z czystym umysłem. Potrzebuję zaangażowania takiego jak przy czytaniu książki - nic nie może mi przeszkadzać.
Pani w sklepie też ciężko pracuje, dużo ciężej fizycznie niż ja czy np. mój ojciec. Ale to jest praca fizyczna, która nie wymaga większego zaangażowania umysłowego. W tym tkwi różnica. Co nie zmienia faktu, że wszystkie zawody są równie potrzebne.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
No ale lepiej zwalić na "a bo my to taaakie niezorganizowane i dlatego o 11 w podżamie jeszcze, my biedne no tak mamy zle że tylko nam współczuć"

No ja wam współczuję, bo każdej tak straconej przememłanej godziny bedziecie żałować a cofnąc straconego czasu się nie da.

Ja bym takiego partnera pogoniła precz, bo zwyczajnie sa lepsi.
I tyle.

Co innego człowiek zwyczajnie niezaradny Zyciowo ale starajacy się, a co innego leń któremu sama praca pcha się w ręce ale on woli leżeć w wyrze do 11tej, siedzieć w brudzie i czekać aż ktoś za niego wszytko zrobi i się jeszcze polituje a potem na zaległą ratę da.
Ze wszystkim się zgadzam.
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-16, 21:31   #51
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Wg mnie praca umysłowa, wymagająca własnego wkładu intelektualnego, wykorzystywania wiedzy jest pracą na wyższych obrotach, niż fizyczne - nie umysłowe - zaangażowanie w pracę.
to nie jest kwestia dzielenia pracy na fizyczną i umysłową, tylko wielozadaniowości. Po prostu trzeba umieć ogarniać wiele rzeczy równocześnie, i w tym jako jednej z wielu np. robienie jakiegoś projektu (czy jak to podawano za przykład tutaj - robienie tłumaczeń). Ciężko mi sobie wyobrazić tłumacza jak siedzi w biurze zawalony słownikami i robi tysiąc rzeczy naraz, ale jeśli np. pracujesz w biurze projektowym to masz niemniej odpowiedzialne/ważne zadania + jeszcze musisz wyrabiać inne rzeczy - telefony, papiery, wyjazd w teren, gdy zachodzi potrzeba.
Cytat:
Po prostu ja nie mogę usiąść do komputera niewyspana, z jakimiś dziwnymi problemami na głowie, nie mogę się oderwać w międzyczasie, nie mogę rozmawiać przez tel. - każda najmniejsza czynność powoduje, że przerywam. Najlepiej mi się pracuje w nocy, przy muzyce, ew. po jakimś większym wysiłku z czystym umysłem. Potrzebuję zaangażowania takiego jak przy czytaniu książki - nic nie może mi przeszkadzać.
Nie odbierz tego jako złośliwość, ale jak Ty właściwie chcesz pracować w przestrzeni wypełnionej ludźmi , właśnie wtedy łatwiej o rozpraszacze?
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 08:36   #52
masquenada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
Dot.: Jak sie pozbierac

Czy każdy nadaje się do pracy w domu?
Badania Blooma, Lianga, Robertsa i Yinga ujawniły ważną prawidłowość, którą należy brać pod uwagę przy wprowadzaniu procedur pracy zdalnej. Otóż wiele osób nie wie, czy nadaje się do pracy w domu, jeśli nie przetestuje takiej metody zarobkowania przez kilka miesięcy. Po pozytywnych ocenach efektywności pracowników zdalnych zarząd call center, w którym przeprowadzane były badania, zdecydował się na wprowadzenie systemu telepracy dostępnego dla wszystkich zatrudnionych. Okazało sie, że pomimo takiej możliwości prawie 50% osób, które w trakcie eksperymentu pracowały w domu, zdecydowało się na powrót do biura. Jako powód zmiany zdania podawali poczucie osamotnienia, ograniczenie możliwości utrzymywania bliskich relacji towarzyskich ze współpracownicami oraz mniejsze szanse awansu zawodowego. Obserwując wprowadzony w firmie zdalny system pracy, zdanie zmieniła również cześć pracowników, która deklarowała chęć pracy w domu, ale z powodu przegranej w losowaniu pozostała w biurze. Tylko 35% z tych osób skorzystało z możliwości pracy w domu, choć 10 miesięcy wcześniej wszyscy pracownicy z tej grupy deklarowali chęć podjęcia takiego zatrudniania. Oznacza to, że pracownicy nie są w stanie jasno sprecyzować swoich preferencji. Podobne wnioski można wyciągnąć z badań przeprowadzanych w Polsce. W ankiecie Zielonej Linii dotyczącej uwarunkowań efektywności Polaków w pracy oraz ich stosunku do podnoszenia kwalifikacji w miejscu zatrudnienia, przeprowadzonej w 2010 roku pytano o stosunek respondentów do pracy w domu. Co ciekawe, grupy zwolenników i przeciwników takiej formy zatrudnienia były niemal równoliczne. 43% pytanych odpowiedziało, że jest to dogodna forma zatrudnienia, a 42% uznało ją za mniej satysfakcjonującą od pracy w biurze. Choć silny wpływ uwarunkowań osobowościowych na umiejętność pracy zdalnej oraz zmienność opinii osób badanych w trakcie programów telepracy jest wyzwaniem organizacyjnym dla kadry zarządzającej, to równocześnie jest to ogromna szansa na poprawę wyników. W badaniach Blooma, Lianga, Robertsa i Yinga okazało się, że po wtórnej rotacji personelu pomiędzy biurem a domem efektywność pracy z domu okazała się jeszcze wyższa niż w pierwszym eksperymencie. Przewaga tego systemu zatrudnienia nad pracą w biurze wzrosła z 13% do 22%. Wprowadzając system pracy w domu, należy więc pamiętać o daniu pracownikom możliwości zmiany decyzji po określonym czasie. Dzięki temu pracownicy, którzy przecenili swoje predyspozycje do pracy w domu, a przez to osiągali najsłabsze wyniki w grupie osób zatrudnionych zdalnie będą mieli szansę powrotu do biura, a cały zespół stanie się bardziej wydajny.
masquenada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 18:55   #53
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

gdyby chodziło o pracę w domu poza domem a nie lenia w tyłku autorka spędzałaby czas pożyteczniej niż po ;-) 14 godzin dziennie na przeglądania neta.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 19:13   #54
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
to nie jest kwestia dzielenia pracy na fizyczną i umysłową, tylko wielozadaniowości. Po prostu trzeba umieć ogarniać wiele rzeczy równocześnie, i w tym jako jednej z wielu np. robienie jakiegoś projektu (czy jak to podawano za przykład tutaj - robienie tłumaczeń). Ciężko mi sobie wyobrazić tłumacza jak siedzi w biurze zawalony słownikami i robi tysiąc rzeczy naraz, ale jeśli np. pracujesz w biurze projektowym to masz niemniej odpowiedzialne/ważne zadania + jeszcze musisz wyrabiać inne rzeczy - telefony, papiery, wyjazd w teren, gdy zachodzi potrzeba.
Nie odbierz tego jako złośliwość, ale jak Ty właściwie chcesz pracować w przestrzeni wypełnionej ludźmi , właśnie wtedy łatwiej o rozpraszacze?
Tylko jeśli ktoś robi projekty to robiąc projekt ma 100% skupienia. Spoko, odbierze telefon czy coś, ale wtedy nic nie robi. Ja też odbieram telefony, jeżdżę do pracy, odbieram/przekazuję zlecenia, mam delegacje po całej Polsce, ale moja praca polega na moim zaangażowaniu w projekt. Za odbieranie tel. nikt mi nie płaci i na rozmowie szef mnie się nie pytał, czy będę umiała odebrać od niego telefon czy wysłać faks z dokumentami To są zadania oczywiste w większości zawodów.
Moja praca nie wymaga w chwili obecnej kontaktu z ludźmi w trakcie jej wykonywania, jestem niezależna. Studiuję i uczę się w innym kierunku i w tym chciałabym pracować. Mimo wszystko moja przyszła praca raczej nie będzie wymagała takiego zaangażowania, tylko pracy schematycznej. No i będę musiała współpracować z ludźmi.
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 19:29   #55
Sophie86
Zadomowienie
 
Avatar Sophie86
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
Dot.: Jak sie pozbierac

Autorko, nie przyplątała się do Ciebie depresja? Z tego co piszesz przebija takie poczucie beznadziei, usprawiedliwianie się, a coś w środku siedzi i zjada.

Na zdrowy rozsądek - bezczynność i marazm będzie Cię męczyć jeszcze bardziej jesli nic z tym nie zrobisz. 14 godzin przed komputerem to jest zdecydowanie za dużo, zwłaszcza jesli spędzasz je na niczym. Spokojnie byłabyś w stanie zrobić te kilka zawodowych rzeczy w 3-4 godziny. Praca w domu jest niestety trudna i wymagająca, na Twoim miejscu zastanawiałabym się nad coworkingiem, czy nawet pracą w kawiarni, żeby wykonać wszystkie zadania na już. Reszta czasu jest do Twojej dyspozycji, wykorzystaj na relaks. Zobaczysz, że z czasem tez odetchniesz i będziesz w stanie brać bardziej wymagające zlecenia
__________________

Once I wanted to be the greatest

Sophie86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 19:33   #56
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Tylko jeśli ktoś robi projekty to robiąc projekt ma 100% skupienia. Spoko, odbierze telefon czy coś, ale wtedy nic nie robi. Ja też odbieram telefony, jeżdżę do pracy, odbieram/przekazuję zlecenia, mam delegacje po całej Polsce, ale moja praca polega na moim zaangażowaniu w projekt. Za odbieranie tel. nikt mi nie płaci i na rozmowie szef mnie się nie pytał, czy będę umiała odebrać od niego telefon czy wysłać faks z dokumentami To są zadania oczywiste w większości zawodów.
trochę się gubię, dla mnie to brzmi jak fanaberie - drogi kliencie kontrahencie nie będę z Tobą rozmawiał gdyś skupiam się. To chyba tylko sławy itp. mogą sobie pozwalać na tego typu fochy.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-17, 19:42   #57
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
trochę się gubię, dla mnie to brzmi jak fanaberie - drogi kliencie kontrahencie nie będę z Tobą rozmawiał gdyś skupiam się. To chyba tylko sławy itp. mogą sobie pozwalać na tego typu fochy.
No bo czytasz co chcesz widzieć. Przecież piszę, że też odbieram telefon i jak myślisz - czyżbym go wyłączyła? Tylko ja mam dziennie kilka telefonów, a w tzw. międzyczasie zdarzy mi się coś zrobić. W sumie to ja się dziwię, że jeszcze mnie nie zwolnili, skoro tak gwiazdorzę, bo stwierdzam tylko, że jak coś robię to się na tym skupiam. Ale czy sprzątaczka też się nie skupia jak ściera podłogę? Pewnie też niewygodnie byłoby jej gadać przez telefon i robić coś jednocześnie...
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-18, 11:50   #58
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

raczej staram się pozbierać co piszesz w całość , nie napisałaś, ile czasu zajmuje Ci powrót do przerwanej pracy; bo każdy telefon czy inny powód oderwania jest przeszkodzeniem w pracy właściwej, raczej chodzi mi o to, że w większości ludzie wracają do wcześniejszych czynności bez większego problemu (zakładam, że chodzi o telefony bardziej sporadyczne niż robienie za sekretarkę i projektanta w 1 ).
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-18, 12:18   #59
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Jak sie pozbierac

Cytat:
raczej staram się pozbierać co piszesz w całość , nie napisałaś, ile czasu zajmuje Ci powrót do przerwanej pracy; bo każdy telefon czy inny powód oderwania jest przeszkodzeniem w pracy właściwej, raczej chodzi mi o to, że w większości ludzie wracają do wcześniejszych czynności bez większego problemu (zakładam, że chodzi o telefony bardziej sporadyczne niż robienie za sekretarkę i projektanta w 1 ).
Ale do czego dąży Twoja próba zebrania w całości tego, co piszę, skoro i tak masz inne zdanie na temat mojego trybu i zaangażowania w pracę?
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-18, 12:35   #60
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jak sie pozbierac

raczej usiłuję znaleźć racjonalny argument przemawiający za postawioną tu wcześniej tezą, że pracując w domu można szybko się wypalić.
Owszem, argument przebywania pomiędzy ludźmi nie jest łatwy do zbagatelizowania, ale:
a) kontakty z ludźmi można realizować na innych płaszczyznach - np. zainteresowań, hobby, działań nie związanych czy mało związanych z konkretną pracą
b) pracowanie z ludźmi to nie tylko zalety ale także możliwość wad - można trafić na zespół, z którego jest się nie zadowolonym, istnieje groźba wystąpienia mobbingu np., itd.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:02.