Od kiedy Danonki ???

[dinga]

Hej mamusie mam pytanko od kiedy zaczęłyście podawać waszym dzieciom deserki no taki jak Danonki? Ja mam 6 miesiecznęgo synka i nie wiem czy to już można czy jeszcze poczekać? Pomóżcie

[asia_s]

6 miesięczne dzieciątko absotulnie musi poczekać na danonki! przynajmniej aż ukończy roczek, tak wg opinii mojje pani doktor. Tam tez jest wbrew pozorom sporo chemii. 6 miesięczny skrab dopiero zaczyna poznawać pokarmy więc zacznij od tych, które są dla niego przeznaczone, jak deserki owocowe, przeciery warzywne..

[paula78]

Danonki najlepiej nigdy bo to sama chemia i cukier.

poczekaj do roku aby podac nabiał i najlepiej jogurt naturlany z owocami (mrozone lub świeże)plus ew. cukier brązowy ,odrobina cynamonu.

[Agentka]

Jeśli w rodzinie masz alergików na białko mleka, wstrzymaj się do ukonczenia przez dziecko roku i jak pisze paula 78- ciotka szacuneczek - najlepiej wjedż najpierw z jogurtem naturalnym, białym twarozkiem, etc.. moja gabi ma alergie na białko mleka, pierwszy mleczny posiłek dostała jak miała 1 rok i 3 miesiace- potem dałam bakusie i jest ok dzieki Bogu danonki kupiłam teraz- jak ma rok i 8 miechów, głównie przez nią, bo zażądała sobie literek - takie naklejki z magnesem na lodówe - ale niestety zareagowała alergicznie..to dla mnie dowód, ze FAKTYCZNIE danonki, to wiecej chemii niz inne dzieciowe jogurty i serki..

6 miesieczny maluch jest z reguły tylko na piersi, a od 7-go mca wprowadzasz marcheweczke, jabłuszko- jednoskładnikowe dania i mało uczulające..jesli dzidzi je mleczko z butli, wprowadzasz w/w dania ok 4 miecha, o ile dobrze pamietam..poszukaj w necie takich tabeli zywieniowych dla dzieci albo popros pediatre- mają i dają...nabiał - czyli jogurty, biały ser powinnas wprowadzac od 9 mies.- znów o ile mnie skleroza nie dopada.. oczywiscie dotyczy to dzieci zdrowych i nie obciazonych alergią...

zdrówka dla bąbelka

[paula78]

Napisane przez Agentka

Jeśli w rodzinie masz alergików na białko mleka, wstrzymaj się do ukonczenia przez dziecko roku i jak pisze paula 78- ciotka szacuneczek -

no jaka piekna niespodziankawklejac zdjecia malucha prosze mi tu szybko

[Agentka]

powiedziałabym, ze raczej przecietna delikatnie mówiąc heheh- buzka ciotka , jak sie naucze to obsługiwac to wkleję, ze speszyl for ju dedykacyją

[Meariel]

Niewiele wiem o dzieciach, ale Danonków nie polecałabym nawet dorosłym Wybili się dzięki reklamie, ale tak naprawdę nie są lepsze niż np. zwyczajne jogurty i maślanki regionalnych przedsiębiorstw.

[paula78]

Napisane przez Agentka

powiedziałabym, ze raczej przecietna delikatnie mówiąc heheh- buzka ciotka , jak sie naucze to obsługiwac to wkleję, ze speszyl for ju dedykacyją

no myslę ,że 4 mi

[Agentka]

Napisane przez paula78

no myslę ,że 4 mi

ju

[marcelina73]

Napisane przez Meariel

Niewiele wiem o dzieciach, ale Danonków nie polecałabym nawet dorosłym Wybili się dzięki reklamie, ale tak naprawdę nie są lepsze niż np. zwyczajne jogurty i maślanki regionalnych przedsiębiorstw.

piszesz, że nie są lepsze... ale czy są gorsze?

[201608040942]

ja podaje od kiedy maly skonczyl pol roczku.

[dancia]

oj straszne rzeczzy piszecie kochaniutkie,a mój niuniu tak lubi danonki i te literki przykleja,ale chyba przejdę na naturalkę z owockami

[kapka]

Moja malutka dostała ostatnio danonka i bakusia tak na spróbowanie i choć jej smakowały to jednak ją uczuliły i dupa zbita z wszystkimi jogurcikami pzdr

[paula78]

niekoniecznie ,podaj jej zwykly naturalny jogurt.
mogły ja uczulic barwniki i inne swinstwa ktore sa w danonkach .

pomimo tego iz lubie jogurty danon ,za danonki powinni ich wysłac w kosmos ,jak mozna takia chemie wpychac dzieciom?

[ma-li-na]

ranny wystraszyłam sie jesli chodzi o te danonki moja siostra kiedy była mała miała chyba ponad rok jadła je cały czas tak jest do dzis i nic jej nie jest i nigdy nie było ale sama teraz niewiem czy podam je własnemy dziecku

[Luba]

Napisane przez paula78

niekoniecznie ,podaj jej zwykly naturalny jogurt.
mogły ja uczulic barwniki i inne swinstwa ktore sa w danonkach .

pomimo tego iz lubie jogurty danon ,za danonki powinni ich wysłac w kosmos ,jak mozna takia chemie wpychac dzieciom?

Paula czy moglabys podac skad masz wiadomoscii o danonkach? Pytam, bo naprawde jestem tego ciekawa. Na serkach jest napisane, ze nie ma w nich konserwantow ani sztucznych barwnikow i ze dodaja do nich cukier gronowy (owocowy). Pisze tutaj o serkach niemieckich, bo tylko do tych mam dostep.
Pozdrawiam

[Kasiekkk]

Ja osobiscie podalam mojemu Synkowi niedawno danonka i strasznie bolal go po nim brzuszek,byl niespokojny,zdecydowalam ze nie bede podawac danonkow moze dopiero jak skonczy rok ale po waszych opiniach chyba sie z tego pomyslu wycofam. Pozdrawiam

[marcelina73]

Zwracam uwagę, że tzw. naturalne jogurty, serki czy kefiry często są zagęszczane - mlekiem w proszku albo skrobią modyfikowaną albo jeszcze czymś innym. Jeśli ktoś chce ustrzec swoje dziecko przed takimi wypełniaczami, to proponuję uważnie czytać skład na opakowaniach.

Generalnie dzieciom karmionym piersią wprowadza się nabiał od 10 miesiąca, karmionych butelką wcześniej, oczywiście jeśli nie ma żadnych objawów nagatywnych. A te - jak ból brzuszka, zatwardzenia, nie muszą świadczyć od razu o skazie białkowej, czy być spowodowane "chemią" obecną w prdukcie, ale np. o tym, że dziecko nie trawi jeszcze odpowiednio nabiału, może jest na to za małe i trzeba poczekać.

[201710120930]

To ja już nic nie wiem

Do Danonków przekonania nie mam.I tej ich natarczywej reklamy -wzmacnia kości.Czytałam że właśnie przedawkowanie wit D jest bardzo szkodliwe.
I na Actimela patrzę podejrzliwym okiem.
Ach te ogromne koncerny i ich uczciwe badania
Ale ze mam też zwracać uwagę na skład jogurtów nat.i kefirów?!
Ło matko

I nawet nie mam nadziei ze uchronię dziecko od chemii.Bez jaj.

Ale jakie produkty mleczne podajecie dzieciom?

[goha80]

Dziewczyny to jak to jest ze zdobywaniem przez jakiś produkt atestu Instytutu Matki i Dziecka czy innych zacnych i szanowanych instytucji?
takie danonki są polecane że zdrowe a już na którymś forum czytam że te serki to samo zło.
gdzieś nawet wypowiadała się pracownica że tam jest tyle chemii że nawet jak są przeterminowane 2 -3 miesiące to smakują tak samo, a to przecież nabiał!!! powinien mieć krótki termin przydatności....
ale wracając do mojego pytania: to potem taki instytut nie sprawdza, nie kontroluje? czy to zdrowe czy nie wyrządzi krzywdy dziecku? nie zależy im na dobrej opinii że promują ten rzekomy syf?
ja mojemu dziecku podawałam długo. nic mu nie było, uwielbia je. ale że naczytałam się właśnie takich rewelacji kupuję teraz zwykłe polskie serki które rzeczywiście może mniej faszerowane bo mają krótką datę przydatności od momentu produkcji.

[201710120930]

Napisane przez goha80

Dziewczyny to jak to jest ze zdobywaniem przez jakiś produkt atestu Instytutu Matki i Dziecka czy innych zacnych i szanowanych instytucji?
takie danonki są polecane że zdrowe a już na którymś forum czytam że te serki to samo zło.

Kiedys się natknęłam na art(sory nie znajde go na szybko)ze trzeba .................wyjątkow o uważać na produkty rekomendowane przez ten instytut

Tu coś trochę ...ale czy ja wiem czy to czytać-człowiek tylko kręćka dostanie

http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kr...ykul,1387.html

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziewczyny, a czemu tak upieracie się przy tych jogurtach, kefirach? Nie lepiej zrobić samemu dziecku koktajl owocowy z mlekiem? I nabiał będzie, i pewność, że świeże

[goha80]

moje dziecko to skrajny niejadek i wybrzydzacz. trudno w to uwierzyć ale ma to od niemal urodzenia. podobno po tatusiu - bo TŻ twierdzi że jak był mały też doprowadzał do nerwicy matkę przy próbach karmienia czymkolwiek. mój syn w życiu by nie zjadł zrobionego przeze mnie jogurtu. nie je nic co ma grudki, drobinki nawet kropeczki z wanilii, nie mówiąc o kawałeczkach owoców. naturalne jogurty są kwaśnawe nawet słodzone i miksowane z owocami smakują dziwnie nawet dla mnie.
dla mnie kupne serki waniliowe śmietankowe czy biszkoptowe są jedynym pokarmem który mały zjada bez gadania.

[women20]

ja zaczelam dawac mojemu od okolo7miesiaca moze pozniej...

[apoolonia]

Ja bym zrezygnowala

tym bardziej ze tak naprawde to my kształtujemy smak malcowi

po co podawac danonki? nie rozumiem

ja bym wolala przyzwyczaic do naturalnych produktów

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie - a potem dziecko wcina słodycze, słodzi herbatę itd. A, i oczywiście 3/4 dnia przeżyje na chipsach Uwierzcie - to norma w polskiej szkole. A rodzice na wycieczkę potrafią dziecku dać całą torbę batonów i ani jednej kanapki. I to nie są pojedyncze przypadki. Naprawdę, nie uczcie dzieci idiotycznych nawyków żywieniowych.

[paula78]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14814113]No właśnie - a potem dziecko wcina słodycze, słodzi herbatę itd. A, i oczywiście 3/4 dnia przeżyje na chipsach Uwierzcie - to norma w polskiej szkole. A rodzice na wycieczkę potrafią dziecku dać całą torbę batonów i ani jednej kanapki. I to nie są pojedyncze przypadki. Naprawdę, nie uczcie dzieci idiotycznych nawyków żywieniowych.[/QUOTE]

Potwierdzam ,w klasie corki jest kilka takich dzieci ,odprowadzam mloda na 8 do szkoly ,patrze i chlopiec wcina chipsy ,gdzie ja o 7 rano nie daje rady wcisnac nawet kanapki .
Co przerw chlopiec jest w szkolnym sklepiku:chipsy,batoniki i slodkie picie !a potem zle sie uczy ,ma problemy z koncentracją ,skupieniem,jest nadpobudliwy-to tez wynik żywienia.

Wycieczka,dzieciaki maja plecaki pelne chipsów i coli !
przykre,smutne i skutki odbiją się nie tylko w wynikach w nauce ale na żołądku,jelitach.

Żby nie było ,że jestem matką ktorej dziecko je tylko marchew z hodowli eko,nie ,mloda je wszytko ale na wszytsko jest czas i pora.
chisy są ,sama lubię sie podtruć ale tylko w wekendy podczas imprez itp,coli mloda lat 10 nie pije ! jest chyba jedynym takim dzieckiem na świecie
Danonki tez jadla ale nie byla to czesta przekąska bo wolalam jej podac kefir,maslanke czy jogurt naturalny.

[biru]

Ja osobiście zaczęłam od podawania misowych jogurcików nestle - są przeznaczone dla dzieci od 6 miesiąca życia ( w zależności od smaków), dopiero koło 10 / 11 miesiąca zaczęłam dawać danonki etc.
Karmiłam piersią do 6 miesiąca ale od 4 zaczęłam wprowadzać inne smaki. Mati od początku wolał coś konkretnego i sam sie "odstawił". Tylko że on bardzo szybko rozwijał się fizycznie - raczkował i siedział od 5 miesiąca a sprawnie chodził od 7.
Dodam że mąż jest fizjoterapeutą i nie uznajemy żadnej pomocy podczas nauki siadania wstawania czy chodzenia przez malucha, ale nie przeszkadzamy.
Tak na wszelki wypadek wolę od razu wyjaśnić całą kwestię. Tak więc jego zapotrzebowanie na konkretne jedzonko było troszkę większe, i zawsze był szczuplutki.
Jeśli chodzi o robienie koktajli z mleka i owoców jestem jak najbardziej za ale to dopiero po wprowadzeniu mleka - a nie jego przetworów i najlepiej z prawdziwego mleka z pewnego źródła. (Mati teraz ma 13 miesięcy a ja pomału zaczynam wprowadzać mleko ale bez naciskania bo w zasadzie jestem mu przeciwna). Ogólnie to większośc jogurtów owocowych to w zasadzie wielki syf, lepsze są kefiry, zsiadłe mleka czy jog nauralne - ale też nie wszystkich firm. Na studiach robiliśmy badania mikrobiologiczne przetworów mlecznych (AR) - nie powiem Wam co tam nam powychodziło - już troszkę czasu minęło. Ale wtedy zrezygnowałam z jedzenia zwykłego mleka - chyba że biorę od teściów "od krowy", wyeliminowałam jogurty i jadłam tylko zsiadłe mleko 1 firmy (cięzko dostać takie) i kefiry.
Tak więc nie ma szans żeby ustrzec dziecko przed cała chemią etc - chyba że masz własną oborę sad etc etc - no i pracownię mikrobiologiczną. Ale zawsze można starać się ograniczyć świństwa - i tutaj myślę raczej o takim paskudztwie jak ciasteczka, napoje słodzone czy gazowane, chipsy, jakies przegryzki chrupeczkowe czy inne tego typu. Mati woli od jakiś przegryzek dostać kawałek obranego jabłka czy marchewki do ręki do chrupania, albo nać selera. I myślę że dawanie jogurtu misiowego czy danonka nie zrobi w jego organizmie większej szkody niż spacer po krakowskich ulicach, mieszkanie przy ruchliwej ulicy, ogrzewanie w bloku - czy własnie ten największy syf żywieniowy przed którym staramy się go ochronić.
ale to wszystko jest moja opinia i każdy ma prawo do innej, i wcale nie jest powiedziane że moja jest dobra, po prostu do mojej jestem przekonana.

[Ata77]

podawałam od około 7 mc życia, nic sie nie działo,

[asia27100]

na stronie danonkow pisze, ze mozna je podawac od 3 roku zycia.

zreszta mozna zauwazyc ze w reklamach graja dzieci w wieku przedszkolnym a nie kilkumiesieczne maluchy. danonki maja uzupelnic wapn w kosciach kilkuletniego malucha. to zbyt duza porcja wapnia jak na niemowle.