bezmyślność młodych matek...

[monyczkaaa]

kilka dni temu byłam u kosmetyczki. obok w pomieszczenu jest solarium. młoda matka przyszła na solarę ze swoją dwuletnią córeczką. najpierw uparła się aby wejść na 25 minut a potem zapytała czy jest w środku jakieś krzesełko aby jej córka mogła usiąść pani która obsługuje solarium powiedziała, że ona dziecka tam nie wpuści. na to ta panna odpowiedziała, że ona ZAWSZE opala się ze swoją córką zamurowało mnie! jak można narażać takie maleństwo? ja bym taką matkę normalnie zamknęła w tej kabinie na dwa dni aby się porządnie jej mózg wygrzał

[_Ya]

Żona naszego kolegi w 9 miesiącu chodziła do bary paliła papierosy i piła piwko, a jak ktoś jej zwrócił uwagę to mówiła, że skonsultowała to z lekarzem.....
Wstyd było z nimi gdzieś się spotykać.

[Momo]

Głupota ludzka nie ma granic - niestety.

[iza73]

I bardzo slusznie bys postapila!Glupota nie zna granic,bez komentarza.Tyle dobrze ze ta pani co to obsluguje zachowala sie rozsadnie.

[Filusia88]

Napisane przez _Ya

Żona naszego kolegi w 9 miesiącu chodziła do bary paliła papierosy i piła piwko, a jak ktoś jej zwrócił uwagę to mówiła, że skonsultowała to z lekarzem.....
Wstyd było z nimi gdzieś się spotykać.

wstyd wstydem, ale ta przyszla mamusia jaki tupet miala zeby tak powiedziec!!!

[_Ya]

Napisane przez Filusia88

wstyd wstydem, ale ta przyszla mamusia jaki tupet miala zeby tak powiedziec!!!

Jak sie młody urodził to dalej paliła..
Jak jej zwracałam uwagę to twierdziła, że mały przez 9 miesiecy nic nie mówił to teraz też nie powie...
Chyba nie muszę dodawać, że to juz nie są nasi znajomi...

[monyczkaaa]

moja znajoma jest w ciązy i też czasami zapali papierosa. mówi, że nie może wytrzymać. zazwyczaj zaciągnie się dwa razy i go gasi. po prostu zaspokaja głód. chociaż ja w ogóle nie popieram palenia w ciąży. a co do barów, samo chodzenie ok. rozumiem, że przyszła matka chce się rozerwać. ale piwo jest już niewybaczalne!

[BaByCaKe]

Normalnie brak słów...

[_Ya]

Dużo bym mogła napisać.
Nic do tej dziewuchy nie docierało.
Kiedyś rozmawiałam z jej matka, myślałam, że może ona ją jakoś naprostuje.
Niestety, ale wyszło potem na to że ja wszystko zmyślam i w ogóle jej zazdroszcze etc..

[Karola0885]

U tej w ciąży to niech zgadne wpadka była ?? Zgaduje bo gdyby dziecko było zaplanowane i chciane to przyszła mama byłaby bardziej troskliwa.

Te przypadki potwierdzają moją opinie, że nie każdy człowiek powinien móc mieć dzieci

[_Ya]

Ciężko doszukiwac się miłości po 3 miesiącach spotykania....

[monyczkaaa]

Napisane przez _Ya

Dużo bym mogła napisać.
Nic do tej dziewuchy nie docierało.
Kiedyś rozmawiałam z jej matka, myślałam, że może ona ją jakoś naprostuje.
Niestety, ale wyszło potem na to że ja wszystko zmyślam i w ogóle jej zazdroszcze etc..

tak jest zawsze... chcesz dobrze, a wychodzisz na najgorszą :/

[neitka]

Kiedyś byłam na jakiejś miłej imprezce, w raczej małym gronie, gdy urodziła się córcia koleżanki. I tak się stało, że przy mnie BABCIA dziecka, czyli już niby doświadczona itp. wbiegła do pokoju z trzytygodniowym, nagusieńkim dzieckiem (zima była, a to był salon, gdzie się paliło papierosy i piło alkohol, więc siłą rzeczy okno otwarte) na ręku w pozycji siedzącej i totalnie nie podtrzymywała główki, no bo przecież "główka już jest sztywna, co Ty tak panikujesz", żeby mi udowodnić jescze troszkę popodkakiwała z maleństwem na rękach. Szlag mnie trafił, ale po prostu musiałam odwrócić wzrok i się zamknąć, bo to nei moje dziecko i ja nie ma prawa się na nikogo wydzierać....

[Filusia88]

niektorzy sie staraja i nie moga miec dzieci, choc bardzo by chcieli
a inni, nawet Ci ktorzy nie zasluguja na taki PREZENT, sa bezmyslni i nie doceniaja dziecka, moze by docenili swoje szczescie gdyby sami miec nie mogli
przykre, ale prawdziwe.. niestety

[_Ya]

Napisane przez neitka

Kiedyś byłam na jakiejś miłej imprezce, w raczej małym gronie, gdy urodziła się córcia koleżanki. I tak się stało, że przy mnie BABCIA dziecka, czyli już niby doświadczona itp. wbiegła do pokoju z trzytygodniowym, nagusieńkim dzieckiem (zima była, a to był salon, gdzie się paliło papierosy i piło alkohol, więc siłą rzeczy okno otwarte) na ręku w pozycji siedzącej i totalnie nie podtrzymywała główki, no bo przecież "główka już jest sztywna, co Ty tak panikujesz", żeby mi udowodnić jescze troszkę popodkakiwała z maleństwem na rękach. Szlag mnie trafił, ale po prostu musiałam odwrócić wzrok i się zamknąć, bo to nei moje dziecko i ja nie ma prawa się na nikogo wydzierać....

[Anett_]

Na kwestie, które zostały poruszone w tym watku, jestem szczególnie uczulona.
Wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do blędów i na nich najlepiej się uczy, ale i w tym zakresie tolerancja ma granice, zwłaszcza gdy chodzi o dobro, bezpieczeństwo, zdrowie dzieci.
Ogromnie frustruje mnie nieodpowiedzialność, którą wbrew pozornej, powszechnie panującej światłości spolecznej, przejawiają właśnie młode mamy.
Moja irytację budzi na przykład, zbyt wczesne afiszowanie się z niemowlęciem- noszenie dwu-miesięcznego dziecka bez odpowiedniego becika, rożka, który w tym okresie jest swoistym szkieletem dla niezrośniętych
i wiotkich jeszcze kości. Mam gęsią skórkę na plecach , gdy widzę takie mamy, trzymajace beztrosko maleństwa na rękach, plotkujace ze znajomą, podczas gdy dziecko ze wszystkich sił stara się utrzymać jakoś swoja główkę, czego nie jest w stanie jeszcze dokonać. Bezmyślność i nieodpowiedzialność.
Denerwują mnie- i moge tu komuś sie narazić, w tej sprawie jest mi to obojętne, młode mamy, pchające często głęboki wózek-czyli z niemowleciem, eksponujące długie paznokcie / tipsy. Dla mnie to żenujące i przerażające.
To takie dwa proste, bezposrednio nasuwające mi się skojarzenia, przykładów niestety jest wiele.

[paula78]

mnie wkurza chodzenie z ledwo co urodzona kruszynką do marketów na zakupy najczesciej w weekend kiedy jest najwiecej ludzi -koszmar!

dawanie dzieciom do jedzenie jakies świństwa typu chipsy,lizaki i inne śmieci np. kielbasa z grila -chodzi o maluchy do ok. 1,5 roku.

w bloku obok w ciazy chodzila dziewczyna (maja 2 pokoje na ktorych mieszka mama,2 córki jedna z 10 letnim synem i mężem,druga córka w ciazy i jej facet tez raczej nie pracuje bo calymi dnaimi siedza w parku-tylko córka i jej mąz pracuja a no i pies )
dziewczyna siedziala w oknie i palila faje jednoczesnie rozgladajac sie czy nikt nie widzi,wieczorkiem na przystanku z fajka -mialm ochote podejsc i jej glowe strącic.
niedawno urodzila.

pomijam dlugie tipsy przy malym dziecku,szpilki na placu zabaw.
dostaje drgawek gdy widze dziecko brudne ,z brudnymi paznokciami,w wyrosnietych ubrankach gdy wiem ,ze rodzice nie chodzą do opieki spolecznej.

ja takze uwazam ,że niektórzy ludzie nie powinni sie rozmnażać.

[Anett_]

Napisane przez paula78

dawanie dzieciom do jedzenie jakies świństwa typu chipsy,lizaki i inne śmieci np. kielbasa z grila -chodzi o maluchy do ok. 1,5 roku.

Twoje słowa przypomniały mi Paulo, jeden z odcinków Rozmów w toku- dotyczył dzieci z nadwagą.
Jedna z mam , nastoletniej już dziewczynki, wspominała, jak jej córka, jako małe dziecko (roczne czy też nieco powyżej), zajadała się kiełbasą z grilla właśnie. Mama zachowywałała się, jakby dziecko samo serwowało sobie taką dietę.
A potem zdziwienie- zrujnowaną przemianą materii dziecka, złym metabolizmem
i otyłością ...

[paula78]

Napisane przez Anett_

Twoje słowa przypomniały mi Paulo, jeden z odcinków Rozmów w toku- dotyczył dzieci z nadwagą.
Jedna z mam , nastoletniej już dziewczynki, wspominała, jak jej córka, jako małe dziecko (roczne czy też nieco powyżej), zajadała się kiełbasą z grilla właśnie. Mama zachowywałała się, jakby dziecko samo serwowało sobie taką dietę.
A potem zdziwienie- zrujnowaną przemianą materii dziecka, złym metabolizmem
i otyłością ...

tez to oglądalm i bylam w cięzkim szoku.
plus babcia ktora dala lizaka miesiecznemu dziecku bo mialo czkawke
niesttey babcie maja czasami bardzo głupie pomysły i poglądy na wychowanie.
moja tez słodzi córce herbate gdzie w domu pijemy gorzka i nie da sie zwalczyc tego ,mała wróci po wakacjach i bedzie krzyk o herbate.

[an-si:)]

to dowodzi tylko temu ze nie kazda kobieta nadaja sie na matke
ostatnimi czasy czesto jezdze trwmwajami wieczorem i widze jak wsiadaja mlode matki, w moim wieku albo niewiele starsze z dzieciakami i ciagna ten wazek jak na skazanie..
a kiedys bylam swiadkiem takiej sytuacji ze byla jakas dziewczyna z dzieckiem 3 letnim chyba i to dziecko strasznie sie wiercilo i ruszalo
ta kobieta zamiast je spokojnie powiedziec cos to darla sie na nia i tarmosila ja za sweterek..
az zal bylo patrzec na to...

[agulla]

przyłanczam sie do głupich pomysłów babć, babcia mojej małej chrzesnicy kazała mej bratowej kłaść pod łóżeczko miske z wodą po to żeby odstraszyć złe duchy od dziecka, dodam że mieszka na wsi i wcale nie jest taka stara ma dopiero ledwo po czterdziestce a wieży w takie zabobony, dotego powiedziała jeszcze kiedyś że dziecku głowa pęka jak długo mu zęby nie rosną !!!!!!dodała jeszcze żeby było smieszniej że na to narażeni sa tylko chłopcy !!!! naszczęscie moja bratowa nie posłuchała swej mamusi.
moja znajoma z kolei gdy byłyśmy w odwiedzinach u niej z kumpelą przebierała przy nas dziecko i jakie było nasze zdziwienie i zaszokowanie, gdy wzieła kupke małej z pieluchy do reki wyrzuciła do worka a ową zurzytą (tetrową) pieluche odwróciła na druga strone i znowu ubrała w nią dziecko no takie postepowanie to juz przesada.

[kamaO]

A ja sie boję, że gdy już będę miała dziecko, to teściowa mi je utuczy na prosiaczka. Ze mną i mężem próbuje tego samego... Ja jestem chuda więc jej się wydaje, że robi mi przysługę. Mąż gruby nie jest, ale sądząc po rodzicach ma tendencje do "oponek" na starość. U nich panuje kult jedzenia - pewnie wiecie o co mo chodzi. Obrażają się jeśli odmówie trzeciego kawałka cista, albo drugiej dokładki tłustego obiadu... Stąd moje obawy. Ale poza tą jedzeniową fobią, to są fajnymi teściami

[paula78]

chcialabym zwrócic uwage na to ,że nie każda kobieta któa krzyczy na dziecko jest zołzą
bo czasami trzeba krzyknąc i ja tez to robie a nawet moje cudne i pomyslowe dziecie dostaje w tylek.

bywaja tez momenty kiedy wydzieram sie bo nagromadzilo sie za duzo i wtedy jestem wredna ale gdy zlosc przejdzie tłumacze córce i ew. przepraszam.

odnosnie mlodych matek z tzw.marginesu to niesttey jest ich sporo ale to brak edukacji i kasy ale to juz temat rzeka.

[Anett_]

Napisane przez an-si:)

a kiedys bylam swiadkiem takiej sytuacji ze byla jakas dziewczyna z dzieckiem 3 letnim chyba i to dziecko strasznie sie wiercilo i ruszalo
ta kobieta zamiast je spokojnie powiedziec cos to darla sie na nia i tarmosila ja za sweterek..
az zal bylo patrzec na to...

Trzylatek znajduje sie w tzw. "okresie pytań"- interesuje go absolutnie wszystko, co znajduje sie w jego zasiegu, fascynuje otaczajacy świat , a ciekawość sięga szczytu.
Kazdy człowiek może stracić cierpliwość nieustannymi pytaniami, lub poprostu nie mieć możności w danym momencie odpowiedzieć. Nie można jednak pozwolić sobie na irytację, krzyk typu " "Przestań zadawać te pytania!", "Daj mi wreszcie spokój!", tylko poprostu spokojnie powiedzieć, że odpowie się później. I póżniej rzeczywiscie odpowiedzieć. W przeciwnym razie- można zahamować ciekawość dziecka, a to jedno z głównych źródeł jego rozwoju.
Dla nas dorosłych, otaczajacy swiat jest oczywisty- poczawszy od zapałki, skończywszy na samolocie- dla dziecka, to często przedmioty, zjawiska, z którymi ma styczność po raz pierwszy w zyciu, nie rozumie ich.
To rodzic jest łacznikiem miedzy dzieckiem, a otaczajacym go swiatem.
Kazdy może stracic cierpliwość, ale nie zapominajmy nigdy, ze dziecko ma swoje prawa, a do rodzicielstwa, nikt nikogo nie zmuszał, ani nie zmusza.

Inna kwestia, dotyczy sytuacji, gdy czasem rodzic zmuszony jest "szarpnać" dziecko, czy krzyknąć- np. gdy wyrywa się na pasach, lub wbiega pod bujajacą się huśtawkę, taki bodziec, to naturalny sygnał ostrzegajacy dziecko, przed niebezpieczeństwem, w takiej chwili oczywiste, że nie ma czasu na tłumaczenia, ale powinny pojawić sie one później.

[bezsenność]

Napisane przez kamaO

A ja sie boję, że gdy już będę miała dziecko, to teściowa mi je utuczy na prosiaczka. Ze mną i mężem próbuje tego samego... Ja jestem chuda więc jej się wydaje, że robi mi przysługę. Mąż gruby nie jest, ale sądząc po rodzicach ma tendencje do "oponek" na starość. U nich panuje kult jedzenia - pewnie wiecie o co mo chodzi. Obrażają się jeśli odmówie trzeciego kawałka cista, albo drugiej dokładki tłustego obiadu... Stąd moje obawy. Ale poza tą jedzeniową fobią, to są fajnymi teściami

mam dokładnie takie same obawy.
Niestety tesiowej udało sie juz udowowdnić jak " dba" o synka- jak przeszedł "pod moje skrydeła" udało sie jej wychodowac 120 kg chłopa!
Chodzi teraz i mnie wyzywa bo jej synuś zrzucił trochę wagi.
I nie ma jak sie chalic że TAKEGO meżczyzne wychowała

Powinna spojrzec na siebie- bo głupotą własną aż grzeszy. A o wychowaniu nie wpomne- bo żenada totalna. Takich zabobonów to od własnej babci nie słyszałam

[monyczkaaa]

Napisane przez Anett_

Denerwują mnie- i moge tu komuś sie narazić, w tej sprawie jest mi to obojętne, młode mamy, pchające często głęboki wózek-czyli z niemowleciem, eksponujące długie paznokcie / tipsy.

Napisane przez paula78

pomijam dlugie tipsy przy malym dziecku,szpilki na placu zabaw.

ja "podziwiam" takie mamy. sama mam dość dlugie tipsy i jak mam doczynienia z małą siostrzenicą czy nawet już ciut starszym bratankiem to muszę szczególnie uważać by im nie zrobić krzywdy, pominę fakt, że siostrzenicy (półtora roczku) nawet na ręcę nie biorę bo nie chcę jej podrapać. nie wiem jak takie matki sobie radzą.
a jak widzę mamusię w szpilkach biegającą za swoim dzieckiem na placu zabaw to robi mi się słabo. przecież ona nawet nie poczuje jak nadepnie na inne dziecko (a co często się zdarza).
dodam także mamuśki, w rótkich spódniczkach i w wydekoltowanych bluzkach. co chwilę nachylają się nad dzieckiem eksponując swoje ciało.
o matkach idących z wózkiem z fajką w ręku nie wspominam :/

[tala]

To mi sie przypomina taka sytuacja; jade tramwajem, siedzi dziewczyny (gora 22 lata), z coreczka okolo 3 lat. dziewczynka juz miocno samodzielna. mama to typowa lalka,makijaz, stroj i wogole zachowanie mozna okreslic jednym przymiotnikiem "uliczne" (przepraszam, ale jestem strasznie krytyczna wobec takich dziewczyn typu "barbie"). mama siedzi, corka stoi obok niej (bo po co wziasc coreczke na kolana ). Przystanek: mama wysiada i idzie nie ogladajac sie czy jej corka wogole wysiadla Bylam gotowa wstac i pomoc tej malej wysiasc. Kiedy w koncu sie wygramolila ztego tramwaju krzyczy: mamo, mamo poczekaj, a matka na to; pospiesz sie!
Zal mi sie zrobilo tego dziecka.

[modliszka84]

ja tez znam taki przypadek, to kolezanka mojej kolezanki, zaszla w ciaze gdy miała 18 lat z jakis facetem pochodzenia ormianskiego czy cos takiego, ktory ja oczywiscie zostawil.
Bedac w ciazy palila, piła, chodzila na imprezy. Co gorsze - zima łaziła na dyskoteki, zakładając krótkie bluzeczki, czyli zostawiajac brzuch odkryty !!
Zreszta jak urodziła, tez niewiele sie zmieniło, bo 'podrzucała' dziecko kolezance i wychodziła sobie na noc...
Szkoda słow...wspułczuje temu dzieciakowi...

[kasiakuku]

Przed Swietami Bozego Narodzenia bylam W galerii Mokotow, w oczywistych sprawach widzialam jak wyszla wlasnie taka "mama-pudernica" z płaczaca dziewczynka. szarpala ja niemilosiernie ,dziecko sie ze 2-3 razy przewrcosilo na ziemie, dziewczynka miala moze 3-4 latka. mamusia szarpala dziecko i krzyczala ze zadnego prezetu nie dostanie itd. pewna starsza pani z mezem zwrocili jej uwage i zebrala sie nas spora liczba osob i ochroniarzy babka nadarla sie na wszystkich zeby interesowali sie swoimi dziecmi itd. typowa blondyna na sile farbowana z kruczo czarnych, z tipsami i kolezanka swojego pokroju. zenada po calosci, szkoda slow

[soulsweeper]

Monyczkaaa, rozumiem, że tipsy nie są raczej wskazane przy małym dziecku, ale te szpilki czy mini? Może i mało praktyczne na placu zabaw (wejść w tym do piaskownicy ), ale tak poza tym co w tym złego? To, że urodziło się dziecko nie ma chyba automatycznie oznaczać, że młodość się skończyła, trzeba zrezygnować ze swojego gustu i udawać stateczną matronę.
A co do tych matek palących i pijących w ciąży, to przypuszczam, że dziecko nie jest raczej w ich przypadku planowanym i oczekiwanym owocem miłości. Może to wpadka, a może presja otoczenia. Wtedy wiadomo, że kobieta raczej nie ma zamiaru niczego dla niego poświęcać i po porodzie niekoniecznie się to zmienia. Właściwie szkoda mi takich matek, ale ich dzieci też...