2009-08-09, 14:15 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 187
|
Potrzebna tylko do miziania ;(
Powiedzcie mi moje drogie panie i panowie co myślicie o zachowaniu mojego chłopaka.
31 lipca pojechałam z rodzinką na wakacje na wieś, 2 sierpnia pojechałam rowerem do domu, żeby zobaczyć się z misiaczkiem, były przytulanki itp... wiadomo. Następnego dnia wróciłam z powrotem do rodzinki, i 6 sierpnia znowu pojechałam się zobaczyć z chłopakiem, znowu przytulanki, macanki. Następnego dnia rano wróciłam na wieś. 8 sierpnia mieliśmy miesięcznicę, to napisałam do niego, że może by przyjechał do mnie, a on na to, że "moooooooże". Oczywiście nie przyjechał. Zapytałam czemu, to odpowiedział, że ma jakiś problem i nie może, ale do miasta już tak. Dzisiaj napisałam do niego, co słychać, a on, że chciał iść na plażę, ale mu się odechciało i wieczorem idzie na piwo. To ja niewiele myśląc zadzwoniłam do niego, że może przyjadę do niego, pójdziemy razem na plażę i wtedy wieczorem wrócę na wieś. Powiedział, że nie ma ochoty, z resztą idzie się zaraz przejść z przyjaciółką. No to mówię, to nara. Poczułam się jakby wolał się spotkać z przyjaciółką niż z dziewczyną. Ale jednak pojechałam z siostrą do domu, napisałam mu, że najwyżej sobie posiedzę sama na co on, że idzie z przyjaciółką tylko na fajkę i czy chcę się spotkać... ? Normalnie jak zło konieczne. Jest mi smutno, bo to tak wygląda jakby mu wcale nie zależało na mnie. Co innego jakbym przyjechała na noc, wtedy na pewno chciałby się spotkać, żeby się pomiziać. Jest mi źle i nie wiem co mam zrobić. Czy zostawić to i olać, czy pogadać z nim, chociaż i tak wiem jak to się skończy... Kłótnia i oczywiście moja wina bo się go czepiam bez powodu. Nie wiem, może przesadzam, ale potrzebuję spojrzenia z boku na tę sytuację... Powiecie mi co myślicie o tym? |
2009-08-09, 14:23 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13655270]Powiedzcie mi moje drogie panie i panowie co myślicie o zachowaniu mojego chłopaka.
31 lipca pojechałam z rodzinką na wakacje na wieś, 2 sierpnia pojechałam rowerem do domu, żeby zobaczyć się z misiaczkiem, były przytulanki itp... wiadomo. Następnego dnia wróciłam z powrotem do rodzinki, i 6 sierpnia znowu pojechałam się zobaczyć z chłopakiem, znowu przytulanki, macanki. Następnego dnia rano wróciłam na wieś. 8 sierpnia mieliśmy miesięcznicę, to napisałam do niego, że może by przyjechał do mnie, a on na to, że "moooooooże". Oczywiście nie przyjechał. Zapytałam czemu, to odpowiedział, że ma jakiś problem i nie może, ale do miasta już tak. Dzisiaj napisałam do niego, co słychać, a on, że chciał iść na plażę, ale mu się odechciało i wieczorem idzie na piwo. To ja niewiele myśląc zadzwoniłam do niego, że może przyjadę do niego, pójdziemy razem na plażę i wtedy wieczorem wrócę na wieś. Powiedział, że nie ma ochoty, z resztą idzie się zaraz przejść z przyjaciółką. No to mówię, to nara. Poczułam się jakby wolał się spotkać z przyjaciółką niż z dziewczyną. Ale jednak pojechałam z siostrą do domu, napisałam mu, że najwyżej sobie posiedzę sama na co on, że idzie z przyjaciółką tylko na fajkę i czy chcę się spotkać... ? Normalnie jak zło konieczne. Jest mi smutno, bo to tak wygląda jakby mu wcale nie zależało na mnie. Co innego jakbym przyjechała na noc, wtedy na pewno chciałby się spotkać, żeby się pomiziać. Jest mi źle i nie wiem co mam zrobić. Czy zostawić to i olać, czy pogadać z nim, chociaż i tak wiem jak to się skończy... Kłótnia i oczywiście moja wina bo się go czepiam bez powodu. Nie wiem, może przesadzam, ale potrzebuję spojrzenia z boku na tę sytuację... Powiecie mi co myślicie o tym?[/QUOTE] Ile jesteście ze sobą? |
2009-08-09, 14:26 | #3 |
Pani Buka
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
to Twój chłopak czy znajomy?
jak można powiedzieć swojej dziewczynie, że nie ma się ochoty z nią spotkać, bo woli się spotkać z inną? długo z nim jesteś? to nie wygląda na poważny związek, jakoś nie widzi mi się, by on był zbyt zaangażowany. możesz pogadać, powiedzieć, że czujesz sie olewana itd, ale przede wszystkim nie ma sensu, żebyś zabiegała o każde spotkanie z nim. dowiedz się, czy w ogóle z własnej woli się Tobą zainteresuje, i czy ma ochotę na spacer i rozmowę, na samo przebywanie w Twojej obecności a nie tylko 'przytulanki'...
__________________
How I choose to feel is how I am. |
2009-08-09, 14:31 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 187
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
|
2009-08-09, 14:43 | #5 |
Pani Buka
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
no to troche czasu minęło, zawsze stawiał Ciebie dopiero na którymś miejscu?
__________________
How I choose to feel is how I am. |
2009-08-09, 14:47 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 187
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
kasiencja hmm czasami owszem, raz jak musieliśmy ograniczyć spotkania to ze mną mógł się widywać ewentualnie raz na dwa tygodnie (mamy do siebie niecałe 10 minut) a z przyjaciółką codziennie się szlajał. Jak mieliśmy kryzys w związku to ja musiałam czekać na spotkanie dwa dni bo niby nie miał czasu, ale z przyjaciółmi go widziałam, hmm także wiesz...
|
2009-08-09, 15:01 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
nie szanuje Cię.
__________________
A jeśli słowa - to banalne. Takie dla których brakło stronnic. Moja, Jedyna - Ukochana Tak jakby Ci chodziło o nic. #Kora
|
2009-08-09, 15:03 | #8 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Wygląda na to, że mu za bardzo nie zależy... Ty do niego jeździłaś dwa razy, a on do Ciebie nawet raz nie mógł? Widać ma ciekawsze rzeczy do roboty, niż spotkanie się z własną dziewczyną...
|
2009-08-09, 15:15 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
dokładnie tak, może też byc tak ze nie wie jak ma Ci powiedziec ze juz mu nie zalezy na waszym zwiazku, ale my tu mozemy sobie wymyslac tysiac innych powodow dla ktorych on sie tak zachowuje, najlepiej zrobisz jak najzwyczajniej w świecie z nim pogadasz.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
2009-08-09, 15:31 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 482
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Czy on Ci mówi że mu na Tobie zależy?
nie dziwie się że pomyślałaś że potrzebuje Cie tylko do macanek, ja też bym tak pomyślała .
__________________
Ostatni raz w siebie zwątpiłam !
|
2009-08-09, 15:50 | #11 |
Pani Buka
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
nie wydaje mi się, by to sie miało zmienić na lepsze
__________________
How I choose to feel is how I am. |
2009-08-09, 16:00 | #12 |
Przyczajenie
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
mega kiepska sprawa.
pajac traktuje cię bardzo przedmiotowo, ale nie to jest najgorsze. najgorsze jest to, ze ty to widzisz i na to pozwalasz. moze pogadaj tez z ta jego przyjacioleczka? matko. toskyczny zwiazek, jak bum cyk cyk. ;/ |
2009-08-09, 16:01 | #13 |
Rozeznanie
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Pewne jest, że powinnaś z Nim na ten temat porozmawiać. Na spokojnie, bez nerwów. Jeśli będzie miał jakieś solidne wytłumaczenie i zostaniecie ze sobą, może ogranicz trochę pieszczoty albo z nich zrezygnuj na jakiś czas. Może tak upewnisz się, że jest z Tobą także z innych powodów.
Pozdrawiam
__________________
|
2009-08-09, 16:03 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 712
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
a moze ta przyjaciolka to druga dziewczyna skoro tak z nia siedzi caly czas i jest wazniejsza od Ciebie?
|
2009-08-09, 16:10 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13655270]31 lipca pojechałam z rodzinką na wakacje na wieś, 2 sierpnia pojechałam rowerem do domu, żeby zobaczyć się z misiaczkiem, były przytulanki itp... wiadomo. Następnego dnia wróciłam z powrotem do rodzinki, i 6 sierpnia znowu pojechałam się zobaczyć z chłopakiem, znowu przytulanki, macanki. Następnego dnia rano wróciłam na wieś. 8 sierpnia mieliśmy miesięcznicę, to napisałam do niego, że może by przyjechał do mnie, a on na to, że "moooooooże". Oczywiście nie przyjechał. [/QUOTE]
masz wakacje, pojechałaś na wieś - to dlaczego co parę dni do niego jeździsz? . powinnaś odpocząć od tego, co masz w tym mieście, i od niego. nawet gdyby było Wam razem niewiaodmo jak dobrze. w ogóle, jak reagował na to, że masz się u niego pojawić? zapraszał Cię sam czy może to Ty mu proponowałaś spotkanie? [1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13655270]Zapytałam czemu, to odpowiedział, że ma jakiś problem i nie może, ale do miasta już tak. Dzisiaj napisałam do niego, co słychać, a on, że chciał iść na plażę, ale mu się odechciało i wieczorem idzie na piwo. To ja niewiele myśląc zadzwoniłam do niego, że może przyjadę do niego, pójdziemy razem na plażę i wtedy wieczorem wrócę na wieś. Powiedział, że nie ma ochoty, z resztą idzie się zaraz przejść z przyjaciółką. No to mówię, to nara. Poczułam się jakby wolał się spotkać z przyjaciółką niż z dziewczyną. Ale jednak pojechałam z siostrą do domu, napisałam mu, że najwyżej sobie posiedzę sama na co on, że idzie z przyjaciółką tylko na fajkę i czy chcę się spotkać... ? Normalnie jak zło konieczne.[/QUOTE] i tutaj nie rozumiem.. dał Ci do zrozumienia, że CHCIAŁ iść na plażę, ale już mu się ODECHCIAŁO, a Ty mimo to zaproponowałaś? . po co? [1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13655270]Jest mi smutno, bo to tak wygląda jakby mu wcale nie zależało na mnie. Co innego jakbym przyjechała na noc, wtedy na pewno chciałby się spotkać, żeby się pomiziać. Jest mi źle i nie wiem co mam zrobić. Czy zostawić to i olać, czy pogadać z nim, chociaż i tak wiem jak to się skończy... Kłótnia i oczywiście moja wina bo się go czepiam bez powodu. [/QUOTE] mimo wszysto spróbuj z Nim pogadać, wtedy się okaże czy zależy mu na to Tobie czy na mizianiu. Edytowane przez colds Czas edycji: 2009-08-09 o 16:13 |
2009-08-09, 16:15 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13655270]napisałam mu, że najwyżej sobie posiedzę sama na co on, że idzie z przyjaciółką tylko na fajkę i czy chcę się spotkać... ? Normalnie jak zło konieczne.
Jest mi smutno, bo to tak wygląda jakby mu wcale nie zależało na mnie. Co innego jakbym przyjechała na noc, wtedy na pewno chciałby się spotkać, żeby się pomiziać. [/QUOTE] z tego wynika, ze jednak on chcial sie spotkac. Pomimo, ze nie zostalabys na noc.
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
2009-08-09, 17:16 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 98
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13655270]Powiedzcie mi moje drogie panie i panowie co myślicie o zachowaniu mojego chłopaka.
31 lipca pojechałam z rodzinką na wakacje na wieś, 2 sierpnia pojechałam rowerem do domu, żeby zobaczyć się z misiaczkiem, były przytulanki itp... wiadomo. Następnego dnia wróciłam z powrotem do rodzinki, i 6 sierpnia znowu pojechałam się zobaczyć z chłopakiem, znowu przytulanki, macanki. Następnego dnia rano wróciłam na wieś. 8 sierpnia mieliśmy miesięcznicę, to napisałam do niego, że może by przyjechał do mnie, a on na to, że "moooooooże". Oczywiście nie przyjechał. Zapytałam czemu, to odpowiedział, że ma jakiś problem i nie może, ale do miasta już tak. Dzisiaj napisałam do niego, co słychać, a on, że chciał iść na plażę, ale mu się odechciało i wieczorem idzie na piwo. To ja niewiele myśląc zadzwoniłam do niego, że może przyjadę do niego, pójdziemy razem na plażę i wtedy wieczorem wrócę na wieś. Powiedział, że nie ma ochoty, z resztą idzie się zaraz przejść z przyjaciółką. No to mówię, to nara. Poczułam się jakby wolał się spotkać z przyjaciółką niż z dziewczyną. Ale jednak pojechałam z siostrą do domu, napisałam mu, że najwyżej sobie posiedzę sama na co on, że idzie z przyjaciółką tylko na fajkę i czy chcę się spotkać... ? Normalnie jak zło konieczne. Jest mi smutno, bo to tak wygląda jakby mu wcale nie zależało na mnie. Co innego jakbym przyjechała na noc, wtedy na pewno chciałby się spotkać, żeby się pomiziać. Jest mi źle i nie wiem co mam zrobić. Czy zostawić to i olać, czy pogadać z nim, chociaż i tak wiem jak to się skończy... Kłótnia i oczywiście moja wina bo się go czepiam bez powodu. Nie wiem, może przesadzam, ale potrzebuję spojrzenia z boku na tę sytuację... Powiecie mi co myślicie o tym?[/QUOTE] Nie obraź się, ale jakiś dziwny ten Twój facet. Zachowuje się jakby nie wiedział sam czego chce, jakby mu na Tobie w ogóle nie zależało...Ty mogłaś jechać do niego choćby na rowerze, by się spotkać a on nie mógł do Ciebie? I na dodatek jeszcze organizował sobie spotkania z przyjaciółką! Co jak co...ale w przyjaźń damską męską nigdy nie uwierzę...I nie zniosłabym gdyby mój facet wychodziła na spacery z przyjaciółką ot tak sobie... Ile oni się znają tak w ogóle? Jeszcze jakoś przełknęłabym gdyby naprawdę znali się od piaskownicy, byli dla siebie jak rodzeństwo...Ale no kurczę...Nie uwierzę w taką przyjaźń, może dlatego że znam przypadki gdzie taka znajomość nie była tylko przyjaźnią ale czymś więcej co wyszło z czasem...Ehhh... |
2009-08-09, 17:40 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
A może on nie akceptuje monogami, hm?
PS Z tego po krótce opisałaś ja bym sobie z nim dała spokój - jak Cię nia szanuje, to nie ma co się pchać w znajomość z nim. Olej go, nie dzwoń, nie pisz, nie odzywaj się pierwsza - zobacz czy będzie usiłował złapać z Tobą kontakt, jak nie to znaczy, że mu po prostu nie zależy i już ma inną pannę do miziania. Edytowane przez Marzeniatko Czas edycji: 2009-08-09 o 17:41 |
2009-08-09, 18:10 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Olej go.
Po pierwsze- nie widać, żeby mu szczególnie zależało na Tobie. Po drugie- pali (smród).
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
2009-08-09, 18:10 | #20 | |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Cytat:
Nie wydaje się, żeby szczególnie zależało mu na Waszym związku. Zrób tak, jak radziła Marzeniątko: zostaw całą inicjatywę w jego rękach. Jeśli mimo to nic się nie zmieni, rzuć go. Nie ma sensu być z kimś, komu na Tobie niespecjalnie zależy.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
|
2009-08-09, 18:57 | #21 |
Zadomowienie
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Mnie to wygląda na sytuację, że przyzwyczaił się do ciebie, więc "zajmuje się przyjaciółką". Z tego, co napisałaś, tylko ty podejmujesz inicjatywę w związku, a on mówi tylko, czy się zgadza, czy mu się nie chce. Moim zdaniem zbędny wysiłek.
|
2009-08-09, 20:41 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Jesli jednej osobie zależy, a druga totalnie związek zlewa,no to nie ma sensu czegoś na siłę ciągnąć...Bycie wiecznie na drugim planie-mnie by specjalnie nie uszczęsliwiło, więc odpowiedz sobie czy dalej chcesz tak funkcjonować?
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2009-08-09, 21:44 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Cieżko cokolwiek wywnioskować po kilku postach, ale jakoś nie mogę się zgodzić z tytułem wątku.
On nawet do tego miziania nie biegnie w podskokach
__________________
|
2009-08-09, 22:25 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 547
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Zacznę od tego...w jakim jestescie wieku?
|
2009-08-09, 22:37 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Wiesz raczej nie ma Cie do "miziania". Czy musisz taki blachy problem roztrzasywac na forum ? Nie mozesz chlopakowi powiedziec ? Pare dni sie nie widzicie i juz wielkie halo.
I niby czemu masz go olac? Bo TY wyjechalas do rodziny czy cos i on ma OBOWIAZEK cie odwiedzac ? A z jakiej racji ?? TY wyjechalas nie on. Wiec o co kaman ? Pomysl
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2009-08-09, 22:53 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Cytat:
w ogole to dosc dziwne podejscie - Ty wyjechalas, Ty 'masz obowiazek', tak? A szanowny laskawca niech tylko informuje czy ma moze jakims cudem ochote sie spotkac czy moze znow woli poszlajac sie z przyjaciolka No ale to tylko moje zdanie. Autorko, pogadaj z nim. Ale z tego co piszesz, to tak jak wiekszosc- on Cie nie szanuje, a przynajmniej ma nieco poblazliwe podejscie co Waszej relacji. Edytowane przez whoaboa Czas edycji: 2009-08-09 o 22:55 |
|
2009-08-10, 09:20 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 253
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
A może on jest na tyle leniwy i wygodny, że nie podejmuje żadnej inicjatywy, bo wie, że i tak do niego się odezwiesz, przyjedziesz. Niekoniecznie Cię zlewa, może rzeczywiście tak go rozbestwiłaś i tak się przyzwyczaił, że nie musi nic robic, aranżowac!!
|
2009-08-10, 10:51 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 195
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Hmm przykre,ale z tymi draniami tak już bywa... zacznij go olewać w ten sam sposób.... a jak zatęskni to przytrzymaj go na dystans i zapytaj, czy cokolwiek zrozumiał.... jeśli nic no to czas powiedzieć "nara"
__________________
Rak nie wyrok!!! Pomożmy Madzi.a!!! https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336619 lepiej milczeć i być uważanym za głupca, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości |
2009-08-10, 11:10 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 742
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
zgadzam sie z powyzszymi wpowieziami olewa Cie ..zwyczajnie... zrob to samo i sprawdz jak on postapi . nie bede powtarzac tego co dziewczyny,wiec: dobra rada z tym dystansem-przekonasz sie co on czuje .
|
2009-08-10, 11:11 | #30 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 187
|
Dot.: Potrzebna tylko do miziania ;(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
===================== Ja mam 16 on 19 lat. A co do tego pójścia na plażę, to myślałam, że odechciało mu się iść samemu, jakbym przyjechała to byłoby mu raźniej. |
||||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:35.