Nasze codzienne jadłospisy cz. XX - OCENA JADŁOSPISÓW

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez dezett

nie, to nie pomyłka.
łyzeczka jogurtu to 5g. robilam sos lyzeczka jogurtu, lyzeczka oliwy.
orzechy lyzeczka tez tyle wazy

orzechy na łyżeczce... błagam cię..

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez AshtrayGirl86

Smacznie, nawet bardzo Ale nie za mało białka? I kolacja mocno węglowa

dziękuje!

Nie lubię białka! ale zazwyczaj jest coś w obiedzie albo śniadaniu, jakieś jajka czy ryby. Ja generalnie jem co lubię ale staram się mniej i nie opychać - no i walczę z ukochanymi słodyczami zawsze po wakacjach mam nadwyżkę ze 2 kg bo wyjazdy, alkohole, lody codziennie, nie wiem co jeszcze. ; D No i ja w zasadzie chudnę na wszystkim - jak nie przeginam z porcjami i ze słodyczami!

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez AshtrayGirl86

Moderatorzy to tak generalnie mówiąc mają ten wątek głęboko, z tego co zauważyłam

Coby nie robić offa, moja dzisiejsza R. Nieidealna, ale czasem są i takie dni

I: owsianka (5ł. płatków, mleko migdałowe, jajko, jabłko, łyżeczka miodu).
II: garść makaronu kukurydzianego (tyle mi zostało), kurczak podsmażany na kokosowym (na łyżce, nie 2 g ), warzywa gotowane, plus schrupana nektarynka.
III: jogo grecki 0% (chciałam spróbować tego cudu ) z domową granolą (płatki owsiane i jaglane, pestki, orzechy, kokos, suszone morele).
IV: surówka z młodej kapusty, kukurydzy, oliwek i oliwy; surówka z pekińskiej z pomidorem, papryką, oliwkami, cebulą i vinegretem plus smażony kurczak, którego zostało trochę z obiadu.

No Twoja przy mojej to idealna ; DD

[AshtrayGirl86]

Napisane przez pozytywna-wariatka

dziękuje!

Nie lubię białka! ale zazwyczaj jest coś w obiedzie albo śniadaniu, jakieś jajka czy ryby. Ja generalnie jem co lubię ale staram się mniej i nie opychać - no i walczę z ukochanymi słodyczami zawsze po wakacjach mam nadwyżkę ze 2 kg bo wyjazdy, alkohole, lody codziennie, nie wiem co jeszcze. ; D No i ja w zasadzie chudnę na wszystkim - jak nie przeginam z porcjami i ze słodyczami!

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------



No Twoja przy mojej to idealna ; DD

Ja absolutnie nie jestem jakimś białkowym ortodoksem, niemniej jednak uważam, że w trzech głównych posiłkach by się przydało
A w mojej również kilka błędów się znajdzie

[Monii07]

Napisane przez Szien_

Mnie natchnął wizaż właśnie, aby spróbować diety, która będzie zmieniała moje nawyki żywieniowe. Jem ile chce, chodzę najedzona. Od ok. 2 tyg nie jadłam słodyczy- może się wydawać mało, ale to mój absolutny rekord. Generalnie cała dieta to rekord, do tej pory nie umiałam wytrzymać na restrykcyjnym jedzeniu maksymalnie tydzień, później wszystko zawalałam. Jestem oczarowana i zmobilizowana Gratuluje 40 dni bez słodyczy!
Ah, no i też kocham pieczywo..

Tak patrze na swoją diete i stwierdzam, że jestem monotematyczna, jednak to chyba nieuniknione jak żywie tylko siebie i muszę zjeść np całe opakowanie fety zanim się zepsuje (jem już tydzień)

Brawo tak trzymaj. Ja tez dzięki wizazowi postanowilam spróbować. Kiedyś byłam na diecie Moreno fazowej ale ilość białka i brak chlebka mnie zniechęcił po dwóch tygodniach a teraz jest super, wcinamy wszystko,ale zdrowo.

Z tym monotematycznym jedzeniem to Cie pociesze bo aktualnie tez zywie sama siebie i mam takie same dylematy. Ostro kombinuje co kiedy zjeść i kupic bo faktycznie ciężko czasem zdążyć wszystko spalaszowac, a wyrzucać jedzenia nie znosze

Redukcja na dziś

Ś. owsianka na mleku, płatki owsiane, wiórki kokosa,nasiona i łyżeczka powidła sliwkowego
Ś2 sałata zmieszana z lyzkami serka wiejskiego i kawałków łososia w oliwie, bułka ciemna z płatkami owsianymi (taka owsiana bułka)
O. nalesnik z maki pelnoziarnistej z szpinakiem, marchewka, feta na oliwie
Trening
P. Placuszki z płatków owsianych, jajka i banana
K. Pol papryki z serkiem wiejskim i plasterkiem szynki z łososia

[Ervisha]

Posty zostały przeniesione

[camelia111]

1. Owsianka - 5 łyżek owsa, łyżka lnu, 150g. wiejskiego, jogurt naturalny, duży banan
2. pół woreczka kaszy gryczanej z ciecierzycą i sosem bolońskim (pomidory z puszki plus mięso mielone) (takie moje spaghetti), 2 ogórki małosolne, łyżka lnianego
3. słodko - ostra zupa krem z marchwii z serem pleśniowym i łychą prażonego słonecznika, butelka tłoczonego soku z jabłek
4. fasolka szparagowa (pół kilo?), reszta kaszy z lunchu, 2 kotlety mielone z mięsa drobiowego (wyrób własny), łyzka lnianego
5. twaróg półtłusty 200g. z garścią rodzynek, malin z ogródka i cynamonem, pare koreczków z szynki serrano, oscypka i czarnej oliwki.

Dziwnie, chyba dość kalorycznie. Ale na tym nie tyję Był trening siłowy i cały dzień w pracy. Nie wpadły żadne przekąski pomiędzy posiłkami, nie miałam na to czasu.

[marteczkowo]

Abigal dzięki post przeniesiony, ale zdążyłam zauważyć

wczoraj jako ostatni posiłek było pół wędzonej makreli.

Na dzisiaj - R
I owsianka na mlekowodzie z cynamonem i kakao, z 2 jajkami i pestkami słonecznika i dyni - uprażonymi, miodem
II kanapka z żytniaka na zakwasie z plasterkiem żółtego sera, dwoma grubymi polędwicyz indyka, pomidorem + kawałek papryki, marchewka, kawalek cukinii
przekąska: jabłko
III resztki z wczoraj miruna, kasza gryczana, pestki dyni i słonecznika, cukinia, papryka, pomidor
trening
IV białko+1/2 banana+kakao
V makreli wędzonej połówka

No i tak. Od miesiąca pilnuję BTW i kalorii. Zero spadku, tydzień temu myślałam, że coś poleciało, ale jednak nie:/ Obwody też
Tak myślę, że chyba obetnę ze 100kcal z węgli (owoców), bo do południa zazwyczaj zjadałam jakieś 2 owoce plus ten banan no i miodek do owsianki. Miodek wolałabym zostawić, w sumie to I posiłek więc chyba bez tragedii, z bananem białko zdecydowanie lepiej mi "wchodzi". Więc dzisiaj wzięłam do pracy tylko jabłko a zamiast 2 owocu warzywa.
Jak myślicie? Abigal sądzisz, żeby obciąć te kalorie, czy coś innego zmienić.

Jak zwykle wielkie

[Abigal]

Napisane przez AshtrayGirl86

Moderatorzy to tak generalnie mówiąc mają ten wątek głęboko, z tego co zauważyłam

Coby nie robić offa, moja dzisiejsza R. Nieidealna, ale czasem są i takie dni

I: owsianka (5ł. płatków, mleko migdałowe, jajko, jabłko, łyżeczka miodu).
II: garść makaronu kukurydzianego (tyle mi zostało), kurczak podsmażany na kokosowym (na łyżce, nie 2 g ), warzywa gotowane, plus schrupana nektarynka.
III: jogo grecki 0% (chciałam spróbować tego cudu ) z domową granolą (płatki owsiane i jaglane, pestki, orzechy, kokos, suszone morele).
IV: surówka z młodej kapusty, kukurydzy, oliwek i oliwy; surówka z pekińskiej z pomidorem, papryką, oliwkami, cebulą i vinegretem plus smażony kurczak, którego zostało trochę z obiadu.

I jak smakuje jogurt 0% Ogólnie poza właśnie tym cudem mi się podoba, ponieważ to taki jadłospis bez obsesji

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez camelia111

1. Owsianka - 5 łyżek owsa, łyżka lnu, 150g. wiejskiego, jogurt naturalny, duży banan
2. pół woreczka kaszy gryczanej z ciecierzycą i sosem bolońskim (pomidory z puszki plus mięso mielone) (takie moje spaghetti), 2 ogórki małosolne, łyżka lnianego
3. słodko - ostra zupa krem z marchwii z serem pleśniowym i łychą prażonego słonecznika, butelka tłoczonego soku z jabłek
4. fasolka szparagowa (pół kilo?), reszta kaszy z lunchu, 2 kotlety mielone z mięsa drobiowego (wyrób własny), łyzka lnianego
5. twaróg półtłusty 200g. z garścią rodzynek, malin z ogródka i cynamonem, pare koreczków z szynki serrano, oscypka i czarnej oliwki.

Dziwnie, chyba dość kalorycznie. Ale na tym nie tyję Był trening siłowy i cały dzień w pracy. Nie wpadły żadne przekąski pomiędzy posiłkami, nie miałam na to czasu.

Moim zdaniem nie jest zbyt kalorycznie tylko dobrze tym bardziej widać to po wadze Jedynie moim zdanie sporo nabiału, ale jeżeli dobrze tolerujesz to w porządku

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez marteczkowo

Abigal dzięki post przeniesiony, ale zdążyłam zauważyć

wczoraj jako ostatni posiłek było pół wędzonej makreli.

Na dzisiaj - R
I owsianka na mlekowodzie z cynamonem i kakao, z 2 jajkami i pestkami słonecznika i dyni - uprażonymi, miodem
II kanapka z żytniaka na zakwasie z plasterkiem żółtego sera, dwoma grubymi polędwicyz indyka, pomidorem + kawałek papryki, marchewka, kawalek cukinii
przekąska: jabłko
III resztki z wczoraj miruna, kasza gryczana, pestki dyni i słonecznika, cukinia, papryka, pomidor
trening
IV białko+1/2 banana+kakao
V makreli wędzonej połówka

No i tak. Od miesiąca pilnuję BTW i kalorii. Zero spadku, tydzień temu myślałam, że coś poleciało, ale jednak nie:/ Obwody też
Tak myślę, że chyba obetnę ze 100kcal z węgli (owoców), bo do południa zazwyczaj zjadałam jakieś 2 owoce plus ten banan no i miodek do owsianki. Miodek wolałabym zostawić, w sumie to I posiłek więc chyba bez tragedii, z bananem białko zdecydowanie lepiej mi "wchodzi". Więc dzisiaj wzięłam do pracy tylko jabłko a zamiast 2 owocu warzywa.
Jak myślicie? Abigal sądzisz, żeby obciąć te kalorie, czy coś innego zmienić.

Jak zwykle wielkie

Szczerze mówiąc nie wiem jak zareagujesz, ja w redukcji zbyt wielkiego doświadczenia nie mam . Takie tylko podstawy teoretyczne, ale sama nigdy nie praktykowałam Jedynie co mogę napisać to to, że jadłaś za mało i naprawa metabolizmu trwa naprawdę długo Ponadto może fruktoza Tobie nie służy (w sensie nie pomaga w odchudzaniu) i możesz zawsze zaeksperymentować zostawiając porcję owoców tylko w 1 posiłku i obserwować.

[marteczkowo]

Napisane przez Abigal

I jak smakuje jogurt 0% Ogólnie poza właśnie tym cudem mi się podoba, ponieważ to taki jadłospis bez obsesji

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Moim zdaniem nie jest zbyt kalorycznie tylko dobrze tym bardziej widać to po wadze Jedynie moim zdanie sporo nabiału, ale jeżeli dobrze tolerujesz to w porządku

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Szczerze mówiąc nie wiem jak zareagujesz, ja w redukcji zbyt wielkiego doświadczenia nie mam . Takie tylko podstawy teoretyczne, ale sama nigdy nie praktykowałam Jedynie co mogę napisać to to, że jadłaś za mało i naprawa metabolizmu trwa naprawdę długo Ponadto może fruktoza Tobie nie służy (w sensie nie pomaga w odchudzaniu) i możesz zawsze zaeksperymentować zostawiając porcję owoców tylko w 1 posiłku i obserwować.

a ciąć z tego tytułu kcal, czy zmienić na węgle złożone i zostawić kalorie jak były?
brakiem doświadczenia się nie przejmuj, mogę być Twym króliczkiem doświadczalnym

[agnieszka16]

moje utrzymanie:
śniadanie: omlet francuski z 2 jajek, posmarowany twarożkiem piątnicy i łyżką domowych powideł śliwkowych. gruszka. garść orzechów nerkowca.

godzina roweru + pół godziny ćwiczeń z hantelkami 2*5 kg (na pośladki i ramiona)

II śniadanie: kanapka z bułki żytniej razowej - połówka z pastą z bakłażana i ciecierzycy, druga z resztą twarożku, szczypiorkiem, cebulką i rzodkiewką. 3 morele

Obiad: spaghetti razowe z sosem putanesca (pomidory, zioła, kapary, anchois) + sałata rzymska z pomidorami, papryką, ugrillowaną cukinią, pestkami dyni i serem owczym

podwieczorek: kawałek szarlotki + latte na sojowym mleku

kolacja: kanapka z chleba orkiszowego z wędzonym halibutem, sałatą, zielonym ogórkiem i rzeżuchą

[oli_19]

R
Śniadanie: duża micha owsianki z rodzynkami, suszonymi bananami, pestkami słonecznika, szklanka soku pomarańczowego
II śniadanie: jabłko, zielona herbata
Lunch: bułka, pieczony filet z indyka, pomidor, cebula, ogórek
Obiadokolacja: fasolka po bretońsku

[Szien_]

Boże, wczoraj wgl się nie trzymałam zaplanowanego dnia. Jest @ i robie się odkurzaczem . Próbóje się opanować i udaje mi się, nie idealnie, ale jednak. Mój pierwszy @ bez tony cukru, jest ciężo...

Moje wczorajsze R...
I:2 małe bułki żytnie z małą ilością almette pomidorowego
II:gorący kubek , kinder pingui (ostatnie deska ratunku przed rzucaniem się na milke z precelkami)
III:2 vasy z cienkim warstwami masła orzechowego (natur, bez soli i cukru) i dżemu malinowego bio słodzonego sokiem jabłkowym
IV: sushi (dużo)

ehh...
Dzisiaj obiecuje poprawę. Choć i tak traktuję ten dzień jak swój sukces
Ah, wspomnę jeszcze, że chorowałam długo na BED i dieta jest dla mnie nad wyraz trudna.

[Abigal]

Napisane przez marteczkowo

a ciąć z tego tytułu kcal, czy zmienić na węgle złożone i zostawić kalorie jak były?
brakiem doświadczenia się nie przejmuj, mogę być Twym króliczkiem doświadczalnym

Wiesz biorąc na chłopski rozum im mniej zmian naraz tym mniejszy stres dla organizmu + tym lepsza obserwacja siebie (wiesz co konkretnie wpływa na dany proces), więc idąc tym tropem myślę, że warto narazie trzymać stały bilans, czyli węgle bez zmian tylko zmienić źródło Ale tak jak pisałam, organizm potrzebuje dużo czasu aby dojść do siebie i ponownie "zaufać" i się unormować, dlatego właśnie jakiekolwiek cięcia powoli i dopiero jak jako tako już organizm "zaufa"

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez oli_19

R
Śniadanie: duża micha owsianki z rodzynkami, suszonymi bananami, pestkami słonecznika, szklanka soku pomarańczowego
II śniadanie: jabłko, zielona herbata
Lunch: bułka, pieczony filet z indyka, pomidor, cebula, ogórek
Obiadokolacja: fasolka po bretońsku

Szczerze mówiąc jest tutaj tylko 1 zbilansowany posiłek - Lunch no i jeszcze ujdzie kolacja. Nie wiem czy znasz swoje zapotrzebowanie i jako tako ogarniasz ile czego trzeba zjeść, aby dostarczyć odpowiednią ilość białka? Jak nie to może warto na początku trochę pomóc sobie kalkulatorem kalorii i sprawdzić B/T/W. Moim zdaniem dość mało, jabłko to nie posiłek, w śniadaniu nie ma białka (a jest ono ważne szczególnie rano)... Nie napisałaś też jaka jest Twoja aktywność, a to jest dość istotne, szczególnie przy ćwiczeniach siłowych...

[marteczkowo]

Napisane przez Abigal

Wiesz biorąc na chłopski rozum im mniej zmian naraz tym mniejszy stres dla organizmu + tym lepsza obserwacja siebie (wiesz co konkretnie wpływa na dany proces), więc idąc tym tropem myślę, że warto narazie trzymać stały bilans, czyli węgle bez zmian tylko zmienić źródło Ale tak jak pisałam, organizm potrzebuje dużo czasu aby dojść do siebie i ponownie "zaufać" i się unormować, dlatego właśnie jakiekolwiek cięcia powoli i dopiero jak jako tako już organizm "zaufa" [COLOR="Silver"]

okej będę grzeczna
W takim razie zwiększę ilośc węgli złożonych i zmniejszę proste

[AshtrayGirl86]

Napisane przez Abigal

I jak smakuje jogurt 0% Ogólnie poza właśnie tym cudem mi się podoba, ponieważ to taki jadłospis bez obsesji

A wiesz, że całkiem smaczny? I co najdziwniejsze nie bolał mnie po nim brzuch i nawet sporo białka ma jak na jogurt.
Dzięki za zerknięcie Obsesji faktycznie nie mam, zresztą uważam, że nawet na redukcji nie ma co sobie wszystkiego odmawiać - moja dewiza to odrzucić to, bez czego się obędę (nie tylko na redukcji w sumie) a zostawić małą ilość ulubionych przysmaków. I to działa

Napisane przez Szien_

Boże, wczoraj wgl się nie trzymałam zaplanowanego dnia. Jest @ i robie się odkurzaczem . Próbóje się opanować i udaje mi się, nie idealnie, ale jednak. Mój pierwszy @ bez tony cukru, jest ciężo...

Moje wczorajsze R...
I:2 małe bułki żytnie z małą ilością almette pomidorowego
II:gorący kubek , kinder pingui (ostatnie deska ratunku przed rzucaniem się na milke z precelkami)
III:2 vasy z cienkim warstwami masła orzechowego (natur, bez soli i cukru) i dżemu malinowego bio słodzonego sokiem jabłkowym
IV: sushi (dużo)

ehh...
Dzisiaj obiecuje poprawę. Choć i tak traktuję ten dzień jak swój sukces
Ah, wspomnę jeszcze, że chorowałam długo na BED i dieta jest dla mnie nad wyraz trudna.

BED to kompulsywne objadanie się, tak? I nie boisz się nawrotu choroby przy takim marnym jedzeniu? Ja bym była mocno głodna
Kiepski jadłospis. Praktycznie same węgle, zero białka, dużo cukrów prostych, przetworzone produkty.

No to moja redukcja:

I: owsianka - 3ł. płatków owsianych, 1ł. płatków jaglanych, 2ł. musli (bez syfów, dosładzaczy, tłuszczów trans), jajko, garść malin i jeżyn.
II: dwie kromki chleba wieloziarnistego z masłem, wędzonym łososiem, jajkiem na twardo i pomidorem.
III: zapiekanka: makaron, podsmażana na kokosowym pierś z kurczaka, brokuły, kalafior, plasterek sera żółtego.
IV: sałatka z kapusty pekińskiej i młodej, ogórka, oliwek, kukurydzy, paluszków krabowych i chyba czegoś jeszcze, ale nie pamiętam z sosem koperkowym (jogurt grecki, odrobina majonezu).

[Szien_]

Napisane przez AshtrayGirl86

BED to kompulsywne objadanie się, tak? I nie boisz się nawrotu choroby przy takim marnym jedzeniu? Ja bym była mocno głodna
Kiepski jadłospis. Praktycznie same węgle, zero białka, dużo cukrów prostych, przetworzone produkty.

Dzień zaplanowany był oczywiście inaczej, tak jak pisałam dostałam @ i dlatego jadłospis był marny. Normalnie tak nie jem. Zresztą wystarczy zerknąć parę postów wstecz Przy takich głodowych, marnych posiłkach powrót BED byłby oczywistością. Niedawno pisałam nawet o tym jak dobrze mi się dietuje jedząc normalnie, ale zdrowo.

[AshtrayGirl86]

Napisane przez Szien_

Dzień zaplanowany był oczywiście inaczej, tak jak pisałam dostałam @ i dlatego jadłospis był marny. Normalnie tak nie jem. Zresztą wystarczy zerknąć parę postów wstecz Przy takich głodowych, marnych posiłkach powrót BED byłby oczywistością. Niedawno pisałam nawet o tym jak dobrze mi się dietuje jedząc normalnie, ale zdrowo.

Oceniłam jadłospis, który akurat wkleiłaś dzisiaj, a nie parę postów wstecz
Tak szczerze mówiąc to nawet nie wiem, czy tam było regulaminowe 1000 kcal, a nawet jeśli się jakoś nazbierało, to nie do końca rozumiem sens wstawiania takich kiepskich jadłospisów. Chyba, że spodziewałaś się innej oceny

[Abigal]

Napisane przez AshtrayGirl86

A wiesz, że całkiem smaczny? I co najdziwniejsze nie bolał mnie po nim brzuch i nawet sporo białka ma jak na jogurt.
Dzięki za zerknięcie Obsesji faktycznie nie mam, zresztą uważam, że nawet na redukcji nie ma co sobie wszystkiego odmawiać - moja dewiza to odrzucić to, bez czego się obędę (nie tylko na redukcji w sumie) a zostawić małą ilość ulubionych przysmaków. I to działa



BED to kompulsywne objadanie się, tak? I nie boisz się nawrotu choroby przy takim marnym jedzeniu? Ja bym była mocno głodna
Kiepski jadłospis. Praktycznie same węgle, zero białka, dużo cukrów prostych, przetworzone produkty.

No to moja redukcja:

I: owsianka - 3ł. płatków owsianych, 1ł. płatków jaglanych, 2ł. musli (bez syfów, dosładzaczy, tłuszczów trans), jajko, garść malin i jeżyn.
II: dwie kromki chleba wieloziarnistego z masłem, wędzonym łososiem, jajkiem na twardo i pomidorem.
III: zapiekanka: makaron, podsmażana na kokosowym pierś z kurczaka, brokuły, kalafior, plasterek sera żółtego.
IV: sałatka z kapusty pekińskiej i młodej, ogórka, oliwek, kukurydzy, paluszków krabowych i chyba czegoś jeszcze, ale nie pamiętam z sosem koperkowym (jogurt grecki, odrobina majonezu).

No i znowu smacznie

[Szien_]

Napisane przez AshtrayGirl86

Oceniłam jadłospis, który akurat wkleiłaś dzisiaj, a nie parę postów wstecz
Tak szczerze mówiąc to nawet nie wiem, czy tam było regulaminowe 1000 kcal, a nawet jeśli się jakoś nazbierało, to nie do końca rozumiem sens wstawiania takich kiepskich jadłospisów. Chyba, że spodziewałaś się innej oceny

Nie spodziewałam się innej oceny i nie spodziewałam się takiego złośliwego traktowania
Jadłospisy wstawiam, bo motywuje mnie takie codzienne "rozgrzeszanie się" przed większym gronem.
Kończe ten OT.

[AshtrayGirl86]

Napisane przez Abigal

No i znowu smacznie

Wstawisz swój?

Napisane przez Szien_

Nie spodziewałam się innej oceny i nie spodziewałam się takiego złośliwego traktowania
Jadłospisy wstawiam, bo motywuje mnie takie codzienne "rozgrzeszanie się" przed większym gronem.
Kończe ten OT.

Krytyka nie równa się złośliwości, ale spoko, nie każdy umie ją przyjmować.
Oceniłam jak umiałam, zgodnie z tutejszymi zasadami, więcej na pewno tego nie zrobię
I również kończę ota, Ervisha nie bij

[Abigal]

Napisane przez AshtrayGirl86

Wstawisz swój?



Krytyka nie równa się złośliwości, ale spoko, nie każdy umie ją przyjmować.
Oceniłam jak umiałam, zgodnie z tutejszymi zasadami, więcej na pewno tego nie zrobię
I również kończę ota, Ervisha nie bij

Mogę wstawić aczkolwiek wczorajszy był dość zabiegany
U (DNT - tydzień roztrenowujący )

I. dyniowe, gryczano-kokosowe placki (zmielona kasza gryczana niepalona, pure z dyni, jajo, gęsty jogurt, mąka kokosowa, przyprawy) smażone na odrobinie kokosowego + krem kokosowy, maliny i borówka

II i III. (poza domem-duża porcja i podzielona na dwa pojemniki) wątróbka drobiowa smażona na kokosowym z curry, batat duszony z papryką, po garści szpinaku na "wyściółkę" i do jednego fasolka a do drugiego pudełka brokuł

joga

IV. zupa-krem z dyni, batata i mleka kokosowego na rosole + pieczony kawałek łososia (marynowany w sosie sojowym, imbirze, czosnku, chili, odrobinie miodu i soku z cytryny), duszona cukinia na maśle klarowanym

Trochę monotematyczne źródła węglowodanów wyszły, ale tak to jest jak mam dużego batata a nie lubię zostawiać nakrojonego

[marteczkowo]

R na dzisiaj, beztreningowe, przeziębieniowe:
I Gryczanka na mlekowodzie, 2 duupne jajka, kakao, orzechy włoskie, miodu o połowę mniej niż zwykle
II kromka żytniaka na zakwasie z plastrem sera żółtego, pomidorem + gruszka
III taka trochę przekąska: serek twarogowy ze szczypiorkiem, papryka, cukinia, marchewka do pochrupania
IV makaron pełnoziarnisty z puszką tuńczyka z wody, warzywami, skropiony łyżką oliwy z oliwek
V placuszki z dyni z fetą - moja mama ma stworzyć takowe - pewnie smażone na rzepakowym
VI na noc - koktajl z białka z kakao, na wodzie

edit: serek z III odpadł, coś z nim było nie tak i musiałam się go pozbyć :/

[AshtrayGirl86]

Napisane przez Abigal

Mogę wstawić aczkolwiek wczorajszy był dość zabiegany
U (DNT - tydzień roztrenowujący )

I. dyniowe, gryczano-kokosowe placki (zmielona kasza gryczana niepalona, pure z dyni, jajo, gęsty jogurt, mąka kokosowa, przyprawy) smażone na odrobinie kokosowego + krem kokosowy, maliny i borówka

II i III. (poza domem-duża porcja i podzielona na dwa pojemniki) wątróbka drobiowa smażona na kokosowym z curry, batat duszony z papryką, po garści szpinaku na "wyściółkę" i do jednego fasolka a do drugiego pudełka brokuł

joga

IV. zupa-krem z dyni, batata i mleka kokosowego na rosole + pieczony kawałek łososia (marynowany w sosie sojowym, imbirze, czosnku, chili, odrobinie miodu i soku z cytryny), duszona cukinia na maśle klarowanym

Trochę monotematyczne źródła węglowodanów wyszły, ale tak to jest jak mam dużego batata a nie lubię zostawiać nakrojonego

Ach, mogłabym się u Ciebie stołować nawet tę wątróbkę bym przeżyła Pysznie i zdrowo.

A u mnie dzisiaj tak:

I: owsianka czekośliwka Płatki owsiane, jaglane, mleko migdałowe, kakao, łyżeczka miodu i kilka śliwek, a przed śniadaniem jajko na twardo.
II: drożdżówka ze śliwkami i kruszonką bezglutenowa, przywieziona z wojaży specjalnie dla mnie, grzechem było odmówić
III: pieczony z masłem czosnkowym filet z morszczuka, dwa pieczone ziemniaki, pomidory z cebulą pokropione oliwą z oliwek.
IV: planuję jajecznicę z dwóch wiejskich jaj smażoną na maśle z pieczarkami, cukinią i pomidorem.

[Dor Blu]

Napisane przez marteczkowo

R na dzisiaj, beztreningowe, przeziębieniowe:
I Gryczanka na mlekowodzie, 2 duupne jajka, kakao, orzechy włoskie, miodu o połowę mniej niż zwykle
II kromka żytniaka na zakwasie z plastrem sera żółtego, pomidorem + gruszka
III taka trochę przekąska: serek twarogowy ze szczypiorkiem, papryka, cukinia, marchewka do pochrupania
IV makaron pełnoziarnisty z puszką tuńczyka z wody, warzywami, skropiony łyżką oliwy z oliwek
V placuszki z dyni z fetą - moja mama ma stworzyć takowe - pewnie smażone na rzepakowym
VI na noc - koktajl z białka z kakao, na wodzie

edit: serek z III odpadł, coś z nim było nie tak i musiałam się go pozbyć :/

Hm... ile kalorii jesz na redukcji i ile ćwiczysz? Najlepiej podaj jeszcze swój BTW. Bo może zbyt duża ilość białka utrudnia Ci chudnięcie.
Ja bym to tak zmieniła:
I Gryczanka (40-50g) na wodzie, 1 jajko, kakao, orzechy włoskie, miodu o połowę mniej niż zwykle +owoc
II 2 kromki żytniaka na zakwasie z plastrem sera żółtego, pomidorem drugi z szynką i pomidorem (+może sałata?) +ew.owoc
III makaron pełnoziarnisty (40-50g) z połową puszki tuńczyka z wody, warzywami, skropiony łyżką oliwy z oliwek
IV serek twarogowy (150-200g) ze szczypiorkiem, papryka, cukinia, marchewka, i garść orzechów lub łyżka tłuszczu
jeśli chciałabyś V posiłek to może omlet z samych jajek z warzywkami

[Monii07]

1 owsianka na mleku z płatkami owsianymi, łyżka wiorek kokosowych, łyżka nasion, łyżka powidła sliwkowego, pol banana
2 jogurt naturalny z siemieniem lnianym i kiwi
3 szklanka makaronu pełnoziarnistego z polowa brokula, łyżka sera do kanapek Prowansja
4 kromka chleba 4ziarna duża, z polowa papryki, pasta łososiowa(schnitzel), sałata i serkiem + pół szklanki mleka
5 omlet na maselku (malo) z dwóch jajek z reszta papryki, cukinii, cebula

2 dziś srednio udane, ale nie było nic w lodowce innego.

[marteczkowo]

Napisane przez Dor Blu

Hm... ile kalorii jesz na redukcji i ile ćwiczysz? Najlepiej podaj jeszcze swój BTW. Bo może zbyt duża ilość białka utrudnia Ci chudnięcie.
Ja bym to tak zmieniła:
I Gryczanka (40-50g) na wodzie, 1 jajko, kakao, orzechy włoskie, miodu o połowę mniej niż zwykle +owoc
II 2 kromki żytniaka na zakwasie z plastrem sera żółtego, pomidorem drugi z szynką i pomidorem (+może sałata?) +ew.owoc
III makaron pełnoziarnisty (40-50g) z połową puszki tuńczyka z wody, warzywami, skropiony łyżką oliwy z oliwek
IV serek twarogowy (150-200g) ze szczypiorkiem, papryka, cukinia, marchewka, i garść orzechów lub łyżka tłuszczu
jeśli chciałabyś V posiłek to może omlet z samych jajek z warzywkami

Hej, jem 2000 kcal przy zapotrzebowaniu 2300, ćwiczenia siłowe 3x tydzień plus interwały 2 razy. Stad tez B 120 T 70-80 reszta W. Myślę ze jednak nie za dużo białka - 2g na kilogram masy.
Ostatnio trochę mniej ćwiczeń ze wzgledu na przeziębienie ale jem dalej zapotrzebowanie minus 300

Sorry za byczki, pisze z tableta

Acha a tego serka w końcu nie było, ale to w sumie lepiej bo unikam nabiału z powodu endometriozy

[Abigal]

Napisane przez AshtrayGirl86

Ach, mogłabym się u Ciebie stołować nawet tę wątróbkę bym przeżyła Pysznie i zdrowo.

A u mnie dzisiaj tak:

I: owsianka czekośliwka Płatki owsiane, jaglane, mleko migdałowe, kakao, łyżeczka miodu i kilka śliwek, a przed śniadaniem jajko na twardo.
II: drożdżówka ze śliwkami i kruszonką bezglutenowa, przywieziona z wojaży specjalnie dla mnie, grzechem było odmówić
III: pieczony z masłem czosnkowym filet z morszczuka, dwa pieczone ziemniaki, pomidory z cebulą pokropione oliwą z oliwek.
IV: planuję jajecznicę z dwóch wiejskich jaj smażoną na maśle z pieczarkami, cukinią i pomidorem.

Jadłospis jak zwykle luźny i zapewne smaczny Muszę zrobić jajecznicę daawno nie jadłam.

[pozytywna-wariatka]

chorobowe (angina) R!

1. Dwie (raczej cienkie) kromki chleba sojowego z pastą z awokado i chrzanu, kawa z mlekiem
2. jak wyżej - bez kawy
3. pieróg pełnoziarnisty z jagodami i marchewką, banan
4. makaron pełnoziarnisty z grillowanym kurczakiem, szpinakiem, sosem śmietanowym i suszonymi pomidorami
5. jajecznica z dwóch jaj z zielonym groszkiem

[Dor Blu]

Napisane przez marteczkowo

Hej, jem 2000 kcal przy zapotrzebowaniu 2300, ćwiczenia siłowe 3x tydzień plus interwały 2 razy. Stad tez B 120 T 70-80 reszta W. Myślę ze jednak nie za dużo białka - 2g na kilogram masy.
Ostatnio trochę mniej ćwiczeń ze wzgledu na przeziębienie ale jem dalej zapotrzebowanie minus 300

Sorry za byczki, pisze z tableta

Acha a tego serka w końcu nie było, ale to w sumie lepiej bo unikam nabiału z powodu endometriozy

No, rzeczywiście białka dobra ilość. Ja bym na twoim miejscu zwiększyła ilość tłuszczy nawet do 100g, a resztę pozostawiła na węglowodany i obserwowała wagę. Chociaż wydaje mi się, że 2000 to trochę za dużo jak na chudnięcie nawet przy takiej ilości sportu. Teoretycznie potrzeba -500 kcal od zerowego bilansu aby chudnąć 0,5kg na tydzień, ale np. u mnie to nie działało i ucięłam więcej. Ile masz wzrostu?

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez Monii07

1 owsianka na mleku z płatkami owsianymi, łyżka wiorek kokosowych, łyżka nasion, łyżka powidła sliwkowego, pol banana fajnie
2 jogurt naturalny z siemieniem lnianym i kiwi +orzechy?
3 szklanka makaronu pełnoziarnistego z polowa brokula, łyżka sera do kanapek Prowansja tutaj tak średnio jak dla mnie, brakuje jakiegoś dodatku... kurczaka albo ryby
4 kromka chleba 4ziarna duża, z polowa papryki, pasta łososiowa(schnitzel), sałata i serkiem + pół szklanki mleka okey
5 omlet na maselku (malo) z dwóch jajek z reszta papryki, cukinii, cebula okey ; )

2 dziś srednio udane, ale nie było nic w lodowce innego.

nie wiem co to, zakładam, że r? I nie wiem czy nie jesz mięsa, czy tak wyszło dziś? ; D ale jak wyżej!

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez AshtrayGirl86

Ach, mogłabym się u Ciebie stołować nawet tę wątróbkę bym przeżyła Pysznie i zdrowo.

A u mnie dzisiaj tak:

I: owsianka czekośliwka Płatki owsiane, jaglane, mleko migdałowe, kakao, łyżeczka miodu i kilka śliwek, a przed śniadaniem jajko na twardo.
II: drożdżówka ze śliwkami i kruszonką bezglutenowa, przywieziona z wojaży specjalnie dla mnie, grzechem było odmówić
III: pieczony z masłem czosnkowym filet z morszczuka, dwa pieczone ziemniaki, pomidory z cebulą pokropione oliwą z oliwek.
IV: planuję jajecznicę z dwóch wiejskich jaj smażoną na maśle z pieczarkami, cukinią i pomidorem.

ekstra
jak się czujesz bez glutenu? są zmiany? (bo nie wiem, czy od jakiegoś czasu, czy od zawsze było bezglutenowo a ja nie zauważyłam? ; D)

[marteczkowo]

Napisane przez Dor Blu

No, rzeczywiście białka dobra ilość. Ja bym na twoim miejscu zwiększyła ilość tłuszczy nawet do 100g, a resztę pozostawiła na węglowodany i obserwowała wagę. Chociaż wydaje mi się, że 2000 to trochę za dużo jak na chudnięcie nawet przy takiej ilości sportu. Teoretycznie potrzeba -500 kcal od zerowego bilansu aby chudnąć 0,5kg na tydzień, ale np. u mnie to nie działało i ucięłam więcej. Ile masz wzrostu?

No niby tak, tylko ze za rada dziewczyn najpierw chciałam ustabilizować mój zwichrowany zbyt mała liczba jedzenia i hormonami metabolizm. Wiesz, jeszcze nie dawno nic nie liczylam, waga cały czas rosła, wydawało mi się, ze dlatego, ze jem za dużo. A okazało sie , ze zjadalam ok 1500. Wiec za rada Abigal ustabilizowałam jadłospis (a uwierz, ze nie było łatwe zacząć jeść więcej), nie tnac zbyt dużo i mam pierwszy sukces - przestałam tyc, mimo ze dalej biorę hormony. I cały czas się zastanawiam, czy cos obciąć, zresztą jak spojrzysz na moje wcześniejsze wpisy to tez pytalam juz o to, ale boje się, ze przyniesie to odwrotny efekt, zresztą dziewczyny pisały, żeby nie swirowac i uspokoić organizm... Dostaje na głowę powoli i zaczynam sobie myśleć ze to nie ma sensu.
Thx za zainteresowanie
Wazę 63, wzrost 163, chciałabym spaść do 55.