brzydka ona brzydki on a taka piękna miłość?

[bess]

Napisane przez _Magda

A ja mam zielone Czy to ma znaczyć,że nie podobam się wszystkim na świecie ?Nie przeżyje

Dziewczyno Ty sie nie przejmuj kolorem
Ja juz slyszalam takie texty
"Jakie masz ladne oczy takie zielone,nigdy nie widzialem zielonych oczu"
"Jakie masz ładne oczy,szkoda ze nie brązowe"
"Jakie masz ładne oczy ,szkoda ze nie niebieskie"

Jeszcze sie taki nie urodzil co by kazdemu dogodzil

[elisek]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Pisałam z punktu widzenia tej koleżanki. Skrót myślowy. OK. A skoro było "bardzo nie w porządku", mogłaś o tym napisać, sprostowałabym od razu.

Napisałam od razu kilka postów wcześniej, chociaż w zasadzie mogłam zrozumieć dosłownie.

[201710120930]

Napisane przez elisek

Właśnie , jakie plany?

no właśnie??
tylko przyszla mi najgorsza opcja do głowy!!
1.jak się sobie spodobają to super!
2.jak się zlekceważą i nic z tego nie wyjdzie-trudno,ale oki

ale ...
jak jedna osoba będzie chciała a druga nie da się przekonać
no tego nie wziełam pod uwagę
więc mój zapal trochę zmalał
co tam trochę ,dużo!!

[Pomadka]

Napisane przez ŁAJKA

no właśnie??
tylko przyszla mi najgorsza opcja do głowy!!
1.jak się sobie spodobają to super!
2.jak się zlekceważą i nic z tego nie wyjdzie-trudno,ale oki

ale ...
jak jedna osoba będzie chciała a druga nie da się przekonać
no tego nie wziełam pod uwagę
więc mój zapal trochę zmalał
co tam trochę ,dużo!!

Nie rozumiem.
Do czego się nie da przekonać? Do spotkania?

[201710120930]

Napisane przez Pomadka

Nie rozumiem.
Do czego się nie da przekonać? Do spotkania?

sorki,źle się wyraziłam,chodziło mi o to
jak jedna osoba po spotkaniu będzie chciała kontynuować znajomość a druga nie,
wiem,wiem pisalam ,ze to mnie nie będzie obchodzić co dalej będzie się działo,ale...tak w głebi duszy to się chyba do końca tak nie da
i tak sobie myślę ,ze jakby się spełniła własnie ta 3 opcja to mogłoby mi być cięzko
tak więc jeszcze raz(i dwa i trzy) wszystko przemyślę

[_Magda]

Napisane przez Pomadka

Musisz to jakoś znieść, przeżyć, przełknąć tę gorzką pigułke prawdy.

Będe musiała się z tym pogodzić Life is brutal

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Alba to bardzo słynna kobieta, głównie z tego, że występuje w kolorowych gazetach i wszyscy się zachwycają jej urodą Ja też nie wiem, z jakiego powodu jest tak popularna, znam ją tylko ze zdjęć Coś jak Paris Hilton- wszędzie jej pełno,a nic nie robi?

Nie zgodze się z tym.Może Alba nie ma (jeszcze)wybitnych osiągnięć na miarę Oscara,ale porównanie jej do Hiltonówny to już przesada.Paris to dla mnie synonim głupoty,kiczu i sama nie wiem jeszcze czego.Może surowo ją oceniam,ale dla mnie Paris Hilton to wielkie NIC i każde jej działanie jest żenujące.Natomiast Alba jest aktorką.Zaczynała od seriali,teraz grywa w filmach i pewnie jeszcze przed nią wielkie role.Uroda utrudnia jej troche tak szczerze powiedziawszy,bo ludzie nie mający pojęcia kim jest i co robi oceniają ją tak jak powyżej Lukrecja Ale to aktorka i to utalentowana.I raczej nie kieruje swojej kariery w strone Paris( prędzej Natalie Portman)

Napisane przez bess

Dziewczyno Ty sie nie przejmuj kolorem
Ja juz slyszalam takie texty
"Jakie masz ladne oczy takie zielone,nigdy nie widzialem zielonych oczu"
"Jakie masz ładne oczy,szkoda ze nie brązowe"
"Jakie masz ładne oczy ,szkoda ze nie niebieskie"

Jeszcze sie taki nie urodzil co by kazdemu dogodzil

Dobre te dwa ostatnie

[Pomadka]

Napisane przez ŁAJKA

sorki,źle się wyraziłam,chodziło mi o to
jak jedna osoba po spotkaniu będzie chciała kontynuować znajomość a druga nie,
wiem,wiem pisalam ,ze to mnie nie będzie obchodzić co dalej będzie się działo,ale...tak w głebi duszy to się chyba do końca tak nie da
i tak sobie myślę ,ze jakby się spełniła własnie ta 3 opcja to mogłoby mi być cięzko
tak więc jeszcze raz(i dwa i trzy) wszystko przemyślę

To może byc problem jak jedna strona wyrazi zainteresowanie, a druga ni
hu-hu...

Napisane przez _Magda

Będe musiała się z tym pogodzić Life is brutal



Nie zgodze się z tym.Może Alba nie ma (jeszcze)wybitnych osiągnięć na miarę Oscara,ale porównanie jej do Hiltonówny to już przesada.Paris to dla mnie synonim głupoty,kiczu i sama nie wiem jeszcze czego.Może surowo ją oceniam,ale dla mnie Paris Hilton to wielkie NIC i każde jej działanie jest żenujące.Natomiast Alba jest aktorką.Zaczynała od seriali,teraz grywa w filmach i pewnie jeszcze przed nią wielkie role.Uroda utrudnia jej troche tak szczerze powiedziawszy,bo ludzie nie mający pojęcia kim jest i co robi oceniają ją tak jak powyżej Lukrecja Ale to aktorka i to utalentowana.I raczej nie kieruje swojej kariery w strone Paris( prędzej Natalie Portman)



Dobre te dwa ostatnie

A ile ta Alba ma lat?
Ja szczerze nic nigdy o niej nie słyszałam w sensie twórczości ról... Jedynie czytałam ochy na temat jej urody i to kilkakrotnie i szczerze nie pojmuję tych zachwytów.

Myslę, że do do prawdziwych legend kina jej jeszcze daleko...

[Kattarina]

Napisane przez Pomadka

To może byc problem jak jedna strona wyrazi zainteresowanie, a druga ni
hu-hu...

A ile ta Alba ma lat?
Ja szczerze nic nigdy o niej nie słyszałam w sensie twórczości ról... Jedynie czytałam ochy na temat jej urody i to kilkakrotnie i szczerze nie pojmuję tych zachwytów.

Myslę, że do do prawdziwych legend kina jej jeszcze daleko...

J.Alba to rocznik 1981. I jest aktorka, z tego co wiem, nie modelkowala nigdy Ja ja znam od dawna ,z roli w serialu Dark Angel (lubie takie klimaty ) i w kilku filmach- szczegolnie w moim kochanym Sin City, a z kasowych/masowych przebojow wyst.w Fantastic 4. Ostatnio ogladalam z nia dosc dobry thriller Into the blue.
Osobiscie mysle, ze ma czas , zeby stac sie legenda Tym bardziej, ze trudno jej bedzie dostac ambitniejsza role, ktora nie ograniczalaby jej do ekranowego ozdobnika
Co do zachwytow nad jej uroda- sadze ,ze maja zrodlo nie w konkretnym typie urody (bo wiadomo, ze gusta sa rozne), ale w jej pawdziwosci i naturalnosci. Ta dziewczyna nie potrzebuje zadnego makijazu, zeby wygladac dobrze Nie spotkalam wielu takich kobiet, nawet na zywo. A mam znajome, ktore sa przedstawicielkami wielu grup etnicznych (Hinduski, Mulatki, Azjatki)

[_Magda]

Napisane przez Kattarina

J.Alba to rocznik 1981. I jest aktorka, z tego co wiem, nie modelkowala nigdy Ja ja znam od dawna ,z roli w serialu Dark Angel (lubie takie klimaty ) i w kilku filmach- szczegolnie w moim kochanym Sin City, a z kasowych/masowych przebojow wyst.w Fantastic 4. Ostatnio ogladalam z nia dosc dobry thriller Into the blue.
Osobiscie mysle, ze ma czas , zeby stac sie legenda Tym bardziej, ze trudno jej bedzie dostac ambitniejsza role, ktora nie ograniczalaby jej do ekranowego ozdobnika
Co do zachwytow nad jej uroda- sadze ,ze maja zrodlo nie w konkretnym typie urody (bo wiadomo, ze gusta sa rozne), ale w jej pawdziwosci i naturalnosci. Ta dziewczyna nie potrzebuje zadnego makijazu, zeby wygladac dobrze Nie spotkalam wielu takich kobiet, nawet na zywo. A mam znajome, ktore sa przedstawicielkami wielu grup etnicznych (Hinduski, Mulatki, Azjatki)

Kariera Alby się dopiero rozkręca,ale...zdarza mi się mieć nosa do takich rzeczy i dlatego mam przeczucie,ze wielka rola która uczynią z niej taką gwiazdę,że wszyscy będą wiedzieć kim jest-przed nią.
Żeby docenić jej urode trzeba poprzeglądać jej fotki-jakieś tam pojedyżcze zdjęcie które się trafi na wizazu nie odzwierciedla tego co ma ta dziewczyna...

[Lazy_Morning]

Napisane przez ŁAJKA

sorki,źle się wyraziłam,chodziło mi o to
jak jedna osoba po spotkaniu będzie chciała kontynuować znajomość a druga nie,
wiem,wiem pisalam ,ze to mnie nie będzie obchodzić co dalej będzie się działo,ale...tak w głebi duszy to się chyba do końca tak nie da
i tak sobie myślę ,ze jakby się spełniła własnie ta 3 opcja to mogłoby mi być cięzko
tak więc jeszcze raz(i dwa i trzy) wszystko przemyślę

No i o to chodzi, byś nie zapoznawała ich ze sobą "jakby we wiadomym celu", tylko tak zwyczajnie... Jeśli siebie nawzajem wyłuskają i coś zaiskrzy, to fajnie, a jeżeli jedno- "tak", a drugie- "nie", to trudno- wszędzie i zawsze mogłoby tak się zdarzyć, wielkiego zranienia ani obciachu nie będzie



A propos Alby- mam jej kilka zdjęć, na których wygląda ładnie, na paru nawet ślicznie, ale wg mnie ona nie jest jakaś nadzwyczajna; nie do tego stopnia, bym mogła się nią fascynować. Muszę powiedzieć, że na wielu fotkach Alba wypada (w moich oczach, oczywiście) jak nastolatek przebrany za kobietę Gdyby nie była popularna / sławna, na ulicy pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi. Ot, normalna, ładna dziewczyna z nieco płaską buzią, zgrabną figurą, bezproblemową cerą- takich jest peeeeełno, a akurat tę wylansowano

[Kattarina]

Napisane przez Lazy_Morning

No i o to chodzi, byś nie zapoznawała ich ze sobą "jakby we wiadomym celu", tylko tak zwyczajnie... Jeśli siebie nawzajem wyłuskają i coś zaiskrzy, to fajnie, a jeżeli jedno- "tak", a drugie- "nie", to trudno- wszędzie i zawsze mogłoby tak się zdarzyć, wielkiego zranienia ani obciachu nie będzie

Tez tak mysle. Takie niezobowiazujace, zwyczajne zapoznanie, bez cisnienia i oczekiwan to najlepsze rozwiazanie. Nikomu nie wyrzadzi krzywdy....Nawet jesli okaze sie, ze zle ocenialas powod ich samotnosci/braku partnera i nie beda soba zainteresowani- trudno, na to nic nie poradzisz

[selfish]

Droga Łajko, sedno całej tej wizażankowej dysputy nad Twoim pomysłem leży, wydaje mi się, w pierwszym Twoim poście. Nie napisałaś "znam dwie samotne osby, czy warto je swatać?" tylko "znam dwie samotne i brzydkie osoby, czy warto je swatać?" . Patrzysz na nich, czy chcesz tego czy nie, przez pryzmat ich rzekomej brzydoty - a to źle świadczy o Twoich chęciach. Rację mają dziewczyny, które Ci radzą, żebyś zaniechała tego pomysłu. To jest moja droga litowanie się, a nie pomaganie. Litowania się nikt nie lubi. A poza tym o co chodzi - myślisz, że jak ich zeswatasz to Ci się dobry uczynek zaliczy czy jak? Możesz więcej nabroić niż sobie wyobrażasz.

Opowiem Ci historię mojej koleżanki, która w liceum nie uważała siebie za piękność (choć mi się bardzo podobała jej uroda, ale to już inna sprawa). Koleżanka była trochę puszysta, miala bardzo widoczne piegi i duże piersi, które bardzo ją krępowały. Nie chciala pójść na studniówkę, bo nie miała z kim, a poza tym nie chciała wbijać się w sukienkę, w której źle by wyglądała (według niej).
Oczywiście znalazły się takie życzliwe dusze jak Ty i umówiły ją z brzydkim facetem (chyba myśląc podobnie do Ciebie). Studniówka byla klapą, koleś okazał się nudny i zarozumiały (och, a mieli tak dobrze do siebie pasować - oboje brzydcy i samotni :P ), a dziewczyna bawiła się sama i do tej pory, a minęło już z osiem lat, nie ogląda kasety ze studniówki i nie lubi jej wspominać.
A żeby było śmiesznie - choć wiele godzin spędzała sama w domu - spotkała wreszcie (wcale nieprędko, po wielu samotnych latach) fajnego faceta (a ile po drodze spławiła, hoho ) i teraz są razem od dwóch lat, zaręczeni i szczęśliwi, w dodatku moja kumpelka wypiękniala tak bardzo, że czuję się przy niej szaro i nijako
Ale jak z nią rozmawiam i wspominam stare czasy, to zawsze mówi, że najbardziej ją wku***ły litościwe duszyczki, które chciały ją koniecznie z kimś umówić i najczęściej albo z debilem albo z mrukiem, który urodę przegrał z diabłem w karty - bo przecież wiadomo, ładny by na nią nie spojrzał.
Dlatego Łajko, jeśli zależy Ci na opiniach wizażanek - a rozumiem po to wątek założyłaś - ja mówię: NIE.



W dodatku weź jeszcze jedno pod uwagę - jesli "brzydota" tej dziewczyny wynika z jakiegoś powaznego oszpecenia albo inwalidztwa, to może ona jest sama, bo zwyczajnie nie akceptuje swojego ciala, wstydzi sie swojej ułomności i ma problemy co do zaangażowania się emocjonalnego - nikt jej nie chce nie dlatego, że jest brzydka, tylko np. dlatego, że ona nikogo do siebie nie dopuszcza.

[_Magda]

Napisane przez selfish

W dodatku weź jeszcze jedno pod uwagę - jesli "brzydota" tej dziewczyny wynika z jakiegoś powaznego oszpecenia albo inwalidztwa, to może ona jest sama, bo zwyczajnie nie akceptuje swojego ciala, wstydzi sie swojej ułomności i ma problemy co do zaangażowania się emocjonalnego - nikt jej nie chce nie dlatego, że jest brzydka, tylko np. dlatego, że ona nikogo do siebie nie dopuszcza.

Zgadzam się

[201710120930]

Napisane przez selfish

Droga Łajko, sedno całej tej wizażankowej dysputy nad Twoim pomysłem leży, wydaje mi się, w pierwszym Twoim poście. Nie napisałaś "znam dwie samotne osby, czy warto je swatać?" tylko "znam dwie samotne i brzydkie osoby, czy warto je swatać?" . Patrzysz na nich, czy chcesz tego czy nie, przez pryzmat ich rzekomej brzydoty - a to źle świadczy o Twoich chęciach. Rację mają dziewczyny, które Ci radzą, żebyś zaniechała tego pomysłu. To jest moja droga litowanie się, a nie pomaganie. Litowania się nikt nie lubi. A poza tym o co chodzi - myślisz, że jak ich zeswatasz to Ci się dobry uczynek zaliczy czy jak? Możesz więcej nabroić niż sobie wyobrażasz.

Opowiem Ci historię mojej koleżanki, która w liceum nie uważała siebie za piękność (choć mi się bardzo podobała jej uroda, ale to już inna sprawa). Koleżanka była trochę puszysta, miala bardzo widoczne piegi i duże piersi, które bardzo ją krępowały. Nie chciala pójść na studniówkę, bo nie miała z kim, a poza tym nie chciała wbijać się w sukienkę, w której źle by wyglądała (według niej).
Oczywiście znalazły się takie życzliwe dusze jak Ty i umówiły ją z brzydkim facetem (chyba myśląc podobnie do Ciebie). Studniówka byla klapą, koleś okazał się nudny i zarozumiały (och, a mieli tak dobrze do siebie pasować - oboje brzydcy i samotni :P ), a dziewczyna bawiła się sama i do tej pory, a minęło już z osiem lat, nie ogląda kasety ze studniówki i nie lubi jej wspominać.
A żeby było śmiesznie - choć wiele godzin spędzała sama w domu - spotkała wreszcie (wcale nieprędko, po wielu samotnych latach) fajnego faceta (a ile po drodze spławiła, hoho ) i teraz są razem od dwóch lat, zaręczeni i szczęśliwi, w dodatku moja kumpelka wypiękniala tak bardzo, że czuję się przy niej szaro i nijako
Ale jak z nią rozmawiam i wspominam stare czasy, to zawsze mówi, że najbardziej ją wku***ły litościwe duszyczki, które chciały ją koniecznie z kimś umówić i najczęściej albo z debilem albo z mrukiem, który urodę przegrał z diabłem w karty - bo przecież wiadomo, ładny by na nią nie spojrzał.
Dlatego Łajko, jeśli zależy Ci na opiniach wizażanek - a rozumiem po to wątek założyłaś - ja mówię: NIE.



W dodatku weź jeszcze jedno pod uwagę - jesli "brzydota" tej dziewczyny wynika z jakiegoś powaznego oszpecenia albo inwalidztwa, to może ona jest sama, bo zwyczajnie nie akceptuje swojego ciala, wstydzi sie swojej ułomności i ma problemy co do zaangażowania się emocjonalnego - nikt jej nie chce nie dlatego, że jest brzydka, tylko np. dlatego, że ona nikogo do siebie nie dopuszcza.

1.tak napisałam
' 'znam dwie samotne i brzydkie osoby'' i niestety tej wersji wysoki sądzie będe się trzymać i zeznań nie zmienie!!
2 nie chciałam swatać ich z litości !!
a już w ogole odnosząc się do Twoich słów(żeby broń boże nie zostały mi przypisane!!) to nie można komuś pomagać z litości?? czy litość jest słowewm o negatywnym wydźwięku? hm
3 no niestety nie każda też bajka kończy się metamorfozą brzydkiego kaczątka w łabędzia , oj nie każda!
4 a po czwarte i najważniejsze do spotkania nie dojdzie!! bo niestety oprócz moich obiekcji wyszły na światło dzienne inne fakty,które niestety już całkowicie zmieniły postać rzeczy ,takze problem ''mamy z głowy''

watek moze już umrzeć śmiercią naturalną (co sobie i wszystkim życzę)
dzięki za rady

[Pomadka]

Napisane przez selfish

W dodatku weź jeszcze jedno pod uwagę - jesli "brzydota" tej dziewczyny wynika z jakiegoś powaznego oszpecenia albo inwalidztwa, to może ona jest sama, bo zwyczajnie nie akceptuje swojego ciala, wstydzi sie swojej ułomności i ma problemy co do zaangażowania się emocjonalnego - nikt jej nie chce nie dlatego, że jest brzydka, tylko np. dlatego, że ona nikogo do siebie nie dopuszcza.

To jest dość istotny fakt.

Napisane przez ŁAJKA

1.tak napisałam
' 'znam dwie samotne i brzydkie osoby'' i niestety tej wersji wysoki sądzie będe się trzymać i zeznań nie zmienie!!
2 nie chciałam swatać ich z litości !!
a już w ogole odnosząc się do Twoich słów(żeby broń boże nie zostały mi przypisane!!) to nie można komuś pomagać z litości?? czy litość jest słowewm o negatywnym wydźwięku? hm
3 no niestety nie każda też bajka kończy się metamorfozą brzydkiego kaczątka w łabędzia , oj nie każda!
4 a po czwarte i najważniejsze do spotkania nie dojdzie!! bo niestety oprócz moich obiekcji wyszły na światło dzienne inne fakty,które niestety już całkowicie zmieniły postać rzeczy ,takze problem ''mamy z głowy''
watek moze już umrzeć śmiercią naturalną (co sobie i wszystkim życzę)
dzięki za rady

A co się stało, co to za fakty które uniemożliwiają spotkanie tych dwojga?

[selfish]

Ech, Łajko, gdybym cytowała Cię dosłownie użyłabym opcji dostępnych na forum; zacznij odróżniać przytoczenie słów od przytoczenia sensu tychże

A wracając do sedna - nie chodzi o to, czy można się litować czy nie, chodzi o to, czy ktoś lubi, jak się inni nad nim litują. Po drugie - może zamiast szukać tej dziewczynie na siłę kogoś do pokochania, sama się do niej najpierw zbliż, zaprzyjaźnij się z nią, czy odnów Waszą przyjaźń. Może to nie facet jest jej do szczęścia potrzebny, ale bratnia duszyczka? No, ale jeśli ktoś patrzy na życie przez pryzmat priorytetowego znalezienia sobie faceta, może nie zrozumieć, że są ludzie samotni z własnego wyboru. Uwierz mi, jeśli jest jej źle z jej samotnością, to sama sobie z nią poradzi, wcześniej czy później.

Masz rację, życie to nie poezja, często tylko proza; niestety, Ty sprowadzasz je z poziomu "literackości" do poziomu chłodnej kalkulacji.