2006-06-29, 22:29 | #181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Dda
Cytat:
Wspaniale, ze Twoj TZ ma w Tobie wsparcie, na pewno Twój wysiłek się opłaci
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
2006-06-29, 22:52 | #182 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 133
|
Dot.: Dda
hej ja też jestem DDA ... tzn mój tato pił teraz nie żyje, popełnił samobójstwo.
__________________
' Nie obawiaj się, że góry są za wysokie, droga zbyt długa, kwiaty zwiędną, za blisko czyjeś oczy wpatrzone z nadzieją, a potem tylko z wyrzutem. Nie obawiaj się, abyś nie musiał żałować tego, że brakło ci odwagi. ' |
2006-06-30, 08:09 | #183 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 890
|
Dot.: Dda
Cytat:
Gdybym powiedziała ojcu o jakiejkolwiek terapi albo AA to bym dostała w twarz... Wolę siedzieć cicho... Wszyscy w mojej miejscowości wiedzą jaka jest u nas sytuacja. Ojciec alkoholik, matka sama pracuje na dzieci...
__________________
|
|
2006-06-30, 08:37 | #184 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
Cytat:
NBie wiem czy macie tak jak ja, ale np. gdy nadchodzi dla nas szcxęście, ja zawsze szukam jakiegoś "ale, złych stron. Przykład: 5 lat temu dostałam informacje, że urodzil się miot beagli -pies moich marzeń- i będzie możliwość zaklepania szczeniaka. Bylam przeszczęsliwa, ah nie potrafię teraz tego opisać. Ale już tej samej nocy zaczeły nachodzić mnie dziwne mysli: " a jesli sobie nie poradze, co bedzie gdy bedę w szkole/na wakacjach, czy tata będzie mie pomagać (na matke nie miałąm co liczyć)" Jednak co miało być to się stało, pojechałam po psiaka i cieszśę się, ze go mam, bo zawsze jakoś tak mi raźniej )
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
|
2006-06-30, 14:34 | #185 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
Cytat:
Ze znikaniem - ile razy ja miałam ochotę zniknąć. Ile razy miałam ochotę w domu usnąć i się już nigdy nie obudzić. Ile razy nachodziły mnie myśli, żebym miała jakiś wypadek, żebym znalazła się w szpitalu... Zrobić sobie krzywdy nie zrobiłabym, nie mam na to odwagi. Poza tym mam choć tak małą świadomość, że nie warto. Często mam takie głupie wrażenie, że jestem na tym świecie tylko po to, żeby ludzie mogli mi dokopywać. Nie mogę być ani odrobinę szczęśliwa. Cytat:
I mam tak jak Ty - jeśli coś dzieje się dobrego - szukam w tym złych rzeczy. Czekam, aż to dobre się zepsuje. Bo nie wierzę, że mnie coś miłego może spotkać w życiu... Cytat:
Cytat:
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
||||
2006-06-30, 16:41 | #186 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 133
|
Dot.: Dda
dziękuski Ines-ko za : " "
__________________
' Nie obawiaj się, że góry są za wysokie, droga zbyt długa, kwiaty zwiędną, za blisko czyjeś oczy wpatrzone z nadzieją, a potem tylko z wyrzutem. Nie obawiaj się, abyś nie musiał żałować tego, że brakło ci odwagi. ' |
2006-06-30, 16:45 | #187 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Dda
Czasami to bym chciała żeby popełnił samobójstwo
Wiem, wiem to takie egoistyczne co teraz pisze..
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2006-06-30, 16:49 | #188 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
Wiecie co - lubię słuchać jednej piosenki. Lubię, bo opowiada po części o nas. Jeśli macie ochotę - posłuchajcie .
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
2006-06-30, 16:49 | #189 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dda
NBie wiem czy macie tak jak ja, ale np. gdy nadchodzi dla nas szcxęście, ja zawsze szukam jakiegoś "ale, złych stron.
Tak właśnie ma mój TŻ. Często, kiedy ma napad lękowy, mówi mi że boi się że mnie straci, że nasze szczęście jest tylko chwilowe . A ja nie umiem mu często wytłumaczyć, że to nie możliwe i że go nigdy nie zostawię. |
2006-06-30, 16:51 | #190 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
Dziś kolejną sytuacja, wrócilam z jazd bardzo szczęsliwa, szlam i się sama do siebie uśmiechalam, czulam że robię coś dobrze i wogole. Spotkałam ojca i skonczył się mój uśmiech...Zaczęło się poniżanie, obrażanie, wogole nie widział mojej radości..Eh...I znów zaczeła się rozmowa na temat pieniedzy i mojego brata...Traktuje go jak ostatniego złego, że mnie nastawia etc...
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
2006-06-30, 16:53 | #191 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Wiadomości: 16
|
Dot.: Dda
Cytat:
Tak właśnie ma mój TŻ. Często, kiedy ma napad lękowy, mówi mi że boi się że mnie straci, że nasze szczęście jest tylko chwilowe . A ja nie umiem mu często wytłumaczyć, że to nie możliwe i że go nigdy nie zostawię. |
|
2006-06-30, 16:56 | #192 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
Cytat:
Kiedyś, oczywiście kiedy był pijany, wykrzyczałam mu w twarz, że szkoda że nie stracił życia w wypadku (były to ostrzejsze słowa, a wypadek miał bardzo poważny). I szczerze - do tej pory żałuję. Wiem, że nie powinnam tak mówić, ale ja już nie mogę patrzeć, jak przez niego cierpi moja mama. Swój ból przeżyję, bo jestem do niego przyzwyczajona (zadawanego nie tylko przez niego), ale tego, który zadaje mojej mamie nigdy mu nie wybaczę.
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
|
2006-06-30, 17:08 | #193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
ja w nerwach mówię:" Chcesz, mogę pójść w Twoje ślady, zobaczymy jaki poczujesz się bezradny"..Szkoda, że te słowa nic nie dają.
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
2006-06-30, 17:19 | #194 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Wiadomości: 16
|
Cytat:
Cytat:
Dziewczyny jestem z Was dumna że stworzyłyście ten wątek. kroofk@ i Apiska jesteście może z kimś związane, chodzi mi o związki damsko męskie. Jeśli pytanie jest zbyt osobiste to nie odpowiadajcie . Pytam z ciekawości . Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-10-03 o 14:32 Powód: Post pod postem. Istnieje EDYCJA proszę z niej korzystać! |
||
2006-06-30, 18:33 | #195 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
Cytat:
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
|
2006-06-30, 21:21 | #196 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: PoZnAń
Wiadomości: 79
|
Dot.: Dda
oj ale dawno mnie niebyło... ale przeczytałam wszystko co pisałyście i nowe twarze dołączyły.... wiec witam
u mnie w sumie bez zmian... troche jakby lepiej,ale wiem ze to chwilowe jest! ciągle mam takie dziwne uczucia że strace mojego TŻ-ta , ze on ze mną niewytrzyma! Dziękuje Wam że jesteście... sprawiacie ze czuje sie lepiej! i czasem jak czytam co piszecie to łzy mi lecą... bo tak doskonale to znam....
__________________
...Już tylko Ciebie mam... .... I to mnie tutaj trzyma.... |
2006-06-30, 21:45 | #197 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
niesety z nikim nie jestem A są momenty, że bardzo chcę, gdy zdaża się taka sytuacja, że ktoś kręci się to ja wtedy się wycofuje i traktuje go wyłacznie jak kolegę.
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
2006-06-30, 22:33 | #198 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dda
No i jestem ja.Coprawda nie mieszkam już dwa lata z pijącą matką,ale nadal nie mogę się od tego odciąć.Mam młodsze(10 lat) rodzeństwo które ona niszczy,a ja nie umiem spokojnie o tym myśleć i czuje się taka bezradna.Nie mam siły dziś więcej nic napisać,bo strasznie przygnębiły mnie wasze historie i powróciły moje smutki.
|
2006-06-30, 22:42 | #199 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
Schatzi witaj
Na początku boli, ale wiecie co, ten temat traktuje troszkę jak taką terapie...Czytam Wsze historie i widze w nich siebie samą, ale rady jakie piszecie naprawde podbudowywują mnie
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
2006-07-01, 00:44 | #200 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Dda
musze to napisać - jestem beznadziejna
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2006-07-01, 00:48 | #201 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Dda
to nie Ty jestes beznadziejna
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2006-07-01, 06:56 | #202 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: PoZnAń
Wiadomości: 79
|
Dot.: Dda
Cytat:
koOKoro wcale niejesteś beznadziejna jesteś świetną kobietką ... ale rozumiem co czujesz ... minie! musimy sobie z tym poradzić! i poradzimy bo jesteśmy silne!!
__________________
...Już tylko Ciebie mam... .... I to mnie tutaj trzyma.... |
|
2006-07-01, 08:07 | #203 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Dda
Sweet_21 i FrAnKy_PuNky dziękuje Kochane
jak mnie to wszystko czasem wkurza, przychodzi maly czlowieczek na swiat i dostaje nie pytany taki bagaz
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2006-07-01, 08:11 | #204 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: PoZnAń
Wiadomości: 79
|
Dot.: Dda
Cytat:
__________________
...Już tylko Ciebie mam... .... I to mnie tutaj trzyma.... |
|
2006-07-01, 08:13 | #205 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Dot.: Dda
Ja jestem.
Ale moja mama od roku nie żyje. Zmarła na raka wątroby. Kiedy się otworzyłam i porozmawiałam z kilkoma znajomymi na ten temat - wcześniej wszystko starannie ukrywałam, oczywiście - okazało się, że i u mnie w licealnej klasie było kilkoro dzieci alkoholików... Jest nas więcej. Za dużo... |
2006-07-01, 10:23 | #206 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
lejka, masz racje, ale wychodzi na to, że nie wsyzystko w zyciu musi być piękne, nie może być jak w bajce.
__________________
Razem: 08.08.2009r Zaręczyny: 06.03.2011r Ślub: 28.09.2013r 41/40 |
2006-07-01, 12:05 | #207 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Mój kochany Szczecin:)
Wiadomości: 274
|
Dot.: Dda
Odnośnie pytania o nasze związki damsko-męskie Jestem sama, już dłuższy czas. Ostatni mój związek zakończył się bardzo nieprzyjemnie. Ogólnie zauważyłam u siebie tendencję do uciekania od uczucia, jakbym bała się zaangażować. Kolejna rzecz która mnie martwi... to pewien kanon cech, których mój przyszły partner mieć nie może. Niestety, jak pewnie wszystkie wiecie, gdy już przychodzi co do czego nie zauważamy tego, czego innym razem gorąco i zdecydowanie byśmy się wystrzegały. I chyba to powoduje, że wycofuję się często jeszcze zanim cokolwiek zacznie się dziać:P Ze strachu, że coś pominę, a później nie będę w stanie się wycofać... i powtórzę los własnej matki.
__________________
Podobno złośliwość miarą inteligencji... Niezmiernie mnie to cieszy. |
2006-07-01, 13:06 | #208 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dda
Cytat:
a ja jestem w związku ponad 5 lat.z moim TZ zaczęłam być wbrew woli ojca oczywiście przez co miałam dzień w dzień awantury w domu ale od początku wiedziałam że to będzie ten jedyny wiec uznałam, że tego mój ojciec alkoholik nie da rady zniszczyć, nie pozwolę mu na to.wiedziałam, że awantury i tak będą z tego czy innego powodu ale mając tą drugą połówkę jakoś łatwiej mi było przez to przechodzić.moja miłość przetrwała i jestem pewna, że nie będę miała takiego życia jak moja mamuśka. życzę tego wszystkim trzymajcie się
__________________
|
|
2006-07-01, 14:19 | #209 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Mój kochany Szczecin:)
Wiadomości: 274
|
Dot.: Dda
naatalia bardzo się cieszę, że potrafisz walczyć o siebie
Dziewczyny a macie czasem poczucie, że to wina Waszej mamy np.? Tzn. tej niepijącej strony? Nie wiem jak u Was wyglądała sytuacja.. ale w mojej rodzinie było tak : mój tata pociąg do alkoholu miał zawsze, ale pić nałogowo zaczął po ślubie. Zawsze wysłuchiwałam od mamy, że to dla naszego ( mojego i brata ) dobra...Tylko gdzie to dobro? Ile nieszczęść, zawodów i rozczarowań oszczędziłaby sobie i nam, gdyby się z nim rozstała. Miałą się gdzie podziać, za co życ, o miłości też mowy być nie może... Nigdy nie zrozumiem dlaczego musiałam cierpieć tyle czasu, mimo że były inne wyjścia, inne rozwiązania... Przykre to. Do ojca oczywiście czuję żal. Jest słaby, popadł w nałóg... Ale dlaczego moja własna mama nie chciała mnie uchronić przed konsekwencjami tego nałogu? Odkąd zrozumiałam, że ona miała wybór a po prostu z niego nie skorzystała, nie potrafię patrzeć na nią z szacunkiem. Kocham ją, ale mam straszny żal, że mogła temu zapobiec a tego nie zrobiła. Pewnie to po trosze niesprawiedliwe, ale nic na to nie poradzę. Macie może podobne uczucia?
__________________
Podobno złośliwość miarą inteligencji... Niezmiernie mnie to cieszy. |
2006-07-01, 18:21 | #210 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: Dda
Witam !
Przyznam sie od razu ze zmienilam nick w celu zupelnej anonimowosci, wydaej mi sie ze pare osob z wizazu kojarzy mnie wiec poprostu wstyd zadecydowal o zmianie tego nicku. Czytajac te wszytskie wasze opowiesci chwilami czulam sie jakby ktos napisal moja historie, w jakism tam stopniu jestem podobna do was... niestety.... naprawde jestem zupelnie zdumiona ze na tym forum na wizazu znajda sie takie osoby, myslalam ze wy wszystkie takie kobiety sukcesu nie macie tego problemu a jednak mylilam sie.... smutne to bardzo... tak, jestem dda niestety tak pochodze z rodziny w ktorej pije ojciec, jest on wyksztalconym eleganckim facetem ma swoja firme nie zyje nam sie zle ( materialnie) mamy wszytsko czego mozemy tylko chciec oprocz swietego spokoju... moj ojciec zwykle od rana do godz 16 - 17 pracuje w swojeje firmie jest wtedy zwyklym gosciem z ktorym i da sie pogadac pozartowac ale po tej magicznej liczbie - 17 gdy zje obiad wychodzi do knajpy i spedza tam same wieczory i to jest dzien w dzien... codziennie przychodzi do domu mniej lub bardziej zalany ale zawsze pijany... nie pamietam kiedy bylo inaczej trwa to do dzis, pamietam rozne nieprzyjemne sytacje gdy ukrywalam przed kolezankami swojego ojca gdy lezal w domu pijany, pamietam wyzwiska pod moim adresem i mamy, pamietam gdy probowal moja niepelnosprawna siostre po pijaku nosic pamietam jak mnie odpuchal gdy mu na to nie pozwalalam to wszytsko jest takie swieze... nie jedne swieta urodziny byly zepsute wlasnie przez alkohol a wlasciwie nie przez alkohol ale przez czlowieka ktory nie zna umiaru.... bo przeciez nie jest zle wypic sobie piwo 2 przeciez wszystko jest dla ludzi ale zeby dzien w dzien sie upijac? pamietam jak bylam jeszcze mala dziewczynka i napisalam do niego list zeby nie pil ze jest mi z tym bardzo ciesko mamie tez ze ma chora corke ktora nie moze byc wystawiana na takie proby nerwow uspokoil sie.... moze na tydzien.... oj duzo jest w mojej pamieci jego wystepow wiem jedno ze go nienawidze gdy jest pijany i lubie gdy jest trzezwy. mam strasznie spaczona psychike byle co moze wywolac u mnie furie nie do opanowania ostatnio mam napady dusznosci gdy suie zdenerwuje jest zle poprostu wspolczuje tylko mojejmu tz ze chce zostac ze mna do konca dziekuje ze moglam sie troche wygadac |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:38.