Co na prezent dla pielęgniarek..??

[motyleczek]

Sytuacja wyglada tak: pare miesięcy temu leżałam w Szpitalu po urazie. Ale nie u siebie, powiedzmy, "daleko od domu". W tym czasie wspaniałe panie pielegniarki swietnie sie mna opiekowaly, zwazywszy na fakt, iz nie moglam wstawac z lozka, no i rodzina za czesto nie przyjezdzala, bo daleko...
Kiedy mnie przewozili do mojego miasta, wiem ze moj tata zamówil w bufecie kawe dla wszystkich oraz slodkosci.
We wtorek mam jechac w tamte strony zalatwic kilka spraw. Chcialabym wejsc takze do szpitala i osobiscie podziekowac, za opieke, za pomoc itd. itp. Chciałabym czymś Je obdarować, czymś takim "od serca", ale nie mam pomysłu ...

Macie może jakiś? Pomóżcie proszę, bo wszystkie pomysly ktore mi przychodza do glowy sa beznadziejne. Zależy mi na czyms wyjątkowym, takim czymś po którym beda wiedzialy, że naprawde jestem im wdzieczna.
Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi , ale z pewnością wiecie jaka jest teraz slużba zdrowia,a ja naprawde trafilam na swietna opieke, i to w tak trudnym dla mnie momencie...

Oczywiscie rzecz nie moze przekraczac moich mozliwosci finansowych

Czekam na Waszą wspaniałą inwencje twórczą i kreatywność...

[ilo16na]

Ja za opieke w pewnym szpitalu dalam bombonierke i kwiaty i byly zadowolone.Tez tak zrob.Pozdrawiam

[Momo]

Też uważam ,że bombonierka (np.Merci) i kwiaty są najbardziej odpowiednie

[rambo]

A ja strasznie nie lubię tego zwyczaju obdarowywania pielegniarek i lekarzy prezentami.
Ich praca polega na tym, żeby się nami opiekować, za to dostaja pieniądze. A jak się opiekują źle, to dopiero możemy ich "obdarować" - zażaleniem.

Myślę, że bombonierka i kwiaty wystarczą.

[La-ra]

Napisane przez rambo

A ja strasznie nie lubię tego zwyczaju obdarowywania pielegniarek i lekarzy prezentami.
Ich praca polega na tym, żeby się nami opiekować, za to dostaja pieniądze. A jak się opiekują źle, to dopiero możemy ich "obdarować" - zażaleniem.

Zgadzam sie z tym całkowicie. Czy jakikolwiek pracownik dostaje prezenty za to, że we właściwy sposób wykonuje swoje obowiązki? Czy pani kasjerce też należałoby dać bombonierę za to, że sie uśmiechnęła, powiedziała "dzieńdobry i dziękuję"? Taki polski PRL-owski zwyczaj z tymi lekarzami i pielęgniarkami, no i się jeszcze zdarza z urzędasami. Myślę, że już dawno powinien odejść do lamusa.

[lain]

Napisane przez rambo

A ja strasznie nie lubię tego zwyczaju obdarowywania pielegniarek i lekarzy prezentami.
Ich praca polega na tym, żeby się nami opiekować, za to dostaja pieniądze. A jak się opiekują źle, to dopiero możemy ich "obdarować" - zażaleniem.

a ja mysle, ze jest to taki sam wyraz wdziecznosci jak kwiatek dla nauczyciela czy... napiwek dla kelnera kazdy dostaje pieniadze za swoja prace. jesli jednak osobiscie chcemy podziekowac i wyrazic swoja wdziecznosc malym upominkiem to czemu nie...

[rambo]

Napisane przez lain

a ja mysle, ze jest to taki sam wyraz wdziecznosci jak kwiatek dla nauczyciela czy... napiwek dla kelnera kazdy dostaje pieniadze za swoja prace. jesli jednak osobiscie chcemy podziekowac i wyrazic swoja wdziecznosc malym upominkiem to czemu nie...

A ja jakos tego po prostu nie lubię.
jeszcze bombonierka, czy kwiatek przejdzie.
Ale drogie alkohole, zniżki do drogich sklepów czy weekendy w spa to przesada.
Mojej koleżanki matka jest ginekologiem-endokrynologiem. Barek cały zapełniony. Sama tego nie kupiła. Bo i po co jej tyle?

[quality]

Napisane przez rambo

Ale drogie alkohole, zniżki do drogich sklepów czy weekendy w spa to przesada.

Badz spokojna, pielegniarki na pewno nie otrzymuja takich prezentow

[rambo]

Napisane przez quality

Badz spokojna, pielegniarki na pewno nie otrzymuja takich prezentow

Pielęgniarki - nie
Ale lekarze...

Moim zdaniem jeśli już, to nie ma się co silić na jakieś wyszukane prezenty. Najprostsze (i jednocześnie najbardziej oklepane ) wystarczy.

[karolinaa]

Ja myśle ze duża kartka,i kawa wystarcza.

[agness86]

Zgadzam się z dziewczynami, bombonierka i kwiaty wystarczą w zupełności

[_totally_]

Ja uważam, że podziękowanie i podarowanie jakiegoś drobiazgu jest jak nabardziej na miejscu. Pielęgnirki wykonują swoję pracę, ok. Ale jeśli życzliwie podchodzą do pacjenta, starają się, zdają w szczególny sposób chyba możemy im się jakoś odwdzięczyć.

Kwiaty, bombonierka lub...owoce.

[wskazówka]

Mój brat też leżał kilka miesięcy w szpitalu, ciągle leżąc, miał nogę na wyciągu (nie można było mu wstawać, ruszać się). Do mojego brata często ktoś zaglądał, przeważnie ja, ale też i dalsza rodzica, koledzy, dziewczyna...ale pielęgniarki i tak musiały więcej przy nim chodzić niż przy innych pacjentach. Z rana nikt nie mógł być u niego, więc pielęgniarka 'musiała' przynieść mu wody w jakieś misce do umycia, poczekać aż sie umuje, umyć my sztućce, szczoteczkę do zębów itp. Normalnie pacjent sam sobei takie rzeczy robi więc na koniec w ramach podziękowania brat zaniósł bombonierkę do pokoju pielęgniarek, one sobie otworzyły i zjadły Nic wielkiego a cieszy

[Agniesia18]

Jako przyszła pielęgniarka odpowiem co dostawałyśmy na praktykach:
-Przede wszystkim duuuużo słodyczy Torty, ciasta(nieraz samodzielnie upieczone przez pacjentki, które po powrocie do zdrowia odwiedzały nas z blachą pysznej szarlotki), bombonierki(najpowszechni ejsza to Merci), cukierki itp itd.
KAWA - to się przydaje zawsze
-Kwiaty - owszem, jednak ze względów higienicznych zabronione jest trzymanie kwiatów ciętych na oddziałach, dlatego zazwyczaj któraś z "sióstr" zabierała bukiet do domu. Jest to o tyle kłopotliwe, że w przypadku wręczania jednego bukietu dla całego zespołu pielęgniarek, nie wiadomo jak się nim później "podzielić"
-Kosmetyki typu tusz do rzęs czy błyszczyk - owszem, ale wówczas powstaje problem jak wyżej. Więc albo po błyszczyku dla każdej pielęgniarki, albo dla tej jednej, jedynej wybranej po cichaczu do kieszeni, tak żeby inne nie widziały
-Alkohol- bardzo fajny prezent,"powszechnie lubiany", na oddziale, na którym miałam praktyki. A to dlatego, że pielęgniarki często razem robiły sobie wypady po pracy czy to na grilla czy to na domową impreskę i kupno alkoholu miały wówczas z głowy
-Nie spotkałam się z obdarowywaniem pielęgniarek drogimi prezentami typu pobyt w SPA czy wypchaną kopertą

Nawiązując do wypowiedzi Rambo i La-ry: dziewne jest, że porównujecie pracę pielęgniarki z pracą kasjerki... Punkt odpowiedzialności tych zawodów kończy się zdecydowanie gdzie indziej...
Poza tym z własnego doświadczenia wiem, że "prezenty" wręczane są zazwyczaj w dniu wypisu ze szpitala. Są podziękowaniem za opiekę, troskę i zainteresowanie, bo z tym bywa naprawdę różnie...
Żadna pielęgniarka z góry nie zakłada: "Tym pacjentem będę się opiekowała bo on wygląda na bogatego i da mi dużo prezentów, a tym to już nie będę bo to biedak i sknera". Przychodząc do pracy każda pielęgniarka wykonuje swój zawód tak jak jest do tego przyzwyczajona. Jedna jest przemiła i przesympatyczna a inna będzie wrednym babsztylem.
Pielęgniarka nie uzależnia jakości swojej pracy od prezentów, które może dostanie, a może nie, bo przecież nie wie jak zachowa się pacjent wychodząc ze szpitala.

Ogólnie mówiąc jeśli chodzi o sam fakt wręczania prezentów, owszem, jest to pewna "tradycja", z którą ciężko jest zerwać. Zarówno pacjenci, jak i personel medyczny przyzwyczaili się do tego.

[La-ra]

Napisane przez Agniesia18

Nawiązując do wypowiedzi Rambo i La-ry: dziewne jest, że porównujecie pracę pielęgniarki z pracą kasjerki... Punkt odpowiedzialności tych zawodów kończy się zdecydowanie gdzie indziej...

Tak to już jest, praca jest pracą i ja dla każdej mam szacunek. Taki sam dla Pani sprzątającej jak i dla pana doktora jakiegokolwiek, jeśli wykonują ją w rzetelny sposób. Nikt pielęgniarek i lekarzy do zawodu siłą nie wciąga, (choć był jeden co to chciał)

Poza tym z własnego doświadczenia wiem, że "prezenty" wręczane są zazwyczaj w dniu wypisu ze szpitala. Są podziękowaniem za opiekę, troskę i zainteresowanie, bo z tym bywa naprawdę różnie...

Rzeczywiście z tym bywa różnie i to świadczy jedynie o złym zarządzaniu w szpitalach, które w większości są dalej przekonane, że to pacjent jest dla nich a nie na odwrót.

Przychodząc do pracy każda pielęgniarka wykonuje swój zawód tak jak jest do tego przyzwyczajona. Jedna jest przemiła i przesympatyczna a inna będzie wrednym babsztylem.

Wredny babsztyl powinien zatem posiedziec na zasiłku dla bezrobotnych przez kilka miesięcy albo pójść do innej pracy, np prace porządkowe, może zaczął by szanować swoje zajęcie

Pielęgniarka nie uzależnia jakości swojej pracy od prezentów, które może dostanie, a może nie, bo przecież nie wie jak zachowa się pacjent wychodząc ze szpitala.

Właśnie! Problem w tym, że co do jakości pracy pielęgniarki to właśnie pielęgniarka ma decydujące zdanie, dlatego tak z tą jakością różnie Dlaczego w prywatnych przedsiębiorstwach pracownicy do wszystkich klientów się uśmiechają, są mili i nie pozwoliliby sobie na jakieś "wredności"? Ano właśnie dlatego, że od jakości ich pracy jest uzależnione to czy będą ją wogóle mieli.

Ogólnie mówiąc jeśli chodzi o sam fakt wręczania prezentów, owszem, jest to pewna "tradycja", z którą ciężko jest zerwać. Zarówno pacjenci, jak i personel medyczny przyzwyczaili się do tego.

No i właśnie tu jest problem

[Sanderek]

Również uważam, że jakaś dobra kawa i herbata (bo przecież nie wszyscy lubią kawę) oraz jakieś słodkości zupełnie wystarczą. Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że cały personel był dla Ciebie przychylny, więc obdarowywanie kogoś indywidualnie odpada.

[marcelina73]

Mnie zwyczaj obdarowywania pielęgniarek też się nie podoba. Mnie się to wydaje niepoważne - dziękować komuś prezentami za jego pracę.
Kiedy byłam bardzo wdzięczna - zadowolona z opieki (przy/po porodzie) to podziękowałam serdecznie i tyle.
Jeśli ktoś jednak uważa, że musi dziękować prezentami - niech to robi. Jeśli pielęgniarki przyjmują te prezenty ....

Wiem, że wielokrotnie zdarza się tak, że prezenty pielęgniarkom przynosi się nie PO pobycie w szpitalu ale W TRAKCIE czy przy przyjęciu - aby taką dobrą opiekę mieć.

[aleksandra_119]

Napisane przez rambo

Ale drogie alkohole, zniżki do drogich sklepów czy weekendy w spa to przesada.

A gdzie takie prezenty dają?

[Agniesia18]

Napisane przez aleksandra_119

A gdzie takie prezenty dają?

Niestety nie w Białymstoku... :beczy:
A szkoda, bo chętnie bym się zrelaksowała w jakimś ekskluzywnym SPA

[anabellla]

a ja rozumiem autorke topiku,miałam doczynienia wiele razy z naszą rodzimą opieką medyczną i wiem jak jest i jak sie tam trakuje ludzi, więc każdy gest i każda chęc pomocy sprawia naprawde poczucie wzięczności, i więc jeżeli chodzi o osobiste podziękowanie to jestem za,bombonierka czy dobra kawa naprawde wystarczy

[Justin_14]

dobra, kasuje, nie ebde urazala pielegniarek, ale u nas akurat oprocz mnie w czasie mojego pobytu zle potraktowaly

[nicole697]

mysle ze zamiast bombonierki upiecz jakies pyszne ciasto no albo ewentualnie kup

[motyleczek]

Powiem tak: z tradycja PRL ,to nie ma w ogole powiazania.

Ja z tego szpitala wyjezdzalam na łozku w stanie lezacym, i w dodatku "na szybcika" nie mialam okazji nikomu podziekowac, tak od siebie, a tym bardziej przejsc sie po oddziale..

Pielegniarki te naprawde otaczaly mnie opieka, zwlaszcza trzy z nich. Jak mialy chwilke wpadaly do mnie, pogadac... Pomagaly mi rowniez podniesc sie z "dolka" jaki mialam po tym wypadku, wiec naprawde zajmowaly sie mna "ponadprogramowo" oprocz pracy ktora powinny wykonywac..
Napisalam ze tata "podziekowal" a teraz chce na prawde z calego serce JA podziekowac...zwlaszcza jednej z nich..
Bombonierka ok. Tylko zastanawialam sie czy cos innego sprawiloby radosc, Maly upominek, ktory bedzie im przypominal o mnie i mojej wdziecznosci) Czy jakas karteczka ladna, ..
No nie wiem...

a tak namarginesie: tez nie jestem za takimi "lapowkami" . Bo tak nie powinno byc. Ale mogły zrobic swoja prace i koniec, a były dla mnie wielka podpora, z wielka zyczliwoscia z dobrego serca.
Wiec nie uogolniajmy

czekam moze jeszcze na inne pomysly, oprocz wyzej wymienionych takich bardziej,hmm niekonwecjonalnych
a ciasto :tak: dobra mysl ale ja chcialam cos wiecej...

[motyleczek]

AHA! i dziekuje bardzo wszystkim pomocnym dłoniom czy tez pomyslom

i nie traktujcie pielegniarek "bezosobowo" czy tez nie wrzucajcie ich do jednego koszyka..

[quietly]

ja kupiłabym kwiaty i bombonierkę. lub upiekłabym wlasnoręcznie ciasto

i nie uważam, że wręczanie pielęgniarkom/lekarzom prezentów w podziękowaniu to coś złego, wręcz przeciwnie.

[aleksandra_119]

Myślę, że jakieś ciasto to świetny pomysł. Praktycznie każdy je lubi i jest to miły gest ze strony pacjenta.