32lata...samotnosc - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-21, 14:13   #31
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Dot.: 32lata...samotnosc

dziewczyny, ale wezcie pod uwage ze nie kazdy ma w sobie wielkomiejskie nawyki odwagi i wrodzona radosc zycia. bo tak troche odbieram wasze slowa-coco jambo i do przodu na pelnym gazie...

jakby czula sie przebojowa i niepoprawna optymistka, to po prostu w byciu singlem widzialaby same plusy, a dzieciatym koleżankom goraco by wspoczula zupek i kupek... Autorka ma inaczej i trudno sie dziwic, ze czuje sie samotka, przez to i zdolowana, jak sama nie wie jak sobie poradzic.

fakt-dzialanie jest wyjsciem, chocby niesmiale.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:13   #32
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez Pomadka Pokaż wiadomość
Wierze, autorce wątku, ze czuje sie samotna i zagubiona, zyjac w ciasnej spolecznosci z mezatymi kolezankami. po prostu ja to frustruje, a środowiskowo trochę "okresla" jej swiadomosc, potrzeby?! I jak jej do tego brakuje prewnosci siebie, jest niesmiala, niewiele okazji do wyjscia, to klops gotowy.

Autorko watku-zmotyywuj sie troche do dzialania. Zrob cos dla siebie-nie mysl w sposob-nie oplaca mi sie i tak mnie nikt nie widzi. Zrob cos dla siebie, fryzjer, ciuchy, weekend w spa-cokolwiek, co lubisz.
Pilnuj tej aktywnosci, zn. bądź systematyczna, bo to Cie bedzie mobilizowalo do dzialania... Poza tym wspomnialas, ze pracujesz w sklepie. Na bank przewija sie tam masa wolnych facetow, z ktorym mozna wymienic jakies uwagi "o towarze na polce" hehe.
Kup psa i wychodz z nim na spacer, nuz bedzie jakis Pan ze swoim pupilem w tej samej alejce...



sporo racji jest w tekscie powyzej.
niekoniecznie trzeba od razu poznac meza, ale aktywnosc i bywanie zwieksza szanse na poznawanie ludzi...
mysle, ze malo kto mnie zrozumie, bo malo kto jest w takiej sytuacji.
taaaak ci "wolni faceci" czasami zagaduja, a na drugi dzien przychodza z dziewczynami, zonami? na zakupy albo otwieraja portfel z takowym zdjeciem.
ps. mam psy i jakos nie pomagaja, ale nie po to sa.
chyba jestem beznadziejnym przypadkiem. gdybym nie miala reki, nogi, to bym jeszcze zrozumiala, chociaz i tacy tez (bez zadnej obrazy oczywiscie) znajduja partnerow.
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:13   #33
VegeKaro
Raczkowanie
 
Avatar VegeKaro
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 198
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
z ta zmiana otoczenia macie racje. tylko nie wiem jak to zmienic. chyba tylko wyjazd z miasta by to zalatwil. tylko jak sie utrzymac samej w wiekszym miescie gdy w malym nie jest wesolo?
nie narzekam, nie biadole. jest mi nadzwyczajniej w swiecie przykro.
czy jestem sfiksowana? moze troche tak, tym bardziej ze czas nie dziala na moja korzysc. inaczej odbieralam moja samotnosc w wieku 20 paru lat, a inaczej teraz. otoczenie tez temu nie sprzyja.
latwo powiedziec nie przejmuj sie. ale jak byscie sie czuli, gdyby ktos wam "wytykal" rzeczy, na ktore nie macie praktycznie wplywu? mam mowic im prosto z mostu: co ja moge na to, ze nikt mnie nie chce?
ubior?wyglad?ubieram sie normalnie, nie chodze w worku na ziemniaki. fakt faktem, w spodnicach nie chodze i nie bede bo nie lubie. wlosy, makijaz? dbam o to.
Ja poznałam partnera on line. W dodatku wcale nie na portalu randkowym, tylko forum które dotyczyło naszych zainteresowań.
Samotność potrafi dopiec, ale nawet jak jest się samemu to może być ciekawie. Kwestia chyba faktycznie polubienia siebie i pomysłu na życie. Nie rozumiem dlaczego tak bardzo bierzesz do siebie co mówią inni. Pracujesz z ludźmi na co dzień. Nie każdy jest dla Ciebie miły i sympatyczny, prawda? Powinnaś nabrać choćby w pracy dystansu do ludzi. Rodzice czy znajomi naciskają? Trudno. To Ty odpowiadasz za swoje życie. Mów, że jesteś sama bo książę z bajki zachorował, a biały rumak pomylił drogę... Jak ja byłam sama i ktoś pytał dlaczego to odpowiadałam żartem. Wtedy nie robiłam z siebie uciśnionej, biednej samotnej kobiety, która po nocach nie śpi bo zegar tyka a księcia brak
Mnóstwo osób szuka teraz partnerów on line, bo niektórzy z nas przed monitorem spędzają połowę doby! Może chociaż spróbuj na którymś z portali? Zaloguj się, porozglądaj, porozmawiaj... Daj sobie szansę!
VegeKaro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:13   #34
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
nie jestem podla, nie uzalam sie innym nad soba. zwiazkow nie tworza wylacznie idealni ludzie!
co mam do zaoferowania? moge wymienic wady, nawyki, ktorych nie mam. bylo by prosciej))
Pogrubione - oczywista oczywistość
Ale żeby z kimś być, trzeba go czymś zainteresować. Narzekaniem i mówieniem o sowich wadach - nie wydaje mi się....
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:17   #35
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Pogrubione - oczywista oczywistość
Ale żeby z kimś być, trzeba go czymś zainteresować. Narzekaniem i mówieniem o sowich wadach - nie wydaje mi się....
tylko to wlasnie bylo ironicznie gdybys zauwazyla. uwazam, ze mam wiecej zalet niz wad...))
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:20   #36
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
tylko to wlasnie bylo ironicznie gdybys zauwazyla. uwazam, ze mam wiecej zalet niz wad...))
Nie, nie zauważyłam. I raczej nie ja jedna.
Ton Twoich wypowiedzi jest w stylu "przepraszam, ze żyję".
Dobrze, ze uważasz, ze masz jakieś zalety - podkreśl je, zaprezentuj, niech będą Twoim wyróżnikiem - niech mówią "a wiecie, ta babka z tamtego sklepu to; ma świetna fryzurę/ zawsze jest uśmiechnięta/ a powiedziała mi, ze..." - o to chodzi!

A i przy okazji - Pomadko, co to znaczy "wielkomiejskie nawyki odwagi"?
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:26   #37
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

tylko wiecie co jest najbardziej "denerwujace"? to jak inni robia wielkie oczy: - jak to nie masz? (no nie mam)
- po odejsciu grupki facetow od kasy - pewnie cie podrywali? (no nie...)
- pewnie wybrzydzasz? (zeby wybrzydzac to trzeba miec w czym)
- a ty ciagle sama?! (tak!zawsze o tym marzylam!)
mam wrazenie, ze inni odbieraja ta moja samotnosc, tak jak bym jej chciala, tak jak by mi nie zalezalo na tym by miec meza, dziecko, rodzine. po prostu nie przyjmuja do wiadomosci tego, ze sie mna nikt nie interesuje. i to jest dla mnie najbardziej dobijajace.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

co do wygladu. jestem szczupla (czym objawia sie brak cyckow) ). z wygladu daja mi najwyzej 25, co jest bardzo wkurzajace bo czasami mowia mi na "ty". maluje sie delikatnie, wlosy mam zadbane(w pracy moge miec tylko spiete). o ubior tez dbam. nie jestem pieknoscia, ale brzydka tez nie, chyba...
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-21, 14:31   #38
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
z ta zmiana otoczenia macie racje. tylko nie wiem jak to zmienic. chyba tylko wyjazd z miasta by to zalatwil. tylko jak sie utrzymac samej w wiekszym miescie gdy w malym nie jest wesolo?
nie narzekam, nie biadole. jest mi nadzwyczajniej w swiecie przykro.
czy jestem sfiksowana? moze troche tak, tym bardziej ze czas nie dziala na moja korzysc. inaczej odbieralam moja samotnosc w wieku 20 paru lat, a inaczej teraz. otoczenie tez temu nie sprzyja.
latwo powiedziec nie przejmuj sie. ale jak byscie sie czuli, gdyby ktos wam "wytykal" rzeczy, na ktore nie macie praktycznie wplywu? mam mowic im prosto z mostu: co ja moge na to, ze nikt mnie nie chce?
ubior?wyglad?ubieram sie normalnie, nie chodze w worku na ziemniaki. fakt faktem, w spodnicach nie chodze i nie bede bo nie lubie. wlosy, makijaz? dbam o to.
Ale ten wyjazd wcale nie musi być na stałe! Wystarczy impreza, kawa, cokolwiek w innym mieście. Możesz jechać sama. Ale nie z myślą, że jedziesz na POLOWANIE. Z tym brakiem dzieci Cię rozumiem, bo sama się starałam o malucha, a po leczeniu zostanie mi chyba tylko in vitro. Zresztą już działam w tej kwestii. No i ja nie chowam głowy w piasek, gdy ktoś mówi o dzieciach. Tzn. że nie mam i czas najwyższy. Czy też jakieś inne sprawy koło tego tematu. Taryfę ulgową stosuję dla osób niewtajemniczonych w moje sprawy. Jednak jadę równo jak po przysłowiowej szmacie przy innych, bo uważam, że jest to szczyt barbarzyństwa, gdy ktoś wie, co przeszłam i czym to skutkuje, a podejmuje takie gadki. Nie po to nie ukrywałam, co się ze mną dzieje. Uważam, że skoro człowiek ma ileś tam lat i wciąż nie ma dzieci, istnieje jakiś tego powód i nie należy się pytać. Co do męża… Mam 2 koleżanki po 2 rozwodach. To chyba sporo jak na laski lat 32? Ktoś już wcześniej napisał, że mąż wcale nie musi być na stałe i nie rozumiem tego pędu do zamążpójścia. Wiesz dlaczego ja wychodzę za mąż? Jasne, że jest miłość, a facet sprawdzony w ciężkich czasach. Inaczej będę się czuła w klinice niepłodności, poza tym po chorobie już wiem, ze nie jestem nieśmiertelna, a w szpitalach różnie bywa z odwiedzinami ludzi SPOZA RODZINY. To są główne powody, bo ja nie potrzebuję papierka. On nie daje żadnej życiowej gwarancji, ale ułatwia wiele papierkowych spraw. W innej sytuacji pewnie jeszcze długo bym się nie zdecydowała.

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2015-01-21 o 14:35
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:42   #39
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Mam 2 koleżanki po 2 rozwodach. To chyba sporo jak na laski lat 32? Ktoś juzjuż wcześniej napisał, że mąż wcale nie musi być na stałe i nie rozumiem tego pędu do zamążpójścia. Wiesz dlaczego ja wychodzę za mąż? Jasne, że jest miłość, a facet sprawdzony w ciężkich czasach. Inaczej będę się czuła w klinice niepłodności, a po chorobie już wiem, ze nie jestem nieśmiertelna, a w szpitalach różnie bywa z odwiedzinami ludzi SPOZA RODZINY. To są główne powody, bo ja nie potrzebuję papierka. On nie daje żadnej życiowej gwarancji, ale ułatwia wiele papierkowych spraw. Czasem utrudnia, ale to inna rozmowa.
oczywiscie, ze maz nie jest gwarantem niczego! ale na urodzenie dziecka nie zostalo mi az tak wiele czasu.
nigdy nie marzylam o slubie, bialej sukni i innych szmerach bajerach. marzylam tylko o fajnym facecie...
ps. gratuluje wygranej z choroba, a z in vitro zycze powodzenia. na pewno sie uda!

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Ale ten wyjazd wcale nie musi być na stałe! Wystarczy impreza, kawa, cokolwiek w innym mieście. Możesz jechać sama. Ale nie z myślą, że jedziesz na POLOWANIE.
przypomniala mi sie jeszcze jedna sytuacja a propos wyjazdu. jako ze jestem z malego miasta tydzien temu bylam u lekarza w krakowie. wtedy on umawiajac mnie na nastepna wizyte powiedzial, ze nastepnym razem mam przyjechac z chlopakiem i zwiedzic przy okazji miasto. chicalam mu odpowiedziec...gdybym tylko go miala...ale co tam...
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:43   #40
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
przypomniala mi sie jeszcze jedna sytuacja a propos wyjazdu. jako ze jestem z malego miasta tydzien temu bylam u lekarza w krakowie. wtedy on umawiajac mnie na nastepna wizyte powiedzial, ze nastepnym razem mam przyjechac z chlopakiem i zwiedzic przy okazji miasto. chicalam mu odpowiedziec...gdybym tylko go miala...ale co tam...
Było mu odpowiedzieć "w Krakowie jacyś fajniejsi, muszę sobie znaleźć stad"
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 14:46   #41
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez margot45 Pokaż wiadomość
było mu odpowiedzieć "w krakowie jacyś fajniejsi, muszę sobie znaleźć stad"
:d:d
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-21, 15:07   #42
Inesse
Raczkowanie
 
Avatar Inesse
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 107
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Było mu odpowiedzieć "w Krakowie jacyś fajniejsi, muszę sobie znaleźć stad"
Ja bym powiedziała: "No cóż, krótki termin mi pan doktor dał na znalezienie, ale spróbuję. Proszę trzymać za mnie kciuki"

Jestem absolutnie przekonana, że jeśli w ten sposób odpowiadałoby się na wszystkie uwagi na temat braku faceta - pokazując, że
a) widzimy problem i nie trzeba nam o tym przypominać
b) przyjmujemy go na klatę i nie robimy z siebie ofiary losu
c) mamy poczucie humoru i dystans do siebie
to po pierwsze szybko skończyłyby się te uwagi, po drugie - dostałoby się +10 do atrakcyjności, a po trzecie - może komuś przyszłaby do głowy myśl "poznam ją z moim kolegą, też samotny, fajny facet, może coś by z tego wyszło".
Inesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 15:22   #43
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez Inesse Pokaż wiadomość
Ja bym powiedziała: "No cóż, krótki termin mi pan doktor dał na znalezienie, ale spróbuję. Proszę trzymać za mnie kciuki"

Jestem absolutnie przekonana, że jeśli w ten sposób odpowiadałoby się na wszystkie uwagi na temat braku faceta - pokazując, że
a) widzimy problem i nie trzeba nam o tym przypominać
b) przyjmujemy go na klatę i nie robimy z siebie ofiary losu
c) mamy poczucie humoru i dystans do siebie
to po pierwsze szybko skończyłyby się te uwagi, po drugie - dostałoby się +10 do atrakcyjności, a po trzecie - może komuś przyszłaby do głowy myśl "poznam ją z moim kolegą, też samotny, fajny facet, może coś by z tego wyszło".
juz od dawna robie dobra mine do zlej gry:/
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 15:27   #44
Inesse
Raczkowanie
 
Avatar Inesse
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 107
Dot.: 32lata...samotnosc

To trzeba robić dobrą, do dobrej. Bo to, że nie możesz znaleźć faceta nie jest najgorszą tragedią jaka Ci się może przytrafić, nie świadczy o tym, że jesteś zła/głupia/bezwartościowa.
Świadczy o tym, że do tej pory nie spotkałaś mężczyzny, z którym chciałabyś i mogłabyś się związać. I tyle. Nic więcej.
To nie jest złe życie, które trzeba ukryć przed innymi. To jest życie które może być ciekawe, pełne, wartościowe - nawet jeśli nie znajdziesz nigdy nikogo.
I tak samo to może być życie smutne, puste i ciężkie nawet jeśli kogoś znajdziesz.
To Ty decydujesz, czy będziesz pełna życia, czy nie. Ty, a nie facet u Twojego boku.
Inesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 15:53   #45
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
oczywiscie, ze maz nie jest gwarantem niczego! ale na urodzenie dziecka nie zostalo mi az tak wiele czasu.
nigdy nie marzylam o slubie, bialej sukni i innych szmerach bajerach. marzylam tylko o fajnym facecie...
ps. gratuluje wygranej z choroba, a z in vitro zycze powodzenia. na pewno sie uda!

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------



przypomniala mi sie jeszcze jedna sytuacja a propos wyjazdu. jako ze jestem z malego miasta tydzien temu bylam u lekarza w krakowie. wtedy on umawiajac mnie na nastepna wizyte powiedzial, ze nastepnym razem mam przyjechac z chlopakiem i zwiedzic przy okazji miasto. chicalam mu odpowiedziec...gdybym tylko go miala...ale co tam...
Dziękuję
Tak sobie myślę, że w Twoim zachowaniu przebija zgorzknienie. Masz taki styl wypowiedzi CO Z TEGO, SKORO… JESTEM SZCZUPŁA, ALE SKUTKUJE TO BRAKIEM CYCKÓW, itp. W poprzedniej pracy miałam taką babkę. Choćby niewiadomo co się wydarzyło, i tak było źle. Jak dostała pochwałę, to szkoda, że nie premię. Jak dostała jakąś dodatkową kasę, szkoda, że tak mało. Choćby niewiadomo jakieś małe lub duże szczęście ją spotkało, i tak było zle. Skutkowało to tym, że każdy jej unikał. Praca z nią przez 8 godzin powodowało u mnie mega doła. Nie na cyckach świat się kręci, nie na włosach, super figurze i całej reszcie. Ważne, by ludzie chcieli z Tobą przebywać i żebyś była ciekawą dla innych. Skoro nie jesteś taka dla obecnych ludzi, otwórz się na innych.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 16:11   #46
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Dziękuję
Tak sobie myślę, że w Twoim zachowaniu przebija zgorzknienie. Masz taki styl wypowiedzi CO Z TEGO, SKORO… JESTEM SZCZUPŁA, ALE SKUTKUJE TO BRAKIEM CYCKÓW, itp. W poprzedniej pracy miałam taką babkę. Choćby niewiadomo co się wydarzyło, i tak było źle. Jak dostała pochwałę, to szkoda, że nie premię. Jak dostała jakąś dodatkową kasę, szkoda, że tak mało. Choćby niewiadomo jakieś małe lub duże szczęście ją spotkało, i tak było zle. Skutkowało to tym, że każdy jej unikał. Praca z nią przez 8 godzin powodowało u mnie mega doła. Nie na cyckach świat się kręci, nie na włosach, super figurze i całej reszcie. Ważne, by ludzie chcieli z Tobą przebywać i żebyś była ciekawą dla innych. Skoro nie jesteś taka dla obecnych ludzi, otwórz się na innych.
po cyckach dalam usmieszek,wiec to nie bylo na powaznie. zle mnie odbierasz.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Inesse Pokaż wiadomość
To trzeba robić dobrą, do dobrej. Bo to, że nie możesz znaleźć faceta nie jest najgorszą tragedią jaka Ci się może przytrafić, nie świadczy o tym, że jesteś zła/głupia/bezwartościowa.
Świadczy o tym, że do tej pory nie spotkałaś mężczyzny, z którym chciałabyś i mogłabyś się związać. I tyle. Nic więcej.
To nie jest złe życie, które trzeba ukryć przed innymi. To jest życie które może być ciekawe, pełne, wartościowe - nawet jeśli nie znajdziesz nigdy nikogo.
I tak samo to może być życie smutne, puste i ciężkie nawet jeśli kogoś znajdziesz.
To Ty decydujesz, czy będziesz pełna życia, czy nie. Ty, a nie facet u Twojego boku.
oczywiscie masz racje.samotne zycie moze byc ciekawe itp. ale dla osoby, ktora tego chce. moge z ta samotnosc zyc, ale nigdy jej nie zaakceptuje.
facet nie jest i nie bedzie dla mnie lekiem na cale zlo. trudno jednak zyc ze swiadomoscia, ze nigdy nie bylo sie kochana.
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 16:16   #47
Inesse
Raczkowanie
 
Avatar Inesse
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 107
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
oczywiscie masz racje.samotne zycie moze byc ciekawe itp. ale dla osoby, ktora tego chce. moge z ta samotnosc zyc, ale nigdy jej nie zaakceptuje.
facet nie jest i nie bedzie dla mnie lekiem na cale zlo. trudno jednak zyc ze swiadomoscia, ze nigdy nie bylo sie kochana.
Bez nogi też żyć trudno.
Wiem - trochę przejaskrawiony przykład, ale coś jest na rzeczy.
Czy osoba, która np straciła nogę w wypadku jest z tego zadowolona i tego chce?
Raczej nie.
Czy jej życie może być szczęśliwe i ciekawe mimo ewidentnego braku?
Może.
Oczywiście - to wymaga ciężkiej pracy. Walki ze sobą, z ponurymi myślami, niekiedy z otoczeniem. Ale warto. Bo życie ma wtedy zupełnie inną jakość.
Inesse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 16:26   #48
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: 32lata...samotnosc

Laski, nie przesadzajcie tez, samotne dziewczyny moga wygladac jak miss, nie ma zasady. To nie tak, ze jak jest samotna to ma kompleksy, nie usmiecha sie i wglada byle jak, bo jej sie nie chce. I nie jest tez tak, ze usmiech a la colgate zwabi faceta. Zycie pokazuje, ze to tak nie dziala i nie mozna tez sie doszukiwac w samotnych ludziach koniecznie jakiejs wady, po prostu nie wyszlo. W zwiazku z tym sie doszukuje juz na sile wad jak ma czarne mysli i tyle, ale poza tym to nic jej zapewne nie dolega.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 16:49   #49
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
Laski, nie przesadzajcie tez, samotne dziewczyny moga wygladac jak miss, nie ma zasady. To nie tak, ze jak jest samotna to ma kompleksy, nie usmiecha sie i wglada byle jak, bo jej sie nie chce. I nie jest tez tak, ze usmiech a la colgate zwabi faceta. Zycie pokazuje, ze to tak nie dziala i nie mozna tez sie doszukiwac w samotnych ludziach koniecznie jakiejs wady, po prostu nie wyszlo. W zwiazku z tym sie doszukuje juz na sile wad jak ma czarne mysli i tyle, ale poza tym to nic jej zapewne nie dolega.
widocznie w zwiazkach sa faktycznie tylko ludzie nieskazitelni))
ale cos dolegac mi chyba musi. no chyba, ze wisi nade mna jakies fatum,bo czego sie nie dotkne to zawsze musi sie s.... .
porady typu fryzura itp. osobiscie mnie smiesza. bo ktos musialby byc niezle zapuszczony, zeby to az tak dzialalo na jego niekorzysc.
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-21, 17:09   #50
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: 32lata...samotnosc

Kurczę, ciężki temat.

Po przeczytaniu całego wątku mogę stwierdzić, że wydajesz się nie tyle zakompleksiona, co zupełnie zrezygnowana. Wydaje Ci się, że nic już Cię w życiu nie spotka i do śmierci będziesz wiodła życie samotnie.

Nie musi tak być - chociaż to banalne, przedmówczynie mają rację. Trzeba zacząć na nowo wychodzić, spotykać się z ludźmi, poznawać nowych. Szkoda życia na rezygnację, a Ty masz tego życia przed sobą mnóstwo.

Wyjazd do dużego miasta jest według mnie podstawą w Twoim przypadku. Stagnacja w małej miejscowości tylko Ci zaszkodzi.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
widocznie w zwiazkach sa faktycznie tylko ludzie nieskazitelni))
ale cos dolegac mi chyba musi. no chyba, ze wisi nade mna jakies fatum,bo czego sie nie dotkne to zawsze musi sie s.... .
porady typu fryzura itp. osobiscie mnie smiesza. bo ktos musialby byc niezle zapuszczony, zeby to az tak dzialalo na jego niekorzysc.
Rady dotyczące wyglądu to zawsze pierwsza rzecz, jaka się nawet mi nasuwa. Ale powtórzę się: musisz się ruszyć i wychodzić do ludzi. Wtedy siłą rzeczy bardziej postarasz się, żeby się ładniej prezentować. I w ogóle szanse na poznanie kogoś wzrastają milionkroć.
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 17:15   #51
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
widocznie w zwiazkach sa faktycznie tylko ludzie nieskazitelni))
ale cos dolegac mi chyba musi. no chyba, ze wisi nade mna jakies fatum,bo czego sie nie dotkne to zawsze musi sie s.... .
porady typu fryzura itp. osobiscie mnie smiesza. bo ktos musialby byc niezle zapuszczony, zeby to az tak dzialalo na jego niekorzysc.
Dokładnie, nie takie szare myszy znajdowały amatorów. Niestety obawiam się, że pozostaje tylko drążyć temat poznawania ludzi, to nie jest łatwe, ale nie ma za bardzo innego wyboru. Czasem szkoda, że juz nie istnieją swatki a ludzie nie bardzo sie chca w to bawic, mimo ze znaja wiele singli, ktorych moznaby polaczyc
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 18:35   #52
kakamaka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 110
Dot.: 32lata...samotnosc

Nawiązując do portali randkowych, mam pytanie, jakie polecacie?
kakamaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 20:17   #53
loczek88
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 716
Dot.: 32lata...samotnosc

Autorko, powiedz coś więcej jak spędzasz typowy dzień, albo co robisz w wolnym czasie? Ktoś już zapytał - mieszkasz z rodzicami? Może wynajmij coś na spółkę z koleżanką?

Obecnie mam 26 lat, singiel i też widzę że powoli "byłoby miło, jakby coś trafiło", ale na dzień dzisiejszy jestem tak zabiegana przez studia że nie mam głowy do chłopaków. Wyjechałam za granice, kontakty się pourywały..cóż ja pocznę!!??
loczek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-21, 22:54   #54
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
po cyckach dalam usmieszek,wiec to nie bylo na powaznie. zle mnie odbierasz.
Oj, doczepiłaś się do tych cycków. Chodziło mi o to, że nie doceniasz tego, co masz: szczupła figura, młodszy wygląd, niż wskazuje na o metryka, itd. Ja akurat cieszę się, gdy ludzie mówią "masz 31 lat? Nie wyglądasz na tyle". Chodziło mi o podejście. Jeśli w Twoim zachowaniu przebija postawa "co z tego, że coś mam, skoro nikt mnie nie chce" (niekoniecznie powiedziane wprost), to każdy się zniechęci.

Jeśli chodzi o szukanie faceta... Ja akurat byłam w 1 poważnym związku (teraz jestem w 2) i w kilku takich pomyłkowych, gdy pomyliłam uczucie z szaleństwem hormonów. Wiadomo, że żadne rozstanie nie jest wesołe, zwłaszcza gdy człowiek jest rzucany (urażona duma i takie tam. Ale jeśli człowiek sam jest zmuszony rzucić faceta, wcale "lepiej" nie jest). Z emocjami po rozstaniu bywało różnie, ale najczęściej pojawiała się pustka lub "ja ci jeszcze pokażę, że zaraz kogoś sobie poznam". No więc najczęściej wychodziłam gdzieś ze znajomymi i na gwałt szukałam faceta, który albo zapełniłby pustkę/wściekłość/nawał wolnego czasu albo takiego, który miał "pokazać", że eks mnie nie obchodzi i już mam nowego chłopaka. Wiesz, czym to skutkowało? Zerowym zainteresowaniem ze strony płci przeciwnej, a czasem nawet ucieczką. Ani razu nie zdarzyło mi się nawet z kimś poflirtować. Moja desperacja po prostu biła po oczach. Nawet mieszanka desperacji z tą ukrytą chęcią pokazania, że eks nic dla mnie nie znaczy. I myślę, że Ty też podświadomie odpychasz facetów. Zdesperowani ludzi wysyłają jakieś dziwne fluidy. Postawa ciała, rozmowa, styl mówienia, czasem nawet ukryte informacje, czy podteksty. Gdy rzuciłam ostatniego eksa, poznałam obecnego faceta. Akurat tak się złożyło, że na dzień dobry pracowaliśmy razem i przez prawie całą dniówkę trułam mu jacy faceci są beznadziejni, że trafiłam na palanta, który spanikował podczas rozmowy o ślubie, że zmarnowałam dla niego 10 lat i tak w ogóle, to przechodzę na lesbijstwo Facet miał niezły ubaw. Widziałam, że się podśmiewa w czasie, gdy ja toczę pianę z ust. I jakoś od spotkania do spotkania (dziennie 2 przystanki do pracy i z pracy) doprowadziły do tego, że po 1,5 miesiąca umówiliśmy się na 1 randkę. W tamtym czasie poznanie kogoś nowego w ogóle nie było mi w głowie, bo wciąż czekałam, aż eks zacznie o mnie zabiegać na nowo (zanim zaczęłam TŻa kojarzyć w tym autobusie, dowalił się inny amant. Tragedia. Chyba muszę fajnie wyglądać wkurzona). A stało się jak się stało. Widzisz... Zero desperacji, wręcz wściekłość, a jaki efekt Zupełnie co innego, niż parę razy wcześniej. Poza tym powiem Ci, że wszystko, co komuś powiesz, idzie w świat. Tak więc jak mówisz koleżankom, że jesteś taka zdołowana, bo wciąż sama, takie info idzie dalej. Nawet nie w złej wierze. Jedna pani drugiej pani, itd. I potem krąży opinia, że "z tą laską musi być coś nie tak, bo desperacko szuka faceta, a tu brak odzewu". I żaden facet nie chce się "wychylić". Sama miałam przykrą historię z moim 1 łóżkowym facetem, który mnie olał, a potem, gdy chciał wrócić, dostał w twarz. Z zemsty poszła fama, że się puszczam. I nagle (zanim jeszcze dowiedziałam się, o co chodzi) zainteresowanie facetów spadło do zera. Wcześniej miałam mnóstwo kumpli, a nagle żaden nie miał czasu. W końcu nikt nie chciał sobie robić siary, bo zawsze może pójść plotka, że my coś ten teges i w ogóle. A jeśli już ktoś się ze mną spotkał, z miejsca chciał się "przytulać". Byłam tylko i wyłącznie obiektem seksualnym. Naprawdę długo niefajna opinia o mnie chodziła. Dlatego pisze tylko, byś nie rozpowiadała na prawo i lewo, że jesteś samotna i bardzo kogoś chcesz poznać. Zwłaszcza kobietom. A przynajmniej nie w takiej formie jak to robisz.

Ten kumpel, o którym pisałam wcześniej, ma podobny problem ze spotkaniami ze znajomymi (pisałaś wcześniej, że koleżanki się wykruszyły). Potworzyły się pary i on wypadł poza nawias. On głupio się czuje wśród przytulających się, faceci może obawiają się, że może którąś laskę sobie upatrzy, itd. Zresztą jest to naturalna kolej rzeczy, bo ja też przestałam utrzymywać bliskie kontakty z mamuśkami. Po 1, nie interesuje mnie, któremu dziecku jak się odbiło i jaką kupę zrobiło, do tego który ząbek już wyszedł (mogę posłuchać chwilę ze zwykłej uprzejmości, ale z obserwacji wiem, że młode matki o tych zębach i kupach mogą rozmawiać godzinami), po 2 drażnią mnie uwagi "jak zostaniesz matką, to zobaczysz, o czym mówię", a wtedy tylko ze względu na dziecko nie komentuję tych słów tak jak bym chciała (wszystkie dziewczyny wiedzą, co się u mnie działo), po 3 na dzień dzisiejszy nie jest to mój świat i zwyczajnie nie widzę sensu w utrzymywaniu bliskich relacji z koleżankami, które chwalą się, co ich dziecko już robi (chyba, że poza pieluchami dostrzegają inny świat). Tak więc naturalnie kontakty się rozluźniły. Jak u Ciebie i u tego kumpla.

Tak więc radzę Ci zwyczajnie przestać szukać na każdym kroku faceta, mówić o tym, itd. Wrzuć na luz. I zmień otoczenie. To na serio sporo daje. No i doceń to, co masz... Figurę, wygląd, zdrowie...

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2015-01-21 o 22:57
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-22, 08:56   #55
marlen1366
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 845
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
internet-trudno mi sie jest przemoc. pracuje w sklepie, nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej ktos moglby mi "wytknac" o ta pani jest na portalu randkowym i nie daj boze glupie komentarze. nie wiem, jakos na internet nie mam odwagi
aaa i nie szukam ksiecia z bajki, bo wiem, ze to nie moja liga.
Mojego chłopaka poznałam na portalu randkowym. Oboje mieszkamy na wsi. On wpisal okolice miasta wojewódzkiego a ja powiatowego. Okazalo sie ze mieszkamy w sasiednich miejscowościach. nie skreslaj internetu. A jesli ktos cie na jakims zobaczy to oznacza ze tez tam ma swoj profil.
Nie chodzi o księcia z bajki tylko kogos z Twojej bajki
marlen1366 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-22, 09:55   #56
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

nie zale sie kolezankom, otoczeniu ze nikt mnie nie chce!nie wiem skad u ciebie takie przekonanie?
to tu teraz na forum sie wyzalam. w "realu" nie pokazuje nikomu "oj jak mi zle", bo tez az tak! to nie jest. to kolezanki mowia: znalazlabys kogos,juz czas na dziecko itp. ale gdzie?jak? mi jak im nie zdarzaja sie podrywy przez klientow, na imprezach itp.
jak wyglada moj dzien?pracuje na 2 zmiany. po kazdej z nich jestem wykonczona. pracuje po 10h dziennie,mam 2 dn.wolne w tyg.
mieszkam niestety z rodzicami.staram sie odkladac na mieszkanie, tym bardziej, ze nastawiam juz sie na to, ze bede sama wiec wynajmujac mieszkanie nic bym nie zaoszczedzila. wynajecie czegos z kolezanka? moje wszystkie kolezanki sa zajete.zreszta wynajmujac cos z inna kobieta w moim wieku, pewnie uznano by mnie za lesbijke
jak zmienic otoczenie,gdy wyszyscy w moim wieku zajeci sa druga polowka,dziecmi itp? wyjazd do wiekszego miasta? spoko! tylko jestem "sprzedawczynia"! jak mialabym sie sama utrzymac,skoro w malym miescie nie dala bym rady.wynajecie pokoju?nie wiem czy dalabym rade psychicznie,bo czulabym sie chyba jak dziewczynka na stancji.
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-22, 10:06   #57
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez pustkaaa Pokaż wiadomość
nie zale sie kolezankom, otoczeniu ze nikt mnie nie chce!nie wiem skad u ciebie takie przekonanie?
to tu teraz na forum sie wyzalam. w "realu" nie pokazuje nikomu "oj jak mi zle", bo tez az tak! to nie jest. to kolezanki mowia: znalazlabys kogos,juz czas na dziecko itp. ale gdzie?jak? mi jak im nie zdarzaja sie podrywy przez klientow, na imprezach itp.
jak wyglada moj dzien?pracuje na 2 zmiany. po kazdej z nich jestem wykonczona. pracuje po 10h dziennie,mam 2 dn.wolne w tyg.
mieszkam niestety z rodzicami.staram sie odkladac na mieszkanie, tym bardziej, ze nastawiam juz sie na to, ze bede sama wiec wynajmujac mieszkanie nic bym nie zaoszczedzila. wynajecie czegos z kolezanka? moje wszystkie kolezanki sa zajete.zreszta wynajmujac cos z inna kobieta w moim wieku, pewnie uznano by mnie za lesbijke
jak zmienic otoczenie,gdy wyszyscy w moim wieku zajeci sa druga polowka,dziecmi itp? wyjazd do wiekszego miasta? spoko! tylko jestem "sprzedawczynia"! jak mialabym sie sama utrzymac,skoro w malym miescie nie dala bym rady.wynajecie pokoju?nie wiem czy dalabym rade psychicznie,bo czulabym sie chyba jak dziewczynka na stancji.
A masz coś przeciwko lesbijkom?

Poza tym kolejny raz piszesz "co by ludzie powiedzieli" - naprawdę to jest główny czynnik, dla którego:
- nie wynajmiesz pokoju z kimś,
- nie pójdziesz sama na imprezę,
- nie wyprowadzisz się z domu?

Jak dziewczynka na stancji... ktoś mógłby złośliwie powiedzieć, ze mieszkając z rodzicami też jesteś jak dziewczynka. Nie ja, ja mogę zazdroscić, ze ktoś ma rodziców z którymi może mieszkać).

Cokolwiek Ci dziewczyny podpowiadają, wszystko jest "na nie". A przyszło Ci do głowy, ze w większym mieście też są sklepy? Może nawet więcej niż w Twoim rodzinnym mieście. I też potrzebują sprzedawczyń?
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-22, 10:14   #58
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
A masz coś przeciwko lesbijkom?

Poza tym kolejny raz piszesz "co by ludzie powiedzieli" - naprawdę to jest główny czynnik, dla którego:
- nie wynajmiesz pokoju z kimś,
- nie pójdziesz sama na imprezę,
- nie wyprowadzisz się z domu?

Jak dziewczynka na stancji... ktoś mógłby złośliwie powiedzieć, ze mieszkając z rodzicami też jesteś jak dziewczynka. Nie ja, ja mogę zazdroscić, ze ktoś ma rodziców z którymi może mieszkać).

Cokolwiek Ci dziewczyny podpowiadają, wszystko jest "na nie". A przyszło Ci do głowy, ze w większym mieście też są sklepy? Może nawet więcej niż w Twoim rodzinnym mieście. I też potrzebują sprzedawczyń?
To samo miałam napisać. CO LUDZIE POWIEDZĄ? Ludzie zawsze coś powiedzą. O tym, że jesteś sama i mieszkasz z rodzicami, też pewnie aż huczy. Nie zwracaj uwagi na opinie innych, bo niedługo nie wyjdziesz z domu.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-22, 10:58   #59
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: 32lata...samotnosc

Otóż to, jeśli boisz się cokolwiek zrobić, bo "co ludzie powiedzą", to kolejne 20 lat Ci minie i będziesz nadal w tym samym miejscu.
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-22, 11:09   #60
pustkaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 66
Dot.: 32lata...samotnosc

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
A masz coś przeciwko lesbijkom?

Poza tym kolejny raz piszesz "co by ludzie powiedzieli" - naprawdę to jest główny czynnik, dla którego:
- nie wynajmiesz pokoju z kimś,
- nie pójdziesz sama na imprezę,
- nie wyprowadzisz się z domu?

Jak dziewczynka na stancji... ktoś mógłby złośliwie powiedzieć, ze mieszkając z rodzicami też jesteś jak dziewczynka. Nie ja, ja mogę zazdroscić, ze ktoś ma rodziców z którymi może mieszkać).

Cokolwiek Ci dziewczyny podpowiadają, wszystko jest "na nie". A przyszło Ci do głowy, ze w większym mieście też są sklepy? Może nawet więcej niż w Twoim rodzinnym mieście. I też potrzebują sprzedawczyń?


- tak, wiedzac,ze na imprezie nie bedzie osob bez par sama nie podjde. po ostatniej sylwestrowej wrocilam z wiekszym dolem niz jakbym miala siedziec w domu. to tak fajnie patrzec sie na przytulajace sie pary....
- z domu chetnie bym sie wyprowadzila, jednakze majac na papierku taka a nie inna kwote wynagrodzenia, zaden bank kredytu mi nie udzieli.
zdaje sobie sprawe z tego, ze nie zmieniajac pewnych rzeczy nic sie nie zmieni. nie jestem na wszystko na nie. po prostu podchodze do pewnych rzeczy realistycznie, a nie z hurra optymizmem.
staram sie pewne rzeczy zmieniac - czesciej aranzowac wyjscia z kolezankami, mocno oszczedzam, zeby za 2-3lata moc uzyskac niewielki kredyt na mieszkanie. ucze sie jezyka - zeby miec jakis punkt zaczepienia, gdybym nie mogla znalezc pracy.
staram sie patrzec inaczej na moja sytuacje, lecz co jakis czas inni przypominaja mi, jak mi jest przeciez zle i co juz powinnam miec w tym wieku. gdybym nie chciala zyc sama, mialabym gleboko w powazaniu ich zdanie,lecz jest inaczej. zmusza mnie to po prostu do refleksji - no wlasnie, co jest nie tak, ze jestem sama?
ostatnio uslyszalam rozmowe rodzicow. mam mlodsza siostre, ktora poznala ostatnio chlopaka.
- mama: "przynajmniej w niej jest nadzieja!"
powiedzcie wiec, jak ja sie mam czuc? ja sobie samotnosci nie wybralam, to ona wybrala mnie.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
To samo miałam napisać. CO LUDZIE POWIEDZĄ? Ludzie zawsze coś powiedzą. O tym, że jesteś sama i mieszkasz z rodzicami, też pewnie aż huczy. Nie zwracaj uwagi na opinie innych, bo niedługo nie wyjdziesz z domu.
pewnie tak mowia. tylko to mam gleboko w p....e, bo wiem ze gdybym chciala to bym to zmienila.
boli mnie to, ze ludzie "wypominaja" cos na co nie ma sie wplywu. tak jakbym siertelnie chorej osobie na lozku powiedziala z ironicznym usmiechem: "a Tomek wyzdrowial!".
pustkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-26 18:30:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:18.