100 dni z ewą chodakowską! :)

[neska002]

Napisane przez kamycek

A ja dzisiaj zrobiłam tylko skalpel. Niestety nie miałam siły zrobić nic więcej.
To mój 6 dzień ćwiczeń jutro mam wolne na regenerację.
Mam nadzieję, że od środy będzie mi lżej i zrobię więcej niż skalpel

Pozdrawiam

Skalpel to też treningi to nie byle jaki więc nie powinnas mieć sobie nic do zarzucenia :-] Melduję wczorajszy trening:
- 20 minut skakanki,
- Turbo Spalanie,
- około 2 godzinek szybkiego marszu.

Jedzeniowo troszkę sobie pofolgowałam no ale do czasu do czasu można Dzisiaj wróciłam już na dobre tory odżywiania.

Dziś planuję zrobić:
- 2o minut skakanki,
- Kille'r,
- Skalpel albo Skalpel Wyzwanie (w zależności na co będę miała ochotę).

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez czarownica jaga

Dziś zrobiłam skalpel 2, ale jakoś nie lubię ćwiczeń z krzesłem, kiedyś już próbowałam podobnych ćwiczeń z Mel B i też mi nie przypadły do gustu, dlatego nie będę ich wykonywać.





P.S.
Dziewczyny tyle się czyta na innych wątkach, że ćwiczenia Ewki mogą być szkodliwe, że od wykroków ponoć kolana mogą się popsuć, momentami trochę mnie strach oblatuje, co o tym myślicie? Czy Wy nie macie mieszanych myśli na ten temat?

Napisze tak: Jeżeli robisz ćwiczenia poprawnie, zgodnie zaleceniami Ewki to nic Ci nie będzie. Ona w trakcie treningów mówi jak powinno wyglądac POPRAWNIE wykonane dane ćwiczenie (nie rzucaj swoim ciałem, im ciszej kładziesz nogi tym lepiej, proste plecy, nie zaokrąglaj ramion itd). Jeżeli się to stosuje to jest dobrze. Ja no miałam dzień gorszy kiedy nie chciało mi sie ćwiczyć i rzeczywiście nie pilnowałam z abardzo postawy swojej, zaokrąglałam plecy, jak skakałam to nie tak leciutko, prawie bezgłośnie tylko wręcz jak koń - i już tego samego dnia wieczorem zaczął mnie boleć kręgosłup i lewe kolano. Czyli problem tkwi w tym czy robimy ćwiczenia na odwal czy poprawnie, a nie w tym że same te ćwiczenia w sobie są szkodliwe. Wszystko zalęzy od tego czy podchodzimy do tego solidnie czy na odwal się.

Jeżeli ktoś cwiczy intensywnie, jest aktywny, robi treningi kilka razy w tygodniu to mogą pojawić się bóle stawów (co wynika ze zwiększonej aktywności fizycznej). Są w aptece preparaty (tabletki, kapsułki, żele, proszki) na wzmocnienie stawów. Ja osobiście używam takiego jednego i jestem zadowolona, widzę że stawy są mocniejsze i nie pojawia się już taki ból jak wcześniej.

[neska002]

Właśnie znalazłam coś takiego:

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Na swoim profilu magazyn Shape napisał: "Na premierę trailera naszego najnowszego DVD zapraszamy w czwartek o godz. 10."
Już nie mogę się doczekać, a tymczasem idę robić Killer'a

[czarownica jaga]

Napisane przez neska002

Skalpel to też treningi to nie byle jaki więc nie powinnas mieć sobie nic do zarzucenia :-] Melduję wczorajszy trening:
- 20 minut skakanki,
- Turbo Spalanie,
- około 2 godzinek szybkiego marszu.

Jedzeniowo troszkę sobie pofolgowałam no ale do czasu do czasu można Dzisiaj wróciłam już na dobre tory odżywiania.

Dziś planuję zrobić:
- 2o minut skakanki,
- Kille'r,
- Skalpel albo Skalpel Wyzwanie (w zależności na co będę miała ochotę).

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------



Napisze tak: Jeżeli robisz ćwiczenia poprawnie, zgodnie zaleceniami Ewki to nic Ci nie będzie. Ona w trakcie treningów mówi jak powinno wyglądac POPRAWNIE wykonane dane ćwiczenie (nie rzucaj swoim ciałem, im ciszej kładziesz nogi tym lepiej, proste plecy, nie zaokrąglaj ramion itd). Jeżeli się to stosuje to jest dobrze. Ja no miałam dzień gorszy kiedy nie chciało mi sie ćwiczyć i rzeczywiście nie pilnowałam z abardzo postawy swojej, zaokrąglałam plecy, jak skakałam to nie tak leciutko, prawie bezgłośnie tylko wręcz jak koń - i już tego samego dnia wieczorem zaczął mnie boleć kręgosłup i lewe kolano. Czyli problem tkwi w tym czy robimy ćwiczenia na odwal czy poprawnie, a nie w tym że same te ćwiczenia w sobie są szkodliwe. Wszystko zalęzy od tego czy podchodzimy do tego solidnie czy na odwal się.

Jeżeli ktoś cwiczy intensywnie, jest aktywny, robi treningi kilka razy w tygodniu to mogą pojawić się bóle stawów (co wynika ze zwiększonej aktywności fizycznej). Są w aptece preparaty (tabletki, kapsułki, żele, proszki) na wzmocnienie stawów. Ja osobiście używam takiego jednego i jestem zadowolona, widzę że stawy są mocniejsze i nie pojawia się już taki ból jak wcześniej.

Ja też dzisiaj killera mam na tapecie.
Podasz mi nazwę tego preparatu? Może być na prv, żeby nas o reklamę nie posądzili.

[malotka]

Ja dzisiaj zrobiłam killera, co dla mnie jest niemałym wyczynem, bo wręcz nie toleruję cardio. Ciekawa jestem tego nowego treningu, hantle się w końcu przydadzą

[kessik]

Witam zamierzam zacząć ćwiczenia Skalpel i Killer + może turbo spalanie ale od 01.03 bo muszę skończyć obecny program.
Zatem od soboty będę tu częściej zaglądać. Pozdrawiam

[neska002]

Napisane przez malotka

Ja dzisiaj zrobiłam killera, co dla mnie jest niemałym wyczynem, bo wręcz nie toleruję cardio. Ciekawa jestem tego nowego treningu, hantle się w końcu przydadzą

Tez już nie mogę się doczekać :-] Na pewno będzie interesujący i troszkę inny od dotychczasowych.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez kessik

Witam zamierzam zacząć ćwiczenia Skalpel i Killer + może turbo spalanie ale od 01.03 bo muszę skończyć obecny program.
Zatem od soboty będę tu częściej zaglądać. Pozdrawiam

Cześć, miło że do nas dołączyłaś. A jaki program robisz teraz?

[kaasi]

Ok powracam, po 2 tygodniowej przerwie, ale niestety nie było kolorowo.. sesja, przeprowadzki itd... na szczescie wydaje mi się że nie przytyłam, nie jem słodyczy i dużo ojj bardzo dużo chodziłam dziś skalel na rozgrzewkę i super... w czw coś mocniejszego

[lenka990]

Ja miałam dwa dni przerwy w ćwiczeniach bo musiałam zakuwać do ustnej poprawki. Na szczęście poszło na 5, dlatego dzisiaj nadrabiam

-200 skoków na rozgrzewkę
-Tiffany:
a)Sexy butt and arm combo
b)No more back fat!
c)Get your SEXY BACK with this Fat Burning
d)Boczki
e)10min booty shaking

[neska002]

Napisane przez kaasi

Ok powracam, po 2 tygodniowej przerwie, ale niestety nie było kolorowo.. sesja, przeprowadzki itd... na szczescie wydaje mi się że nie przytyłam, nie jem słodyczy i dużo ojj bardzo dużo chodziłam dziś skalel na rozgrzewkę i super... w czw coś mocniejszego

Witamy ponownie. Wpadki się zdarzają, czasami można sobie troszkę pofolgować :P Nie przytyłaś czyli jesteś na plusie ;-)

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez lenka990

Ja miałam dwa dni przerwy w ćwiczeniach bo musiałam zakuwać do ustnej poprawki. Na szczęście poszło na 5, dlatego dzisiaj nadrabiam

-200 skoków na rozgrzewkę
-Tiffany:
a)Sexy butt and arm combo
b)No more back fat!
c)Get your SEXY BACK with this Fat Burning
d)Boczki
e)10min booty shaking

Gratuluję piąteczki -

Co do ćwiczeń no to nie mam pytań Nieźle dajesz. Mnie zarówno Tiffany jak i Mel B wykańczają :/

[lenka990]

Neska- dzięki:-D hehe daje Tiffany wycisk ale efekty tez daje. Ja mam chyba juz zakodowane ze pora na ćwiczenia skoro dwa dni pod rzad nie bylo:-P jak mam przerwy to w odstepach poprzedzonych ćwiczeniami

[neska002]

Napisane przez lenka990

Neska- dzięki:-D hehe daje Tiffany wycisk ale efekty tez daje. Ja mam chyba juz zakodowane ze pora na ćwiczenia skoro dwa dni pod rzad nie bylo:-P jak mam przerwy to w odstepach poprzedzonych ćwiczeniami

To świetnie, że weszło Ci to w nawyk To znaczy, że nie robisz tych ćwiczeń z przymusu tylko już masz tak zakodowane i dają Ci on przyjemność. Ja ćwiczę 6 dni w tygodniu i jak nie mogłabyś poćwiczyć jednego dnia to już zień nie byłby taki udany i samopoczucie by było jakieś dziwne. To wchodzi w krew i daje powera na cały dzień.

[kessik]

teraz robię cardio lub HIIT na orbitreku (zależy od dnia) + A6W i squaty

[neska002]

Napisane przez kessik

teraz robię cardio lub HIIT na orbitreku (zależy od dnia) + A6W i squaty

HIIT to masakra jak dla mnie :/ Kiedyś też robiłam na rowerku stacjonarnym ten trening ale potem już nie dawałam rady no i odpuściłam na rzecz zwykłych interwałów.

[czarownica jaga]

Wczoraj był killer a dziś turbo spalanie

[neska002]

Napisane przez czarownica jaga

Wczoraj był killer a dziś turbo spalanie

U mnie dzisiaj Total Fitness z Tomkiem - rytuje mnie strasznie to co gada ten facet i chyba następnym razem wyłączę głos bo nie zdzierżę tego jego gadania " Jezu jak mnie palą mięśnie" itd Sam jego głos mnie wkurza już.

[czarownica jaga]

Napisane przez neska002

U mnie dzisiaj Total Fitness z Tomkiem - rytuje mnie strasznie to co gada ten facet i chyba następnym razem wyłączę głos bo nie zdzierżę tego jego gadania " Jezu jak mnie palą mięśnie" itd Sam jego głos mnie wkurza już.

Jasne, jak Cię wkurza to wyłącz.

Muszę się przyznać, że dziś rano zajdałam kawałek ciasta, na domiar złego przekonałam się, że wcale nie czuję się dobrze po takim posiłku, bo poczułam się taaaaakaaa pełna i ogranęła mnie słabość. O wiele lepiej się czuję jak jem z głową, warzywa, białko itd. Mam wtedy energię do działania. Przy następnej takiej okazji dwa razy się zastanowię czy warto się faszerować takimi cudami.

[neska002]

Napisane przez czarownica jaga

Jasne, jak Cię wkurza to wyłącz.

Muszę się przyznać, że dziś rano zajdałam kawałek ciasta, na domiar złego przekonałam się, że wcale nie czuję się dobrze po takim posiłku, bo poczułam się taaaaakaaa pełna i ogranęła mnie słabość. O wiele lepiej się czuję jak jem z głową, warzywa, białko itd. Mam wtedy energię do działania. Przy następnej takiej okazji dwa razy się zastanowię czy warto się faszerować takimi cudami.

Fajnie, że wyciągnęłaś takie wnioski, pomoże Ci to przy następnej okazji "zjeść- nie zjeść" Ale zjadłas z rana więc to jeszcze pół biedy bo przez cały dzień na pewno to ładnie spaliłaś

[Renatka_2108]

Witajcie.

Mogę dołączyć?
Od tygodnia "coś" cwiczę. Na początku były to 6 minutówki Ewki, po 3-4 treningi, Mel B jakieś, wczoraj z N.Gacką znalazłam coś w sieci i też zrobiłam. Strasznie uda i pośladki po tym bolały ale przetrwałam pierwszy raz Skalpel i jeszcze lecę ABS z Gacką zrobić.

Diety raczej nie stosuję, od zawsze jem mało tylko błędem było jedzenie w nocy i długie siedzenie.

Można dołączyć? Może będzie mi się łatwiej zmobilizować. Chcialabym trochę zrzucić do konca marca z brzucha w sumie tylko i ujędrnić i wymodelować ciałko już później.

[czarownica jaga]

Napisane przez Renatka_2108

Witajcie.

Mogę dołączyć?
Od tygodnia "coś" cwiczę. Na początku były to 6 minutówki Ewki, po 3-4 treningi, Mel B jakieś, wczoraj z N.Gacką znalazłam coś w sieci i też zrobiłam. Strasznie uda i pośladki po tym bolały ale przetrwałam pierwszy raz Skalpel i jeszcze lecę ABS z Gacką zrobić.

Diety raczej nie stosuję, od zawsze jem mało tylko błędem było jedzenie w nocy i długie siedzenie.

Można dołączyć? Może będzie mi się łatwiej zmobilizować. Chcialabym trochę zrzucić do konca marca z brzucha w sumie tylko i ujędrnić i wymodelować ciałko już później.

Jasne, witaj

[kamycek]

Hej,
Melduję dzisiejsze ćwiczenia

1. Skalpel
2. Mel B - pośladki
3. Mel B - nogi
4. Mel B - brzuch
5. Mel B - ćwiczenia rozciągające

[neska002]

Napisane przez kamycek

Hej,
Melduję dzisiejsze ćwiczenia

1. Skalpel
2. Mel B - pośladki
3. Mel B - nogi
4. Mel B - brzuch
5. Mel B - ćwiczenia rozciągające

no to ładnie dzisiaj sobie dołożyłaś. Kondycha musi być i to niezła!

[kamycek]

Właśnie kondycja slabiutko, ledwo zipie po tym treningu, ale postanowiłam że muszę się wziąć za siebie bo to jest jakiś obłęd. Swoją drogą diety się trzymam w pracy i od rana jak wracam do domu jest gorzej... Muszę zacząć się pilnować.

Jutro tłusty czwartek, kolejny pretekst do żarcia.

Będę się wzbraniać jak tylko mogę :P i obym nie zeżarła żadnego pączka .

To mój 7 dzień z Ewą

[neska002]

Napisane przez kamycek

Właśnie kondycja slabiutko, ledwo zipie po tym treningu, ale postanowiłam że muszę się wziąć za siebie bo to jest jakiś obłęd. Swoją drogą diety się trzymam w pracy i od rana jak wracam do domu jest gorzej... Muszę zacząć się pilnować.

Jutro tłusty czwartek, kolejny pretekst do żarcia.

Będę się wzbraniać jak tylko mogę :P i obym nie zeżarła żadnego pączka .

To mój 7 dzień z Ewą

Tydzień stuknął - teraz już będzie szło z górki bo pierwszy tydzień jest najgorszy zazwyczaj.

Trening niezły kobieto nie narzekaj na swoją kondycję. Po takim wycisku każdy by miał zadychę, ja bym umarła chyba. Z Melką trening to nie są przelewki i póki co ja się tego nie podejmuję bo mam za słabą kondycję

Ach ten nieszczęsny Tłusty Czwartek ... będą nas kusić zewsząd pączusiami, faworkami i innymi słodkościami tego typu. Ja się chyba nie skusze na nic, nie mam ochoty, a nie będę jeść "b tak trzeba". Swoją ochotę na słodkie miałam w niedzielę i ją zaspokoiłam więc teraz mam spokój na jakiś czas Ale oczywiście to, że ktoś jest na diecie nie znaczy, że musi sobie odmawiać, byleby zjeść z umiarem, nie 5 a 1, no i ewentualnie potem to spalić jakimś fajnym treningiem by odeszło w zapomnienie.

jem śniadanie i za godzinke startuję z treningiem bo potem ta mam zawalony dzień, że nie dam rady poćwiczyć. Nie cierpię rano robić treningu no ale cóż - będe musiała polubić

[eevciaa]

Ja mam przerwę w ćwiczeniu od kilku dni. Co z tego ze motywacja powrocila jak przez kilka dni nie moglam przez noge trenowac a dzis mnie rozlozylo i leze z goraczka .

Do tego wpadl bigos, pizza i chodze jakas wzdeta od 2 dni ze schizami ze grubne. Dzis paczek. Oj nie sluży mi taka dieta.

Za kilka dni do Was wracam meldowac co i jak

Wysłane z mojego LG-P875 przy użyciu Tapatalka

[czarownica jaga]

Cóż, tłusty czwartek sobie leci, dookoła pączki, ale ja nie zjadłam ani jednego, wczoraj jadłam już ciasto i mi starczy
Na dziś zrobiłam tylko skalpel, jakoś brak siły na coś energiczniejszego, tym bardziej, że jeszcze trochę pracy przede mną i nie mogę do ludzi wyjść z wywieszonym jęzorem i czerwona jak burak

[malotka]

Zjadłam pączala i teraz myślę jak się "ukarać" Chyba zrobię skalpel i dołożę trochę Mel B, żeby była ponad godzina. Jak chciało się pączka to i musi się chcieć ćwiczyć

[kamycek]

Cześć Dziewczyny,
No i mija ten okrutny tłusty czwartek!
W pracy zjadłam pączka .... hmm ... pączki ... no dobra wrąbałam 3 ale poza tym zjadłam tylko jabłko i w domku zupę. Łaaa!! TRAGEDIA!!


A co do treningów. Wczoraj wieczorem poczytałam i pooglądałam filmiki na YT o Killerze. Dzisiaj spróbowałam, oczywiście nie dałam rady całego zrobić tym bardziej, że ja nie odpoczywam przy tym rzekomo przyjemnym truchciku czy skakaniu z nogi na nogę. Jestem jak zmokła kura, a no i tego ćwiczenia które jest na boczki nie potrafię zrobić nie mogę się podnieść na przedramieniu i nie mam pomysłu jak to zrobić.

Trening raczej należy do udanych. Myślę że dużym plusem jest to, że staje się to dla m nie naturalne - wracam z pracy do domu jem obiad a po godzinie zabieram się do ćwiczeń weszło mi to w rytm.

Czuję się niesamowicie wielka. Zwłaszcza w krótkich spodenkach mam łydki jak nie wiem co. Mam nadzieję, że ćwiczenia Ewy to zmienią )

Dzisiaj zamówiłam dwie płyty i książkę Ewy - jej autorską płytę z ćwiczeniami (chyba total fitness) i Skalpel wyzwanie, książka "Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską", bo jakoś bardziej mi podchodzi niż Rok z Ewą przejrzałam obie i bardziej podoba mi się rozkład codzienny niż tygodniowy.

Dziewczyny damy radę!
Jak nie my to kto?

a tak swoją drogą to strasznie biega za mną ta piosenka
https://www.youtube.com/watch?v=i3-qr8wSD-E

A tak swoją drogą to mój 9 dzień na 100 - W poprzednim poście się pomyliłam - zaczęłam treningi od 19 lutego czyli już 9 dni w tym 1 dzień relaxu
Miłego treningu

[czarownica jaga]

Napisane przez kamycek

Cześć Dziewczyny,
No i mija ten okrutny tłusty czwartek!
W pracy zjadłam pączka .... hmm ... pączki ... no dobra wrąbałam 3 ale poza tym zjadłam tylko jabłko i w domku zupę. Łaaa!! TRAGEDIA!!


A co do treningów. Wczoraj wieczorem poczytałam i pooglądałam filmiki na YT o Killerze. Dzisiaj spróbowałam, oczywiście nie dałam rady całego zrobić tym bardziej, że ja nie odpoczywam przy tym rzekomo przyjemnym truchciku czy skakaniu z nogi na nogę. Jestem jak zmokła kura, a no i tego ćwiczenia które jest na boczki nie potrafię zrobić nie mogę się podnieść na przedramieniu i nie mam pomysłu jak to zrobić.

Trening raczej należy do udanych. Myślę że dużym plusem jest to, że staje się to dla m nie naturalne - wracam z pracy do domu jem obiad a po godzinie zabieram się do ćwiczeń weszło mi to w rytm.

Czuję się niesamowicie wielka. Zwłaszcza w krótkich spodenkach mam łydki jak nie wiem co. Mam nadzieję, że ćwiczenia Ewy to zmienią )

Dzisiaj zamówiłam dwie płyty i książkę Ewy - jej autorską płytę z ćwiczeniami (chyba total fitness) i Skalpel wyzwanie, książka "Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską", bo jakoś bardziej mi podchodzi niż Rok z Ewą przejrzałam obie i bardziej podoba mi się rozkład codzienny niż tygodniowy.

Dziewczyny damy radę!
Jak nie my to kto?

a tak swoją drogą to strasznie biega za mną ta piosenka
https://www.youtube.com/watch?v=i3-qr8wSD-E

A tak swoją drogą to mój 9 dzień na 100 - W poprzednim poście się pomyliłam - zaczęłam treningi od 19 lutego czyli już 9 dni w tym 1 dzień relaxu
Miłego treningu

Oj tam oj tam, nie róbmy tragedii z trzech marnych pączków? Czymże one są wobec wieczności niejedzenia słodyczy?

Udało mi się nie zjeść ani jednego, fakt, że żadna sztuka , bo w domu nie mam pączków, zapobiegawczo nie kupiłam ani jednej sztuki.

[malotka]

Ja też nie kupiłam - firma mnie wyręczyła. I postawiła pod nosem, to zjadłam jednego. Jak to ktoś kiedyś napisał: od jednego pączka się nie przytyje, tak jak nie schudnie się od jednej sałatki.

Dzisiaj zaliczyłam rozgrzewkę, brzuch i ramiona Mel B i Skalpel. Myślę że pączek już wyfrunął posłusznie z moich ud i bioder

[kamycek]

Napisane przez czarownica jaga

Oj tam oj tam, nie róbmy tragedii z trzech marnych pączków? Czymże one są wobec wieczności niejedzenia słodyczy?

Udało mi się nie zjeść ani jednego, fakt, że żadna sztuka , bo w domu nie mam pączków, zapobiegawczo nie kupiłam ani jednej sztuki.

No widzisz Tobie się udało :P więc jednak można w Tłusty czwartek nie jeść pączków