przykra znajomość - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-31, 12:25   #1
lusia30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2

przykra znajomość


Witam drogie kobietki
Mam dość dziwny problem. Jakiś czas temu a dokladnie w pażdzierniku poznałam mężczyznę- poznalismy sie na internecie. bardzo długo przed spotkaniem utrzymywalismy kontakt , praktycznie codziennie, długie rozmowy na gg i telefoniczne. po dwóch miesiacach sie spotkalismy i tak jak myslałam przypadlismy sobie do gustu. rozpoczelismy jesczcze bardziej intenstywny kontakt, w ciagu dnia sms wieczorem telefony , w zwiazku z faktem ze mieszkamy godzine drogi od siebie a on pracuje w dosc specyficznych godzinach moglismy widywac sie jedynie w weekendy. na pierwszych spotkaniach zapraszał mnie do kina i do pubu. ale od kiedy zaprosiłam go pierwszy raz do siebie(dodam iz mieszkam sama) praktycznie nigdzie nie bylismy, przyjezdzał wieczorem w sobote , zostawał na noc , ja robiłam rano sniadanie i wyjezdzal przed południem. nigdy jak przyjezdzał nie dostałam od niego ani kwiatka , ani zadnego drobiazgu, nie wspominajac juz aby zapropnował jakiekolwiek wspolne zakupy na sniadanie. on mieszka z rodzicami (ma 35 lat ) wiec nie placi im za nic , ja niestety musze z pensji oplacac wszystko sama. nie ze nie stac mnie na sniadania ale troche głupio mi było ze nigdy nie został do obiadu zeby mnie np zaprosic. ostanio w ciagu jednego dnia mielismy ja imieniny a on urodziny. przygotowalam wykwintna kolacje i kupilam mu piekny perfum - wiem ze moze przesadziłam z wydaniem pieniedzy ale twierdził ze nigdy od nikogo nic nie dostał wiec chcialam zeby bylo mu miło. kiedy czekałam tak odstrojona z goraca kolacja on przyjechał. dałam mu prezent złozylam zyczenia. on złozył mi rowniez ale niestety nie dostałam nic- nawet głupiego kwiatka- było mi cholernie przykro, poprostu czułam sie okropnie. oczywiscie perfum wzial i byl bardzo zadowolony. rano jeszcze zjadł sniadanie i tym razem to ja juz kazałam mu jechac poniewaz powiedzialam ze przychodzi do mnie rano kolezanka. poprostu tak byłam zła na niego ze ciezko było mi udawac i dobrze bawic sie w jego towarzystwie, pozniej pisał , dziekował a ja troszke zaczelam sie wycofywac. w miedzyczasie tez mu uczciwie powiedzialam ze nie jest to ladne kiedy przyjezdza sie do kobiety na urodziny bez jednego kwiatka a on na to ze sie spieszył( d0dam ze od 2 tyg sie umawialismy na ten dzien) pozniej po 3 dniach mi troche przeszlo i zaczelam juz z nim normalnie rozmawiac ale to on zaczał juz byc inny, nie pisze juz, nie dzwoni, czasem rozmawiamy tylko na gg ale juz nie mowi do mnie mile i czule, zwraca sie do mnie po imieniu, oststanio nawet na gg go nie ma. ja nie pisze rowniez i nie dzwonie bo z jakiej racji? chyba nie zasłuzylam na takie traktowanie. mam wrazenie ze on poprostu spasowal tylko nie wiem z jakiego powodu. najgorsze jest to ze nie jest to mezczyzna , ktory nie ma pieniedzy, kupuje nowe auto , stac go na drogi sprzet itp a dla wobec mnie nie potrafi sie zachowac z klasa. szkoda mi tych kilku miesiecy poniewaz przyzwyczailam sie do tego kontaktu i tych spotkan- najgorsze jest to ze nie jest to facet z ktorym mozna szczerze porozmawiac- go mecza trudne tematy i ucieka od nich. ma 35 lat i jest jeszcze kawalerem- to dosc dziwne mowi ze tak mu wygodnie. boje sie pisac do niego bo moze juz nie odpisac i całkiem sie poniże. wiem ze powinnam olać takiego faceta i taka znajomosc , a mimo wszystko cos we mnie siedzi i jest mi troche zal bo kiedys było naprawde fajnie. co o tym sadzicie?
lusia30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 12:36   #2
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: przykra znajomość

Według mnie facet próbował się nieźle ustawić a kiedy wyczuł opór z Twojej strony po prostu wolał dać nogę. Przyzwyczajenia ma takie, a nie inne, mieszka z rodzicami, ma 35 lat. Troche to dziwne jak dla mnie. Nie chce rozmawiać na "trudne" tematy więc wydaje mi się, że nic dobrego z tego nie bedzie.
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 12:45   #3
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: przykra znajomość

Coz Ci powiedziec? Trzeba mu moze bylo wiecej tych sniadan robic i obiadow, a oprocz tego blagac by zostal na kolacje. Zaprosic na obiad gdzie bys mu zaserwowala kaczke w pomaranczach tez. Perfum tez moglas kupic jeszcze drozszy niz ten co dostal - na pewno bys znalazla! Mysle, ze moze wtedy by zostal...

A teraz na serio, wlazilas mu do tylka wiedzac, ze on nic nie robi. A najlepiej w takich przypadkach zastosowac metode, ktora nazywa sie 'mirroring' - dajesz tyle ile ktos Ci daje - w tym przypadku nic. Sniadanie trzeba bylo samemu zjesc za tym 8 razem kiedy on sie nie kwapil by nawet pojsc do sklepu i kupic bulki. Przyjecia urodzinowego bym nie robila, bo takie przyjecie to bym owszem mogla zrobic, ale pewnie swojemu mezowi, albo chlopakowi z ktorym faktycznie mnie cos laczy.

Nie chce Cie martwic, ale na odleglosc pachnie mi to typem, ktoremu wygodnie, bo komu by nie bylo? Przyjedzie, bzyknie, przytulanie, rano sniadanie prawie, ze podane do lozka... w dodatku prezenty.

Ktos by pomyslal, ze facet taka kobiete uznalby za skarb. BŁĄD! Podstawowy. Czesto nasze starania przynosza wrecz odwrotny skutek, bo pokazujemy nimi, ze niejako musimy sobie zapracowac na uczucie drugiej strony - wieje desperacja rowniez. Przestalas dla niego byc wyzwaniem, ot co!

Ja bym go poolewala dokladnie tak jak i on mnie. Jak pisze, to odpisz, a jak nie, to Ty tez nie pisz - mirroring! Osobiscie ja bym go sobie odpuscila, bo jezeli juz na poczatku znajomosci ma Ci tak MAŁO do zaooferowania, to nie oczekuj, ze NAGLE go olsni i zacznie Cie szanowac i dobrze traktowac.

Nie powtorz jednak tego bledu przy kolejnym mezczyznie. Daj sie zdobywac, daj mu powalczyc o to uczucie, w szczegolnosci z poczatku. To niech on Tobie robi sniadania, zaprasza, sprawia, ze dzien Twoich urodzin jest wyjatkowy - podboj jest najsilniejszym atawizmem meskiego gatunku.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-01-31 o 12:49
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 12:48   #4
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: przykra znajomość

Cytat:
Napisane przez lusia30 Pokaż wiadomość
Witam drogie kobietki
Mam dość dziwny problem. Jakiś czas temu a dokladnie w pażdzierniku poznałam mężczyznę- poznalismy sie na internecie. bardzo długo przed spotkaniem utrzymywalismy kontakt , praktycznie codziennie, długie rozmowy na gg i telefoniczne. po dwóch miesiacach sie spotkalismy i tak jak myslałam przypadlismy sobie do gustu. rozpoczelismy jesczcze bardziej intenstywny kontakt, w ciagu dnia sms wieczorem telefony , w zwiazku z faktem ze mieszkamy godzine drogi od siebie a on pracuje w dosc specyficznych godzinach moglismy widywac sie jedynie w weekendy. na pierwszych spotkaniach zapraszał mnie do kina i do pubu. ale od kiedy zaprosiłam go pierwszy raz do siebie(dodam iz mieszkam sama) praktycznie nigdzie nie bylismy, przyjezdzał wieczorem w sobote , zostawał na noc , ja robiłam rano sniadanie i wyjezdzal przed południem. nigdy jak przyjezdzał nie dostałam od niego ani kwiatka , ani zadnego drobiazgu, nie wspominajac juz aby zapropnował jakiekolwiek wspolne zakupy na sniadanie. on mieszka z rodzicami (ma 35 lat ) wiec nie placi im za nic , ja niestety musze z pensji oplacac wszystko sama. nie ze nie stac mnie na sniadania ale troche głupio mi było ze nigdy nie został do obiadu zeby mnie np zaprosic. ostanio w ciagu jednego dnia mielismy ja imieniny a on urodziny. przygotowalam wykwintna kolacje i kupilam mu piekny perfum - wiem ze moze przesadziłam z wydaniem pieniedzy ale twierdził ze nigdy od nikogo nic nie dostał wiec chcialam zeby bylo mu miło. kiedy czekałam tak odstrojona z goraca kolacja on przyjechał. dałam mu prezent złozylam zyczenia. on złozył mi rowniez ale niestety nie dostałam nic- nawet głupiego kwiatka- było mi cholernie przykro, poprostu czułam sie okropnie. oczywiscie perfum wzial i byl bardzo zadowolony. rano jeszcze zjadł sniadanie i tym razem to ja juz kazałam mu jechac poniewaz powiedzialam ze przychodzi do mnie rano kolezanka. poprostu tak byłam zła na niego ze ciezko było mi udawac i dobrze bawic sie w jego towarzystwie, pozniej pisał , dziekował a ja troszke zaczelam sie wycofywac. w miedzyczasie tez mu uczciwie powiedzialam ze nie jest to ladne kiedy przyjezdza sie do kobiety na urodziny bez jednego kwiatka a on na to ze sie spieszył( d0dam ze od 2 tyg sie umawialismy na ten dzien) pozniej po 3 dniach mi troche przeszlo i zaczelam juz z nim normalnie rozmawiac ale to on zaczał juz byc inny, nie pisze juz, nie dzwoni, czasem rozmawiamy tylko na gg ale juz nie mowi do mnie mile i czule, zwraca sie do mnie po imieniu, oststanio nawet na gg go nie ma. ja nie pisze rowniez i nie dzwonie bo z jakiej racji? chyba nie zasłuzylam na takie traktowanie. mam wrazenie ze on poprostu spasowal tylko nie wiem z jakiego powodu. najgorsze jest to ze nie jest to mezczyzna , ktory nie ma pieniedzy, kupuje nowe auto , stac go na drogi sprzet itp a dla wobec mnie nie potrafi sie zachowac z klasa. szkoda mi tych kilku miesiecy poniewaz przyzwyczailam sie do tego kontaktu i tych spotkan- najgorsze jest to ze nie jest to facet z ktorym mozna szczerze porozmawiac- go mecza trudne tematy i ucieka od nich. ma 35 lat i jest jeszcze kawalerem- to dosc dziwne mowi ze tak mu wygodnie. boje sie pisac do niego bo moze juz nie odpisac i całkiem sie poniże. wiem ze powinnam olać takiego faceta i taka znajomosc , a mimo wszystko cos we mnie siedzi i jest mi troche zal bo kiedys było naprawde fajnie. co o tym sadzicie?
Trafiłaś na typ Piotrusia Pana a ten typ źle rokuje, nie nadaje się do związków. Nigdy się nie usamodzielni ani nie wyprowadzi od mamusi, bo tak mu wygodnie. Na domiar złego chce pasożytować nie tylko na rodzicach ale i na Tobie, korzystać za friko z Twojego mieszkania i Twojej osoby a potem wracać znowu do mamusi. Nie chce nic od siebie dawać ani inwestować w związek a jedynie brać. Na początku kiedy nic nie wymagałaś, było ok. Jak tylko pojawiły się wymagania, on zwinął żagle, bo nei zależy mu na Tobie i nie chce inwestować w znajomość. Huba pasożytnicza nie facet. Ciesz się, że ktoś taki zniknął z Twojego życia.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 13:44   #5
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: przykra znajomość

Taki facet, chciał mieć wszystko,nie dając nic. Zwłaszcza, że na początku tak było, bo niczego od niego nie wymagałaś, nie chciałaś.
Jak zaczęłaś czegoś wymagać, to się wycofał, to było do przewidzenia.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 13:49   #6
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: przykra znajomość

Cytat:
Napisane przez lusia30 Pokaż wiadomość
Witam drogie kobietki
Mam dość dziwny problem. Jakiś czas temu a dokladnie w pażdzierniku poznałam mężczyznę- poznalismy sie na internecie. bardzo długo przed spotkaniem utrzymywalismy kontakt , praktycznie codziennie, długie rozmowy na gg i telefoniczne. po dwóch miesiacach sie spotkalismy i tak jak myslałam przypadlismy sobie do gustu. rozpoczelismy jesczcze bardziej intenstywny kontakt, w ciagu dnia sms wieczorem telefony , w zwiazku z faktem ze mieszkamy godzine drogi od siebie a on pracuje w dosc specyficznych godzinach moglismy widywac sie jedynie w weekendy. na pierwszych spotkaniach zapraszał mnie do kina i do pubu. ale od kiedy zaprosiłam go pierwszy raz do siebie(dodam iz mieszkam sama) praktycznie nigdzie nie bylismy, przyjezdzał wieczorem w sobote , zostawał na noc , ja robiłam rano sniadanie i wyjezdzal przed południem. nigdy jak przyjezdzał nie dostałam od niego ani kwiatka , ani zadnego drobiazgu, nie wspominajac juz aby zapropnował jakiekolwiek wspolne zakupy na sniadanie. on mieszka z rodzicami (ma 35 lat ) wiec nie placi im za nic , ja niestety musze z pensji oplacac wszystko sama. nie ze nie stac mnie na sniadania ale troche głupio mi było ze nigdy nie został do obiadu zeby mnie np zaprosic. ostanio w ciagu jednego dnia mielismy ja imieniny a on urodziny. przygotowalam wykwintna kolacje i kupilam mu piekny perfum - wiem ze moze przesadziłam z wydaniem pieniedzy ale twierdził ze nigdy od nikogo nic nie dostał wiec chcialam zeby bylo mu miło. kiedy czekałam tak odstrojona z goraca kolacja on przyjechał. dałam mu prezent złozylam zyczenia. on złozył mi rowniez ale niestety nie dostałam nic- nawet głupiego kwiatka- było mi cholernie przykro, poprostu czułam sie okropnie. oczywiscie perfum wzial i byl bardzo zadowolony. rano jeszcze zjadł sniadanie i tym razem to ja juz kazałam mu jechac poniewaz powiedzialam ze przychodzi do mnie rano kolezanka. poprostu tak byłam zła na niego ze ciezko było mi udawac i dobrze bawic sie w jego towarzystwie, pozniej pisał , dziekował a ja troszke zaczelam sie wycofywac. w miedzyczasie tez mu uczciwie powiedzialam ze nie jest to ladne kiedy przyjezdza sie do kobiety na urodziny bez jednego kwiatka a on na to ze sie spieszył( d0dam ze od 2 tyg sie umawialismy na ten dzien) pozniej po 3 dniach mi troche przeszlo i zaczelam juz z nim normalnie rozmawiac ale to on zaczał juz byc inny, nie pisze juz, nie dzwoni, czasem rozmawiamy tylko na gg ale juz nie mowi do mnie mile i czule, zwraca sie do mnie po imieniu, oststanio nawet na gg go nie ma. ja nie pisze rowniez i nie dzwonie bo z jakiej racji? chyba nie zasłuzylam na takie traktowanie. mam wrazenie ze on poprostu spasowal tylko nie wiem z jakiego powodu. najgorsze jest to ze nie jest to mezczyzna , ktory nie ma pieniedzy, kupuje nowe auto , stac go na drogi sprzet itp a dla wobec mnie nie potrafi sie zachowac z klasa. szkoda mi tych kilku miesiecy poniewaz przyzwyczailam sie do tego kontaktu i tych spotkan- najgorsze jest to ze nie jest to facet z ktorym mozna szczerze porozmawiac- go mecza trudne tematy i ucieka od nich. ma 35 lat i jest jeszcze kawalerem- to dosc dziwne mowi ze tak mu wygodnie. boje sie pisac do niego bo moze juz nie odpisac i całkiem sie poniże. wiem ze powinnam olać takiego faceta i taka znajomosc , a mimo wszystko cos we mnie siedzi i jest mi troche zal bo kiedys było naprawde fajnie. co o tym sadzicie?
w/g to kretyn ,który szukał lokum.
potrzebował miejsca ,gdzie powiesiłby czapke i został przez zasiedzenie.

nie czekaj,odpuść,niech spada na zieloną trawkę.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 14:40   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: przykra znajomość

Facet się wygodnie ustawił; w ciągu tygodnia "oporządza" synia mamusia , a weekend -ty + ma do tego seks za free, sam nic nie musi; bardzo wygodny układ, w sumie nie dziwię się już, że ma 35 lat, mieszka z rodzicami i ciągle jest kawalerem. Facet-koszmar: sknera z gatunku "mnie się należy, ja - nic nie muszę".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-31, 14:55   #8
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: przykra znajomość

O, byłaś dla niego, wybacz za wyrażenie, dojną krową. O perfumach pewnie wspominał, tak? No przecież, a ty taka według niego "bogata", to domyślił się, że kupisz (bogata i zakochana laska to podstawa dla takiego dzieciaka). Jest utrzymankiem, ma 35 lat i jest dzieckiem - no niestety.

Wyjście widzę jedno - bardzo szczera rozmowa. Zapytaj, jak to widzi dalej. Zapytaj, czy dokłada się do budżetu u rodziców, zapytaj, czemu odkąd zaprosiłaś go do siebie, nie kupił ci nic, nigdzie nie wychodzicie? Zapytaj, czemu nie kupił ci prezentu urodzinowego (nie pamiętał o urodzinach czy jak?). Kawa na ławę i czekaj na reakcję. Chociaż rewelacji wam nie wróżę. Matka go pewnie już z domu wygania, a ten ma syndrom Włocha. Od mamusi do mamusi, którą można posuwać (czyli do żonki).

Edytowane przez rochelle_
Czas edycji: 2012-01-31 o 14:57
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 15:02   #9
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: przykra znajomość

Skopiuję Ci to co napisałam w drugim identycznym twoim wątku:

Ta znajomośc nie jest dziwna. Jak dla mnie to jest totalnie jasna, tylko Ty nie chcesz tego zobaczyc.

Dałaś się najzwyczajniej w świecie wykorzystywac facetowi, który szukał wygodnej, milutkiej i niewymagającej panienki na miłe spotkania weekendowe.

Zaczęłaś się czepiac, miec jakieś wymagania to on się odsuwa.

Ja się tylko dziwię, że takie żerowanie na Tobie, brak klasy, pasożytnictwo i ogólnie facet (35 lat, kasa własne i utrzymanie rodziców...) zaczęły Ci przeszkadzac dopiero po KILKU miesiącach... Ja zwiałabym po kilku tygodniach maks;/
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 15:12   #10
amiien_
Raczkowanie
 
Avatar amiien_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 212
Dot.: przykra znajomość

Masz to na co godzisz się.
Rozumiem że można było na jedno darmowe śniadanko przymknąć oko, no cóż może kolega niedomyślny, raz sie może trafić.
Sorry, ale Ty sie zgadzałas na takie traktowanie, ciężko było powiedzieć?:słuchaj, może wybierz się do sklepu, w końcu też będziesz jadł (z lekko ironicznym uśmieszkiem).I już by mu dało do myślenia, lub wersja more hardcore że nie prowadzisz jadłodajni + full service.
Kwestia charakteru, bo ja bym sprawę przedstawiła jasno każdy coś z siebie daje.
__________________
"Jeśli nie możesz komuś pomóc, to przynajmniej go nie krzywdź"

Edytowane przez amiien_
Czas edycji: 2012-01-31 o 15:51
amiien_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 15:56   #11
201606201122
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
Dot.: przykra znajomość

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
O, byłaś dla niego, wybacz za wyrażenie, dojną krową. O perfumach pewnie wspominał, tak? No przecież, a ty taka według niego "bogata", to domyślił się, że kupisz (bogata i zakochana laska to podstawa dla takiego dzieciaka). Jest utrzymankiem, ma 35 lat i jest dzieckiem - no niestety.

Wyjście widzę jedno - bardzo szczera rozmowa. Zapytaj, jak to widzi dalej. Zapytaj, czy dokłada się do budżetu u rodziców, zapytaj, czemu odkąd zaprosiłaś go do siebie, nie kupił ci nic, nigdzie nie wychodzicie? Zapytaj, czemu nie kupił ci prezentu urodzinowego (nie pamiętał o urodzinach czy jak?). Kawa na ławę i czekaj na reakcję. Chociaż rewelacji wam nie wróżę. Matka go pewnie już z domu wygania, a ten ma syndrom Włocha. Od mamusi do mamusi, którą można posuwać (czyli do żonki).
Ja nie widzę sensu go pytać jeszcze dlaczego nie kupił . Przecież to oczywiste że nie kupił bo nie chciał wydawać na nią pieniędzy! Bo jest skąpy ma ją w dupie po co się upokarzać i jeszcze pytać o coś tak oczywistego. Olać i mieć go gdzieś.
201606201122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-31, 16:15   #12
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: przykra znajomość

No cóż, nie ulega wątpliwości, że taka znajomość była mu na rękę. Miał lokum, jedzonko podane na tacy, dziewczynę, która skakała obok niego i jeszcze prezenciki. Pan wygodnicki. Dobrze się stało, że mieliście te ur. i im., bo nie wiadomo, ile byś to jeszcze ślepo ciągnęła, a tak to przynajmniej widzisz, o co tak naprawdę chodziło.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 16:39   #13
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: przykra znajomość

Przecież sam powiedział, że "tak mu wygodnie". Ot i cała filozofia.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-31, 16:53   #14
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: przykra znajomość

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Przecież sam powiedział, że "tak mu wygodnie". Ot i cała filozofia.

po co się jeszcze doszukiwac głębszych emocji
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 12:37   #15
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: przykra znajomość

Cytat:
Napisane przez Anulek Pokaż wiadomość
Ja nie widzę sensu go pytać jeszcze dlaczego nie kupił . Przecież to oczywiste że nie kupił bo nie chciał wydawać na nią pieniędzy! Bo jest skąpy ma ją w dupie po co się upokarzać i jeszcze pytać o coś tak oczywistego. Olać i mieć go gdzieś.
Ja wychodzę z założenia, że warto wysłuchać drugiej strony i wcale nie uważam, aby to było upokarzające. Znają się kilka miesięcy, co prawda nie wiem, czy Wizażanka poznała jego rodzinę, ale jeśli nie - wypadałoby zbadać, czy aby coś się tam nie święci, a on zwyczajnie to ukrywa. Cholera wie, nie wybielam go, z opisu wyłania się zwyczajny wygodnicki ssacz, ale myślę, że warto być na 100% pewną swojej decyzji.
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 12:45   #16
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: przykra znajomość

Nie zdziwiłabym się jakby te specyficzne godziny pracy to była druga dziewczyna, takie to wszystko dziwne, głupie i żałosne

Postaw się na jego miejscu: mieszkanie, seks, jedzenie, prezenty. Czego chcieć więcej? Niemej dziewczyny. Ty się niestety ważyłaś odezwać. Odpuść sobie tego 'mężczyznę'...
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 14:36   #17
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: przykra znajomość

Zgadzam sie z kazda jedna wypowiedzia dziewczyn.

-staralas sie za bardzo, dawaj z siebie tyle ile on daje z siebie bo inaczej zawsze bedziesz perfidnie wykorzystywana!!! Moglas mu zasugerowac zeby w te urodziny/imieniny zaprosil cie do restauracji jako ze zawsze fundujesz mu sniadania a potem obejrzycie film u ciebie czy cos w ten motyw. Niczego od niego nie wymagalas a nawet zrobilas mu goraca kolacje podczas gdy on przyszedl na krzywy ryj On sie nauczyl ze nie jestes wymagajaca, ze nie musi sie starac i pewnie dlatego nawet nie kiwnal palcem zeby ci kupic tego kwiatka.

-kopnac kolesia w dupe. sorry ale facet 35 letni, dobrze zarabiajacy i mieszkajacy z wygody z rodzicami to jakas totalna porazka. Gdzie niezaleznosc, gdzie szacunek do rodzicow, gdzie chec zalozenia rodziny i usamodzielnienia sie? Do tego nawet nie doklada sie do rachunkow, dla mnie to zakrawa po prostu na skapstwo a to nigdy dobrze nie wrozy

Generalnie to naprawde, odpusc go sobie. Dobrze ze stalo sie jak stalo. Pomysl jak wygladaloby twoje zycie z nim. Zyly bys sobie wypruwala zeby go zadowolic nie dostajac niczego w zamian. W dodatku on jest nauczony ze mamusia posprzata, zrobi mu pranie, poodkurza w pokoju, poda obiad po nos takze ty bys musiala te obowiazki po niej przejac i byc jego kuchta, chcialabys tego? Na pewno jestes fajna babka i zaslugujesz na wiecej niz TO . Nastepnym razem pozwol mezczyznie wykazac sie i cie zdobyc. Przeciez na to zaslugujesz A pyszna kolacja dopiero wtedy jak sobie na nia zasluzy.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 14:59   #18
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: przykra znajomość

Cytat:
Napisane przez lusia30 Pokaż wiadomość
Witam drogie kobietki
Mam dość dziwny problem. Jakiś czas temu a dokladnie w pażdzierniku poznałam mężczyznę- poznalismy sie na internecie. bardzo długo przed spotkaniem utrzymywalismy kontakt , praktycznie codziennie, długie rozmowy na gg i telefoniczne. po dwóch miesiacach sie spotkalismy i tak jak myslałam przypadlismy sobie do gustu. rozpoczelismy jesczcze bardziej intenstywny kontakt, w ciagu dnia sms wieczorem telefony , w zwiazku z faktem ze mieszkamy godzine drogi od siebie a on pracuje w dosc specyficznych godzinach moglismy widywac sie jedynie w weekendy. na pierwszych spotkaniach zapraszał mnie do kina i do pubu. ale od kiedy zaprosiłam go pierwszy raz do siebie(dodam iz mieszkam sama) praktycznie nigdzie nie bylismy, przyjezdzał wieczorem w sobote , zostawał na noc , ja robiłam rano sniadanie i wyjezdzal przed południem. nigdy jak przyjezdzał nie dostałam od niego ani kwiatka , ani zadnego drobiazgu, nie wspominajac juz aby zapropnował jakiekolwiek wspolne zakupy na sniadanie. on mieszka z rodzicami (ma 35 lat ) wiec nie placi im za nic , ja niestety musze z pensji oplacac wszystko sama. nie ze nie stac mnie na sniadania ale troche głupio mi było ze nigdy nie został do obiadu zeby mnie np zaprosic. ostanio w ciagu jednego dnia mielismy ja imieniny a on urodziny. przygotowalam wykwintna kolacje i kupilam mu piekny perfum - wiem ze moze przesadziłam z wydaniem pieniedzy ale twierdził ze nigdy od nikogo nic nie dostał wiec chcialam zeby bylo mu miło. kiedy czekałam tak odstrojona z goraca kolacja on przyjechał. dałam mu prezent złozylam zyczenia. on złozył mi rowniez ale niestety nie dostałam nic- nawet głupiego kwiatka- było mi cholernie przykro, poprostu czułam sie okropnie. oczywiscie perfum wzial i byl bardzo zadowolony. rano jeszcze zjadł sniadanie i tym razem to ja juz kazałam mu jechac poniewaz powiedzialam ze przychodzi do mnie rano kolezanka. poprostu tak byłam zła na niego ze ciezko było mi udawac i dobrze bawic sie w jego towarzystwie, pozniej pisał , dziekował a ja troszke zaczelam sie wycofywac. w miedzyczasie tez mu uczciwie powiedzialam ze nie jest to ladne kiedy przyjezdza sie do kobiety na urodziny bez jednego kwiatka a on na to ze sie spieszył( d0dam ze od 2 tyg sie umawialismy na ten dzien) pozniej po 3 dniach mi troche przeszlo i zaczelam juz z nim normalnie rozmawiac ale to on zaczał juz byc inny, nie pisze juz, nie dzwoni, czasem rozmawiamy tylko na gg ale juz nie mowi do mnie mile i czule, zwraca sie do mnie po imieniu, oststanio nawet na gg go nie ma. ja nie pisze rowniez i nie dzwonie bo z jakiej racji? chyba nie zasłuzylam na takie traktowanie. mam wrazenie ze on poprostu spasowal tylko nie wiem z jakiego powodu. najgorsze jest to ze nie jest to mezczyzna , ktory nie ma pieniedzy, kupuje nowe auto , stac go na drogi sprzet itp a dla wobec mnie nie potrafi sie zachowac z klasa. szkoda mi tych kilku miesiecy poniewaz przyzwyczailam sie do tego kontaktu i tych spotkan- najgorsze jest to ze nie jest to facet z ktorym mozna szczerze porozmawiac- go mecza trudne tematy i ucieka od nich. ma 35 lat i jest jeszcze kawalerem- to dosc dziwne mowi ze tak mu wygodnie. boje sie pisac do niego bo moze juz nie odpisac i całkiem sie poniże. wiem ze powinnam olać takiego faceta i taka znajomosc , a mimo wszystko cos we mnie siedzi i jest mi troche zal bo kiedys było naprawde fajnie. co o tym sadzicie?
stchórzył.
jak nie raczył gęby otworzyć i normalnie powiedzieć, że nie widzi w Waszej znajomości sensu, to po prostu wolał się stopniowo wycofać i zostawić Ciebie pełną domysłów, aż w końcu pogodzisz się z tym, że sobie dał nogę.
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 15:56   #19
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: przykra znajomość

Przyjeżdżał na Twoje zaproszenie, na darmowe żarcie i darmowy seks.

W momencie, gdy wykazałaś odrobinę (uzasadnionej) pretensji, stwierdził, że pora się wycofać, bo żarcie i seks przestają być darmowe (nawet kwiatek w tym momencie, to już nie pełna darmocha).

Ot, cała filozofia. Jest mu wygodnie tak jak było, więc znajdzie sobie inną, do której będzie jeździł na darmowe żarcie i darmowy seks - dopóki tamta też nie zacznie czegoś oczekiwać. Wtedy: kolejna...
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-01, 16:08   #20
lilkana
Zakorzenienie
 
Avatar lilkana
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 821
Dot.: przykra znajomość

Moim zdaniem facetowi na Tobie nie do końca zależało. Nie chciał stabilizacji , szkoda było mu pieniędzy na prezent o czym to świadczy ???!! może ,że jest sknerą, może ,że chamem , a może ,że mu na Tobie nie zależy. Facet nieźle się ustawił nigdzie Cię nie zaprasza, przyjeżdża na noc na seks i śniadanie. Taki związek to nie związek. Ja bym miała go głęboko gdzieś. Nie widzisz , że on Cię wykorzystuje??? Zastanowiłabym się ma 35 lat mieszka z rodzicami ? -on się nie zmieni dla Ciebie gdyby miało tak być to by się o Ciebie starał. A nie stara się zupełnie. Zastanów się nad tym i nie poniżaj się bardziej
Pozdrawiam
lilkana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-01, 17:05   #21
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: przykra znajomość

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość

Ot, cała filozofia. Jest mu wygodnie tak jak było, więc znajdzie sobie inną, do której będzie jeździł na darmowe żarcie i darmowy seks - dopóki tamta też nie zacznie czegoś oczekiwać. Wtedy: kolejna...
I tak tez prawdopodobnie bylo, to tlumaczy fakt ze w wieku 35 lat nie dorobil sie zony ani nawet stalej dziewczyny. W takim ukladzie "dla niego wszystko, dla dziewczyny nic" zadna by dlugo nie wytrzymala. No i fakt ze nawet kwiatka nie przyniosl bo nie mial czasu Co to za wymowka? Gdyby mu zalezalo to znalazlby te 5 minut zeby podkoczyc do kwiaciarni czy kupic glupia bombonierke po drodze, bez przesady... No ale po co sie starac prawda? Najlepiej przyjechac sobie na gotowe i nie przejmowac sie niczym
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-03, 08:23   #22
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: przykra znajomość

no przykra znajomość, nie ma co się oszukiwać. :glasiu-glasiu:
i to w sumie kilka mcy to trwało. a Ty w ogóle byłaś u niego w domu?

mam przyjaciółkę, ona też jest zawsze taka dobra dla facetów i to jej zawsze wychodzi na złe. mój mąż uważa, że facet to łowca, im kobieta mniej dostępna, tym lepiej. a najlepiej jak jest zołzą
chciałaś dobrze, szukałaś bliskości i widzisz jak to się okazało. to nie jest zupełnie Twoja wina, gdybyś trafiła na odpowiedniego faceta, to byłby w siódmym niebie, że tak o niego dbasz i on napewno by to zrewanżował. nie martw się, następnym razem trafisz lepiej. a tego, serio odpuść sobie. nic z tego dobrego nie będzie.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:32.