Żel lniany - naturalny stylista - zalety i wady

[dontknow]

ja tez mam taki lejacy sie.. ale nie narzekam, dziala jak nalezy

[jumaatt]

Napisane przez dontknow

ja tez mam taki lejacy sie.. ale nie narzekam, dziala jak nalezy

Ooo...właśnie, lejący, doskonałe określenie
Jak go dozujesz? Przełożyłaś do czegoś z dziubkiem czy nabierasz z pojemnika?

[dontknow]

mam taki metalowy stary kubeczek, w ktorym trzymam.
postawilam w lodowce i stoi sobie juz kilka dni
codziennie maczam palce, niewiele, bo nie chce na raz duzo nakladac.. rozcieram w dloniach i wklepuje we wlosy i powtarzam czynnosc pare razy.

[jumaatt]

No i żel mi się zglucił po nocy spędzonej w lodówce...
Chyba następnym razem spróbuję dać mniej ziarenek albo więcej wody.

Mimo to po pierwszych dwóch użyciach jestem na tak
Co prawda trudno oceniać, bo przez to, że był taki zgluciały, ciężko go było nałożyć, ale:
- nie skleił włosów
- nie zatłuścił włosów
- ładnie utrwalił skręt, a może i nawet coś z niego wydobył
Będę próbować dalej

[mariend]

dziewczyny czy jak tuningujecie swój żel to robicie to gdy jest gorący czy jak już wystygnie. Ja chciałam dodac kilka kropel witaminy A i E ale nie wiem czy rozprowadzi się ona w takim zimnym glucie

[illegale]

Zrobiłam sobie wczoraj ten żel lniany, w końcu.

2, płaaskie łyzki siemienia (firmy Kresto)+ szklanka wody i gotowałam to 15 min. Zaraz potem przecedziłam przez sitko. Wyszedł fajny glut, aczkolwiek myślałam, że będzie bardziej "stały" ale to pewnie dlatego, że dałam mniej tego siemienia.

Wczoraj i dzisia dałam go na suche włosy, na pare godzin, po przyjściu do domu. Całkowicie się wchłonął na moich cienkich włosach i chyba nawet nawilża

Jutro robię sobie pseudo-warkoczyka na noc, aby uzyskać fale, które po żelu aloesowym Palomy są piękne, zobaczymy jak się sprawdzić mój lniany glutek ; )

[anka.d]

mariend - pantenol w zimnym sie rozpuscil bez problemu. tylko trzeba tyle nalac do butelki, zeby bylo troche wolnego miejsca na bełtanie

[mariend]

Napisane przez anka.d

mariend - pantenol w zimnym sie rozpuscil bez problemu. tylko trzeba tyle nalac do butelki, zeby bylo troche wolnego miejsca na bełtanie

dziekuję za odpowiedz
dzisiaj z tuninguję mój żelik

[lourlinny]

Cześć dziewczyny Zrobiłam dzisiaj swój pierwszy żel, bo chcę podkreślić skręt moich falowanych włosów. Dałam 2 plaskie łyżki niemielonego siemienia Herbapolu i ok 270 ml wody i wyszły mi gluty Udało mi się przecedzić tylko ok. 1/4szklanki.
Za to konsystencja jest bardzo fajna Co mogę zrobić aby zwiększyć ilość żelu?

[lourlinny]

Cześć dziewczyny Zrobiłam dzisiaj swój pierwszy żel lniany. Dałam 2 plaskie łyżki niemielonego siemienia Herbapolu i ok 270 ml wody i wyszły mi gluty Udało mi się przecedzić tylko ok. 1/4szklanki.
Za to konsystencja jest bardzo fajna do nakładania Co mogę zrobić aby zwiększyć ilość żelu i łatwość odcedzania? Dolać wode?

[agison]

Napisane przez lourlinny

Cześć dziewczyny Zrobiłam dzisiaj swój pierwszy żel, bo chcę podkreślić skręt moich falowanych włosów. Dałam 2 plaskie łyżki niemielonego siemienia Herbapolu i ok 270 ml wody i wyszły mi gluty Udało mi się przecedzić tylko ok. 1/4szklanki.
Za to konsystencja jest bardzo fajna Co mogę zrobić aby zwiększyć ilość żelu?

polecam przecedzanie na gorąco, zaraz po zdjęciu z gazu mi wtedy praktycznie cały żel przelatuje, a na sitq zostają same nasionka z minimalną ilościa gluta

[lourlinny]

Napisane przez lourlinny

Cześć dziewczyny Zrobiłam dzisiaj swój pierwszy żel lniany. Dałam 2 plaskie łyżki niemielonego siemienia Herbapolu i ok 270 ml wody i wyszły mi gluty Udało mi się przecedzić tylko ok. 1/4szklanki.
Za to konsystencja jest bardzo fajna do nakładania Co mogę zrobić aby zwiększyć ilość żelu i łatwość odcedzania? Dolać wode?

proszę o odp niedowiadczona jestem :P

[Eloe77]

Możesz dolać, jeśli taka konsystencja Ci nie pasuje. Jednak ostrożnie, by nie przesadzić. Trzeba pokombinować z recepturą, by uzyskać taką, jaką lubisz najbardziej.

[FilaMila]

A ja wczoraj zrobiłam podwójną porcję tj. 2 szklanki wody i cztery łyżki siemia lnianego i wyszło mi strasznie duzo gdzieś 250 ml. A to dlatego lejące mi wyszło (rzadkie). Zawsze robiłam za gęste i bylo go mniej
Będę teraz robić proporcje podane w przepisie i na rzatko. Tak mi najbardziej odpowiada

[Minia78]

A ja muszę się pochwalić, że wreszcie "wyprodukowałam" żel lniany. I nie mogę wyjść z podziwu. Żel jest rewelacyjny!!! Pierwszy raz nie mam puszących się włosów, no może odrobinę, na czubku głowy ale na to jestem w stanie przymnkąć oko . Wiem, że już nigdy się z nim nie rozstanę. Włosy wyglądają tak naturalnie, są mięciutkie. Loki rozdzielone i nie widać żeby były czymś utrwalane. Fakt, włoski miejscami były lekko posklejane ale po kilku minutach spędzonych na powietrzu "sklejki" zniknęły.

Co ja bym bez Was zrobiła? Za przepis na ten żel należy się Nobel!

[mala_zuchwala_czarownica]

huhu.. jak tak chwalicie to ja też zaszaleje i zrobię sobie ten żel
mam nadzieję, że nieistotne jest jakiej firmy jest to siemie i że uda mi sie to upichcić.
ciekawe czy i na moich kłaczkach będą widoczne efekty.

[janiaw]

Żel aloesowy Paloma w Rossmanach na dolnych półkach na balsamach do ciała chyba też bywał w Naturze ale ostatnio chodzą pogłoski ze go wycofują więc był w promocji za 4zł z groszami tylko trudno go dostać

Zrobiłam zel lniany wg przepisu Eloe ale wyszedł mi za gesty tzn. juz w trakcie gotowania był żelowy a potem udało mi się garstke odcedzić reszta do smieci następnym razem krócej bede gotowac chyba. Te 12 godzin to trzeba trzymać tez w lodówce zanim sie nada do uzycia?

[msk3]

Napisane przez janiaw

Żel aloesowy Paloma w Rossmanach na dolnych półkach na balsamach do ciała chyba też bywał w Naturze ale ostatnio chodzą pogłoski ze go wycofują więc był w promocji za 4zł z groszami tylko trudno go dostać

Zrobiłam zel lniany wg przepisu Eloe ale wyszedł mi za gesty tzn. juz w trakcie gotowania był żelowy a potem udało mi się garstke odcedzić reszta do smieci następnym razem krócej bede gotowac chyba. Te 12 godzin to trzeba trzymać tez w lodówce zanim sie nada do uzycia?

Gotuj krocej lub z wieksza iloscia wody bo podczas gotowania woda paruje i jest jej znacznie mniej niz szklanka.
Ja trzymam w lodowce juz jak ostygnie.

[Eloe77]

Cóż, trzeba wypracować własną recepturę, pokombinować z wodą lub siemieniem.
Przepis jest ogólny, ale to nie oznacza, że należy się go trzymać do bólu.
Modyfikujcie, bawcie się nim tak, by żel był przyjemny w użytku i dawał jak najepsze efekty.

Ja mam czasem bardzo gęsty, a takiego nie lubię, więc lekko rozwadniam (nawet w rękach).

[Indios Bravos]

Słuchajcie...postanowiłam przeprosić się z żelem lnianym Tak sobie pomyślałam, że spróbuję jeszcze raz...może teraz da te dobre efekty?

Tylko mam pytanie-bo pamiętam, że jak ostatnio go przecedzałam przez sitko to w tym żelu już odcedzonym były jakby "frafocle" z ziarenek. Było ich bardzo dużo i pamiętam, że jak żel zasechł i potem go "wygniatałam", to wszystko się wygniotło, ale te "frafocle" musiałam z włosów wyciągać...wyglądały jak brudne.
W tym żelu, co zrobiłam dziś też są, ale jest ich o wiele mniej...Czy Wy też macie takie drobinki w swoich żelach? Wykruszają się potem z włosów czy macie z tym problem?

[syrenka]

Napisane przez Indios Bravos

Słuchajcie...postanowiłam przeprosić się z żelem lnianym Tak sobie pomyślałam, że spróbuję jeszcze raz...może teraz da te dobre efekty?

Tylko mam pytanie-bo pamiętam, że jak ostatnio go przecedzałam przez sitko to w tym żelu już odcedzonym były jakby "frafocle" z ziarenek. Było ich bardzo dużo i pamiętam, że jak żel zasechł i potem go "wygniatałam", to wszystko się wygniotło, ale te "frafocle" musiałam z włosów wyciągać...wyglądały jak brudne.
W tym żelu, co zrobiłam dziś też są, ale jest ich o wiele mniej...Czy Wy też macie takie drobinki w swoich żelach? Wykruszają się potem z włosów czy macie z tym problem?

A robisz żel z mielonego siemienia?
Lepszy jest niemielony, bo nie ma farfocli

[niutka1]

Siemie lniene lepiej wczesniej przepłukac np w misce z duza iloscia wody i to co pływa na wierzchu wodzy zebrac i wyrzucić ( mówuie o nie mielonym) , bo zdarza sie, ze nie jest dokładnie oczyszczany ( i dobrze, bo jest wtedy bardziej eko) .

[Indios Bravos]

Oczywiście, że niemielone...a mam trochę właśnie tych brązowych paprochów. Może następnym razem przepłuczę tak jak radzi Niutka

A Wy macie takie całkowicie klarowne? A w ogóle to pomyślałam, że dodam do niego odrobinę Palomy i kilka kropel olejku migdałowego Myślicie, że dobry pomysł? Tylko mam to dodać do gotowego już żelu?

[syrenka]

Napisane przez Indios Bravos

Oczywiście, że niemielone...a mam trochę właśnie tych brązowych paprochów. Może następnym razem przepłuczę tak jak radzi Niutka

A Wy macie takie całkowicie klarowne? A w ogóle to pomyślałam, że dodam do niego odrobinę Palomy i kilka kropel olejku migdałowego Myślicie, że dobry pomysł? Tylko mam to dodać do gotowego już żelu?

Ja mam klarowny, nigdy żadnych farfocli
Możesz dodać dodatki, do gotowego żelu, tylko pamiętaj, że to może skrócić jego ważność.

[janiaw]

Witam ponownie, zrobiłam żel po raz drugi z większą ilością wody, wyszedł rzadszy, przecedził się dobrze, ma konystencję surowego białka kurzego, czy taką ma mieć?
Po nałozeniu zrobiły mi się gdzieniegdzie strąki jakby nie chciał się wchłonąc albo za dużo go dałam. Jak dam mniej to znów nie ma fal.

[Kuskus89]

ja też mam problem z siemieniem. brązowe ziarenka pływają mi w żelu, nie potrafiłam go tak odcedzić żeby był klarowny. w razie czego będę dziewczyną z siemieniem we włosach
to jak robić żeby sie ładnie przecedził?
płukać, i zrobić rzadszy???

[illegale]

Napisane przez Kuskus89

ja też mam problem z siemieniem. brązowe ziarenka pływają mi w żelu, nie potrafiłam go tak odcedzić żeby był klarowny. w razie czego będę dziewczyną z siemieniem we włosach
to jak robić żeby sie ładnie przecedził?
płukać, i zrobić rzadszy???

Najlepiej zaraz po zdjęciu z ognia przecedzić żel przez sitko, wszystko przelatuje, a ziarenka osobno : )

[anka.d]

kuskus - przez co cedzilas, ze ziarenka przelecialy?

janiaw - konsystencja ok, sklejenie jest normalne. teraz wystarczy te sklejone pasma ugniesc, lub po prostu przejechac po nimi palcami lekko sciskając - sklejenie odpuści.

[janiaw]

Dzięki za odpowiedź

[laudik]

witam.a ja spiesze doniesc , ze machnelam sobie zel lniany i nie spisal sie .
czy on jest do zastosowania dopiero po odstaniu pzrepisowych 12 godzin, czy mozna go zastosowac od razu po zrobieniu i ostygnieciu?
bo jesli nie (ja go zastosowalam jak ostygl) to moze jeszcze dam mu szanse?