Jaka jestes ex-dziewczyna?

[LilFrenchie]

Ze swoim pierwszym exem utrzymywałam dosyć dobry kontakt przez jakiś czas, rozstaliśmy się po kumpelsku, ale czas i dystans zrobił swoje, teraz jesteśmy już tylko na "cześć".
Przed drugim exem jeśli tylko mogłam uciekałam jak najdalej, a jeżeli spotkaliśmy się przypadkiem np w tramwaju tylko z grzeczności odbywałam krótką pogawędkę.
Z kolejnym - 0 kontaktu, jak go widziałam chciałam mu włosy powyrywać z głowy.
Z ostatnim - rozstaliśmy się miesiąc temu - kontakt jest, w miarę dobry, choć staram się go ograniczać bo przynosi wspomnienia i smutek, a trzeba żyć swoim życiem.

[slonecztunius]

On mnie zostawił w bardzo ważnym momencie mojego życia,ale mimo wszystko zachowywałam się normalnie,bez pretensji,wyrzutów,byłam miła i sympatyczna.
Nawet jak na nowo zaczął układac sobie życie informując mnie o tym niby przypadkiem haha ( smsy do niejakiego skarba) życzyłam mu szczescia i powodzenia
Za to On zachowuje sie jakbym zrobiła mu ogromną krzywde,rzadko kiedy rozmawiamy,chyba że musimy coś załatwić/oddać to robi to z wielkim przymusem,czasem brak mu kultury.
Jednak stwierdzenie że najbardziej nienawidzimy tych których skrzywdziliśmy czasem się sprawdza

[motylek1007]

Napisane przez miss no nick

...jaka TY wizazanko jestes ex-dziewczyna?....
..czy sprawiasz, ze gul skacze nowej pannie Twojego ex? ...moze im obojgu zatruwasz zycie? [np z zemsty....]....

Od chwili gdy mnie zostawił dla innej nie odezwałam sie do niego juz ani słowem nic, zero, zniklam.
Moglabym sie mscic za takie swinstwo jakie mi zrobil ale nie widzialam sensu w tym.
Takze rozuscilam sie w powietrzu i nigdy juz o mnie nie usłyszal

[nask]

Ja nie mam kontaktu z bylymi. No czasem sobie cos tam popisze z takim jednym (przyjaznilismy sie dosc dlugo) ale na pewno nie pala zadza zemsty

[Iskiereczka81]

Ja nie utrzymuje kontaktów w ex. Uważam, że rozpala to niepotrzebne emocje, więc żadnych smsów i gg oraz spotkań.

[agnes188]

z jendnym exem sie nie odywam a wrecz nawet an i jednego slowa nei zamienilam dopoki jego dziewcyzna nei wiadomo skad i dlaczego zaczela wyzywac mnei przez smsy od **** wariatek itd.a z drugim odzywam sie i to dobrze jak oboje mamy czas a dziewczyna chyba wie ze jest jego najwazniejsza i sie nie denerwuje chyba)z oboma tym i tztami bylam ok po10-11 mcy

[Klarissa]

Napisane przez lexie

Mnie w ogóle nie ma w życiu byłych facetów. Żadnych przyjaźni, żadnego kontaktu, spotkań, telefonów, gg, czegokolwiek.

Dokładnie tak - i to jest najlepsze wyjście.
Mam tylko jednego "byłego" z którym się przyjaźnie to znaczy: ja, mój mąż, on i jego żona Jeśli się spotykamy to w czwórkę i nigdy nie poruszamy tematu naszego byłego związku, tak jakby to była tylko przyjaźń bo w pewnym sensie tak było - to tylko przyjaźń

[Editaphx]

Napisane przez lexie

Mnie w ogóle nie ma w życiu byłych facetów. Żadnych przyjaźni, żadnego kontaktu, spotkań, telefonów, gg, czegokolwiek.

dokładnie tak samo mam. wysyłanie smsów, spotkania, błaganie, zemsta? to zachowania bez klasy, upokarzające same w sobie.

[Voodia]

Nie ma mnie
Zero kontaktu uważam za najlepsze rozwiązanie.

[maja55]

Fajną, tzn taką która zachowuje sie jak by nigdy nie była dziewczyną

Nie zerwałam całkowicie znajomości z moimi ex, ale nie bardzo interesuje mnie ich obecne życie więc to tylko forma luźnej znajomości. Dziwne byłoby dla mnie zerwanie zupełnie znajomości, bo rozstawałam się z facetami w przyjaźni. Nadal spotykamy się przy okazji np. imprez organizowanych przez wspólnych znajomych itp.
Samej nigdy nie zdarzyło mi się zainicjować spotkania, rozmowy, maila.

Raz tylko byłam w nieprzyjemnej sytuacji, kiedy mój ex podarował mi coś na urodziny, mimo, że nie utrzymywaliśmy żadnych bliskich stosunków po zerwaniu, oczywiście nie zapraszałam go na imprezę, bo była to strasznie kameralna impreza. Ale ex widocznie uparł się, przyszedł z prezentem, co doprowadziło do szału i mojego chłopaka i obecną dziewczynę mojego ex, która zadzwoniła i spytała gdzie jest i co robi....

[izuu]

eeee, jestem ex-dziewczyną = koleżanką, znajomą z niektórymi zerokontaktu, z innymi bardzo dobry.

[BlueAngel85]

utrzymuje kolezenski kontakt z jednym eks w sumie na jego prośbę, ma dziewczynę, dobrze mu ale prosił mnie jeszcze nawet niedawno żebym odpisała mu czasem na sms albo na gg bo lubi mnie choc mam nie wyszło i nie chciałby stracic kontaktu. szczerze to obojetne mi to bo ja mam swoje zycie a on swoje i tak powinno być

z pozostałymi eks nie utrzymuje zadnych kontaktów... ostatnio wpadłam na jednego w sklepie był na zakupach z dziewczyna pogadalismy troche, wymienilismy się usmiechami i zostałam przedstawiona nowej dziewczynie jako dawna koleżanka
What ever w końcu koleżanka też byłam

[kiniaczeq]

nie zatruwam życia, jestem spoko.

[tamonita]

Napisane przez miss no nick

...bardzo czesto slysze jak to byla dziewczyna zatruwa zycie swojemu ex-chlopakowi i jego nowej dziewczynie....
....pisze smsy, dzwoni, prosi o przyslugi, rady, zali sie, chce sie spotkac, chce sie przyjaznic itd...
........to wszystko najczesciej sprawia ze gul skacze tej NOWEJ dziewczynie i jest ....
pytanie:
...jaka TY wizazanko jestes ex-dziewczyna?....
..czy sprawiasz, ze gul skacze nowej pannie Twojego ex? ...moze im obojgu zatruwasz zycie? [np z zemsty....]....
jak to z Wami jest?

Podobno jestem przykładem dziwnej Ex dziewczyny.. Dlaczego ? Dlatego, że do eks podchodze w bardzo przyjazny sposób, fakt w pierwszym czasie po rozstaniu cierpie, ale nie chowam urazy... Wole wybaczyć i w eks mieć kolege i nie ważne jest czy to ja zrywam czy też zrywają ze mną.

[rybka26]

Ja ze swojm eksem przyjaznie sie sie i z jego dziewczyna ,mimo ze rzucił mnie dla niej.Poznałam swego obecnego Tż i jestesmy razem 2 lata i przyaznimy sie z mojm eksem i jego dziewczyna.Jak spedzalismy razem sylwestra we czworke to sie zdziwił że było mu troszke smiesznie. Wybaczyłam eksowi po pół roku.

[witch_18]

Z ostatnim eksem mam bardzo dobry kontakt.Często rozmawiamy na gg,zarówno o głupotach jak i o poważniejszych sprawach.Dużo lepiej dogadujemy się na stopie koleżeńskiej niż jako partnerzy.Z pozostałymi też się nieźle dogaduję.Zdarzają się mejle czy wiadomości na nk typu co słychać,itd.Tylko z jednym całkiem utraciłam kontakt,ale może to i lepiej.I tak długo się z niego leczyłam,zbyt długo..

[dyta19]

wcale nie mam kontaktu z moimi ex, tylko cześć jak się widzimy, jaki kolwiek kontakt uważam za niepotrzebny.

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez agabil1

nie utrzymuję kontaktów z ex, mam partnera i nie widzę potrzeby w sztucznym podtrzymywaniu takich znajomości

zgadzam się i czynię tak samo

[Renatka_2108]

Jestem raczej przyjazna eks-dziewczyna, z dwoma bylymi normalnie gadam, czasem popisze jesli on sie odezwie czy cos. A z jednym jestem na dosc powaznej sciezce wojennej, ale nie zatruwam zycia jego obecnej. Tylko jemu a to dlatego ze dluuuugo po zerwaniu uderzyl mnie w twarz Wiec takiego czegos nie odpuszczam

[pasywno-agresywna]

Znikam i to jak najbardziej spektakularnie, pozostawiając wyrwę. Nieważne jak bardzo wartościowym człowiekiem był eks (a tylko z takimi się spotykałam), nie chcę go więcej w swoim życiu.

[dziewczyna z ambicjami]

Napisane przez miss no nick

...bardzo czesto slysze jak to byla dziewczyna zatruwa zycie swojemu ex-chlopakowi i jego nowej dziewczynie....
....pisze smsy, dzwoni, prosi o przyslugi, rady, zali sie, chce sie spotkac, chce sie przyjaznic itd...
........to wszystko najczesciej sprawia ze gul skacze tej NOWEJ dziewczynie i jest ....
pytanie:
...jaka TY wizazanko jestes ex-dziewczyna?....
..czy sprawiasz, ze gul skacze nowej pannie Twojego ex? ...moze im obojgu zatruwasz zycie? [np z zemsty....]....
jak to z Wami jest?

to ja jestem fantastyczą ex dziewczyną
Utrzymuje kontakt z ex , jak i z jego rodzinką
Nie ma mowy o jakiś beznadziejnych sms'ach , żalach itd

[jenifer198]

Ja miałam problem tylko z jednym eksem, reszta koniec związku=zero kontaktu. Ten z którym miałam problemy. Hmm.. to ja go zostawiłam, powód nie ważny, ważne co działo sie potem. Najpierw tłumaczenie z mojej strony dlaczego?? Co sie stało?? Potem jakaś tęsknota za sobą( obopólna), że może zerwanie to błąd, choć ja wiedziałam, ze to była moja dobra decyzja. Potem prośby o powrót, o spotkanie, o pisanie smsów z jego strony. Było mi go żal, miałam wyrzuty sumienia?? Nie wiem, ale pisałam z nim, omal nie uległam prośbie o powrót i spotkanie To się ciągnęło w sumie z przerwami około 1,5 roku właśnie to sobie policzyłam, nie zdawałam sobie sprawy, że to tyle trwało Ja przez ten czas dręczyłam sie, że przeze mnie jest nieszczęśliwy, płakałam, myślałam, wspominałam, pocieszałam go.
W między czasie spotykałam z z chłopakami, gdy on się nie odzywał. Potem dowiedziałam się, że on także, mimo tego, że pisał, że chce wrócić, że nadal kocha. Oskarżał mnie, że go okłamywałam w sprawie uczuć, gdy byliśmy razem.
Pisał mi, gdy go spotkało coś złego. Jak zwichnął nogę. Raz omal nie wjechał pod tira, drugim razem brał udział w wypadku jako pasażer. A podejrzewam, że z tirem to nie był przypadek i nie wina tego z tira.
Ciągle dostawałam smsy, że nie ma drugiej takiej jak ja, nie pomagały tłumaczenia, że znajdzie inną, lepszą i wogóle.
Po poznaniu się obiecaliśmy sobie, że zawsze będziemy utrzymywać kontakt ze sobą i po zerwaniu wypominał mi to. Domagał się wręcz kontaktu ze mną. Pisał potem, że nic już do mnie nie czuje, a ja wiedziałam, że ciągle chce ze mną być i nadal mnie kocha. to nie wszystko, ale już nie mam siły tego wspominać

Teraz nie mam już z nim ogóle kontaktu. Zrobiłam tak ze względu na siebie, na TŻ i na spokój ducha. Po pewnym czasie przestałam odpisywać na smsy. On przestał pisać. To było wybawienie. Teraz, gdy czasem sobie przypomnę ten czas po zerwaniu z nim, robi mi się zimno, bo wiem m.in. uświadomił mi to mój obecny TŻ, ze z jego strony to było dręczenie psychiczne i wiem, że zerwanie kontaktów z byłym to konieczność.

[Charlotte001]

Z moim byłym rozstaliśmy się polubownie W sumie, to pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja, kiedy OBOJE, w tym samym czasie, doszliśmy do wniosku, że nic z tego nie będzie. Chociaż byliśmy razem pół roku i wspaniale wspominam ten okres Utrzymujemy kontakt, dzielimy się ze sobą swoimi problemami (aczkolwiek tylko i wyłącznie na gg; czasami, gdy się gdzieś przypadkiem spotkamy, to zagadamy chwilkę, celowych spotkań nie ma). Bardzo się cieszę, że skończyło się to tak, a nie inaczej
Co do drugiego mojego ex'a, to raczej On zatruwa życie mnie, nie ja Jemu

[wsiowy_gupek]

Z moim pierwsyzm exem długo nie utrzymywałam kontaktu wogóle, ze względu że się go bałam, ale kiedy zakochałam się w moim drugim ex zaczęłam mieć z nim normlany kontakt. Tzn nie spotykamy się ale pogadamy czasem na gg czy przez smsy. Ja nawet czasme doradzam mu w sprawach co do jego nowej dziewczyny, a on mi w sprawach damsko-męskich też

Z drugim exem z który zostawił mnie bez powodu po prostu wszystko było super, mówił że mnie kocha a pózniej nie doezwął się już więcej, a kiedy po 2 tyg ja sie odezwalam ze moglby powiedziec cokolwiek na zakończenie powiedział "Dobra, więc PA!" (pisowania oryginalna) Nie mam praktycznie żadnego kontaktu(nie licząc że przed Woodstockiem napsiał mi na naszej kalsie wiadomość czy jade i co tam u mnie słychać, ale to po paru łądnych miesiącach). Ja ogsobiście lubiałam go jako osobe i chciałabym w nim mieć kumpla. Za to o jego kobiecie nowej noge powiedzieć jedno "wredna paszczura jakich mało" ale to wszyscy o niej tka mówią więc mam nadzieje że to nie z zawiści Oczywiście zycze im jak najlepiej i przez mysl nie pzreszłoby mi żeby im wtrącać się/niszczyć związek.

Pozatym aktualnie jestem zakochana znowu i obydwoje ex sa mi obojętni

[Zuzannka]

jestem fajna i pomocną ex-dziewczyną

a ja utrzymuje z moimi ex kontakt... nie widze nic w tym złego.
z ostatnim ex świetnie sie dogadujemy...dzisiaj nawet byłam odwiedzić jego mamę.

z wcześniejszym...obraził się na mnie, że z nim zerwałam..ale cześć mi mówi

z jeszcze wcześniejszym bardzo chciałabym utrzymywać regularny kontakt...ale jego dziewczyna jest o mnie potwornie zazdrosna..... widujemy sie w barze ale jak jest bez niej to i wypijemy razem piwo i nagadać sie nie możemy bo jak twierdzi uwielbia ze mna spedzać czas, a ja z nim. tylko ze ona o tym nie wie.

a z jeszcze z innym ex dobrze sie dogadujemy..pomagam mu teraz znaleźć prace.
i mieszkanie mu i jego zonie i synkowi.


lubie utrzymywać raczej dobre kontakty z ludźmi

[GothicLolita22]

Ja jestem ex dziewczyną, która jest dla byłych tylko we wspomnieniach. Kiedy spotykam byłego ,odpowiem cześć, bo dlaczego nie, ale nigdy, przenigdy w życiu nie usiłowałam sprawować kontroli nad ich dalszym życiem ani kontaktami z dziewczynami. Owszem, kiedy dowiedziałam się, że były bardzo szybko znalazł nową dziewczynę, byłam zazdrosna, ale tę zazdrość przeżywałam tylko w swoim umyśle. Nie posunęłabym się do żałosnych usiłowań powrotu, bo wychodzę z założenia, że jeśli wiem, że ktoś nie kocha, to co mi da poruszenie dla niego ziemi i wstrzymanie słońca?

[hihi]

Nie ma mnie wcale i jego też nie ma w moim życiu. Gdy się rozstajemy, to definitywnie, nawet jak boli i... nawet wszelkie próby kontaktu czy propozycje spotkań ze strony byłego są szybko hamowane - zero kontaktu. Po poprzednim, dlugim związku, w którym miałam bardzo dobre relacje z rodziną ex nawet z nimi zerwałam kontakt, mimo prób podtrzymania go ze strony jego rodziny.

[ewanka1989]

ja dla jednego z chłopaków jestem miła, utrzymujemy ze sobą kontakt, czasem się widujemy, dobrze się nam gada dalej, ale jak się rozstaliśmy to przez dłuzszy czas się nie kontaktowalismy, dopiero później. a z resztą moich ex prawie się nie odzywam, nie pisze nic, jak go widze to "cześć- część", czasem na imprezie zamieni się kilka słów i tyle.
z matury może i czasem jestem wredna, ale staram się aż taka bardzo wredna nie być dla ex, chyba że oni coś się czepiaja o mojego obecnego chłopaka, a byla taka jedna sytuacja, to mu powiedziałam żeby się nie wtrącał i zajął swoim życiem, no w mniej miłych słowach moze ale mnie wkurzył. myślę, że az taką złą ex nie jestem

[Kiya]

z większością moich ex mam dobry kontakt,część z nich zmieniła stan cywilny wiec znam też ich żony i jest ok,żadnych dziwnych akcji czy niedomówień poprostu koleżeństwo i tyle,w sumie to tylko z jednym z moich ex nie mam kontaktu.

[Mondzia]

Nie utrzymuję kontaktu ze swoimi ex. Owszem, gdy się spotkamy przypadkiem "gdzieś na mieście" jest "Cześć, co tam?" ale nic więcej... nigdy nie dręczyłam swoich byłych, bo dla mnie to nie ma sensu, przecież z jakiegoś powodu ten związek się rozsypał, trzeba dać sobie siana i żyć dalej