Dlaczego niektórzy ludzie ubierają sie koszmarnie?

[benito_mruffkolini]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;7027571]Mnie się te jego przedsięwzięcie nie podoba.[/quote]

a mi się podoba

dla własnego dobra nie chciałabym widywać miniówek w rozmiarach 50, kombinezonów opasających fałdy tłuszczu i tym podobnych

są specjalne linie ubrań dla osób otyłych, dlaczego nie ma być takich samych dla szczupłych?? co więcej, jest kupa sklepów sprzedających jakieś dziwne, zawyżone rozmiarowo ubrania, gdzie 36 odpowiada normalnej 40 (choćby Kappahl) więc co to komu przeszadza, że powstanie jedna linia ubrań nie we wszystkich rozmiarach??

+ fakt, że Lagerfeld uważa się najprawdopodobniej za artystę, a ubrania za dzieła sztuki
jako taki MA PRAWO decydować, kto kupi jego ubiory, bo to jego nazwisko będzie firmowało wygląd pani noszącej te ubranka
a ja potrafię zrozumieć, że ktoś nie chce podpisać się pod 150cmtrowymi biodrami wbitymi w rurki

[calkiem-spoko]

Napisane przez benito_mruffkolini

dla własnego dobra nie chciałabym widywać miniówek w rozmiarach 50, kombinezonów opasających fałdy tłuszczu i tym podobnych

Ej, a naprawdę taki widok tak na Ciebie źle działa?
Ja tam nie twierdzę, że jest w tym jakaś estetyka, no ale generalnie mało mnie to rusza.
Obrzydza mnie takie coś, gdy ktoś ma tak opięte spodnie, zjeżdżają mu one przy schyleniu i mu rów od dość otyłego tyłka widać. O, tego to nie lubię, ale zwykły tłuszczyk to koło....mi lata.

[narcy]

Napisane przez benito_mruffkolini

a mi się podoba

dla własnego dobra nie chciałabym widywać miniówek w rozmiarach 50, kombinezonów opasających fałdy tłuszczu i tym podobnych

są specjalne linie ubrań dla osób otyłych, dlaczego nie ma być takich samych dla szczupłych?? co więcej, jest kupa sklepów sprzedających jakieś dziwne, zawyżone rozmiarowo ubrania, gdzie 36 odpowiada normalnej 40 (choćby Kappahl) więc co to komu przeszadza, że powstanie jedna linia ubrań nie we wszystkich rozmiarach??

+ fakt, że Lagerfeld uważa się najprawdopodobniej za artystę, a ubrania za dzieła sztuki
jako taki MA PRAWO decydować, kto kupi jego ubiory, bo to jego nazwisko będzie firmowało wygląd pani noszącej te ubranka
a ja potrafię zrozumieć, że ktoś nie chce podpisać się pod 150cmtrowymi biodrami wbitymi w rurki

no, zgadzam się. tu jak bumerang powraca stary temat - osoby otyłej nie można skrytykować, ale szczupłą - już tak.

[TmargoT]

to,że projektant to artysta-zgadzam się.mimo to na całą kolekcję znajde się kilka się pozycji godnych mojej uwagi,reszta to dziwactwa.świat mody jest już tak zapełniony projektami,że często powstają kreatury .a im bardziej znany projektant tym droższe ceny.
zastanawiałam się kto w tym chodzi,czy te projekty na pokaz są szyte specjalnie w celu prowokacji,a do sklepów trafiają normalne ubrania?

[aleksandra999]

Napisane przez TmargoT

zastanawiałam się kto w tym chodzi,czy te projekty na pokaz są szyte specjalnie w celu prowokacji,a do sklepów trafiają normalne ubrania?

Prêt-à-porter (fr. gotowe do noszenia o ubraniach), czyli kolekcje ubrań dostępnych w sklepach, z produkcji seryjnej, a nie szyte na zamówienie u krawca. Tak powstała i rozpropagowała ten styl firma Cacharel. Słynnymi projektantami kolekcji tego typu są m.in. Donna Karan czy Marc Jacobs.Jego przeciwieństwem jest haute couture.

Haute couture (fr. "wysokie krawiectwo") - powstało w XIX wieku w Paryżu. To ubrania szyte na zamówienie, w pojedynczych egzemplarzach, obecnie często ekstrawaganckie.
Pierwszy prawdziwy dom haute couture założył Charles Frédéric Worth w 1858 roku na Rue de la Paix 7 w Paryżu, gdzie szył ubrania na indywidualne zamówienie klientek, na ich czele cesarzowej Eugenii.
Najwięksi twórcy haute couture to Chanel, Yves Saint-Laurent, Christian Dior, Christian Lacroix, Givenchy, Paco Rabanne, Guy Laroche, Emanuel Ungaro, Hermès, Versace, Prada, Louis Vuitton i Valentino.
Jego przeciwieństwem jest prêt-à-porter.

[TmargoT]

aleksandra999 zrozumiałam . ale chciałabym posłuchac komentarzy ludzi,kiedy wyskoczyłabym w takiej kreacji na ulicę miasta.

[aleksandra999]

Napisane przez TmargoT

aleksandra999 zrozumiałam . ale chciałabym posłuchac komentarzy ludzi,kiedy wyskoczyłabym w takiej kreacji na ulicę miasta.

Ale w jakiej?
W typowym haute cauture? Nikt nie szyje tego przecież do chodzenia po ulicach...

[TmargoT]

może nie ,aż tak kontrowesryjnej,ale napewno innej niż te sklepowe "taśmociągi".

[Madia]

Ten pomysł z ograniczeniem do 42 rozmiaru też mi się podoba. Ostatecznie jeśli projektant miał taką wizję to jest to jego wizja. I tak jak to było wyżej powiedziane: osoba o większym rozmiarze, która wciśnie się w niektóre stroje będzie "niekorzystną reklamą" tego projektanta. Jego kolekcja, jego wybór.

[Nattien]

No a niektórz tak jak ja maja problem z za duzymi rozmiarami...Czesto meska S jest na mnie za duza...wisi jak na wieszaku..wiec tez powinienem sie burzyc ze nie produkuja mniejszej

[TmargoT]

Napisane przez Nattien

No a niektórz tak jak ja maja problem z za duzymi rozmiarami...Czesto meska S jest na mnie za duza...wisi jak na wieszaku..wiec tez powinienem sie burzyc ze nie produkuja mniejszej

misiu jest taki rozmiar jak XS.to mniejszy od S-ki.
pracuję w branży odzieżowej
jak piszemy o rozmiarach to warto dodać,ze poza tym ładniej wygląda kolekcja męska na facecie z ciałem i "motylami"niż na patyku.to smo tyczy się kobiet powyżej 38

[zizou]

Napisane przez TmargoT

misiu jest taki rozmiar jak XS.to mniejszy od S-ki.
pracuję w branży odzieżowej
jak piszemy o rozmiarach to warto dodać,ze poza tym ładniej wygląda kolekcja męska na facecie z ciałem i "motylami"niż na patyku.to smo tyczy się kobiet powyżej 38

meska xs tez jest? rzadko spotykam, najczesciej meskie rzeczy koncza sie na s

yyy znaczy sie, ze co, ze ubrania lepiej wygladaja na kobietach o rozmiarze 38 niz dajmy na to 36?

[TmargoT]

Napisane przez zizou

meska xs tez jest? rzadko spotykam, najczesciej meskie rzeczy koncza sie na s

tak są garnitury i płaszcze XS.od niedawna stosowane

Napisane przez zizou

meska xs tez jest? rzadko spotykam, najczesciej meskie rzeczy koncza sie na s

yyy znaczy sie, ze co, ze ubrania lepiej wygladaja na kobietach o rozmiarze 38 niz dajmy na to 36?

nie trochę mnie nosi .projektanci lubią rozmiary 34 i 36 u kobiet,a u mężczyn pełniejsze.nie znam rozmiarówki modeli,

[Nattien]

No ja własnie mało kiedy widuje XS...najczesciej S i koniec...A S czesto na mnie wisi :P...Mi sie podoba moja waga..jest mi z nią dobrze ...:P
Moim zdanie to dyskryminacja chudych chlopców..

[benito_mruffkolini]

Napisane przez calkiem-spoko

Ej, a naprawdę taki widok tak na Ciebie źle działa?
Ja tam nie twierdzę, że jest w tym jakaś estetyka, no ale generalnie mało mnie to rusza.
Obrzydza mnie takie coś, gdy ktoś ma tak opięte spodnie, zjeżdżają mu one przy schyleniu i mu rów od dość otyłego tyłka widać. O, tego to nie lubię, ale zwykły tłuszczyk to koło....mi lata.

no różnie na mnie działa, zależy od widoku i aktualnego stężenia jadu we krwi

widziałaś załącznik dodany przez dziewczyny?? ten czarny obcisły kombinezon opinający całe ciało, od stóp po szyję?? wyobrażasz sobie to na kobiecie w rozmiarze powyżej 42?? ja nawet chyba nie chcę wiedzieć jakby to wyglądało...

tak samo miniówy
w sumie mi lata jaki to rozmiar, ale jeśli ktoś ma widoczny z kilometra cellulit + rozstępy wielkości wielkiego kanionu, to mało mnie ten widok cieszy, i nie mam zamiaru udawać, że jest inaczej

można wyglądać ładnie i seksownie bez wbijania się w mini, która jest dla nas nieodpowiednia

ja np. nie noszę bluzek z wielkim dekoltem, bo najzwyczajniej w świecie nie mam biustu, więc po co mam się dobijać... a golfy też potrafią być bardzo seksowne

Napisane przez narcy

no, zgadzam się. tu jak bumerang powraca stary temat - osoby otyłej nie można skrytykować, ale szczupłą - już tak.

no właśnie

mam dosyć wysłuchiwania jaki to ze mnie wieszaczek i czy na pewno coś dzisiaj zjadłam
tym bardziej, że zapędy do takich subtelnych uwag mają zazwyczaj osoby, którym dieta akurat by się przydała


i zanim ktoś tu na mnie wjedzie - nie mam nic do osób z wagą wyższą niż moja, wiem, że mogą wyglądać pięknie, o ile są zadbane (czytać: mają gładkie ciało, ładne włosy, porządne ubranie, czyste paznokcie i takie tam...)

[Maripossa]

Co do zagranicy...powiem tak:
Moja siostra jakies 7 lat mieszka w Paryzu, taaa stolica mody, nie? g** prawda ona sama jest stylistka i krawcowa i nie moze patrzec jak sie ubieraja mlode i starsze Paryzanki i rzeczywiscie, bylam u niej 2 razy...masakra one to dopiero luster nie maja!! juz nie mowiac o nowych trendach...
Siostra jak do nas przyjechala na swieta w tamtym roku stwierdzila, ze Polki o wiele lepiej sie ubieraja od francuzek i to ponoc nawet babcie (nie mowie o mocherkach)
Takze cieszmy sie ze mieszkamy tu gdzie mieszkamy i przestanmy narzekac, bo widac moze byc gorzej

[SztuczkaMagiczka]

Napisane przez benito_mruffkolini

ja np. nie noszę bluzek z wielkim dekoltem, bo najzwyczajniej w świecie nie mam biustu, więc po co mam się dobijać... a golfy też potrafią być bardzo seksowne

Ja też nie, mozesz udzelić kilku wskazówek co ubierać? Jestem na etapie szukania własnego stylu i fajnie by było dostać różne wskazówki.

[TmargoT]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Ja też nie, mozesz udzelić kilku wskazówek co ubierać? Jestem na etapie szukania własnego stylu i fajnie by było dostać różne wskazówki.

każdy ma inny styl.
najważniejsze jest ,żeby podkreślić to co ma się fajne,a zakryć to co przeszkadza.
nie przesadzać z dodatkami,żeby nie wyglądać jak choinka ja nie ma swojego stylu.ubieram się tak jak mi wygodnie.raz mam ochte na coś eleganckiego, raz na sportowo.lubię fikuśne i zywe dodatki.

[TmargoT]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Ja też nie, mozesz udzelić kilku wskazówek co ubierać? Jestem na etapie szukania własnego stylu i fajnie by było dostać różne wskazówki.

każdy ma inny styl.
najważniejsze jest ,żeby podkreślić to co ma się fajne,a zakryć to co przeszkadza.
nie przesadzać z dodatkami,żeby nie wyglądać jak choinka ja nie ma swojego stylu.ubieram się tak jak mi wygodnie.raz mam ochte na coś eleganckiego, a raz na sportowo.lubię fikuśne i zywe dodatki.

sory problem z kompem

[SztuczkaMagiczka]

Napisane przez TmargoT

każdy ma inny styl.
najważniejsze jest ,żeby podkreślić to co ma się fajne,a zakryć to co przeszkadza.
nie przesadzać z dodatkami,żeby nie wyglądać jak choinka ja nie ma swojego stylu.ubieram się tak jak mi wygodnie.raz mam ochte na coś eleganckiego, a raz na sportowo.lubię fikuśne i zywe dodatki.

sory problem z kompem

Dziękuje, ale nie do końca o to mi chodziło. Miałam na myśli bardziej to, że jeśli chodzi o biust to nie mam się czym pochwalić. Np zawsze mam problem idąc na balety jaką bluzkę ubrać itd.

[TmargoT]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Dziękuje, ale nie do końca o to mi chodziło. Miałam na myśli bardziej to, że jeśli chodzi o biust to nie mam się czym pochwalić. Np zawsze mam problem idąc na balety jaką bluzkę ubrać itd.

polecam programy z serii.triny i suzana na club zone i podobne.
są staniki push-up.polecam bluzki kopertowe i dekoldy w szpic.mogą być dekoldy marszczone na biuście.
trochę trzeba się naszukać,żeby coś fajnego znaleźć.

[SztuczkaMagiczka]

Dzięki TMargot wezmę to pod uwagę idąc na zakupy.

[TmargoT]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Dzięki TMargot wezmę to pod uwagę idąc na zakupy.

to są sztuczki .czasem mniej pokazać,a wzbudzić wyobraźnie.

[calkiem-spoko]

Napisane przez benito_mruffkolini

widziałaś załącznik dodany przez dziewczyny?? ten czarny obcisły kombinezon opinający całe ciało, od stóp po szyję?? wyobrażasz sobie to na kobiecie w rozmiarze powyżej 42?? ja nawet chyba nie chcę wiedzieć jakby to wyglądało...

Wiesz, jest rozmiar 42 i 42. Co innego, jak osoba o tym rozmiarze składa się głównie z tłuszczu, a co innego jak należy do tych solidnie zbudowanych, nie drobinek, ma mięśnie, uda, piersi, tyłek, ale wszystko jędrne - coś jak niektóre panie z murzyńskich teledysków.
Według mnie takie ciało będzie wyglądać lepiej niż chudzinka bez mięśni, ot tak po prostu "chuda".

[TmargoT]

Napisane przez calkiem-spoko

Wiesz, jest rozmiar 42 i 42. Co innego, jak osoba o tym rozmiarze składa się głównie z tłuszczu, a co innego jak należy do tych solidnie zbudowanych, nie drobinek, ma mięśnie, uda, piersi, tyłek, ale wszystko jędrne - coś jak niektóre panie z murzyńskich teledysków.
Według mnie takie ciało będzie wyglądać lepiej niż chudzinka bez mięśni, ot tak po prostu "chuda".

to jest moj ideał kobiety.ponoć faceci myślą tak samo.

[calkiem-spoko]

Napisane przez TmargoT

to jest moj ideał kobiety.ponoć faceci myślą tak samo.

Jeżeli patrzeć na to, czym katuje nas Viva i MTV, to właśnie tak wygląda ideał kobiety dla mężczyzn, a nie wychudzone wieszaki z wybiegów...

[onemi]

mi tam nie przeszkadza kto jak jest ubrany, dopóki ten ktos jest czysty i niesmierdzacy.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Ja też nie, mozesz udzelić kilku wskazówek co ubierać? Jestem na etapie szukania własnego stylu i fajnie by było dostać różne wskazówki.

na imprezy polecam bluzki, które zwracają uwagę na siebie, a nie na biust z ciekawymi napisami/aplikacjami, odkrytymi plecami, w intensywnych kolorach, warto też postawić na dodatki (buty i torebki to moja cicha miłość )

a mój styl to babydoll + boho, ale ja to ogólnie jestem drobna chudzina z laleczkowatą buzią

[pink69]

Boho

[TmargoT]

jak wygląda styl boho