|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2009-08-08, 20:04 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 190
|
Rzucić wszystko i wyjechać.
Jak jest tam gdzie teraz mieszkacie? Jak oceniacie swoje dotychczasowe decyzje?
|
2009-08-08, 20:12 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
historia rzeka, sorry ale szczerze powiedziawszy nie wiem czy wiele osób ci się "wyspowiada" tutaj na wątku
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi |
2009-08-08, 20:17 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
Cytat:
Co prawda pracujemy za śmieszne pieniądze, ale jesteśmy w stanie wynająć mieszkanie, bez problemu się utrzymć (fakt-mamy benefity) i czasem polecieć do Polski. W Polsce utrzymanie się za najniższą krajową graniczyłoby z cudem. Myślę, że jest nam tu dobrze. Choć tęsknota za krajem bywa przytłaczająca (za nami Święta w UK, z dala od bliskich...). Ale gdyby pojawiła się szansa na pracę w Polsce, to na pewno rzucilibyśmy tu wszystko i wrócili do kraju. Bo tak naprawdę nic nas tu nie trzyma. Bywają takie dni, że mam wszystkiego dość, ale staram się trzymać. I wierzę, że będą lepsze czasy i że kiedyś wrócimy do kraju PS. Nawiązując do tytułu wątku: nigdy nie zdecydowałabym się wyjechać z kraju bez pewności, że będzie praca i mieszkanie. Nam się udało, bo była praca dla TŻ, z mieszkaniem też nie było kłopotu. Teraz chyba są zbyt ciężkie czasy, żeby tak wszysko z dnia na dzień rzucić i wyjechać... *** No to się wyspowiadałam Edytowane przez hanjah Czas edycji: 2009-08-08 o 20:19 |
|
2009-08-08, 21:00 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
Moje decyzje doprowadziły mnie do miejsca, w którym jestem obecnie. Czuję się pełna. Optymistyczna, zadowolona z życia. Wszystko, co spotkałam na swojej drodze, i wszyscy, których spotkałam na niej, byli niezbędni, abym znalazła się tu gdzie jestem. Los(?) sprawił, że poznałam ludzi, którzy nauczyli mnie bardzo wiele, i dzięki którym stałam się tym, kim jestem. Być może spotkałam kolejną osobę, która wywrze duży wpływ na moje życie, dzięki której poszerzę swoje horyzonty i zrozumiem więcej.
Jestem wdzięczna i śmiało patrzę w przyszłość. |
2009-08-12, 10:21 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: München/Gräfelfing
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
Ja tez bywalam w roznych miejscach w Polsce na wlasne zyczenie, zawsze to byly piekne miasta typu Gdansk czy Poznan, a teraz jestem w slonecznej Bawarii, najwyzej na polnoc wysunietym miastem Wloch jak mowia polnocni Wlosi nie jest latwo rzucic wszystko i zaczynac od nowa, zwlaszcza, kiedy mialo sie dosc uporzadkowane zycie w Polsce oraz syna chodzacego do szkoly. Ale mozliwe. MAm w zasadzie bardzo dobry uklad w pracy w Polsce, moge byc tu i pracowac tam. Te pieniazki sa w zasadzie dla mnie, w domu pracuje maz. utrzymuje nas wszystkich i radzimy sobie zyc z jednej pensji, za chwile rozpoczynam praktyke w swoim zawodzie tu i choc malo platna (jak kazda praktyka ) wystarczy nam na spokojne zycie.
Mieszkanie w innym miejscu to faktycznie temat rzeka...nie da sie opisac tak emocji i odczuc, ktore Toba rzucaja...ale moze jednak sprobujemy |
2009-08-12, 14:39 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wyspa
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
Cytat:
Decyzje podjelam 7 lat temu, kiedy po raz pierwszy przejezdzalam przez zielone wzgorza East Midland. Zakochalam sie w Wyspie, niespiesznym rytmie zycia i niedzielnych lunchach. Pomyslalam wtedy, ze chcialabym, zeby ten kraj stal sie moim domem. Mialam co prawda chwile zwatpienia, kiedy pojawila sie mozliwosc zostania na stale w USA, ale wrocilam. Nigdy nie zaluje, chociaz nadal tesknie za... PL. Obecnie jednak powrot wiazalby sie z "rzuceniem wszystkiego i wyjechaniem". Nie wyobrazam sobie tego, chyba, ze zmusilaby mnie jakas ekstremalna zyciowa sytuacja. Staram sie wiec nie narzekac (zbytnio) i leciec do przodu tak szybko, jak sie da
__________________
Tu jestem- w mrokach ziemi i jestem- tam jeszcze. W szumie gwiazd, gdzie niecały w mgle bożej się mieszczę, Gdzie powietrze, drżąc ustnie, sny mówi i gra mi, I jestem jeszcze dalej poza tymi snami. (...)I trwam, niby modlitwa, poza swa żałoba, Ta, co spełnić się nie chce, bo woli być sobą. |
|
2009-08-21, 17:56 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
W moim przypadku, to chyba, było właśnie tak. Rzuciłam wszystko i wyjechałam. Mój chłopak był na Wyspach a ja w PL. Rozmawialiśmy długo co robimy, bo przecież na odległość się nie da. On nie chciał przyjeżdżać do Polski, bo tutaj ma dobra pracę a w PL to tak różowo by nie było i znów z rodzicami mieszkać, także padło na mnie. Rzuciłam studia, zostawiłam przyjaciół, rodzinę, rozpoczęty kurs włoskiego. Moje życie się rozkręcało. Troszkę mi szkoda teraz też decyzji, ciekawa jestem jakby to było, gdybym została. Najbardziej się tęskni za rodziną i przyjaciółmi, bo z resztą... Studiuję, pracuję, od września będę chodzić na kurs, między wrześniem a październikiem dom mamy kupić (co z tego wyjdzie, zobaczymy, bo jak wiadomo, angielska biurokracja potrafi napsuć krwi z powodu swojej opieszałości;/) także nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Spróbowałam czegoś nowego, sprawdziłam się w nowej sytuacji i wiem, że jestem zdolna do wielu rzeczy teraz Carpe diem
__________________
Farbować czy nie farbować? Toż to dopiero jest pytanie... FARBOWAĆ!!! Peruki są tanie |
2009-08-21, 19:00 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 208
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
Ja tak zrobilam, rzucilam wszystko i wyjechalam 4 lata temu. Wyjechalam sama, z 300 funtami w kieszeni. Na 2 tygodnie przed wyjazdem znalazlam prace jako aupair, przez internet, przez cala droge autobusem do Londynu nie wiedzialam czy mnie nie wystawia, czy nie zostane z walizka na Victoria Station. Rodzina okazala sie bardzo ok, po pol roku znalazlam prace jako kelnerka, ktorej nie znosilam ale wiedzialam ze to tylko na jakis czas. W wolnym czasie uczylam sie jezyka. Nie bylo latwo, z dala od rodziny, przyjaciol i znajomych, sama w wielkim miescie. Dwa pierwsze swieta Bozego Narodzenia spedzilam sama w pokoju bez rodziny. Nie zaluje, tutaj poznalam mojego narzeczonego, mam swietna prace, bardzo dobrze zarabiam i jestem szczesliwa.
Edytowane przez Milanna Czas edycji: 2009-08-21 o 19:02 |
2012-03-18, 20:47 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
Hej i jak Wam się zyje tam gdzie jestescie po 3 latach?
|
2012-03-18, 21:40 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
wlasnie przeczytalam swojego posta troszke sie pozmienialo.
Studia skonczylam, i zaczelam magisterke, ktora konczyc bede niedlugo. Dom zostal zakupiony, pieska tez sobie kupilam tylko troszke sie w malnestwie nie wiedzie:/ ale coz... nie mozna miec wszystkiego. Do Polski nie planuje wrocic, szczerze powiedziawszy nie mam zbytnio do czego, musialabym wszystko od nowa zaczynac, a jak od nowa to rownie dobrze do innego kraju bym mogla sie przeniesc. W Polsce przyjaznie sie porozlatywaly i juz mi sie tak nie teskni, tylko brata i babcie mam tam. Tak wiec ogolnie pozmienialo sie na lepsze mniej wiecej a przynjamniej tak mysle z perspektywy czasu xx
__________________
Farbować czy nie farbować? Toż to dopiero jest pytanie... FARBOWAĆ!!! Peruki są tanie |
2012-04-05, 18:54 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Mauritius
Wiadomości: 473
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
Podnoszę bo myślę,że to bardzo ciekawy wątek może jeszcze jakieś wizażanki opowiedzą o swoich doświadczeniach
|
2012-04-08, 18:19 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdzieś jest lecz niewiadomo gdzie moja kraina
Wiadomości: 307
|
Dot.: Rzucić wszystko i wyjechać.
na lepsze a w małżeństwie się nie wiedzie?! mam nadzieje że to mały kryzysik
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:28.