Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013 - Strona 50 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-24, 12:33   #1471
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Hejka wrocilismy po dlugim weekendzie u rodzicow/tesciow..
Ogolnie jestem zadowolona, bo myslalam, że zupelnie nie odpoczne i ze uczepi sie mi dziec nogi i nie pusci... Ale bylo dobrze, jak szybko mu zniklam z oczu i mnie nie widzial jak wychodze to ladnie sie bawil i chodzil usmiechniety i zadowolony...

W ogole mialam rozkmine jak powinno wyglądac takie "rozstanie".. Bo wszedzie czytalam - akurat w temacie zl0bka, ze dziecku trzeba tlumaczyc ze sie idzie, normalnie z nim zegnac i mowic ze sie wroci itp... Ale np. jak to stosowalam w domu to mezu mial pol godzine uspokajania... I bylo zeby nie znikac nagle bo dziecko najpierw nie zauwazy ale po kilku godzinach bedzie szukac mamy i potem bedzie coraz godzej bo bedzie sie balo ze w kazdej chwili moze mama zniknąc... A z drugiej strony w madrych rodzicach jest napisane, że powinnysmy dziecko przed rozstaniem jak najbardziej naladowac pozytywna energia - rozbawic naladowac miloscia itp, zeby w mózgu wyprodukowal duzo dopaminy, a potem zniknąc niepostrzezenie zeby jak najmniej sie zestresowal... i w sumie ta metoda bardziej sie sprawdza u mnie.. bo on jak nie widzi jak znikam to w ogole mnie nie szuka, chodzi zadowolony, ladnie sie bawi, potem mnie z usmiechem wita... no i nie wiem...

Ess- masakra z tym lotniskiem.. ja wlasnie sie boje ze bym nie dala rade z moim szogunem sama gdziekolwiek sie tak daleko przemiescic... ale moze to kwestia organizacji...
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-24, 14:08   #1472
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 643
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Marchewa, ciekawy temat zarzucilas. Ciekawa jestem opinii
Mi sie latwo wypowiedziec, bo Sofia zostaje tylko z tata i jak wychodze to nie robi awantury. Caluje ja na dowidzenia, mowie,ze ide tu i tak i wroce za godzine/dwie/wiecej i wychodze. Do niej pewnie dopiero jak zamykam za soba drzwi dociera co jest grane, ale nie ma jakis wielkich reakcji. Sama nie wiem co bym robila, gdyby bylo inaczej... Z takim starszym dzieckiem, kto

Sent from my XT1032 using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Ktore juz wiecej rozumie to wolalabym tlumaczyc i sie zegbac mimo buntu, zeby dziecko wiedzialo,ze nie znikne mu z oczy bez slowa. To jednak na przyszlosc procentuje zaufaniem. A z takim maluszkiem, to sama nie wiem

Sent from my XT1032 using Tapatalk
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-24, 18:50   #1473
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

jak by mlody robil dramat przy rozstawaniu porannym, to pewnie bym sie z nim bawila na maxa, smiechy i w ogole i potem smig i mnie nie ma. chociaz mialabym obawy, ze po czasie zamiast sie oswoic z mysla spedzania czasu beze mnie, zaczalby sie bac, jak tylko straci mnie na sekunde z oczu. no ale tego problemu nie ma. mlody na rekach niani lub tylko trzymany za reke odprowadza mnie do drzwi, ja go jeszcze wysciskam i wycaluje, biore co trza i wychodze, a mlody mi robi papa. patrzy jeszcze jak odjezdzam i potem idzie sie bawic czy jesc. poki co problemow nie bylo, chyba ze poznym popoludniem na poczatku, kiedy to mlody sie zaczynal niecierpliwic. teraz spokojnie 10h beze mnie wyrobi, a weekendy sa tym cudowniejsze!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-24, 21:19   #1474
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

moja koleżanka wróciła do pracy kiedy mały miał trochę ponad 1,5 roku, jak tatuś wychodził to był płacz ale po jakimś czasie zrozumiał, że wróci, ona niestety się wymykała... jak się orientował, że jej nie ma to babcia mówiła, że mama w pracy i wróci i było dobrze kojarzył, że przecież tata wraca teraz ma już 2 latka i sam macha na pożegnanie

u nas czasem jest płacz kiedy muszę wyjść ale nie trwa do długo, po chwili się pięknie bawi
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-24, 21:29   #1475
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

ja dziś po południu jechałam do CH i jak P. zobaczył że się przebieram, biorę torebkę to poleciał pod drzwi, wziął butki i zaczął robić puk puk do drzwi wyjściowych - wyszłam i była awantura ale raczej dlatego że myślał że też idzie jak zawsze
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-24, 21:33   #1476
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
moja koleżanka wróciła do pracy kiedy mały miał trochę ponad 1,5 roku, jak tatuś wychodził to był płacz ale po jakimś czasie zrozumiał, że wróci, ona niestety się wymykała... jak się orientował, że jej nie ma to babcia mówiła, że mama w pracy i wróci i było dobrze kojarzył, że przecież tata wraca teraz ma już 2 latka i sam macha na pożegnanie

u nas czasem jest płacz kiedy muszę wyjść ale nie trwa do długo, po chwili się pięknie bawi
Ja ogolnie przetestowalam dwie metody...

Zaczelam od tlumaczenia, ze wroce, ze wychodze.ze robimy papa i Wojtek zostanie z tatem i opowiadalam co beda robic itp.. Wojtek podchodzil z tatem pod drzwi ja mowilam ze wychodze itp za ile bede - np ze wroce po drzemce itp... no i tak z tydzien bylo i za kazdym razem byl straszny placz, uspokajanie.. Potem nawet jak na spacerze bylismy i mowilam do Wojtka jak sie robi papa to on potrafil sie rozplakac... i nie chcial robic papa...albo jak wychodzilismy na spacer i podchodzilam pod drzwi i zakladalam buty to plakal, lapal sie moich spodni, wyciagal rece... a ja tlumaczylam ze przeciez on idzie ze mna...

Potem przyjechala moja mama i ona robila tak, że brala go do pokoju zagadywala zamykala drzwi a ja w tym czasie wychodzilam i mowila ze bardzo fajnie... Ze normalnie sie zachowywal, humor mial wysmienity nigdzie mnie nie szukal i ze tak jest lepiej... I potem juz tak robilam i bylo faktycznie lepiej... Tzn i tak przed wyjsciem mu tlumaczylam ze ja bede wychodzic itp tylko samo rozstanie bylo takie ze on nie widzial jak wchodzilam...
__________________
/// tralalala///

Wojtek

Edytowane przez maarchewka
Czas edycji: 2014-06-24 o 21:36
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-24, 22:22   #1477
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
nie ma jak rodzina


masakra
i za osiągnięcia Natalki
ja ogólnie też mam taką teorię, i lekarz sam powiedział że do 10 infekcji w roku jest jak najbardziej OK, bo dziecko nabywa odporności, ale nie powinny one być tak poważne jak u nas. no i u nas zwykle był katar/kaszel bez gorączki, a jak ostatnio się przypałętała gorączka to skończyło się szpitalem..także postępu nie ma
oby te wakacje pomogły w odpornosci

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Kochana w której Waszej Biedronce te cuda? To męża wyślę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
to namiary już masz

Marchewka ciekawy temat, jeżeli na Wojtusia widok jak wychodzisz tak działa, to ja bym się wymykała, bo po tym jak mówisz,z e nawet hasło papa takie wspomnienia przywołuje, to moze jeszcze nie ten czas na pogodzenie się z rozstaniem z mamą , chyba bym mu nie robiła takiego stresu
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-24, 22:39   #1478
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cześć
Trochę się nie odzywałam, bo jakoś chęci i czasu brak.

U nas wszystko ok. Byliśmy dziś na działce i W. stawia coraz więcej kroczków , szkoda że nie miałam go jak nagrać.

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
Spisuję umiejętności "pokazowe" Kubiego do kalendarza wspomnień i wyszło,ze na dzień dzisiejszy potrafimy 18 pokazywanek typu papa, takie dobre itp
U Hubisiów wyczytałam,ze przy konsultacji z logopedą przed rokiem logopeda uznaje 7-8 umiejętności za bardzo dobre, więc jest ok Większość umiejętnosci nabył sam, bez nauki, bo kłopoty, zaczął pokazywać sam, nikt go nie uczył, tak mi to przypomina dyskusję na forum na temat tego papugowania
Możesz wypisać wszystko co Kuba potrafi

Ja też spisuję różne umiejętności itp
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017

Edytowane przez JennyAniolek
Czas edycji: 2014-06-24 o 22:42
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-25, 07:20   #1479
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Hejka wrocilismy po dlugim weekendzie u rodzicow/tesciow..
Ogolnie jestem zadowolona, bo myslalam, że zupelnie nie odpoczne i ze uczepi sie mi dziec nogi i nie pusci... Ale bylo dobrze, jak szybko mu zniklam z oczu i mnie nie widzial jak wychodze to ladnie sie bawil i chodzil usmiechniety i zadowolony...

W ogole mialam rozkmine jak powinno wyglądac takie "rozstanie".. Bo wszedzie czytalam - akurat w temacie zl0bka, ze dziecku trzeba tlumaczyc ze sie idzie, normalnie z nim zegnac i mowic ze sie wroci itp... Ale np. jak to stosowalam w domu to mezu mial pol godzine uspokajania... I bylo zeby nie znikac nagle bo dziecko najpierw nie zauwazy ale po kilku godzinach bedzie szukac mamy i potem bedzie coraz godzej bo bedzie sie balo ze w kazdej chwili moze mama zniknąc... A z drugiej strony w madrych rodzicach jest napisane, że powinnysmy dziecko przed rozstaniem jak najbardziej naladowac pozytywna energia - rozbawic naladowac miloscia itp, zeby w mózgu wyprodukowal duzo dopaminy, a potem zniknąc niepostrzezenie zeby jak najmniej sie zestresowal... i w sumie ta metoda bardziej sie sprawdza u mnie.. bo on jak nie widzi jak znikam to w ogole mnie nie szuka, chodzi zadowolony, ladnie sie bawi, potem mnie z usmiechem wita... no i nie wiem...
ja od początku mówię I. o swoich (i tym samym naszych) planach, że gdzieś wychodzę, idziemy razem itd. i on to przyjmuje spokojnie, z tym że nawet jak był mniejszy to zostawał beze mnie. ja nie jestem mu niezbędna, o ile zostaje z osobą która zna i z którą czuje się bezpiecznie.
wydaje mi się że dla takiego maluszka nie ma znaczenia w jaki sposób mama znika, ważne żeby jego potrzeby były zaspokojone. przy starszych dzieciach, które już trochę rozumieją, i mogą przeżywać większy stres związany z nieobecnością rodzica, to jestem za tłumaczeniem i wyjaśnieniami i powolnym przyzwyczajaniem dziecka do nowej sytuacji (wychodzenie najpierw na 15 minut-nawet do sklepu gdy dziecko zostaje z tatą, na 30 minut, na 2 godzinki i coraz dłużej, żeby dziecko nabrało pewności że mama wróci)
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-25, 08:57   #1480
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Dobry temat. Sama nad nim główkuję bo za miesiæc wracam do pracy a z synkiem zostanie tata na jakiś czas. Wczoraj po raz pierwszy miałam taką sytuację źe wychodziłam po południu, zrobiłam papa, Młody był na rękach u taty i nagle ryk, rączki w moją stronë, a potem wtulanie się w tatė. Dałam buzi, powiedziałam że niedługo wrócë, ale jeszcze na schodach słyszałam płacz :-(

Martwię się a nawet nie wyobrażam sobie 9 h po za domem.... eh pewnie będę ciągle myślała a synku...
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-25, 09:55   #1481
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Dobry temat. Sama nad nim główkuję bo za miesiæc wracam do pracy a z synkiem zostanie tata na jakiś czas. Wczoraj po raz pierwszy miałam taką sytuację źe wychodziłam po południu, zrobiłam papa, Młody był na rękach u taty i nagle ryk, rączki w moją stronë, a potem wtulanie się w tatė. Dałam buzi, powiedziałam że niedługo wrócë, ale jeszcze na schodach słyszałam płacz :-(

Martwię się a nawet nie wyobrażam sobie 9 h po za domem.... eh pewnie będę ciągle myślała a synku...
jak zostanie z tatą, to super. mężczyźni zbliżą się do siebie, ty będziesz spokojna w pracy że Daniel ma najlepszą opiekę pod słońcem (co nie wyklucza tego że będziesz o nim myśleć, i wracać jak najprędzej się da, i jeszcze lepiej wykorzystywać wspólne chwile). Dziecię musi się przyzwyczaić do sytuacji

zresztą wydaje mi się też że dużo tutaj zależy od nas jako matek - jeżeli spędzałyśmy z dzieckiem mnóstwo czasu, rzadko gdzieś wychodziłyśmy, nie zostawiałyśmy dziecka pod opieką najbliższych, to przede wszystkim nam jest ciężko zostawić dziecko i to nam trudno przeżyć rozstanie, a dziecko to wyczuwa więc też przeżywa stres.
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-26, 14:19   #1482
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Zapisaliśmy Daro do żłobka prywatnego.
Idzie od 1 lipca, póki co na kilka godzinek, a ja póki co trochę przestawiam mu plan dnia ( posiłki, co na te posiłki i pory) by miał podobnie jak w żłobku. Dziś był pierwszy dzień i tak jak z jedzeniem różnie, tak ze spaniem okazuje się, że jest mu bez różnicy czy pójdzie na drzemke o 12:00 czy po 13:00
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 15:46   #1483
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Zapisaliśmy Daro do żłobka prywatnego.
Idzie od 1 lipca, póki co na kilka godzinek, a ja póki co trochę przestawiam mu plan dnia ( posiłki, co na te posiłki i pory) by miał podobnie jak w żłobku. Dziś był pierwszy dzień i tak jak z jedzeniem różnie, tak ze spaniem okazuje się, że jest mu bez różnicy czy pójdzie na drzemke o 12:00 czy po 13:00
Ja chyba tez zacznę mała przestawiać na jedną drzemkę bo nijak nam się dzień układa :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:06   #1484
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ale tu zastój ....


Mamusie ciążowe pisać mi PW terminy wizyt, bo potem się gubię
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-26, 21:37   #1485
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

faktycznie cisza nastała

wpadam pochwalić się kolejnym zębem.... po dolnych jedynkach, górnych dwójkach i górnych jedynkach przyszła kolej na... dolną, lewą czwórkę wczoraj zauważona
niezłą mamy kolejność druga czwórka już już prawie wylazła

no, to pa!
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 14:31   #1486
justyna_g4
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_g4
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 544
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013



chciałabym być z wami na bieżąco ale no nie da się. Mała mi tyle czasu zajmuje, że rzadko kiedy mam czas usiąść przed kompem. Ale czasem was podczytuję, czy napiszę na fb.

My mamy 5 ząbków i widzę ewidentnie, że meczą ja dole dwójki. Spała mi 6 dni całe noce. Ah co to był za luksus. Ale znów teraz te zęby i zaczęło się popłakiwanie w nocy. Ale dajemy radę.

Gratuluję mamusią w ciąży. Coraz was więcej. Ja ostatnio mówiłam Tż, że fajnie by było jakby się nam przydarzyło bo świadomie ciężko będzie podjąć decyzję o drugim dziecku przy budowie domu. Umowa mi się w pracy skończyła. Szukałabym nowej ale nie mam z kim małej zostawić. Mój ojcec miał sie nią zając ale nie chce zjechać z zagranicy. Niby mówił że zjedzie ale po ostatnich jego wypowiedziach i telefonach wiem, że nie mogę na to liczyć.
__________________
Razem od 12. VII. 2009
Zaręczyny 25. II. 2011
Ślub 27. X. 2012


Laura

http://lb1f.lilypie.com/YodDp2.png
justyna_g4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 10:35   #1487
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Hejo

Info dla mam "niefejsbukowych " : po wczorajszej wizycie dobre wieści, rozwarcie na 1,5 cm, jest gotowość do porodu w 39 tygodniu powinnam urodzić
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 10:43   #1488
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Czyli przyszly tydz.??? Karola masz za zadanie infotmowac nas o rozpoczeciu akcji " Kostek" hehe

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 10:48   #1489
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Czyli przyszly tydz.??? Karola masz za zadanie infotmowac nas o rozpoczeciu akcji " Kostek" hehe

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app
Najprawdopodobniej tak mi gin wywróżył na fotelu
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-28, 11:10   #1490
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

akcja “Kostek“ bedziemy oddychac i przec razem z toba!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 11:42   #1491
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Na fb Asia bliźniaczkowa wyslala link do bardzo inspirujacego bloga :http://www.edytazajac.pl/2014/06/pro...c-cae.html?m=1.

I powiem wam ze to cos co przewrocilo moje myslenie.. Od kiedy pamietam lubilam sobie wszystko planowac, zapisywac, ustawiac w kalendarzu odkreslac, wyznaczac cele... Potem weryfiowac, irytowac sie, przesuwac, wszystko porzucac i zapominac.. potem na nowo...ma byc porzadek w domu, maja byc stale pory posilkow, mam dbac o siebie, mam cwiczyc, mam schudnąc... wszystko pieknie, ale ... co z tego ze jest 10 i pora na owoc jak nie ma kupionych owocow... albo obiad a w lodowce margaryna, majonez, chrzan i zepsuty ser... albo pora na cwiczenie, jak trzeba posprzatac bo nie ma gdzie cwiczyc, albo trzeba ladnie sie ubrac do roboty a w szafie 1 para jeansow- czysta (ol yeah), tylko troche pomieta...

I w koncu po przeczytaniu zdalam sobie sprawe ze to nie tak.. ze bez sensu... Nie wchodze do lazienki robiac makijaz a wychodze robiac pranie, bo kosz pelny bo moze przy okazji... nie nie nie.. albo ide zrobic pranie a zamiast tego wyciagam mopa, szukam plynu bo sprzatam korytarz bo po drodze...

U mnie akurat ze sprzataniem i gotowaniem mialam najwiekszy problem... no z pielegnacja ciala tez ale to jakby dalo sie gdzies upchnać.. Wydawalo mi sie ze sprzatam non stop, rano, po poludniu, wieczorem i w nocy... i konca nie ma i rezultatow tez.. W koncu wzielam kartke i pomieszczenie po pomieszczeniu spisalam co trzeba sprzatac w kazdym z nich - okna, podloge zmiesc, umyc, piekarnik, lodowke, zlew, blaty, szafki w srodku, fronty szafek itp... Jak czesto to trzeba robic - bo blaty i naczynia to codziennie, ale juz fronty szafek to raz na tydzien to wystarczy... Wypisalam wszystko co sie wiąże z tym - ze trzeba wziasc odkurzacz, ze schowac, ze miske do mycia, ze srodek trzeba miec...
Jak to wszystko spisalam, a zajelo mi to z 2 godziny to...okazalo sie ze podlogi wypadalo by umyc raz w tygodniu... czyli nie szoruje kuchni od gory do doly przez 4 godziny - przygotowujac srodek do blatow, do frontow, do kuchnki, potem to chowac sprzatac, sprzatac syf jaki zrobi wojtek dookola... Skupic sie tylko na czyszczeniu samych podlog (kafelkow kuchnia i korytarz), innego dnia odkurzam.. czyli nie sprzatam salonu - wyciagajac pronto, wynoszac naczynia, sprzatajac ciuchy do szafek, sprzatajac szafki, zbierajac zabawki chowajac srodki, chowac miski, chowac odkurzacz, chowac mopa... nie .. nie ...nie..wyciagam odkurzacz odkurzam wszystkie dywany chowam odkurzacz zamykam temat sprzatania na dzisiaj.... inny dzien ogarmian fronty w kuchni i lazienki... inny dzien pranie i prasowanie...
Ustawialam w jaki dzien co robie, w poniedzialek pranie i prasowanie, wtorek odkurzanie, sroda kwiatki i mycie podlog, czwartek kuchnia i lazienka, piatek - szafy i lustra... A i nic nie planuje na sobote i niedziele.. Nic a nic... To mają być dni relaksu..

Jest sroda, po pracy, zaczynamy sprzatanie...Mysle sobie no dobra zajmie mi to pewnie pol dnia, caly wolny jaki mam ale sprobuje..sprawdzilam godzine, wyciagnelam miske, plyn mopa - szuru buru kuchnia, wojtka za bramke, szuru buru korytarz, wojtka do kuchni, szuru buru.. 15 minut po robocie...Mysle - niezla jestem... Na drugi dzien to samo - szuru buru wszystkie fronty, lazienka - lustro, szafka, napelnienie mydla, smieci - 20 minut po robocie...
Robie notatki, weryfikuje czy moze jeszcze jakies czynnosci przy okazji zrobic, albo jakis czynnosci wyrzucic bo moze raz w miesiacu wystarczy...

A i ciągle sie pilnuje... Kosz z brudnymi ciuchami krzyczy do mnie za kazdym razem jak tylko wchodze do lazienki... Ale jestem nieugieta.. dzisiaj nie robie prania... pranie robie w poniedzialek.... bo pranie to nie 5 minut nastawic pralke...jak sobie wczesniej wmawialam... trzeba posegregowac ciuchy, potem niektore z nich wrzucam spowrotem do kosza i niszcze juz powzieta prace, a potem trzeba wywiesic, trzeba sciagnac ewentualne suche pranie, trzeba posprzatac syf jaki Wojtek narobi sie nudzac... i z 5 minut zrobi sie godzina i masa sprzatania...
I znacznie latwiej zapedzic do roboty jest mi meza... Bo to juz nie jest wez mi w czyms pomoz.. Tylko widze dzisiaj podlogi i kwiatki. Wydaje komedende podlej kwiatki i sie nie czepiam ze nie wywiesza prania, albo nie sprzata ciuchow, albo nie wyciaga naczyn ze zmywarki. Mowie kwiatki i robi kwiatki.

Dopracowalam tez plan dnia. Wypisalam wszystko co chce zrobic rano, biorac pod uwage ze mam 30 minut od wstania do wyjsca do pracy mycie, krem na twarz, brzuch, makijaz, parfum, posprzatanie syfu jaki wojtek zrobi w tym czasie, ubranie, biore jedzenie do roboty, buty torebka wychodze.

Nie drukowalam kalendarza Edyty.. Bo nie wszystko jest mi potrzebne,,zlozenie go tez zajmuje swoje a ja juz mam dosc czasu ktore ciagle gdzies trace. Wzielam swoj kaledarz i w styczniu zrobilam strone - codzienne rytulaly - co chce zrobic i w jakich godzinach. Tygodniowe sprzatanie. Menu tygodniowe, Plany na ten miesiac. Pomysly i inspiracje- co mi do glowy wpada jak spaceruje z Wojtkiem, albo sprzatam...zeby zaden fajny pomysl znalazl swoje miejsce na realizacje...

Zrobilam liste dan jaki umiem zrobic i nam smakuja, wypisalam skladniki - wiec od razu widze co trzeba do kazdego dania. Rozpisalam tygodniowe menu na obiad oraz kolacje. Od razu wypisalam wszystko co trzeba kupic - wszystko w kalendarzu zeby nie bylo szukania i tracenia czasu...(wszczepilam sobie spinaczami maly notesik na zakupy, zapisuje i odrywam karke zeby od razu miec liste na zakupy).

Mega optymalizacja.. I tak o to w czwartek mialam juz ogarniety dom, posprzatany "Dzien tygodnia", zrobiony obiad, przeczytalam 100 stron ksiazki, pobawilam sie z Wojtkiem... W piatek juz mialam tyle czasu, ze zrobilam dwu daniowy obiad, wedline, deser (wszystko zajelo mi 40 minut) , potem ze zajelam sie wyszukiwaniem przepisow, uzupelnilam zeszyt o 50 nowych inspiracji -(od razu wydrukowalam je i wrzucilam do segregatora z przepisami, zeby juz ominac droge - szukam kompa, szukam bloga, szukam przepis, szukam skladnikow)... przeczytalam kolejne 50 str ksiazki...dzisiaj z kolei spotykam sie ze znajomymi z ktorymi nie moglam sie spotkac juz od 2 miesiecy ...

Jak mam akurat ochote posiedziec na internecie poszukac cos w sklepach to lookam na liste co mialam kupic przez internet i od razu od fajkowuje zalegle sprawy... nie marnuje czas na przynoszenie do pokoju, wlaczanie kompa, wchodzeniu, mysleniu co to ja mialam...

Wiec jesli macie juz dosc i chcecie cos zmienic..Sprobujcie...zas tanowcie sie co glownie nie pasi, dlaczego nie wychodzi, z czego to sie sklada... zaplanujcie, zweryfikujcie czy plan dziala, poprawcie...
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 13:06   #1492
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

moze sie pokusze na wprowadzenie pewnych rytualow, to ze sprzataniem brzmi fajnie, ale ja sobie nie moge pozwolic na nie robienie nic w weekend, bo w tygodniu mnie nie ma no dobra, wieczorem zdaze ogarnac sporo, ale pranie? musze to zostawic na sobote chyba, no bo jak?
no i te dania i zakupy z tym zwiazane, to tez nieglupi pomysl. takie niezbedniki, z ktorych zawsze cos zrobie i ktore nie zdaza sie popsuc, warto jednak miec pod reka. bede kombinowac, ale nie wiem kiedy...
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 13:36   #1493
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

u mnie takie sprzątanie codziennie "po kawałku" się nie sprawdza, bo mam wrażenie że ciągle jest bałagan, tona kurzu na meblach itp. i nawet jak sobie postanowię że nie sprzątam to i tak to robię codziennie sprzątam każdy pokój - kurze, odkładam rzeczy na swoje miejsca itp, codziennie sprzątam łazienkę bo nachlapię przy myciu włosów i wszystkie kosmetyki są mokre i mnie to wkurza. kuchnia - no to wiadomo, codziennie. śmieci ze wszystkich koszy - w kuchni, u Przemka - pampki i z łazienki - codziennie. odkurzam co drugi dzień. mycie podłóg - tak co czwarty. raz w miesiącu - sprzątanie wszystkich szafek, garderoby. kuchenka, zmywarka, fronty, drzwi - jak widzę że trzeba. okna - myje mąż
ale bardzo potrzebuje jakichś tabelek do wpisywania wydatków, te co porobiłam się jakoś nie sprawdzają. może za mało rubryczek. ma któraś jakieś fajne?

no i muszę w końcu zacząć planować jedzenie na następne dni. bo potem część rzeczy w lodówce się marnuje, a nie znoszę tego :/ no i zakupy jakieś tańsze wychodzą a nie "kupię to to i to i może coś z tego zrobię"
__________________
09.04.13 Przemuś



Edytowane przez vil84
Czas edycji: 2014-06-28 o 13:38
vil84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 20:04   #1494
Ag_nes
Wtajemniczenie
 
Avatar Ag_nes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 2 474
GG do Ag_nes
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

hej


Czytam Was na fejsie ale zazwyczaj z telefonu z którego nie cierpię pisać. Wątek to chyba trzeba omijać, bo się coś plodny zrobil Gratulacje !

U Ninki wszystko w porządku, zaczyna chodzić, puszcza się (!) i biegnie w ramiona rodziców. Trochę to wszystko na wariata robi, ale wydaje mi sie że zrobila ogromne postepy. Pokazuje paluszkiem, zna znaczenia slow, pokaże oko, przyniesie piłeczke, przytuli misia. Duza zasluga w tym teściowej, ktora niejako Ninke wychowyje kiedy ja pracuje.

Ogarniam sie dużo lepiej jak pracuje, niz jak nie pracuje i siedze rozlazla w domu. Oczywiście marzy mi sie pomoc domowa, ale jakos ogarniamy.

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Hejka wrocilismy po dlugim weekendzie u rodzicow/tesciow..
Ogolnie jestem zadowolona, bo myslalam, że zupelnie nie odpoczne i ze uczepi sie mi dziec nogi i nie pusci... Ale bylo dobrze, jak szybko mu zniklam z oczu i mnie nie widzial jak wychodze to ladnie sie bawil i chodzil usmiechniety i zadowolony...

W ogole mialam rozkmine jak powinno wyglądac takie "rozstanie".. Bo wszedzie czytalam - akurat w temacie zl0bka, ze dziecku trzeba tlumaczyc ze sie idzie, normalnie z nim zegnac i mowic ze sie wroci itp... Ale np. jak to stosowalam w domu to mezu mial pol godzine uspokajania... I bylo zeby nie znikac nagle bo dziecko najpierw nie zauwazy ale po kilku godzinach bedzie szukac mamy i potem bedzie coraz godzej bo bedzie sie balo ze w kazdej chwili moze mama zniknąc... A z drugiej strony w madrych rodzicach jest napisane, że powinnysmy dziecko przed rozstaniem jak najbardziej naladowac pozytywna energia - rozbawic naladowac miloscia itp, zeby w mózgu wyprodukowal duzo dopaminy, a potem zniknąc niepostrzezenie zeby jak najmniej sie zestresowal... i w sumie ta metoda bardziej sie sprawdza u mnie.. bo on jak nie widzi jak znikam to w ogole mnie nie szuka, chodzi zadowolony, ladnie sie bawi, potem mnie z usmiechem wita... no i nie wiem...

Ess- masakra z tym lotniskiem.. ja wlasnie sie boje ze bym nie dala rade z moim szogunem sama gdziekolwiek sie tak daleko przemiescic... ale moze to kwestia organizacji...
Nigdy nie mialam problemów z wychodzeniem bo od malego Nina jest nauczona że znikam. Robi papa i idzie do babci, meża.. Gorzej jak ukladamy razem np klocki a ja musze ją zostawić i iść do kuchni, wtedy jest cyrk

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
Przemek wczoraj przeszedł pół pokoju sam, dziś go wołałam jak stał koło kanapy to też dreptał
no i na spacerach chodzi za rączkę coraz więcej

zaraz Misio też zacznie



pewnie że tak, czerwiec to najfajniejszy miesiąc na urodziny
doczekalyśmy sie dla Przemcia, musze koniecznie zobaczyć Przemkowe kroczki

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
do końca czerwca mój mąż z drobną pomocą moich rodziców jak będzie musiał iść do biura (na razie podłapał zlecenie przy projekcie, i średnio pracuje ok. 4 godzin dziennie, a od lipca zaczyna nową pracę na cały etat).

później przez pierwszy tydzień lipca do opieki zobowiązał się mój tata, potem przez 2 tygodnie urlop ma mama (tata planuje dalej pracować), więc mama weźmie I. na wieś albo gdzieś sobie pojadą.

potem przez 2 kolejne tygodnie pasowałaby nam niania, ale nie wiem czy się uda znaleźć kogoś tak dorywczo (muszę zrobić rozeznanie wśród sąsiadek :P) bo jakoś na początku sierpnia planuję urlop.. i potem znów zostaną 1-2 tygodnie sierpnia (zależnie czy mój mąż dostanie urlop w nowej pracy i czy gdzieś pojedziemy razem w sierpniu czy we wrześniu). no i we wrześniu z powrotem do żłobka
także generalnie dobrze że są wakacje i jakoś to ogarniemy
Oj nie wiedziałam, że Ignaś dostał bana na żłobek. Zdrówka ! Mam nadzieje, ze to pookładacie bezproblemowo.
__________________
16.05.2013
Ag_nes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 20:24   #1495
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

oo, Agnes nawet sie pojawila
dziewczyny piszcie cos, bo bedziemy sie bujac z tytulem roczkowym przez caly rok! a ja na zime chce tytul kibicujacy Florkowi
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 20:44   #1496
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Wszystkie na fejsa się przerzuciły

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 20:49   #1497
salviae
Zadomowienie
 
Avatar salviae
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 532
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

czytam o tym sprzątaniu i organizacji i dochodzę do jednego wniosku - niezorganizowany syfiarz ze mnie
__________________
.
.
I Like You So Much Better WhenYou Are Naked
I Like Me So Much Better WhenYou Are Naked... Ouooo
Kubuś
salviae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 21:05   #1498
Ag_nes
Wtajemniczenie
 
Avatar Ag_nes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 2 474
GG do Ag_nes
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
czytam o tym sprzątaniu i organizacji i dochodzę do jednego wniosku - niezorganizowany syfiarz ze mnie
musisz zaniżyć swoje wymagania względem porządku
ja już np hoduje tylko te mniej wymagające kwiatki, resztę (tych zasuszonych) wywaliłam
__________________
16.05.2013
Ag_nes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 21:08   #1499
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Ag_nes Pokaż wiadomość
musisz zaniżyć swoje wymagania względem porządku
ja już np hoduje tylko te mniej wymagające kwiatki, resztę (tych zasuszonych) wywaliłam
Ja w domu nie mam ani jednego kwiatka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-28, 21:12   #1500
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez salviae Pokaż wiadomość
czytam o tym sprzątaniu i organizacji i dochodzę do jednego wniosku - niezorganizowany syfiarz ze mnie


Dobreeeee

To jesteśmy chyba rodziną

Cytat:
Napisane przez Ag_nes Pokaż wiadomość
musisz zaniżyć swoje wymagania względem porządku
ja już np hoduje tylko te mniej wymagające kwiatki, resztę (tych zasuszonych) wywaliłam

Hmmm u mnie jak widze ze w kwiatku brazowieje liść to wiem E muszę podlaćz. Średnio raz na m-c
Hoduje tylko jakies zielone badyle które podlewa sie raz na 2 tyg


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-14 22:16:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:56.