jak znaleźć siłe na walke z rakiem

[Marilyn]

Napisane przez Wenila

a jeśli będzie nas więcej to kto wie, może nasze modlitwy będą wysłuchane.

Przez KOGO wysłuchane?

Obawiam się, że modlitwa niewiele tu pomoże.

A co do dyskusji o lekach - jeśli Ada woli brac ketonal i nadal cierpieć, męczyć się i tracić siły byle nie brać leków skuteczniejszych i niekoniecznie silniejszych, to przecież my jej nie zabronimy.
Dziewczyny podzieliły się wiedzą i doświadczeniem. Ja - odpukac - bólów kręgosłupa nigdy nie miałam, ale zarówno moja matka jak i ojciec od lat cierpią na różne dolegliwości okołokregosłupowe i naprawdę serce pęka widząc jak ktoś tak cierpi...

Czekam do pn na info o stanie konta. Mam nadzieję, że jest już duuużo

[Wenila]

Napisane przez Marilyn

Przez KOGO wysłuchane?

Obawiam się, że modlitwa niewiele tu pomoże.

Widocznie nie jesteś w temacie i nie wiesz o czym piszę. Wtajemniczonych jednak zachęcam

[niro]

Napisane przez Silwena

Madzia nam łądnie wytłuściła czemu dostaje takie leki a nie inne

Ada "wkleiła" to co znalazła w Wikipedii na temat objawów bólowych.

Na tej podstawie woli brac tylko Ketonal. Mimo, że z tego co zrozumiałam ma przepisany przez lekarza też Tramal.

To jej decyzja.

My tylko zastanawiamy się tu czy właściwa. ????

Swojej wiedzy nie powinna opierać na tym co znajdzie w internecie - w każdym razie nie tylko. Powinna zaufac lekarzowi.
Nie musi brać wacle mojego zdania pod uwagę ale już Desti - powinna rozważyc - bo ona wie o czym mówi - zna sie na tym.

[kusia20]

A ja sie w 100% zgadzam z koleżanką desti gdyż mądrze prawi.

A kolezance Silwenie proponuję wyluzować bo, jak tylko ktos mówi nie po jej myśli to od razu sie doszukuje jakiegos podstępku... Kazdy ma prawo w tym wątku wypowiedziec sie co mysli na ten temat.

Aha i na marginesie- troszke mi sie smiac chce z osób które tak w 100% wierzą w to, że lekarz to pan nieba i ziemi i ze jest nieomylny...

Oczywiscie nie podważam tu absolutnie kompetencji onkologów ale dajmy na to lekarzy rodzinnych owszem, bo juz nie raz sie na nich przejechałam...

[Marilyn]

Napisane przez Wenila

Widocznie nie jesteś w temacie i nie wiesz o czym piszę. Wtajemniczonych jednak zachęcam

Ok, przepraszam nie chciałam Cię urazić.

Nie chcę robic offtopu, ale jako poszukująca kiedyś dotarłam do danych o naukowych eksperymentach, które miały potwierdzić lub obalić skutecznośc modlitwy. Eksperymenty były prowadzzone w szpitalach na grupie pacjentów w podobnym stanie zdrowia, w różnych krajach.

Chorych podzielono na 3 grupy - za 1 w ciągu kilku tygodni modliło się kilka kościołów razem, ale chorzy nie wiedzieli o tym, za 2 grupę też się modlono i chorych o tym poinformowano, o 3 grupę nikt się nie modlił zbiorowo. Grupa 1 i 3 miała niemal identyczne wskaźniki wyzdrowienia, powikłań i umieralności. Z drugiej większa część pacjentów zmarła, częstsze tez były ciężkie powikłania i chorzy dłużej dochodzili do zdrowia. Więc możnaby wprost wysunąc wniosek, że modlitwa szkodzi
Ale oczywiście tak nie było - chorzy po prostu nastawili się, że z nimi musi byc juz bardzo źle, ze całe koscioły się za nich modlą.. Psychika, psychika i jeszcze raz psychika.
Dlatego jestem zdania, że modlitwa pomaga, ale tylko jesli sami modlimy się we własnej sprawie. Na psychikę pomaga oczywiście

[Fresa]

Napisane przez kusia20

A ja sie w 100% zgadzam z koleżanką desti gdyż mądrze prawi.

A kolezance Silwenie proponuję wyluzować bo, jak tylko ktos mówi nie po jej myśli to od razu sie doszukuje jakiegos podstępku... Kazdy ma prawo w tym wątku wypowiedziec sie co mysli na ten temat.

Zgadzam się.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Pomoc nie polega na potakiwaniu, ale przede wszystkim na dzieleniu się swoją wiedzą, doświadczeniem, obserwacjami i ukierunkowywaniu do działania, co jest bezcenne.

[ever-dream]

Napisane przez Marilyn

Ok, przepraszam nie chciałam Cię urazić.

Nie chcę robic offtopu, ale jako poszukująca kiedyś dotarłam do danych o naukowych eksperymentach, które miały potwierdzić lub obalić skutecznośc modlitwy. Eksperymenty były prowadzzone w szpitalach na grupie pacjentów w podobnym stanie zdrowia, w różnych krajach.

Chorych podzielono na 3 grupy - za 1 w ciągu kilku tygodni modliło się kilka kościołów razem, ale chorzy nie wiedzieli o tym, za 2 grupę też się modlono i chorych o tym poinformowano, o 3 grupę nikt się nie modlił zbiorowo. Grupa 1 i 3 miała niemal identyczne wskaźniki wyzdrowienia, powikłań i umieralności. Z drugiej większa część pacjentów zmarła, częstsze tez były ciężkie powikłania i chorzy dłużej dochodzili do zdrowia. Więc możnaby wprost wysunąc wniosek, że modlitwa szkodzi
Ale oczywiście tak nie było - chorzy po prostu nastawili się, że z nimi musi byc juz bardzo źle, ze całe koscioły się za nich modlą.. Psychika, psychika i jeszcze raz psychika.
Dlatego jestem zdania, że modlitwa pomaga, ale tylko jesli sami modlimy się we własnej sprawie. Na psychikę pomaga oczywiście

Ta modlitwa chyba była średnio szczera jeśli chodziło tylko o poddanie jej badaniu, nie uważasz?

[Marilyn]

Napisane przez ever-dream

Ta modlitwa chyba była średnio szczera jeśli chodziło tylko o poddanie jej badaniu, nie uważasz?

Ale modlący się nie wiedzieli, że biora udział w eksperymencie - proszono wiernych w kościele, żeby modliili się za konkretną osobę, która jest chora i bardzo liczy na modlitwy. U nas w kosciele tez czasami ksiądz mówi: a teraz pomodlmy się za naszą siostrę Barbarę Kowalską, która uległa wypadkowi/zachorowała i razem się modlą wszyscy.

Eksperyment naukowy ma swoje prawa - wszystkie warunki były spełnione. Oczywiście tego, czy modlitwy były szczere nie da się sprawdzić, ale można założyc, że w każdym przypadku modlono się równie gorliwie albo niegorliwie, bo zawsze chodziło o obcą osobę
Jest to tylko próba uświadomienia pewnych rzeczy.

[TOMORROW]

Napisane przez Marilyn

Eksperyment naukowy ma swoje prawa - wszystkie warunki były spełnione. Oczywiście tego, czy modlitwy były szczere nie da się sprawdzić, ale można założyc, że w każdym przypadku modlono się równie gorliwie albo niegorliwie, bo zawsze chodziło o obcą osobę
Jest to tylko próba uświadomienia pewnych rzeczy.

Nauka i wiara w parze nie idą
to tak, jakby naukowo udowadniać, czy Bóg istnieje...

[Marilyn]

Napisane przez TOMORROW

Nauka i wiara w parze nie idą
to tak, jakby naukowo udowadniać, czy Bóg istnieje...

Ano, dlatego nie będę rozwijać. Taka dygresja mi się trafiła.

[rudo-zielona]

Napisane przez niro

Forum chyba nie tylko polega "na przychwalaniu" i pisaniu "trzymaj sie " "przykro mi".

Forum powinno dawać też wsparcie, a nie tylko dobre rady.
Każda z nas zaangażowana jest w ten wątek. Mamy inne podejście do sprawy. Myślę, że jeśli ból przestanie być "znośny", Madzia zacznie brać inne leki, ale wtedy zwróci się do lekarza nie do Wizażanek.

Wiem, że mój lekarz rodzinny (którego sama wybrałam i któremu ufam) jest bardziej zaangażowany niż wielu specjalistów, dlatego jestem w stanie uwierzyć w to, że nawet lekarz rodzinny może mieć odpowiednią wiedzę i specjalizację.
Nie wiemy na ile ketonal pomaga Madzi. Ja dostałam go w zastrzykach przy wysuniętym dysku.
Nie mam zamiaru wypowiadać się w tym temacie, mówić gdzie mnie boli i strzyka. Wolę się "przychwalać" (jakkolwiek to się odmienia).

[Silwena]

Napisane przez kusia20

A kolezance Silwenie proponuję wyluzować bo, jak tylko ktos mówi nie po jej myśli to od razu sie doszukuje jakiegos podstępku... Kazdy ma prawo w tym wątku wypowiedziec sie co mysli na ten temat.

kazdy ma sie prawo wypowiadac co mysli, dokładnie

Madzia zrobi i tak co chce, to sa decyzje jej, ona probuje jakos sie przekulać do operacji, jeśli chce brac przeciwbolowy, ktory nie usmieża bólu do konca, ale branie tego wlasnie środka zapewno jej dobre samopoczucie psychiczne - to ja to w mig wyłapie, zrozumie i siedzę cicho

Też wraz z Wami zgadzalam sie, ze to za lajtowy lek, ale pozniej przyszła Madzia, ktora jest tu wazniejsza niz wasza wiedza, dywagacje i rozmyslania jacy to lekarze to konowały (akurat w moim przypadku znam też tylko konowałow)

a kolezanke kusia20 chce zapytac co tu poszło nie po mojej myśli?
tylko to, że znów Madzia czuje sie źle w Waszym towarzystwie, ale podstępku w tym nie widzę, raczej głupote i niezrozumienie

ale proszę Cię, kusia20, napisz co poszło nie po mojej myśli i jakiego podstępku sie doszukałam?

z przyjemnością się dowiem

[Fresa]

Napisane przez Silwena

kazdy ma sie prawo wypowiadac co mysli, dokładnie

Madzia zrobi i tak co chce, to sa decyzje jej, ona probuje jakos sie przekulać do operacji, jeśli chce brac przeciwbolowy, ktory nie usmieża bólu do konca, ale branie tego wlasnie środka zapewno jej dobre samopoczucie psychiczne - to ja to w mig wyłapie, zrozumie i siedzę cicho

Też wraz z Wami zgadzalam sie, ze to za lajtowy lek, ale pozniej przyszła Madzia, ktora jest tu wazniejsza niz wasza wiedza, dywagacje i rozmyslania jacy to lekarze to konowały (akurat w moim przypadku znam też tylko konowałow)

Silweno, gdybyś wiedziała co to znaczy ból kręgosłupa to byś wiedziała również, że jego uśmierzenie jest ważniejszym celem niż zapewnienie dobrego samopoczucia psychicznego (i mówię to z punktu widzenia osoby, której ból kręgosłupa nie jest obcy, więc to nie są suche dywagacje ani wymądrzanie się, jak to określiłaś wcześniej)
Ale w jednym muszę się z Tobą zgodzić, jak ktoś chce cierpieć to nic na to nie poradzimy.

[Silwena]

Napisane przez Fresa

Silweno, gdybyś wiedziała co to znaczy ból kręgosłupa to byś wiedziała również, że jego uśmierzenie jest ważniejszym celem niż zapewnienie dobrego samopoczucia psychicznego (i mówię to z punktu widzenia osoby, której ból kręgosłupa nie jest obcy, więc to nie są suche dywagacje ani wymądrzanie się, jak to określiłaś wcześniej)
Ale w jednym muszę się z Tobą zgodzić, jak ktoś chce cierpieć to nic na to nie poradzimy.

pozdrawiam i życze wielu tak udanych przemyśleń

[moooniaaaa]

Madzia.a trzymaj się
Masz teraz tak dużo na głowie, do tego towarzyszący Ci ból, musisz być mimo wszystko silna. Ale to minie,zobaczysz. Prędzej czy później,ale minie i pokonasz tego wstręciucha

[kusia20]

Napisane przez Silwena

Też wraz z Wami zgadzalam sie, ze to za lajtowy lek, ale pozniej przyszła Madzia, ktora jest tu wazniejsza niz wasza wiedza, dywagacje i rozmyslania jacy to lekarze to konowały (akurat w moim przypadku znam też tylko konowałow)

a kolezanke kusia20 chce zapytac co tu poszło nie po mojej myśli?
tylko to, że znów Madzia czuje sie źle w Waszym towarzystwie, ale podstępku w tym nie widzę, raczej głupote i niezrozumienie

ale proszę Cię, kusia20, napisz co poszło nie po mojej myśli i jakiego podstępku sie doszukałam?

z przyjemnością się dowiem

Ty byś chciała, żeby każdy miał takie zdanie jak Ty i wtedy byłoby ok...

Jesli Ty mowisz zeby dac Madzi spokoj to tak ma byc i juz

W jakimś poście napisałaś zeby Madzia to olała i nie przejmowała się GŁUPIM INTERNETEM... co to jest ten głupi internet?? Bo mam wrażenie, że pijesz do nas??

A podstępku się doszukujesz, bo wydaje Ci się ze wszyscy robią na złość Madzi, i nie dają jej spokoju, a tu dziewczyny poprostu propnują różne rozwiązania i zostawiają je Madzi do rozważenia .

[Nija_]

Napisane przez Marilyn

Przez KOGO wysłuchane?

Obawiam się, że modlitwa niewiele tu pomoże.

Przez Boga - wiesz, to taki "Ktoś" w którego istnienie część ludzkości wierzy...


Moim zdaniem, jeżeli Ada uzbiera pieniądze na operację, to można poczekać z prośbą o pomoc do mediów na czas po operacji. Oczywiście, o ile Ada będzie chciała... Wtedy już będzie wiadomo dokładnie jaka pomoc i rehabilitacja jest potrzebna. A co za tym idzie - będzie wiadomo ile pieniędzy potrzeba

[201804200947]

Wiesz Silweno,to super,kiedy ktoś stoi za kimś murem,przytakuje i popiera ale jeszcze lepiej,kiedy ten przytakujący nie robi tego ślepo,tylko zastanawia się wcześniej,rozeznaje,czy przytakuje słusznie.

[niro]

Napisane przez rudo-zielona

Forum powinno dawać też wsparcie, a nie tylko dobre rady.
Każda z nas zaangażowana jest w ten wątek. Mamy inne podejście do sprawy. Myślę, że jeśli ból przestanie być "znośny", Madzia zacznie brać inne leki, ale wtedy zwróci się do lekarza nie do Wizażanek.

Wiem, że mój lekarz rodzinny (którego sama wybrałam i któremu ufam) jest bardziej zaangażowany niż wielu specjalistów, dlatego jestem w stanie uwierzyć w to, że nawet lekarz rodzinny może mieć odpowiednią wiedzę i specjalizację.
Nie wiemy na ile ketonal pomaga Madzi. Ja dostałam go w zastrzykach przy wysuniętym dysku.
Nie mam zamiaru wypowiadać się w tym temacie, mówić gdzie mnie boli i strzyka. Wolę się "przychwalać" (jakkolwiek to się odmienia).

Wydaje mi się, że fakt iż własnie ból, z którym zmaga się teraz Ada nie jest dla nas obojętny - pokazuje, że ja wspieramy.

Słowa typu "przykro mi" oczywiście sa bardzo ważne, ale Ada słyszy je na kazdym kroku i one raczej jej nie pomogą.

Decyzja jaki środek weźmie i tak należy do Ady. Co do "zwrócenia się przez Adę do lekarza gdy bedzie boleć za bardzo" - Ada napisała, ze już ma przepisany Tramal, ale boi sie go brac. A to oznacza, ze to własnie lekarz musiał jej to zasugerowac.

[Marilyn]

Napisane przez Nija_

Przez Boga - wiesz, to taki "Ktoś" w którego istnienie część ludzkości wierzy...

Kończąc ten wątek - to znaczy taki starzec, który "gdzieś" siedzi "na górze" i patrzy na nas z politowaniem, dobrze się bawi, gdy cierpimy i jeszcze słucha codziennie próśb i modlitw miliardów ludzi?


Bóg to świat i przyroda, która nas otacza...

EOT

[Silwena]

Napisane przez kusia20

Ty byś chciała, żeby każdy miał takie zdanie jak Ty i wtedy byłoby ok...

Jesli Ty mowisz zeby dac Madzi spokoj to tak ma byc i juz

W jakimś poście napisałaś zeby Madzia to olała i nie przejmowała się GŁUPIM INTERNETEM... co to jest ten głupi internet?? Bo mam wrażenie, że pijesz do nas??

A podstępku się doszukujesz, bo wydaje Ci się ze wszyscy robią na złość Madzi, i nie dają jej spokoju, a tu dziewczyny poprostu propnują różne rozwiązania i zostawiają je Madzi do rozważenia .

to jest bardzo ostro wyolbrzymione
głupi internet, to własnie taki, gdy popada w skrajności, chce myśleć za innych itd
to jest głupie zachowanie, to dokucza i złości, pokazać inny sposob na coś, inna drogę, inną możliwość - to jest OK, ale co dana osoba wybierze, to jej sprawa, dalsze chamskie przeforsowywania NIE SĄ OK

podstepu w niczym nie widzę, bo żeby był podstęp musiałby ktoś z tego czerpać korzyść
ale owszem, zgodzę się, że chciałabym by ktoś myślał jak ja, czyli wiedział gdzie jest granica, tego co uznaje sie za takt i kulturę w stosunku do osób cierpiacych (np na nowotwór)

Napisane przez warszawianka

Wiesz Silweno,to super,kiedy ktoś stoi za kimś murem,przytakuje i popiera ale jeszcze lepiej,kiedy ten przytakujący nie robi tego ślepo,tylko zastanawia się wcześniej,rozeznaje,czy przytakuje słusznie.

jeśli ja bym robiła to ślepo, znaczyło by, że decyzje Madzi odnośnie jej sprawy tez są 'ślepe'/podejmowane na ślepo, to masz na mysli? Bo ja tez mam odmienne zdanie, wolałabym by Madzia bólu nie czuła, ale Madzia decyduje za siebie ile chce dzwigać. "Slepo jej przytakuje" bo potrafię to uszanować i zrozumieć.

dużo zdrówka

[201804200947]

Napisane przez Silwena

jeśli ja bym robiła to ślepo, znaczyło by, że decyzje Madzi odnośnie jej sprawy tez są 'ślepe'/podejmowane na ślepo, to masz na mysli? Bo ja tez mam odmienne zdanie, wolałabym by Madzia bólu nie czuła, ale Madzia decyduje za siebie ile chce dzwigać. "Slepo jej przytakuje" bo potrafię to uszanować i zrozumieć.

dużo zdrówka

Akurat tego,że decyzje Madzi są ślepe nie miałam na myśli(nie mnie to oceniać ale...)-miałam na myśli to,że przytakujesz Jej we wszystkim negując rady czy pomysły innych Wizażanek,które nierzadko znają się na rzeczy bardziej ,bo są np.po medycynie albo tę medycynę studiują.

[Silwena]

Napisane przez warszawianka

Akurat tego,że decyzje Madzi są ślepe nie miałam na myśli(nie mnie to oceniać ale...)-miałam na myśli to,że przytakujesz Jej we wszystkim negując rady czy pomysły innych Wizażanek,które nierzadko znają się na rzeczy bardziej ,bo są np.po medycynie albo tę medycynę studiują.

BZDURA
postaraj się czytac uwaznie moje wypowiedzi, bo jesteś niesprawiedliwa
ja tak samo jak Wy pisałam, ze ketonal jest za słaby, że popieram Was, ze Madzia powinna iść do lekarza po coś silniejszego zeby sie nie meczyc - WEZ ZERKNIJ WSTECZ by nie robić takich inepotrzebnych zamieszań. Jak Madzik powiedziala czmeu bierze ketonal a nie morfine, ja to skumałam, dla mnie koniec roZmowy

Madzia nie jest nastolatką, siedząca samemu w domu przed kompem, której trzeba POMAGAC MYŚLEC!! Mowic CO POWINNA, albo CO JEJ LEKARZE POWINNI etc
ona tam ma sztab ludzi - własnie którzy stoją za nią murem - rodzice, mąż, teściowie itd, jej decyzje to raczej wypadkowa rozmow z nimi - Twoje "trzy kropki" po wzmiance, że nie Tobie oceniac jej decyzje, jest tak samo zaczepna i nie na miejscu jak własnie inne tego typu testy większości z Was w tej sprawie.

Skoro osoba chorująca na nowotwór pisze, że ją boli, że bierze to i to, że tak jest dla niej lepiej, że tego chce, że ma dobra opiekę, ze może brać silniejsze przeciwbolowe, ale lepiej psychicznie czuje się biorac slabszy ketonal - to ja to rozumiem - NIE ŚLEPO - rozumiem=szanuje, decyzje Madzi i od razu w moim mózgu pojawia sie informacja, wynikajaca ze zdrowego rozsądku - jakby słaniała się z bólu, zwracała z bólu, mdlała itd - MĄŻ, RODZICE, TEŚCIOWIE, dalsza rodzinia itd - nie pozwolili by na to, by brała coś za słabego (wiem co to silny bol, wzywano do mnie nie raz pogotowie, wzmianki o tym ze epwnie nie wiem co to bol tez sa głupimi zaczepkami w internecie)

Pisałam już, że to super, że macie wiedzę, że wyłapujecie takie rzeczy, gdyby faktycznie lekarz Madzi był niekompetentny, czy nieumiejetnie sie nia zajmował - WASZE INFO bardzo by jej pomogło. Te wzmianki o plastrach przeciwbólowych - bardzo ważna rzecz Super, że to napisałyście, podałyście inne opcje, może nawet lepsze opcje (gdyby jej ból sie na to kwalifikował). Madzik dała Wam test z netu odnosnie bolu przy nowotworach, zanzaczyła jaki ból odczuwa sama, żeby Wam pokazać dlaczego nie bierze innych leków. Ja to zrozumiałam (bynajmniej nie ślepo )

EOT

[Fresa]

Napisane przez Silwena

BZDURA
postaraj się czytac uwaznie moje wypowiedzi, bo jesteś niesprawiedliwa
ja tak samo jak Wy pisałam, ze ketonal jest za słaby, że popieram Was, ze Madzia powinna iść do lekarza po coś silniejszego zeby sie nie meczyc - WEZ ZERKNIJ WSTECZ by nie robić takich inepotrzebnych zamieszań. Jak Madzik powiedziala czmeu bierze ketonal a nie morfine, ja to skumałam, dla mnie koniec roZmowy

Madzia nie jest nastolatką, siedząca samemu w domu przed kompem, której trzeba POMAGAC MYŚLEC!! Mowic CO POWINNA, albo CO JEJ LEKARZE POWINNI etc
ona tam ma sztab ludzi - własnie którzy stoją za nią murem - rodzice, mąż, teściowie itd, jej decyzje to raczej wypadkowa rozmow z nimi - Twoje "trzy kropki" po wzmiance, że nie Tobie oceniac jej decyzje, jest tak samo zaczepna i nie na miejscu jak własnie inne tego typu testy większości z Was w tej sprawie.

Skoro osoba chorująca na nowotwór pisze, że ją boli, że bierze to i to, że tak jest dla niej lepiej, że tego chce, że ma dobra opiekę, ze może brać silniejsze przeciwbolowe, ale lepiej psychicznie czuje się biorac slabszy ketonal - to ja to rozumiem - NIE ŚLEPO - rozumiem=szanuje, decyzje Madzi i od razu w moim mózgu pojawia sie informacja, wynikajaca ze zdrowego rozsądku - jakby słaniała się z bólu, zwracała z bólu, mdlała itd - MĄŻ, RODZICE, TEŚCIOWIE, dalsza rodzinia itd - nie pozwolili by na to, by brała coś za słabego (wiem co to silny bol, wzywano do mnie nie raz pogotowie, wzmianki o tym ze epwnie nie wiem co to bol tez sa głupimi zaczepkami w internecie)

Pisałam już, że to super, że macie wiedzę, że wyłapujecie takie rzeczy, gdyby faktycznie lekarz Madzi był niekompetentny, czy nieumiejetnie sie nia zajmował - WASZE INFO bardzo by jej pomogło. Te wzmianki o plastrach przeciwbólowych - bardzo ważna rzecz Super, że to napisałyście, podałyście inne opcje, może nawet lepsze opcje (gdyby jej ból sie na to kwalifikował). Madzik dała Wam test z netu odnosnie bolu przy nowotworach, zanzaczyła jaki ból odczuwa sama, żeby Wam pokazać dlaczego nie bierze innych leków. Ja to zrozumiałam (bynajmniej nie ślepo )

EOT

Silweno, a po co atakujesz Warszawiankę? Warszawianka jest bardzo życzliwie do Ady nastawiona i jej wypowiedzi wynikają z troski o Adę tak jak i wszystkich wypowiadających się tu osób.

A te testy z wikipedii, no proszę Cię...

[201804200947]

Napisane przez Silwena

BZDURA
postaraj się czytac uwaznie moje wypowiedzi, bo jesteś niesprawiedliwa
ja tak samo jak Wy pisałam, ze ketonal jest za słaby, że popieram Was, ze Madzia powinna iść do lekarza po coś silniejszego zeby sie nie meczyc - WEZ ZERKNIJ WSTECZ by nie robić takich inepotrzebnych zamieszań. Jak Madzik powiedziala czmeu bierze ketonal a nie morfine, ja to skumałam, dla mnie koniec roZmowy

Madzia nie jest nastolatką, siedząca samemu w domu przed kompem, której trzeba POMAGAC MYŚLEC!! Mowic CO POWINNA, albo CO JEJ LEKARZE POWINNI etc
ona tam ma sztab ludzi - własnie którzy stoją za nią murem - rodzice, mąż, teściowie itd, jej decyzje to raczej wypadkowa rozmow z nimi - Twoje "trzy kropki" po wzmiance, że nie Tobie oceniac jej decyzje, jest tak samo zaczepna i nie na miejscu jak własnie inne tego typu testy większości z Was w tej sprawie.

Skoro osoba chorująca na nowotwór pisze, że ją boli, że bierze to i to, że tak jest dla niej lepiej, że tego chce, że ma dobra opiekę, ze może brać silniejsze przeciwbolowe, ale lepiej psychicznie czuje się biorac slabszy ketonal - to ja to rozumiem - NIE ŚLEPO - rozumiem=szanuje, decyzje Madzi i od razu w moim mózgu pojawia sie informacja, wynikajaca ze zdrowego rozsądku - jakby słaniała się z bólu, zwracała z bólu, mdlała itd - MĄŻ, RODZICE, TEŚCIOWIE, dalsza rodzinia itd - nie pozwolili by na to, by brała coś za słabego (wiem co to silny bol, wzywano do mnie nie raz pogotowie, wzmianki o tym ze epwnie nie wiem co to bol tez sa głupimi zaczepkami w internecie)

Pisałam już, że to super, że macie wiedzę, że wyłapujecie takie rzeczy, gdyby faktycznie lekarz Madzi był niekompetentny, czy nieumiejetnie sie nia zajmował - WASZE INFO bardzo by jej pomogło. Te wzmianki o plastrach przeciwbólowych - bardzo ważna rzecz Super, że to napisałyście, podałyście inne opcje, może nawet lepsze opcje (gdyby jej ból sie na to kwalifikował). Madzik dała Wam test z netu odnosnie bolu przy nowotworach, zanzaczyła jaki ból odczuwa sama, żeby Wam pokazać dlaczego nie bierze innych leków. Ja to zrozumiałam (bynajmniej nie ślepo )

EOT

Ale ja bardzo uważnie czytam zarówno Twoje wypowiedzi,jak i inne.I dwa razy zastanawiam się,zanim cokolwiek napiszę.
Być może nie zrozumiałaś moich "trzech kropek" więc mogę spokojnie wyjaśnić:nie mnie oceniać decyzji Ady,ale nie wszystkie Jej decyzje są słuszne.Jak chociażby ta,o nie pokazywaniu skanów dokumentów.
Chociaż wszyscy starali się Ją przekonać,że pokazanie badań jest dla Jej dobra(w skrócie).
Decyzje o nie pokazywaniu siebie w TV czy Radio również są Jej,i ma prawo decydować o tym,ale czy to jest słuszne?
Wszyscy pisali o Pauli Pruskiej więc przypomnę-Paula jest już po operacji bo tak szybko zebrała pieniądze również poprzez ukazanie się w mediach.Tak więc media w tym przypadku są takimi jakby drzwiami do szybszego zdobycia funduszy,sponsorów.Ale to jest decyzja Ady i oczywiście trzeba ją uszanować.
Podobnie z lekami:jak zauważyła Niro,ktoś jednak ten Tramal Adzie przepisał...
Ktoś inny z kolei zaznaczał,że Ketonal bardziej szkodzi,próbował przekonać do Tramalu bo i byłoby lepiej dla zdrowia i lepiej dla samopoczucia.Poza tym widać było,że nie jest to osoba,która swoją wiedzę na ten temat czerpie w wikipedii,lecz jest osobą rozeznaną-być może właśnie po medycynie.

W wątku uczestniczy naprawdę wieeeele osób i zapewniam Cię,każdy chce jak najlepiej i gdyby mógł,zabrałby tę chorobę w cholerę.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez Fresa

Silweno, a po co atakujesz Warszawiankę? Warszawianka jest bardzo życzliwie do Ady nastawiona i jej wypowiedzi wynikają z troski o Adę tak jak i wszystkich wypowiadających się tu osób.

A te testy z wikipedii, no proszę Cię...

Dziękuję

[madzia.a]

Napisane przez Fresa

Silweno, a po co atakujesz Warszawiankę? Warszawianka jest bardzo życzliwie do Ady nastawiona i jej wypowiedzi wynikają z troski o Adę tak jak i wszystkich wypowiadających się tu osób.

A te testy z wikipedii, no proszę Cię...

Freso, ja wiem, ze chcesz dla mnie jak najlepiej, ale nie odnosisz wrażenia, że ta pomoc jest bardzo agresywna?

[Fresa]

Napisane przez madzia.a

Freso, ja wiem, ze chcesz dla mnie jak najlepiej, ale nie odnosisz wrażenia, że ta pomoc jest bardzo agresywna?

W jakim sensie?

[madzia.a]

Napisane przez Fresa

W jakim sensie?

Za każdym razem jak wchodze na wizaż, zastanawiam się jaka tym razem rozpoczęła się burza Ja wiem, że wy nie rozumiecie wszystkich moich decyzji, ale myślę, ze wy tak naprawde nie potraficie sobie wyobrazić co ja czuje w danym momencie. Freso mozesz mi zwrócić uwage, ale nie możesz już próbować nakłonić mnie do czegoś. Musisz czasami uszanować moją decyzje, nawet jeśli się z nią nie zgadzasz.

[201804200947]

Napisane przez madzia.a

Za każdym razem jak wchodze na wizaż, zastanawiam się jaka tym razem rozpoczęła się burza Ja wiem, że wy nie rozumiecie wszystkich moich decyzji, ale myślę, ze wy tak naprawde nie potraficie sobie wyobrazić co ja czuje w danym momencie. Freso mozesz mi zwrócić uwage, ale nie możesz już próbować nakłonić mnie do czegoś. Musisz czasami uszanować moją decyzje, nawet jeśli się z nią nie zgadzasz.

Ada, to nie do końca tak:Fresa może Cię próbować nakłonić do czegoś ale nie zmuszać.I nie zmusza.
To jest osoba,która ma tyle wspólnego z agresją,co Pudzian z baletem.Czyli raczej nie za wiele

[Nija_]

Napisane przez Marilyn

Kończąc ten wątek - to znaczy taki starzec, który "gdzieś" siedzi "na górze" i patrzy na nas z politowaniem, dobrze się bawi, gdy cierpimy i jeszcze słucha codziennie próśb i modlitw miliardów ludzi?

Bóg to świat i przyroda, która nas otacza...

EOT

Ja mam inną wizję Boga i mam do tego prawo. Nie rozumiem po co było to prowokacyjne pytanie, przez kogo modlitwy miałyby być wysłuchane? Chyba z kontekstu nietrudno się domyślić.
EOT.