problem z masturbacją

[limonka1983]

Napisane przez kronikakrokodyli

Witam od jakiegoś czasu czytam wizaż i postanowiłam poradzić się was z moim problemem, który pojawił się w najbliższych dniach.
Otóż zaczne od tego że mam 19 lat i jestem katoliczką, pochodzę z bardzo religijnej rodziny. Od lat miałam problem z masturbacją tzn. nigdy tego nie robiłam ale zawsze miałam straszną ochotę. Nie robiłam tego bo jest to sprzeczne z moimi zasadami - tak zostałam już wychowana ale niedawno ta potrzeba zaczęła sie nasilać - walczyłam z tym, próbowałam nie myśleć ale wieczorami jak leżałam w łóżku to było nie do opanowania - starałam się nie zaciskać ud no wszystko bo wiadomo że jest to grzech choć momentami czułam już takie napięcie że mimo że nic nie robiłam zaczynało mi być tam dobrze. No i kilka dni temu stało się- nie wytrzymałam... najpierw myślałam że trudno - pomasuje się tylko przez majtki ale to okazało się być błednym kołem i wcale tak nie działało - zaczęłam przez majtki a skończyło się na pocieraniu łechtaczki... teraz mam ogromne wyrzuty sumienia po prostu nie wiem co z sobą zrobić, czuję sie teraz "gorsza" i tak jakby staraciłam szacunek do siebie... juz podczas samej tej czynności zaczełam żałowac zwłaszcza że przez pierwszą minutę nic nie czułam więc pomyślałam, że złamałam się a tu nic... ale po chwili tego "nieczucia" w pewnym momencie zrobiło się nagle tak dobrze , że się prawie w majtki posikałam naprawdę i teraz mnie to męczy bo po pierwsze no to był grzech, po 2 boje sie teraz iść do spowiedzi, no i ogólnie dziwnie się z tym czuję. Poradźcie mi co mam zrobić żeby wrócić do normalności... tylko nie piszcie że to nic złego itd. bo to wbrew moim zasadom, prosze raczej o rady co zrobić żeby to się nie powtórzyło i żeby nie czuć takiego "parcia"... macie jakies pomysły?? bo poczucie winy mnie już dobija

Internet jest "dzieckiem szatana". dodać do tego fakt, że się masturbowałaś... Masz przewalone, dziewczyno.


A tak na poważnie - rodzice zrobili Ci wielką krzywdę takim sposobem wychowania. Tu nie chodzi o samą masturbację. założę się, że w przyszłości bedziesz miała wielkie problemy z seskem. wszelkie nowinki nie, problemy z orgazmem... Co rusz trafiam na wizażu na wątki, w ktorych alko zame dziewczyny piszą, że nie potrafią się otworzyć w łózku albo ich faceci (tfu! Mężowie. Przecież jak seks, to tylko z mężem) żalą się, że ich żona zachowuje sie jak kłoda, nie chce rozmawiać o łóżku (czasem czlowiek chciałby coś "udoskonalić", zmienić lub po prostu powiedzieć, co mu nie pasuje), a o jakich nowinkach, czy miejscach innych, niż łózko mogą zapomnieć. Mam nawet taką świętobliwą znajomą. Mąż zdradza ją na prawo i lewo, bije ją, a ona będzie z nim do końca życia, bo przecież ślubowała, no i nie wyobraża sobie sypiać w przyszłości z kimś innym, bo jej mąż będzie zawsze jej mężem przed Bogiem. Spoko, może piekło na ziemi wprowadzi ją bez problemów do nieba. Nie potrafię pojąć, dlaczego seks jest taki "ważny" dla kościoła. Masturbuj się kobieto ile chcesz i kiedy chcesz. Dla mnie ważniejsze są relacje z ludźmi, np. ustępowanie miejsca staruszkom w autobusie, pomoc w niesieniu zakupów, jeśli mamy taka możliwość, szeroko pojęta uczciwość, troska o rodzinę i najbliższych. Mogłabym pisać i pisać. To, że np. będziesz dziewicą całe życie, bo np. nie spotkasz odpowiedniego faceta na męża, ale będziesz maltretować zwierzęta, czy pić i dręczyć najbliższe otoczenie oznacza, że jesteś bardziej "święta" i jesteś lepszą "katoliczką" od osoby, która może i pruje się na prawo i lewo, ale jest uczciwa, pomaga innym, dba o swoich starych rodziców, nie kradnie, itd, itp? Jeśli tak faktycznie jest, mam kolejny argument utwierdzający mnie w tym, że dobrze zrobiłam przestając chodzić do kościoła. Tu się wielce modlą, a poza murami kościoła leci cały słownik wyrazów wulgarnych, bo ktoś komuś nadepnął w tłumie na nogę lub inny ma problem z wyjechaniem z parkingu, wiec lecą "ku...wy" i "hu...je". A chwile temu się takie modliło.

[Pomadka]

Napisane przez kamkam

Otóż to. Od kiedy to kpina z czyichś przekonań i wiary jest zgodna z regulaminem tego szacownego forum? Jeśli nie czujecie się drogie panie kompetentne, by się w takim temacie wypowiadać, a nie powinnyście się czuć, to należałoby się powstrzymać od komentrzy, ew. ograniczyć do: sorry, wg mnie wszystko jest ok, idź pytać gdzie indziej, tu nie uzyskasz odpowiedzi. Nawet jeśli takie zachowanie sprawia, że czujecie się bardziej wartościowe, piękniejsze i spełnione.
Swoją drogą dopatrywanie się wszędzie prowokacji zakrawa na jakąś psychozę maniakalną, a co najmniej na nerwicę natręctw. Może by tak sobie coś uciąć na tę okoliczność?

od kiedy jesteś tak wzorowo wyrozumiała? zaczekam kiedy ci się odwidzi w jakimś wątku i będziesz pisała nie empatyczne posty.

Napisane przez klempaa

Jakby ktoś nie wiedział- grzech z definicji jest świadomym i dobrowolnym przekroczeniem przykazań. Więc teksty o podwójnym grzechu są... hm wynikają z pewnego niedoinformowania chyba

Autorko, powiem Ci tak: jeśli to sprzeczne z Twoimi zasadami- cóż, ja nie zamierzam Cię do masturbacji przekonywać. I tak może być. Więc co mozesz zrobić? Pójść do spowiedzi- najlepiej do jakiegoś zaufanego księdza i z nim o tym pogadać. Bo my Ci nie powiemy co dla Ciebie w tej kwestii będzie najlepsze.

A co do pozostałych dziewczyn... zenujące są te wasze komentarze. Cały czas czytam tu na Wizażu, jak to inność trzeba szanować- gejów, lesbijki, seks analny, bdsm itd itp. Jak to kazdy może mieć swoje preferencje i nic nikomu do tego.
Szkoda, że wielce tolerancyjne wizażanki robią to wybiórczo- jeśli chodzi o odmienne poglądy religijne czy moralne gdzieś całe zasady znikają... i pozostaje tylko wyśmiewanie

masz rację, w kwestii grzechów nie znam stopniowania, ale szybko uzupełniłam ten katolicki brak.

Napisane przez klempaa

Niezaleznie czy to prowo czy nie (choc i mi się wydaje ze jednak tak) to to pięknie pokazuje granice tolerancji na wizażu.

A czemu by nie? Wg mnie odmienność- związana z czymkolwiek - zasluguje na tolerancję. Więc co za róznica czy wierzący czy homoseksualista? Rozumiem, ze gejowi tolerancja się należy (poza tym teraz wielkim faux pas przeciez jest byc anty) a wierzącemu katolikowi juz nie? Bo o ile po katolikach nikt nie omieszka pojechac, to juz po muzułmanach np. niekoniecznie. Cóz za fenomen

czytasz forum na pewno? ilekroć jest wątek z religią w tle, tylekroć wizażanki miażdżą temat równo, bez wzgl na wyznanie. i bywają równo niesprawiedliwe, nietolerancyjne, nie miłe jak i w drugą stronę-pomocne, empatyczne...itp.

[klempaa]

Napisane przez Pomadka

od kiedy jesteś tak wzorowo wyrozumiała? zaczekam kiedy ci się odwidzi w jakimś wątku i będziesz pisała nie empatyczne posty.

masz rację, w kwestii grzechów nie znam stopniowania, ale szybko uzupełniłam ten katolicki brak.
czytasz forum na pewno? ilekroć jest wątek z religią w tle, tylekroć wizażanki miażdżą temat równo, bez wzgl na wyznanie. i bywają równo niesprawiedliwe, nietolerancyjne, nie miłe jak i w drugą stronę-pomocne, empatyczne...itp.

No własnie takie wątki staram się omijać.
Ale rozumiem, ze skoro tak robią, to można?

A co z Twoim podpisem?

Pamiętaj! Jesteś odpowiedzialna za to, co piszesz - wobec prawa i wobec innych osób.

[Lea_ny]

Napisane przez klempaa

A co do pozostałych dziewczyn... zenujące są te wasze komentarze. Cały czas czytam tu na Wizażu, jak to inność trzeba szanować- gejów, lesbijki, seks analny, bdsm itd itp. Jak to kazdy może mieć swoje preferencje i nic nikomu do tego.
Szkoda, że wielce tolerancyjne wizażanki robią to wybiórczo- jeśli chodzi o odmienne poglądy religijne czy moralne gdzieś całe zasady znikają... i pozostaje tylko wyśmiewanie

Dokładnie. Niestety...


Autorko, zastanów się czy zasady według których żyjesz, to Twoje własne poglądy czy jedynie Twoich rodziców. Jeśli uznasz, że Twoje
i uważasz, że to był grzech, to pójdź do spowiedzi - na pewno Ci ulży. A księdza się nie obawiaj - on już znacznie gorsze rzeczy usłyszał w konfesjonale Możesz porozmawiać z nim też najzwyczajniej w świecie czy według Kościoła masturbacja to rzeczywiście grzech.

[koralik24]

Napisane przez bober111

Trochę mi żal tych ludzi którzy się z Ciebie śmieją. Oni poprostu nie wiedzą że Bóg ich też kocha. Bóg jest miłością na pewno Ci wybaczy. Co do księdza się nie przejmuj on się tam takich rzeczy nasłuchał że nic nie zrobi na nim wrażenia. Rozgrzeszenie dostaniesz zwłaszcza że widzę że bardzo żałujesz. Po prostu nie staraj się tego robić wtedy kiedy masz złe samopoczucie albo żeby się pocieszyć bo ja się w ten sposób uzależniłem. Robię to nadal mimo że mam 22lata nawet dzisiaj rano dwa razy. Do tego jeszcze doszła pornografia zaczeło się od zdjęć a skończyło na hardcorowych filmach.
Życzę Ci żebyś znalazła porządnego chłopaka który będzie Cie kochał i okaże należny szacunek i żebyś miała piękne dzieci. Będę się dziś za Ciebie modlił pozdrawiam.

Autorko, unikaj spowiedzi jak ognia!
Wiesz co Ci bog zrobi jak sprawisz ksiedzu erekcje!

[kamkam]

Napisane przez paula78

Jakos od ciebie nie uzyskała odpowiedzi na zadany temat a nie czuję abys miała kompetencje aby pouczać innych co maja pisac i jak .

Otóż to, nie odpowiedziałam autorce posta, bo to nie moja broszka; podobnież nie wypowiadam się w kwestiach fizyki kwantowej, pączkowania drożdży czy macierzy.
Tutaj chodziło o coś innego – kpiny z czyjejś wiary, dezawuowanie przekonań, obrażanie – ponieważ jest to również moja religia, nie odpowiada mi takie zachowanie i mogę zwrócić na to uwagę.
Ponieważ nie mam prawa (ani zamiaru) kpić z wyznawców Allacha, judaizmu czy buddyzmu oraz ateistów, tego samego oczekuję od innych. I mam z kolei konstytucyjne prawo, by się tego domagać.

Napisane przez Pomadka

od kiedy jesteś tak wzorowo wyrozumiała? zaczekam kiedy ci się odwidzi w jakimś wątku i będziesz pisała nie empatyczne posty.

Nie odwidzi mi się, to bardziej kwestia wychowania niż wyrozumiałości i empatia akurat nie ma nic do tego – problem autorki nie jest moim problemem i nie zamierzam jej współczuć, natomiast zachowanie wizażanek, które jak harpie rzuciły się na tę dziewczynę, jest po prostu niesmaczne. No ale skoro moderator to toleruje, a nawet bierze w tym udział...

[beautygosiek]

Napisane przez limonka1983

A tak na poważnie - rodzice zrobili Ci wielką krzywdę takim sposobem wychowania. Tu nie chodzi o samą masturbację. założę się, że w przyszłości bedziesz miała wielkie problemy z seskem. wszelkie nowinki nie, problemy z orgazmem...

rodzice wychowali mnie podobnie i wcale nie miałam i nie mam problemów z seksem mimo że masturbacji nie uprawiałam.
Ale może to dzięki temu że trafiłam na tego jedynego przy którym czuję że mogę wszystko

[dopcia19]

Kochana!
Naprawdę nie masz się czego wstydzić! Seksualność człowieka jest rzeczą naturalną! Rozumiem, że jesteś wierzącą katoliczką, ale przede wszystkim... KOBIETĄ. Z krwi i kości. Poza tym - rozumiem - seks przed ślubem jest dla Ciebie grzechem, ale masturbacja?! To niedorzeczność! Nie możesz myśleć o seksualności i swoim ciele jak o GRZECHU! Bo inaczej nigdy nie będziesz w pełni czerpać przyjemności zżycia intymnego. W Twoim przypadku jedynym problemem jest zbyt rekstrekcyjne podejście do wiary.
Ja onanizuję się odkąd miałam 11 lat, a może wcześniej. I dobrze zawsze mi było z tym

[koralik24]

Napisane przez klempaa

Po prostu dla mnie kpina z czyichkolwiek przekonań, preferencji czy zasad jest żałosna. I źle świadczy o autorze tych kpin.

Przepraszam bardzo, ale jestem uzytkowniczka wizaz.pl tylko i wylacznie dlatego, ze nie panuje tu religijna atmosfera.
Jak autorka ma problem natury religijnej to nie powinna go umieszczac na tym forum a powinna skoczyc na jakies katolickie/religijne portaliki - ktorych jest mnostwo!!!

Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.
Nikt tu sie nie nabija, ze ktos wierzy w bogow, truskawki czy tez czci obrazki i posazki ludzkie, wyluzuj... A ze dziewczyna ma takie a nie inne poglady na ten temat - to jej problem. Forum seks jest dla seksu. Z religijnym problemem natury seksualnej lepiej isc po pomoc gdzies indziej gdzie kaplan religijny albo inny dewota poradzi jak zyc w "czystoci", celibacie czy czym tam sie chce bo nawet seksuolog tego problemu nie rozwiaze!
Zapewne doradza zeby sie zaspokajac na malych chlopcach - a czemu to chyba wiadomo z licznych zeznan do prokuratury na calym swiecie.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez beautygosiek

rodzice wychowali mnie podobnie i wcale nie miałam i nie mam problemów z seksem mimo że masturbacji nie uprawiałam.
Ale może to dzięki temu że trafiłam na tego jedynego przy którym czuję że mogę wszystko

Jak to: mozesz wszystko? Seks w pozycji misjonarskiej bez zabezpieczenia to tyle co nic.
No i kochac sie tylko dla prokreacji...
Ciezko o problemy z seksem jak sie go uprawia jedynie w celu poczecia.
Ten jedyny to Twoj maz mam nadzieje?

[Pluralis Majestatis]

Napisane przez kronikakrokodyli

Poradźcie mi co mam zrobić żeby wrócić do normalności...

Poproś księdza o pomoc, oni lubią takie sprośne historyjki.

Możesz też chodzić we włosiennicy.

[Morgie]

spróbuj porozmaiwac z jakimś księdzem, ale to bardzo ważne, zeby wybrać odpowiedniego np. ks. Pawlukiewicz z Wawy.

[koralik24]

Napisane przez Morgie

spróbuj porozmaiwac z jakimś księdzem, ale to bardzo ważne, zeby wybrać odpowiedniego np. ks. Pawlukiewicz z Wawy.

hmm?
Ma kamere w konfesjonale?

[karolynka90]

Napisane przez klempaa

Rozumiem, że to własnie były te sugestie, co? Tak tylko przytoczę dwie bardzo dosłowne





Po prostu dla mnie kpina z czyichkolwiek przekonań, preferencji czy zasad jest żałosna. I źle świadczy o autorze tych kpin.

To nie była kpina. To była moja pierwsza myśl po przeczytaniu wątku.

[limonka1983]

Napisane przez beautygosiek

Ale może to dzięki temu że trafiłam na tego jedynego przy którym czuję że mogę wszystko

Wszystko, czyli co? Czuć, że można wszystko, a móc wszystko, to 2 róże sprawy

[Pomadka]

Napisane przez klempaa

No własnie takie wątki staram się omijać.
Ale rozumiem, ze skoro tak robią, to można?

nie zrozumiałaś mojegom posta do którego się odniosłaś. nic to-napiszę znowu-miażdzą jak i współczują-równo, to miałam na myśli.

A co z Twoim podpisem?

no nic, a co ma być... powinnaś wiedzieć, że to wycinek z regulaminu dla userów.

Napisane przez kamkam

Otóż to, nie odpowiedziałam autorce posta, bo to nie moja broszka; podobnież nie wypowiadam się w kwestiach fizyki kwantowej, pączkowania drożdży czy macierzy.
Tutaj chodziło o coś innego – kpiny z czyjejś wiary, dezawuowanie przekonań, obrażanie – ponieważ jest to również moja religia, nie odpowiada mi takie zachowanie i mogę zwrócić na to uwagę.
Ponieważ nie mam prawa (ani zamiaru) kpić z wyznawców Allacha, judaizmu czy buddyzmu oraz ateistów, tego samego oczekuję od innych. I mam z kolei konstytucyjne prawo, by się tego domagać.



Nie odwidzi mi się, to bardziej kwestia wychowania niż wyrozumiałości i empatia akurat nie ma nic do tego – problem autorki nie jest moim problemem i nie zamierzam jej współczuć, natomiast zachowanie wizażanek, które jak harpie rzuciły się na tę dziewczynę, jest po prostu niesmaczne. No ale skoro moderator to toleruje, a nawet bierze w tym udział...

ok., będę pamiętać... i czytać.

tak, tak wiedziałam, że ktoś tu wytknie moją funkcję na równi z obecnością. weź.

[karolynka90]

Ja się zastanawiam co można autorce doradzić?
Pisała, żeby nie przekonywać Jej, że to nic złego.
No to nie staram się przekonywać.
Jak można powstrzymać popęd płciowy? Wyciąć sobie łechtaczkę? Jajniki? Nie wiem.

[koralik24]

Napisane przez karolynka90

Ja się zastanawiam co można autorce doradzić?
Pisała, żeby nie przekonywać Jej, że to nic złego.

No jak to co?
Wizaz to nie szkolka niedzielna.
Niech pojdzie na kaplanskie portale i tam szuka pomocy.
"Specjalisci" sie nia zajma.

[yousuck]

Bez przesady. Nie ma to jak demonizować fora chrześcijańskie, wybierając najlepsze 'kwiatki'. Każdy ma prawo się wypowiedzieć, więc zdarzają się opinie skrajne i nadinterpretacje - tyle, że naszym zadaniem jest krytycznie podchodzić do tych treści i samemu wybrać to, co uważamy za słuszne. A w temacie wysłanym przez jedną z Was padła moim zdaniem odpowiedź bardzo dobra:

Nie przesadzaj z wiecznym potępieniem, bo nie jesteś Bogiem żeby o tym decydować.

Ciało zostało stworzone przez Boga, więc sama cielesność i seksualność człowieka nie jest niczym złym. Świetnie mówiła o tym w wywiadzie siostra Wendy Beckett.

Dlatego, nie demonizuj i nie strasz ludzi piekłem. Byłoby ciężką głupotą przypuszczać, że dobry i kochający Bóg skaże człowieka na wieczne męki za to, że kilka razy pobawił się ptaszkiem.

Słowa Jezusa rozumiesz opacznie: Jezus mówił o świętości, która jest wolna od wszelkiego rodzaju przywiązań, w tym cielesnych. Metaforyczne wyłupienie oka, czy odcięcie ręki ma być ostatecznym wyzwoleniem człowieka z więzów pożądania.

W prawie żydowskim każdy, kto miał "wyciek" pozostawał nieczysty aż do wieczora - zatem Bóg przewidział w pewnym sensie potrzeby natury ludzkiej i przewidział fakt, że ludzie popadać będą w nieczystość. Chodzi jednak o to, że przy spotkaniu z Nim, Bóg wymaga świętości, czystości - a to jest przecież wykonalne, nie?

Uzależnienia, o których mówisz biorą się najczęściej z pornografii - która jest ewidentnie czymś złym. Same akty onanizmu, dokonywane prywatnie i sporadycznie - cóż, tutaj kwestia jest sporna. Jako katolik muszę respektować postanowienia katechizmu, ale jako myślący człowiek myślę, że odnoszenie przykazania "nie cudzołóż" do onanizmu jest sporym nadużyciem.

Nie zapominajmy, że Bóg dał swoje przykazania narodowi "barbarzyńców", praktykujących rytualne gwałty w świątyni, wymiany córek, grzecznościowy "homoseksualizm", itp. Przy tym wszystkim masturbacja na pewno musiała być czymś naprawdę nieistotnym. Biblia poświęca mnóstwo uwagi rzeczom istotnym, o masturbacji natomiast nie wspomina.

[fleur05]

Nie ma rady, trzeba zacisnąć zęby i cierpieć jeśli takie masz zasady, ja to szanuję.
Ale masz kochana 19 lat, zastanów się co w kościele jest boskie, a co ludzkie.

[beautygosiek]

Napisane przez koralik24

Jak to: mozesz wszystko? Seks w pozycji misjonarskiej bez zabezpieczenia to tyle co nic.
No i kochac sie tylko dla prokreacji...
Ciezko o problemy z seksem jak sie go uprawia jedynie w celu poczecia.
Ten jedyny to Twoj maz mam nadzieje?

Tak, to mój mąż. Nie wiem skąd ci przyszło do głowy że kochamy się dla prokreacji, mamy już 3 dzieci i nie myślimy o poczęciu kolejnych.
Kocham się z nim dlatego że go kocham jako człowieka (a jak się kocha to normalne że chce się z tą osobą być blisko), kocham się z nim bo lubię się z nim kochać (sprawia nam to obojgu przyjemność), kocham się z nim bo nie czuję przy nim skrępowania, bo mam do niego zaufanie.
Po prostu ja i mąż jesteśmy zadowoleni z naszego seksu i nie mamy z nim żadnych problemów.

Napisane przez koralik24

Jak to: mozesz wszystko? Seks w pozycji misjonarskiej bez zabezpieczenia to tyle co nic.

Nie rozumiem tego zdania, co ma do mojej wypowiedzi pozycja misjonarska czy zabezpieczenie?

Napisane przez limonka1983

Wszystko, czyli co? Czuć, że można wszystko, a móc wszystko, to 2 róże sprawy

tzn że jak odpowiedni człowiek to można pokonywać pewne bariery w seksie, no i to właśnie czuję, a czy mogę wszystko, niekoniecznie, wcale nie muszę i nie jest to moim priorytetem

[paula78]

Napisane przez dopcia19

Kochana!
Naprawdę nie masz się czego wstydzić! Seksualność człowieka jest rzeczą naturalną! Rozumiem, że jesteś wierzącą katoliczką, ale przede wszystkim... KOBIETĄ. Z krwi i kości. Poza tym - rozumiem - seks przed ślubem jest dla Ciebie grzechem, ale masturbacja?! To niedorzeczność! Nie możesz myśleć o seksualności i swoim ciele jak o GRZECHU! Bo inaczej nigdy nie będziesz w pełni czerpać przyjemności zżycia intymnego. W Twoim przypadku jedynym problemem jest zbyt rekstrekcyjne podejście do wiary.
Ja onanizuję się odkąd miałam 11 lat, a może wcześniej. I dobrze zawsze mi było z tym

Nie opowiadaj bzdur tylko poczytaj co KK mysli o masturbacji.

[koralik24]

Napisane przez beautygosiek

Tak, to mój mąż. Nie wiem skąd ci przyszło do głowy że kochamy się dla prokreacji, mamy już 3 dzieci i nie myślimy o poczęciu kolejnych.
Po prostu ja i mąż jesteśmy zadowoleni z naszego seksu i nie mamy z nim żadnych problemów.
Nie rozumiem tego zdania, co ma do mojej wypowiedzi pozycja misjonarska czy zabezpieczenie?

Kosciol wyraznie zabrania stosowania antykoncepcji i uznaje jedynie pozycje misjonarska, oczywiscie z pominieciem malych chlopcow i wiekszych ministrantow.
Wiec kazdy stosunek, aby zadowolic kosciol, powinien zmierzac posrednio do prokreacji ze wzgledu na znikome zabezpieczenie jakie daje kalendarzyk.

[yousuck]

Napisane przez koralik24

Kosciol wyraznie zabrania stosowania antykoncepcji i uznaje jedynie pozycje misjonarska, oczywiscie z pominieciem malych chlopcow i wiekszych ministrantow.
Wiec kazdy stosunek, aby zadowolic kosciol, powinien zmierzac posrednio do prokreacji ze wzgledu na znikome zabezpieczenie jakie daje kalendarzyk.

Nie masz racji. To, że część duchownych nawet ze swoimi radykalnymi poglądami ma całe grono zwolenników nie sprawia, że ten swego rodzaju wyjątek jest oficjalnym stanowiskiem KK. Kościół nie jest przeciwny czerpaniu radości z życia seksualnego, wielu duchownych uważa, że petting/seks oralny (w małżeństwie oczywiście) jest w porządku.

I nie trzeba długo szukać, bo na Wizażu też jest wątek, by poczytać o doświadczeniach par korzystających z NPR. Przesadą jest mówić, że zabezpieczenie jest znikome.

[koralik24]

Napisane przez yousuck

I nie trzeba długo szukać, bo na Wizażu też jest wątek, by poczytać o doświadczeniach par korzystających z NPR. Przesadą jest mówić, że zabezpieczenie jest znikome.

Rozumiem, ze sama stosujesz?

[yousuck]

Nie stosuję, ale znam parę, która tak. Są razem od 10 lat, mają jedno dziecko, przypuszczam, że w tym czasie więcej niż 1 raz zdarzyło im się uprawiać seks . Sugerujesz, że wszystkie historie o skuteczności NPR są konfabulacją?
Z mojej strony EOT

[canarii]

Za to, to najlepiej pochlastać się pokrzywami

[201604250941]

Przeciez to troll, 1 post to raz, a dwa- w minute orgazm? No niech mnie tego nauczy, blagam, bede baardzo wdzieczna Normalnie wsypac proszek do kubka i zalac woda....

No ale nawet jesli nie troll, to autorka ma problem bo na religii wyraznie uczyli ze z seksu ma nie byxc przyjemnosci i nawet tlumaczyli jak kobieta ma sie ulozyc zeby nie czuc zbyt wiele. Wiec problem sie wraz ze slubem nie skonczy, bedzie zawsze. Jedyne co moge zasugerowac to zmiana na inny kosciol chrzescijanski.

[beautygosiek]

Napisane przez koralik24

Kosciol wyraznie zabrania stosowania antykoncepcji i uznaje jedynie pozycje misjonarska, oczywiscie z pominieciem malych chlopcow i wiekszych ministrantow.
Wiec kazdy stosunek, aby zadowolic kosciol, powinien zmierzac posrednio do prokreacji ze wzgledu na znikome zabezpieczenie jakie daje kalendarzyk.

a kto ci powiedział że stosuję antykoncepcję?
kalendarzyk to prehistoria, stosuję NPR od 2 lat i jak na razie z powodzeniem.
Poza tym zgadzam się z yousuck

[ruda3991]

Napisane przez bober111

Trochę mi żal tych ludzi którzy się z Ciebie śmieją. Oni poprostu nie wiedzą że Bóg ich też kocha. Bóg jest miłością na pewno Ci wybaczy. Co do księdza się nie przejmuj on się tam takich rzeczy nasłuchał że nic nie zrobi na nim wrażenia. Rozgrzeszenie dostaniesz zwłaszcza że widzę że bardzo żałujesz. Po prostu nie staraj się tego robić wtedy kiedy masz złe samopoczucie albo żeby się pocieszyć bo ja się w ten sposób uzależniłem. Robię to nadal mimo że mam 22lata nawet dzisiaj rano dwa razy. Do tego jeszcze doszła pornografia zaczeło się od zdjęć a skończyło na hardcorowych filmach.
Życzę Ci żebyś znalazła porządnego chłopaka który będzie Cie kochał i okaże należny szacunek i żebyś miała piękne dzieci. Będę się dziś za Ciebie modlił pozdrawiam.

przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać

[koralik24]

Napisane przez beautygosiek

a kto ci powiedział że stosuję antykoncepcję?
kalendarzyk to prehistoria, stosuję NPR od 2 lat i jak na razie z powodzeniem.
Poza tym zgadzam się z yousuck

No to brawo dla Ciebie.
Wlasnie weszlam na stronke katolicka z ciekwaosci... co tam sie naczytac mozna..

Przy pigułkach wsytępuje zwiększenie ilości przypadków torbieli jajnika.

Naprawde ludzie w takie brednie wierza? Sprzeczne z medycyna? Torbiel sie pojawia w momencie kiedy w jajnikach dojrzewa komorka jajowa... Leki hamuja jej dojrzewanie stad nie tworza sie nowe torbiele.

Inny kwiatek: zaliczanie leku leczacego hirsuitism do standardowych tabletek antykoncepcyjnych

No i nastepna ciekawa teoria:

Tabletki używane w leczeniu endometriozy wywoluja:
1) Ryzyko wczesnego poronienia
2) Uszkodzenia płodu
3) Maskulinizacja płodów żeńskich

Nie wspomne ze w zasadzie kazda tabletke dwuskladnikowa stosuje sie w leczeniu endometriozy.

I teoria na koniec, ze "nieleczone PCO i endometrioza jest zdrowsza dla matki i dziecka niż branie leków hormonalnych..."
Ja to myslalam ze ryzyko anemii w endometriozie stanowi zagrozenie nawet poronienia a tu prosze... takie nowinki

Po takich kwiatkach smiem watpic w NPR skoro publikujacy dane na tego temat probuje mi wmowic nie wiadomo co