2008-05-25, 11:24 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dlaczego oni tak robią?
Nie rozumiem tej sytuacji. A chcę zrozumieć. Wstrząsnęła mną ostatnio, gdy moja przyjaciółka opowiedziała mi jej finał. Szokujące jest dla mnie zachowanie jej faceta... Może Wy to rozumiecie?
Znali się kilka lat. Przez pół roku byli razem. Był to w prawdzie kontrowersyjny związek (on, 36 lat, po rozwodzie ma dziecko, ona, 19 lat, maturzystka), ale jednak do niego doszło. Przez swój nieudany związek, który traktował jako swoją porażkę, stał się bardzo zamknięty w sobie i ma strasznie niskie poczucie własnej wartości. Okazało się jednak, że mają wiele wspólnego. Oboje piekielnie inteligentni, ona bardzo dojrzała jak na swój wiek, oboje idealiści, ceniący te same wartości, mający podobne poglądy na wiele spraw. On spadł jej z nieba (uważała, że jest takim facetem, jakiego sobie wymarzyła), ona też w jego typie (chwalił ją zawsze, że jest spełnieniem jego marzeń, że chciałby mieć tak inteligentną żonę itd.). Wiem, że był to związek bardzo namiętny, lecz kryli się z nim przed ludźmi, bo ona bała się konsekwencji wynikających z bycia w związku z taką różnicą wieku (chciała z tym poczekać, aż przynajmniej stanie się studentką). I mimo, że dogadywali się dobrze, czuli się ze sobą dobrze, on był bardzo chlodny. Nie okazywał za bardzo uczuć, ona zaś jest osobą bardzo wylewną, ciepłą i troskliwą. Była zazdrosna o jego byłą żonę (bodajże rozwód miał 2 lata temu, czy jakoś tak), ale gotowa była to zaakceptować. Minęło pół roku ich spotykania się, on nagle zaczął się oddalać. Gdy zaczeli rozmawiać okazało się, że on zaczął myśleć nad tym wszystkim i powiedział, żeby się zastanowiła, czy chce z nim być, bo on nie chce mieć już więcej dzieci (uargumentował to tak, że nie chce, żeby jego drugie dziecko miało starego ojca, a zanim ona będzie chciała mieć dziecko, czyli ok. konca studiów, to uważa, że to za późno) oraz, że nie wyjedzie z ich miasta, bo tudno mu będzie znaleźć na tyle dobrą pracę, żeby utrzymać ją, siebie i płacić jeszcze alimenty na swojego syna. W ich rozmowach w przeciągu trwania związku przewijały się takie określenia jak "nie zasługuję, nie potrafię okazywać uczuć, itd.), które padły z jego ust. Był o nią zazdrosny, miał wrażenie, że nie jest jej wart, nie dowierzał w to, że spotkał taką kobietę. Po tej rozmowie, gdy powiedział o swoich wątpliwościach stwierdził, żeb to sobie przemyślała i że nie chce jej krzywdzić... ona się rozpłakała. On prosił, żeby nie miała do niego strasznego żalu... Mimo tego rozmawiali ze sobą normalnie, spotkali się parę dni po tej sytuacji i poszli na spacer do lasu. Wrócili nad ranem (nie wiem co tam robili:P). On wiedział, że ona ma studiować w innym mieście. Kiedyś się go zapytała, czy trzyma dystans daltego, że boi się, że się za bardzo zaangażują,a potem będą musieli cierpieć, a on przyznał, że tak (eh, pesymista, nie wierzy w miłość). Straciła z nim dziewictwo. Ona w końcu wyznała mu, że go kocha. On był zaskoczony, pytał się, czy jest tego pewna, czy przemyślała sobie to o czym rozmawiali. Od tej pory im ona starała siębyć bliżej niego, tym on bardziej się oddalał. Pewnego dnia wysłała mu smsa, czy się tego dnia spotkają, bo akurat ma wolne. A on ni stąd ni zowąd jej napisał, że myśli ,ze się nie spotkają, że lepsze są inne rozwiązania i relacje z rówieśnikami, a nie ze starszymi panami z brzuszkiem. Co ona zrobiła? Pojechała do niego, czekała pod drzwiami aż wróci. Czekała do 22, wymarzła się, ale się doczekała. On się zdziwił gdy ją zobaczył, ale uśmiechnął się do niej. Mówił, że nie mają o czym rozmawiać. Odwiózł ją do domu, ona złapała go za rękę w czasie jazdy. Pytała sie czemu po prostu nie może powiedzieć jej, że mu na niej nie zależy, żeby się odczepiła. A on na to, ze interesuje się ją, ale skoro do niej nie docierają racjonalne argumenty i tylko te słowa jej ułatwią odejście to stwierdza, żeby się odczepiła, że nie chce z nią być. Powiedział to z przekąsem, ale ona wiedziała, że on tak nie uważa, tylko wg tego co ona mu powiedziała, że tylko to na nią zadziała, chce jej ułatwić sprawę. Na koniec przytuliła się do niego, on ją odtrącił. Powiedziała, że go kocha, a on jej, że on jej nie, że żeby bdwoje ludzi było ze sobą to musi być miłość. Ona się zapytała, dlaczego jej tego na początku nie powiedział, tylko tłumaczył inaczej...a o ntylko się ciepło do niej uśmiechnął i odjechał.... Teraz nie chce się do niej odzywać. Unika ją. Nie odpisuje na smsy. Ma opisy na gg "Coś się pokręciło" i "Życie jest do d**". Gdy dowiedziała się, że jest chory, dzwoniła do niego , czy czegoś nie potrzebuje. Był bardzo niemiły w tej rozmowie i stwierdził, że nie... No i powiedzcie mi jak to jest??? Niby spotkał kogoś o kimś marzył, wg tego co jej mówił i jak im się rozmawiało, a tu nagle właściwie z dnia na dzień taka decyzja. Pragnął czułości ,bliskości, inteligentnej kobiety... i to dostał. Narzekał na samotnośc, ale ma ją na własne życzenie. Moja przyajciółka teraz nie wei co robić, mam wrażenie czasami, że najchęniej pojechałaby do niego i błagała o powrót, ale ja jej tłumaczę, żeby nie naciskała. Nie rozumiem mężczyzn Dlaczego odkąd ona go pokochała i to wyznała, to on uciekał, mimo że podobno tego pragnął?;/ To straszne i mam nadzieję, że ja nigdy nie będę w takiej sytuacji...Oni są tacy nieprzewidywalni. |
2008-05-25, 11:45 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Uciekał bo za wiele dostał, może nie mógł życ szczęśliwie bo tym jak stracił żonę ? Są tacy masochiści którzy nie potrafią przyjąc szczęscia, którzy chociaż kochają to odtrącają nawet jeżeli nie ma żadnego racjonalnego powodu. Sami będą cierpiec i cierpiec bedzie ich ukochana osoba - ale oni mają tam swoje mniemanie o tym, że tak jest lepiej. Może chciał się w ten sposób ukarac za to, że nie dalł rady byc z kimś komu składał przysięgę, może żle mu że rozstał się z żoną i później śmiał w ogóle się uśmiechac, byc szczęśliwym ??
Jeżeli miłośc Twojej koleżanki jest naprawdę mocna i głęboko i jest ona pewna że ten facet ją też kocha to powinna próbowac, ja bym próbował bo kto nie probuje ten nic nie ma a szkoda stracic pewnie miłosc życia nie bedą pewnym. A teraz z drugiej bolensej strony - mam nadzieję że kolesiowi nie chodziło tylko o młodą matruzystkę którą może "rozdziwiczyc", byc miłym do czasu a później po prostu po znudzeniu się z dnia na dzien olac. To dorosłym meżczyzna i jak sama widzisz ma inne podejście do życia, inne cele i pragnienia - ona chce studiowac, rozwijac się - on chce juz usiasc i cieszyc sie domem dzieckiem. Na takie sytuacje nie ma wyjscia - jedna strona musi z czegos zrezygnowac bo nie ma nic po środku. Moze chcial nawet miec z nia powazny zwiazek ale jak zauwazyl ze jednak sa roznice nie do przejscia to odszedl chociaz z nia sama bylo mu dobrze ? Moze sie nia tylko zabawil, odstresowal zeby nie czuc sie takim starym nieatrakcyjnym rozwodnikiem ? Jest duzo wyjsci... bo to trudna sytuacja.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2008-05-25, 12:01 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
Walczyć... tylko jak walczyć o faceta, który przekreślił ich związek? W sumie jeśli da sobie spokój, to jemu ułatwi odejście, ale jeśli nie odpuści, to w końcu możer wyjść na upierdliwą i zdesperowaną wariatkę...On kiedyś jej powiedział "jak nie zobaczę to nie uwierzę".. może chce tym sposobem ją sprawdzić? Wiem, że podczas ich ostatniej "normalnej" rozmowy (która nie była kłótnią) powiedział jej, że pogadają za rok, kiedy będzie bardziej doświadczona i będzie wiedziała czego chce. A przy pierwszym zerwaniu jej powiedział, że za rok jeśli będzie dla niej tak samo ważny to wrócą do tematu. Dlaczego za rok? Powiedział jej, że podobno ludzien a studiach się zmieniają, nabierają doświadczenia itp. On widzi w niej siebie z młodości, może dlatego jest/była mu tak bliska. Ale skoro on teraz odtrąca ją z taką niechęcią.... W sumie ona nawet nie wie, czy jest na co czekać. Przykre... |
|
2008-05-25, 13:30 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
wydaje mi sie ze facet podjal decyzje za nich oboje
lepiej dla niej zeby sie w nim odkochala i znalazla sobie kogos w swoim wieku- ja akurat tego zdania nie podzielam ale wydaje mi sie, ze on sobie to tak obmyslil stad ten chlod itd on pewnie tez cierpi eh ta milosc, szkoda |
2008-05-25, 13:33 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 741
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
A ja uważam, że powinna odpuścić. Nie wiem czy to gierki czy co, ale facet w tym wieku powinien się już określić czego chce, bo w tym momencie robi jej sieczkę z mózgu. Tak, dziewczyna jest młoda dopiero pójdzie na studia całe życie przed nią i jeszcze nie jedna miłość będzie. On ma w pewnym sensie rację, tu już nie chodzi o wiek, ale o to że każde z nich ma inne plany na życie. I uważam, że są nie do pogodzenia, no chyba że któreś z nich ze swoich zrezygnuje (najprędziej to chyba ona). Czasami warto odpuścić, bo miłości mają to do siebie że przychodzą i odchodzą.
__________________
_________Po burzy zawsze wychodzi słońce_________ |
2008-05-25, 13:56 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Wiesz... jakby mi facet powiedział, że mam sobie rok czekac aż on się upewni to mu mu prosto odpowiedziała "za rok to możesz sobie sam do mnie zajrzec a jak będę sama i steskniona jeszcze to sie zastanowię łaskawie" - sorry ale jak jest miłosc tu i teraz to się ją bierze a nie odkłada na przyszły rok co by sie upewniec.
Może koles sam coś na studiach odstawiał i myśli, że ona bedzę miała podobnie i nie chcę np. żeby jej było głupio imprezowac bo jest z nim ? Moze chce dla niej jakies wolnej ręki żeby mogła sobie poszalec i zabawic sie na studiach ? W sumie bez sensu ta sytuacja i po tym co dodałas - w sumie pogadałabym z nim ostatni raz, powiedziała co myśle o czekaniu tyle czasu, powiedziała co czuje w tej chwili do niego i zaznaczyła że to jego jedyna i ostatnia szansa żeby z nią byc. Jeśli by nie chciał to bym bez żalu odeszła.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2008-05-25, 14:52 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
To fakt, że z tym czekaniem to jest bezczelne stwierdzenie trochę.... No cóż.... Ja sobie nie wyobrażam, żeby ona tyle na niego czekała. I co nie poczeka, to on sobie dorobi ideologię "no tak, miałem rację, że to nie ma sensu", a poczeka... tylko właśnie niewiadomo czy jet w ogóle na co. Najbardziej przykre jest to, że podobno jak się kocha to to mobilizuje do działania, a u niego tej mobilizacji nie ma. Szkoda, że dopiero po pół roku się ocknął, kiedy ona zaczęła wierzyć, że jemu też jednak zależy...
Pamiętam jaka była szczęśliwa, kiedy on wspierał ją, gdy jej mama leżała w szpitalu, odbierał ją gdy była u niej w szpitalu, robił jej obiady, doradzał, kiedy miała zły humor przyjechał do niej z jej ulubioną białą różą. Pokazał jej grób jego brata, chociaż praktycznie nikomu go nie pokazywał. Jako pierwszej osobie pokazał jej miejsce, gdzie się chce przeprowadzić. Smutne zakończenie. |
2008-05-25, 15:16 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
O naiwne romantyczki - idealistki
Wy serio myslicie, ze kazdy facet rezygnuje z powodu masochistycznych sklonnosci? Pewnie znalazl sobie kogos ew. wrocil do zony i bajeruje dziewczyne, by "elegancko" zakonczyc sprawe. Ot, cala tajemnica
__________________
Wymianka |
2008-05-25, 15:46 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
nawet po sobie wiem, ze nie zerwalabym z kims na kim by mi zalezalo z powodu masochistycznych sklonnosci lub wyzszych idei... nie uwazam ze powinna sobie odpuscic, i nawet o tym nie myslec bo nie warto
__________________
nazywaj mnie Vill |
|
2008-05-25, 17:55 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
dla mnie sprawa jest ewidenta - on jej nie kochal, sam to powiedzial. Po prostu byla jego pocieszeniem po rozwodzie i juz przestal bawic go ten zwiazek. A te wszytskie slowka, ze na nia nie zasluguje... piekne bajeczki zeby zamydlic kobiecie oczy i sie wybielic...
zal mi dziewczyny, bo mloda, romantyczna to sie zakochala,ale im szybciej sie od niego odetnie, tym lepiej, bo jak widac jemu juz zupelnie na niej nie zalezy. |
2008-05-25, 18:29 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
To przykre, bo wygląda na to, że ją wykorzystał :/ A ona mu zaufała, bo wierzyła, że ktoś taki jak on jest w stanie ją pokochać. Cieszyła sie, że zobaczył w niej kobietę, a nie tylko niedoświadczoną nastolatkę. No i lipa.
|
2008-05-25, 18:36 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
On nie brał pod uwagę, że ona chce z nim być na serio do końca życia. Była dla niego rozrywką, kiedy musiał układać życie na nowo i czuł się samotnie. Pewnie wydawało mu się, że jak jest młoda to chce się wyszaleć, nabrać doświadczenia. Ona wyznała mu miłość, a do jego egoistycznej głowy dotarło, że ona się angażuje i pewnie pomyślał sobie "Kurde, to się wplątałem. Pewnie będzie chciała się żenić, mam nadzieję, że nie jest w ciąży". Oczywiście jak to zwykle bywa- ocknął się bardzo poniewczasie, wystraszył się, podwinął ogon i zwiał.
Nie, nie dziewczyny... faceci naprawdę nie są skomplikowani |
2008-05-25, 18:48 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Skoro bał się ślubu, to po co prosił ją, żeby zastanowiła się nad tym, czy poprze jego zdanie co do niechcenia dziecka i niewyjeżdżania z miasta? Poza tym często jej powtarzał, że on to potrzebuje ciepła domu rodzinnego, chce stworzyć normalną rodzinę, twierdził, że "nie ma już czasu na zabawę z dziewczynami, bo już się zdazył w zyciu wybawić". On miał na samym początku obiekcje i wspólny znajomy jego i jej (w jego wieku) namawiał go, żeby spróbował, chociaż on twierdził, że nie chce się angażować w to, bo uważa, że to będzie nietrwałe, bo nastolatkom to pstro w głowie i napewno go zaraz zostawi dla innego, albo jak wyjedzie na studia to sobie znajdzie innego, będzie żyła życiem studenckim a jego zostawi.
Chociaż może mu się tylko zdawało tak? A gdy przyszło co do czego zorientował się, ze to jednak nie akurat z nią chce tworzyć ten dom rodzinny..? Kij wie.... W końcu "musiałby" na nią czekać parę lat, aż skończy studia itp. Albo facet po prostu sam nie wie czego chce. |
2008-05-25, 18:52 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
Pytać mógł asekuracyjnie. Typowe jest też gadanie "poznasz kogoś, zostawisz mnie bla, bla, bla...". Ale jest też możliwość, że przyjaciółka słyszała to co chciała słyszeć, interpretowała tak jak sama czuła. To nie jej wina, kobiety już tak mają, zaślepione uczuciem całymi nocami analizują "co on miał na myśli pytając- ile słodzisz?" |
|
2008-05-25, 19:01 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
I to jest chyba w tym wszystkim najgorsze. Ona teraz boi się, że jest z nim w ciąży, bo jej się 2 tygodnie okres spóźnia, chociaż nie ma podobno żadnych innych objawów, które na to wskazują, prócz bólu podbrzusza jak przed okresem. Ja ją pocieszam, bo pisała na początku maja maturę, następnie stres spowodowany rozmyślaniem o nim, strach przed ciążą, poza tym się zawsze zabezpieczali... Chociaż to nie daje oczywiście gwarancji.
Oby sobie nie zmarnowała życia, bo jakby była jednak w ciąży, to po pierwsze strasznie wcześnie, a po drugie... z mężczyzną, który jej nie kocha :/ Mnie w tym wszystkim denerwuje to, że facet miał podane na tacy szczęście i miłość i odrzucił ją zachowując się jak ostatni gbur. |
2008-05-25, 19:06 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
Jeśli się zabezpieczali to bardzo możliwe, że to sobie wmówiła dlatego, że tego się obawia. Nawet nie wiesz jak wiele znam takich przypadków osobiście. Zamiast się stresować niech kupi test, zapewne wynik będzie negatywny, więc związek należy potraktować poprostu jako życiowe doświadczenie. Łatwo się mówi, ale ona jest młoda, życie ma przed sobą, będzie dobrze. |
|
2008-05-25, 19:27 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Też jej o teście mówię, ale to jest paradoks, bo ona się boi wyniku....
Wiem, że to głupie, nie zmuszę jej do niczego, ale wyobrażam sobie, jak bardzo musi się bać. A co do doświadczenia, to racja - co jej nie zabije, to ją wzmocni |
2008-05-25, 19:46 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Bywa.
Facet dorosły, a dziewczyna siusiumajtka. Spotkała miłość, straciła dziewictwo, wierzyła w każde jego słowo, piekne kłamstwa... Naiwna. Bardzo naiwna. Ale to dobrze, ze się sparzyła. Ja nie wiem czemu kobiety są takie łatwowierne i naiwne... ? Facet uczciwy - nie kocha jej i nie chce być. A ona lata za nim jak mucha. |
2008-05-26, 12:05 | #19 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Szczerze, podejrzewam, że mu się znudziła. Potrzebował pocieszenia po rozwodzie, ona się akurat "trafiła". Była bardzo naiwna, naprawdę. To właściwie dość normalne, kiedy patrzę wstecz też widzę jakie pokłady naiwności z siebie wydobywałam. Sparzyła się, pewnie dość mocno, ale pewnie wyniesie z tego naukę.
Nie ma co roztrząsać słów tego faceta, powiedzieć można wszystko. Te wszystkie drobiazgi w stylu pokazał jej grób brata i miejsce gdzie chce wybudować dom - może miał taki romantyczny poryw, pokazywanie takich rzeczy młodziutkiej dziewczynie da dość przewidywalny efekt - uwierzy, że on się angażuje. No i o to chodzi. Niechże ona go sobie daruje, pocierpi trochę i jej przejdzie, będzie mogła sobie poszukać kogoś bardziej zbliżonego wiekiem i planami na przyszłość, niż ten pan. |
2008-05-26, 12:55 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 46
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
|
|
2008-05-26, 13:25 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Magdo-czy to Ty aby nie jesteś bohaterką tej relacji a właściwie opowiadania?
Znasz wyjątkowo dużo szczegółów i drobiazgowo referujesz tę historię. A to ,że ona go złapała za rękę w czasie jazdy z to ,że on usmiechnął się...ciepło itd Mniejsza z tym. Te osoby są na róznych życiowych drogach.Facet juz zaliczył rozwód ,ma dziecko ,zbliza sie pomału do 40 tki i maturzystka.Pomysl ,czy to mogło sie udać? Teraz moze jej imponował ,na tle jej rówieśników wydawał sie dojrzały ale jakby wygladała przyszłość? Facet się wycofał.Trzeba sobie to jasno powiedzieć.Powody mogą być naprawdę różne.....i chyba tak bedzie lepiej |
2008-05-26, 14:47 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Nie, na szczęście nie jestem bohaterką tych relacji. Mam swojego chłopaka od jakiegoś czasu i jest ok. Znam tyle szczegółów - to moja przyjaciółka i bynajmniej to są JEJ relacje nie moje. Może i nie spojrzał się ciepło na nią wtedy, ale tak mi to ona przedstawiła.
A dlaczego tak dociekam? Może dlatego, że przykry dla mnie jest fakt, że ktoś odrzuca "szczęście podane na tacy". |
2008-05-26, 15:32 | #23 | ||
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
Cytat:
|
||
2008-05-26, 15:34 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
|
|
2008-05-26, 15:51 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 519
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
Ja bym zostawiła to- boli no takie zycie, ale tym razem jego kolej, jesli ją kocha i było mu z nią dobrze to on powinien zrobić pierwszy krok teraz! |
|
2008-05-26, 15:59 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
__________________
Wymianka |
|
2008-05-26, 17:27 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 171
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
no to ja mam swoją wersje.
Uważam ze koles to materialista. Szybko policzył ze alimenty na dziecko to ok 400zł. Dopuki mógł korzystac z usług gorącej 19tki, to korzystał, wiedział ze ona się nie chce z nim upubliczniać, gdyż to pewnego rodzaju problem i nieprzyjemnosci. Wiedział ze dopuki ona nie studiuje to moze z nią wszystko. A ze jest cwany to owinął sobie ją dookoła palca. Dla niej to był facet, jak mówisz z którym straciła cnote, wiec stał się jej jeszcze blizszy. Zakochala się w nim. On natomiast, być moze z początku zauroczył się nią, w pewnym sensie odwzajemniał uczucie, jednak szybko znudził się nią. Korzystał i wykorzystywał jej uczucie. Teraz gdy ona jest juz gotowa, by wreszcie związać się z nim juz tak na dobre, otwarcie, gdyż czuje sie dojrzalsza, pewniejsza siebie, nie ma nic do stracenia, on zajarzył ze : Taka kobieta będzie chciała się ożenić. Zapewne będzie chciała miec dziecko. On juz ma 36 lat. Wie ze "moce" juz nie te i bedzie coraz gorzej. Zdaje sobie sprawe ze nadal ma na karku swoje dziecko z 1 małżenstwa. Pomyślał: "a co jesli ja się z nią ożenie, zrobie jej dziecko a po jakims czasie, ona stwierdzi : " Wymienie Ciebie na lepszy model...." i znów alimenty <Oo>. Lepiej się juz nie wiązać, tylko skakać z kwiatka na kwiatek, by się zaspokoić. No i każe dziewczynie się odczepić. Koles nie wierzy w miłość, tylko w materializm. Jak dla mnie... pzdr |
2008-05-26, 18:51 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
Oczywiście my sobie możemy domniemywać, ale faceci przed 40stką tacy są... Rozbici rozwodem, spotykają młodziutką i naiwną dziewczynę, robią z nią co chcą - a gdy przychodzi co do czego, ona chce zaangażowania itd, on ucieka, i ma milion wymówek. I co ona może zrobić? Nic. Taka nauka na przyszłość.
__________________
|
|
2008-05-26, 19:30 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Z jednej strony to przykre, że tak się zachował... że wykorzystał.... to okropnie brzmi, tak trochę upokarzająco jak dla mnie... a ona naiwna - to fakt, ale ona (podobnie jak ja z resztą) chyba za bardzo wierzymy w ludzi. Mnie się wydaje, ze ona za bardzo miała nadzieję, że "on nie jest taki jak wszyscy" i że taki facet jest w stanie ją pokochać. Chociaż bardzo możliwe, że on jeszcze jedną nogą jest w swoim małżeństwie. Kij wie, nie znam go, choć ponoć to wrażliwy facet.
|
2008-05-26, 20:14 | #30 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 061
|
Dot.: Dlaczego oni tak robią?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:30.