Mole, wszędzie mam mole!!!

[gosiak0071]

Witam Was!!
Dzis i ja rozpoczęłam walkę z molami.
Nie mogę zlokalizować larw, natomiast znalazłam 2 kokony przy suficie. Wszystkie szafki w kuchni wysprzątane, jedzenie w pojemnikach i słoikach, plastry z feromonami przyklejone i łapią się na nie te paskudztwa!!
Nie wiem czy przypadkiem nie mam też ubraniowych, więc w szafach saszetki i skórki cytryny umieszczone.....
Szału dostaję

[Dilayla]

znów są...u mnie chyba nie do wytępienia..boazeria w przedpokoju,duzo zakamarkow gdzie moga wleźć żadne pojemniki nie dziaaj,jak chca to i tak wejda,zastanawialam sie nad trzymaniem pewnych rzeczy w lodówce.,po tym jak znalazłam w zupie dwie larwy chyba były w kaszy jęczmiennej,nie zauważyłam ich
Dzis sprzątanie octem..ale faktycznie w czerwcu maja chyba najbardziej idealne warunki

[olalira]

...

[ankotkinia]

Ja stosuje takie przylepce. Mam je w szafie i na szafie, więc mole wpadają. Na razie jestem bardzo zadowolona.

[gosiak0071]

Ja miałam całkiem spory zapasik mąki pszennej w szafce, więc poszła do śmietnika. I..... spożywczych nie ma Widziałam jak jeden wleciał przez okno i od razu do kuchni, czyli te feromony muszą je przyciągać, ale szybko się przykleił.

Co do ubraniowych - na razie też cisza. Mam nadzieję, że wszystkie kokony usunęłam, ale to się dopiero okaże....

[kamap]

Witam Was, ja też walczę z molami spożywczymi. Zalęgły się w szafce z produktami sypkimi. Walka trwa już bardzo długo. Same płytki do których się przylepiają nie pomagają. Giną tylko latające już mole, a ich larwy czy jak to nazwać w gniazdach zostają. Sprzątnęłam gruntownie szafki (wszystkie stojące, w jednym ciągu), myjąc je wodą z octem, również miejsca za szafkami. Jak się okazało znalazłam ich gniazda w zawiasach szafki i półce (płycie) - zalęgły się pomiędzy. Wszystkie produkty w słoikach wyniosłam do pokoju. Dodatkowo szafkę, która stoi pusta na razie wypsikałam dwukrotie owadozolem na owady latające, dodatkowo umieściłam znowu tę płytkę. Mam już dość, najgorzej jak się okaże że one są już wtych słoikach.

[gosiak0071]

Mi się znowu pojawiły fruwające spożywczaki... Nie mam pojęcia, gdzie larwy mają "gniazda". Wiem, że kilka wleciało przez okno, ale szybko straciły życie

[kokosowa_nutella]

Ja potrzebuje pomocy z odziezowymi ;(((( czy to kiedys sie skonczy???Co polecacie? Oprocz przepatrzenia,wymycia octem wszystkiego,przylepiania plastrow z feromonami,rozkladaniu takich mydelek I kulek na mole???zezra mi mendy wszystkie najlepsze gatunkowo ciuchy.

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Jakiej firmy jest kratka na mole o ktorej tak czesto wspominalyscie?moze to by pomoglo.

[Vanilia22]

Niestety muszę powiedzieć, że też mam mole spożywcze. Tak się stało gdyż mam szafkę gdzie jest suszarka na naczynia i ona nie jest szczelna, przesiąka wodą i było gorąco po 30 stopni i teraz widzę fruwające owady. Robiłam porządki w mieszkaniu i zauważyłam larwy w moim pokoju oddalonym od kuchni z 10 metrów! Nie wiem co mam robić i chyba wyrzucę tą szafkę. Nie widzę innych larw tylko fruwające motyle tego gada.
Jak długo może trwać walka z molami? Nastawiam się na zażartą walkę!

[betty0502]

Napisane przez Vanilia22

Niestety muszę powiedzieć, że też mam mole spożywcze. Tak się stało gdyż mam szafkę gdzie jest suszarka na naczynia i ona nie jest szczelna, przesiąka wodą i było gorąco po 30 stopni i teraz widzę fruwające owady. Robiłam porządki w mieszkaniu i zauważyłam larwy w moim pokoju oddalonym od kuchni z 10 metrów! Nie wiem co mam robić i chyba wyrzucę tą szafkę. Nie widzę innych larw tylko fruwające motyle tego gada.
Jak długo może trwać walka z molami? Nastawiam się na zażartą walkę!

Mole wejdą wszędzie. Najlepiej kup sobie naklejki na mole spożywcze, na allegro 3,50 zł naklejka z firmy Bros, będę je zamawiać.

To, że mole są tam gdzie trzymasz suszarkę na naczynia, nie znaczy, że nie są np. w tabletkach.

Sezon dla moli jest idealny latem, dogodny zwłaszcza jeśli rolety w domu są opuszczone, gdy nikt nie hałasuje....

Walka z molami może trochę potrwać, zwracaj uwagę na łączenie ściany z sufitem - tam najczęściej robią kokony.

Najlepiej zrób porządek wszędzie, gdzie się da. Szafki przetrzyj wodą z octem, wiem, że zapach nieprzyjemny, ale na nie skuteczny.

U mnie mimo naklejek, samce się przykleiły a królowe zrobiły kokony w tabletkach przeciwbólowych i w szafce, gdzie najrzadziej zaglądam.

[Vanilia22]

Robiłam porzadki generlane całkiem niedawno i nic nie zauwazylam ale widzę, że teraz z lupą będę chodzić i szukać. Uczulę też moich współmieszkańców bo pokoje są wynajmowane.
brzydzę sie robactwem ale wytoczyłam wojnę i jej nie odpuszczę.

[dezire]

echhh dowód na to że mole można przynieść z jedzeniem: widziałam fruwającego mola w jednym z dużych hipermarketów - nie chcę robić czarnego PR, bo przecież każdemu to robactwo się może zalęgnąć, ale ... wyobrażacie sobie że oni mieliby nagle wyrzucić całe jedzenie ? :P

[Akane]

Napisane przez kokosowa_nutella

[/COLOR]Jakiej firmy jest kratka na mole o ktorej tak czesto wspominalyscie?moze to by pomoglo.

Expel - u mnie wytłukł dziadostwo do zera. Ból jest taki, że śmierdzi to przez pierwsze 3 dni potwornie, ale potem szczęśliwie przestaje, a wciąż działa

[kokosowa_nutella]

Dzięki wielkie,zabieram się za szukanie na allegro,bo sama już nie daje sobie rady (
Za każdym razem wyciągając ulubione ciuchy z szafy modlę się by nie było dziur,dziur nie ma(odpukać) ale dziennie zabijam po 2-3 mole mimo iż mam w pokoju 2 naklejki z feromonami i wszystko pryskam lawendowym sprayem i myję octem.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

http://allegro.pl/ expel-x-2-plytka-komary-meszki-muchy-owady-globol-i3501882866.html

Czy to ta płytka?

[Akane]

Niestety nie - chociaż może w przypadku Twoich moli zadziała, bo masz chyba problem z tymi "ubraniowymi"? Ja spożywcze wytłukłam inną płytką/kratką, której na Allegro nie kupowałam, bo znalazłam ją w pobliskim Tesco

[kokosowa_nutella]

Kurcze niedobrze,zanim przeczytałam Twój post to kupiłam dwie sztuki..

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

No z odzieżowymi paskudami...i nie mogę sie ich pozbyć jak wydaje mi się,że już po nich to poprostu wykluwa mi się kolejny "miot"...Może coś pomoże,a jak nie z molami to się chociaż komarów pozbędę :P

[Akane]

Z komarami (i w sumie nie tylko, bo i molami przylatującymi od sąsiadów ) wygrała u mnie dopiero moskitiera. Wcześniej walczyłam rozmaitymi sposobami, łącznie ze stworzeniem na balkonie mini ogródka z każdym rodzajem zielska, który miał działać na komary odstraszająco. Osiągnęłam tylko tyle, że zielsko przyjemnie pachniało i pięknie prezentowało się wizualnie

[Laguna05]

Wszystko musisz wymyć wodą z octem: szafki, podłogi, meble, naczynia, wszystko... Porozstawiaj w szafkach pojemniki z goździkami i dodatkowo w szafkach gdzie trzymasz artykuły spożywcze połóż plasterek cytryny. Porozlepiaj też lepy na mole, można je kupić w markecie. Wyrzuć wszystko co nie jest hermetycznie zamknięte : mąka, cukier,ryż, makaron, kisiel, galaretki, sól, nawet nieotwarte opakowania. Wszystko staraj się trzymać w lodówce, nawet sypkie produkty. Przez miesiąc będą się jeszcze pałętać po domu ale jak zachowasz ostrożność to powinnaś je wytępić. Wiem bo sama miałam ten problem.

[asiulkaa]

Myślę że trzymanie wszystkiego w lodówce to już przesada. Spokojnie wystarczy pakowanie do słoików lub innych szczelnych opakowań.

[Akane]

Zgadzam się, szczelne pojemniki zdają egzamin - warto tylko sprawdzać czy nie przesypujemy do nich larw moli przyniesionych ze sklepu

[Alioth]

Mam mole ubraniowe, niewiele ale jednak. Sa od kiedy wprowadzilam sie do tego mieszkania. Latem moze 20 lapie sie na naklejke, zima w ogole ich nie widze.
Jeszcze mi nie zniszczyly zadnego ubrania a mam kilka welnianych i jedwabnych. Odpukac. Czasem te grubsze swetry trzymam w zamrazarce, dzisiaj kilka rzeczy tam zapakuje.
Nie sadze zebym sie pozbyla dopuki znowu sie nie przeprowadzimy.

[gorzka6]

Witam,
Mam prośbę, w zamkniętym plastikowym szczelnym pojemniku z kapeluszami suszonych grzybów, chodzą takie malutkie przezroczyste robaczki, jest ich pełno. Jakieś pół roku temu patrzyłam to było wszystko ok, a teraz mój mąż patrzył, bo nowe zbieraliśmy, a w tamtych bieg pełno robaczków. Mam pytanie, czy jakoś można uratować te grzyby?

[kokosowa_nutella]

Mi właśnie poniszczyły ubrania,wszystkie ulubione bawełniane,jeden sweterek o który bardzo dbałam i którego już nie dostanę nigdzie.Mój pokój pachnie lawendą i naftaliną jak u starej baby a ich wciąż wszędzie pełno próbowałam z octem nic,wieszałam milion pierdół w szafach nic,lawenda nic,wykładanie szafy gazetami nic + ubrania brudne od druku ;/ przepatrzyłam wszystkie ciuchy,poprałam w 60 stopniach,regał z książkami wysmarowałam podwójną porcją octu i NIC!

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez gorzka6

Witam,
Mam prośbę, w zamkniętym plastikowym szczelnym pojemniku z kapeluszami suszonych grzybów, chodzą takie malutkie przezroczyste robaczki, jest ich pełno. Jakieś pół roku temu patrzyłam to było wszystko ok, a teraz mój mąż patrzył, bo nowe zbieraliśmy, a w tamtych bieg pełno robaczków. Mam pytanie, czy jakoś można uratować te grzyby?

Fujka!Ja bym NIGDY!!! nie zjadła czegoś po czym łaziły robale!!!!!

[MegaIzabela]

U mnie "przygoda" zacznie się dzisiaj...
W weekend zabiłam dwa latające, a na plaster (płapka feromonowa) przylepiły się kolejne dwa. Mam już doświadczenie. Przeżyłam polowania u mamy i babci. Nie wiem czy przez przypadek sama ich nie zaprosiłam do domu. Od niespełna miesiąca mieszkam w nowym mieszkaniu po generalnym remoncie. Nowe meble i sprzęty. Sypkie rzeczy trzymam w słoikach z ikei (taka moja mała fobia). Z racji tego, że jestem lekko przeczulona na tym punkcie (inwazja u mamy...) zakupiłam w rossmanie te lepiące płapki. Tak profilaktycznie. Gdybym miała w trakcie przeprowadzki przenieść jakiegoś nieproszonego gościa. Ktoś powyżej opisywał, że przez te plastry mole zwabione zapachem same przylatywały... Boję się, że i tak było u mnie Ostatnio w przejściu (mieszkanie w kamienicy) widziałam jednego dziada. Nie wiadomo, czy sąsiedzi nie mają. Czy jeśli wleciały niedawno (ten weekend) to zdążyły się już u mnie rozmnożyć? Po pracy pędzę po ocet, a potem akcja eksterminacja. Zobaczymy co z tego będzie. Nie uśmiecha mi się demontować całej kuchni

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Weź, nie jedź tego! Nie próbuj nawet tego ratować. Skoro padło to ofiarą robaczków (obojętnie jakich), to odpuść. Brrrr

[Alioth]

Napisane przez kokosowa_nutella

Mi właśnie poniszczyły ubrania,wszystkie ulubione bawełniane,jeden sweterek o który bardzo dbałam i którego już nie dostanę nigdzie.Mój pokój pachnie lawendą i naftaliną jak u starej baby a ich wciąż wszędzie pełno próbowałam z octem nic,wieszałam milion pierdół w szafach nic,lawenda nic,wykładanie szafy gazetami nic + ubrania brudne od druku ;/ przepatrzyłam wszystkie ciuchy,poprałam w 60 stopniach,regał z książkami wysmarowałam podwójną porcją octu i NIC!

Wspulczuje Ci, mam nadzieje ze poradzisz sobie z nimi. Jesli masz duza zamrazalke to tam przechowuj te cenniejsze ubrania. Taki sweter wyjety z zamrazalki nie jest zbyt przytulny ale zniszczy larwy ktore juz sa i masz gwarancje ze nowe nie wejda. To jedyna rzecz ktora na 100% ochroni dane ubranie. Rzeczy ktore nie zmieszcza sie (na przyklad dlugi welniany plaszcz) trzymam poza szafa, wieszam na wierzchu w swietle.
Jesli chodzi o zapachowe substancje to one beda dzialac tylko jesli ta szafka w ktorej sa bedzie hermetycznie szczelna, inaczej zapach zbyt wietrzeje i nie przeszkadza juz naszym przyjacielom molom. Tak wyczytalam gdzies. Ja nie wiem jak sie ich pozbyc, trzymam tylko populacje w ryzach tymi papierkami feromonowymi.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez MegaIzabela

U mnie "przygoda" zacznie się dzisiaj...
W weekend zabiłam dwa latające, a na plaster (płapka feromonowa) przylepiły się kolejne dwa. Mam już doświadczenie. Przeżyłam polowania u mamy i babci. Nie wiem czy przez przypadek sama ich nie zaprosiłam do domu. Od niespełna miesiąca mieszkam w nowym mieszkaniu po generalnym remoncie. Nowe meble i sprzęty. Sypkie rzeczy trzymam w słoikach z ikei (taka moja mała fobia). Z racji tego, że jestem lekko przeczulona na tym punkcie (inwazja u mamy...) zakupiłam w rossmanie te lepiące płapki. Tak profilaktycznie. Gdybym miała w trakcie przeprowadzki przenieść jakiegoś nieproszonego gościa. Ktoś powyżej opisywał, że przez te plastry mole zwabione zapachem same przylatywały... Boję się, że i tak było u mnie Ostatnio w przejściu (mieszkanie w kamienicy) widziałam jednego dziada. Nie wiadomo, czy sąsiedzi nie mają. Czy jeśli wleciały niedawno (ten weekend) to zdążyły się już u mnie rozmnożyć? Po pracy pędzę po ocet, a potem akcja eksterminacja. Zobaczymy co z tego będzie. Nie uśmiecha mi się demontować całej kuchni

Ja tez sie wprowadzilam do mieszkania po generalnym remoncie i mam w domu mole. Wydaje mi sie jednak ze zagniezdzily sie u mnie w mieszkaniu, chociaz nie widzialam nigdy larw ani kokonow. Nie jest ich wiele ale jednak troche za duzo zeby wlatywaly z zewnatrz. Chyba ze przechodza ze strychu, do ktorego mamy klapke w przedpokoju..
Nie ja robilam remont ale kto inny, nie sadze zeby taka firma przykladala sie do sprzatania, pewnie wykladziny i szafki polozyli na brud.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez gorzka6

Witam,
Mam prośbę, w zamkniętym plastikowym szczelnym pojemniku z kapeluszami suszonych grzybów, chodzą takie malutkie przezroczyste robaczki, jest ich pełno. Jakieś pół roku temu patrzyłam to było wszystko ok, a teraz mój mąż patrzył, bo nowe zbieraliśmy, a w tamtych bieg pełno robaczków. Mam pytanie, czy jakoś można uratować te grzyby?

Po co reanimowac stare skoro masz juz nowe? Wyrzuc i badz czujna, moga pojawic sie w czyms innym.

[betty0502]

Napisane przez MegaIzabela

U mnie "przygoda" zacznie się dzisiaj...
W weekend zabiłam dwa latające, a na plaster (płapka feromonowa) przylepiły się kolejne dwa. Mam już doświadczenie. Przeżyłam polowania u mamy i babci. Nie wiem czy przez przypadek sama ich nie zaprosiłam do domu. Od niespełna miesiąca mieszkam w nowym mieszkaniu po generalnym remoncie. Nowe meble i sprzęty. Sypkie rzeczy trzymam w słoikach z ikei (taka moja mała fobia). Z racji tego, że jestem lekko przeczulona na tym punkcie (inwazja u mamy...) zakupiłam w rossmanie te lepiące płapki. Tak profilaktycznie. Gdybym miała w trakcie przeprowadzki przenieść jakiegoś nieproszonego gościa. Ktoś powyżej opisywał, że przez te plastry mole zwabione zapachem same przylatywały... Boję się, że i tak było u mnie Ostatnio w przejściu (mieszkanie w kamienicy) widziałam jednego dziada. Nie wiadomo, czy sąsiedzi nie mają. Czy jeśli wleciały niedawno (ten weekend) to zdążyły się już u mnie rozmnożyć? Po pracy pędzę po ocet, a potem akcja eksterminacja. Zobaczymy co z tego będzie. Nie uśmiecha mi się demontować całej kuchni

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Weź, nie jedź tego! Nie próbuj nawet tego ratować. Skoro padło to ofiarą robaczków (obojętnie jakich), to odpuść. Brrrr

Nie dziwię się, że jesteś taka ostrożna. U mnie wszędzie łapki feromonowe, a latem wszystkie zapełnione. Kupiłam na all firmy Bross nowe, i zarazem tańsze (7zł 2 szt) - nie znoszę tych owadów! Moje koleżanki też miały w ubraniach, jedzeniu. Jestem już "nawiedzona" co do moli a w domu codziennie patrzę na łączenie ściany z sufitem i zaglądam do szafek patrząc czy nie ma nowych insektów. Oczywiście ocet też musiał być! Królowe zagnieździły się w tabletkach!!! dokładnie Ibuprom, a ja niczego sobie nie myśląc sięgnęłam po tabletkę od bólu głowy, oczywiście obrzydzenie mam do nich po dzień dzisiejszy ( i do nich i do tabletek).

Oczywiście wszystkie produkty sypkie w słoikach IKEA

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez gorzka6

Witam,
Mam prośbę, w zamkniętym plastikowym szczelnym pojemniku z kapeluszami suszonych grzybów, chodzą takie malutkie przezroczyste robaczki, jest ich pełno. Jakieś pół roku temu patrzyłam to było wszystko ok, a teraz mój mąż patrzył, bo nowe zbieraliśmy, a w tamtych bieg pełno robaczków. Mam pytanie, czy jakoś można uratować te grzyby?

Miesiąc temu kupiłam w aptece len mielony, który chciałam wykorzystać do masek na włosy i cerę, oczywiście paragon wyrzuciłam, bo niby po co być w jego posiadaniu. Po 2-ch dniach chciałam zrobić maseczkę, otworzyłam kartonik wyciągam opakowanie foliowe a tam mnóstwo robaków i ich jaj! Gdybym miała paragon zaniosłabym to do apteki! Fuuuu

[Akane]

Mole z apteki - no, to już jest jakiś całkiem nowy poziom w temacie...

[gorzka6]

Grzybki jednak reanimowałam. Znalazłam poradę. Do mikrofali je włożyłam, padły, potrzymałam 2 dni na balkonie, w tym pojemniku, bo myślałam co dalej. W końcu otworzyłam, grzyby przebrałam, wyeliminowałam 3-4, a resztę wymoczyłam. Najpierw w zimnej wodzie, później w mleku, a na końcu ugotowałam i dopiero usmażyłam. Tak uwielbiam takie grzybki tzn. kapelusze smażone w cieście. U mnie na święta są przysmakiem, więc zrobiłam je i z moim mężem zjedliśmy. Nie mówię, że miałam opory, ale jak zobaczyłam pozytywny efekt mikrofali to zaczęłam zmieniać zdanie. Pozdrawiam.

[mlo0oda]

Kochane powiedzcie mi gdzie nabyliscie swoje plytki expel'a ? przeszkualam prawie cale miasto i nie wiem co dalej robic czy szukac gdzies indziej czy zamowic w internecie..?

[CoffeeMonster]

U mnie był spokój na ok. 2 tygodnie, a dzisiaj sobie wyfundowały nowe gniazdo w słoiku z kaszą manną oraz z mąką razową! nie wiem jak tam wlazły, ale o tyle dobre, że te latające wyleźć nie mogły

Zwracajcie uwagę na zamknięte opakowania herbaty, przypraw, kostki rosołowe, budynie, cukry wanilinowe itp.
U mnie po uprzedniej walce sobie urządziły impreze właśnie w przyprawach.