Mole, wszędzie mam mole!!!

[ptysza]

ja mam mole chyba od zawsze jak mieszkam w wynajmowanym mieszaniu, nie wiem wcześniej się z czymś takim nie spotkałam

ostatnio był spokój, ale dostałam rajd na mole spozywcze, taka klejąca kartę, i mój tż wpadł na pomysł zeby nakleić w szafce i zobaczyć czy na pewno nic nie ma

sa cholery jedne, w ciągu tygodnia chyba ze 30 sie nakleiło, znowu zaczęłam szukać gdzie to się zalęgło - zakręcony słoik z sypkim ryzem ZAKRECONY - i te dziady jakoś wytatywały zeby się przykleić do tego bo to z jakimis feromonami czy cos, tak więc polecam to na mole

tak to wygląda

[idaalia]

ja mole przyniosłam do domu kilka lat temu razem z suchą karmą na wagę dla chomików
początkowo nie wiedziałam,co mi lata po mieszkaniu - myslałam,że to takie małe "ciemki" niewyrosłe
jednak kiedy już zmądrzałam, w ataku paniki kupiłam zielone płytki firmy GLOBOL;
są REWELACYJNE!!!
do dostania w marketach typu real, tesco;przynajmniej ja tam je kupuję; jedna płytka za około 13 zł starcza mi na 3-4 miesiące na 45metrowe mieszkanie;
nie latają mi zadne "ciemki" i co lepsze, zniknęły mi pielgrzymki mrówek w lazience;
używam ich non-stop od kilku lat;domowe zwierzątka-chomik, ptaszki i pies mają się dobrze, wiec chyba i ludziom nie szkodzą

[babeczka83]

Dwa miesiące temu kupiłam te pułapki, które pokazuje ptysza, powyrzucałam co się dało, resztę do słoików, wszystkie szafki wymyłam wodą z octem. I póki co jest spokój, nic nie fruwa . Oby robale nie wróciły

[sara1234]

czym się ich pozbyć moli ubraniowych i sopożwyczych? Lawenda??? mi pomaga tyle, że muszę kukać czy mi nic nie siedzi na ścianie.nie mam problemu z ubraniowymi odpukać Ja ma w kuchni czasami coś wyleci z szafki, tylko moja babcia ma z ubraniowimi.

[Madziorek83]

Też mam problem z molami spożywczymi, wpadłam na neta, poszukałam co za dziadostwo mi po domu lata i cóż- niestety to te cholery spożywcze się zaległy korzystając z Waszych rad poleciałam do sklepu po ten raid- rzeczywiście działa- ledwo przylepiłam do szafki, a już jeden skurczybyk się przylepił... przejrzałam szafki, nigdzie ani śladu bytności oprócz jednego słoika z suszonymi grzybami- tam znalazłam pozostałości po ich bytności, jakieś kokony, te pajęczynki... okropieństwo... jutro robię generalny przegląd szafek, lecę po dodatkowe pojemniki szklane, albo plastikowe na pozostałe art. spożywcze... mam nadzieję, że wytępieę to dziadostwo...

[paprotka86]

ja tez mam to paskudztwo. juz sciany mi się pobrudziły od ciągłego zabijania są takie kratki zielone prostokatne wielkości około formatu A5 zamierzam to właśnie kupić bo słyszałam że bardzo dobre. i w sumie nie tylko na mole ale i na mrówki itd.koztuja około 12 zł stawia się te kratkii gdzies u góry na meblach i tyle. jutro sprawdze czy skuteczne

[Madziorek83]

te zielone kratki rzeczywiście są skuteczne, ale na jakieś prusaki, muchy itp... u mnie na mole nie działały :/
a ja dalej toczę bój z molami, przykleiłam 4 lepy raida, a tak to ganiam z kapciem i tłukę, te które latają, a wcxzoraj zabiłam 2 larwy... kokonów żadnych nie znalazłam, ale wywaliłam z szafki wszystko co było otwarte i nie w słoikach lub pojemnikach...

[paprotka86]

powiem ci że takie zabijanie obsesyjne daj efekty ja mam teraz je co pare dni bo w kółko chodziłam i zabijałam. i też nie wiem gdzie one mi sie zalęgły. podejrzewam kasetony gdyby to było moje mieszkanie to juz bym je zdarła i sprawdziła : powodzenia ci życze w walce hhehe

[paprotka86]

no na te zwykłe to i owszem pewnie działa ale na te spozywcze wątpie tamte są praktycznie nie do zdracia..

[idaalia]

Dziewczyny

zielona kratka skutkuje przez średnio kwartał; po tym czasie z kątów zaczynają wyłazić mrówki i latać pojedyncze małe "ciemki", czyli francowate mole;
własnie jestem w trakcie remontu mieszkania; wywaliłam dywanowe wykładziny w pokoju dziennym i córki, pod którymi znalazłam odchody moli; no po prostu rewelacja; w sypialni nie wywalę; nie wyobrażam sobie stawania rano na łysym panelu; chociaż teraz myślę: moze jakieś miluśkie i maluskie chodniczki sobie palnę - no muszę pomyśleć; póki co - nie mam na to kasy;
ale płytka postawiona w kuchni działa i na mole spożywcze i ubraniowe, z tego co widzę;
szafki w kuchni przemywam co jakiś czas wodą z octem; i moli spożywczych nie ma;
a lawenda odstrasza,a nie zabija;
więc lawenda prewencyjnie, jak już wytępi się to paskudztwo;
no i na własnej skórze przekonałam się, że nie można sobie odpuszczać ani na trochę; czujna 365 dni w roku - raz odpuściłam i potem generalne porządki przedświateczne to pikuś, z tym co ja wyczyniałam

pozdrawiam i wytrwałosci życzę

[Madziorek83]

Ja nie odpuszczam, nadal z tym paskudztwem walczę... Przykleiłam 4 płytki w całym mieszkaniu, złapało się tych moli mnóstwo- nawet mi się liczyć nie chce... jak widzę jakiegoś dziada latającego to gonię za nim z kapciem... a dodatkowo kupiłam jeszcze tą zieloną płytkę- coraz mniej tego dziadostwa mi w domu lata na szczęście- mam nadzieję, że niedługo się ich pozbędzę

a w ogóle zauważyłam, że wieczorami wlatują mi przez otwarte okno balkonowe

[Alejsha]

Mi to cholerstwo przylaciało przed burzą się schronić. A że znalazło w mojej szafie jedzenie dla chomika to zostało. Napoczątku to wszystko olewałam- przyzwyczaiłam się że przed burzą zlatują się mi owdy z 4 stron świata i nocują. Ale wczoraj otwierajac szafę zobaczyłam nitki jakby pajęcze, a potem na dzwiach szafy jakiegos robala, najpewniej ta larwę. Boje się, że to cholerstwo się rozmnoży, narazie nawkładałam tam mięty suszonej, liści orzecha włoskiego i jakieś opstre pachnidła. Nie pomogło.

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Znalazłam gniazdo! odrazu po zaczęłam wynosićjedzenie chomika. Zaczęąłm przetrząsać i wietrzyc ubrania, i zauwazyłąm że nie zabrałam takiego dzwonka z nasionek. Podnoszę, i..... o cholera. MNÓSTWO MAŁYCH JEJECZEK.... ratunku!!!

[babeczka83]

Wywal całe jedzenie. To dla chomików trzymałaś obok ubrań? Jeśli tak, to ubrania wypierz, może larwy tego nie przeżyją . Jedzenie wyrzuć, to co szczelnie zamknięte lub przyniesione ze sklepu przełóż do słoików. Szafki umyj wodą z octem i kup pułapki (ja kupowałam Raid przeciw molom spożywczym) i naklej w szafkach, w których jest jedzenie.
Będzie dobrze

Doczytałam, że w szafie, zakręcona dzisiaj jestem. Pułapki naklej w szafie i sprawdź wszystkie szafki z jedzeniem w domu. Tak jak wyżej napisałam, pochowaj wszystko w słoikach

[Alejsha]

Napisane przez marijawenus

Bdebdusia, ach te tesciowe

larwy spadajace na blat??? jedna dziennie? o matko... to brzmi przerazajaco... zrobie ten prtzeglad rzeczy. mam tylko pytanie jak wygladaja te jajeczka? domyslam sie ze sa biale i male, ale jak moge je wykryc np w cukrze,mące lub soli? tam wszystko jest biale i dostane oczoplasu a te pajeczynki to takie zwykle pajeczyny jakie pajak zostawia? wiem ze moje pytania brzmia banalnie ale jednak poprosze o pomoc...

Sama niewiedziałam jak to bedzie wyglądać, ale kiedy wyjełam en dzwonek z szafy, odrazu kapnęłam się, że to to.te jaja.ponadto znalazłam na ubraniach "zużyte" kokony. jajeczka są jak... sa rodzoje bakteri np. ziarenkowce, gronkowce i sa też pałeczki. one maja taki kształ są pomarańcowo-żółte(?) i wystepują w "stadach"

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez babeczka83

Wywal całe jedzenie. To dla chomików trzymałaś obok ubrań? Jeśli tak, to ubrania wypierz, może larwy tego nie przeżyją . Jedzenie wyrzuć, to co szczelnie zamknięte lub przyniesione ze sklepu przełóż do słoików. Szafki umyj wodą z octem i kup pułapki (ja kupowałam Raid przeciw molom spożywczym) i naklej w szafkach, w których jest jedzenie.
Będzie dobrze

Doczytałam, że w szafie, zakręcona dzisiaj jestem. Pułapki naklej w szafie i sprawdź wszystkie szafki z jedzeniem w domu. Tak jak wyżej napisałam, pochowaj wszystko w słoikach

Wszystko wywietrzyłam, i powsadzałam liście orzecha włoskiego na każdy wieszak, hakieś różne pachnidła i ususzone liście miety. Wszystko wydmuchałam taka dmuchawa i pościaałam kokony.larwe znalazłam jedną; ale wpełzła pod szafkę i nie mogłam jej wyciagnąć. Dorosłe towarzystwo zabiłam własnymi rękoma, wysprzatałam cały pokój. i jak do tej pory (30 min.) nie zobaczyłam żadnego mola w pokoju. Kilka przeniosło się gdzieś pietro niżej, boję się że poczują że pietro niżej jest nasza kuchnia. Dobrze rozumiesz- miałam mole spozycze w szafie. Mam nadzieję że mama pozwoli mi sprawdzić cukier mąkę i inne. jutro kupuję Raida, Duuuzo Raida. Mam nadzieję że towarzystwo wytrułam.

Jajeczka znalazłam też w jedzeniu chomików które było w klatce. Wszystko zdezynfekowałam gorącą wodą, wyrzuciłam wszystko co miała Majka w miseczce, zmieniłam i przegrzebałałam milimetro po milimetrez ściółkę. wyczysciłam domek, kołowrotek, a samą chomiczkę będę uważnie obserwować - bog wie co te jajka moga w sobie mieć.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez paprotka86

ja tez mam to paskudztwo. juz sciany mi się pobrudziły od ciągłego zabijania są takie kratki zielone prostokatne wielkości około formatu A5 zamierzam to właśnie kupić bo słyszałam że bardzo dobre. i w sumie nie tylko na mole ale i na mrówki itd.koztuja około 12 zł stawia się te kratkii gdzies u góry na meblach i tyle. jutro sprawdze czy skuteczne

Hm. Skuteczne. Chyba są . u mnie w kuchni coś takiego pół roku stało i nie zauważyłam żeby odwiedzały nas komary muchy itp.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Moja mama naszczęście potraktowała mnie poważnie gdy poinformowałam ją o molach. nawet nie musiałam pokazywać jej zdjęć i uwierzyła.

Babeczka83, myslisz że one się czaja w ubraniach? ja oglądałam wszystkie dokładnie i niczego nie zauważyłam, Ale będe prać.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez alinka33

Dziewczyny w komforcie są do kupienia takie woreczki zapachowe do szafy, świetna sprawa na mole

A ja takie sama zrobiłam. garstka suszonej mięty, worczek po biżuteri z New Yorkera i gotowe

[babeczka83]

Alejsha możliwe, że dorosły osobnik "przy okazji" naciapkał jajeczkami na ubrania, a może nie, ale póki co obserwuj Jak przykleisz pułapki to wszystko co się wykluje poprzykleja się, a jak do tego nie będą miały jedzenia to naturalnie wyzdychają

[Alejsha]

Nie maja żarcia, ale i tak co rusz coś widzę! dzisiaj znowy sprzatałam szafę, zerto gniazd, poodsuwałam meble z wyjatkiem 2(nie miałam już siły) posprzątałam pod szfkami.... i doszłam do wniosku że jaja pzyniosłam z karma dla chomika, a mole przylatują mi przez okno. Według twierdzeń mojej mamy widziała te cosie w kuchni, ale większe i były ich ze 2. mam nadzieję ze to były ćmy, w cukrach itp. niczego nie znalazłam.

A, i zapomniałam: z jednego moje szlafroka chyba urzadziły sobie wylęgarnię - po obejreniu wszytkich ubrań tylko na szlafroku znanazłam kokony. Oczywiście ugotowałam i do pralki. teraz biegam po domu i psikam preparatem na kleszcze - zauwazyłam że nie przepadaja za jego zapachem(chyba)

nadal mnie dziwi , że pomimo braku pozywienia( trzymam w szafie jedzenie dla chomika w szczelnym zamknięciu i chyba siedmiowarstwowej foli z USA, po przeprowadzeniu testów z wodą(wlałam wodę, szczelnie zamknęłam ugniatałam} uznałam że dziur nie ma. Czyzby az tak bardzo spodobał im sie mój szlafrok?

[darietta]

Dziewczyny czytam tak to forum i większość z was zmaga się z molami spożywczymi mnie jednak opadły te zwykłe ubraniowe chyba bo latają tylko u mnie w pokoju kupiłam jakas płytkę fioletową firmy orion ale chyba nic nie daje bo mam już ją z ponad miesiąc a mole nadal latają i to nie raz po trzy sztuki będę wdzięczna jeśli poradzicie mi coś na te moje mole. Słyszałam o jakieś molinie że jest dobra tylko że strasznie śmierdzi a ja niestety śpię w tym pokoju no i mam papugi wiec nie chciałabym przypadkiem im zrobić krzywdy

[Alejsha]

Mi latały i po siedem.

Okazało się że nie wyrzuciłam jedengo opakowania po karmie kiedy wynosiła wszystko z szafy - wraz z wyrzuceniem pudełka od dwóch tygodni mam spokój od moli. ŻADNEGO MOLA NIE WIDZIAŁAM. Nic na ubraniach, zero koszmarów po nocach - no poprostu raj

Wszyscy wiedza że mole są szkoldliwe, ale obserwować to nikt nie obserwował. Założę się że naukowcy nic nie wiedzą o ich życiu. Nie chodzi o to rozmnażanie. Zauważyłam że kiedy nie dobiłam dobrze jednego mola kapciem, ale uszkodziłam mu skrzydło, to mol wiał(raczej "szedł" powoli) w bezpieczne miejsce, ż do ozdrowienia, a potem znowu latał po pokoju.
Mole trzeba nie tylko rozdeptać, mole trzeba "zetrzeć" po podłodze. Zabijaja je również popsikanie czymś płynnym i oleistym, np. płynem do polerowania mebli, ale po roztarciu zostają ochydne smugi na drzwiach szafy.
Larwy wybierają ubrania które mają "dużo wypustek" tj. np. pokrycie maskotek.

Chyba wykształciła mi się jakaś krzyżówka. Naszczęście została złapana przez pająka, jednego z wielu których zostawiłam sobie do pomocy przy łapanioe i zabijaniu moli. Ten żywo martwy okaz wisi sobie wciąż i go nie zdejmuję. Jest Biały jak mol ubraniowy, ale ma małe brązowe plamki i spód skrzydeł ma ca ły brązowy jak u mola spozywczego...

[kierokierowniczka]

nie przebrnęłam przez wszystkie posty, więc nie wiem czy mój sposób został tu już opisany, ale równie skuteczne jak chemia są liście laurowe! wystarczy w szafkach poukładać po kilka listków i nie powinny się zagnieżdżać, ale to raczej sposób zapobiegający, bo od tego nie wyginą, tylko najwyżej wyniosą się do innej szafy

[kulka43]

na mole spożywcze jest kilka rad już ty o pisanych samo przesypanie jedzenia nie da za dużo bo faktycznie tam mogą być już jajeczka
ja miałam i się ich pozbyłam straciła dużo czasu ,
pierwsze całkowite posprzątanie całej kuchni przy zamkniętych drzwiach
jeżeli jest to możliwe ściąganie każdej półki bo mole także znoszą jaj w ścianach w pęknięciach za szafkami ,można powiedzieć że w każdej szczelinie.wszystkie mąki .kasze ryz i tak dalej niestety trzeba wyrzucić .słoiki czy puszki wyszorować w gorącej wodzie ,nawet trzeba sprawdzić listwy w podłodze i kratkę wentylacyjną
i kupić specjalne plastry na mole które kładzie się do półek są bez zapachowe i na pewno nie przejdzie zapach do artykułów koszt około 30 zł w rossmanie.i niestety jak już latają po całym dumu to porządki kazda szczelinka i plaster udręka ale po czasie znikaja ja walczyłam trzy miesiące ale ich juz nie ma i sprawdzajcie zakupu które przynosicie do domu ,

[Alejsha]

Mi na szczęście zamieszkały tylko w szafie.

Od 2 tygodni codziennie zaglądam do szafy niedowierzając że nie ma tam moli...

Dzisiaj śnił mi się koszmar. Zaglądam do safy a tam...MOLE GIGANTY! brrr... Dobrze że się obudziłam.

Na ubraniowe polecam olejek lawendowy ok. 6 zł w każdym chemicznym, bierzesz kawałki papieru i walisz na te kawałeczki kilka kropel olejku i wkładasz do szafuy. Odstrasza ubraniówki i potem na długo( nawet po wyrzuceniu karteczek) nawet bardzo długo ładnie pachnie w szafie. Polecam

[paprotka86]

a wiecie co ja miałam ostatnio. byłam w sklepie, kupiłam bułke tarta i id razu ja do puszki wsadzilam, bo przez mole nie trzymam nic nia wierzchu juz. i wyobrazcie sobie otwieram ta puszke a tam na sciankach pajeczyny takie małe!!!
no jakim cudem? jakim??

[Alejsha]

Nie wolno wierzyć w zapewnienia że produkt "spełnia normy Unii Europejskiej". Mi na szczęście nic takiego się nie przydarzyło.
Wyrzuć bułkę tartą, kup nową puszkę potraktuj octem ( ja do szafy waliłam też domestosa, i jak widac pomogło<diabełek>)

[ptysza]

a mi jednak nic nie dziala na te cholery

tyle razy co ja jzu wyrzucalam wszystko z zsafki, mylam i nowe rzeczy od razu w pojemniki


i te dziady dalej lataja i sie przyklejaja do tych naklejek

mam wrazenie ze z tym nie da sie walczyc, bo jak jzu mamy spokoj to nieswiadomie kupimy w sklepie jakis produkt z wkładką i mole znow lataja

[Alejsha]

może zacznij kupywać produkty innych firm?

[Alejsha]

Ostatnio znowu kupilam karmę dla chomika z "wkładką"

Czy w tym kraju można zaufać którejś z firm?

[bartosia]

i ja sie dolaczam do tego przykrego watku.
mam mole- mole spozywcze, oczywiscie z wlasnej glupoty az tyle. te male "cmy" widzialam juz dawno ale w zasadzie nie przeszkadzaly mi, caly dzien mnie nie bylo wieczorami nie lataly wiec mogly sobie siedziec, do puki nie zobaczylam larwy na suficie. szok skad robak w domu?? za kilka dni nastepny , masakra i jeszcze jeden. myslalam smieci nie trzymam, codziennie staram sie wyrzucac, zmywal sprzatam skad te obrzydlistwa sie wziely?
odsunelam lodowke kuchenka, szafki - pomyslalam ze moze jakies jedzenie tam utknelo i dlatego. nic nie bylo.
dopiero w czoraj wpisalam w google biale robaki z czarna glowka i juz teraz wiem to mole
caly watek przeczytalam, i wypowiedzialam im WOJNE!!!! jedzenie wyrzucilam jeszcze 2 larwy znalazlam, latajace zabilam, przyprawy maki, cukier wszystko wyrzucilam, szafki wymyte parowane octem bylo, raid poprzylepiany.
nowy cukier w sloiku, sol i przeprz w sloikach, herbata tez. chleb trzymam w lodowce, trudno jestesmy na wojnie .
na wszelki wypadek do szfek z ubraniami wkladki lawendowe powkladalam i czekam !!!
zycze Wam dziewczyny powodzenia i sobie rowniez

[Alejsha]

dobrze! trzymj na swoim!

Dzisiaj po długiej przerwie zobaczyłam dorosłęgo mola na firance. No to cap! i lezy. jedyne miejsce z którego mogły się wziąść to pudełko z karmą, oblepione taśma kejącą. otóż kiedy ostatnio zorientowałam sie że mam tam gniazdo moli to wpadłam na genialny pomysł. całe pudełko obkleiłam taśma klejącą. I kiedy ma chandrę, nic się mi nie udaje, to biore pudełoczko, trzacham i się znęcam nad olami uwięzionymi w środku. Jedna znalazłam mola na firance co kazało mi zpenetrować całe pudełko. odnalazłam dziurkę! małą średnica 0,2 mm. rogi i dzirka specjalnie obkejone powtórnie.

niezły sposób. mają moliska za swoje!. boję sie tylko o rzeczy...gdzieś napewno znajdę kokon.....

[bartosia]

od ostatniego posta mam spokoj ale oczy zawsze szeroko otwarte.

[Bdebdusia]

Napisane przez Alejsha

jedyne miejsce z którego mogły się wziąść to pudełko z karmą, oblepione taśma kejącą. otóż kiedy ostatnio zorientowałam sie że mam tam gniazdo moli to wpadłam na genialny pomysł. całe pudełko obkleiłam taśma klejącą. I kiedy ma chandrę, nic się mi nie udaje, to biore pudełoczko, trzacham i się znęcam nad olami uwięzionymi w środku. Jedna znalazłam mola na firance co kazało mi zpenetrować całe pudełko. odnalazłam dziurkę! małą średnica 0,2 mm. rogi i dzirka specjalnie obkejone powtórnie.

Witam dziewczynki Coś dawno nie zaglądałam na Wizaż

Alejsha ja bym na twoim miejscu wywaliła to pudełko, bo mole będą stamtąd wyłazić. One przegryzają papier, tekturę, folię to taśmę na pewno też.
Mi od dłuższego czasu nic nie lata. Chyba działają te płytki rajda z feromonami. Ale wcześniej ktoś pisał, że one ściągają mole z całej okolicy i ja też jestem tego pewna. Dopuki było ciepło i okna miałam pootwierane to codziennie po kilka się łapało. A teraz nie ma u mnie wcale już tego paskudztwa. Tylko na wiosnę chyba będę musiała powywalać te plasterki, bo znowu będzie nalot. Oczywiście wszystkie sypkie pokarmy nadal trzymam w słoikach. Trzymam kciuki za wszystkie walczące z molami Wizażanki (za siebie też), żeby się tego cholerstwa raz na zawsze pozbyć.

Ps. Alejsha pozdrawiam, ja jestem z Kobyłki ( pierwszy raz spotkałam na Wizażu kogoś z bliska)