|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2006-11-25, 13:39 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 957
|
Syndrom sknery-ekonomisty
Do rzeczy: co macie w zwyczaju wybierać (kiedy kasy nie brak) - mniejsze zło, czyli mniejsza butelka, mniejszy wydatek, czy też większa butelka, większy wydatek, ALE!! ekonomicznie rzecz biorąc (wybaczcie) taniej za każdy mililitr... Miotam się jak wilk w klatce, ponieważ nie wiem co wybrać - setka czy pięćdziesiątka. Sto zł w jedną, sto w drugą, eeech... Problemu nie ma, gdy trafia się okazja i nie ma się nad czym zastanawiać, wtedy się klika i rumieniec rozkoszy zalewa twarz Taka sytuacja jest jasna i klarowna, ale co z relacją pojemność/kasa?
|
2006-11-25, 13:53 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Nie lubię dużych pojemności (no chyba, że to Madness ) Przerażają mnie. Na ich widok od razu zaczyna prześladować mnie myśl: Kiedy ja to zużyję Prędzej się zepsuje. Byłoby przecież szkoda... I gdzie tu zysk?
Najlepsze są te średnie flakony, z reguły jest to 50ml. Je najbardziej lubię. Jeśli jednak nie mam wystarczającej ilości pieniędzy na funduszu perfumeryjnym, a zależy mi bardzo na zapachu, to kupuję najmniejszą=najtańszą pojemność. Nigdy jednak nie przeliczam mililitrów na pieniądze. Dla mnie kolosalne znaczenie w przypadku zakupu perfum ma flakon. Może być mało mililitrów, ale w oryginalnym flakonie Z korkiem oczywiście |
2006-11-25, 14:35 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
W przypadku moich wielkich miłości zapachowych - Escady Collection
(nieodżałowanie wycofanej najchętniej widziałabym 400ml flaszkę Moje dwie piąćdziesiątki to niby dużo, ale kiedyś przyjdzie czas pożegnania Setki wybieram tam gdzie zapach rzeczywiście mnie zauroczy. Ambre Narguile Hermessence jest (o ile wiem tylko w 100 ml flakoniku, ale nawet gdyby był w mniejszym kupiłabym 100 Zapachy, które po prostu lubię czytaj Gris Clair wolę, mieć w 50-tkach. A w 30-tkach najchętniej widziałabym (choć to niemożliwe) Tea For Two, Avignon, Messe de Minuit, Kyoto... |
2006-11-25, 14:38 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 957
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Niewątpliwie, odlewki (dla mnie i próbki) tracą na uroku. Szczególnie nie lubię próbek bez atomizerów, zmieniają strukturę zapachu na skórze, ale kiedy nie ma się perfumerii pod bokiem, to nie można wybrzydzać Co do tematu wątku - kusi mnie Lalique Le Parfum, ale jednocześnie dręczy, że przy zakupie 50ml, za 100zł więcej mogę mieć 100ml
|
2006-11-25, 14:42 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Nie lubię dużych opakowań, najlepsze dla mnie jest 50 ml, moja skóra dość dobrze trzyma zapachy i zużywam je stosunkowo wolno. 100 ml nawet najbardziej ulubionego, trochę mnie stresuje. Bezpodstawnie boję się, że zapach mi się znudzi na zawsze...
|
2006-11-25, 14:47 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 770
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
ja również wolę 50 a jeśli funduszy brak kupuję 30.
__________________
|
2006-11-25, 14:51 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Dawniej, kiedy miałam 3 flakony wybierałam setki. Teraz wiem, że przy kilkunastu flaszkach niemożliwym jest zużycie przeze mnie tak dużej pojemności nawet w ciągu kilku lat i najczęście wybieram 30 i 50. 100ml jest zarezerwowane dla Theoremy, bo to miłość mojego życia
|
2006-11-25, 14:52 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Och jak ja nienawdzię takiego przeliczania, szlag mnie trafia jak musze wybierać: albo-albo. Najgorzej jak zacznę siedzieć i rozkminiać, to później się tak zaplątam, że w efekcie sama nie wiem co mi się opłaci, a co nie.
Najchętniej kupowałabym 100ml, bądź 75 ml zwłaszcza ulubionych perfum-czysta ekonomia, a jak zapach ewentualnie bym mi się znudził, to jest co wymienić... Z praktycznego pkt widzenia przewaznie zaś kupuję 50 ml. Nie znoszę 30, bo szybko je wykańczam... A i nie lubię za bardzo odlewek perfum, nigdy tego nie kupuje i nigdy się na takową nie wymieniłam, ale w drodze desperacji dopuszczam taką opcję. Traci na tym zapach. Pomijam oczywiście próbki i 2-3 ml zapachu na testy, bo to insza inszość.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2006-11-25, 14:58 | #9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Cytat:
To część zapachu, często nierozerwalnie z nim związana. Nie kupiłabym perfum dla samego flakonu, ale gdybym musiała wybierać to wolałabym chyba fikcyjne 30 ml EC w sukni niż 50 ml odlewkę... Dziwadło ze mnie w tej kwestii Próbek bez atomizera też nie lubię Jak ja otwieram taką próbkę to przeważnie 30% jest na podłodze, 50% na lustrze, a pozostale 20% w umywalce. |
|
2006-11-25, 15:22 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 957
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Cytat:
100 ml kosztuje 300zł, różnica między 100ml a 50ml to 100zł, to 2xróżnica=200zł, a reszta to butelka, pudełko i promocja. Ameryki nie odkryłam, bo wieki wieków już było o tym wiadomo, ale tak biednych uzależnionych w balona robić... Serca kapitaliści nie mają |
|
2006-11-25, 15:23 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Generalnie nie mam takiego problemu z cena. Wiem, ze najtansze sa male pojemnosci, ale kupujac je, nie sugeruje sie cena, tylko tym, ze po prostu zuzyje z nich jakies 20 ml Rzadko kupuje 50 ml, chyba ze nie ma mniejszej pojemnosci, wiekszy flakon jest ladniejszy (np. tak jest w przypadku perfum Chanel - 30-ki sa takie pudelkowe) itd. 50 lub 100 ml jestem w stanie kupic, kiedy przywiaze sie do zapachu i wiem, ze dlugo bede mu wierna. Zdarza sie to jednak raz na 100 flakonow Poza tym silnijesza od kasy jest dla mnie mysl, ze perfumy moga sie zepsuc.
|
2006-11-25, 15:26 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 957
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
|
2006-11-25, 15:57 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocek
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Ja mam inny problem... perfumy znikają u mnie w zastraszającym tępie. Kiedyś kiedy używałam jedynie wody z Avonu - szła mi ok. buteleczka 50ml miesięcznie/1,5mc. Nosiłam stale w torebce, regularnie dopsikując się. Teraz mam już flakonów ok 20 i w dużej częsci widzę już dno . Co gorsza, luksusowe zapachy wcale nie są na mnie trwalsze (to chyba PH mojej skóry - inni też na mnie nie czują)i też dopsikuje kilka razy dziennie, tyle że teraz mam taki wybór że pachne codziennie czymś innym - w rezultacie perfumki starczają mi na dłużej. Z tym że kupuje je jeszcze częściej niż dawniej...
Gdy mam do wyboru 100-tke, a 50 tke to wole tydzien pozbierac, i kupic sobie jednak 100-tke. 30 - tka dla mnie jest jak miniaturka. Pierwszy flakonik - to był Dior - Poison - 30 ml - wypsikałam w niecałe 2 mc!! Jestem strasznie nieekonomiczna. |
2006-11-25, 16:01 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocek
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Acha - i żeby nie było - najbardziej oczywiście cenię sobie jakość i pewność. Nie wyobrażam sobie także żeby moja buteleczka była jakimś testerem. Kocham patrzeć na moje buteleczki! To moje zboczenie... Nie zniosłabym nawet najmniejszej ryski na flakonie, nie mówiąc już o braku korka... Dlatego wszystkie moje zapachy kupuję w Sephorze ewentualnie na promocji w Rossmannie. Gdybym miała do wyboru 100ml oryginalnego oczywiscie zapachu w jakims flakonie zastępczym juz wolalabym 30-tke tego samego w pięknym flakonie!
|
2006-11-25, 16:24 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Im wiekszy tym lepszy , no czasami mniejsze flakony są ładniejsze, a flakon to dla mnie b ważny "składnik" perfum jako całości..
Ja dośc szybko zużywam perfumy, lubię robic próbeczki i odlewki, a jak sami wiecie lubię, kupuję i używam nawet damskie, dlatego dość często wymieniam się czymś z siostrą, mamą a jak już totalnie mi się znudzi mogę puścić w świat.
__________________
|
2006-11-25, 16:45 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 3 911
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
To jest mój odwieczny dylemat jaką pojemność kupić Jak kupię 30stkę to mało jej używam bo szybko się skończy, a znowu 100tki szybko mi się nudzą, tak więc najodpowiedniejsza dla mnie pojemnosć to 50 lub 75 ml Względy ekonomiczne też biorę pod uwagę, bo jeżeli 100ml jest niewiele droższe od 50 to oczywiście wybiorę większą pojemnosć
NIe lubię odlewek, a tymbardziej tych bez atomizera. Zdecydowanie wolę flakony Co innego małe próbeczki do przetestowania
__________________
Insta https://instagram.com/aagawuu/ |
2006-11-25, 18:42 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Najchętniej kupuję małe flakony, zapachy szybko mi się nudzą, więc wolę mieć różnorodne perfumy o małych pojemnościach, bo nigdy nie udało mi się zużyć 100 ml.
Jeśli chcesz kupić zapach, który bardzo lubisz i będziesz go namiętnie używać, to lepiej wybrać większy flakon, moim zdaniem . Też nie lubię odlewek, oryginalne opakowania mają niezaprzeczalny urok.
__________________
|
2006-11-25, 18:45 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
ja kupię prawie tylko 30ml jestem perfumoholiczką, więc lubię zmieniać perfumy, większych bym pewnie nie zużyłam, ale ostatnio znalazłam w końcu moje perfumy i przy nich pozostanę na dłużej
|
2006-11-25, 18:53 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Preferuję 30 ml, bo lubie nosić perfumy w torebce. I w ogóle są takie śliczne. Setki mam tylko tych, które ciężko zdobyć.
|
2006-11-25, 18:55 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Ech, no właśnie. Często mam ten problem. Bo przecież drugie tyle perfum kosztuje stosunkowo bardzo niewiele więcej. Aż grzech nie kupić setki, jeśli różnica wynosi np. 50 zł, ale z drugiej strony nie zawsze owe 50 zł się aktualnie posiada do wydania na perfumy Dlatego jeśli mam akurat taką kwotę pieniędzy do wydania, to wolę dołożyć i kupić więcej, zawsze powtarzam, że najwyżej postaram się powymieniać odlewkami, ale jeszcze tego nie robiłam, bo muszę kupić atomizerki, a z tym mam problem
Do niedawna byłam "setkomaniaczką" czyli wszystko co chciałam miało być w największej pojemności. Teraz trochę mi przeszło, patrząc np. na 100 ml Smoka za każdym razem pojawia się pytanie "kiedy ja go zużyję", ale... ja nie lubię zużywać problem polega na tym, że wolę żeby się zepsuło, niż skończyło dlatego nadal lubię setki, bo dają mi komfort używania, przy 50 ml jest już zaniepokojony wzrok za każdym razem kiedy psikam (czy aby nie ubywa za szybko ). A przy 30 ml jest najgorzej, taką pojemność mam tylko L Lempickiej i aż mi szkoda ją zużywać, bo mam wrażenie, że zaraz jej zabraknie |
2006-11-25, 19:03 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Ja też lubię 30 i 50 - są zgrabniejsze, no i nie znudzą się, jak mnie kiedys 5 Aleja, której miałam 125 ml - pod koniec nie mogłam na nią patrzeć. Ale teraz, po przerwie, znów mi sie podoba
|
2006-11-25, 19:03 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Odkąd moja kolekcja przebrała naprawdę duże rozmiary zdecydowałam,że będe kupować tylko 30-tki.Dzięki temu nie mam aż tak dużej obawy,że nie dam rady ich wszystkich zużyć.
__________________
Mój kosmetyczny blog |
2006-11-25, 19:16 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Ja staram sie uzbierac pieniążki, i kupowac flakony o poj. 100ml (moze dlatego ze dopier zaczynam moja przygode z perfumami) Mniejsze flakony jakos mi sie nie podobaja
|
2006-11-25, 20:03 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Mam podobnie, dopóki miałam tak z 5 flakonów, to leciały same setki, bo ciągle czułam niedosyt, przy 15 flakonie zaczęłam się zastanawiać, że ciut za dużo i od tamtej pory zaczęłam kupować mniejsze pojemności.
Natomiast ciągle żal mi, że dokładając 40zł mogłabym mieć dwa razy większą pojemność... Wyjątek stonowi Lolitka mogłabym się w niej kąpać, gdybym tylko mogła. W sumie dziękuję Marteczce i Dreamerowi, że kupiliśmy po te 20ml Lolitki, a z drugiej strony przeklinam, bo chcę jej używać ciagle i jednocześnie żal, bo pięknie wygląda w tej małej pojemności. I chyba napiszę list do Świętego o większą Lolitkę. |
2006-11-25, 20:58 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 061
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Ja zużywam perfumy bardzo powoli i z tego powodu kupuję zwykle 30. 100 ml miałam dwa razy w życiu, w bardzo zamierzchłych czasach, raz to był Pret-a-porter, drugi jakiś Benetton - obu nie udało mi się zużyć nawet do połowy, a zapach Coty znienawidziłam chyba do końca życia - stało się to dla mnie nauczką i setki starannie omijam
Kupując na allegro wybieram 50 - o wiele bardziej się opłaca, jednak wiem. że niektóre z planowanych zapachów na pewno kupię w najmniejszej pojemności, jaką znajdę. Większej ich ilości nie uda mi się zutylizować (Angel) cały czas dręczy mnie też obawa, że perfumy się zniszczą. Bardzo żałuję, że nie można kupić miniatur (tzn. można, ale polowania na allegro nie są moją pasją, zresztą z kosztami przesyłki średnio się taki interes opłaca). Zapachy nudzą mi się bardzo szybko, na wiele mam ochotę, a próbki nie mają tego uroku, co pełnowymiarowe flakoniki |
2006-11-25, 21:17 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Stety-niestety wolę największe pojemności bo mam jak to już tu ładnie zostało ujęte komfort psychiczny
Mam trzy 30'tki i własnie szkoda mi ich używac Nie wiem ale choćbym miała mieć cały pokój w wodach to tylko 100'tki 30'tki tylko wtedy gdy zapach mi sie podoba,ale nie na tyle by często po niego sięgac Jestem pod tym względem przepadzitkiem, zresztą odkąd pamiętam, zawsze wolałam większe rzeczy
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem... Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
|
2006-11-26, 01:15 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Ja nie mam moralnych problemów z przeliczaniem "co się opłaca, a co nie"
W przeciwieństwie do mojej mamy, z którą często z tego powodu toczę walki. Ja chcę 30ml, ona woli kupić 50-tkę, bo się opłaca. A prawda jest taka, że wolę zapłacić więcej za mniejszą pojemność (czyli - idealne dla mnie 30ml lub 40ml), niż potem użerać z niechcianym zapachem. A że niestety nos mam bardzo zmienny, to rzadko który zapach jestem gotowa kupić w większym flakonie (wyjątek - Baby Doll YSL). Na dodatek każdy zapach po przekroczeniu magicznej ilości 40ml zaczyna mnie strasznie nudzić, męczyć i ogólnie mam go dość
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2006-11-26, 08:57 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 409
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
ja też preferuję 30-tki z kilku powodów. Po pierwsze - zuzywam perfumy w dosyć ppowolnym tempie, psikam się tylko jak wychodze z domu i nie nosze ich po torebkach, bo i tak zapominałabym się dopsikiwać. Poza tym zapachy strasznie szybko mi sie nudzą, dlatego wole kupić tę mnejszą pojemność i potestowac - mam ten komfort, że zapach raczej mi się nie znudzi, a kto we, może akurat trafię na coś przy czym chciałabym pozostać dłużej. Dodatkowo nie martwię się, kiedy ja to wszystko zużyję. I jeszcze jedno - kwestia finansowa, jako bedna studentkaraczej nie mogłabym pozowolic sobie na wieksza ilosc setek-a tu prosze i wydaje mniej pieniazkow, i wieksze pole manewru.
No i mam wieksza pewność ze nie kupuje podrobki, bo malych pojemnosci raczej sie nie podrabia (chyba) - czyt.zakupy na allegro Reasumujac małe jest piękne...i praktyczne :-D |
2006-11-26, 09:02 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 411
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
a ja jestem wogóle sknera
i czasem sama na siebie jestem wściekła.... sama sobie kupuję tylko małe pojemności, ale nie ze względu na cenę, ale na pojemność. Nie lubię wykańczać perfum, które po 20, 30 ml mnie drażnią. Strasznie się denerwuję, gdy np. tata daje mi prezenty w postaci seteczek (bo wyszło taniej - tata jest ekonomistą). Sknera ze mnie wychodzi też wtedy, gdy mam sobie ochotę jakiś zapach kupić, ale przeważnie chodzę koło niego tak długo aż mi przejdzie Nie wiem z czego to wynika... Dopóki nie skończyłam studiów i nie pokończyłam licznych stażów nie kupowałam wysokopółkowców. I może tu jest właśnie problem... Ciągle pamiętam czasy, kiedy na buty zimowe odkładałam pół roku... I teraz, mimo znacznej poprawy materialnej ten skneryzm niestety został. I jeszcze jedna cecha sknery: ja się cieszę (!!!) jak mi te 30stki się kończą Bo z czystym sumieniem mogę kupić następne...
__________________
Siła zdolna zmieniać świat (...) jest więc według ciebie Chaosem, sztuką i nauką? Przekleństwem, błogosławieństwem i postępem? A nie przypadkiem Wiarą? Miłością? Poświęceniem? http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9n73qxcp5qvv.png |
2006-11-26, 09:09 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Syndrom sknery-ekonomisty
Moja największa pojemność to 75 ml (Gucci II) które uwielbiam ale nie zużyłam jeszcze nawet połowy flakonu. Wniosek z tego, że dość wolno zużywam perfumy. Wolę mniejsze pojemności 30, 50 ml ponieważ psikam się tylko gdy wychodzę z domu, raczej nie dopsikuję się w ciągu dnia, więc po prostu widmo zepsucia perfum jest silniejsze niż przeliczanie co się bardziej opłaca
Poza tym wolę mieć mniejsze pojemności a więcej flakonów. W większe pojemności inwestuję tylko wtedy gdy zapach szalenie mi się spodoba i wiem że będę go często używać Bardzo lubię też miniaturki. |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:43.