2011-12-13, 13:07 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Tak się niedawno zastanawiałam, czy wszystkie dzieci są zawsze odbierane w ten sam sposób. Ja już widzę różnicę jak dziadkowie reagują na mój brzuszek W rodzinie od mojej strony jest to pierwszy wnuk i reakcja z tej strony jest ogromna, dostaję mase prezentów, ciągłe pytania o samopoczucie itd. Nic dziwnego, w końcu pierwszy wnuk wiąże się z całą masą uczuć Od strony TŻ jest to już ósmy wnuk i rodzina z jego strony podchodzi o wieeele spokojniej a nawet z dystansem, ot, w rodzinie kolejne dziecko w drodze. Jeszcze latem pojawi się dziewiąty wnuk (brat Tżta, jego piąte dziecko). To tak z mojego punktu widzenia i wszystko to dla mnie nowa sytuacja. Ale mam uczucie że wśród dziadków widze dwie skrajności. Czy rzeczywiście relacje z dziadkami mogą być tak różne i czy rzeczywiście nasz maluszek może spotkać się z większą obojętnością ze strony dziadków, którzy już przywykli do tego, że co jakiś czas pojawia się kolejny wnuk ? I ciekawe, czy jeśli np. komuś się urodzi piąte dziecko, to już bedzie inaczej traktowane niż to pierwsze czy drugie?
Edytowane przez Groszek bez Marchewki Czas edycji: 2011-12-13 o 13:09 |
2011-12-13, 13:16 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Pierwsze dziecko jest poezją, a dziesiąte zwyczajną prozą. wg. Ani Shirley, chyba
|
2011-12-13, 13:22 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Tak samo jak z pierwszą ciążą - jest wyjątkowa, wszystko jest nowe. Tak samo za pierwszym razem zostaje się dziadkiem/babcią w sposób wyjątkowy.
Moja matka była w szoku całą moją ciążę. A mój ojciec zmoczył oczy na wieść, że dziadkiem został... To są specjalne wrażenia, gdy dzieją się po raz pierwszy. I nie chodzi o to dziecko, tylko o stan, który przeżywamy. |
2011-12-13, 18:22 | #4 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;31033060]Pierwsze dziecko jest poezją, a dziesiąte zwyczajną prozą. wg. Ani Shirley, chyba
[/QUOTE] Podoba mi się Koniecznie muszę to zapamiętać!!! |
2011-12-13, 21:05 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 359
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
obawiam się,że ze strony teściów twoje dziecko będzie zawsze kolejnym w rodzinie.na to składa się dużo innych rzeczy znam rodzeństwo u pierwszego 10 dziecko będzie zawsze cudowne,a u drugiego pierwsze będzie normalną sprawą.Różna miłość do synów lub nietolerancja synowej
|
2011-12-14, 00:43 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Fakt faktem, ze kolejne dziecko nie bedzie nigdy pierwszym.
Z drugiej strony- wiele zalezy od stosunków w danej rodzinie i sposobu okazywania uczuć.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-12-14, 08:48 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Trudno powiedzieć.... Chyba to od relacji zależy....
Moja starsza córka była drugą wnuczką mojej mamy (mam bratanicę). Mimo to zawsze była traktowana w sposób szczególny. Chyba dlatego, że to ja jestem ukochaną jedyną wyczekaną "córeczką mamusi" więc i moja pierwsza córka jest oczkiemw głowie mojej mamy. No i przez dwa pierwsze lata często się nią zajmowała gdy poszłam z początku się uczylam a potem pracowałam.... Drugą córkę kochają ale tak normalnie, jak moją bratanicę. Kochają ale nie tak wyjątkowo jak moją pierwszą córkę. Inaczej. Nie żeby mniej ale jakoś tak... nie wiem jak to określić.... |
2011-12-14, 09:45 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Ja myślę, że każde dziecko zasługuje na szczególne traktowanie. A dziadkowie pełnią w życiu ważną rolę. Ja sama nie nacieszyłam się moimi dziadkami, wszyscy dośc wcześnie poumierali, ale jak przez mgłę pamiętam, że "u dziadków zawsze było fajnie". Chciałabym, aby moje dziecko miało takich dziadków, jakich zawsze mi samej brakowało. Trochę szkoda, że moja rodzina mieszka daleko i jestem zdana na rodzinę TŻta, wydaje mi się że dziecko czułoby się lepiej z dziadkami od mojej strony, ze względu na samo ich zaangażowanie.
|
2011-12-14, 11:05 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
uważam, że WSZYSTKO zależy od tego jaki model "dziadkowania/babciowania" jest przyjęty w danej rodzinie...
u mnie w domu- ja byłam bardzo długo jedynaczką (14 lat) potem urodziło się jeszcze 2 moich braci- Dziadek NIGDY nie traktował któregoś z nas wyjątkowo inaczej. Tzn. każde z nas traktował z niewyobrażalną miłością i patrząc przez pryzmat moich doświadczeń jako matki (i widząc jak u TŻa dzieci są traktowane) uważam, że Dziadek traktował każde z nas, jak cud natury. Z resztą- często tak nas nazywał "mój cudzie natury". Nigdy żadne z nas nie odczuło, że jest gorsze, mnie wazne, drugie, trzecie....zawsze wszyscy dostawaliśmy "po równo" uwagę, miłość, zaangażowanie (a wiadomo, że z wiekiem było dziadkowi coraz trudniej np. nosić wnuków na barana itp) i prezenty Pamiętam, że gdy byłam już na studiach Dziadek obdzielał nas czekoladkami "kinder"- kazdy dostawał po jednej (a mi jako studentce, zawsze dostawało się "przypadkiem" do kieszeni jakieś 100 lub 50 pln- ale zawsze tak, żeby nikt nie widział, nawet ja sama często odkrywałam dopiero po tygodniu czy dwóch, ze w torebce mam dodatkowe 100pln! Gdy Dziadek dawał nam prezenty- to zawsze każdemu, nie było opcji, żeby np. najmłodszy dostał, a sredni nie, albo najmłodszy dostał wielki prezent a średni-mały. No ale dla Dziadka byliśmy wyjątkowi- każde z nas. Obecnie mam 10 miesięcznego synka i widzę jak moja mama dostaje fisia (w zdrowym znaczeniu) na punkcie mojego syna, a swojego pierwszego wnuka. Natomiast wiem, jestem pewna, że gdyby pojawil sie drugi, trzeci, piąty...wnuk/wnuczka mama traktowałaby wszystkich własnie jako "cuda natury"- to wyniosła z domu, tak zachowywali się moi dziadkowie, tak będzie się zachowywac w stosunku do wnuków moja mama i pewnie ja też gdy zostanę babcią. Natomiast u TŻa normą jest to, ze wnuki dzielą się na "lepsze i gorsze", tylko nie wiem czy wynika to z kolejności narodzin, czy raczej z innych powodów (według mnie pół na pół np. pierwsza wnuczka jest oczkiem w głowie babci- dostaje mase drogich prezentów, mój syn (drugi wnuk) dostał grzechotkę, raz 100pln i krokodyla ze sklepu "wszystko za 5pln" przez prawie rok życia (widujemy się średnio raz w miesiącu z "babcią")...ale nawet nie o preznety chodzi, głównie chodzi mi o brak zaangażowania,zainteresow ania i emocjonalnego ciepła ze strony "babci" - dletego piszę ją w cudzysłowie, bo dla mnie to kobieta nie zachowuje się jak babcia i nie zasługuje na nazywanie jej tak. Mojego dziecka nie chciała brać na ręce, przyjechała go obejrzeć pierwszy raz gdy miał miesiąc (daleko nie ma) i oczywiście jej odwiedziny wyglądały tak, że u pierwszej wnuczki spędziła całą sobotę i przedpołudnie w niedzielę, a na wieczór- przyjechała do nas, dosłownie na godzinkę i musiała lecieć na pociąg.... uważam, że jeśli dziadkowie chcą to traktują wnuków tak samo (u TŻ mam przykład jego babci, czyli prababci mojego synka- ona traktuje wszystkie swoje wnuki i prawnuki tak samo- bardzo podobnie jak mój dziadek) więc jeśli się chce to da się, nie jest to niemożliwe...oczywiście pod warunkiem, ze się chce, a to dla niektórych może być za trudne
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2011-12-14, 11:44 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Też inaczej jeżeli w ciąży jest córka, a inaczej gdy synowa. Mimo, że mój syn był 4 wnukiem moich rodziców to moją ciążę najbardziej przeżywali. No tak niestety było. Mam z rodzicami bardzo serdeczne i bliskie relacje.
Natomiast same wnuki traktowane są tak samo. Każde jest tym ukochanym i najwspanialszym. A w rodzinie męża jest to pierwszy wnuk. I niestety nie ma jakiegoś wielkiego szaleństwa na jego punkcie ( w porównaniu z szaleństwem mojej mamy). I również specjalnie nie mogę narzekać na nasze relacje |
2011-12-14, 20:03 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Wiecie, ja na forum (jeszcze w ciąży będąc wówczas) przeczytałam, że któraś tam usłyszała: wnuczek od córki lepszy, bo na pewno z rodziny, a od syna to cholera wie, czy to jego Tak więc bywa różnie
|
2011-12-14, 20:29 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Mi sie wydaje ze to prawda ze pierwszy wnuk/wnuczka wazniejszy, bardziej rozpieszczany, chooociaz... ja mam córkę i mieszkam z moimi rodzicami i wiadomo szaleją za nia , tesciowa tez tyle ze mieszkaja 40km od nas. Szwagierce urodzila sie tez córka tydzien temu i ona mieszka z swoja mama (moja tesciowa) wiec wiem napewno ze tamta druga dziewczynka bedzie bardziej "kochana" przez babcie niz moja bo mieszka z nimi i beda mieli ja na codzien.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2011-12-15, 02:26 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 958
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Znam rodzine, w której każde kolejne najmłodsze dziecko stawało sie najważniejsze i" królowało", do czasu pojawienia sie kolejnego. tak, że nie ma reguły
Są rodziny, gdzie czeka sie na pierwszego chłopca/dziewczynke i owe dziecko zbiera same przywileje. Są rodziny, gdzie wsystkie dzieciaki sa traktowane równo. Są takie, gdzie dzieci są traktowane nie równo z najrózniejszych względów. Życie, nie ma co uogólniać.
__________________
Wiem, że pisze długie posty, jednak skracając je w cytatach postaraj się nie zgubić sensu. Przykład: "Monika nie jest zwolennikiem kary śmierci" Cytat Cytat:
|
|
2011-12-15, 08:28 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Ciekawy temat, sama się kiedyś zastanawiałam jak to jest w rodzinach wielodzietnych, piątka dzieci ... czy wszystkie są traktowane na równi, kochane itd.
U moich teściów wszystkie dzieciaki traktowane są na równi, moje, córki teściowej i syna teściowej. Teściowa lubi dzieci i sama ma ich dużo, każde dziecko jest wyczekiwane i pieszczochane Ze strony mojej mamy ( jestem jedynaczką) też wnusia jest oczkiem w głowie, dla mnie mama bywała surowa ale dla wnusi jest, co mnie bardzo cieszy, kochaną babcią. Ten cytat Ani Shirley czytałam niedawno, tak, to jej cytat Natomiast u rodziców mojej teściowej był wyraźny podział na dzieci lepsze i gorsze, teściowa była tą gorszą i może dlatego u niej takich podziałów nie ma. Ale czemu nie wiem, chyba synowie po prostu byli jako mężczyźni uważani za bardziej wartościowych (?) Wydaje mi się że osoba która nie potrafi obdzielić swoich dzieci miłością powinna sie ograniczyć do zerowej liczby dzieci. |
2011-12-16, 09:54 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
U nas każde dziecko jest wyjątkowe teściowa ma 7 wnucząt i kocha każdego bardzooo oni ja też. faktycznie ciąży nie przeżywała ale żadnej nie celebrowała
Moja mama ma 2 wnucząt tylko jestem jedynaczką i kocha straszliwie każde za co innego
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2011-12-16, 10:58 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
podzielę się "moim przypadkiem" moj syn to pierwszy wnuk (i jak na razie jedyny) u moich rodziców - z mojej ciaży specjalnie się nie ucieszyli (byłam już mężatka ale jeszcze studiowałam i mama bała się, że ciąża mi przeszkodzi w zdobywaniu wykształcenia) ale na punkcie wnuka oszaleli, - u mojej teściowej był to 10 wnuk - więc szału nie było, nie ma i nie będzie, ale widzę że tak samo traktuje wszystkie poprzednie, rok temu pojawił się 12 wnuk i o nim najczęściej mówi, ale w traktowaniu nie widzę różnicy, teściowa nie kupuje wnukom prezentów, nie przynosi czekoladek itd., na urodziny wnuków daje pieniądze - wszystkim taka sama kwota bez znaczenia czy to pierwszy wnuk czy ostatni, czy to 20, 18 czy pierwsze urodziny, natomiast jeśli chodzi o dzieci, to widzę że teściowa jedna ze swoich córek traktuje zdecydowanie lepiej niż pozostałe dzieci
więc moim zdaniem to po prostu indywidualna sprawa
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. |
2011-12-17, 22:09 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31060134]Wiecie, ja na forum (jeszcze w ciąży będąc wówczas) przeczytałam, że któraś tam usłyszała: wnuczek od córki lepszy, bo na pewno z rodziny, a od syna to cholera wie, czy to jego Tak więc bywa różnie [/QUOTE]
Koza nie bydle synowa nie rodzina Nie ma, ale jakies utarte schematy są |
2011-12-19, 11:52 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Dla jednych i drugich dziadków to pierwsza wnuczka. Moi rodzice totalna olewka, wnuczka nie istnieje, bo mężatką nie jestem to nie będą się bachorkiem interesować. Będą się zachwycać innymi wnukami (niedługo brat się żeni to i wnuki będą). Ani dzieci ani wnuki sprawiedliwie, po równo traktowane w rodzinie nie były. Za to teściowa oszalała na punkcie wnuczki, świata poza nią nie widzi. Cieszę się, że pozna co to miłość od babci
Edytowane przez Glodomorek Czas edycji: 2011-12-19 o 13:04 |
2011-12-19, 12:07 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
|
2011-12-19, 12:59 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Z zycia mego wzięte
COraz bardziej odczuwam,że wnuk od synowej to gorsza kategoria. Moje dziecko jest za grube/za chude/ takie jakies marudne/ zle wychowałam, bo lubi byc na rekach i wszystko juz dotykac, a powinno lezec w lozeczku za kratami/ jakies nienormalne ze tylko chce cycka a nie smoczek/i wiele wiele innych. Mi jest przykro, bo dla kazdej Matki dziecko czy to zdrowe czy chore jest najpiekniejsze na swiecie i najkochansze. Nie ma to jaki jedna Matka drugiej Matce przywali z kopyta,ze hej |
2011-12-19, 13:07 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
U mnie córka była pierwszą wnuczką zarówno dla moich rodziców jak i dla teściowej. Moja mama straciła głowę dla wnuczki teściowa nie aż tak bardzo. Gdy urodził się syn, to teściowa zachwyca się nim pod niebiosa, mówiąc że jest taki śliczny itp. zupełnie jak jej synuś - jedynak, a mój mąż Wnuczka poszła więc w odstawkę. Jedynie moja mama widzę że stara się wnuki traktować jednakowo, bo nawet mój ojciec popadł w jakieś uwielbienie dla wnuka.
|
2011-12-19, 20:42 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Co do wnuków "od synowej" to moja teściowa ma kilkoro wnucząt,
a najbardziej przezywała narodziny wnuka od synowej, płakała jak się urodził poza tym stara się wszystkich równo traktować i choć nie mamy dużo wspólnych tematów to to, że taka jest sprawiedliwa dla wnuków sprawia, że lubię się z nią widywać Moja mama też widać, że kocha swoje wnuczęta po równo, ma tylko córki i nasze ciąże przeżywała emocjonalnie bardzo jak i porody
__________________
|
2011-12-20, 09:02 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
to tak jak u mnie ale przynajmniej sprawiedliwie,drugi wnuczek tez jest nie taki jak powinien byc
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2011-12-20, 11:42 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Moim zdaniem relacja z wnukami zależy ściśle od relacji z rodzicami dziecka. Moja córka jest pierwszą wnuczką w rodzinie tż-ta (więc tutaj nie mam porównania) i drugą wnuczką moich rodziców (mój brat ma też córkę). Moja mama kiedyś sama ze wstydem przyznała, że moja córka jest jej bliższa niż druga wnuczka.
Chociaż ja tego nie rozumiem, to jednak zaobserwowałam na przestrzeni lat w swoich rodzinach zarówno ze strony mamy, taty jak i w rodzinie tż-ta, że na relacje z wnukami ma ogromny wpływ relacja z dziećmi. Wszędzie tam, gdzie ciotki czy wujki słabo dogadywały się ze swoimi rodzicami ich dzieci (wnuki) były na "dalszym planie". Sama miałam w życiu pecha być tą gorszą wnuczką (chociaż w sumie i tak plasowałam się na wysokiej pozycji ) , ale np. moja kuzynka z naszą babcią nie widziała się przez kilka lat, i babci nawet nie obchodziło czy ona żyje w ogóle (stopień pokrewieństwa ten sam), a z kolei nasz kuzyn był jej ukochanym wnuczkiem, którego obsypywała prezentami. No i tak to wyglądało z jednej strony, że kuzyn był do kochania, ja byłam do pochwalenia się przed koleżankami babci (bo "piękna mądra i dobrze się wydała <za mąż>"), a cała reszta jej 6 wnucząt po prostu nie istniała... U drugiej babci podobnie - miała swoją hierarchię ważności wnucząt.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-12-21, 13:39 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
przykre to
__________________
|
2011-12-22, 09:44 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
chociaż wszystko ma dwie strony ja bym się wkurzyła, gdybyś była moja teściową, i powiedziała, że moje dziecko leży "za kratami" i już byś wnuka nie zobaczyła moja teściowa nie pozwala sobie krytykować, bo wie, że ja sobie nie pozwolę jak już krytykuje to córki ale wiadomo to inna relacja choć wiem, że na dużo spraw ma inne zdanie niż ja, rzadko jak chce "dać radę" to poprzedza to przemową w stylu "ja tylko tak sugeruję ale ty wiesz najlepiej" ale podejście/miłość do wnuka a odmienne poglądy na temat wychowania to wg mnie 2 różne sprawy, i u mojej teściowej bardzo to widać, bo aż pieje z zachwytu jak młodą widzi
__________________
|
2011-12-22, 09:47 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
U mnie to jest tak,ze jesli nie wychowuję młodej zgodnie z poglądami tesciowej to młoda jest niefajna i koniec. Bo "to takie absorbujące dziecko" , "kiedyś to te dzieci były normalniejsze"
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2011-12-22, 10:16 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Jeszcze jak byłam w ciąży mama powiedziała mi, że najboleśniejszy sposób żeby dopiec jakiejś kobiecie to "uderzyć w jej dziecko". I chociaż mówiła to w zupełnie innym kontekście (to znaczy nie chodziło o rady typu jak dokuczyć koleżance, to raczej było w odniesieniu do mnie, że bardzo się cierpi, gdy ktoś źle mówi o twoim dziecku) to jak się nad tym zastanowię to tylko potwierdza się moja teoria, że babcia powie źle o wnuczku synowej, której nie lubi. Zresztą ja wychodzę z takiego założenia, że jak ktoś darzy mnie sympatią to nie będzie mówił źle o moim dziecku.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-12-22, 10:32 | #29 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
coś w tym jest...
Chociaż u mnie sytuacja sie zmieniła właśnie po urodzenie małej,wczesniej miałam z tesciową dobry,nawet bardzo dobry kontakt.A od porodu jakby szlag to trafił ,juz w pierwszych dniach bylo "połoz ją,nic sie nie stanie jak popłacze" ,"daj butlę" itd. i w zasadzir mozna to olac ...tylko tesciowa znieśc nie mogła,ze robimy po swojemu. Potem problemem stał się brak chrztu,ostatnio moj (nie)powrót do pracy...Mała nie pasuje jej do obrazka wnusi idealnej,co to najpier tylko je i spi ,a pozniej bawi się sama i słodko uśmiecha . I "nie zawraca głowy".
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2011-12-22, 10:36 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jak to jest? Relacja z pierwszym a kolejnym dzieckiem/wnukiem
Cytat:
i w sumie jak ją odwiedzamy to za bardzo te różnice nie maja kiedy wyjść, no jak młoda była malutka moja teściowa nie wiem czemu ma zakodowane w głowie, że dziecko trzeba nosić i chodzić z nim po salonie, a jak znacznie płakać to jeszcze dodatkowo kołysać, ja młodej nie nosiłam, więc zawsze jak teściowa ją brała na ręce i z nią chodziła, nie daje boże trzęsła to młoda płakała a ta wtedy jeszcze mocniej nią trzęsła i jeszcze szybciej chodziła i się dziwiła żę nie może jej uspokoić teraz Iduś jest większa więc już ok
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:54.