2012-03-28, 23:12
|
#1
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
|
kosmetyczka młodej mamy
Jestem młodą mamą, swieżo upieczoną.
Jak każda mama, uwielbiam przytulać się do mojego Maleństwa, całować Jego śliczny brzuszek i słodkie, malutkie stópki! Jego łapki z czasem coraz częściej wędrują z ciekawością do mojej twarzy, oczu i ust. Dlatego najczęściej używam, oprócz kremu nawilżającego do twarzy, tylko tuszu do rzęs. Wtedy możemy się miętosić i kokosić od rana do wieczora i to bez obawy o czystość Jego łapek i ślady moich kosmetyków na Jego ubrankach.
Ale nie ukrywajmy (ani przed sobą, ani przed innymi), że nie ma nic do ukrycia! Nieprzespane noce i przemęczenie dają o sobie znać, i nawet będąc w euforii związanej z urodzeniem pierwszego dziecka, widząc się rano w lustrze, czasem muszę sobie szczerze powiedzieć, że wyglądam okropnie.. Wtedy z pomocą przychodzi mi właśnie własna kosmetyczka Cienie pod oczami znikają pod korektorem, kolor cery wyrównuję podkładem, na to oczywiście trochę pudru matującego. I już wyglądam lepiej do tego tusz do rzęs, podkręconych wcześniej zalotką oraz róż - obowiązkowo. No, wtedy to aż miło w lutro spojrzeć
Jeśli czasu mam rano więcej, bo Maluszek jeszcze śpi, to przed tuszem i różem nakładam jeszcze bazę pod cienie, rysuję sobie kreski na powiekach, oraz nakładam cień w jednym lub dwóch kolorach. No ale wtedy to już nieźle seksowna i zadbana ze mnie mamuśka a wszystko w mniej niż 10 minut. W końcu przy takim Maleństwie tyle jest do zrobienia, że więcej czasu 'marnować' nie można
Zresztą - sami zobaczcie, o której godzinie to piszę Na koniec dnia, gdy już wszystko zrobione, a Maleństwo smacznie śpi.
No, i ja lecę, dobranoc. Przyśnią mi się dziś nagrody Sephory. Na pewno
|
|
|