Wizażanki we Francji ?

[Martii]

Napisane przez marronelle

Więc jeśli nie zwrócili ci pieniążków za bilet to powinnaś się tego domagać
Wizzair też pozmieniał rozkład lotów, ale jeszcze ani razu mi się nie przydarzyło by lot się nie odbył. Największe opóźnienie jakie miałam to 6 godzin i zdarzyło się tylko raz, 3 lata temu Jak jeszcze podróżowałam z Belgii to zawsze czekając na lot pani przez megafon ogłaszała opóźnione, albo odwołane loty z ryanair. Nie wiem jak oni to robią

Tak, tak pieniądze zwrócili Mi lot odwołali raz z Wizzair Spędziliśmy noc w Holiday Inn, więc w sumie nie żałowałam ^^

[bodzianka11]

Co do taniosci biletow samolotowych to wszystko zalezy gdzie i z czym sie lata. Ja jesli juz to musze do Krakowa bo mi najblizej. A do Krakowa lata tylko Easyjet a mam wrazenie ze on juz od jakiegos czasu nie nalezy do tanich lini lotniczych. Nie zdazylo mi sie znalezc taniej niz 60 euro od osoby w jedna strone. Do tego musze jeszcze doliczyc taksowke rano bo loty do Krakowa sa o 7 rano i niczym innym nie dojade czyli jakies 40 - 50 euro zalezy od ruchu (paranoja, prawie rownowartosc biletu). A potem jeszcze bilet na pociag z Krakowa do mnie, co prawda juz niezbyt drogi ale nastepne 2 godziny mi schodzi a moze i dluzej jesli sie trafi jakies opoznienie. No i robi sie z tego juz wieksza sumka. A jak jade autokarem to przynajmniej wyjazd jest kolo poludnia, wiec sie normalnie czlowiek do podrowy przygotuje i zawozi mnie odrazu do mojego miasta wiec nie musze sie juz o nic innego martwic. Oczywiscie jakosc takiej podrozy jest wiadomo jaka, ale do wszystkieog mozna sie przyzwyczaic. Ja zawsze jade z moim TZ wiec jakos jeden o drugiego sie oprze i mozna noc przespac. Na szczescie juz od jakiegos dluzszego czasu Sindbad (bo tym jezdze) dba o mila obsluge w autokarze, zawsze jest baaardzo mila pani albo pan pilot no i jak tylko ktos zaczyna pic i odrobine rozrabiac to wysiada razem z bagazami na najblizszym postoju. Nawet jak kogos na jedno piwko najdzie to juz ludzie wiedza ze jak pilot zobaczy to wyrzuci z autobusu wiec sie faceci (bo to zawsze ta brzydsza plec) strasznie kryja i kulturalnie zachowuja wiec mi tam nie przeszkadza. No i plus jest taki ze nie musze sie przejmowac waga bagazu i jak wracamy to zawsze mnostwo dobrego jedzonka bierzemy

Samochodu niestety nie posiadam ale jakbysmy mieli to napewno bysmy tylko samochodem smigali wiec zazdroszcze posiadaczom

A i jeszcze co do pralki i Emmausa bo mi sie przypomnialo. Potwierdzam, Emmaus jest cudowny, mozna kupic wszelakie meble duzo taniej a czasami to wogole pol darmo. Ja czasami tam laze i ciuchy przegladam bo jestem zapalona lumpoholiczka a tutaj niestety nie znalazlam niczego podobnego. Niestety jesli chodzi o ubrania to bardzo zadko cos fajnego mozna znalesc. Ale meble i sprzety AGD jak najbardziej.

[andzia12323]

Ja tez z Sindbadem jechalam i faktycznie obsluga byla bardzo mila, i polska na calej trasie.Mozna bylo kawke czy herbatke w autokarze kupic, postoje zawsze w fajnym miejscu gdzie byla toaleta. Kilka lat temu, gdy jechala tu do ciotki na wakacje, jechalam z intercarsem i to byla porazka!! Nie pozwolili nam nic do jedzenia do autokaru zabrac, tylko butelka wody. Postoje czasami na jakis parkingach bez toalety a i z tej w autokarze nie mozna bylo korzystac:/. A do tego obsluga po ktorejs przesiadce (bylo ich 3 czy 4) to sami portugalczycy, ktorzy nia mowili ani po polsku ani po francusku.Jechalam wtedy do Tuluzy, okazalo sie, ze dojechalismy ze 45min wczesniej, wiec kierowca wymyslil, ze pojezdzi te 45min i... zabladzil! Na dworcu bylismy prawie 2 godziny po czasie . Prazka!!!
Co do pralni to nie mam nigdzie w okolicy, ale faktycznie jest niedaleko Emmaus, bedzie trzeba sie kiedys wybrac, moze uda sie tanio trafic pralke i kuchenke. Dzieki za rade

[marronelle]

Miałam przyjemność podróżować kiedyś z Polski do Włoch autokarem, lata temu, dało się przeżyć i pewnie gdybym nie miała wyjścia to tak bym się wybrała do Polski... choć teraz, ze względu na mój stan, to odpada definitywnie. Dobrze, że mam swoje cztery kółka i prawko oczywiście
Dookoła kilka lotnisk, ale do każdego mam kawałek drogi. Myślimy o przeprowadzce by było nam wygodniej, ale póki co to tylko plany. Rodzina z Polski ma lotnisko pod nosem, chociaż tyle dobrze, bo gdyby było inaczej to pewnie szybciej dotarłabym samochodem na miejsce.

[Rena]

Napisane przez andzia12323

Ja tez z Sindbadem jechalam i faktycznie obsluga byla bardzo mila, i polska na calej trasie.Mozna bylo kawke czy herbatke w autokarze kupic, postoje zawsze w fajnym miejscu gdzie byla toaleta. Kilka lat temu, gdy jechala tu do ciotki na wakacje, jechalam z intercarsem i to byla porazka!! Nie pozwolili nam nic do jedzenia do autokaru zabrac, tylko butelka wody. Postoje czasami na jakis parkingach bez toalety a i z tej w autokarze nie mozna bylo korzystac:/. A do tego obsluga po ktorejs przesiadce (bylo ich 3 czy 4) to sami portugalczycy, ktorzy nia mowili ani po polsku ani po francusku.Jechalam wtedy do Tuluzy, okazalo sie, ze dojechalismy ze 45min wczesniej, wiec kierowca wymyslil, ze pojezdzi te 45min i... zabladzil! Na dworcu bylismy prawie 2 godziny po czasie . Prazka!!!
Co do pralni to nie mam nigdzie w okolicy, ale faktycznie jest niedaleko Emmaus, bedzie trzeba sie kiedys wybrac, moze uda sie tanio trafic pralke i kuchenke. Dzieki za rade

ja tez jechalam sindbadem, szalu nie ma, ale nie mam powodu odradzac, widac ze sie staraja i jest kulturalnie.

[amorelaa]

Też podróżowałam sindbadem. Bo boję się lecieć samolotem :P
Plusem na pewno jest to, że przynajmniej z mojego miasta odjeżdża, nie muszę nigdzie dojeżdżać, tylko idę na PKS i po problemie. Zawsze boję się o swój bagaż, bo rzucają tymi walizkami :/ ale znowu z drugiej strony można dużo napchać, bo nie ważą tych walizek. Robią przerwy i to w miejscach, gdzie można iść do toalety, najczęściej są to stacje benzynowe, więc można i coś kupić w sklepie. A jak ktoś chce herbatę, kawę czy gorący kubek to można zakupić w autokarze. Nie jest źle

[buddha.b]

Napisane przez bodzianka11

Co do taniosci biletow samolotowych to wszystko zalezy gdzie i z czym sie lata. Ja jesli juz to musze do Krakowa bo mi najblizej. A do Krakowa lata tylko Easyjet a mam wrazenie ze on juz od jakiegos czasu nie nalezy do tanich lini lotniczych. Nie zdazylo mi sie znalezc taniej niz 60 euro od osoby w jedna strone. Do tego musze jeszcze doliczyc taksowke rano bo loty do Krakowa sa o 7 rano i niczym innym nie dojade czyli jakies 40 - 50 euro zalezy od ruchu (paranoja, prawie rownowartosc biletu). A potem jeszcze bilet na pociag z Krakowa do mnie, co prawda juz niezbyt drogi ale nastepne 2 godziny mi schodzi a moze i dluzej jesli sie trafi jakies opoznienie. No i robi sie z tego juz wieksza sumka. A jak jade autokarem to przynajmniej wyjazd jest kolo poludnia, wiec sie normalnie czlowiek do podrowy przygotuje i zawozi mnie odrazu do mojego miasta wiec nie musze sie juz o nic innego martwic. Oczywiscie jakosc takiej podrozy jest wiadomo jaka, ale do wszystkieog mozna sie przyzwyczaic. Ja zawsze jade z moim TZ wiec jakos jeden o drugiego sie oprze i mozna noc przespac. Na szczescie juz od jakiegos dluzszego czasu Sindbad (bo tym jezdze) dba o mila obsluge w autokarze, zawsze jest baaardzo mila pani albo pan pilot no i jak tylko ktos zaczyna pic i odrobine rozrabiac to wysiada razem z bagazami na najblizszym postoju. Nawet jak kogos na jedno piwko najdzie to juz ludzie wiedza ze jak pilot zobaczy to wyrzuci z autobusu wiec sie faceci (bo to zawsze ta brzydsza plec) strasznie kryja i kulturalnie zachowuja wiec mi tam nie przeszkadza. No i plus jest taki ze nie musze sie przejmowac waga bagazu i jak wracamy to zawsze mnostwo dobrego jedzonka bierzemy

Samochodu niestety nie posiadam ale jakbysmy mieli to napewno bysmy tylko samochodem smigali wiec zazdroszcze posiadaczom

A i jeszcze co do pralki i Emmausa bo mi sie przypomnialo. Potwierdzam, Emmaus jest cudowny, mozna kupic wszelakie meble duzo taniej a czasami to wogole pol darmo. Ja czasami tam laze i ciuchy przegladam bo jestem zapalona lumpoholiczka a tutaj niestety nie znalazlam niczego podobnego. Niestety jesli chodzi o ubrania to bardzo zadko cos fajnego mozna znalesc. Ale meble i sprzety AGD jak najbardziej.

Ryanair też lata z Beauvais od jakiegoś czasu.To co prawda trochę dalej niż Orly czy CDG,ale z Paryża można bez problemu dojechać autobusem,który kosztuje coś koło 16€ w jedną stronę.W tamtym roku latała jeszcze Transavia,ale niestety zlikwidowali połączenie z Krakowem I rzeczywiście ceny są ostatnio mało zachęcające :/ Teraz chcę właśnie bilet na koniec kwietnia i niestety przynajmniej 200€ w Ryanair i Easyjet.,a za tą cenę to już spokojnie można kupić bilet w Lufthansie.

[marronelle]

Napisane przez buddha.b

Ryanair też lata z Beauvais od jakiegoś czasu.To co prawda trochę dalej niż Orly czy CDG,ale z Paryża można bez problemu dojechać autobusem,który kosztuje coś koło 16€ w jedną stronę.W tamtym roku latała jeszcze Transavia,ale niestety zlikwidowali połączenie z Krakowem I rzeczywiście ceny są ostatnio mało zachęcające :/ Teraz chcę właśnie bilet na koniec kwietnia i niestety przynajmniej 200€ w Ryanair i Easyjet.,a za tą cenę to już spokojnie można kupić bilet w Lufthansie.

Zerknij na połączenia wizzair, póki co oni mają najtańszą ofertę.

[buddha.b]

Napisane przez marronelle

Zerknij na połączenia wizzair, póki co oni mają najtańszą ofertę.

Dzięki,ale Wizzair niestety nie lata z Krakowa,a mi przeważnie bardzo zależy na czasie,no i zresztą dojazd tam kosztuje chyba około 80-100zł w jedną stronę (już nie pamiętam dokładnie),więc już wolę jeszcze trochę dopłacić i lecieć bezpośrednio z Krakowa.Ale na pewno jeśli uda się znaleźć tani bilet i ma się więcej czasu na podróż to jest to dobra opcja.Ja kiedyś tak właśnie stamtąd do Anglii leciałam.Przy okazji mogę polecić wyszukiwarkę,którą pewnie już większość z Was i tak dobrze zna: www.skyscanner.com Naprawdę fajna i ma szczegółowe opcje wyszukiwania.A może znacie jakieś inne,takie właśnie bardziej rozbudowane i przeszukujące rozkłady wielu linii lotniczych?Bo ja już różne przetestowałam i póki co ta jest najlepsza,ale chętnie skorzystam z jakiejś nowej,może mi fajniejsze połączenia znajdzie

W ogóle to teraz przyjrzałam się dokładniej tym połączeniom z Katowic i widzę,że loty są o 6.10... Trochę wcześnie,choć z drugiej strony to fajnie,bo jest się wcześnie rano w Paryżu.Choć z dojazdem na tą porę, uwzględniając jeszcze odprawę,mogłoby być słabo

[Martii]

Ja też najlepsze połączenie jakie znalazłam to z Wizzair.

Btw. Korzystając z okazji zapraszam pod koniec lipca na festiwal http://www.emmaus-lescar-pau.com/fr/accueil.php ! Jest wieele fajnych grup, atmosfera świetna, więc naprawdę warto

Btw. Oglądacie wlaśnie sept a huit ? O handlu psami dla skory i mięsa? brrr
A do tego milionierzy, który posiadają domy 1700 m2 <olaboga> nie wiem czemu, ale nawet gdybym miała milony na koncie to naprawdę ( przynajmniej tak mi się wydaje gdy ich nie posiadam ) mieszkanie/dom do max 200 m2 wystarczy ! Toć co oni tam robią? W domu dyskoteka, kino ? dziiizas

[Nebula]

Hej to znow ja
Mam pytanko, czy ktoras z was pojechala na studia, np magisterskie do francji z podstawowa umiejetnoscia mowienia po fr? Czy profesorowie probuja byc przychylni, czy raczej nie liczyc na to ze czlowiek sobie poradzi?

[marronelle]

Mam znajomą, która studiowała we Francji. Nie ma mowy o taryfie ulgowej.
Wiadomo, jeden profesor może być przychylny, a inny nie, różnie to bywa, jednak nie ma co liczyć na lepsze traktowanie.

[Martii]

Napisane przez marronelle

Mam znajomą, która studiowała we Francji. Nie ma mowy o taryfie ulgowej.
Wiadomo, jeden profesor może być przychylny, a inny nie, różnie to bywa, jednak nie ma co liczyć na lepsze traktowanie.

U mnie na uczelni mam taryfe ulgową. Tzn. część egzaminów ( ale tych jeszcze przed sesją ) zdaje ustnie. A na tłumaczeniach każą mi pisać, że nie jestem "frankofońska" dlatego też troszkę inaczej ( tak twierdzą ) mnie oceniają. Ale ile z tego prawdy tzn"innego oceniania" to nie wiem. W każdym bądź razie oferują pomoc i rozumieją, że raczej esej pisany po francusku na filozoficzne tematy jak i udzielanie się podczas takich zajęć może nie być dla mnie łatwe i nie mają nic przeciwko.

[Nebula]

akurat chodzi mi o studia w stylu architektury, wiec raczej niewiele esejow bedzie do napisania Ale dobrze wiedziec, ze istnieje szansa na potraktowanie troche inne. wiecie, chodzi o to, by nie oblac egzaminu bo cos sie napisze niepoprawnym francuskim. Slyszalam, ze na niektorych uczelniach mmozna pisac egzaminy po angielsku. Ale to tez indywidualna kwestia... jednak to tylko plotki, wolalam zobaczyc czy ktos przetestowal na skorze

[marronelle]

Jeśli chodzi o kwestię z błędami to na pewno patrzą na to inaczej. Chodziło mi raczej o inne rzeczy

[bodzianka11]

Napisane przez Martii

Btw. Korzystając z okazji zapraszam pod koniec lipca na festiwal http://www.emmaus-lescar-pau.com/fr/accueil.php ! Jest wieele fajnych grup, atmosfera świetna, więc naprawdę warto

Btw. Oglądacie wlaśnie sept a huit ? O handlu psami dla skory i mięsa? brrr
A do tego milionierzy, który posiadają domy 1700 m2 <olaboga> nie wiem czemu, ale nawet gdybym miała milony na koncie to naprawdę ( przynajmniej tak mi się wydaje gdy ich nie posiadam ) mieszkanie/dom do max 200 m2 wystarczy ! Toć co oni tam robią? W domu dyskoteka, kino ? dziiizas

Festiwal bardzo fajnie sie zapowiada, lubie takie klimaty. niestety to Twoje Pau to strasznie daleko jest. Nawet szukalam na mapie i sie zorientowalam ze masz blisko do Biarritz i wogole do tych wszystkich miejscowosci nad-oceanskich. Bylam tam kiedys na wakacjach jak pracowalam jako aupairka, strasznie mi sie podobalo. Cudowne plaze, cudowny klimat (ja bardzo nie lubie upalow a tam jest zawsze taka swiezosc od oceanu ciagnie). Zazdroszcze
A co do tego drugiego to ja nawet nie mam telewizora szkoda mi na abonament telewizyjny 120 euro rocznie

Napisane przez Nebula

Hej to znow ja
Mam pytanko, czy ktoras z was pojechala na studia, np magisterskie do francji z podstawowa umiejetnoscia mowienia po fr? Czy profesorowie probuja byc przychylni, czy raczej nie liczyc na to ze czlowiek sobie poradzi?

Ja mysle ze raczej o bledy ortograficzne czy stylistyczne na architekturze to by sie niekt szczegolnie nie czepial. W koncu tam raczej co innego jest wazne. Chociaz pewnie zalezy na jakiego wykladowce sie trafi. Jak jakis purysta ktory uwaza ze obcokrajowcy zasmiecaja jego cudowny jezyk francuski to moze sie czepiac. Ale generalnie nie powinno byc problemow, zreszta przewaznie to chyba jest test z jezyka na rekrutacji wiec jesli stwierdza ze sie nadajesz to potem sie o jakies bledy czepiac nie beda chyba.
Ja tutaj przyjechalam na magisterke ale z jezyka francuskiego i moze na 2-3 przedmiotach wykladowcy zwracali na to uwage i troszke mniej surowo oceniali nasze egzaminy pisemne. Reszta nie. Nawet ostatnio jak oddalam moje dossier zaliczeniowe z jednego przedmiotu to mi babaka odjela punkty za styl w jakim napisalam prace. Napisala mi ze praca bardzo ciekawa, duzo dobrych pomyslow i przemyslen ale styl za bardzo szkolny a nie uniwersytecki wiec dostalam tylko 12. No ale to zupelnie inny kierynek, wkoncu mam byc nauczycielem francuskiego wiec nie podaruja mi bledow. Podsumowujac, mysle ze na architekturze to nie beda sie czepiac.

[alex171]

hej

Ja od wczoraj jestem we Francji

W okolicy Awinion, jest któraś wizażanka również ??

To takie work& travel , ale bez biura. Zostaję jak dobrze pójdzie do września . Pozdrawiam

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Kochane potrzebuję pomocy.
Nie znam francuskiego a szukam strony internetowej, z której dowiedziałabym się jak dostać się z Beauvais(port lotniczy) do Rennes albo Caen pociągiem. Proszę o jakąkolwiek pomoc!

[Martii]

Wsiadasz w autobus , który jedzie do Beauvais i tam idzesz na dworzec, kupujesz bilet et voila

Btw. strony internetowej żadnej nie znam, ale po angielsku dię na lotnisku powinnaś dogadać to ktoś Cię pokieruje.

[Little_Shee]

Jesli chodzi o Caen to z Beauvais jechalam tak (i to jest chyba najlepsze i najtansze rozwiazanie): na Beauvais po przylocie zawsze sa navette, ktore jada do Paryza, do Porte Maillot, stamtad biore metro, ktore mnie wiezie na Gare st Lazare i stamtad juz do Caen albo do Rennes.

Jesli chodzi o metro najpierw bierzesz M1 w kierunku Chateau de Vincennes i wysiadasz na Concorde gdzie przesiadasz sie na M12 w kierunku Porte de la Chapelle i wysiadasz na Saint Lazare gdzie do dworca tzw dwa rzuty beretem cala droga z przesiadkami to ok 15-20 min bo metro jezdzi czesto. Na stacji metra zawsze masz mapy, mozesz sobie tez mala kupic a w samym metrze glosno mowia nazwy stacji wiec dasz rade

przydatne strony to

www.sncf.fr strona z wykazem pociagow, mozesz sobie zobaczyc jak Ci pociagi jezdza i ile to Cie bedzie kosztowac.

www.ratp.fr strona metra w Paryzu z mapka wiec sobie tez mozesz wydrukowac.

www.aeroportbeauvais.com/horaire_bus.php a tutaj godziny w jakich jezdzi navette z lotniska

bon courage!!

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Little_Shee dziękuję, dziękuje, dziękuję
Co to sa te navette? Bilety lepiej przez Internet czy na miejscu?

[Martii]

Napisane przez Little_Shee

Jesli chodzi o Caen to z Beauvais jechalam tak (i to jest chyba najlepsze i najtansze rozwiazanie): na Beauvais po przylocie zawsze sa navette, ktore jada do Paryza, do Porte Maillot, stamtad biore metro, ktore mnie wiezie na Gare st Lazare i stamtad juz do Caen albo do Rennes.

Jesli chodzi o metro najpierw bierzesz M1 w kierunku Chateau de Vincennes i wysiadasz na Concorde gdzie przesiadasz sie na M12 w kierunku Porte de la Chapelle i wysiadasz na Saint Lazare gdzie do dworca tzw dwa rzuty beretem cala droga z przesiadkami to ok 15-20 min bo metro jezdzi czesto. Na stacji metra zawsze masz mapy, mozesz sobie tez mala kupic a w samym metrze glosno mowia nazwy stacji wiec dasz rade

przydatne strony to

www.sncf.fr strona z wykazem pociagow, mozesz sobie zobaczyc jak Ci pociagi jezdza i ile to Cie bedzie kosztowac.

www.ratp.fr strona metra w Paryzu z mapka wiec sobie tez mozesz wydrukowac.

www.aeroportbeauvais.com/horaire_bus.php a tutaj godziny w jakich jezdzi navette z lotniska

bon courage!!

A czy zamiast jechać do Paryża nie lepiej udać się bezpośrednio na dworzec w Beauvais?

[Little_Shee]

[1=71f1a49ccdda6499050838d 6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff 1a659f;26405015]Little_Shee dziękuję, dziękuje, dziękuję
Co to sa te navette? Bilety lepiej przez Internet czy na miejscu?[/QUOTE]

navette to sa zwyczajnie autobusy ktore regularnie kursuja miedzy Porte Maillot i lotniskiem Beauvais. Bilet na to kupuje sie w autobusie, cos ok 15 euro chyba, podroz trwa 1 godz do poltora.

Jak masz sporo czasu to bilet na pociag mozesz kupic na miejscu, jak nie to lepiej przez internet bo moze byc kolejka. Chyba ze masz karte bankowa francuska wtedy mozesz kupic na miejscu w automacie.

http://www.aeroportbeauvais.com/img/plan_paris.gif tutaj masz mapke jak dostac sie do metra z autobusu; to nie jest daleko.

Martii jadac z Beauvais do Cean musialaby przejezdzac przez Paryz i zmieniac dworzec z gare du nord na saint lazare wiec z tego co pamietam lepiej mi wychodzilo jechac ta trasa co napisalam. Poza tym chyba nie ma regularnych busow miedzy lotniskiem a dworcem w Beauvais a navette do Paryza ma kazdy lot wiec zaraz po wyjsciu z lotniska wskakujesz w nie i nie trzeba sobie glowy lamac.

[Martii]

Napisane przez Little_Shee

navette to sa zwyczajnie autobusy ktore regularnie kursuja miedzy Porte Maillot i lotniskiem Beauvais. Bilet na to kupuje sie w autobusie, cos ok 15 euro chyba, podroz trwa 1 godz do poltora.

Jak masz sporo czasu to bilet na pociag mozesz kupic na miejscu, jak nie to lepiej przez internet bo moze byc kolejka. Chyba ze masz karte bankowa francuska wtedy mozesz kupic na miejscu w automacie.

http://www.aeroportbeauvais.com/img/plan_paris.gif tutaj masz mapke jak dostac sie do metra z autobusu; to nie jest daleko.

Martii jadac z Beauvais do Cean musialaby przejezdzac przez Paryz i zmieniac dworzec z gare du nord na saint lazare wiec z tego co pamietam lepiej mi wychodzilo jechac ta trasa co napisalam. Poza tym chyba nie ma regularnych busow miedzy lotniskiem a dworcem w Beauvais a navette do Paryza ma kazdy lot wiec zaraz po wyjsciu z lotniska wskakujesz w nie i nie trzeba sobie glowy lamac.

Poprostu myślałam, że skro jest dworzec w Beauvais to bez żadnych większych przesiadek mogłaby dojechać a jeśli nie to przepraszam za wprowadzenie w błąd

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Dziękuję dziewczyny za Waszą pomoc

[irenkaaa]

hey puki co podczytuje
moj tz to Francuz i jestesmy jakies 2-3 razy w roku we Fr
na codzien mieszkamy w Irlandii

niestety nie mowie po francusku a marzy mi sie kiedys zamieszkanie tam

[Martii]

Napisane przez irenkaaa

hey puki co podczytuje
moj tz to Francuz i jestesmy jakies 2-3 razy w roku we Fr
na codzien mieszkamy w Irlandii

niestety nie mowie po francusku a marzy mi sie kiedys zamieszkanie tam

Zapraszam Jednak bez znajomości języka może być cięęężko.

[marronelle]

Napisane przez irenkaaa

hey puki co podczytuje
moj tz to Francuz i jestesmy jakies 2-3 razy w roku we Fr
na codzien mieszkamy w Irlandii

niestety nie mowie po francusku a marzy mi sie kiedys zamieszkanie tam

hej!

bierz się za naukę jak najszybciej jeśli ci zależy oczywiście
pozdrawiam i powodzenia w spełnianiu marzeń

[Foczka 81]

Napisane przez Martii

U mnie na uczelni mam taryfe ulgową. Tzn. część egzaminów ( ale tych jeszcze przed sesją ) zdaje ustnie. A na tłumaczeniach każą mi pisać, że nie jestem "frankofońska" dlatego też troszkę inaczej ( tak twierdzą ) mnie oceniają. Ale ile z tego prawdy tzn"innego oceniania" to nie wiem. W każdym bądź razie oferują pomoc i rozumieją, że raczej esej pisany po francusku na filozoficzne tematy jak i udzielanie się podczas takich zajęć może nie być dla mnie łatwe i nie mają nic przeciwko.

Witam
No niby można szukać taryf ulgowych, ale po co? Czy nie lepiej czasami przykręcić sobie śrubę, co się potem może przydać?
Pamiętam, że mi w liceum (w Polsce, ale francuskojęzycznym) np. dawano pałę z klasówki z biologii bo co prawda treściwie była dobrze napisana, ale o błonie komórkowej napisałam "semipermable" zamiast "semipermeable". Skutek jest taki, że teraz mimo pracy w kierunkach ścisłych piszę po francusku często lepiej niż niejeden francuz, zdarza mi się poprawiać teksty po moich sekretarkach i wspólniku.
Jak jest okazja to warto stawać się "człowiekiem renesansu"

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez marronelle

O matko, ale kosmiczne ceny! My, za dom z ogródkiem płacimy 300 euro, a mieszkamy w centrum, w jednym z większych miast Szampanii.
Tylko mnie utwierdziłaś w niemieszkaniu w Paryżu

O, a ja mieszkam kilka km od granicy Szampanii, i też wynajmuję dom z ogródkiem za taką sumę Tak sobie już kiedyś myślałam, że w Paryżu można zarobić więcej ale na każdym kroku za byle co płaci się więcej i ostatecznie w kieszeni więcej nie zostaje.
A do tego ciasno głośno pośpiech brak własnych warzyw
Pozdrawiam wszystkich małomiasteczkowych/wsiowych

[Martii]

Napisane przez Foczka 81

Witam
No niby można szukać taryf ulgowych, ale po co? Czy nie lepiej czasami przykręcić sobie śrubę, co się potem może przydać?
Pamiętam, że mi w liceum (w Polsce, ale francuskojęzycznym) np. dawano pałę z klasówki z biologii bo co prawda treściwie była dobrze napisana, ale o błonie komórkowej napisałam "semipermable" zamiast "semipermeable". Skutek jest taki, że teraz mimo pracy w kierunkach ścisłych piszę po francusku często lepiej niż niejeden francuz, zdarza mi się poprawiać teksty po moich sekretarkach i wspólniku.
Jak jest okazja to warto stawać się "człowiekiem renesansu"

Ja taryfy ulgowej nie szukałam. To mi nauczyciele dali propozycje np zdawania egzaminu ustnie. I też pamiętam takie sytuacje z liceum ( również francuskojęzycznego) np. na geografii czy historii

Co do pogrubionego. Jestem rok po maturze na 1szym roku, więc może i przyjdzie taki czas, że też będe poprawiać współpracowników