Co myslicie o "podziwaniu przez Waszych TZetow "super lasek"?

[Momo]

Napisane przez sportsmenka86

Dla mnie pokazywanie TŻ-towi, jakie są piękne laski, to sprzeczne dla mnie. To jakby zmusić jego do zdrady. Nie mogę zrozumieć niektórych z Was...

Mój ma mózg we właściwym miejscu

[pink69]

Napisane przez agnieszka k

mowilas juz to.

Pokaż mi łaskawie kiedy

[atka83]

Napisane przez sportsmenka86

Dla mnie pokazywanie TŻ-towi, jakie są piękne laski, to sprzeczne dla mnie. To jakby zmusić jego do zdrady. Nie mogę zrozumieć niektórych z Was...

Też tego nie moge zrozumiec,to jest takie kuszenie albo szczucie waszych tż.Może któregoś dnia stwierdzą,że skoro tak wskazujecie na piękne kobiety,to może mialby szanse u takiej??
Ja dla swojego tz-ta jestem seksi nawet wtedy jak rano się obudze i mam takie rozczochrane włosy.Tak mi jakiś czas temu powiedział po przebudzeniu

[Jula]

Bandziorko, faceci nie lecą na wszystko, na co patrzą. Zwłaszcza, jak widzą to przypadkiem, gdzieś tam na ulicy. Jeśli Wasi tak maja, to dziwię się, że nie chodzą jak konie z klapkami na oczach w takim razie. No i szczerze współczuję, jesli ktoś musi intensywnie pilnować własnego faceta.

Ja dla swojego tz-ta jestem seksi nawet wtedy jak rano się obudze i mam takie rozczochrane włosy.Tak mi jakiś czas temu powiedział po przebudzeniu

Faceci zawsze tak mówią

[nom_de...]

Moj TŻ ma swoje ulubione aktorki i inne postacie show biznesu... Ja tez mam paru takich "osobnikow" Mowimy o tym otwarcie, ale zdajemy sobie sprawe, ze sa obiekty czysto fizycznego podziwu a nie milosci, dlatego nie jestem zazdrosna. Tylko czasem staram sie mu ta suprelaske jakos obrzydzic... i vice versa

[Rozterka]

Napisane przez bandziorka007

DOKLADNIE!!!
A COBYSCIE ZROBILY GDYBY ZA PARE DNI POLECIAL NA LASKE KTORA MU SAME POKAZALYSCIE???

ja mojemu nie pokazuję - jakoś nie widzę do tego powodów

Uważam jedynie, że takie zabranianie nie jest dobrym pomysłem, bo:

1) zakazany owoc lepiej smakuje
2) skąd moge wiedzieć, że sie nie rozglada, gdy mnie przy nim nie ma?
3) nie poprawi to naszych relacji
4) wyglądałoby to tak, jakbym nie miała zaufania do swojego TŻ'ta

Jednak nie dziwi mnie to, że niektóre dziewczyny mają o to pretensje do swoich chłopaków - bo wiadomo, że nie jest to miłe, gdy facet ślini sie na widok innej laski

Dodam, że na szczęście nie mam takich problemów z moim TŻ.

[Sweet_21]

A ja uważam, że jak facet ma "iść" do innej to i tak to zrobi.Też nie wierze, że nie podobają sie Mojemu TZ jakieś aktorki czy takie tamMnie sie podobają i On o tym wie, fakt, że sie denerwuje, no ale.Czasami to i księdzu wolno(podobno)

[paula78]

Napisane przez bandziorka007

DOKLADNIE!!!
A COBYSCIE ZROBILY GDYBY ZA PARE DNI POLECIAL NA LASKE KTORA MU SAME POKAZALYSCIE???

haha tos mnie rozsmieszyla ,moj facet to nie pies zeby leciec na kazda kosc ma swoj rozum.pozatym w doroslym zyciu ma sie duzo powazniejsze problemy i sprawy zeby zajmowac sie *******ami.

pozatym jelsi chce prosze bardzo droga wolna ,czy myslisz ze normalny facet ,powazny ,dojrzaly ,pewny swoich uczuc ,pragnien jest wstanie poswiecic cos najwazniejszego w zyciu dla kazdej przechodzacej obok?

czy myslisz ze jak mu powiem :"nie gap sie " to uchroni mnie przed zdrada?

[et-ka]

ojacie, ja tez potrafię rozmawiać z TŻtem o innych kobietach. czasem oglądając coś w tv pytam sie, która najbardziej mu się podoba. być może na ulicy tak nie robię i widzę, że mój TŻ za innymi się nie ogląda..ale gdyby to zrobił to zapewne nie zabiłabym, nie sfochowałabym i nie obraziłabym, tak jak większość z Was. prawdę mówiąc tego nie rozumiem

[m.a.r.t.a]

Jak byliśmy nastolatkami czasem sobie zerknął na jakąs dziewuche, mówił, że ta czy tamta jest ładna itp.oczywiście byłam wtedy bardzo zazdrosna i zwracałam mu uwage, ha żeby było śmiesznie to działało w dwie strony .Teraz po ponad 6 latach, kiedy mamy po te dwadzieścia pare lat sytuacja wyglada zupełnie inaczej.Mój partner nie ma "mani" oglądania się za innymi dziewuchami i komentowania w stylu "podoba mi sie u niej to czy tamto".Kiedy przechodzi koło nas jakaś kobieta np.w krótkiej spódnicy, duzym dekoldem lub wybitnie prowokująca swoim wygladem, popatrzy na nia całkowicie obojetnie bez zadnego "och czy ach" czasem nawet negatywnie skomentuje szepcząc mi do ucha z czego sie poźniej smiejemy.Wiem, że nawet kiedy jest beze mnie inne kobiety go nie interesują.Ale przyznam sie ze czasami sama ogladam się za babkami tak od 30stki bo na młodsze nie zwracam uwagi i mówie Mu: "Patrz F. ale ładna kobita, ma swoje lata a jak się świetnie prezentuje." Wtedy Mój robi taki grymas na buzi i mówi "czy ja wiem , taka sobie" ().

[Momo]

Napisane przez atka83

Też tego nie moge zrozumiec,to jest takie kuszenie albo szczucie waszych tż.Może któregoś dnia stwierdzą,że skoro tak wskazujecie na piękne kobiety,to może mialby szanse u takiej??
Ja dla swojego tz-ta jestem seksi nawet wtedy jak rano się obudze i mam takie rozczochrane włosy.Tak mi jakiś czas temu powiedział po przebudzeniu

Mój mnie widzi taką już 12 lat (ile to poranków? ) i pomimo ,że go tak "szczuję",jeszcze się na żadną nie skusił
Widać,coś w sobie mam

[zizou]

moj sie nie rozglada, nie podziwia. jest za bardzo wpatrzony we mnie
w naszymz wiazku to ja jestem obserwatorka. i to obydwu plci. i pokazuje mojemu TZ te kobiety, ktore moim zdanie sa warte uwagi. co w tym dziwnego? wiem, ze on do zadnej innej nie pojdzie. a obydwoje jestesmy estetami. lubimy ludzi ladnych wiec i ich podziwiamy

[paula78]

Napisane przez sportsmenka86

Dla mnie pokazywanie TŻ-towi, jakie są piękne laski, to sprzeczne dla mnie. To jakby zmusić jego do zdrady. Nie mogę zrozumieć niektórych z Was...

piekna to jestem ja i nikt inny dla mojego TZ -to sie nazwya znanie wlasnej wartosci i cenienie sie.

zmuszenie do zdrady hmm moj jakis oprony jest moze musze przyprowadzic jakas fladre do domu to wtedy mnie zdradzi?



nie rozumiesz bo :
nie masz odpowiedniego faceta
nie znasz siebie
nie podobasz sie sobie
jestes za mloda zeby poznac sens zycia i spraw najwazniejszych.

[slonce00]

Juz chyba mu przeszło takie oglądanie się za każdą "lepszą". Poza tym kiedyś mu powiedziałam, że juśli już się przy mnie ogląda to żeby robił to dyskretniej bo i tak widze Sama też potrafie pokazać zadbaną i piękną kobiete i nie widze w tym nic złego. W końcu ja też mam oczy i wiedzę przystojniaków

[Jula]

Napisane przez Paula78

nie rozumiesz bo :
nie masz odpowiedniego faceta
nie znasz siebie
nie podobasz sie sobie
jestes za mloda zeby poznac sens zycia i spraw najwazniejszych

Paulo, rewelacja!

[manolita]

Nie zakałdam opaski mojemu TŻ na oczy. Jak każdy człowiek < napisałam człowiek , bo mam na myśli obie płcie> lubi patrzeć na coś lub kogoś kto wg. niego jest ładny. Ładne = przyciąganie uwagi.

Trywialnie napiszę - to normalka

Często razem komentujemy to co zaobserwowaliśmy u innych i wcale nie uważam , ze pokazując mojemu TŻ kobietę , która i mnie bardzo się podoba , prowokuję go do zdrady.
Mój chłop ma rozum tam gdzie natura przykazała, nie między nogami , jest dorosły i wie co jest dla niego najważniejsze , co ma wyższą wartość od przelotnego romansu.
Pozostaje też kwestia własnej samooceny. Ja siebie akceptuję, czuję się wartościową kobietą, mój TŻ o tym wie i też tak uważa, więc nie mamy potrzeby zaspokajania swoich popędów płciowych poza naszym związkiem.

[bandziorka007]

[QUOTE=paula78;3037422]haha tos mnie rozsmieszyla ,moj facet to nie pies zeby leciec na kazda kosc ma swoj rozum.pozatym w doroslym zyciu ma sie duzo powazniejsze problemy i sprawy zeby zajmowac sie *******a

Po pierwsze nie powiedzialam ze Twoj maz "jest psem lecacym na kazda kosc" , zapyatalam ogolnie co o tym myslicie i podalam przyklad mojego TZeta ! Pozatym to przewaznie w doroslym zyciu kiedy jak powiedzialas "nie ma czasu zajmowac sie *******ami "najczesciej zdarzaja sie przypadki takowych " psow" ktorzy na kosteczki leca... i kazdy z tych psow rozum jakis ma !Mam 23 lata i to chyba wystarczajaco duzo zeby mowic ze jestem za mloda na milosc ! i bynajmniej nie chodzi o doroslosc jako kwestia wieku ! dziekuje za wypowiedz

[...:::oblabobla:::...]

Napisane przez bandziorka007

DOKLADNIE!!!
A COBYSCIE ZROBILY GDYBY ZA PARE DNI POLECIAL NA LASKE KTORA MU SAME POKAZALYSCIE???

To znaczy jest fałszywy ze nie kochał na prawde. A jeżeli nie kochał, to predzej czy później by to zrobił.Jak nie z tą to inną. A więc co za różnica? Tylko przyspieszone wyjawienie prawdy o takim kolesiu

[atka83]

Napisane przez Jula

Faceci zawsze tak mówią

Ja wiem,czy tak zawsze mówią-tego nie wiem Dla mnie to był komplement,że się mojemu tż-towi podobam,nawet tak z rana,jak jestem nierozgarnięta

Napisane przez Momo

Mój mnie widzi taką już 12 lat (ile to poranków? ) i pomimo ,że go tak "szczuję",jeszcze się na żadną nie skusił
Widać,coś w sobie mam

No najwidoczniej tak jest i chwała mu za to

Wiecie co,ale bym się wkurzyła gdyby mój tż idąc ze mną obrócił się za jakąś laską,dziwnie bym się poczuła.Naszczęście tak nigdy nie zrobił i nie robi

[j_marta31]

Myślę, że gdyby miał zdradzić to zdradziłby, nieważne czy pokazywałabym mu jakieś laski czy nie.

[paula78]

Napisane przez bandziorka007

Po pierwsze nie powiedzialam ze Twoj maz "jest psem lecacym na kazda kosc" , zapyatalam ogolnie co o tym myslicie i podalam przyklad mojego TZeta ! Pozatym to przewaznie w doroslym zyciu kiedy jak powiedzialas "nie ma czasu zajmowac sie *******ami "najczesciej zdarzaja sie przypadki takowych " psow" ktorzy na kosteczki leca... i kazdy z tych psow rozum jakis ma !Mam 23 lata i to chyba wystarczajaco duzo zeby mowic ze jestem za mloda na milosc ! i bynajmniej nie chodzi o doroslosc jako kwestia wieku ! dziekuje za wypowiedz

ale o psie to ja pierwsza powiedzialm wie ct ynie musisz sie tlumaczyc.

mysle ze psy leca na kosteczki w kazdym wieku ,szczegolnie takie psy ktore w domu nie maja tego co potrzebuja i nie sa dojrzali do zycia w rodzinie lub im sie nie chce .

mam dziwne wrazenie ze nie jestes pewna wlasneg zwiazku ze boisz sie nei tyle o skok w bok twojego Tż ale swoj,byc moze przeraza cie zycie takie na serio.

nie wiem ,nie chce w to wnikac.

[Ines1985]

Napisane przez paula78

haha tos mnie rozsmieszyla ,moj facet to nie pies zeby leciec na kazda kosc ma swoj rozum.pozatym w doroslym zyciu ma sie duzo powazniejsze problemy i sprawy zeby zajmowac sie *******ami.

pozatym jelsi chce prosze bardzo droga wolna ,czy myslisz ze normalny facet ,powazny ,dojrzaly ,pewny swoich uczuc ,pragnien jest wstanie poswiecic cos najwazniejszego w zyciu dla kazdej przechodzacej obok?

czy myslisz ze jak mu powiem :"nie gap sie " to uchroni mnie przed zdrada?

Napisane przez Jula

Bandziorko, faceci nie lecą na wszystko, na co patrzą. Zwłaszcza, jak widzą to przypadkiem, gdzieś tam na ulicy. Jeśli Wasi tak maja, to dziwię się, że nie chodzą jak konie z klapkami na oczach w takim razie. No i szczerze współczuję, jesli ktoś musi intensywnie pilnować własnego faceta.


Faceci zawsze tak mówią

Napisane przez Momo

Ja swojemu sama pokazuję ładne dziewczynyA ogląda się jak każdy facet-to u nich normalne

Napisane przez manolita

Nie zakałdam opaski mojemu TŻ na oczy. Jak każdy człowiek < napisałam człowiek , bo mam na myśli obie płcie> lubi patrzeć na coś lub kogoś kto wg. niego jest ładny. Ładne = przyciąganie uwagi.

Trywialnie napiszę - to normalka

Często razem komentujemy to co zaobserwowaliśmy u innych i wcale nie uważam , ze pokazując mojemu TŻ kobietę , która i mnie bardzo się podoba , prowokuję go do zdrady.
Mój chłop ma rozum tam gdzie natura przykazała, nie między nogami , jest dorosły i wie co jest dla niego najważniejsze , co ma wyższą wartość od przelotnego romansu.
Pozostaje też kwestia własnej samooceny. Ja siebie akceptuję, czuję się wartościową kobietą, mój TŻ o tym wie i też tak uważa, więc nie mamy potrzeby zaspokajania swoich popędów płciowych poza naszym związkiem.

W 100% zgadzam się z dziewczynami. Ja tez czasem rozmawiam z TŻ o urodzie innych dziewczyn, nawet mu pokazuję niektóre "perełki" na ulicy. Niby dlaczego ma to prowokowac do zdady?
To zwykla wymiana zdań na temat czyjejś urody. Tak jak rozmawiam o tym z kolezankami, albo jakbym dyskutowala o butach czy filmie.

Trzeba byc potwornie niepewnym siebie, swojego chłopaka i swojego związku, zeby pomyslec ze ukochany poleci na pokazana na ulicy panne. A z resztą - niby jak ją pozniej znajdzie rozwiesi jakies ogłoszenia?

[sportsmenka86]

Napisane przez paula78

nie rozumiesz bo :
nie masz odpowiedniego faceta
nie znasz siebie
nie podobasz sie sobie
jestes za mloda zeby poznac sens zycia i spraw najwazniejszych.

A ja Ci coś powiem: NIE ZNASZ MNIE.
I dlatego jesteś w błędzie.
Ja Was nie rozumiem, ale nie tłumaczcie mi się, to Wasze życie, wasze sprawy.
Ja znam siebie doskonale, a najbardziej swoją wartość.

A na rozmowy o kobietach, która jest piękna, która jest brzydka, zostawiam w relacjach między męźczyznami. Taka typowa męska rozmowa.

Dodam też, że nie zabraniam TŻ - towi patrzenia w stronę innych lasek, dla mnie to jest obojętne. Ale wydaje mi się, że on tego nie robi przy mnie

[kaczorka]

a ja jestem bardzo wrażliwa na ten temat i za każdym razem jak mój tż coś powie o innej lasce zwracam mu uwage, a wynika to z tego, że na swojej drodze spotkałam wielu ****ów i nie chodzi mi o to , że z którymś byłam w związku tylko o takich co mają żony i niby to bardzo się kochają, mają szczęśliwa rodzinę, wiedzą co dla nich w życiu najważniejsze, a później robią głupie propozycje za plecami żon, pomimo, iż wiedzą, że ja też jestem z kimś. Miałam już kilka takich sytuacji. Napewno większość z Was odrazu pomyśli, że to ja prowokowałam, ale ja wiem, że nie ubieram się wulgarnie, czy też wyzywająco i nie prowokowałam swoim zachowaniem, chyba że prowokacją nazwać przytulanie swojego Tż. Ale na szczęscie są jeszcze faceci na tym świecie którze myśla większa głową (takich też spotkałąm )

[Caramella]

Ehh... zabraniając facetowi patrzenia na inne laski próbujecie na siłę zmienić jego naturę a to chyba nie za dobrze?
Jak idziesz z nim ulicą i go upomnisz, że spojrzał na inną to CO TO DA? I tak będzie się patrzył gdy Ciebie nie będzie przy nim, to jest facet i to jest jego natura. Więcej zaufania i mniej chorobliwej zazdrości

I nie pamiętam kto to napisał, bodajże paula78 (nie jestem pewna), że są młode i dlatego tak robią. Ja jestem młoda (mam niecałe 17 lat) i nie zabraniam TŻ patrrzenia na fajne laski, bo mu ufam i sama też czasem spojrze na fajnego faceta, bo? Bo lubie popatrzec na fajne rzeczy , tak samo jak on.

[sportsmenka86]

Napisane przez paula78

nie rozumiesz bo :
nie masz odpowiedniego faceta
nie znasz siebie
nie podobasz sie sobie
jestes za mloda zeby poznac sens zycia i spraw najwazniejszych.

I dodam, paulo78, że takie osądzanie świadczy o tym, że jesteś niedojrzała.

I pamiętaj, NIE ZABRANIAM tż obejrzenia się za innymi dziewczynami, bo tego nie robi.

Niby ja jestem młoda, a ty starsza. Ale pamiętaj wiek nie świadczy o poziomie rozumu. Powiem Ci, że niektóre 28latki są niemądre od 20 latek...

[paula78]

Napisane przez sportsmenka86

A ja Ci coś powiem: NIE ZNASZ MNIE.
I dlatego jesteś w błędzie.
Ja Was nie rozumiem, ale nie tłumaczcie mi się, to Wasze życie, wasze sprawy.
Ja znam siebie doskonale, a najbardziej swoją wartość.

A na rozmowy o kobietach, która jest piękna, która jest brzydka, zostawiam w relacjach między męźczyznami. Taka typowa męska rozmowa.

Dodam też, że nie zabraniam TŻ - towi patrzenia w stronę innych lasek, dla mnie to jest obojętne. Ale wydaje mi się, że on tego nie robi przy mnie

to ,że Cię nie znam nie oznacza ,że jestem w błedzie.

[paula78]

Napisane przez sportsmenka86

I dodam, paulo78, że takie osądzanie świadczy o tym, że jesteś niedojrzała.

I pamiętaj, NIE ZABRANIAM tż obejrzenia się za innymi dziewczynami, bo tego nie robi.

Niby ja jestem młoda, a ty starsza. Ale pamiętaj wiek nie świadczy o poziomie rozumu. Powiem Ci, że niektóre 28latki są niemądre od 20 latek...

kochana ,odebralo mi mowe -po raz pierwszy w zyciu
dziekuje za oswiecenie i zyciowy wykład.

[soniulaaa]

Ja moze na inny temat....ale mam nadzieje ze ktoras z was odpowie mi....Mam taka sprawe.
Na poczatku mojego zwiazku bylo super...zawsze uslyszalam cos milego na swoj temat od TŻ....teraz jest podobnie ale...własnie jest to ale....
strsznie mi sie nie podoba jaki on ejst do innych kobiet(nigdy wczesniej taki nie byl) tzn zawsze strasznie przemily...usmiechniety.. .i zawsze cos musi "zazartowac" - dla mnei to juz czasai nie sa zarty(cos w stylu gadamy razem a on wyskoczy z takim testem ze chetnie poszedl by do mojej kumpeli na noc)...teraz coraz czesciej oglada sie za innymi jak idziemy gdzies razem.Rozmawiałam o tym z nim juz milion arzy ale on za kazdym razem mowi ze ejstes zazdrosna....Co wy o tmy mysliscie??jestem zazdrosna ??ze mi sie takie cos nie podoba((...moze dlatego tak reaguje bo to ja go "zdobyłam" on mnie nigdy nie poderwał.
Czekam na wasze zdania
Buzka

[et-ka]

Napisane przez paula78

kochana ,odebralo mi mowe -po raz pierwszy w zyciu
dziekuje za oswiecenie i zyciowy wykład.

Paula, nie tylko Tobie.
aż się w głos roześmiałam. poważnie