2005-08-19, 07:18 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 235
|
dzieciece marzenia a rzeczywistość
Czy pamiętacie kim chcieliście zostać w przyszłości jak byliście dziecmi, każdy z was myślał pewnie o zawodzie który wykonywał wasz idol najczęsciej mama tata, ale czy z biegiem czasu wszytsko się zmieniło i zapomnieliście o marzeniach sprzed lat.
Ilu z was tu zebranych spełnia swoje marzenia związane z przyszłością zawodową??????a ile osób zmieniło sie (dostosowało do życia) a ile nie pamięta tych marzeń, Jestem ciekaw kim Wy chcieliście zostać jak byliście dziećmi!!!!! |
2005-08-19, 07:26 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
U mnie nic a nic się nie sprawdziło. Chciałam zostać archeologiem badającym szczątki dinozaurów, ale w podstawówce doszłam do wniosku, że nie lubię historii... Wcale.
Później myślałam o kardiologii, ale tylko jako ordynator (ach ta mania władzy). Ta fascynacja została mi po pobycie w szpitalu no i się naoglądałam amerykańskich seriali. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna i z moich dzieciencych planow nici. Ale fajnie było pomarzyć |
2005-08-19, 08:07 | #3 |
Zadomowienie
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Ja zmieniałam moje plany, dotyczące zawodu, który chciałabym wykonywać w przyszłości, średnio co 2 miesiące. Podobnie jak Ilona chciałam być archeologiem, póżniej poetką, malarką, aktorką, dziennikarką, szefem biura turystycznego, barmanką,detektywem, astronautą i ...odkrywczynią (taką jak Krzysztof Kolumb - bez komentarza). No to chyba wszystko... Lista dość solidna, ale o dziwo nie ma na niej przedstawilcieli służby zdrowia, mimo że moja mam jest aemerytowaną pielęgniarką...Jak dla mnie za dużo tam czerwonej, ze wsząd tryskającej mazi, bleee Teraz chce podjąc naukę na akademi ekonomicznej. Zawsze pociągały mnie takie zawody w stylu buissneswomen
__________________
Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. |
2005-08-19, 08:21 | #4 |
Rozeznanie
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
hehe ja dalej jestem dzieciakiem i realizuje swoje szalone pomysly ;]
za dzieciaka jezdzilem dookola miasta "odkrywajac" polne drogi ... teraz jest projekt zwiedzic cala polske ... ;] a pozniej sie obaczy ... |
2005-08-19, 08:30 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Miałyśmy z koleżanką zostać piosenkarkami. Ile żeśmy się naśpiewały do skakanek...
Problem w tym,że nie umiemy śpiewać .
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2005-09-02, 07:42 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
up
|
2005-09-02, 07:58 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: prawie Warszawa ;)
Wiadomości: 85
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Ja chciałam być lekarzem biegającym jak Ci w Ostrym dyżurze i....
chyba będę |
2005-09-02, 08:35 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Jako mała dziewczynka, 6-letnia gdzieś, marzyłam, że zostanę tancerką, a konkretnie baletnicą Rodzice zapisali mnie nawet na naukę tańca towarzyskiego, ale po mniej-więcej 2 latach przygoda z tańcem się skończyła, nie pamiętam juz nawet dlaczego.
Później zapragnęłam kariery muzycznej, ale innego rodzaju- chciałam zostać piosenkarką. Wyłam dniami i nocami (biedni sąsiedzi), rodzice zabrali mnie nawet na egzamin wstępny do szkoły muzycznej (który zdałam), ale znów rozeszło się po kościach i szkoły nawet nie zaczęłam...oj długo miałam o to żal do rodziców. Pod koniec podstawówki wymyśliłam sobie, że zostanę modelką i to jedyne dziecięce marzenie, które udało mi się później spełnić Jako 16-latka wysłałam zdjęcia do paru agencji, miałam kilkanaście sesji, nawet byłam kiedyś na okładceSkończyłam z tym jednak przed maturą, chyba trochę mi się znudziło Teraz czasem wracam do tych dziecięcych marzeń...Nie tańczę już, ale śpiewam w chórze i znów próbuję coś pomodelować. A z dziecięcych marzeń najbardziej chciałabym ocalić tą wiarę, że wszystko jest możliwe...bo chyba gdzieś ją po drodze zgubiłam... |
2005-09-02, 08:55 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 701
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
jak byłam mała chciałam zostać mamą narazie ją nie jestem, ale kiedyś tam pewnie zostanę
a tak nie pamiętam innych marzeń |
2005-09-02, 08:57 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 2 624
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
jak byłam mała to mówilam,ze kiedys będę "mis polonia"wiele mi teraz do mis brakuje,więc moje dziecięce marzenie się nie spełniło i raczej się nie spełni.
|
2005-09-02, 10:21 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
moje dzieciece marzenie sie spelnia.
zawsze ( od kiedy pamietam ) chcialam byc lekarzem. na moje szczescie juz w podstawowce zafascynowala mnie biologia, w LO fascynacja dalej sie ciagnela, polubilam tez fizyke, nie mialam problemow z chemia. jestem na wymarzonym kierunku. czasem ogarniaja mnie watpliwosci czy sie sprawdze w tym zawodzie, czasem mam ochote wywalic index w bloto i juz na uczelnie nie wrocic... nie spelni sie jedynie marzenie o specjalizacji z chirurgii, mimo, ze idac na studia mialam taka "wizje" siebie w przyszlosci. nawet na pierwszym roku z zapalem chodzilam na kolko chirurgiczne ( ktore bylo 'dostepne' dopiero dla studentow 3-4 roku, a studentki nie bylo tam ani jednej prowadzacy podejrzewal mnie o chcec znalezienia meza ). mimo ogromnej facsynacji ta dziedzina, wiem ze fizycznie nie podolam. jako kobieta jestem za slaba |
2005-09-02, 10:25 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Cytat:
Hmmm..w pracy chirurga ficzynie ciężkie jest wielogodzinne operowanie, tak?Przepraszam za naiwne pytanie, ale mnie to bardzo zaciekawiło |
|
2005-09-02, 10:29 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Cytat:
niestety nie dam rady kilka-kilkanascie godzin w pelnym skupieniu stac przy stole do tego 'wymagana' jest sila fizyczna, ktorej nie mam chcialam przelamac stereotyp chirurga- mezczyzny, ale to sie nie uda a 'mala chirurgia' ( zabiegowa) mnie nie interesuje Edytowane przez mskladaczek Czas edycji: 2005-09-02 o 10:32 Powód: literowki |
|
2005-09-02, 10:31 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 6 572
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
chciałam być malarką.
teraz zaczynam właśnie doktorat z ekonomii. co nie przeszkadza mi malować w domku akrylami na papierze impregnowanym lnem. |
2005-09-02, 10:47 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 164
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
och jak ja to dobrze pamiętam...
kiedy chodziłam do przedszkola chciałam zostać przedszkolanką w podstawówce chciałam być nauczycielem klas początkowych, potem psychologiem, potem projektantką mody, nauczycielem plastyki, sekretarką i chciałam iść do liceum chemicznego za to w liceum... najpierw geologiem ( najbardziej fascynowały mnie trzęsienia ziemii), aktorką, potem znowu projektantką mody, i znowu psychologiem. w czwartej klasie wpadłam na świetny pomysł że zostane architektem wnętrz... zrobiłam sobie rok przerwy i... studiuje ekonomie nie mówiąc nic, ale teraz kiedy pracuje jako opiekunka dla dzieci powróciły marzenia o zostaniu przedszkolanką, może się skuszę jeszcze na jakąś pedagogike... o matko, tyle ciekawych zawódów wymyśalałam przez życie a wylądowałam na ekonomii... szkoda |
2005-09-02, 11:05 | #17 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Ja chcialam pracowac ze zwierzetami, wiec w planach byly zoo, cyrk ( ) i weterynaria.
Potem przyszedl czas na archeologie (popularne marzenie ) ale okazalo sie, ze nie lubie histrorii (chiciaz starozytna moge scierpiec ) Potem psychologia, ktora "ciagnie" sie za mna do tej pory, gdybym miala swobodny wybor gdzie isc na studia, wybralabym na pewno psychologie. Ale niestety, nie jestem umyslem scislym, a zeby dostac nie na bezplatne musialabym zdawac na maturze matme albo biologie... Wiec poki co marzenie sie rozmylo. Ale nie wykluczam w przyszlosci studiow zaocznych w szkole prywatnej Teraz chcialabym zostac tlumaczem (to tak na najblizsza przyszlosc po studiach) Kusi mnie praca z nienormowanym czasem pracy, bo zdecydowanie nie jestem slowikiem, tylko sowa I lepiej pracuje mi sie popoludnami, wieczorami... |
2005-09-02, 22:07 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 439
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Ja zawsze chciam byc lekarzem jeszcze wczesniej aktorka, prezenterka telewizyjna, baletnica ()
Niestety moje marzenia sie nie spelnia, poniewaz zamierzam ksztalcic sie w kierunku pedagogicznym |
2005-09-02, 23:01 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Jak byłam mała to chciałam byc ekspedientką. Gdy poszłam do pierwszej klasy szkoły podstawowej to chciałm zostac nauczycielem. Spełniłam swoje marzenie i skończyłam studia pedagogiczne, ale już nie chcę nim być. Ciągle zastanawiam się dlaczego?
|
2005-09-02, 23:15 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: PP
Wiadomości: 42
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
hihi..na innym forum także rzuciłam ten temat
ja zawsze marzylam być pielegniarką ... niestety skończyło się na budownictwie
__________________
|
2005-09-02, 23:21 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Wiolu,a przede mną okres praktyk w szkole podstawowej...Kiedyś jako mała dziewczynka udawałam nauczycielkę szkoląc młodsze rodzeństwo. Teraz zaczynam oswajać się z myślą, że może będę uczyć,chociaż na początku studiów na moim kierunku raczej nastawiałam się na psychologię. Nie wiem jak to się potoczy dalej, ale marzenia z dzieciństwa o byciu aktorką już raczej nie zrealizuję..:P Hmmm pamietam jak po przeczytaniu serii książek detektywistycznych dla dzieci pragnęłam zostać pisarką. Udało mi się skreślić kilka opowiadań,ostatnio to zaniedbuję. I już nie pamiętam kiedy napisałam ostatni wiersz...
|
2005-09-02, 23:35 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Ona1982, jak przeczytałam Twój watek, to pomyślałam, że jesteś spod znaku skorpiona. I nie pomyliłam się. Ja urodziłam się 21.11. Też marzyłam o aktorstwie i napisaniu książki dla nastolatek. Również napisałam kilka wierszy. Jesteśmy pokrewne dusze. Ciekawe co jeszcze nas łączy.
|
2005-09-02, 23:41 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Ja urodziłam się 22.11.1982 Jestem na pograniczu znaków,jeszcze parę godzin i byłabym Strzelcem. Aktorką bywam w domu Wiesz, wciąż pełna jestem jakiś niespełnionych ambicji, ale wielki ze mnie leń.Znaki muszę powiedzieć, że mnie fascynują. Kiedyś podchodziłam do nich raczej sceptycznie. Pamietam jak kolega zrobił mi horoskop urodzeniowy i zgadzał się z moją osobowością. Zaznaczył też w nim, że najodpowiedniejszym partnerem dla mnie i często w ogóle dla Skorpionów jest Koziorożec.Po wielu zawirowaniach trafiłam na takiego To moja druga połówka.A kiedyś na wiele rzeczy patrzyłam w czarnych barwach,wydawało mi się, że spalam się...Teraz w koncu jestem szczęśliwa. Napisz coś jeszcze o sobie...
|
2005-09-02, 23:42 | #24 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Cytat:
poniewaz moja mama, ciocia, wuja, dziadek i babcia sa nauczycielami zawsze pragnelam uczyc dzieci,dziadek zalwil mi dziennik i eh przez 10 lat zdazylam juz "uczyc" :historii, wosu, dzieci z podstawowki, polskiego, matematyki, wfu oj moje marzenia... dzis nie chce byc nauczycielem, chociaz zainteresowania "wykladanymi" przeze mnie przedmiotami zostaly ide raczej w kierunku dziennikarstwa , public relations... chcialabym powrocic do tych dzieciecych lat. doslownie bylo kolorowo. |
|
2005-09-02, 23:55 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Cytat:
|
|
2005-09-03, 08:00 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
rozpoczołem watek a sam nic nie napisałem
a więc jak byłem małym dzieckiem chciałem iść do wojska, pozniej jednak zmieniłem całkowicie swoje poglady i az nie mozliwe mysłalem o powołaniu sie na ksiedza jednak szybko to znikneło gdy dostałem pierwsza konsole do gier znanego pegazusa chciałem pracować przy komputerach niestety jak ojciec wyladaowałem w ochronie, chociaz myslałem od dziecka ze musi byc fajnie tropic przestepcow, przesłuchiwac swiadkow, robic wizje lokalne itd cała praca detektywa i dalej chce zostac detektywem i do tego daze w tym roku bede zdawał licencje detektywa i zobaczymy jak to dalej sie potoczy. lubie dresczyk emocji strachu wiecej adrenaliny dlatego mysle ze pozostane i w ochronie i bede tylko czasem pracowal jako detektyw chyba ze trafie do wojska czy policji tylko ze tam juz nie jest jak kiedys |
2005-09-03, 09:19 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
pierwsze co pamietam, to chcialam byc malarka potem aktorka i piosenkarka czyli ciagnelo mnie do sztuki od zawsze w podstawowce pyskowalam duzo nauczycielom, wiec czesto mi mowiono, ze powinnam byc prawnikiem, wzielam sobie do serca i pol podstawowki bylam przekonana, ze pojde na prawo
w liceum marzylam o byciu socjologiem, filologiem (francuski lub polski), psychologiem... ale entuzjazm slabl i z wiekiem coraz mniej wiedzialam, co chce robic... az dotarlam do absolutnego niebytu i nieiwedzy (rzeczywistosc - stan obecny) |
2005-09-03, 11:24 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Ja pamiętam, że jednym z moich dziecięcych marzeń dotyczących przyszłego zawodu było bycie lekarzem . Dość długo się to u mnie utrzymywało. Zupełnie nie przejmowałam się tym, że nie mogę patrzeć na krew ani na jakieś operacje bo odrazu robi mi się słabo. Myślałam, że jak wydorośleję to takie obawy same miną .
Potem jednak coraz bardziej nie lubiłam w szkole biologii i jakoś te plany wyleciały z głowy. Pamiętam też jak będąc w szkole podstawowej marzyłam o byciu piosenkarką. Z koleżankami założyłyśmy zespół, na przerwach w szkole śpiewałyśmy jakieś piosenki, a w domu nagrywałyśmy się na stary magnetofon . Rety to były czasy . Niestety to marzenie się też nie spełniło i nie spełni bo brak mi głosu odpowiedniego do wykonywania tego zawodu .
__________________
Korzystaj z czasu póki czas! |
2005-09-16, 13:54 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 65
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
A ja od zawsze chciałam byc tylko jednym - aktorką I to nie taką telenowelową ale teatralną. Już w pierwszej klasie podstawówki mówiłam,że będę grać w tearze Od 4 klasy zaczęłam coś robić w tym kierunku - ilez ja konkursów recytatorskich zwiedziłam (nieźle mi szło,nawet mnie docenionano), kólka teatralne, w zeszłym roku studium w soboty i niedziele. I to ostatnie doświadczenie wspominam najlepiej - cudowni ludzie, a poza tym bardzo się rozwinęłam,jakby "pokonałam" większość barier psychicznych Choć nie wszystkie Żałuję,że w tym roku nie mam na tyle kasy,żeby dalej się tam rozwijać
Szczerze mówiąc nie wiem co zrobię, jeśli nie powiedzie mi się na egzaminach Chciałabym próbowac do skutku,tylko nie wydaje mi się,żeby moja rodzina miała takie same pragnienia |
2005-09-16, 14:42 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 28 615
|
Dot.: dzieciece marzenia a rzeczywistość
Gdy dorośli pytali mnie kim chcę zostać w przyszłości to zawsze z wielką dumą w głosie mówiłam, że stewardessą. Jakoś jeszcze przez podstawówkę ciągnęło się za mną to moje marzenie. Chodziłam nawet na prywatne lekcje języka angielskiego - w szkole miałam francuski. Potem odmarzyła mi się podniebna praca i chciałam być nauczycielką języka angielskiego. Ale... na studia filologiczne się nie dostałam...
Edytowane przez cypressangel Czas edycji: 2009-09-23 o 20:31 |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:19.