Offtopowe zapuszczanie cz. VI - zapuszczalskie w akcji!

[motylek1007]

Napisane przez blondyna789

ja myślę, że dojdą Twój Tż będzie miał miłą niespodziankę na dobry początek tygodnia

juz nie, bo wie ze mu cos przelałam, ale nie wie ze bedzie mial taki tytul przelewu

Napisane przez Magdzia94

Spr. zaliczony na 5
.

no widzisz zdolniacho

[legallybrunette]

jest w stanie mi któras z was wyjasnic roznice miedzy popytem a ilością popytu? bo sie zablokowalam w tym miejsu... nie wiem kiedy bedzie rósŁ popyt a kiedy wielkosc popytu

[mOna01]

Napisane przez legallybrunette

jest w stanie mi któras z was wyjasnic roznice miedzy popytem a ilością popytu? bo sie zablokowalam w tym miejsu... nie wiem kiedy bedzie rósŁ popyt a kiedy wielkosc popytu

Na wielkość popytu wpływa tylko czynnik cenowy, na popyt (funkcję popytu) wszystkie czynniki pozacenowe. W pierwszym przypadku zmienia się tylko położenie punktu na krzywej popytu, a w drugim położenie krzywej się zmienia

[legallybrunette]

Napisane przez mOna01

Na wielkość popytu wpływa tylko czynnik cenowy, na popyt (funkcję popytu) wszystkie czynniki pozacenowe. W pierwszym przypadku zmienia się tylko położenie punktu na krzywej popytu, a w drugim położenie krzywej się zmienia

mona love U dziekuje

juz kumam, szkoda ze nauczyciele tak nie mowią tylko podyktowali do kazdego definicje na pol strony slowami nie do skumania dla normalnego czlowieka i ucz się !

[piotrkowalolitka]

a ja laduje zdjecia do albumu. Mozna patrzec ale bierzcie pod uwage ze jestem poczatkowa wlosomaniaczka
a zaraz wychodze do kolezanki na ploty

[Magdzia94]

Kazda z nas miała swój począteK Zobac jakie bedziesz miec włosy za pól roku

[motylek1007]

teraz mam mieszane uczucia, co do prostownicy tzn nie chce zepsuć efektu jako tako ladnych wlosów nad którymi pracowalam

[legallybrunette]

Napisane przez motylek1007

teraz mam mieszane uczucia, co do prostownicy tzn nie chce zepsuć efektu jako tako ladnych wlosów nad którymi pracowalam

wydaje mi sie że raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ważne żeby użyć czegoś przed, juz teraz jest pelno kosmetyków które zapobiegają uszkadzaniu wlosow podczas prostowania, no i przede wszystkim dobra prostownica

[blondyna789]

ja na razie raz użyłam jedno użycie nie spieprzy włosów. więc się nie martwię wszystko z umiarem
kurde, umrę z głodu albo zjem princessę a co mi tam

[motylek1007]

Napisane przez legallybrunette

wydaje mi sie że raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ważne żeby użyć czegoś przed, juz teraz jest pelno kosmetyków które zapobiegają uszkadzaniu wlosow podczas prostowania, no i przede wszystkim dobra prostownica

zgłosilam sie do testowania, wiec nie mam wyjścia teraz. Oczywiscie używam czegos to termoochrony.
Szkoda ze moje wlosy sa oporne i przy 160 stopniacj efekt znikomy, przy 180 lepszy ale na chwile dzis chyba zaczne od 200

a jak uzywam prostownicy automatycznie musze uzywac suszarki, bo nie zdązą mi wyschnąc wlosy samodzielnie, jednak po cichu czuje sie rozgrzeszona, bo regulamin kaze testowac

[jyyli]

Ja właśnie wróciłam do domu. Ależ jestem wkurzona. Aż jem drugi pasek czekolady, chociaż miałam ograniczać

[blondyna789]

regulamin, ah ten regulamin...

kurde na analizie składów czytałam, że jedwab Joanny jest taki se przejrzałam różne płyny do prostowania i póki co dupa...

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez jyyli

Ja właśnie wróciłam do domu. Ależ jestem wkurzona. Aż jem drugi pasek czekolady, chociaż miałam ograniczać

co się dzieje?

[Asia19x]

Napisane przez piotrkowalolitka

a ja laduje zdjecia do albumu. Mozna patrzec ale bierzcie pod uwage ze jestem poczatkowa wlosomaniaczka
a zaraz wychodze do kolezanki na ploty

Spokojnie, każda z nas miała swój początek, ja na włosomaniactwo cierpię od tamtej zimy, od marca zaczęłam ostro o nie dbać
generalnie uważam, że masz ładne włoski.

[motylek1007]

Napisane przez blondyna789

kurde na analizie składów czytałam, że jedwab Joanny jest taki se przejrzałam różne płyny do prostowania i póki co dupa...

a ja zylam w przekonaniu ze jedwab joanny to jedwab i nie ma nic wspólnego z termoochroną mam go co prawda i chwalę, ale daje na wilgotne wlosy i to wszystko.
Do prostowania mam hot lis i jakis sprawy GA.MA. Spray o tyle mnie wkurza, ze daje sie go za suche włosy tzn psyka i musze potem czekac az sie wchłonie

[jyyli]

Napisane przez blondyna789

co się dzieje?

Jakiś czas temu w szkole, do kolegi na przerwie powiedziałam bardzo straszne słowo "za***iście". Poszłam kawałek dalej i jakaś nauczycielka z całej siły szarpnęła mnie za włosy i kazała napisać imię, nazwisko i klasę. Wpisała mi uwagę do dziennika. Oczywiście powiedziałam wychowawcy co przy okazji zrobiła (naruszyła moją nietykalność cielesną. No bo nie życzę sobie żeby obca kobieta mnie szarpała za włosy). On powiedział, że ok, pogada z nią, umówił się z moją mamą na spotkanie.
Dzisiaj poszłam do niego, żeby powiedzieć, że moja mama jednak nie przyjdzie (bo oczywiście ja i tak miałabym po tym problemy). A on stwierdził, że to dobrze, bo rozmawiał z tą nauczycielką i ona powiedziała mu, jak było naprawdę, że ja niby kłamałam.

No ja już nie wiem, co mogę teraz zrobić. Byłam u niego tylko dlatego, że wychowawca powinien mnie bronić. Do pani pedagog nie idzie się dostać i nie wiem, czy iść do dyrektorki z tym. Ale jeśli nie pójdę, to będzie znaczyło, że za najmniejsze przewinienie nauczyciel ma prawo łamać moje prawa człowieka.

[Narek]

Napisane przez blondyna789

laudik, dawaj link pomyślimy o tym razem

dziewczyny, wiem, że to nie ładnie się chwalić, ale normalnie muszę... muszę, bo dostałam się na studia podyplomowe !!!! właśnie dzwonił do mnie koleś z uniwerku i pytał czy dalej jestem zainteresowana, bo jeśli tak, to wpisuje mnie na listę !!! (w pierwotnej wersji się nie dostałam) tak się cieszę, że chyba zaraz zawału dostanę

Gratulacje

Madziu, również gratuluję
Jyyli, ma nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży

[Asia19x]

Napisane przez otako

Chyba też sobie zamówie na allegro litrowego Może na spółkę z jakąś koleżanką, wtedy wyjdzie trochę taniej. I jak mi nie podpasuje, to się nie będę męczyła z taką ogromną ilością

We dwie zawsze taniej wychodzi to fakt
ja już z niecierpliowoscią czekam aż mój Kallos'ek przyjdzie i mam nadzieje, ze moje fale będą zadowolone

[mOna01]

Napisane przez jyyli

Jakiś czas temu w szkole, do kolegi na przerwie powiedziałam bardzo straszne słowo "za***iście". Poszłam kawałek dalej i jakaś nauczycielka z całej siły szarpnęła mnie za włosy i kazała napisać imię, nazwisko i klasę. Wpisała mi uwagę do dziennika. Oczywiście powiedziałam wychowawcy co przy okazji zrobiła (naruszyła moją nietykalność cielesną. No bo nie życzę sobie żeby obca kobieta mnie szarpała za włosy). On powiedział, że ok, pogada z nią, umówił się z moją mamą na spotkanie.
Dzisiaj poszłam do niego, żeby powiedzieć, że moja mama jednak nie przyjdzie (bo oczywiście ja i tak miałabym po tym problemy). A on stwierdził, że to dobrze, bo rozmawiał z tą nauczycielką i ona powiedziała mu, jak było naprawdę, że ja niby kłamałam.

No ja już nie wiem, co mogę teraz zrobić. Byłam u niego tylko dlatego, że wychowawca powinien mnie bronić. Do pani pedagog nie idzie się dostać i nie wiem, czy iść do dyrektorki z tym. Ale jeśli nie pójdę, to będzie znaczyło, że za najmniejsze przewinienie nauczyciel ma prawo łamać moje prawa człowieka.

Ale sucz Jyyli bądź twarda, ja nie toleruję chamstwa wobec siebie i nigdy na takie zachowanie nie przymykałam oka. Wiem że wiele osób uważa nauczycieli za wielkie autorytety z którymi się nie dyskutuje, ale ja bym poszła do tej babki i powiedziała jej wprost, że wiecie obie co zrobiła i że jeśli nie przestanie się Ciebie czepiać to tylko dla niej się to źle skończy. Masz kogoś kto to widział?

[Asia19x]

Napisane przez jyyli

Jakiś czas temu w szkole, do kolegi na przerwie powiedziałam bardzo straszne słowo "za***iście". Poszłam kawałek dalej i jakaś nauczycielka z całej siły szarpnęła mnie za włosy i kazała napisać imię, nazwisko i klasę. Wpisała mi uwagę do dziennika. Oczywiście powiedziałam wychowawcy co przy okazji zrobiła (naruszyła moją nietykalność cielesną. No bo nie życzę sobie żeby obca kobieta mnie szarpała za włosy). On powiedział, że ok, pogada z nią, umówił się z moją mamą na spotkanie.
Dzisiaj poszłam do niego, żeby powiedzieć, że moja mama jednak nie przyjdzie (bo oczywiście ja i tak miałabym po tym problemy). A on stwierdził, że to dobrze, bo rozmawiał z tą nauczycielką i ona powiedziała mu, jak było naprawdę, że ja niby kłamałam.

No ja już nie wiem, co mogę teraz zrobić. Byłam u niego tylko dlatego, że wychowawca powinien mnie bronić. Do pani pedagog nie idzie się dostać i nie wiem, czy iść do dyrektorki z tym. Ale jeśli nie pójdę, to będzie znaczyło, że za najmniejsze przewinienie nauczyciel ma prawo łamać moje prawa człowieka.

Współczuję, mam nadzieje, że bedzie dobrze
Musisz to zgłosić! Musisz!!

[201607180946]

Napisane przez jyyli

Jakiś czas temu w szkole, do kolegi na przerwie powiedziałam bardzo straszne słowo "za***iście". Poszłam kawałek dalej i jakaś nauczycielka z całej siły szarpnęła mnie za włosy i kazała napisać imię, nazwisko i klasę. Wpisała mi uwagę do dziennika. Oczywiście powiedziałam wychowawcy co przy okazji zrobiła (naruszyła moją nietykalność cielesną. No bo nie życzę sobie żeby obca kobieta mnie szarpała za włosy). On powiedział, że ok, pogada z nią, umówił się z moją mamą na spotkanie.
Dzisiaj poszłam do niego, żeby powiedzieć, że moja mama jednak nie przyjdzie (bo oczywiście ja i tak miałabym po tym problemy). A on stwierdził, że to dobrze, bo rozmawiał z tą nauczycielką i ona powiedziała mu, jak było naprawdę, że ja niby kłamałam.

No ja już nie wiem, co mogę teraz zrobić. Byłam u niego tylko dlatego, że wychowawca powinien mnie bronić. Do pani pedagog nie idzie się dostać i nie wiem, czy iść do dyrektorki z tym. Ale jeśli nie pójdę, to będzie znaczyło, że za najmniejsze przewinienie nauczyciel ma prawo łamać moje prawa człowieka.

ja bym poszła do wychowawcy razem z mamą i wyjaśniła całą sytuację

[Asia19x]

jyyli zaden nauczyciel nie ma prawa traktować tak ucznia, brak mi słów, dlatego jak najprędzej musisz to zgłosić, nie możesz jej tego darować, co za...!!!!

[jyyli]

Napisane przez mOna01

Ale sucz Jyyli bądź twarda, ja nie toleruję chamstwa wobec siebie i nigdy na takie zachowanie nie przymykałam oka. Wiem że wiele osób uważa nauczycieli za wielkie autorytety z którymi się nie dyskutuje, ale ja bym poszła do tej babki i powiedziała jej wprost, że wiecie obie co zrobiła i że jeśli nie przestanie się Ciebie czepiać to tylko dla niej się to źle skończy. Masz kogoś kto to widział?

Tak, widziała to moja przyjaciółka. Ja bym broniła swoich racji, tylko boję się, że to ja potem będę mieć przechlapane, miałam parę takich sytuacji w życiu i zawsze kończyło się tak samo.
W szkołach najwidoczniej nie obowiązuje ani konstytucja, ani prawa człowieka, ani nic innego. Tam żadnego uszczerbku na zdrowiu nie doznałam, ale żeby jeszcze tak perfidnie zarzucać mi kłamstwo?
Chyba pójdę do pani pedagog z tym, mamy świetną, która na pewno mi uwierzy, zna mnie i wie, że ja nie kłamię.

[mOna01]

Napisane przez jyyli

Tak, widziała to moja przyjaciółka. Ja bym broniła swoich racji, tylko boję się, że to ja potem będę mieć przechlapane, miałam parę takich sytuacji w życiu i zawsze kończyło się tak samo.
W szkołach najwidoczniej nie obowiązuje ani konstytucja, ani prawa człowieka, ani nic innego. Tam żadnego uszczerbku na zdrowiu nie doznałam, ale żeby jeszcze tak perfidnie zarzucać mi kłamstwo?
Chyba pójdę do pani pedagog z tym, mamy świetną, która na pewno mi uwierzy, zna mnie i wie, że ja nie kłamię.

Idź do pedagog, a babie nie odpuszczaj. Dobrze, że masz świadka podejrzewam że dyrektor w obawie przed jakimiś "szopkami" będzie robił co może żeby to się nie rozniosło, ale dopilnuj żeby zostało potwierdzone że faktycznie naruszyła Twoją nietykalność osobistą i niech się przyzna i przeprosi.

I to jeszcze za włosy!!!!!

[legallybrunette]

Napisane przez mOna01

Idź do pedagog, a babie nie odpuszczaj. Dobrze, że masz świadka podejrzewam że dyrektor w obawie przed jakimiś "szopkami" będzie robił co może żeby to się nie rozniosło, ale dopilnuj żeby zostało potwierdzone że faktycznie naruszyła Twoją nietykalność osobistą i niech się przyzna i przeprosi.

I to jeszcze za włosy!!!!!

tak samo pomyslalam od razu

[jyyli]

No gdyby mnie złapała za ramię, to nie byłoby sprawy I myślę, że gdyby nie zarzucała mi kłamstwa, sama kłamiąc i gdyby wychowawca jej nie uwierzył, też by sprawy nie było.

[blondyna789]

Napisane przez jyyli

Jakiś czas temu w szkole, do kolegi na przerwie powiedziałam bardzo straszne słowo "za***iście". Poszłam kawałek dalej i jakaś nauczycielka z całej siły szarpnęła mnie za włosy i kazała napisać imię, nazwisko i klasę. Wpisała mi uwagę do dziennika. Oczywiście powiedziałam wychowawcy co przy okazji zrobiła (naruszyła moją nietykalność cielesną. No bo nie życzę sobie żeby obca kobieta mnie szarpała za włosy). On powiedział, że ok, pogada z nią, umówił się z moją mamą na spotkanie.
Dzisiaj poszłam do niego, żeby powiedzieć, że moja mama jednak nie przyjdzie (bo oczywiście ja i tak miałabym po tym problemy). A on stwierdził, że to dobrze, bo rozmawiał z tą nauczycielką i ona powiedziała mu, jak było naprawdę, że ja niby kłamałam.

No ja już nie wiem, co mogę teraz zrobić. Byłam u niego tylko dlatego, że wychowawca powinien mnie bronić. Do pani pedagog nie idzie się dostać i nie wiem, czy iść do dyrektorki z tym. Ale jeśli nie pójdę, to będzie znaczyło, że za najmniejsze przewinienie nauczyciel ma prawo łamać moje prawa człowieka.

jyyli, kochana... kiedyś pewnie bym sobie odpuściła, ale z perspektywy czasu żałuję, że byłam pobłażliwa jak jakiś nauczyciel sobie pozwalał na złe traktowanie uczniów. choćby słowne. na Twoim miejscu bym nie odpuściła, chociażby dlatego, że nauczyciel ma dawać przykład, a jaki przykład daje ta kobieta? nie dość, że szarpie Cię za włosy (aż krew mi się gotuje, bo niby co to kur.... ma być?) to jeszcze kłamie. mogła Cię zawołać i zwrocić uwagę. zapytaj się dyrektora albo pedagoga, czy ich zdaniem to jest odpowiednie zachowanie nauczycielki, czy po prostu to jest anarchia i możesz na przerwie podejść i strzelić jej w pysk, bo krzywo patrzy niech się dyrektor ustosunkuje jakoś. poza tym ja bym otwarcie powiedziała, że nauczycielka jest bezczelna i brakuje jej odwagi cywilnej by przyznać się do winy

Napisane przez Narek

Gratulacje

Madziu, również gratuluję
Jyyli, ma nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży

dziękować

dobra, spadam do domu bo już prawie nadgodziny trzaskam

[Magdzia94]

Napisane przez jyyli

Jakiś czas temu w szkole, do kolegi na przerwie powiedziałam bardzo straszne słowo "za***iście". Poszłam kawałek dalej i jakaś nauczycielka z całej siły szarpnęła mnie za włosy i kazała napisać imię, nazwisko i klasę. Wpisała mi uwagę do dziennika. Oczywiście powiedziałam wychowawcy co przy okazji zrobiła (naruszyła moją nietykalność cielesną. No bo nie życzę sobie żeby obca kobieta mnie szarpała za włosy). On powiedział, że ok, pogada z nią, umówił się z moją mamą na spotkanie.
Dzisiaj poszłam do niego, żeby powiedzieć, że moja mama jednak nie przyjdzie (bo oczywiście ja i tak miałabym po tym problemy). A on stwierdził, że to dobrze, bo rozmawiał z tą nauczycielką i ona powiedziała mu, jak było naprawdę, że ja niby kłamałam.

No ja już nie wiem, co mogę teraz zrobić. Byłam u niego tylko dlatego, że wychowawca powinien mnie bronić. Do pani pedagog nie idzie się dostać i nie wiem, czy iść do dyrektorki z tym. Ale jeśli nie pójdę, to będzie znaczyło, że za najmniejsze przewinienie nauczyciel ma prawo łamać moje prawa człowieka.

O nieeee co za baba ZA WŁOSY.


A tak na poważnie to nie odpuszczaj sobie, zgłoś to.

[Nerchie]

jak nie to zgłoś to rzecznikowi praw ucznia. i po robocie, nieodpuszczaj.

[jyyli]

Napisane przez Nerchie

jak nie to zgłoś to rzecznikowi praw ucznia. i po robocie, nieodpuszczaj.

Nie odpuszczę.
Rozmawiałam z mamą i ona stwierdziła, że pójdzie do wychowawcy, ale na zabraniu, za 2 tygodnie. Naprawdę, nie ma to jak wsparcie rodziców. Jak zostałam pobita w gimnazjum i prosiłam, żeby zgłosić na policję, to stwierdzili, że jestem w 3 klasie, więc potrzebuję spokoju i że teraz jest tak samo. A ja nie wiem, jak mam zachować spokój, jak boję się pójść do szkoły, bo widocznie każdy nauczyciel ma prawo mnie dotknąć gdzie chce. I kiedy wszyscy nauczyciele mają mnie za mściwą kłamczuchę.

Pójdę jutro do pani pedagog i może ona coś wymyśli. Ale najgorzej w tej sytuacji boli mnie to, że wychowawca, którego zadaniem jest bronienie mnie, jeszcze bardziej mnie pogrąża.

[princess_m]

ja tez bym nie darowala i to jeszcze za wlosy najlepiej isc do pedagog i moze jeszcze z kolezanka wy 2 a ona tylko 1chociaz przewaznie wierza nauczycielowi a nie uczniowi u mnie kiedys na studiach byla informacja ze sie zbieramy gr wykladowa i idziemy do jakiegos tam szpitala pomagac dzieciom i tak 70 osob do szkoly poszlo a tu sie okazalo ze wykladowca nie przyszedl to my na kartce wpisalysmy sie ze bylysmy (zeby nie miec nieobecnosci) i rozeszlismy sie do domu na nastepny dzien sie okazalo ze:1. 30 osob poszlo z wykladowca - bo umowili sie pod szpitalem a nikt nie raczyl nas poinformowac 2. karka zniknela 3. karka ktora zniknela byla napisana przez przyjaciolke pani dr ktora u nas sie nie zjawila 4. i ta pani dr nie uwierzyla nam 70 osobom ze jednak bylismy w szkole tylko swojej przyjaciolce ktora powiedziala ze zadnej kartki nie napisala a oprocz nas 70 byla jeszcze sprzataczka ktora potwierdzila nasza wersje ale oczywiscie wielka pani dr nie uwierzyla ;/ i wez tu znajdz sprawiedliwosc ze sie nie wierzy 70 osobom ktore taka sama wersje daja ;/