dołek

[maja281]

Co robicie jak macie dołek.
[img]icons/icon35.gif[/img]
maja281

[Dorotka.R]

Jem ulubioną czekoladę, robię zakupy (najlepiej kosmetyki typu kremiki, mleczka - generalnie pielęgnacyjne), piję kawę albo najnormalniej w świecie idę spać.
Pomyśl Maju, że dziś już czwartek, czyli jutro piątek, a jak piątek to weekend i można coś ciekawego wykombinować, pogoda pewnie dopisze.
[img]icons/icon33.gif[/img] Uszy do góry!
Do

[Ofelia]

Dla mnie też najlepsza i najbardziej niezawodna jest czekolada, zaraz po niej zakupy i telefoniczne ploteczki, dobra lektura (poezja), ulubiona muzyka, a w taką pogodę jak dziś - wygrzewanie się na słonku (z umiarem oczywiście).

[Wioletta]

1. nastawienie pozytywne !!! (bynajmniej starac sie nie dolowac sie bardziej)
2. czekoladki- duuuzo
3. zakupki (ciuszki,kosmnetyki)
4. rozmowa z przyjaciolka
5. spotkania ze znajomymi
6. kapiel w wannie pelnej piany + czsopisma kobiece(duuuzo)
7. zmiana np. fryzurki, wizyta u kosmetyczki
8. spanko w wygodnym lozeczku
i wiele wiele innych to wszystko zalezy czego ten nieszczesny dolek dotyczy.
jesli np. wiem ze juz nie moge na siebie patrzec uwazam ze jestem brzydka ze cos musze w sobie zmienic - to to robie.
jesli np mam problemy srrcowe poklocilam sie z mezem najczesciej po prostu musze sie wygadac.

TOBIE zycze wypracowania swojego sposobu.
POZDROWIONKA

[Annmi]

Absolutnie zgadzam się z przedmówczyniami, że najlepsza na dołek jest czekolada. Dodaję jeszcze lody [img]icons/icon10.gif[/img]

Niestety - idą w biodra. (jak miałam 20 lat to mogłam się tak pocieszać bez obaw i dalej ważyłam 48 kg - teraz nie ma lekko)

Zakupy są świetne - pochodzic po sklepach, kupić nowy ciuch lub kosmetyk (jesli oczywiście przyczyną chandry nie są braki finansowe) [img]icons/icon23.gif[/img]

Kawa lub winko z koleżanką też dobrze robią.

A KSIĄŻKA - uwielbiam czytać książki - i robią mi bardzo dobrze. Niestety czytając je zapomianam o całym świecie.... [img]icons/icon33.gif[/img]

[guest]

Mnie najbardziej pomagają:
a) zmiana koloru włosów gdy czuję się brzydka i zaniedbana,
b) coś słodkiego gdy to są zwykłe smuteczki,
c) dobra książka lub film w przypadku braku idei i "ogólnego rozbicia"
d) pogaduszki z qumpelką jeśli są to sprawy sercowe

Uszy do góry !!! jutro pewnie nie będziesz pamiętać, że miałaś chndrę....

[guest]

Mnie najlepiej robią zakupy (jakiś ciuch albo kosmetyk), ale nie zawsze jest na to kasa, więc tradycyjnie oddaje głos na czekoladę (niezastąpioną przy każdym nastroju), jakiś dziwny serial lub telenowela w telewizji (choćby jeden odcinek - a od razu widać, że nasze problemy to pestka), lekka książka lub po prostu leżenie brzuchem do góry - ale to ostatnie wzmaga myślenie o problemach, więc może lepiej np posprzątać [img]icons/icon12.gif[/img]

[AGNIECHAH]

Mi zawsze pomaga czekolada-najlepiej milka-uwielbiam, łóżeczko i kłderka albo sex z mężem(to zawsze przywraca mi dobry humor)
Zgadzam się z Wiolettą że sposób na dołka trzeba sobie wypracować.
Uszy do góry
Pozdrawiam
AGNIECHAH
PS.Chwilowo mam małą załamkę -jutro bronie licencjata- A JA PRZECIEŻ NIC NIE UMIEM co ja im powiem?

[guest]

Kup po czekoladzie, jak im się poprawi humor to może zaliczą [img]icons/icon12.gif[/img]
a tak poważnie, to nie jest to takie straszne, jak dla mnie matura była jednak gorsza...
jaki kierunek ?

[Wioletta]

"wlasnie mi sie przypomnialo ze wszystko zapomnialam"
- ja tak kiedys na egz powiedzialm i sie smiali - ZDALAM
cos tam wydukalam

[AGNIECHAH]

fizyka-informatyka
trzymajcie za mnie jutro kciuki
dam znac jak mi poszło chyba że sie totalnie załamie zjem 100kilo czekolady i nie będe mogła podejśc do kompa [img]icons/icon7.gif[/img]

[Twitty]

Cześć! Na pocieszenie napiszę Ci,że jak w listopadzie broniłam magistra to szłam ze świdaomością,że mój promotor mnie po prostu nienawidzi.Nie wiem dlaczego się na mnie uwziął i dlatego byłam prawie pewna,że mnie obleje.Wszystko poszło gładko a on nawet nie był złośliwy-przy świadkach nie mógł.Poza tym ocena z obrony to jakaś 1/4 ogólnej oceny więc możesz być spokojna.Trzymam kciuki! [img]icons/icon7.gif[/img]

[Wioletta]

[img]icons/icon25.gif[/img] zdasz zobaczysz
a potem oblejemy [img]icons/icon20.gif[/img]

[DominikaS]

Lacze sie w bolu... Mam jutro i pojutrze egzamin z makijazu, w wypozyczalni kostiumow jest inwentaryzacja, nie mam wszystkich notatek, mam tez przez te dwa dni zajecia i wlasnie wrocilam do domku z szalenczego poszukiwania czegos do "kleopatry", musze sie nauczyc teorii, zafarbowac buty, ktorych najpierw musze poszukac w zawalonym wszystkim garazu, nie mam pojecia co jej wloze na glowe....
Wlasnie dostalam telefon ze mi modelka odpadla na jutrzejsze zajecia...
Zadzwonie do Was w poniedzialek...[img]icons/icon7.gif[/img]
Trzymajcie sie i nie miejcie dolkow))

[guest]

Ja teraz też mam coś w rodzaju dołka. Budzę się ok. 14.00, a jak obudzę się wcześniej to znowu idę spać. Cały dzień nic nie robię tylko siedzę w internecie i oglądam MTV po niemiecku. W mojej kochanej szafie nie ma nic w czym można byłoby się pokazać na ulicy (patrzcie, a 5 dni temu miałam jeszcze mnóstwo takich ubrań [img]icons/icon12.gif[/img], jak to się człowiekowi szybko nudzą różne rzeczy). Chyba będę się musiała wybrać do Warszawy w przyszłym tygodniu po jakieś większe zakupki. Pozdrawiam Niciolek

[guest]

ja od tygodnia chodze z głową w chmurach,niedostępna dla otoczenia,zaczynam wątpić w miłość mojego życia bo poznałam kogoś innego.mam wielki problem bo mój chłopak chce sie oświadczyć,ma wielkie plany na przyszłość a mi nic sie nie chce.chodze z głową w chmurach i myśle o pewnym facecie który do tego mieszka w Brazyliichyba zwariowałam!!!!!

[guest]

Chyba tak...

[guest]

a jednak zwariowałam wiedziałam!!!ale cóż to wariactwo jest silniejsze ode mnie.nie potrafie sie z tego wydostać.mam wyrzuty sumiienia jak patrze na mojego wspaniałego chłopaka.jesteśmy razem 3 lata i przez ten cały czas świata poza nim nie widziałam.a teraz prosze(

[Mgiełka]

No to możemy podać sobie ręce. Tylko, że moja sytuacja trwa trochę dłużej. I tak sobie trwa i trwa. A ja nie potrafię nic zrobić. Totalna ze mnie idiotka, jak widać [img]icons/icon9.gif[/img].

[Tuchajbej]

Juz chyba byl podobny watek ,ale co tam..faktycznie ta czekolada jest dobra tylko co sie dzieje potem to juz drobiazg

Spotykam sie z przyjaciolmi,czytam ksiazki czasami nawet jakies babskie czasopisma i slucham ulubionej muzy..

[Lovisa]

Trochę stary ten wątek Wątpię, czy ten "dołek" sprzed 3 lat jest aktualny.

[monyczkaaa]

chciałam napisać to samo. tzn o tym, ze wątek jest bardzo stary i czy jest sens go wyciągać?

[Tuchajbej]

ehh moze i macie racje ,tylko ta godzina..dobra nie odnawiajmy go ,bo calkiem sie 'zadolkuje'