Jak ruszacie na górce?

[annasuwalska]

Witajcie, prawo jazdy mam od października, ale do tej pory jeździłam raczej niewiele.
Niedawno kupiłam auto i zaczęłam kursować .

Wszystko byłoby w miarę dobrze, gdyby nie ruszanie na górce.
Na początku świadomie i celowo unikałam takich miejsc- nawet kosztem objazdu dalszą drogą.

Jednak doszłam do wniosku,że nie mogę się uwsteczniać. Jeżdżę teraz do pracy drogą, gdzie włączam się na główną ulicę, stojąc na górce.

Dziś auto zgasło mi 2 razy, zanim ruszyłam z ręcznego!
Na szczęście nie cofnęło się, ale co za wstyd!

Może macie jakieś niezawodne, sprawdzone sposoby, aby uniknąć takich stresujących sytuacji?

Liczę na Was

[Cekiny]

Dołączam się do pyt.

[anulka262]

ja ruszam bez recznego, lub z recznego jak mi sie chce, ale teraz juz rzadko to kwestia wyczucia auta. musisz sie nauczyc najpierw ruszac z recznego , bo pewnie masz jakis brak z kursu , cwiczenie czyni mistrza. powodzenia

[Ewusia_marchew]

Ja prawie zawsze ruszam z ręcznego, nawet nie pod górkę, praktycznie na każdych światłach zaciągam ręczny bo nie chce mi się trzymać hamulca nogą
Masz swoje auto, to jedź sobie na jakąś górkę pobliską, tam gdzie nie am ruchu i poćwicz musisz wyczuć jak u Ciebie to wszystko chodzi.
Trening czyni mistrza, zobaczysz ze niedługo będziesz się sama z siebie śmiała że uważałaś to za takie trudne

[IR1988]

Napisane przez annasuwalska

Witajcie, prawo jazdy mam od października, ale do tej pory jeździłam raczej niewiele.
Niedawno kupiłam auto i zaczęłam kursować .

Wszystko byłoby w miarę dobrze, gdyby nie ruszanie na górce.
Na początku świadomie i celowo unikałam takich miejsc- nawet kosztem objazdu dalszą drogą.

Jednak doszłam do wniosku,że nie mogę się uwsteczniać. Jeżdżę teraz do pracy drogą, gdzie włączam się na główną ulicę, stojąc na górce.

Dziś auto zgasło mi 2 razy, zanim ruszyłam z ręcznego!
Na szczęście nie cofnęło się, ale co za wstyd!

Może macie jakieś niezawodne, sprawdzone sposoby, aby uniknąć takich stresujących sytuacji?

Liczę na Was

Staraj się dać więcej gazu, a kiedy poczujesz, ze auto już chce "jechac" opuśc ręczny.

[krowa118]

JAk wcisniesz gaz to nie bój sie wysokich obrotów, nawet jak wyrczy, nic mu nie bedzie (ale bez przesady) to wtedy unikniesz zgaśniecia i cofnięcia sie auta. Poćwicz na małej górce gdzie nie ma ruchu. Tylko nie wiem czy ruszanie z recznego jest praktyczne, ja wole normalnie.

[Vivienne]

A po co z ręcznego? Nie lepiej normalnie? Puszczasz lekko sprzęgło, szybko bierzesz nogę z hamulca na gaz i jedziesz Prościej i szybciej

Rozumiem Cię doskonale, dla mnie górka była koszmarem na kursie, do tej pory mam lęk Ale jednak samodzielna jazda uczy, więc radziłabym znaleźć jakieś odludne miejsce z górką i poćwiczyć spokojnie ruszanie na wszelkie możliwe sposoby
Chociaż ja poszłam na żywioł i tez dało radę

Powodzenia

[annasuwalska]

Dziękuję dziewczyny . Wiedziałam,że mogę na Was liczyć.

Wierzę,że tak jak piszecie, kiedyś będę się śmiała,że miałam z tym problemy, ale na razie muszę ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.......

Dodam,że jestem bardzo uparta i dziś kiedy wracałam z pracy, 4 razy stanęłam, aby ruszyć z ręcznego i za każdym razem się udało.

Jeśli o chodzi o doskonalenie tej umiejętności na kursie, to ćwiczyłam to tylko "na sucho", czyli na placu, nigdy w mieście.

Zastanawiałam się, dlaczego mi zgasł i doszłam do wniosku,że chyba zbyt szybko puściłam sprzęgło, bo gazu przecież dodałam. Hmmmm.....

[IR1988]

Napisane przez annasuwalska

Wierzę,że tak jak piszecie, kiedyś będę się śmiała,że miałam z tym problemy, ale na razie muszę ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.......

...i ze spokojem, bez nerwów

[kesly1]

Ja nie miałam innego wyjścia po kursie, mog,lam tylko ruszać z nożnego, ponieważ w moim "zabytkowym" 20 letnim samochodzie hamulec ręczny działa słabo ...
Odwoziłam Tż do pracy, pierwszy raz w życiu wracałam sama samochodem....
On mówi... Kochanie wjedziesz w tę uliczkę po lewej pojedziesz prosto, i w lewo, i wyjedziesz na główną ...
Więc tak zrobiłam, tylko TŻ zapomniał mi powiedzieć, że ręczny nie działa, i że przede mną jest WIELKA góra!! A przed ta górą piękny znak STOP
Nie wiedziałam jak mam jechać.. Za mną koreczek , ja panika, ruszyłam z takim piskiem, że znalazłam się nie na ulicy "w lewo" tylko na ulicy "na skos pod prąd" Dzięki Bogu nikt tam nie jechał
ale dzięki temu pokonałam swoją słabość, wiedziałam, że nie mogę polegać na hamulcu "ręcznym" i jakoś poszło ....

[krowa118]

Ręczne czesto zawodza dlatego radze sie uczyć normalnie z hamulca roboczego szybciej i łątwiej ale jak kto woli. Nauczysz sie i tak i tak

[House__baby]

Ja tam nie mam problemów z ruszaniem z ręcznego. I nie ważne dla m,nie czy jadę swoim autkiem czy innym. Zawsze jakoś poczuję kiedy puszczam sprzęgło, że autko lekko drgnie, mi się zawsze to wydaje tak jakby siadało na dupce hehe i wtedy ręczny w dół i siup jahuuuuu

Moim zdaniem to duża wygodniejszy niż trzymanie nóżki na nożnym.....

[krowa118]

to zależy do sytuacji jak masz duze skrzyzowanie i czerwone swiatło tyle co sie zapaliło to na luz i ręczny ale jak tylko czekasz na podporządkowanej az jedno auto przejedzie na głównej to chyba wygodniej roboczym. tak jak napisałam jak kto woli Milego ćwiczenia

[Duszaniola]

Spróbuj bez ręcznego. Prościej jest. Mimo że na początku się bałam. Dajesz więcej gazu przy ruszaniu po prostu. Dopóki nie wyczujesz samochodu możesz dawać bardzo dużo gazu niech wyje

[foremka001]

Przypomniala mi sie pewna sytuacja na parkingu w centrum handlowym...parking z 3 poziomow no i takie podjazdy (chyba wszyscy wiedza jakie). Jakas pani wjechala na ten podjazd, a tam przy koncu staly auta (na tym dosyc stromym wzniesieniu), bo jakis korek maly sie zrobil no i musiala zatrzymac sie w polowie tego podjazdu hehe. Wyobrazcie sobie, ze nie umiala pozniej ruszyc...zaraz za nia inne auto i przy kazdej probie ruszenia, cofala sie Wreszcie kierowca z samochodu za nia wysiadl i poszedl wyjechac jej autem z tego podjazdu. Tak wiec dziewczynki...uczcie sie, uczcie tego ruszania z recznego, bo moze spotkac was katastrofa Ja na szczescie nie mam z tym problemu. pozdrowka

[BJean]

1. Stój na ręcznym.
2. Zacznij delikatnie dawać gazu, poczujesz ze samochód "rwie" się do jazdy ; ) chce ruszyć : ) : )
3. Nadszedł więc TEN moment : opuszczaj ręczny! ; )
4. Swobodnie odjedź.


Niezawodne. Nie da sie inaczej, nie ma możliwości stoczenia, wystarczy wyczuć moment w którym należy opuścić hamulec ręczny ; ))

POWODZENIA dziewczyny, ćwiczcie!

[Klarissa]

Ja ruszam z ręcznego. Dodaję gazu aż do momentu kiedy pojawia się takie wrażenie, że "maska samochodu się jakby podnosi" (tak mnie uczyli na kursie) wtedy powoli zrzucam ręczny dodając delikatnie gazu i jazda Nigdy mi nie zgasło jeszcze. Natomiast jak chcę ruszyć z nożnego hamulca to owszem, czasem mi zgaśnie.

[annasuwalska]

Napisane przez BJean

POWODZENIA dziewczyny, ćwiczcie!

Dzięki
Ostatnio ćwiczę każdego dnia i do tej pory jest ok, oby w praktyce też zawsze tak było .

[besciara]

Napisane przez annasuwalska

Dzięki
Ostatnio ćwiczę każdego dnia i do tej pory jest ok, oby w praktyce też zawsze tak było .

Jak będziesz miała za sobą samochód to zobaczysz sama, że nie zjedzie . A jak zacznie to dodaj gazu i będzie na pewno dobrze .

edit: gazuj to nie jest jednak dobre słowo .

[carmen20]

Napisane przez Klarissa

Ja ruszam z ręcznego. Dodaję gazu aż do momentu kiedy pojawia się takie wrażenie, że "maska samochodu się jakby podnosi" (tak mnie uczyli na kursie) wtedy powoli zrzucam ręczny dodając delikatnie gazu i jazda Nigdy mi nie zgasło jeszcze. Natomiast jak chcę ruszyć z nożnego hamulca to owszem, czasem mi zgaśnie.

Na kursie robiłam dokładnie tak samo, chociaż mnie tak nie uczyli ale sama to zauważyłam a teraz to nawet nie myśle jak ruszam pod górke, robie to mechanicznie. Trzeba to wyćwiczyć

[imago84]

zamiast ręcznego o niebo wolę popuścić sprzęglo niż cyrtolic się z ręcznym

[gaga87]

Oj tak, ja też obawiam się zawsze, że auto mi zjedzie i będzie kuku jak ktoś będzie stał za mną...

Aktualnie często mam styczność z jedną górką ciągle i jakoś radzę sobie bez ręcznego, chociaż gdy już muszę z niego skorzystać, to wg instrukcji BJean - tak też mnie uczono na kursie.

Ale przyznam, że czasem wolę wcisnąć dużoo gazu i mieć pewność, że nie zjadę. Niech sobie auto wyrczy czy nie. Prawo jazdy mam już dobre 3 lata, ale nie jeździłam, bo nie miałam czym i nie mam tej praktyki. Mniemam, że wszystko przyjdzie z czasem

[sunshain]

1. z recznego (tej opcji nigdy nie stosuje)
2. letko puszczas sprzegło, i szybko z hamulca na gaz i jedziesz

[Cekiny]

A jak się rusza? w ogóle tak na pierwszej jeździe?

[karrrmelek]

A ja mam inny sposób niezawodny

Puszczam delikatnie sprzęgło do momentu aż poczuje drgania samochodu i wtedy gaz i sprzeglo w tym czasie średnio szybko do gory


Polecam

[krowa118]

Przy użytkowaniu tylko jednego auta szybko wchodzi to w nawyk robi sie to automatycznie wręcz kwestia cwiczeń.

[lasoa]

zacznij moze wiecej gazowac to Ci nie zgasnie, a nic ze bedzie słychac, wazne ze ruszysz

[Mocny Akcent]

To zależy...ale nie da się od tak po prostu puścić sprzęgła...ja z reguły używam ręcznego, żeby uniknąć gwałtownego cofnięcia do tyłu..

[201604200942]

mi instruktor ka każdej górce kazał ruszać z ręcznego. Nawet, gdy zatrzymywałam się na chwilę.
Tez mam z tym małe problemy, więc instruktor powiedział mi, że następnym razem będziemy ruszać z ręcznego na wszystkie sposoby :d
Często dodaje za dużo gazu i samochód warczy jak szalony. Jednak to jest lepsze niż żeby miałby mi zgasnąć na środku skrzyżowania :d

[krowa118]

Dziwnie uczą i za kazdym razem zaciagac reczny ? przeciez to dłuzej trwa niz np zatrzymanie sie na stopie no ale jak tak ucza to tak rób