2006-04-24, 16:00 | #1 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
problem z nauką czasów
czesc
od razu mowie, ze nie chodzi tu o zadanie domowe ucze sie angielskiego od 9 lat raz bardziej sie przykładam raz mniej, wiadomo roznie to bywa ale zawsze mam problem z jednym-z zapamietaniem czasow. nie mam nigdy zielonego pojecia kiedy jaki czas sie uzywa, jakie formy, jak sie go tworzy... no za nic nie moge tego zapamietac! macie moze jakies sprawdzone sposoby? byłabym wdzieczna za kazda pomoc |
2006-04-24, 16:10 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
to i ja się podepnę, bo mam to samo. Za nic nie mogę sie tego nauczyć. Nie wiem kiedy jakiego czasu użyć Dobrze wiedzieć że nie jestem sama z tym kłopotem
|
2006-04-24, 16:12 | #3 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: problem z nauką czasów
Tiaa no to ja się do was dziewczyny przylaczam mam ten sam problem - tez 9lat nauki i nic ale za to ze slowkami nie mam najmniejszego problemu
__________________
"Jeśli chcesz grać w piłkę, musisz myśleć jak piłka."
|
2006-04-24, 16:17 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: problem z nauką czasów
ja po angielsku mówię biegle, jednak nigdy jakoś nie uczyłam się czasów, mam po prostu dobre wyczucie, tak samo jak ze stosowaniem since i for, ale dobrym sposobem do nauki jest powieszenie sobie teorii czasów (radzę po polsku, mózg lepiej przyswoi) + charakterystycznych zwrotów w miejsach, gdzie często się znajdujemy, czy patrzymy, ja np. mam zasady stosowania przedimków zaraz przy komputerze - wiele się podświadomie zapamiętuje
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post37069794wymieniam www.pajacyk.pl KLIK |
2006-04-24, 16:24 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 558
|
Dot.: problem z nauką czasów
tak jak uczysz się dat na historie - tak samo ucz się konstrukcji czasów. przecież to nie jest nic skomplikowanego, 'osoba + coś + coś'..
a potem ćwiczenia. trzeba ćwiczyć do upadłego. niedawno też miałam takie problemy, ale poszłam do callana i się wszystko rozwiązało. trzeba dużo mówić, pisać w obcym języku, żeby nauczyć się mówić / pisać automatycznie. a. i z doświadczenia wiem, że szkolny angielski nie daje nic. przynajmniej mi. |
2006-04-24, 22:08 | #6 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
wiem, ze angielski w szkole nie daje za duzo-od wrzesnia sie zapisuje na dodatkowy po dwoch latach przerwy -i tu tez mam dylemat: co myslicie o tym całym Callanie? u mnie w miescie od tego roku zaczeto prowadzic nim lekcje, ale nie jestem tak za bardzo przekonana do tych nowosci.. moze jakies opinie? |
|
2006-04-24, 22:11 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: problem z nauką czasów
Trzeba sobie zakodowac przykłady. Takie podrecznikowe i typowe. A potem wszystko dopasujesz
No i duzo czytać, mówić, oglądać w oryginale, zapamietuje się wtedy najwięcej) |
2006-04-24, 23:00 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: problem z nauką czasów
Prawda jest taka, że trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Ja miałam pewne problemy do czasu, kiedy do pierwszego certyfikatu przygotowała mnie pewna angielka, okrutna żyła. Cały rok tłukliśmy z grupą ćwiczenia, przykłady, teorię i tak na zmianę, a certyfikat cała moja grupa zdała na A z jednym wyjątkiem.
Potem oczywiście był kolejny cert i studia, ale tego czego się nauczyłam z Juliet nie zapomnę do końca życia - czyli ciągłego powtarzania materiału,który wydaje się niemożliwy do zapamiętania - w końcu musisz się tego nauczyć. W tej chwili nie zastanawiam się nad tym, czego użyć i dlaczego, robię to machinalnie - praca popłaca. Callan - byłam na kursie opłaconym przez moją szkołe (dla nauczycieli), ale nie jestem fanką, wolę swobodę działania, inwencję twórczą a nie nieustanne powtarzanie tych samych fraz, zdań, wyrazów. Mnie to nudzi zarówno jako wykładowcę i słuchacza. Dobre na początek lub jezeli ktoś się chce nauczyć podstaw wymowy i konwersacji, na dłuższą metę jakoś do mnie nie trafia. |
2006-04-24, 23:03 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: problem z nauką czasów
Mi nauka czasów przychodziła łatwo,ale przyznaje,że dla utrwalenia musiałam sporo czytać książek z gramatyki i rozwiązywać mnóstwo testów.Teraz nie ucze sie angielskiego tak ntensywnie.Dziewczyny,nie ma sie czym martwić:czy to w Stanach,czy to w Wielkiej Brytanii-każdy używa do 3 czasów góra .
|
2006-04-25, 00:00 | #10 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 160
|
Dot.: problem z nauką czasów
Bardzo wiele osob ma problemy z czasami. Nawet ludzie studiujacy anglistyke.
Sama ucze sie juz angielskiego 12 rok, mam za soba zaliczony pierwszy rok anglistyki - bylam w gronie najlepszych studentow , a od prawie roku ucze sie w szkole brytyjskiej i przyznam ze tez perfekcyjne jeszcze czasow nie opanowalam. Reguly i wszelkie zastosowania znam na glanc ale nawet znajac teorie czasami w praktyce jednak sie czlowiek waha ktory czas uzyc. Najprosciej jest nauczyc sie zastosowan i duzo cwiczen rozwiazywac badz czytac teksty gdzie sa uzyte rozne czasy - to pomaga. Czytajac teksty zawsze sie zatrzymywalam przy czasach gramatycznych i wylapywalam dlaczego akurat w danym momencie zostal uzyty taki a nie innym czas. No ale ja juz te podstawowe zasady nauki czasow opanowalam i teraz uzywajac czasow gramatycznych opieram sie na logice. |
2006-04-25, 00:39 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: problem z nauką czasów
Nasza anglistka powiedziała kiedys, ze Polak z dobra znajomością języka angielskiego potrafi znalezc zastosowanie dla większej liczby czasów szybciej, niz niejeden wykształcony Anglik Nie wiem ile w tym prawdy.
Mnie osobiście nauka czasów równiez sprawia problemy. Nawet sama nauka nie, ale zapamiętanie tego na dłużej. Wiem jednak gdzie jest hak: to nie jest rzecz która zostaje w głowie jesli się do niej nie wraca, nie ćwiczy systematycznie (a nie wtedy, kiedy się okazuje, ze trzeba ) i nie zmusza mózgu do częstego przypominania. Tak jak dziewczyny wyżej pisały, ćwiczenia to podstawa. Dlatego nie umiem wszystkich czasów
__________________
|
2006-04-25, 05:44 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 711
|
Dot.: problem z nauką czasów
ja właściwie, przez 7 lat nauki nie potrafiłem odróżnić jednego czasu od drugiego, a tym bardziej nie wiedziałem jak je konstruować, ale trafiłem wreszcie na nauczyciela który potrafił wbić mi to do głowy.
niższy ode mnie, koło trzydziestki. na pierwszej lekcji wszedł do sali i kazał zapisać pierwszy punkt: 'czasy są fajne'. być może to nieprawda, ale na pewno były łatwiejsze niż przypuszczałem. i znacznie łatwiejsze niż np. we francuskim. jeśli nigdy nie robiłaś czegoś takiego, spróbuj, korzystając z jakiegoś zeszytu zapisać sobie każdy czas na osi czasu. zaznacz gdzie znajduje się 'teraz', a gdzie wydarzenie które możesz w nim opisać. na przykład Past Perf. Cont., który opisuje, że coś się działo, zanim coś się stało (i jest to cała definicja i przy okazji wszystkie zastosowania) wygląda tak jak na obrazku. potem, zbierz te osie w jednym miejscu i zastanów się do której pasuje zdanie, które chcesz powiedzieć. je też sobie narysuj. nawet jeśli brzmi to na skomplikowane /zwłaszcza, że o tej porze mogę pisać trochę chaotycznie.. (:/, w rzeczywistości jest proste, a na dodatek łatwiej to zapamiętać i przy odrobinie wprawy można sobie poradzić nawet z jakimiś ekstremalnymi, złożonymi zdaniami. mi przynajmniej pomogło. edit: w zasadzie, bzdurne było to co napisałem, ale widocznie jeszcze spałem. sorry.
__________________
I could surf the earth on a banana peel Edytowane przez rabid Czas edycji: 2006-04-25 o 14:58 |
2006-04-25, 14:50 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 558
|
Dot.: problem z nauką czasów
uczę się w callanie drugi rok i naprawde dużo mi to daje przede wszystkim zaczęłam mówić, a jak wiem, jak coś powiedziec, to wiem jak to napisać (przynajmniej poprawnie gramatycznie). polecam szczerze
|
2006-04-25, 15:02 | #14 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 160
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
A gdyby ktos kazal nam teoretycznie opowiedziec kiedy stosuje sie jaki czas to z uzasadnieniem tego byloby gorzej (Uczylam sie o tym na jezykoznawstwie). Z doswiadczenia wiem, ze Anglicy maja tez np. problemy z podaniem definicji przyslowka, przymiotnika, itp. Takich rzeczy jak definicje sie nie ucza, a jedynie sama praktyka. W wielu ksiazkach mozna znalezc takie wykresy (czy jak sie to zwie) o jakich wspomnial rabid. Ale ja takich rzeczy nie lubie i wcale mi to jakos specjalnie nie pomoglo w nauce. Wszystko zalezy od tego jakimi metodami najlepiej komu wychodzi nauka |
|
2006-04-25, 15:38 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
ja ostatnio zauważyłam, że o wiele łatwiej idzie mi nauka czasów gdy mam zapisane kiedy mniej więcej ich używać. W szkole oczywiście nikt nam tego nie podawał. Obecnie chodzę na kurs językowy i tam podobnie. Wykładowczyni powie kiedy się go używa ale choćby bardzo się chciało nie da się tego zanotować (po prostu za szybko). Jedynym wyjściem jest moja siostra która zaczyna się uczyć języka, i jak ma jakiś czas to od niej biore notatke kidy jakiego czasu się używa i jest mi wtedy łatwiej. Ale mam notatki może do 3 czasów a gdzie reszta Do reszty staram się zapamietać co jest po czym ale to nic nie daje bo i tak wtedy to zapominam
|
2006-04-25, 15:53 | #16 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 711
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
Cytat:
__________________
I could surf the earth on a banana peel |
||
2006-04-25, 16:12 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 377
|
Dot.: problem z nauką czasów
hmm myślę, że dużo zalezy od nauczyciela czy potrafi wytłumaczyć użycia poszczególnych czasów, gorzej jeśli uczy się samemu zaznaczam, że mówię wyłącznie o swoich doświadczeniach
Oczywiście nie znam angielskiego na jakimś super poziomie, ale znam chyba z 10 czasów i rozumiem, kiedy ich uzywać, jakoś tak na wyczucie po prostu; mieliśmy tabelkę (na całą stronę) z użyciem poszczególnych czasów, ale jakoś tak borę to na logikę. Z tłumaczeniem zdać typu: Ona posprzątała zanim przyszli goście ale jak jest już jakaś "uzupełnianka" to mogę czasem coś pomylić ale jednak większość rozumiem (albo tak mi się tylko zdaje ) ja mam większy problem z jakimiś konstrukcjami i nigdy nie wiem czy jest I finished learn czy learning
__________________
koniec. |
2006-04-25, 16:22 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
|
|
2006-04-25, 16:23 | #19 | |
Zadomowienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
Dla mnie kapitalna sprawa. Strasznie lubiłam te zajęcia .Cena trochę wysoka, ale chyba to jest taka norma na kursach. Uwielbiam moich lektorów. Zawsze naszej grupi trafiali się jacyś smiesznie. Dodam, że to przełamało jakąs barierę, że "się zbłaźnie". Bo jak jeszcze chodziłam na zajęcia to potrafiłam w domu robić sobie herbate i po angielsku myśleć i kombinować. NA dłuższą metę może to się okazać nieco nudne, ale to na pewno pomaga zapamiętać jak i kiedy się cos używa. Jak będziesz powtarzać zdania to utrwalisz je sobie I utrwalisz zasady zawarte w tym zdaniu. tak więc Ufciu serdecznie polecam Rabid - mogłbyś zeskanować?i wrzucić tutaj? Chętnie też bym skorzystała. |
|
2006-04-25, 16:44 | #20 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 160
|
Dot.: problem z nauką czasów
beat@ to moze poszukaj sobie w internecie zastosowan. Jest tego mnostwo.
Podam przykladowy link: http://prace.sciaga.pl/spis/85/t10_6.html ( praca pt. "czasy terazniejsze,...") .Nie jest tam zbyt obszernie wszystko opisane ale w miare ok. Ja jak mialam z czyms problem to podchodzilam do nauczyciela. Kiedy nauczyciel za szybko mowil, prosilam zeby powtorzyl, bo chce zanotowac - w ogole wszyscy u mnie tak podchodzili do sprawy. Nie rozumiesz czegos, pytasz nauczyciela - po to on jest, zeby Ci pomoc. Dobry nauczyciel nie odmawia pomocy. Mnie na szczescie angielskiego uczyli tacy nauczyciele, ktorzy nie robili zadnych problemow - ktos mial klopot z nauka, to rola nauczyciela bylo mu pomoc i wytlumaczyc - nawet poza zajeciami. Bo jego praca nie ogranicza sie jedynie do tych 45 min lekcyjnych i jego zadaniem jest pracowac nie dla calej klasy ale dla kazdego ucznia. Kiedy ja podchodzilam do nauczyciela z prosba o wytlumaczenie mi czegos, to ten albo staral mi sie pomoc podczas przerwy albo jeszcze raz wytlumaczyl na nastepnych zajeciach. Czesto tez pozyczalam ksiazki od nauczycieli. Wiec mozna poprosic swojego nauczyciela o jakas ksiazke pomocnicza na kilka dni - anglisci maja mase ksiazek, zwlaszcza z zasadami gramatycznymi (czasami). Mysle, ze nauczyciel na taka prosbe nie odmowi (no chyba ze jakis zgred antypedagogiczny) a nawet bedzie mu milo |
2006-04-25, 16:46 | #21 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 160
|
Dot.: problem z nauką czasów
zdublowalo mi posta
|
2006-04-25, 16:52 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cherie z neta też muszę skorzystać, bo muszę się koniecznie języka nauczyć, bo chciałabym wyjechać więc czas się wziąść za naukę
|
2006-04-25, 17:16 | #23 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 711
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
Cytat:
__________________
I could surf the earth on a banana peel |
||
2006-04-25, 19:45 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 558
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
co do ceny kursu, to faktycznie jest wysoka. natomiast efekty moim zdaniem są jej warte |
|
2006-04-25, 19:59 | #25 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 160
|
Dot.: problem z nauką czasów
Ja jak raz pozyczylam notatki od kolegi to juz nigdy wiecej tego nie zrobilam.
Nie dla mnie takie "chlopskie zapiski" (bez urazy, nie mam nic zlego na mysli). Wole zdecydowanie brac od kolezanek, bo i rozumowanie i metody zapisywania podobne Ja mam w domu w PL kilkanascie ksiazek z sama gramatyka angielskiego. A najlepsza z nich, bardzo obszerna (120 stron) dotyczaca tylko i wylacznie czasow gramatycznych, kupilam kilka lat temu za jakies 11 zl. Tylko nie pamietam co to za jedna, nie mam jej ze soba. Dla zaawansowanych polecam ksiazke autorow Thomson & Martinet "A Practical English Grammar" . Jest po angielsku a wszystko genialnie na rozne sposoby wytlumaczone - (sa opisy, tabelki, nawet te wykresy o ktorych mowa byla wyzej sa; plus bardzo duzo przykladow w zdaniach). Osobno sa tez ksiazki z cwiczeniami - ja mam 2 kilkudziesieciu stronicowe dotyczace czasow, verbal verbs ( ? po polsku to chyba sa "czasowniki zlozone") i modal verbs (czasowniki modalne?) . Gdziekolwiek wyjezdzam to zawsze biore ksiazki T&M. Dobre sa tez ksiazki wydawnictwa Cambridge. Na roznych poziomach. Glownie cwiczenia, ale przed cwiczeniami wytlumaczone sa teoretyczne reguly gramatyczne: bardzo fajne, krotkie a zwiezle. Ja mam ksiazke dla poziomu zaawansowanego:"Advanced Grammar in Use" (z plyta CD do kompa) autora Martin Hewings. W Empiku widzialam ze sa polecam. |
2006-04-25, 20:37 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
rabid, Cherie skorzystałam z tych stronek od was już sobie część podrukowałam i jutro będę to sobie analizować. Ja nie wiem jak ja neta przeglądłam ale na to jeszcze nigdy nie wpadłam Naprawdę bardzo ciekawie opisane wszystko wreszcie może opanuje te czasy
|
2006-04-25, 20:48 | #27 |
Rozeznanie
|
Dot.: problem z nauką czasów
Mi czasy jak zresztą cała gramatyka angielska wchodzi do głowy bardzo łatwo Gorzej u mnie ze słuchaniem ....
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąc jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. " |
2006-04-25, 20:54 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
powiem wam tylko tyle: trening czyni mistrza. Nie róbcie 100 przykładów tylko 1000 i w końcu złapiecie o co biega. Wiem, że to brzmi górnolotnie, ale taka jest prawda..no i trzeba po prostu polubieć angielski bo to ważne. Ja pokochałam ten język gdy zamieszkałam w Stanach. Teraz tu w Polsce traktuję go jak swój drugi i z przyjemności uczę się rzeczy które mnie interesują, lubię pogłębiać temat...(wiem to trochę zboczone )
Trening, trening, dobre podręczniki..
__________________
Piotruś |
2006-04-25, 21:12 | #29 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z nauką czasów
Cytat:
Cytat:
Muszę sobie jeszcze tylko kupić jakieś dobre książki żeby się uczyć bo te z kursu już prawie przerobione, teraz mogę je tylko poczytać i poprzypominać sobie co było |
||
2006-04-25, 21:14 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: problem z nauką czasów
proponuję książki autorstwa Virginii Evans i Jenny Dooley, zależnie od poziomu na jakim jesteś (mają duży wybór) Ogólnie polecam Express Publishing
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post37069794wymieniam www.pajacyk.pl KLIK |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:27.