Dziewczyny w związku z hindusami :) Namaste

[Ettienette]

Witam
zauważyłam wątek dziewczyn w związkach z Arabami , i natchnęło mnie do założenia tego wątku
Jak wam się żyje z facetem z Indii , ile jesteście razem , i tak dalej
mam nadzieje że ktoś się dołączy !!
pozdrawiam

[sublime]

Sama w takim związku nie byłam i nie będę.
Po znajomych widzę, że szybciej lub wolniej się rozpadają
z powodu różnic kulturowych.

Nie polecam.

[Kasza Manna]

Napisane przez sublime

Sama w takim związku nie byłam i nie będę.
Po znajomych widzę, że szybciej lub wolniej się rozpadają
z powodu gap kulturalnych.

Nie polecam.

A znasz jakichś ludzi w związkach z Hindusami?

[201708160922]

Napisane przez Kasza Manna

A znasz jakichś ludzi w związkach z Hindusami?

Nie zna. Słowa "znajomi" użyła dla uwiarygodnienia wypowiedzi.

[sublime]

Myślę, że studia w UK pozwoliły mi zaobserwować parę takich związków.
Niestety.

Na szczęście nie muszę nic nikomu udowadniać

Aby dopełnić mojej wypowiedzi ---
Związki, które obserwowałam rozpadały się najczęściej z powodu:
- niewierności (to się zdarza w każdej kulturze, ale tam jest po na porządku dziennym, wręcz panowie się tym szczycą)
- traktowania kobiet jako stworzeń głupszych
- niesamowitemu uporowi ze strony tychże samców
- niechęci do jakiejkolwiek dyskusji w przypadku braku zgody ze zdaniem przedmówcy
- niezwykle materialisycznemu podejściu do życia
- tradycji mieszkania z dziadkami dziadków matek braci sióstr po ślubie
- nieakceptacji białej kobiety w domu (rasizm zdarza się nie tylko wśród ludzi białych...)

Pomijając fakt, że hindusi najczęściej mają podejście "Polka dobra, bo Polka łatwa" i zazwyczaj traktują te kobiety jako romanse, a nie kandydatki na żony..

[Kasza Manna]

Napisane przez sublime

Myślę, że studia w UK pozwoliły mi zaobserwować parę takich związków.
Niestety.

Na szczęście nie muszę nic nikomu udowadniać

Aby dopełnić mojej wypowiedzi ---
Związki, które obserwowałam rozpadały się najczęściej z powodu:
- niewierności (to się zdarza w każdej kulturze, ale tam jest po na porządku dziennym, wręcz panowie się tym szczycą)
- traktowania kobiet jako stworzeń głupszych
- niesamowitemu uporowi ze strony tychże samców
- niechęci do jakiejkolwiek dyskusji w przypadku braku zgody ze zdaniem przedmówcy
- niezwykle materialisycznemu podejściu do życia
- tradycji mieszkania z dziadkami dziadków matek braci sióstr po ślubie
- nieakceptacji białej kobiety w domu (rasizm zdarza się nie tylko wśród ludzi białych...)

Pomijając fakt, że hindusi najczęściej mają podejście "Polka dobra, bo Polka łatwa" i zazwyczaj traktują te kobiety jako romanse, a nie kandydatki na żony..

Wiesz, problem w tym, że większość z tych punktów może się zdarzyć w przypadku związku z białym, ba, nawet z Polakiem.

(uogólniając można powiedzieć, że nie ma co np. brać ślubu, bo bardzo duża ich część kończy się rozwodem - statystyki, przykład rodziny czy znajomych )

[sublime]

Napisane przez Kasza Manna

Wiesz, problem w tym, że większość z tych punktów może się zdarzyć w przypadku związku z białym, ba, nawet z Polakiem.

(uogólniając można powiedzieć, że nie ma co np. brać ślubu, bo bardzo duża ich część kończy się rozwodem - statystyki, przykład rodziny czy znajomych )

Nie mogę zaprzeczyć, bo zaznaczyłam to sama w powyższym poście, że większość tych powodów może być przyczyną rozpadu związku biała-biały, aczkolwiek widziałam wiele rozwodów wśród ludzi białych, ale tylko jeden związek hindus-polka, który przetrwał. Przede wszystkim właśnie dlatego, że hindusi często uważają się za nadludzi. Sama odpowiedź na kolor skóry: oni uważają się za czekoladowych i bardziej nie lubią czarnych ludzi niż białych. Troszkę bez sensu. Narzekają na rasizm, a sami go szerzą, otwarcie, bez ogródek.

Za kilka miesięcy ślub koleżanki hinduski z kolegą niemcem. Wierzę, że im się uda, bo ona jest potulna, nauczona, że facet ma zawsze rację. Gdyby było odwrotnie, nie wróżyłabym najlepiej.

To tylko moje zdanie, powstało na podstawie obserwacji.
Podobnie jak tekst "Ja mam porsche, Ty jesteś Polką, idziemy do mnie czy do Ciebie", ale nie każdy musi powielać ten schemat.

[Ettienette]

Według mnie , z hindusem może być dziewczyna ,, potulna" , która nie walczy , nie stawia na swoim i podporządkuje się mężowi/facetowi.
Przynajmniej u nas w związku tak jest, że o większości spraw decyduje TŻ , ale jest opiekuńczy i kochany więc nawet mi się to podoba jeśli się w czymś nie dogadujemy, znajdujemy kompromisy .

Znam kilku chłopaków z Indii, młodych po 25 - 28 lat i wiem jedno : oni na pewno sprzątać po sobie nie będą ale przecież każdy ma jakieś wady .... :-D

[sublime]

Napisane przez Ettienette

Według mnie , z hindusem może być dziewczyna ,, potulna" , która nie walczy , nie stawia na swoim i podporządkuje się mężowi/facetowi.

Zgadza się.

Napisane przez Ettienette

Znam kilku chłopaków z Indii, młodych po 25 - 28 lat i wiem jedno : oni na pewno sprzątać po sobie nie będą ale przecież każdy ma jakieś wady .... :-D

Te wady to ja już poznałam. W pracy, na uczelni, w klubach.
Dziękuję. Postoję.

[mell002]

Napisane przez sublime

gap kulturalnych.

Twoje oczy są takie hipnotajzing.

różnic, przepaści kulturowej

[sublime]

Wybacz, że użyłam zapożyczenia. W stosunku do tego, że większość życia spędziłam za granicą, nie uważam, by mój język polski pozostawiał wiele do życzenia.

Dziękuję mimo to za poprawienie mnie. Złośliwości są zbędne. Inna sprawa, że zastanawia mnie, co Twoja wypowiedź wniosła do tego postu. Wystarczyło wysłać prv.

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez Ettienette

Witam
zauważyłam wątek dziewczyn w związkach z Arabami , i natchnęło mnie do założenia tego wątku

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=275712 - właśnie zauważyłam, że był już podobny wątek, w znaczniu, że może znajdziesz w nim odpowiedź na swoje pytanie.

[mell002]

Napisane przez sublime

Wybacz, że użyłam zapożyczenia. W stosunku do tego, że większość życia spędziłam za granicą, nie uważam, by mój język polski pozostawiał wiele do życzenia.

Dziękuję mimo to za poprawienie mnie. Złośliwości są zbędne. Inna sprawa, że zastanawia mnie, co Twoja wypowiedź wniosła do tego postu. Wystarczyło wysłać prv.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anglicyzm

słowo lub konstrukcja występująca w danym języku, zapożyczone z języka angielskiego.

To nie było zapożyczenie, tylko wtrącenie słowa w innym języku. Rozumiem, że to, Twoim zdaniem, zwalnia Cię z chociażby użycia słownika. Pokaż mi tę złośliwość. Podałam przykład obrazujący, jak głupio to brzmi/wygląda. Mnie zastanawia, co Twoje posty wniosły do wątku. To chyba z założenia miał być społecznościowy dla kobiet w związkach z Hindusami, a Ty trącasz swoje trzy grosze na podstawie stereotypów i jakichś obserwacji, chociaż autorka wyraźnie pyta o konkretne, własne doświadczenia. A ta uwaga z Twojej strony pewnie wcale nie miała być złośliwa.

[sublime]

Aż odechciewa się pisać
Przeanalizuj tę stronę z wiki jeszcze raz.

[mell002]

Napisane przez sublime

Aż odechciewa się pisać
Przeanalizuj tę stronę z wiki jeszcze raz.

Nie mam takiej potrzeby. To byłoby zapożyczenie, gdyby ktoś wcześniej tego używał w języku polskim, ale nie zauważyłam, żeby to słowo weszło do naszego języka.

[sublime]

ok.

[Ettienette]

ale macie problemy :O .

[Asha81]

Weszlam na watek myslac , ze sa tu jakies kobietki ktore sa w takich zwiazkach...

[Ettienette]

chyba sama jestem jak na razie ... ;<

[Asha81]

Napisane przez Ettienette

chyba sama jestem jak na razie ... ;<

Ja tez mam meza z Indii....

[201708160922]

edytowane z powodów kulturalnych

[sublime]

Napisane przez Ettienette

Przynajmniej u nas w związku tak jest, że o większości spraw decyduje TŻ , ale jest opiekuńczy i kochany więc nawet mi się to podoba jeśli się w czymś nie dogadujemy, znajdujemy kompromisy .

I to jest najważniejsze.
Jeżeli Ty jesteś szczęśliwa, to nic więcej się nie liczy.
Wiele zależy od tego, w jakim domu się Owy wychował.
Często Hindusi urodzeni np. w UK czy USA,
kulturowo odbiegają od tych konserwatywnych,
bo ich rodzice przejęli tradycje kraju, w którym żyją.

Mam nadzieję, że link, który Ci podałam,
przydał się.

Dodatkowo dla lepszego zrozumienia zachowania Hindusów
i sposobu w jaki traktują kobiety polecam lekturę Kamasutry
(nie chodzi mi tu o 1001 pozycji,
tylko Traktat o miłości).

[88she88]

Namaste!!!!
Mam na imie Agnieszka, mam meza Hindusa . Pochodzi z Punjabu jak Wam sie ukladaja wasze zwiazki????
Pozdrawiam

[troublefree]

Opowiem wam moją historie. Jestem z związku z hindusem na razie tylko miesiąc i jesteśmy w sobie zakochani ale on powiedział mi że prędzej czy później rodzice znajdą dla niego żonę w indiach i bedzie musiał odejść, powiedział że nigdy sie nie postawi swojej rodzinie bo to wiąże się z brakiem ich akceptacji i z tym że społeczeństwo przestanie ich akceptować w indiach i on nie chce robić tego rodzicom. Zdążyłam się już z tym pogodzić chociaż to bardzo przykre, Problem jest w tym że nie wiem co robić bo z jednej strony wiem że powinnam z nim zerwać i nie być w związku bo później będzie bardziej bolało rozstanie a z drugiej strony myślę sobie że nie mam nic do stracenie bo fajnie mi sie z nim rozmawia, jest moim dobrym przyjacielem, pomaga, wspiera, dobrze spędza mi się z nim czas, jest dla mnie ważny nie tylko jako facet i będzie mi tego brakowało. Potem znów przychodzą te myśli że to i tak sie kiedyś wydarzy, że sie rozstaniemy

[malborski_krzyzak]

Robisz sobie wielką krzywdę, ale jak jesteś tego świadoma i dalej w to chcesz iść to cóż.. To twoje życie. Ostatnio moja koleżanka wzieła ślub z Hindusem, więc wszystko jest możliwe