Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[rachela]

Jullcia, co Ci mogę powiedzieć... Szczur samotny to szczur nieszczęśliwy.
Tak w dużym skrócie. Wiem co mówię, bo mam porównanie (sama kiedyś miałam tylko jednego szczura).

Szczur, jak Malla napisała, jest bardzo inteligentny i towarzyski - przyzwyczajony do ludzi i miejsca będzie w najlepsze kicać po kątach, wdrapywać się gdzie popadnie, a potem zapewne przychodzić do właściciela na mizianie
Ogonki są przesłodkie i przekochane. Moi rodzice na początku kręcili nosami, ale kiedy tylko spojrzeli w ten malutki uroczy pyszczek, zostali "kupieni".
Szczury mamy od kilku lat. Od kilku lat - po śmierci ogonka - zarzekam się, że nigdy więcej nie będę żadnego miała; ale nigdy długo w tym postanowieniu nie wytrzymuję.

[Jullcia_]

Oj, tyle się naczytałam o tych przesłodkich stworzonkach..
Czuje w kościach, że już dużo o nich wiem, więc jestem na małego w pewnien sposób przygotowana ; )
Raz już mama zawiodła się niestety na mnie, więc teraz jest przekonana, że 'znów' nie będę się opiekować.. ; (

Przez 2 tygodnie codziennie będę sprzątać i robić wszystko co najlepsiejsze. może się uda!

Pozdrawiam

[vendettka]

Jestem byłą posiadaczką szczura,nazwałam go Ferdek około 3 lata temu miał zawał i zdechł byłam bardzo przywiązana do niego,w całej rodzinie ktoś miał szczura ( babcia,ciocia,wujek ). Kocham szczurki i kiedyś napewno skuszę się na kolejnego ( niestety nie mam zdjęcia swojego ale był czarno - biały i tłusty )

[Malla]

Gdy byłam mała, miałam papużki. Biedne zwierzęta. Zaniedbałam je, odstawiłam w kąt Teraz już wiem, dlaczego - nie były komunikatywne. Szczur to taki mały kotek. Potrafi zrobić psikusa, ale przywiązuje się do swojego właściciela. Właśnie szukam klatki na 2 osobniki, ale cena 400zł jest śmieszna.

[Delilah*]

Malla czasem mozna znalesc jakies tansze klatki na allegro. Bo 400 zeta, to zdecydowana przesada. W mniejszych sklepach zoologicznych tez sa czasami w korzystniejszych cenach.Sama kupilam klatke dla ptakow, po czym dorobilam tylko polki i pieterka, klatka spokojnie miesci moje 4 szczurozy a kosztowala 120 zl.
Wczoraj, z czystej ciekawosci przegladalam klatki w jednej z galerii i omalo nie padlam trupem, bo malenka klatka (wygladajaca niczym transporterek) kosztowala 219 zl

[Malla]

No właśnie, ceny są masakryczne! Zwłaszcza w galeriach. Ptasie oglądałam, dobry interes W małych sklepach mają też niestety małe klatki i nie chcą zamawiać, trochę mnie Kraków pod tym względem rozczarowuje (póki co, jeszcze wszystkiego nie obleciałam). W moim rodzinnym mieście łatwiej dostać odpowiedni i tani produkt. TŻ namawia mnie na ogonka. Jednego :/ Boi się, że alergia go dobije przy dwóch. Szkoda tylko, że robi to głównie dlatego, by mnie udobruchać po ostatniej awanturze...

[vendettka]

A nie lepiej by było aby miały klatkę tak tylko,żeby coś wszamać a tak to by sobie latały po domu? Moja mama dostałaby szału chyba Mój Ferdek miał klatkę taką 1m x 0,5 m , 3 piętra.

[Ostrowczanka]

Alergia będzie tak samo mocna przy 1 jak i przy 2 osobnikach. Jestem uczulona na sierść kocią i świnkowo-morską, a szczurza mi zupełnie nie przeszkadza.
Twój TŻ miał testy? Wie na jaką konkretnie sierść ma uczulenie?
Jeśli masz brać 1 szczurka to lepiej nie brać żadnego.
Ja sama zamawiałam klatkę na Allegro - nówka kosztowała 120 zł z paczką już, a używane można i taniej kupić - trzeba popolować na okazję.

[tymonek]

Kilka lat temu mialam świnkę morską i straszną alergię. Swędziały mnie oczy i męczył katar. Wcześniej miałam kota, teraz w domu jest pies i dwa szczurki i nic. Jestem zdrowa.
Nie każdy zwierzak uczula.

[Malla]

TŻ miał pewne, lekkie objawy kataru przy poprzednim, zwłaszcza siedząc dłużej w tym samym pokoju. Po lekkim podrapaniu pazurkami, gdy szczur wspinał się mu na rękę, miał bąbelki. Przyznam, że to najlżejsze objawy z dotychczasowych zwierząt.

vendettka - umarłabym ze strachu, gdyby tak latał samopas po domu, robił kupki i gryzł kable.

[vendettka]

Mój nigdy mi żadnego kabla nie przegryzł może nauczyłby się chodzić robić do klatki - ach marzenia

Czy mając kota mogę ZNÓW mieć szczurka? Czy jakieś komplikacje by były ... jakieś duże? Bo to,że kot by wskakiwał na klatkę to wiem,ale czy zjadłby mi szczura?

[nagaLy]

Jak masz kota to daruj sobie szczura bo nawet jeśli go nie zje, to szczur będzie miał tragiczne życie - w ciągłym strachu. Kot to drapieżnik, przede wszystkim poluje i będzie polował. Szczury boją się panicznie drapieżników a tu dodatkowo nie będzie miał gdzie uciec, bo będzie zamknięty w klatce.
I jeśli kot miałby mieć kontakt ze szczurem, to ABSOLUTNIE NIE BRAĆ SZCZURA.
W pokoju albo kot, albo szczur, a raczej szczurY. Bo to zwierzęta stadne.
Ja w ogóle jestem przeciwna braniu szczurów i innych zwierząt, jeśli w domu jest kot. Nie raz już czytałam posty pewnych siebie Opiekunów... posty pod tytułem "nie domknęłam drzwi, to był moment", czy "kot nauczył się otwierać drzwi i klatkę, nawet nie wiem, kiedy to się stało".
A człowiek jest tylko człowiekiem i nie jest w stanie upilnować wszystkiego 24h na dobę, natomiast celowe stwarzanie ryzyka to już wina człowieka.

Ps: Uczulenie na kota i świnkę zwiększa ryzyko ew. uczulenia na szczury. Nie znaczy to, że tak będzie - ale są większe szanse na to przy już objawiającej się w jakiś sposób alergii, niż u osoby bez objawów.
Alergia rzadko mija przy kontakcie, tj sytuacja "uodpornienia" najrzadziej ma miejsce w sytuacjach stałego kontaktu z alergenem. Zazwyczaj bywa, niestety - odwrotnie.

[agattex]

Napisane przez nagaLy

Jak masz kota to daruj sobie szczura bo nawet jeśli go nie zje, to szczur będzie miał tragiczne życie - w ciągłym strachu.

w sumie mogę powiedzieć, że nie do końca się z tym zgadzam. czemu nie do końca? moja koleżanka ma kota i miała szczura (który zdechł kilka tygodni temu ze starości).
w ogóle kot, a raczej kotka całkiem olewała szczura, nawet nie podchodziła do klatki, a czy szczur żył w ciągłym strachu? tego nie wiem, nie umiał mówić, ale był bardzo towarzyski, i jak wypuszczała go z klatki to niczego się nie bał, widocznie nie był zastraszony obecnością kota
różnie to bywa widocznie.

[ptysza]

Napisane przez vendettka

Mój nigdy mi żadnego kabla nie przegryzł może nauczyłby się chodzić robić do klatki - ach marzenia

zazdroszczę - nasze szczurki gryzą kable ale nie wiem czemu tylko te od ładowarek z telefonów straciliśmy już parę sztuk niestety. Innych kabli nie ruszają np laptopa, lampka, tv etc

[paniclove]

ehh... moja mama nie chce się zgodzić na szczurka , bo twierdzi że jak będziemy gdzieś wyjeżdżać to nie będzie co z nimi zrobić... powiedzcie mi czy szczurki dobrze znoszą podróżowanie ( tak max. 3 h bo w dłuższą podróż to bałabym się je tak zamęczać) ?
Aha i jeszcze jedno. Czy szczurki ''obgryzają'' swoją klatkę? bo kiedyś miałam chomika i z nim to był horror po prostu, na noc musiałam go dawać do ubikacji bo nie można było spać..

dzięki z góry za odpowiedzi

[rachela]

Moje małpy żują kraty co noc. Tak więc chyba Cię nie pocieszę ;]

Co do podróży, to zdarzyło mi się wyjechać z ogonkiem na Mazury i nad morze. Im krótsza droga, tym lepiej.

[Malla]

paniclove - moje nie gryzły klatki, do teraz mam pięknie pokrytą farbą (no, teraz już nie, bo odziedziczył ją chomik bratanków). Jednak w nocy generalnie futrzak trochę hałasuje, skacze, biega, więc moje często lądowały poza pokojem.

[ptysza]

Napisane przez paniclove

ehh... moja mama nie chce się zgodzić na szczurka , bo twierdzi że jak będziemy gdzieś wyjeżdżać to nie będzie co z nimi zrobić... powiedzcie mi czy szczurki dobrze znoszą podróżowanie ( tak max. 3 h bo w dłuższą podróż to bałabym się je tak zamęczać) ?

kiedyś z jedną szczurcią jeździliśmy. Dłuższe podróże to tylko samochodem, ale śmialiśmy się, że jest światowa bo i tramwajem i autobusem też jeździła. Samolotem niestety nie zdążyła

To tak naprawdę wszystko zależy od szczurka, bo jak śpioch z niego to i tak większą część podróży prześpi, inaczej musisz trochę się nimi zajmować. Mogą być wystraszone na początku bo to i trzęsie i zmiana temperatury.

Z wodą ciężko jest w transporterze, więc warto dać im do jedzenia ogórka surowego ze względu na dużą zawartość wody.

Ostatnio spotkałam koleżankę, patrzę a ona w kieszeni od kurtki trzyma wielkiego pana szczura - Franek się zwał. Ona z nim jeździ co weekend do domu, jakieś 3 godz w jedną stronę, Franek lubi podróżować u niej w kieszeni i tak se jeżdżą

Napisane przez paniclove

Czy szczurki ''obgryzają'' swoją klatkę? bo kiedyś miałam chomika i z nim to był horror po prostu, na noc musiałam go dawać do ubikacji bo nie można było spać..

Tak i to jak im coś strzeli w ten mały łebek to strasznie mieliśmy szczurcię co gryzła tylko jak chciała wyjść z klatki - tak nam dawała do zrozumienia, że czas pobiegać

Teraz najmłodsza gryzie namiętnie - dajemy jej wtedy czasem jakiegoś paluszka czy coś innego do chrupania z nadzieją, że jak zje to zapomni co przed chwilą robiła
Pomaga

[tymonek]

Moje dziewczyny na noc wynoszę razem z klatką do łazienki. Tak obgryzają w nocy pręty, że nie mogę spać.

[paniclove]

dziś byłam w sklepie zoologicznym i normalnie byłam bardzo mile zaskoczona szczurki były takie kochane i wesołe osobno samiczki i osobno samce
ja już kupiłam sobie całe wyposażenie tj. miseczki , poidełko (które chciałam wyparzyć i sie stopiło z leksza ) , kolby, suchą karme nawet jakieś jogurtowe przysmaczki teraz moja mama musi się zgodzić
powiedziała, że da mi odpowiedź po świętach (bo wyjeżdżamy więc teraz i tak bym nie kupowała).

3mać kciuki !

[Malla]

ptysza - w podstawówce miałam przyjaciółkę, która zawsze wychodziła z domu ze szczurasem za pazuchą. Ulubioną zabawą jednej z jej szczurzyc było wspinanie się po obitych grubym materiałem drzwiach do pokoju. Gdy ktoś otwierał drzwi, szczura mocno się ich trzymała, nigdy nie spadła.
paniclove - trzymamy!!!

[paniclove]

chyba się zgadza, bo jak się ją pytam to tylko sie uśmiecha

[ptysza]

pytałam dzisiaj w Kakadu na dominikańskiej we Wrocławiu o tą bawełnę i koleś zrobił wielkie oczy, że nigdy o czymś takim nie słyszał

może jest ktoś na forum z Wrocławia i wie gdzie takie coś kupić - bo chciałabym spróbować czy u nas się sprawdzi.

mam też prośbę, jakby ktoś mógł cyknąć zdjęcie jak to wygląda to też byłabym bardzo wdzięczna

paniclove - 3mam kciuki, ja teraz jestem na etapie przekonywania mojego ukochanego, że czwarty szczurek jest nam bardzo potrzebny

[paniclove]

ptysza - 3mam kciuki

ja widziałam w sklepie zoologicznym dzisiaj jak byłam (jeśli to było to )
wyglądało trochę jak wata tyle że w różnych kolorach i kosztowało 6.50 za taką paczkę w sumie małą, wystarczyłaby tak chyba ''na raz''.

p.s. co myślicie o imionach dla moich dziewczynek: Coco i Chanel

[rachela]

Paniclove, świetne Tylko nie popełniaj mojego błędu i nie bierz dwóch albinosek, zapewniam Cię że te zołzy są nie do odróżnienia ;]

[ptysza]

Napisane przez rachela

Paniclove, świetne Tylko nie popełniaj mojego błędu i nie bierz dwóch albinosek, zapewniam Cię że te zołzy są nie do odróżnienia ;]

popieram my mamy każdą inną i możemy je odróżniać

nie wiem jak dziewczyny uważają, ale wg mnie jak będziesz kupowała szczurzyce to wybieraj te mniejsze (czasem sie zdarza, że te większe są zaciążone :/ ) no i takie bardziej ruchliwe, co to biegają po całej klatce, często mniej się boją i łatwiej do ludzi idą

[paniclove]

no dzisiaj byłam oglądać i trzymają osobno samce i samiczki wiec raczej marne szanse że któraś będzie zaciążona . I wymyśliłam, że powiem sprzedawcy, żeby wybrał te, które mu wejdą same na rękę.

jeszcze tylko z mam problem z akwarium (43x23x30) wiem że jest za małe, ale dopiero za ok. 1-1,5 miesiąca będę mogła kupić klatkę. Mam nadzieję że do tej pory jakoś w nim wytrzymają

a, i co sądzicie o smyczach dla szczurów? któraś z was posiada?

link

( hmm u mnie nie ma zdjęcia, jak wcześniej patrzyłam to było..)

[rachela]

Pamiętam zdjęcie Shem ze szczurem na smyczy - moje nigdy nie dały tego na siebie włożyć, plus piszczenie na potęgę. Szelki zakładałam przez dwie minuty, a szczur z nich wychodził w dwie sekundy

[tymonek]

Mam taką smycz. Zapakowanie w nią szczura to nie lada wyzwanie. Zawsze z niej się wydostaną. Przy zakładaniu mnóstwo pisku.

[TOMORROW]

Napisane przez paniclove

Aha i jeszcze jedno. Czy szczurki ''obgryzają'' swoją klatkę?

mój nie gryzie, ale wieczorem zachowuje się tak głośno, że jak jestem sama, to mam wrazenie , że jeszcze jakiś człowiek jest w domu-lata po całej klatce tam i z powrotem i wywraca wszystko