Czegoś mi w życiu brakuje - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-09-01, 20:35   #1
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819

Czegoś mi w życiu brakuje


Dobry wieczór.

Pewnie wiele z Was czytając ten wątek uzna że jestem nienormalna, i powie mi że ludzie mają prawdziwe problemy, a ja wymyślam na siłę. Zgadzam się z tym, ale nie mogę nic poradzić na to jak się czuję.

Mam 23 lata i obiektywnie patrząc mam szczęście w życiu. Mam ładne mieszkanie (rodzice zadbali o moją przyszłość), dość dobrą pracę, kończę studia na których dobrze mi idzie, jestem raczej ładna i zgrabna. Ale czuję pustkę w życiu. Nie wiem czemu tak jest i nie wiem co z tym zrobić. Mam wrażenie że życie nie ma sensu. Bo co z tego że się staram, że daję z siebie wszystko w pracy i na uczelni, że otaczam się ładnymi rzeczami, skoro to nie daje mi szczęścia.

Mam znajomych, kolegów i koleżanki, spędzam z nimi czas, ale nie są to prawdziwi przyjaciele. Nigdy w życiu nie miałam przyjaciółki, i nigdy w życiu nie byłam zakochana. Byłam w dwóch związkach, ale one opierały się raczej na przyjaźni, zastanawiałam się ostatnio nad tym czy kiedyś kogokolwiek kochałam miłością romantyczną, i niestety dochodzę do wniosku że nie i nie wiem czy w ogóle potrafię. Każda moja aktualna znajomość jest bardzo powierzchowna.

Ostatnio mój tata brał ślub. Patrzyłam na szczęście jego i jego żony, i od tego czasu codziennie płaczę w poduszkę. Tak bardzo im zazdroszczę.

Staram się cieszyć życiem, nie brakuje mi rozrywki, ale nie widzę w tym wszystkim większego sensu. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam naprawdę szczęśliwa. Nikt nie podejrzewa co się ze mną dzieje, staram się tego nie pokazywać, ale w środku jestem kompletnym wrakiem. Za dużo piję i palę. Nie mam żadnego celu w moim życiu. Nie chodzi o to że jestem smutna, ale czuję się jakby pusta w środku, jakbym nie miała żadnych emocji. Czasami myślę że nie mam ochoty żyć, wyobrażam sobie swoją śmierć.

Wiem że to co napisałam to bełkot, ale potrzebowałam to z siebie wyrzucić. Może jest tu ktoś kto czuł się kiedyś podobnie, i wie jak się tego pozbyć?
__________________
Wymiana

Edytowane przez Gwiazdeczka223
Czas edycji: 2016-09-01 o 20:36
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 20:44   #2
ThinkOrange
Zadomowienie
 
Avatar ThinkOrange
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Jeśli to są początki depresji, to warto by było udać się do specjalisty
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
ThinkOrange jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 21:04   #3
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Dobry wieczór.

Pewnie wiele z Was czytając ten wątek uzna że jestem nienormalna, i powie mi że ludzie mają prawdziwe problemy, a ja wymyślam na siłę. Zgadzam się z tym, ale nie mogę nic poradzić na to jak się czuję.

Mam 23 lata i obiektywnie patrząc mam szczęście w życiu. Mam ładne mieszkanie (rodzice zadbali o moją przyszłość), dość dobrą pracę, kończę studia na których dobrze mi idzie, jestem raczej ładna i zgrabna. Ale czuję pustkę w życiu. Nie wiem czemu tak jest i nie wiem co z tym zrobić. Mam wrażenie że życie nie ma sensu. Bo co z tego że się staram, że daję z siebie wszystko w pracy i na uczelni, że otaczam się ładnymi rzeczami, skoro to nie daje mi szczęścia.

Mam znajomych, kolegów i koleżanki, spędzam z nimi czas, ale nie są to prawdziwi przyjaciele. Nigdy w życiu nie miałam przyjaciółki, i nigdy w życiu nie byłam zakochana. Byłam w dwóch związkach, ale one opierały się raczej na przyjaźni, zastanawiałam się ostatnio nad tym czy kiedyś kogokolwiek kochałam miłością romantyczną, i niestety dochodzę do wniosku że nie i nie wiem czy w ogóle potrafię. Każda moja aktualna znajomość jest bardzo powierzchowna.

Ostatnio mój tata brał ślub. Patrzyłam na szczęście jego i jego żony, i od tego czasu codziennie płaczę w poduszkę. Tak bardzo im zazdroszczę.

Staram się cieszyć życiem, nie brakuje mi rozrywki, ale nie widzę w tym wszystkim większego sensu. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam naprawdę szczęśliwa. Nikt nie podejrzewa co się ze mną dzieje, staram się tego nie pokazywać, ale w środku jestem kompletnym wrakiem. Za dużo piję i palę. Nie mam żadnego celu w moim życiu. Nie chodzi o to że jestem smutna, ale czuję się jakby pusta w środku, jakbym nie miała żadnych emocji. Czasami myślę że nie mam ochoty żyć, wyobrażam sobie swoją śmierć.

Wiem że to co napisałam to bełkot, ale potrzebowałam to z siebie wyrzucić. Może jest tu ktoś kto czuł się kiedyś podobnie, i wie jak się tego pozbyć?
Zrób coś niestandardowego. Np. jedź na urlop na szkolenie survivalowe lub idź na lekcję kick boxingu. Po prostu wyjdź poza swoją strefę komfortu. Skoro w Twoim życiu wszystko jest takie piękne, ładnie, poukładane, to może właśnie odrobina szaleństwa, kontrolowanego chaosu by się przydała? Szukaj czegoś dla siebie. W końcu zaskoczy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 21:34   #4
Anka123123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 2
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Mam bardzo podobnie, ale jestem starsza od Ciebie. W Twoim wieku byłam pełna życia i sensem była impreza, spotkanie, praca, zakochanie, przyjaźnie były silne i intensywne. To zniknęło. Teraz nie widzę sensu i chodzę do psychologa. Umów się, bo obca osoba i do tego specjalista widzi więcej i lepiej.
Anka123123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 21:40   #5
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Osobiście uważam, że poczucie bezpieczeństwa, spełnianie ambicji i komfort są bardzo ważne, ale to co przynosi nam prawdziwą radość i spełnienie to kontakty międzyludzkie. Też mam średnią sytuację jeśli chodzi o sferę osobistą, bo nie mogę znaleźć kogoś z kim mogłabym zbudować związek, a większość znajomych porozjeżdżała się po studiach, w pracy kontakty powierzchowne. Może trzeba poszukać nowych znajomych, spróbować zbudować bliską więź? Jak to zrobić itp. to już ktoś inny musiałby się na ten temat wypowiedzieć, bo ekspertem nie jestem

Edytowane przez December12
Czas edycji: 2016-09-01 o 23:09
December12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 21:45   #6
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Anka123123 Pokaż wiadomość
Mam bardzo podobnie, ale jestem starsza od Ciebie. W Twoim wieku byłam pełna życia i sensem była impreza, spotkanie, praca, zakochanie, przyjaźnie były silne i intensywne. To zniknęło. Teraz nie widzę sensu i chodzę do psychologa. Umów się, bo obca osoba i do tego specjalista widzi więcej i lepiej.
Jeszcze dwa miesiąca temu też byłam pełna życia. Jeśli chodzi o zakochanie, to niczego nie pragnę tak jak tego Ale mam wrażenie że po prostu nie umiem. Prawie nikt mi się nie podoba fizycznie, a jak już mi się spodoba i nawet się spotykamy to nie prowadzi to do niczego więcej. RAZ w życiu miałam motylki w brzuchu, i to był najlepszy czas w moim życiu Ale co, pójdę do psychologa i mu powiem że ogólnie to wszystko spoko, ale uznałam że życie nie ma sensu? Wyśmieje mnie


Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zrób coś niestandardowego. Np. jedź na urlop na szkolenie survivalowe lub idź na lekcję kick boxingu. Po prostu wyjdź poza swoją strefę komfortu. Skoro w Twoim życiu wszystko jest takie piękne, ładnie, poukładane, to może właśnie odrobina szaleństwa, kontrolowanego chaosu by się przydała? Szukaj czegoś dla siebie. W końcu zaskoczy.
Dzięki Doris, na pewno spróbuję. Może nie akurat to co wymieniłaś bo ogranicza mnie moje chore kolano, ale zawsze chciałam spróbować jogi, i widzę że siłownia na którą chodzę prowadzi takie zajęcia więc jutro pójdę Nie jest to może zbyt szalona rzecz, ale zawsze coś nowego.

Cytat:
Napisane przez ThinkOrange Pokaż wiadomość
Jeśli to są początki depresji, to warto by było udać się do specjalisty
Nieee, depresja na pewno to nie jest bo ja nie jestem wcale smutna, funkcjonuję w miarę ok, po prostu przychodzą wieczory kiedy czuję że to wszystko nie ma żadnego sensu. Chcę po prostu pozbyć się tej myśli.
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 21:49   #7
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Koniecznie umów się na wizytę do lekarza psychiatry. To co opisałaś brzmi niepokojąco. Naprawdę warto przejść się do specjalisty, psychiatra tylko tak groźnie brzmi, a to nic strasznego Sama od dwóch lat leczę się na depresję więc wielu lekarzy mam już za sobą i naprawdę nie ma się czego bać, a warto zadbać o zdrowie psychiczne, bo się wykończysz. Jakbyś chciała o coś zapytać to pisz śmiało na priv.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Nieee, depresja na pewno to nie jest bo ja nie jestem wcale smutna, funkcjonuję w miarę ok, po prostu przychodzą wieczory kiedy czuję że to wszystko nie ma żadnego sensu. Chcę po prostu pozbyć się tej myśli.
Niestety tak to się zaczyna często. Nie bagatelizuj swoich uczuć.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-01, 21:54   #8
201712242137
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Ja się tak czuję, mam 22 lata. Życie wydaje mi się takie puste, człowiek przez większość życia pracuje, a poza pracą też nie jest wcale lepiej. Niestety nie wiem, jak się tego pozbyć :p. Zauważyłam, że rzeczywiście relacje z ludźmi dają mi szczęście, ale niestety mam problemy z ich nawiązywaniem i utrzymywaniem (chodzi oczywiście o głębsze relacje). Czuję się, jakbym była jakaś wybrakowana. Ty myślisz czasem, że nie masz ochoty żyć, ja tak myślę prawie codziennie i codziennie zastanawiam się, co ja tu w ogóle robię.
201712242137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 22:38   #9
AaNUsia1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Z pięknego miasta ;)
Wiadomości: 332
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

A ja jestem w odwrotnej sytuacji do Twojej .. od ponad roku jestem szczęśliwą mężatką , bardzo kocham swojego męża Rozumiemy się idealnie, więc wierzę, że i ty kogoś na swojej drodze spotkasz, bo każdemu jest pisany ktoś inny Ale z kolei nie mamy własnego mieszkania,wynajmujemy, w dodatku zagranicą, ponieważ po ślubie nie chcieliśmy wziąć kredytu na 30 lat jak większość naszych znajomych. Obecnie jesteśmy zdani tylko na siebie, póki co chciałabym wrócić do Polski..bo tam mam całą rodzinę i najbliższych znajomych.. i tak to własnie jest ,że mając coś innego nie doceniamy tego co mamy.. zazdroszczę Ci i osobą którzy mają dobrą pracę w Polsce po studiach Sama studiowałam , ale jakoś nie odnajduję pasji aby w moim zawodzie pracować.. a jak jest u Ciebie ? Czy pracę która wykonujesz - realizujesz się w niej ? Gwarantuję Ci , że mając nawet u boku kogoś bliskiego przychodzi chwila refleksji nad życiem, bynajmniej mi przychodzi. I tez miewam takie myśli jak ty więc nie jesteś sama
__________________


"walczmy o szczęście swoje, bo nie poprawne są podróbki"

On całym moim życiem
Kocham Go jak nigdy nikt!!;***

Miś;*************
AaNUsia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 22:58   #10
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez AaNUsia1990 Pokaż wiadomość
A ja jestem w odwrotnej sytuacji do Twojej .. od ponad roku jestem szczęśliwą mężatką , bardzo kocham swojego męża Rozumiemy się idealnie, więc wierzę, że i ty kogoś na swojej drodze spotkasz, bo każdemu jest pisany ktoś inny Ale z kolei nie mamy własnego mieszkania,wynajmujemy, w dodatku zagranicą, ponieważ po ślubie nie chcieliśmy wziąć kredytu na 30 lat jak większość naszych znajomych. Obecnie jesteśmy zdani tylko na siebie, póki co chciałabym wrócić do Polski..bo tam mam całą rodzinę i najbliższych znajomych.. i tak to własnie jest ,że mając coś innego nie doceniamy tego co mamy.. zazdroszczę Ci i osobą którzy mają dobrą pracę w Polsce po studiach Sama studiowałam , ale jakoś nie odnajduję pasji aby w moim zawodzie pracować.. a jak jest u Ciebie ? Czy pracę która wykonujesz - realizujesz się w niej ? Gwarantuję Ci , że mając nawet u boku kogoś bliskiego przychodzi chwila refleksji nad życiem, bynajmniej mi przychodzi. I tez miewam takie myśli jak ty więc nie jesteś sama
Naprawdę bardzo bym chciała kogoś poznać ale to nie jest dla mnie takie łatwe Pracuję w zawodzie, ale nie traktuję tego jako jakiejś pasji, to co mam robić robię poprawnie, jestem w tym raczej dobra ale żeby dawało mi to jakąś przyjemność- nie Jedyne co mi daje to pieniądze które są dobre jak na mój wiek i to że jeszcze nie skończyłam studiów. Ale pieniądze to nie wszystko
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-01, 23:00   #11
GrazynaKaryna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 24
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

W wieku 17 lat stwierdzono u mnie depresje, ale trafialam na fatalnych pychologow i psychiatrow. Dopiero pomoglo mi znalezienie sobie faceta (co sie pozniej okazalo to byl wypaczony zwiazek, ale mniejsza z tym). W tamtym czasie niby mialam znajomych, ale czesc byla plytka, udawana, niektorzy falszywi i za plecami dolki na mnie szykowali. Bylo bardzo ciezko. Dopiero na studiach znalazlam prawdziwe kolezanki, na dobre i na zle. Zerwalam z bylym, mialam krotki burzliwy epizod z innym i mnie porzucil jak przyslowiowa szmate. Wtedy wyplakiwalam sie kolezankom, ze mam dosyc facetow przerwa minimum rok, po godzinie zostalam przedstawiona mojemu wtedy przyszlemu mezowi.

Chce powiedziec, ze dobre rzeczy przychodza niespodziewanie. Czasem musi wyniknac cos z tego szalonego, radykalna zmiana srodowiska pozwala na ten oddech swiezosci. Z Twoich slow rozumiem, ze masz/mialas wszystko podtykane pod nos, masz walory, zycie w teorii udane. No ale jak czlowiek sie nie stara, nie walczy o cos to jest malo wartosciowe, szybko nudzi, nie ma znaczenia.

Przypomniala mi sie tutaj moja jedna z kolezanek ze studiow. Z naszej grupy wszystkie wyszlysmy za maz, ja mam dziecko w drodze, a ona natomiast nie ma szczescia, lub zle wybiera sobie facetow. Niby sie do tego nie przyznaje, ale widac ze bardzo cierpi, ze ona jedyna jest sama, nie ma kto jej pocieszac, przytulac. Ma wszystko co czlowiek moze chciec (taki srednio zamozny), rodzice bogaci, jest jedynaczka to staja na rzesach by zyla w dobrobycie, ma figure, jest zabawna, jedynie do szczescia brakuje jej faceta i to powoduje, ze nic ja nie cieszy.

Recepta na takie rzeczy jest jedna. Znalezc sobie absorbujace zajecie/hobby, nie myslec o szukaniu/polowaniu na faceta, milosc sama nieoczekiwanie sie odnajduje, kiedy najmniej sie tego spodziewamy (np w moim przypadku, ledwo zerwalam, a zaraz przed nosem mialam swojego przyszlego meza, chociaz kompletnie nie myslalam o zwiazkach i szukaniu). Szukanie jej powoduje oddalanie, wiec autorko postaraj sie znalezc nawet smieszne, czy glupie hobby i moze sie okazac, ze trafisz dzieki temu na nowe (prawdziwe) kolezanki i moze cos wiecej Zycze Ci powodzenia, jezeli i to nie pomoze to dobry specjalista potrzebny, bo wykazujesz objawy depresji.
GrazynaKaryna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-01, 23:08   #12
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez GrazynaKaryna Pokaż wiadomość
W wieku 17 lat stwierdzono u mnie depresje, ale trafialam na fatalnych pychologow i psychiatrow. Dopiero pomoglo mi znalezienie sobie faceta (co sie pozniej okazalo to byl wypaczony zwiazek, ale mniejsza z tym). W tamtym czasie niby mialam znajomych, ale czesc byla plytka, udawana, niektorzy falszywi i za plecami dolki na mnie szykowali. Bylo bardzo ciezko. Dopiero na studiach znalazlam prawdziwe kolezanki, na dobre i na zle. Zerwalam z bylym, mialam krotki burzliwy epizod z innym i mnie porzucil jak przyslowiowa szmate. Wtedy wyplakiwalam sie kolezankom, ze mam dosyc facetow przerwa minimum rok, po godzinie zostalam przedstawiona mojemu wtedy przyszlemu mezowi.

Chce powiedziec, ze dobre rzeczy przychodza niespodziewanie. Czasem musi wyniknac cos z tego szalonego, radykalna zmiana srodowiska pozwala na ten oddech swiezosci. Z Twoich slow rozumiem, ze masz/mialas wszystko podtykane pod nos, masz walory, zycie w teorii udane. No ale jak czlowiek sie nie stara, nie walczy o cos to jest malo wartosciowe, szybko nudzi, nie ma znaczenia.

Przypomniala mi sie tutaj moja jedna z kolezanek ze studiow. Z naszej grupy wszystkie wyszlysmy za maz, ja mam dziecko w drodze, a ona natomiast nie ma szczescia, lub zle wybiera sobie facetow. Niby sie do tego nie przyznaje, ale widac ze bardzo cierpi, ze ona jedyna jest sama, nie ma kto jej pocieszac, przytulac. Ma wszystko co czlowiek moze chciec (taki srednio zamozny), rodzice bogaci, jest jedynaczka to staja na rzesach by zyla w dobrobycie, ma figure, jest zabawna, jedynie do szczescia brakuje jej faceta i to powoduje, ze nic ja nie cieszy.

Recepta na takie rzeczy jest jedna. Znalezc sobie absorbujace zajecie/hobby, nie myslec o szukaniu/polowaniu na faceta, milosc sama nieoczekiwanie sie odnajduje, kiedy najmniej sie tego spodziewamy (np w moim przypadku, ledwo zerwalam, a zaraz przed nosem mialam swojego przyszlego meza, chociaz kompletnie nie myslalam o zwiazkach i szukaniu). Szukanie jej powoduje oddalanie, wiec autorko postaraj sie znalezc nawet smieszne, czy glupie hobby i moze sie okazac, ze trafisz dzieki temu na nowe (prawdziwe) kolezanki i moze cos wiecej Zycze Ci powodzenia, jezeli i to nie pomoze to dobry specjalista potrzebny, bo wykazujesz objawy depresji.
Cieszę się że Ci się ułożyło
Faktycznie, masz rację, miałam wszystko podstawione pod nos, może nie dosłownie, miałam w życiu drobne przeciwności, np. oblałam jeden rok i powtarzałam na studiach, ale poza tym wszystko przychodziło mi bardzo, bardzo łatwo, nie musiałam się zbytnio starać. Nie ma ani jednej rzeczy z której mogę być dumna że sama ją sobie wywalczyłam albo zapracowałam na nią. I tym bardziej przez to czuję się źle. Że jestem nieudacznikiem który ma po prostu szczęście. Kumpela mnie pociesza i mówi rzeczy typu "Przecież gdybyś się nie starała to byś nie miała stypednium", "Gdybyś nie była dobra to by Cię nie wzięli do pracy" ale to kompletnie do mnie nie trafia.
Kiedyś miałam hobby z którego wszyscy moi znajomi się śmiali- perfumy. Potrafiłam spędzać godziny w perfumeriach wąchając co się dało, czytałam o nutach, kolekcjonowałam. Trwało to przez dobrych kilka lat- teraz kompletnie mnie to nie rusza, zapachy mogły by nie istnieć Chodziłam na siłownię 4 razy w tygodniu, przez co mam ładne ciało bo naprawdę o to dbałam, odżywiałam się zdrowo a teraz? Nawet nie opłaciłam karnetu (chociaż chcę to zrobić jutro i wrócić do ćwiczeń) i codziennie żłopię piwsko zajadając je chipsami.

Faceci których spotykam obrzydzają mnie. Nie wyobrażam sobie relacji, pocałunku albo seksu z kimkolwiek. Nie szukam sobie nikogo, wręcz się chowam jak widzę zainteresowanie. Co jest trochę paradoksem bo chciałabym się zakochać. Ale wiem że to musi być ktoś kto zawróci mi w głowie, a kogoś takiego poznałam tylko raz jak miałam lat 14
__________________
Wymiana

Edytowane przez Gwiazdeczka223
Czas edycji: 2016-09-01 o 23:10
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 00:03   #13
GrazynaKaryna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 24
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Ja poszlam w ekstremialnie inna strone niz dotychczas, bo ten przygodny chlopak zaprosil mnie do Oazy (duzo modlitw i spotkan z osobami tego pokroju, wiekszosc zgrana bardzo swoja droga). Dla mnie to bylo smieszne, bo wierzaca jestem tyko na papierze, ale jakos sie wkrecilamw to, chodzilam na ich imprezy (tak jak wszystkie, ale bez alkoholu byly i tez dalo sie bawic), na jednej z nich wlasnei meza poznalam, mialam dzieki temu nowych znajomych.

Skonczylo sie po kilku miesiacach, ale nie zaluje tego, bo czegos mnie to nauczylo, zeby nie zamykac sie na znane nam srodowiska, ale odkrywac cos nowego, moze to przyniesc duzo korzysci Moze zapisz sie do jakiegos kolka zainteresowan, np. w domu kultury, czy na fitness A to ze znajomi sie z Ciebie nasmiewali, ze interesujesz sie perfumami to ich problem. Ja sie np. m.in. interesuje czytaniem skladow na etykietach, dla niektorych to jakies herezje, ale sa i tacy co ich ciekawi.
GrazynaKaryna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 01:38   #14
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Nieee, depresja na pewno to nie jest bo ja nie jestem wcale smutna, funkcjonuję w miarę ok, po prostu przychodzą wieczory kiedy czuję że to wszystko nie ma żadnego sensu. Chcę po prostu pozbyć się tej myśli.
To właśnie jest depresja.

Depresja to nie jest smutek. Depresja to brak ekscytacji życiem, spowolnienie, brak zainteresowania światem i brak potrzeby realizacji marzeń. Własnie dlatego to jest takie trudne - bo wiesz, ze nie masz powodu do narzekania, bo życie jest ok i widzisz to, tylko... nie czujesz. Żyjesz jak gdyby od świata oddzielał Cię woal. Nie czekasz z ekscytacją na nowy dzień, nie planujesz rzeczy, których nie możesz się doczekać. Nie czujesz smutku - po prostu czujesz coraz mniej.

Potem zaczynasz mieć problemy z zasypianiem i wstawaniem. Kolejne dni przeciekają Ci przez palce i uświadamiasz sobie, że żyjesz życiem, które jakby nie należy do Ciebie.

Wychodzisz z domu, robisz swoje, uśmiechasz się - czasem nawet szczerze, ale w środku powoli obumierasz. Nie cierpisz. Znikasz. To jest depresja.


Im szybciej zaczniesz coś w tym rozbić, tym depresyjne ścieżki w mózgu będę łatwiejsze do zastąpienia. Szukaj pomocy. A nawet jeśli okaże się, że to nie depresja, to przecież nic nie stracisz. Może się okazać, że masz zaburzenia hormonalne albo cokolwiek innego, co wpływa na Twój nastrój.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 09:31   #15
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Dziękuję, chyba faktycznie przejdę się do specjalisty.
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 13:31   #16
absurdalna89
Zadomowienie
 
Avatar absurdalna89
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Rodzina rozbita. Tata ponownie się ożenił. To są poważne zranienia. Pisałaś nawet, że faceci Cię brzydzą. Terapię psychodynamiczną proponuję.
Pustka i depresja są konsekwencją Twoich różnych przeżyć, choć sama siebie próbujesz oszukać, że życie masz dobre. Oczywiście wierzę, że masz fajną pracę/studia, ale można być właśnie tak rozwalonym od środka przez jakieś wcześniejsze zranienia, że całkowicie odbiera to chęć do życia.

Ściskam i powodzenia.
absurdalna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 14:10   #17
agniecha_92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 30
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Wiem co czujesz bo mam to samo. I też mam to wszystko co Ty, pracę, skończone studia, figurę i urodę, ale nie widzę wokół siebie żadnych fajnych, ciekawych facetów. Większość już na pierwszy rzut oka mnie odpycha, wyglądają niechlujnie albo mają nadwagę. Jak już jakiś mi się spodoba to zazwyczaj okazuje się, że jest dużo młodszy. A nie mam zbyt wielu okazji poznawać nowych ludzi. Na dodatek mieszkam w Twojej okolicy o ile podałaś prawdziwą lokalizację. Może u nas nie ma fajnych facetów po prostu ? Niedawno zakładałam tutaj wątek, może kojarzysz. Zauważyłam, że na wizazu dla wielu osób rozwiązaniem jest psychoterapia, psycholog, psychiatra. Ale to nie rozwiąże realnego problemu, mi do tego, żeby zniknęła ta cała "depresja" wystarczyłoby tylko, żebym się zakochała, bo wszystko inne mam, a bez tego czuję pustkę, której nie wypełnią nowe ciuchy i kosmetyki ani nic, co mogę kupić żeby wyczarować sobie lepszy humor.
agniecha_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 14:13   #18
absurdalna89
Zadomowienie
 
Avatar absurdalna89
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

agniecha_92, jeśli naprawdę uważasz, że sensem życia jest związek/facet, to również polecam psychoterapię. Miłość można realizować na różne sposoby, nie tylko w relacji damsko-męskiej.
absurdalna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 14:27   #19
agniecha_92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 30
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez absurdalna89 Pokaż wiadomość
agniecha_92, jeśli naprawdę uważasz, że sensem życia jest związek/facet, to również polecam psychoterapię. Miłość można realizować na różne sposoby, nie tylko w relacji damsko-męskiej.
Dla jednego sensem życia jest miłość, dla innego praca, dla kolejnego hobby. I każda z tych osób ma do tego prawo. Może miłość nie jest sensem życia, ale na pewno też jest potrzebna, bo na wszystko w życiu powinno być miejsce, dlatego ja autorkę rozumiem. U psychologa zostawi tylko pieniądze, może nawet nafaszeruje się jakimiś dziwnymi substancjami które nie rozwiążą problemu. Ja mam podobnie i nawet nie myślę o psychologu bo wiem że to nie jest rozwiązanie.
agniecha_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-09-02, 14:33   #20
Anka123123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 2
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

[QUOTE=Gwiazdeczka223;6484 1486]Jeszcze dwa miesiąca temu też byłam pełna życia. Jeśli chodzi o zakochanie, to niczego nie pragnę tak jak tego Ale mam wrażenie że po prostu nie umiem. Prawie nikt mi się nie podoba fizycznie, a jak już mi się spodoba i nawet się spotykamy to nie prowadzi to do niczego więcej. RAZ w życiu miałam motylki w brzuchu, i to był najlepszy czas w moim życiu Ale co, pójdę do psychologa i mu powiem że ogólnie to wszystko spoko, ale uznałam że życie nie ma sensu? Wyśmieje mnie

Psycholog Cię nie wyśmieje, bo to jego zadanie pomóc Ci zrozumiec, dlaczego nie widzisz sensu. Nie jest wszystko spoko, jak piszesz, bo nie pisałabyś tu, to dlaczego miałabys psychologowi mówić, że jest spoko. Myślę, że sensowniej iść do psychologa niż szukac pomocy w internecie. Oczywiście wiele osób ma podobnie przeżycia i może coś zasugerować - jasne. Dlatego moja rada była taka, jak podałam. Jeżeli możesz wydać pieniądze, to spróbuj. Wiadomo, że jedno spotkanie nie rozwiąże problemów, ale może na coś nakierować, coś o czymś nigdy nie myslalaś. Mi znajomi mówili: znajdz sobie hobby, pasje, itp itd., a mnie się nie chciało niczym zainteresować, bo to nie mialo sensu. Mnie psycholog pomógł/pomaga.

PS Jakbys mnie spotkała gdzies..., pomyślałabys, że jestem super szcześliwa i zadowolona z zycia, a to niestety pozory.
Anka123123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 15:44   #21
sunshinebutterfly
Zadomowienie
 
Avatar sunshinebutterfly
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Cieszę się że Ci się ułożyło
Faktycznie, masz rację, miałam wszystko podstawione pod nos, może nie dosłownie, miałam w życiu drobne przeciwności, np. oblałam jeden rok i powtarzałam na studiach, ale poza tym wszystko przychodziło mi bardzo, bardzo łatwo, nie musiałam się zbytnio starać. Nie ma ani jednej rzeczy z której mogę być dumna że sama ją sobie wywalczyłam albo zapracowałam na nią. I tym bardziej przez to czuję się źle. Że jestem nieudacznikiem który ma po prostu szczęście. Kumpela mnie pociesza i mówi rzeczy typu "Przecież gdybyś się nie starała to byś nie miała stypednium", "Gdybyś nie była dobra to by Cię nie wzięli do pracy" ale to kompletnie do mnie nie trafia.
I myślę, że tutaj jest pies pogrzebany. W życiu wszystko miałaś podstawione pod nos, więc na dobrą sprawę, nie miałaś nawet szansy, zeby się w to życie jakoś zaangażować. A jak się w coś nie angażujemy, to jest to dla nas jałowe.

Powiem szczerze, wsrod znajomych widzę kilka podobnych przypadkow i myślę, ze lekarstwem jest po prostu się w coś zaangażować, coś pokochać, coś robić. Myślę, ze zupełnie inaczej byś funkcjonowała gdybyś np zangażowała się w jakąs organizację, zaczęła budować małą firmę np ze znajomymi, cokolwiek co miało by dałoby ci poczucie zrobienia czegoś na tym świecie.
sunshinebutterfly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 16:21   #22
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez absurdalna89 Pokaż wiadomość
agniecha_92, jeśli naprawdę uważasz, że sensem życia jest związek/facet, to również polecam psychoterapię. Miłość można realizować na różne sposoby, nie tylko w relacji damsko-męskiej.
Psychoterapia, gdy ktoś potrzebuje kogoś do kochania?
To przecież ludzkie i naturalne.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 16:32   #23
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Dziś czuję się lepiej. Przełamałam się i poszłam na siłownię (mimo że bałam się że ludzie będą się ze mnie śmiać, sama nie wiem skąd ten strach), potem spędziłam dwie godziny w kuchni gotując a potem gruntownie posprzątałam mieszkanie. Zauważyłam że kiedy mam coś do roboty, nastrój jest dużo lepszy. Teraz jest nawet całkiem dobry.

Co to miłości- ja nie ukrywam że bardzo chciałabym zobaczyć jak to jest być zakochaną- patrzę na moich znajomych którzy naprawdę kochają i wyobrażam sobie że to musi być cudowne uczucie. Ale chyba jestem zbyt wymagająca, bo nikt mi się nawet nie podoba Z drugiej strony pamiętam że w moje dwa ostatnie związki weszłam tak bardziej z rozsądku- bo chłopak porządny, bo fajnie się gadało, spędzało czas- i skończyło się na strasznym zranieniu tego chłopaka gdy zdałam sobie sprawę że to jednak nie to. Nie chcę popełniać tego samego błędu. Już wolę być sama.
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 16:56   #24
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Dziś czuję się lepiej. Przełamałam się i poszłam na siłownię (mimo że bałam się że ludzie będą się ze mnie śmiać, sama nie wiem skąd ten strach), potem spędziłam dwie godziny w kuchni gotując a potem gruntownie posprzątałam mieszkanie. Zauważyłam że kiedy mam coś do roboty, nastrój jest dużo lepszy. Teraz jest nawet całkiem dobry.

Co to miłości- ja nie ukrywam że bardzo chciałabym zobaczyć jak to jest być zakochaną- patrzę na moich znajomych którzy naprawdę kochają i wyobrażam sobie że to musi być cudowne uczucie. Ale chyba jestem zbyt wymagająca, bo nikt mi się nawet nie podoba Z drugiej strony pamiętam że w moje dwa ostatnie związki weszłam tak bardziej z rozsądku- bo chłopak porządny, bo fajnie się gadało, spędzało czas- i skończyło się na strasznym zranieniu tego chłopaka gdy zdałam sobie sprawę że to jednak nie to. Nie chcę popełniać tego samego błędu. Już wolę być sama.
Do psychologa, czy na terapię zawsze możesz iść, ale najpierw spróbuj właśnie tego, czego dzisiaj spróbowałaś: znajdywanie sobie zajęć, przełamanie się co do pewnych rzeczy, nowe miejsce, ludzie. Taka naturalna, życiowa terapia czasami jest po prostu najlepsza. I dobrze, że uczysz się na błędach i rozumiesz, że jeżeli chodzi o związku, nie tędy droga. Rozwijasz się, nie cofasz. Pochwal samą siebie za to.

Co przygotowałaś sobie na jutro? Może jest jakieś miejsce, do którego chciałaś iść? Lub coś, co zawsze chciałaś zrobić, jest w zasięgu ręki, ale jakoś tak nigdy się nie złożyło?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 17:09   #25
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Do psychologa, czy na terapię zawsze możesz iść, ale najpierw spróbuj właśnie tego, czego dzisiaj spróbowałaś: znajdywanie sobie zajęć, przełamanie się co do pewnych rzeczy, nowe miejsce, ludzie. Taka naturalna, życiowa terapia czasami jest po prostu najlepsza. I dobrze, że uczysz się na błędach i rozumiesz, że jeżeli chodzi o związku, nie tędy droga. Rozwijasz się, nie cofasz. Pochwal samą siebie za to.

Co przygotowałaś sobie na jutro? Może jest jakieś miejsce, do którego chciałaś iść? Lub coś, co zawsze chciałaś zrobić, jest w zasięgu ręki, ale jakoś tak nigdy się nie złożyło?
Jutro przyjadą moje nowe meble do pokoju które kupiłam, przyjeżdża do mnie kuzyn i pewnie przez cały dzień będziemy je skręcać

W niedzielę znowu idę na siłownię tym razem na zajęcia grupowe (pierwszy raz w życiu). Zawsze wstydziłam się ćwiczyć w grupie, że nie będę nadążać albo zrobię z siebie idiotkę, ale postanowiłam spróbować. Potem jadę do mojego wujka i będę zajmować się dziećmi- bo oni gdzieś wychodzą.

Jest jeszcze jedna rzecz która mnie zdołowała ostatnio Od zawsze miałam alergię na koty- i to taką bardzo mocną- spotkanie z kotem może skończyć się w szpitalu, więc unikam tych zwierząt. Jednak od zawsze kochałam psy, miałam kiedyś swojego, ale zabili mi go złodzieje (pisałam o tym w innym wątku). Niedługo zamieszkam sama i chciałam wtedy kupić lub przygarnąć psa. Cieszyłam się na tą myśl jak dziecko. Aż pewnego razu poszłam do kumpeli która ma psa- i ni z tego ni z owego dostałam alergii Myślałam że to tylko wyjątkowy przypadek ale po kolejnym spotkaniu z psem znowu to samo. Poszłam do alergologa i okazało się że z wiekiem rozwinęła mi się alergia na psy i na króliki. Czyli nie mogę mieć żadnego zwierzaka. Niby nic takiego ale to jest dla mnie dramat. Tak bardzo chciałabym mieć psa ;( A w tej sytuacji mogę kupić sobie żółwia albo jaszczurkę :/
__________________
Wymiana

Edytowane przez Gwiazdeczka223
Czas edycji: 2016-09-02 o 17:10
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 17:42   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
(...)
Jest jeszcze jedna rzecz która mnie zdołowała ostatnio Od zawsze miałam alergię na koty- i to taką bardzo mocną- spotkanie z kotem może skończyć się w szpitalu, więc unikam tych zwierząt. Jednak od zawsze kochałam psy, miałam kiedyś swojego, ale zabili mi go złodzieje (pisałam o tym w innym wątku). Niedługo zamieszkam sama i chciałam wtedy kupić lub przygarnąć psa. Cieszyłam się na tą myśl jak dziecko. Aż pewnego razu poszłam do kumpeli która ma psa- i ni z tego ni z owego dostałam alergii Myślałam że to tylko wyjątkowy przypadek ale po kolejnym spotkaniu z psem znowu to samo. Poszłam do alergologa i okazało się że z wiekiem rozwinęła mi się alergia na psy i na króliki. Czyli nie mogę mieć żadnego zwierzaka. Niby nic takiego ale to jest dla mnie dramat. Tak bardzo chciałabym mieć psa ;( A w tej sytuacji mogę kupić sobie żółwia albo jaszczurkę :/
Mój TŻ ma alergię na sierść kotów (albo ślinę, nie wnikaliśmy), a mamy dwa koty. Znam kilku weterynarzy z alergią na sierść zwierząt. W ciągu kilku lat alergia TŻ z bardzo dużej dzięki lekom zmniejszyła się znacznie. Teraz w sumie co kilka dni musi wziąć tabletkę. Nie miał odczulania, po prostu leki łagodzące objawy i proces uodparniania się organizmu. Koty przemywamy specjalnym płynem od czasu do czasu, meble również. Żyje. Także może nie warto się jeszcze poddawać?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-09-02 o 17:48
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 17:43   #27
wgn
Zakorzenienie
 
Avatar wgn
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 5 641
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez agniecha_92 Pokaż wiadomość
Zauważyłam, że na wizazu dla wielu osób rozwiązaniem jest psychoterapia, psycholog, psychiatra. Ale to nie rozwiąże realnego problemu, mi do tego, żeby zniknęła ta cała "depresja" wystarczyłoby tylko, żebym się zakochała, bo wszystko inne mam, a bez tego czuję pustkę, której nie wypełnią nowe ciuchy i kosmetyki ani nic, co mogę kupić żeby wyczarować sobie lepszy humor.
1. Bo to jest bardzo rozsądna propozycja, jest tak jak pisała Sabbath, zaczyna się od tego, że ludzi przestają cieszyć i interesować pewne rzeczy a kończy tym, że pewnego dani nie wstają z łóżka albo, w skrajnych przypadkach, popełniają samobójstwa.

2. To jest takie samo myślenie jak "schudnę/zoperuję sobie cycki itp" to wszystkie moje problemy znikną i będę szczęśliwa
Zazwyczaj tak, to skutkuje ale tylko na chwilę.
Znam ludzi szczęśliwie zakochanych, bez większych problemów, z udanymi dziecmi, workami pieniędzy, przyjaciółmi i.... depresją.

Gwiazdeczko, idź do lekarza. Nic nie stracisz a możesz zyskać pomoc.

Cytat:
Napisane przez agniecha_92 Pokaż wiadomość
Dla jednego sensem życia jest miłość, dla innego praca, dla kolejnego hobby. I każda z tych osób ma do tego prawo. Może miłość nie jest sensem życia, ale na pewno też jest potrzebna, bo na wszystko w życiu powinno być miejsce, dlatego ja autorkę rozumiem. U psychologa zostawi tylko pieniądze, może nawet nafaszeruje się jakimiś dziwnymi substancjami które nie rozwiążą problemu. Ja mam podobnie i nawet nie myślę o psychologu bo wiem że to nie jest rozwiązanie.


Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość

Jest jeszcze jedna rzecz która mnie zdołowała ostatnio Od zawsze miałam alergię na koty- i to taką bardzo mocną- spotkanie z kotem może skończyć się w szpitalu, więc unikam tych zwierząt. Jednak od zawsze kochałam psy, miałam kiedyś swojego, ale zabili mi go złodzieje (pisałam o tym w innym wątku). Niedługo zamieszkam sama i chciałam wtedy kupić lub przygarnąć psa. Cieszyłam się na tą myśl jak dziecko. Aż pewnego razu poszłam do kumpeli która ma psa- i ni z tego ni z owego dostałam alergii Myślałam że to tylko wyjątkowy przypadek ale po kolejnym spotkaniu z psem znowu to samo. Poszłam do alergologa i okazało się że z wiekiem rozwinęła mi się alergia na psy i na króliki. Czyli nie mogę mieć żadnego zwierzaka. Niby nic takiego ale to jest dla mnie dramat. Tak bardzo chciałabym mieć psa ;( A w tej sytuacji mogę kupić sobie żółwia albo jaszczurkę :/
Ale dokładnie na co? Sierść, ślina ? Zrób dokładne testy bo w przypadku uczulenia na śierść możesz wziąć psa z włosami przecież
__________________
Wymiana perfumowa - czerwiec 2021
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1281859
wgn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 18:14   #28
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez wgn Pokaż wiadomość
1. Bo to jest bardzo rozsądna propozycja, jest tak jak pisała Sabbath, zaczyna się od tego, że ludzi przestają cieszyć i interesować pewne rzeczy a kończy tym, że pewnego dani nie wstają z łóżka albo, w skrajnych przypadkach, popełniają samobójstwa.

2. To jest takie samo myślenie jak "schudnę/zoperuję sobie cycki itp" to wszystkie moje problemy znikną i będę szczęśliwa
Zazwyczaj tak, to skutkuje ale tylko na chwilę.
Znam ludzi szczęśliwie zakochanych, bez większych problemów, z udanymi dziecmi, workami pieniędzy, przyjaciółmi i.... depresją.

Gwiazdeczko, idź do lekarza. Nic nie stracisz a możesz zyskać pomoc.







Ale dokładnie na co? Sierść, ślina ? Zrób dokładne testy bo w przypadku uczulenia na śierść możesz wziąć psa z włosami przecież
Nie, nie sierść, ślina, mocz, naskórek :/

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Mój TŻ ma alergię na sierść kotów (albo ślinę, nie wnikaliśmy), a mamy dwa koty. Znam kilku weterynarzy z alergią na sierść zwierząt. W ciągu kilku lat alergia TŻ z bardzo dużej dzięki lekom zmniejszyła się znacznie. Teraz w sumie co kilka dni musi wziąć tabletkę. Nie miał odczulania, po prostu leki łagodzące objawy i proces uodparniania się organizmu. Koty przemywamy specjalnym płynem od czasu do czasu, meble również. Żyje. Także może nie warto się jeszcze poddawać?
Pójdę do innego lekarza w takim razie, bo ten u którego byłam rozłożył ręce, nawet nie wspomniał o odczulaniu (miałam kiedyś odczulanie jak byłam mała, polegało na tym że trzymało się w ręce dwie kulki, odczulali mnie tak na pyłki traw, mleko i orzechy, nie muszę chyba mówić że efektu nie było Nie wiem o czym myśleli moi rodzice gdy mnie na to zapisywali)

Dziękuję Ci za ten post, nie wiedziałam nawet że są leki przeciwalergiczne które faktycznie alergię leczą a nie działają tylko doraźnie. Na pewno spróbuję, nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt. Na obecnym etapie życia wolę mieć psa niż chłopa
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 18:16   #29
wgn
Zakorzenienie
 
Avatar wgn
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 5 641
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka223 Pokaż wiadomość
Nie, nie sierść, ślina, mocz, naskórek :/

To faktycznie bieda
__________________
Wymiana perfumowa - czerwiec 2021
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1281859
wgn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-02, 18:45   #30
absurdalna89
Zadomowienie
 
Avatar absurdalna89
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 339
Dot.: Czegoś mi w życiu brakuje

I am Rock, psychoterapia, gdy potrzebuje tego desperacko i odbiera mu to całkowicie chęci do życia. Zgadzam się, że każdy pragnie kochać i być kochanym, ale jeśli cały czas usycha z tęsknoty za tym, czego nie ma i nie umie funkcjonować w rzeczywistości i się nią cieszyć... to wtedy jest jakiś głębszy problem.

Poza tym nadal nie rozumiem, dlaczego miłość utożsamia się z byciem w związku. Pisałam, że można się jej uczyc i ją realizować na różne sposoby, zwłaszcza jeśli faktycznie się na ten związek nie zanosi.
absurdalna89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-03 14:50:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:09.