..::Dieta Plaż Południowych - część X ::..

[28nana]

pani ćma polecam sałatkę brokułowo - kurczakową z czosnkiem

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=677

ja się nią owego czasu zażerałam


dygotka8 spróbuj rower, i rolki w ramach aerobów, oraz fitness - zajęcia wzmacniające , ja też nie przepadam za siłownią.
mnie po prostu strasznie nudzi

[feline2]

A ja musze ograniczyc moje wyskoki (które ostatnio zdarzają się codziennie), bo wagami wzrosła o pół kilo
Tak już zaczęłam sie cieszyć, że jestem tak blisko sukcesu, że wydawało mi się, że mogę jesc wszystko...
Na szczęście to nie jest duży skok, więc jadę dalej z restrykcyjną "dwójką"...

[pani ćma]

hej u mnie znowu spadek i niedlugo koniec I fazy
wczoraj, musze sie przyznac, ze nie bylo do konca SB. Tzn. produkty byly zgodne, zero grzechow, za to rozklad posilkow - fatalny - tylko 2 posilki i jedna przekaska tak to jest, jak sie wstaje o 12.. Za to niczym nie zgrzeszylam, wszystko bylo z listy dozwolonych

Napisane przez dygotka8

myślałam o siłowni,ale nie mam odwagi przestąpić jej progu

mam to samo na fitness jakis moge isc, nie wstydze sie, za to silownia i basen mnie przerazaja a ostatnio najbardziej lubie cwiczyc w domu + rolki

Napisane przez laurka23

Tak jest, byle do wakacji. Ja nie zamierzam się poddawać

ja tez dzieki za rady co do brokułów

Napisane przez wilczyca

a czy jakbym dała samą rybę bez panierki na rozgrzany tłuszcz to się usmaży?

ja tak robie - kupuje filet, rozmrazam tak, ze wkladam do glebokiego talerza, zalewam zimna woda, dodaje troche soli i stoi godzine. Po godzinie wyciagam z wody rybe, odciskam nadmiar wody (ale niezbyt mocno) i na teflon, ewentualnie dodaje 1 łyzeczke oliwy/oleju. Czasem sie rozwala, ale sie usmazy za to w smaku do warzyw (np. szpinaku czy innych) - pyszne. Niczym juz nie doprawiam

Napisane przez pscolaa

pani ćma w przepisach jest przepyszna zapiekanka z brokulów

widzialam ją tylko jest jeden problem - ostatnio moja przygoda z brokulem nie byla zbyt udana (wyszedl okropny), polalam go jogurtem.. i bylo okropne dlatego teraz jestem zrazona i boje sie kombinowac znowu brokul + jogurt ale dzieki

Napisane przez 28nana

pani ćma polecam sałatkę brokułowo - kurczakową z czosnkiem

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=677

jezu, brzmi smacznie! to bedzie to, co zrobie z moimi brokułami dam znac co wyszlo, dziekuje

Napisane przez feline2

A ja musze ograniczyc moje wyskoki (które ostatnio zdarzają się codziennie), bo wagami wzrosła o pół kilo

zeby Cie zmotywowac: po takim laniu powinno byc ok

[28nana]

a u mnie dziś:

na śniadanko: http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1822

w pracy: http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1576

na obiadek: http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1823

[feline2]

Napisane przez pani ćma

zeby Cie zmotywowac: po takim laniu powinno byc ok

Dzieki Mam nadzieję, że to pomoże

[pscolaa]

A ja dzisiaj zjadłam:
ś - omlet z 2 jajek, z lyżką serka figura i jagodami
IIś - sałatka grecka
o - kotlety z fasoli + ogromna porcja salaty i pomidora
p - bułka jogurtowa z serem, wędliną, sałatą i rzodkiewką
k - 2 jajka faszerowane (twarożej wiejski, rzodkiewka, szczypiorek, żółtka) + sałata

I wlasnie wciagnęłam orzeszki na YCD

Czy ktoś robił te kotlety z fasoli?? Bo robilam wedlug przepisu i wyszly rzadkie - nie dało się zrobić kotletów i w sumie wyszły pociapciane placki - ale mega smaczne Chyba bedę je zagęszczać maką

Ja na poprawę humory zafundowalam sobie dzisiaj żel na paznokciach

[telik]

ech a ja mam grzeszny tydzien...

[pani ćma]

Napisane przez feline2

Dzieki Mam nadzieję, że to pomoże

polecam sie na przyszlosc

Napisane przez telik

ech a ja mam grzeszny tydzien...

Ty tez chcesz lanie? prosze bardzo:

[pscolaa]

hahaha ale się tluczecie

telik a czym tak grzeszysz??

[laurka23]

Witam z rana Po dzisiejszym ważeniu okazało się że kilogram schudłam Już po śniadaniu jestem i teraz czekam na szwagra. Ma przywieźć psa na weekend bo się w góry wybierają. Będzie dom wariatów bo w domu jest kot rezydent i się praktycznie nie znają
Ale przynajmniej na długie spacery będę mogła się wybrać

[telik]

Napisane przez pscolaa

hahaha ale się tluczecie

telik a czym tak grzeszysz??

codziennie po kolacji gałka lodów waniliowych...
i takie inne

Napisane przez laurka23

Witam z rana Po dzisiejszym ważeniu okazało się że kilogram schudłam

gratuluje

[tiara]

hej dziewczynki!

laurka gratulacje! Tez się ważysz w czwartki?

Ja na dzisiejszym ważeniu stwierdziłam 0.6 kg na minusie Oby tak dalej Marzy mi się, żeby sie uporac z tym 5.8 kg w 8 tygodni. Zobaczymy czy się uda

Dziś we Wrocławiu ma być 25 stopni! A ja biedna musze kuć, bo mam egzamin z PR na 17 30 ehh ehh ehhhhh....

[pani ćma]

Napisane przez laurka23

Witam z rana Po dzisiejszym ważeniu okazało się że kilogram schudłam

u mnie dzisiaj nie wiadomo dlaczego na wadze +0,2 niby malo, ale jednak
w ogole od rana jestem w stresie, bo mam dzis wazne spotkanie, przez co nie moge nic zjesc, wszystko stoi mi w gardle i mi niedobrze.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez tiara

Ja na dzisiejszym ważeniu stwierdziłam 0.6 kg na minusie

[laurka23]

Napisane przez tiara

hej dziewczynki!

laurka gratulacje! Tez się ważysz w czwartki?

Ja na dzisiejszym ważeniu stwierdziłam 0.6 kg na minusie Oby tak dalej Marzy mi się, żeby sie uporac z tym 5.8 kg w 8 tygodni. Zobaczymy czy się uda

Dziś we Wrocławiu ma być 25 stopni! A ja biedna musze kuć, bo mam egzamin z PR na 17 30 ehh ehh ehhhhh....

Dziękuję tak w czwartki to mój dzień wagowy Gratuluję i Tobie

Napisane przez telik

codziennie po kolacji gałka lodów waniliowych...
i takie inne


gratuluje

Dzięki Lody to jeszcze nie tragedia, białko w nich jest (tak sobie zawsze tłumaczę )

Napisane przez pani ćma

u mnie dzisiaj nie wiadomo dlaczego na wadze +0,2 niby malo, ale jednak
w ogole od rana jestem w stresie, bo mam dzis wazne spotkanie, przez co nie moge nic zjesc, wszystko stoi mi w gardle i mi niedobrze.

Dziękuję 200 gramami nie masz co się w ogóle przejmować, takie wahania to norma Trzymam kciuki za spotkanie.

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez telik

ech a ja mam grzeszny tydzien...

Ech u mnie to samo jestem teraz na wyjezdzie w polsce i nie mam jak jesc dozwolonych rzeczy, przynajmniej na obiadach zawsze jest cos niedozwolonego staram sie wybierac itd ale co z tego jak wczoraj zjadlam piernika kupilam sobie chlebek i przez to ze TZ mnie pospieszal kupilam z przetwozona maka. Mialam byc od dzisiaj na 2 ale wracam do 1 fazy - ktorej tak naprawde nie przeprowadzilam (chcialam zrobic tydzien 1 i przejsc na dwojke, ale zrobilam w koncu typowej 1 - zdarzylo sie jabluszko czy budyn.

Teraz biore sie od poczatku i jak nalezy!!


Co najmniej tydzien pierwszej fazy (dietuje od 2 tygodni juz ponad, poczatek z Dukanem, od niedzieli dopiero niby sb) i schudlam prawie 4 kg juz. Wiec mysle ze tydzien nie bedzie przegieciem, a pomoze wyzbyc sie napadow glodu i checi na slodkie

[saming]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Ech u mnie to samo jestem teraz na wyjezdzie w polsce i nie mam jak jesc dozwolonych rzeczy, przynajmniej na obiadach zawsze jest cos niedozwolonego staram sie wybierac itd ale co z tego jak wczoraj zjadlam piernika kupilam sobie chlebek i przez to ze TZ mnie pospieszal kupilam z przetwozona maka. Mialam byc od dzisiaj na 2 ale wracam do 1 fazy - ktorej tak naprawde nie przeprowadzilam (chcialam zrobic tydzien 1 i przejsc na dwojke, ale zrobilam w koncu typowej 1 - zdarzylo sie jabluszko czy budyn.

Teraz biore sie od poczatku i jak nalezy!!


Co najmniej tydzien pierwszej fazy (dietuje od 2 tygodni juz ponad, poczatek z Dukanem, od niedzieli dopiero niby sb) i schudlam prawie 4 kg juz. Wiec mysle ze tydzien nie bedzie przegieciem, a pomoze wyzbyc sie napadow glodu i checi na slodkie

A nie lepiej restrykcyjną 2? Z jednym węglem tylko?

Ja się zastanawiałam nad tym czy nie wrócić do 1... Ale jakoś potrafię się powstrzymać przed jedzeniem słodkiego jeszcze... Zdarza się czasem mały napad - np. przed @, ale to 1-2 dni i wracam do normy, a to przecież nie przekreśli wysiłków z prawie całego roku, nie popodajmy w paranoję dziewczynki
W każdym bądź razie, jestem na II z węglem (chociaż porcja to jak na 2 węgle ) i owockiem - zakazanym bananem, ale na to mam wytłumaczenie

[pani ćma]

Napisane przez laurka23

Dziękuję 200 gramami nie masz co się w ogóle przejmować, takie wahania to norma Trzymam kciuki za spotkanie.

juz sie nie przejmuje chyba poranny stres tak na mnie wplynal dziekuje za kciuki, pomogly, bo spotkanie wypadlo dobrze

Napisane przez saming

W każdym bądź razie, jestem na II z węglem (chociaż porcja to jak na 2 węgle ) i owockiem - zakazanym bananem, ale na to mam wytłumaczenie

dlaczego zakazany banan? wg ksiazki south beach turbo jest on w owocach dozwolonych na II fazie.

[saming]

Ale nie codziennie Banan ma chyba wysokie IG, więc raczej rzadko sobie można na niego pozwolić.
Z tym, że biegam, więc go potrzebuję zaraz po i się tym nie przejmuję.

[pscolaa]

laurka gratulacje

Ja się zważę w sobotę

telik lody mniami

saming dobre wytlumaczenie, bananem odnawiasz zasoby mineralów, głównie cynku po bieganiu

A ja dzisiaj zgrzeszylam w polowie tzn teściowa mnie wkur... i zjadlam jedną beczulkę z alkoholem... W polowie dlatego, że beczulka z gorzkiej czekolady i myslę że równa się to dwóm kostkom, tylko ten alkohol niepotrzebny

[dzonksik]

Ok. Wszystko zapakowane uff..
Wyjezdzamy na weekendzior majowy więc musiałam popakować sobie moje specyfiki, bo zamierzam się trzymać diety. Jedziemy ze znajomymi , na szczescie dokladnie rok temu przezywali ze mna to samo, czyli serwowanie posiłków SB, no - albo prawie SB roznie to jest, ale przynajmniej nie mam pozniej taaaaaakkiiiiich wielkich wyrzutow sumienia, tylko wiem ze sie staralam i po prostu nagle na chwilke zboczyłam z dobrej drogi
Ale jest tyle fantastycznych przepisów na grilla, ktore odkryłam dopiero teraz, że po prostu tak mi ślinka cieknie że już sie nie mogę doczekać.
Polecam blog kwestiasmaku jest w czym wybierac i mozna latwo poprzerabiać na nasza dietę.

Ok to trzymajcie sie ramy dziewczeta, zycze mało grzesznego weekendu , do zobaczenia po
papa
Dżonksik.

P.S. Teliku pomysł z odstawieniem I fazy był rewelacyjny. Wprowadziłam powolutku węgle, chudnę i mój wilczy głód węglowy też się skończył, także jakby co to never ever na I nie wróce, trzeba jednak zaczynać od II Trochę wolniej, ale mimo wszystko dla mnie skuteczniej.
Nie przejmuj sie grzeszkami, każdemu się zdarza. Ja np co drugi dzień wpieprzam banana. Ale wrzucam go do porannego koktajlu wiec tłumaczę sobie ze to zdrowo hahaha
Mnie najgorzej jest się powstrzymać przed wypiciem zimnego Desperadosa

[dygotka8]

Napisane przez telik

codziennie po kolacji gałka lodów waniliowych...
i takie inne


gratuluje

teliczku-ja myślałam,że Ty się jakoś na prawdę objadasz słodkościami-a taka gałka lodów to nic wielkiego-co innego jakbyś zjadła cały litr(co ja niestety potrafię uczynić i w max 2 dni zjadam czasem litr lodów)

ja zgrzeszyłam dziś prince polo xxl -hmmm

[laurka23]

Znalazłam w innym wątku na wizażu, myślę że warto przeczytać

„W czasie prowadzenia kuracji odchudzającej często występuje zjawisko zatrzymania się spadku wagi, mimo przestrzegania diety i odpowiedniej aktywności fizycznej. Nazwano to stanem plateau.

Jakie są przyczyny jego występowania i co należy robić w tej sytuacji - zapytaliśmy lek. med. Katarzynę Lech, specjalizującą się w leczeniu zaburzeń odżywiania.

Pani doktor, skąd wziął się ten termin?
Wywodzi się on z matematyki, fizyki, chemii i biologii. Posługuje się nim także psychologia, choć w każdej z tych dziedzin ma nieco inne znaczenie. W przypadku odchudzania stan plateau to nic innego, jak przerwa w chudnięciu lub przerwa w tyciu. Zrozumienie tego zjawiska i wyciągnięcie odpowiednich wniosków jest bardzo istotne dla osoby odchudzającej się.

Czy stan plateau nie jest po prostu sygnałem ze strony organizmu, oznaczającym: „Stop, na razie wystarczy"?
Owszem, tak też można to interpretować. Czas trwania stanu plateau potrzebny bywa organizmowi po to, aby mógł dostosować metabolizm do zmian w sposobie odżywiania i stylu życia. Im bardziej intensywne jest odchudzanie, tym szybciej można się spodziewać stanu plateau. Organizm daje znać, że odchudzanie przebiega za szybko.

Jak na to zareagować?
Nie rezygnując z wprowadzonych zmian w sposobie odżywiania należy poczekać spokojnie na dalsze chudnięcie. Stan plateau jest ze wszech miar korzystny dla organizmu nie tylko ze względu na metabolizm. Poprawia się wygląd skóry, a serce, układ krążenia i inne narządy przystosowują się do mniejszej masy ciała i zwiększonego wysiłku fizycznego.

Jednak nie wszyscy otyli odchudzają się intensywnie. Może więc w ich przypadku wystąpienie stanu plateau przekazuje inną informację?
Tak, jest grupa pacjentów, u których stan plateau sygnalizuje potrzebę dokonania zmian w dotychczasowym sposobie odchudzania, na przykład zwiększenia aktywności o 2 godziny tygodniowo i być może dalsze ograniczania kaloryczności posiłków. Jeśli takie zmiany zostaną wprowadzone, to po jakimś czasie rozpoczyna się kolejny etap chudnięcia.
Kiedy jednak osoba odchudzająca się stosuje dietę bardzo niskokaloryczną i dochodzi do spowolnienia podstawowych procesów przemiany materii, to przy stanie plateau dalsze zmniejszanie ilości kalorii jest niewskazane. W tej sytuacji zaleca się coś przeciwnego - wprowadzenie nieco bardziej kalorycznych posiłków, a także niewielkie zwiększenie wysiłku fizycznego.

Niektóre osoby wielokrotnie podejmują próby odchudzania i za każdym razem chudną, powiedzmy, 7,5 kg, a potem waga już ani drgnie. Dlaczego?
Może to świadczyć o istnieniu głębszych przyczyn psychologicznych. Pewna moja pacjentka postanowiła osiągnąć wagę 60 kg i stać się kobietą atrakcyjną fizycznie. Aby zrealizować ten cel, musiała zmniejszyć ciężar ciała o 20 kg. Niestety, każda kolejna próba kończyła się stanem plateau po zrzuceniu 10 kg i więcej nie mogła schudnąć.

Do rozwikłania tej „zagadki" doszłyśmy dopiero w trakcie psychoterapii. Okazało się, że wprawdzie bardzo chciała być szczupła, a tym samym atrakcyjna, ale jednocześnie w jej podświadomości ukryta była obawa przed zmianą sylwetki na bardziej atrakcyjną seksualnie, co pociągało za sobą nowe wyzwania życiowe.


W jaki sposób osoba odchudzająca się może prawidłowo odczytać sygnały płynące z jej organizmu?
Jest to łatwiejsze, gdy terapia prowadzona jest pod okiem specjalistów: lekarza, dietetyka, psychologa. Wtedy stan plateau staje się okazją do podsumowania dotychczasowego przebiegu terapii, ocenienia jej skuteczności i zaplanowania potrzebnych zmian. Kiedy osoba odchudzająca się wyciągnie odpowiednie wnioski i wcieli je w życie, nastąpi wznowienie procesu chudnięcia. Ten moment można przyspieszyć przeprowadzając 6-tygodniową kurację oczyszczającą.

Opracowała pani doktor wykres graficzny obrazujący dynamiczny model chudnięcia i tycia. Wynika z niego, że istnieje związek pomiędzy stanem plateau a efektem jo-jo.
Proszę zauważyć, że na tym wykresie stan plateau jest w samym środku. Powyżej znajduje się proces odchudzania, a poniżej proces tycia. Jeżeli osoba odchudzająca się nie wie, że stan plateau jest zjawiskiem fizjologicznym, korzystnym dla organizmu, to zahamowanie spadku wagi uważa za swoją porażkę, a dotychczasowy sposób terapii za nieskuteczny. Odrzuca więc to, co już osiągnęła, wraca do starych nawyków i zaczyna tyć. Może przybrać na wadze nawet więcej niż przed odchudzaniem. Czuje się przerażona, więc wznawia odchudzanie, ale już inną metodą. Po pewnym spadku wagi występuje stan plateau. Jeśli znów zostanie uznany za porażkę, rozpocznie się na nowo proces tycia, wystąpi efekt jo-jo itd. Namawiałabym więc wszystkie osoby odchudzające się, aby nie bały się przerwy w chudnięciu i dały swojemu organizmowi trochę czasu.”

Źródło: Kwartalnik Super Linii, nr 02/2006

[saming]

dygotko, litr lodów to ja np. potrafię zjeść naraz

A w ogóle powiem, że strasznie mnie ciągnie na jakieś jedzenie... A to bym pizzę sobie zamówiła, a to czipsy, a to jakieś ciastka... Ale nie mogę się złamać i myślę o wszystkim tylko nie o tym... Aż chyba zaraz jakieś ćwiczenia sobie włączę i będę robić co by nie myśleć o tych paskudztwach :P

[dygotka8]

Napisane przez 28nana

dygotka8 spróbuj rower, i rolki w ramach aerobów, oraz fitness - zajęcia wzmacniające , ja też nie przepadam za siłownią.
mnie po prostu strasznie nudzi

ani rolek ani rowerka nie mam więc odpadają.no,ale coś tam wymyślę chyba

Napisane przez saming

dygotko, litr lodów to ja np. potrafię zjeść naraz

A w ogóle powiem, że strasznie mnie ciągnie na jakieś jedzenie... A to bym pizzę sobie zamówiła, a to czipsy, a to jakieś ciastka... Ale nie mogę się złamać i myślę o wszystkim tylko nie o tym... Aż chyba zaraz jakieś ćwiczenia sobie włączę i będę robić co by nie myśleć o tych paskudztwach :P

ja tez zjem litr lodów na raz-i zwykle tak robię,ale czaaaaasem uda mi się,że jem je "aż" 2 dni mniam mniam mniam
ja nie mam już siły i aktualnie przechodzę bunt ( ) i mam dosyć nie jedzenia słodyczy,pieczywa,makaron ów i innych rzeczy-kiedyś jadałam i tyle samo ważyłam co teraz (1-2 lata wstecz) nie ćwicząc
ogólnie jest mi dzisiaj źle bynajmniej nie z powodu diety-ale tak ogólnie
pozdrawiam i życzę miłego wieczoru

[feline2]

A mnie dzisiaj tak lanie pani ćmy zmotywowało, żę wzorowo jadłam każdy posiłek- przestrzegałam nawet narzuconych sobie godzin

No i z racji tego lania- obniżyłam mój cel do 53kg. No i dam radę choćby nie wiem co!!

[pscolaa]

laurka super ten artykuł

A ja wczoraj zasnęłam przy usypianiu synka Ale za to jak się wyspalam

[inutil]

ja po grzesznym weekendzie, daję radę nie mam na nic czasu, ale jedzenia pilnuję, no i ruszam się też oby tak dalej. Jutro planuję zrobić wasze bułeczki jogurtowe, pochwalę się jak mi wyszły )

[telik]

Napisane przez laurka23

Znalazłam w innym wątku na wizażu, myślę że warto przeczytać

„W czasie prowadzenia kuracji odchudzającej często występuje zjawisko zatrzymania się spadku wagi, mimo przestrzegania diety i odpowiedniej aktywności fizycznej. Nazwano to stanem plateau.

Jakie są przyczyny jego występowania i co należy robić w tej sytuacji - zapytaliśmy lek. med. Katarzynę Lech, specjalizującą się w leczeniu zaburzeń odżywiania.


Źródło: Kwartalnik Super Linii, nr 02/2006

moje plateau trwa juz rok

[tiara]

U mnie grzezcnie i bzegrzesznie Wczoraj zrobiłam szaszłyki w piekarniku mniaaam Wygodne bo za jednym zamachem obiad dla mnie i dla meza tylko innych sklad szaszlykow.

Weekend majowy to wyzwanie:P Tyle grilli i spotkan haha, no ale na kazdy grill tiarka zawsze niesie southbeachowe przekaski ( z czystego egoizmu), ale i tak sie konczy na tym ze wszyscy sie objadaja

[laurka23]

Napisane przez telik

moje plateau trwa juz rok

Teliczku może osiągnęłaś już swoją wagę. Widziałam twoje zdjęcia w poprzedniej części i uważam że wyglądasz świetnie. A twoje pyszności z bloga powodują mój ślinotok. Aż się boję wchodzić bo zostało mi jeszcze jakieś 7 kilogramów do jako takiego wyglądu :P