Kobieta w islamie ...

[pannaatopowa]

Czyli?

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Niawka

Pisała, że kobiety ja zaczepiaja pytając o to jaki puder nosi. Więc pewnie malować się mogą. Aczkolwiek pewnie "niewyzywająco".

Jak widze czasem makijaze muzulmanek, to odnosze zupelnie odwrotne wrazenie.

[Amhna]

Wszystko zalezy od kobiet. Niektore z nich sa zmuszane do noszenia nakrycia glowy, inne traktuja to jak nowa fryzure.. Dla nich sam hijab to skromnosc, a zachowanie czy makijaz sie nie liczy, szczegolnie w Europie i z tego, co zaobserwowalam w krajach Zatoki rowniez.
Sam hijab nie jest wyznacznikiem skromnosci.

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Pannaatopowa, czyli oparte na Koranie.

[201607040940]

Napisane przez Amhna

Pannaatopowa, czyli oparte na Koranie.

czyli jest szariat nieoparty na Koranie? Też nazywa się szariat czy jakoś inaczej?

[Amhna]

Pannaatopowa zapytala: "czyli?" Zatem odsylam do Koranu, tam jest opisane prawo.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Btw, pytalam Irakijczykow o gwalty. Tutaj kobiety, ktore zglosza gwalt i znaja sprawce, poddawane sa jakims testom na obecnosc jego DNA czy cos takiego.

[Kle_oo]

Pamiętam,że gdy jako nastolatka dopiero zaczynałam się malować było takie powiedzonko - "wymalowała się jak ruska dziewica" wśród starszego pokolenia. My mówiliśmy tapeta Znam kilka rosjanek i ukrainek-faktycznie albo nie malują się wcale, albo jak chwycą kosmetyki to twarz się robi we wszystkie kolory tęczy, ale nigdy nie spotkałam kobiet malujących się intensywniej od arabek. Czasem ten mega mocno makijaż pasuje - po prostu komponuje się z ich egzotyczną urodą, ale czasem tylko, że ja do tej pory byłam przekonana, że one tak w europie szaleją (z racji temperatur no i zupełnie innej mentalności ludzi tutaj), a tu widzę u siebie też nie żałują na kolorówkę

[201607040940]

Napisane przez Amhna

Pannaatopowa zapytala: "czyli?" Zatem odsylam do Koranu, tam jest opisane prawo.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Btw, pytalam Irakijczykow o gwalty. Tutaj kobiety, ktore zglosza gwalt i znaja sprawce, poddawane sa jakims testom na obecnosc jego DNA czy cos takiego.

super, czyli nie potrzebują 4 świadków na potwierdzenie swojej prawdomówności?

Pannaatopowa zapytała czyli? a ja za nią pytam co oznacza prawo oparte na szyickiej i sunnickiej interpretacji szariatu.Czym różni się od prawa szariatu opartego na innej (jakiej) interpretacji. To akurat mnie zainteresowało.

[Amhna]

Mozna spotkac mocno wymalowane choc dla nich jest to sredni makijaz. Niektore panny mlode wygladaja jak "kukły" za przeproszeniem, wybielone, wyświechtane. Kiedy pytam ich po co im taki makijaz, odpowiadaja, ze blondynki sa ladne z natury, a one musza sie poprawiac.
Znamy jedna pare tutaj. Maz byl zachwycony swoja zona na slubie a jak zmyla makijaz, czar prysl. Podobno ciagle latala po kosmetyczkach a maz w koncu wzial druga, bielsza zone. Uroda ma tu znaczenie i to duze, szczegolnie jasna cera. Na wesela, przyjecia itp. kobiety stroja sie jak moga, by starsze kobiety je ogladaly i zaproponowaly slub z ich synem. Bylismy raz na weselu (oczywiscie faceci oddzielnie), gdzie siedzialam z siostrami meza. Tylu propozycji zamazpojscia w zyciu nie dostalam. Kazdy sie pytal skad jestem, co ja tu robie i czy jestem wolna.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Do do szariatu- niektore hadisy sa uznawane przez szyitow, a przez sunnitow nie i odwrotnie. Sunnici sledza glebiej zycie proroka Muhammada i probuja go nasladowac.
Roznice tez zaleza od szkoly (madhab), ktore rowniez sa zroznicowane jezeli chodzi o nauki, male roznice w modlitwach itp.
Przykladowo: szyici pozwalaja na slub tymczasowy, a sunnici juz nie. Traktuja to jako seks przedmalzenski, a za seks przedmalzenski jest kara.

[201607040940]

Napisane przez Amhna

Do do szariatu- niektore hadisy sa uznawane przez szyitow, a przez sunnitow nie i odwrotnie. Sunnici sledza glebiej zycie proroka Muhammada i probuja go nasladowac.
Roznice tez zaleza od szkoly (madhab), ktore rowniez sa zroznicowane jezeli chodzi o nauki, male roznice w modlitwach itp.
Przykladowo: szyici pozwalaja na slub tymczasowy, a sunnici juz nie. Traktuja to jako seks przedmalzenski, a za seks przedmalzenski jest kara.

czyli różnice jak między katolikami/ prawosławnymi/ luteranami/ metodystami itp? To samo źródło ale inaczej interpretowane?

Czy prawo szariatu może być oparte na interpretacjach innych niż szyici/sunnici? Której interpretacji podlegasz? Kto o tym decyduje? Ty czy Twój mąż/ jego ojciec/ ktoś inny?

[Viann]

Czytam ten wątek od początku, czytam, czytam, czytam... 30 stron, co rusz pojawiają się argumenty o odcinaniu rąk i paleniu kobiet w Biblii i jestem zszokowana, że przez 30 stron żadna chrześcijanka nie była w stanie udzielić poprawnej odpowiedzi na to.

Według chrześcijan śmierć Jezusa na krzyżu była ofiarą ostateczną i od tej pory nie obowiązuje wiele zasad Starego Testamentu, co oznacza że mają one wartość jedynie historyczną! Ja nie wiem czy to jest jakaś informacja, którą Kościół Katolicki ukrywa przed wami, że nie możecie tego przytoczyć i uciąć dyskusję o tym jaka Biblia jest be?

Z tego co wiem w Koranie nie było takiego przełomowego momentu, który prowadziłby do przedawnienia niektórych przepisów, dlatego uważa się go za zacofany.

A po to jest doktryna, żeby dopasowywać Biblię do realiów współczesności, ponieważ z założenia nie ma ona być traktowana dosłownie, a raczej jako zbiór wskazówek. Powoływanie się więc na jakieś kamieniowanie czy zasadę oko za oko jest chybione, ponieważ to nigdy nie było przyjmowane w sposób dosłowny, nawet w czasach, w których Biblia powstawała. Oko za oko nie oznacza, że trzeba komuś wyłupić oko, ale że ma zapłacić odszkodowanie równowartości własnego oka. Biblia to zbiór przypowieści z morałem, z których czytelnik ma wyciągać wnioski, a nie tępo przyjmować dosłowne brzmienie.

[Amhna]

Ja sama decyduje o tym.

Z tymi szyitami i sunnitami to dlugi temat. Niektorzy z nich mowia, ze tego podzialu nie ma, gdyz Koran jest jeden, Allah jest jeden, sa ci sami prorocy itp. Ja sie z tym zgadzam.

Szyici twierdza (i o to jest glowny spor), iz khalifem nie powinien byc Omar ibn Al Khattab tylko Ali, gdyz nalezal do rodziny Muhammada.
Tych podzialow jako tako nie widac, wiele osob mowi, iz islam jest jeden, ale to w polityce glownie sa klotnie. Jak szyicka partia dorwie sie do wladzy, szyici protestuja i na odwrot.
Moi Irakijczycy sa szyitami, ale moj maz juz nie uwaza, iz podzialy sa potrzebne. Mowi, ze islam jest jeden. Gdy sie poznalismy, nie bylo pytan typu: "jestes szyita?" Po prostu liczy sie islam. Moi sasiedzi w Bagdadzie sa rozni (bo np. w miescie Najaf nie ma sunnitow, Bagdad jest zroznicowany), wszyscy zyjemy w zgodzie, nikt sie nie kloci, nie prowadzi dyskusji na temat podzialow. W czasach Muhammada nie bylo czegos takiego jak szyizm czy sunnizm, islam byl jeden, dla wszystkich.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Viann, byc moze ja patrze poprzez pryzmat islamu, bo muzulmanie opieraja sie na Koranie bardzo mocno. Skoro Biblia ma nie byc traktowana doslownie, to ok. Juz rozumiem. Dzieki.

[201607040940]

Napisane przez Amhna

Ja sama decyduje o tym.

Z tymi szyitami i sunnitami to dlugi temat. Niektorzy z nich mowia, ze tego podzialu nie ma, gdyz Koran jest jeden, Allah jest jeden, sa ci sami prorocy itp. Ja sie z tym zgadzam.

Szyici twierdza (i o to jest glowny spor), iz khalifem nie powinien byc Omar ibn Al Khattab tylko Ali, gdyz nalezal do rodziny Muhammada.
Tych podzialow jako tako nie widac, wiele osob mowi, iz islam jest jeden, ale to w polityce glownie sa klotnie. Jak szyicka partia dorwie sie do wladzy, szyici protestuja i na odwrot.
Moi Irakijczycy sa szyitami, ale moj maz juz nie uwaza, iz podzialy sa potrzebne. Mowi, ze islam jest jeden. Gdy sie poznalismy, nie bylo pytan typu: "jestes szyita?" Po prostu liczy sie islam. Moi sasiedzi w Bagdadzie sa rozni (bo np. w miescie Najaf nie ma sunnitow, Bagdad jest zroznicowany), wszyscy zyjemy w zgodzie, nikt sie nie kloci, nie prowadzi dyskusji na temat podzialow. W czasach Muhammada nie bylo czegos takiego jak szyizm czy sunnizm, islam byl jeden, dla wszystkich.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Viann, byc moze ja patrze poprzez pryzmat islamu, bo muzulmanie opieraja sie na Koranie bardzo mocno. Skoro Biblia ma nie byc traktowana doslownie, to ok. Juz rozumiem. Dzieki.

dziękuję za info. Zanim nawróciłaś się na islam byłaś niewierząca?

[Amhna]

Zawsze wierzylam, ze Bog jest. Nie wiem jak okreslic siebie przed konwersja.

[201607040940]

Napisane przez Amhna

Zawsze wierzylam, ze Bog jest. Nie wiem jak okreslic siebie przed konwersja.

jeżeli byłaś ochrzczona i chodziłaś do kościoła to byłaś katoliczką.

Pytam jakiego byłaś wyznania przed konwersją bo zaskoczyło Cię że Biblii nie traktuje się dosłownie.

[Viann]

Mało kto w Polsce nie jest ochrzczony, nie znaczy to, że jest w ogóle wychowywany zgodnie z wiarą. Chrzest jeszcze nie robi z nikogo katolika.

[201607040940]

Napisane przez Viann

Mało kto w Polsce nie jest ochrzczony, nie znaczy to, że jest w ogóle wychowywany zgodnie z wiarą. Chrzest jeszcze nie robi z nikogo katolika.

Chrzest to obrzęd nawrócenia i oczyszczenia z grzechów, początek życia z Bogiem. Ale wiedzy na temat własnej religii nie daje. Standardowa edukacja polskiego katolika kończy się na Komunii Świętej lub bierzmowaniu. I pewna podstawową wiedzę uzyskuje się.

[Kori_Yoitama]

Napisane przez Gosiaczek1969

Chrzest to obrzęd nawrócenia i oczyszczenia z grzechów, początek życia z Bogiem. Ale wiedzy na temat własnej religii nie daje. Standardowa edukacja polskiego katolika kończy się na Komunii Świętej lub bierzmowaniu. I pewna podstawową wiedzę uzyskuje się.

Ale często małżeństwa chrzczą bo wypada, a nie bo wierzą i dziecko jest ochrzczone i nie chodzi do kościoła i dopiero na religii w szkole czegoś się dowiaduje i wmawiają Ci że wierzysz lub masz wierzyć... Wg mnie takie podejście nie czyni z takiej osoby katolika. Ba! Samo chodzenie do kościoła co niedzielę nie czyni z człowieka katolika, czy to że się odbębniło komunię z której i tak się nie rozumie po co to tak do końca (na zdjęciach z mojej komunii dzieci grzebią w nosie, gadają ze sobą, bawią się wstążkami czy kwiatkami przy ubraniu, usypiają... więc po co ta komunia jak i tak Ci którzy ją otrzymują i tak nic nie widzą poza tym tego, że ładnie się wystroją, siedzą w określonym szyku i dostaną opłatek od księdza). Wg mnie bycie katolikiem, muzułmaninem, buddystą czy innowiercą nie jest zapisane na papierkach, ale w nas samych.

Ja mam chrzest, komunie i bierzmowanie za sobą, ale i tak obecnie jestem niewierząca. Nie dokonałam apostazji bo po prostu nie chce mi się chodzić i tego załatwiać. Religie we współczesnym świecie raczej mają charakter przekazania moralności, a ona jak wiemy ma różne interpretacje co jest dobre a co złe. Ja uważam, że lepiej moralność wyznaczać za pomocą zasady: nie rób drugiemu co Tobie nie miłe. Nie trzeba rozpisywać się na setki stron tekstu jak w Biblii czy Koranie, a przekaz jak najbardziej treściwy.

[moniczorek]

Tak do tematu dorzucę

http://facet.wp.pl/gid,17054225,img,...iazdjecie.html

[201607040940]

Napisane przez Kori_Yoitama

Ja mam chrzest, komunie i bierzmowanie za sobą, ale i tak obecnie jestem niewierząca. Nie dokonałam apostazji bo po prostu nie chce mi się chodzić i tego załatwiać. Religie we współczesnym świecie raczej mają charakter przekazania moralności, a ona jak wiemy ma różne interpretacje co jest dobre a co złe. Ja uważam, że lepiej moralność wyznaczać za pomocą zasady: nie rób drugiemu co Tobie nie miłe. Nie trzeba rozpisywać się na setki stron tekstu jak w Biblii czy Koranie, a przekaz jak najbardziej treściwy.

Czyli formalnie jesteś katoliczką, figurujesz w księgach parafialnych. I zawsze możesz wrócić do kościoła.

zależy co komu sprawi/ nie sprawia przyjemności. Równie dobrze ktoś może Ci narzucać islam bo to dla niego jest najwspanialsza religia i chce dla Ciebie jak najlepiej.

[Niawka]

Napisane przez Gosiaczek1969

zależy co komu sprawi/ nie sprawia przyjemności. Równie dobrze ktoś może Ci narzucać islam bo to dla niego jest najwspanialsza religia i chce dla Ciebie jak najlepiej.

Tak ale to zasada nie rób drugiemu co tobie niemiłe czyli w tym wypadku nie narzucaj komuś swojej religii bo sam nie chcesz żeby ktoś narzucal ci swoją.
Hmm nie można by tej zasady podpiąć pod chrześcijanskie "kochaj bliźniego jak siebie samego" ?

[201607040940]

Napisane przez Niawka

Tak ale to zasada nie rób drugiemu co tobie niemiłe czyli w tym wypadku nie narzucaj komuś swojej religii bo sam nie chcesz żeby ktoś narzucal ci swoją.
Hmm nie można by tej zasady podpiąć pod chrześcijanskie "kochaj bliźniego jak siebie samego" ?

no ale MOJA religia jest taka wspaniała i dużo tracisz jej nie wyznając, moja jest najmojsza i chcę dla Ciebie jaknajlepiej. (ironizuję)

Kochaj bliźniego swego jak siebie samego - nie więcej i nie mniej. To przykazanie jest takie akuratne. I trudne czasami do stosowania. Bo czasami kocha się druga osobę nad życie (swoje)/a czasami jest ten problem że nienawidzi się siebie.

[Amhna]

Napisane przez Gosiaczek1969

Chrzest to obrzęd nawrócenia i oczyszczenia z grzechów, początek życia z Bogiem. Ale wiedzy na temat własnej religii nie daje. Standardowa edukacja polskiego katolika kończy się na Komunii Świętej lub bierzmowaniu. I pewna podstawową wiedzę uzyskuje się.

Tylko, ze ta wiedza jest bardzo znikoma. Na przykladzie moich lekcji relgii w szkole:
zazwyczaj puszczane byly filmy o tym, jak chrzescijanstwo chroni zycie (filmy o aborcji), raz na jakis czas czytalismy Pismo Swiete i tyle. Lekcje religii wygladaly jak przerwy i oprocz uogolniania i w pewnym sensie przyciskania do chrzescijanstwa ("wszyscy tu jestesmy chrzescijanami, musimy to i tamto..") nie bylo w tych lekcjach nic specjalnego. W szkole sredniej zaczelam interesowac sie religiami, duzo pytalam zakonnice, co doprowadzalo ja do szalu.
Pytalam rowniez i rozmawialam o innych religiach, by miec porownania, ale ona zbywala mnie mowiac, ze cudze chwale, swego nie znam. Dodam, ze mialam najlepsze oceny z tego przedmiotu, chetnie uczestniczylam w zajeciach i bardzo czesto odpowiadalam na pytania, ktore dla innych rowiesnikow byly z kosmosu.

[Vairen]

Napisane przez Gosiaczek1969

no ale MOJA religia jest taka wspaniała i dużo tracisz jej nie wyznając, moja jest najmojsza i chcę dla Ciebie jaknajlepiej. (ironizuję)

Kochaj bliźniego swego jak siebie samego - nie więcej i nie mniej. To przykazanie jest takie akuratne. I trudne czasami do stosowania. Bo czasami kocha się druga osobę nad życie (swoje)/a czasami jest ten problem że nienawidzi się siebie.

albo zakaz sprzedaży szkodliwych dla zdrowia rzeczy, jak papierosy, czy cola. Kocham swój organizm, nie palę/piję tych świństw - innym też trzeba zakazać dla ich dobra.
Gdzie tu granica? Albo aborcja - wszyscy Chrześcijanie, Muzułmanie, Buddyści mają takie samo zdanie i jak najbardziej wpisuje się w przykazanie miłości.

Znowu schodzimy z tematu.

Napisane przez shini

Poza tym wy nie prowokujecie mężczyzn, bo się zakrywacie, więc teoretycznie im łatwiej wytrzymać w celibacie.

Niestety to tak nie działa na dłuższą metę. Czytałam, że w Egipcie, kobiety okryte od stóp do głów są obmacywane na ulicy.

Facet tam aż do momentu, że go stać na ślub ma zerowy kontakt z obcymi kobietami (spoza rodziny). Nawet ich zobaczyć nie może na mieście, bo zakryte od stóp do głów. Porozmawiać, dotknąć, po prostu poznać jako drugiego człowieka. Nie ma takiej opcji. I im odbija

Habiba pamięta ten dzień, kiedy grupa mężczyzn goniła ją po ulicy. – Chodź! – krzyczeli, robiąc sprośne gesty. Uciekała co sił w nogach. – Tak się bałam, że któryś z nich mnie dotknie. Wbiegła do apteki. Stali pod drzwiami, wrzeszcząc i pokazując, co z nią zrobią. Apteka była pełna ludzi.
– Nikt nie uczynił nic, aby mi pomóc, mimo moich próśb – opowiada dziewczyna. Czekała, aż napastnicy znudzą się i odejdą. To trwało dwie godziny. Habiba ma 19 lat, jest studentką. Mówi, że w Egipcie takie rzeczy dzieją się codziennie. [...]
37-letnia Lyla szła ruchliwą ulicą Kairu, gdy przyczepił się jakiś facet. Dotknął jej pupy i pokazał jednoznacznie erotyczny gest. Nie przestraszyła się, tylko zapytała:
– Nie wstyd ci? Uderzył ją w twarz i zaczął krzyczeć: – Mam prawo to robić!

http://rokor1.pl/mid-east/technology...ia-gwaltu.html

[Amhna]

Powstal program na jednej z egipskich stacji tv, gdzie kobiety przychodzily i skarzyly sie na macanki itp. Te kobiety przechodzily szkolenie, uczyly sie jak sie bronic przed takimi facetami. Nie wiem jak jest w Egipcie, ale w Iraku sie z tym nie spotkalam.
Zdarzaly sie zaczepki slowne typu: "mashallah" ale nie slyszalam o macankach.

[Vairen]

dużo też ludzi, którzy byli w Egipcie potem o tym pisze, np:
http://free4web.pl/3/2,63006,112007,4573538,Thread.html

Moja dziewczyna przeżyła kilka "obmacywań".Na początku traktowała to jako zbieg okoliczności,że ręka Araba zapałętała się jakoś dziwnie przy biuście.Ale ile tych zbiegów można doświadczyć?! Raz,gdy się nieco rozdzieliliśmy w jednym z pietrowych sklepików(ja poszedłem oglądać pamiątki,dziewczyna ciuchy),to młodziutki Arab (15-17 lat) dokładnie wymacał Ją niby zakładając hustkę,czy okrywając Ją jakimiś szmatkami a przy tym przytulał się do Niej jak do swojej klaczy.Reakcja dziewczyny była natychmiastowa i ... uciekła wręcz od tego nahalnego jegomościa informując mnie że szybko stąd musimy wyjść.Nie wiedziałem o co chodzi,dopiero później-na ulicy-powiedziała,że ten gówniarz zaczynał Ją obmacywać.Chciałem tam wrócić i mu strzaskać ryj.Kolejne zdarzenie było,jak wracaliśmy spacerkiem do hotelu.Szedł przed nami,nagle za nami,cały czas jakiś młodzieniec.Nagle podszedł od strony dziewczyny i zaczął się przymilać:jak się masz,skąd jesteście i takie tam.Gdy podawał rękę na przywitanie robił to po Jej biuście.

Przecież wiadomo, że ludzie się tacy nie rodzą, tylko kultura ich kształtuje na takich dzikusów. Ciekawa jestem co różni Irak od Egiptu, że tam jest inaczej według twoich słów. Naprawdę chętnie bym się dowiedziała.

[201605161428]

Przecież wiadomo, że ludzie się tacy nie rodzą, tylko kultura ich kształtuje na takich dzikusów. Ciekawa jestem co różni Irak od Egiptu, że tam jest inaczej według twoich słów. Naprawdę chętnie bym się dowiedziała.

Głównie to, że w Iraku, mnóstwo czasu spędzili Amerykanie i wojska europejskie, narzucając im poniekąd laicyzacje takich kwestii.

Tych podzialow jako tako nie widac, wiele osob mowi, iz islam jest jeden, ale to w polityce glownie sa klotnie. Jak szyicka partia dorwie sie do wladzy, szyici protestuja i na odwrot.

Absolutnie się nie zgodzę. Wszyscy radykałowie wywodzą się z sunnitów, tylko szyci uznają godzinne małżeństwa dla seksu. Ogólnie rzecz biorąc większość sunnitów jakich spotkałam, mówi o szyitach z pogardą, bo są oni dużo mnie religijni od typowego sunnity. Aktualnie różnicy praktycznie nie ma, bo szyitów już praktycznie nie ma, szyici zostali przy władzy np. w Syrii, a nawet tam mają olbrzymi problem po wkroczeniu sunnickiego ISIS.

[Amhna]

No widzisz, ja mam inne zdanie. Dla mnie szyici sa bardziej religijni. Nie znam szyitow, ktorzy pija alkohol, bawia sie z dziewczynami itp. sunnitow juz tak. To, co robia sunnici w Europie czasem mnie przeraza, o szyitach nic nie slyszalam.
W polityce niech sie tluka, wsrod tego, co widze tutaj, nikt nie dba o podzialy. Byc moze dlatego, ze Irak jest mieszany pod tym wzgledem nie tak jak np. Iran, nie wiem ale w kazdym badz razie nie spotkalam sie z przejawami nienawisci ze wzgledu na podzialy.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Sunnici mysla, ze szyici modla sie do
Alego co jest kompletna bzudra.. Wiele razy slyszalam cos takiego, ale wsrod szyitow nigdy tego nie zauwazylam. Oni po prostu uwazaja, ze Ali powinien byc khalifem, gdyz wywodzil sie z rodziny Proroka.

[201605161428]

Napisane przez Amhna

No widzisz, ja mam inne zdanie. Dla mnie szyici sa bardziej religijni. Nie znam szyitow, ktorzy pija alkohol, bawia sie z dziewczynami itp. sunnitow juz tak. To, co robia sunnici w Europie czasem mnie przeraza, o szyitach nic nie slyszalam.
W polityce niech sie tluka, wsrod tego, co widze tutaj, nikt nie dba o podzialy. Byc moze dlatego, ze Irak jest mieszany pod tym wzgledem nie tak jak np. Iran, nie wiem ale w kazdym badz razie nie spotkalam sie z przejawami nienawisci ze wzgledu na podzialy.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Sunnici mysla, ze szyici modla sie do
Alego co jest kompletna bzudra.. Wiele razy slyszalam cos takiego, ale wsrod szyitow nigdy tego nie zauwazylam. Oni po prostu uwazaja, ze Ali powinien byc khalifem, gdyz wywodzil sie z rodziny Proroka.

Ponieważ szyitów już praktycznie nie ma. Mają swoje enklawy jak Syria czy Iran, Irak. Mniej niż 10% islamu zgodnie z danymi z zeszłego roku. Po tegorocznych rzeziach w Syrii, będzie ich jeszcze mniej.

http://vod.tvp.pl/audycje/kultura/ha...22014/13835375 - mam nadzieje, że mnie nie zbanują za linka. Bardzo dobry dokument o islamie.

[Amhna]

A tu nie mozna linkow wklejac czy co? :p

[201607040940]

Napisane przez Vairen

Niestety to tak nie działa na dłuższą metę. Czytałam, że w Egipcie, kobiety okryte od stóp do głów są obmacywane na ulicy.

Facet tam aż do momentu, że go stać na ślub ma zerowy kontakt z obcymi kobietami (spoza rodziny). Nawet ich zobaczyć nie może na mieście, bo zakryte od stóp do głów. Porozmawiać, dotknąć, po prostu poznać jako drugiego człowieka. Nie ma takiej opcji. I im odbija

Jest pewna sprzeczność. Z jednej strony nie wolno facetowi kontaktować się z kobietami spoza swojej rodziny (no bo czystość/szacunek/ brak przyzwolenia/ honorowe morderstwa) a ten sam facet obmacuje/ gwałci/ napastuje kobiety na ulicy.
Dlaczego jest to możliwe? Bo uważa się że gwałtowi jest winna kobieta , bo wygląda nieprzyzwoicie, bo sprowokowała. I nie ma jak udowodnić swojej niewinności. No bo trzeba 4 świadków przedstawić. Kobieta w tej kulturze jest traktowana jako gorsza, mniej warta niż mężczyzna.