Rzucić palenie

[tymena]

Napisane przez Sielska

Witam Rzucaczki!!!!
Widzę,że forum bardzo fajnie się rozrosło, dużo nowych (starych) użytkowniczek, nikt mnie chyba nie pamięta, no może poza "starą" , poczciwą emurulez77.

Ja Cię pamiętam bo zaglądałam do tego wątku juz w zeszłym roku Nawet rzucałam i nie paliłam chyba miesiąc Potem jednak poległam

Teraz będzie inaczej, mam nadzieje Minęły już 3 miesiące

Moje ubrania też za małe się robią

Napisane przez _magdzia_

Tymeno jak sprawuje się Twój twister Jeszcze się zastanawiam nad jego kupnem A na orbiterku ćwiczy moja siostra bo mi jakoś nie podpasował
Prawda jest niestety taka że wzięłam się w końcu za siebie żeby schudnąć- prawie nic nie jem i ćwiczę a waga jaka była taka jest coraz więcej argumentów żeby wrócić do fajek

Mój twister.... leży pod łóżkiem ale dzisiaj go wyciągne i poćwicze
Madziu, na pewno uda Ci się zrzucić zbędne kilkogramy. Trzymam mocno kciuki i nie myśl o powrocie do fajek ochydnych, śmierdzących, które zaraz będą kosztować 10 zł (

[dorthea]

Witam Was!
Dziś jest mój 3 dzień bez papierosa, lub nawet 4
Nie mogę przebrnąć przez cały wątek bo za dużo razy pojawia się w nim TO słowo i moje myśli nieuchronnie krążą wokół TEGO, ale z czasem mam nadzieję, że dam radę.
Paliłam około 1/2 paczki dziennie od 10 lat z przerwą na ciążę i karmienie. Jak skończyłam karmić- zaraz wróciłam do nałogu

Jednego jestem pewna - w tym miesiącu nie kupię sobie papierosów, bo wydałam kasę na dobre kosmetyki i fizycznie nie mam skąd wziąć pieniędzy na fajki Nie wiem czy to dobra metoda, w moim przypadku skutkuje od tych 4 dni.
Wiem że w porównaniu z niektórymi z Was to jestem totalną nowicjuszką w rzucaniu, ale mam nadzieję, że skoro wiecie przez co przechodzę to udzielicie mi wsparcia i dam radę przetrwać

[tymena]

Napisane przez dorthea

Witam Was!
Dziś jest mój 3 dzień bez papierosa, lub nawet 4
Nie mogę przebrnąć przez cały wątek bo za dużo razy pojawia się w nim TO słowo i moje myśli nieuchronnie krążą wokół TEGO, ale z czasem mam nadzieję, że dam radę.
Paliłam około 1/2 paczki dziennie od 10 lat z przerwą na ciążę i karmienie. Jak skończyłam karmić- zaraz wróciłam do nałogu

Jednego jestem pewna - w tym miesiącu nie kupię sobie papierosów, bo wydałam kasę na dobre kosmetyki i fizycznie nie mam skąd wziąć pieniędzy na fajki Nie wiem czy to dobra metoda, w moim przypadku skutkuje od tych 4 dni.
Wiem że w porównaniu z niektórymi z Was to jestem totalną nowicjuszką w rzucaniu, ale mam nadzieję, że skoro wiecie przez co przechodzę to udzielicie mi wsparcia i dam radę przetrwać

Witaj Dorthea Ja też paliłam ponad 10 lat z przerwa 2,5 letnią na ciążę i karmienie Potem wróciłam od razu do petków - paczka dziennie

A dobre kosmetyki do fajna metoda U mnie genialnie się sprawdza

[dorthea]

Napisane przez tymena

Witaj Dorthea Ja też paliłam ponad 10 lat z przerwa 2,5 letnią na ciążę i karmienie Potem wróciłam od razu do petków - paczka dziennie

A dobre kosmetyki do fajna metoda U mnie genialnie się sprawdza

Ciesze się, że nie jestem sama z tą "metodą" rzucania
A ile ja mam planów co ja sobie kupię... hohoho- już czuję że znalazłam nałóg zastępczy
Aktualnie NIENAWIDZĘ papierosów- serio

[gaury]

Czesc
i ja palilam przez 16.5 roku od lata 2007 przestalam dzieki plastrom Niquitin trandmales pflaster 14mg.warto zaczac na poczadku palilam dalej ale z dnia nadzien mniej i po 10 tygodniach KONIEC naprawde warto zaczac.obecnie niepale 6 miesiac i wcale mnie nie ciagnie.w sylwestra pociagnelam ale smakowalo okropnie tak ze nigdy w zyciu nie zaczne znow palic!
pozdrawiam

[gaury]

Ja palilam ponad 16 lat i przestalam dzieki plastrom Niquitin 14mg,trasdermales pflaster.naprawde oplaca sie zaczac TO POMAGA(10 tygodni trwa kuracja plastrowa)
poczakowo nadal palilam ale z dnia na dzien coraz mniej7-8 tydzien juz nie palilam
obecnie 6 miesiac niepale i wcale mnie nie ciagnie.W Sylwestra pociagnelam papierosa cos okropnego wiem ze nigdy nie bende palic.pozdrawiam

[elka u]

Jestem wśród Was, rzucających, nowiutka, ale tylko pod względem bytności na forum. Dopiero się zarejestrowałam. Poczytałam Wasze posty. Oj, jakże mi są dobrze znane wszystkie te stany, męki, próby, nadzieje.Podzielę się swoim doświadczeniem. Słuchajcie: paliłam 31 lat. Byłam zawodowcem. Nie paliłam tylko wtedy, gdy spałam. Oczywiście rzucałam ileś razy mniej lub bardziej skutecznie, raz nawet na 2,5 roku. Kochałam papierosy, były moimi przyjaciólkami cudownymi i wiernymi. Dodam też-jedynymi. Nie umiem powiedzieć dokładnie dlaczego akurat 1 sierpnia 2007 wypaliłam ostatniego z paczki i nie kupiłam więcej. Byłam już przepalona, czułam się zmęczona, owładnięta czymś, co nie było mną. W szufladzie miałam już paczkę plastrów Nicoterre i natychmiast przykleiłam jeden. Po siedmiu dniach i tyluz plastrach nic nie stosuję i żyję w spokoju. Uważam, że to cud mojej determinacji i chęci stania się wolnym człowiekiem. Jasne, że przybyło mi kilogramów. Z tym borykam się teraz, ale za nic nie wróciłabym do moich poprzednich przyjaciólek. Zazdroszczą mi palący znajomi, a ja tę zazdrość rozumiem. Coś Wam poradzę, mnie pomogło: nie używajcie słowa"rzucanie, rzucam"itp. Słowo to jest jakieś okrutne dla naszej psychiki, wiąże się z cierpieniem, którego każdy palacz się boi. Mówcie tak jak ja mówię do dziś: odstawiłam papierosy, przestałam palić itp. Wymyślcie własne określenia, pieszczotliwe i spokojne. Prawda, że brzmi i naczej? Nie bójcie się! To strach, tylko strach przed nieznanym. Jeśli kochacie papierosy, to kochając odstawcie je, najlepiej w tej chwili. No, powiedzmy za 5 minut. I już staniecie się ludzmi niepalacymi!!!Czego Wam życzę Zajrzę tu jeszcze. Jeśli będziecie chcieli, to pogadamy. Temat jest mi bliski. Poza tym wiem, że będę palaczem do końca życia, muszę więc uważać. Jak alkoholik i każdy uzależniony. Z nałogami nie ma żartów.

[dorthea]

dziś minął 6 dzień bez fajka, jutro równy tydzień
nie jest źle, wytrwam

[emurulez77]

AAaaaaaaaaaaaaaa! Sielska Dzielna kobieta!!! Nie przejmuj sie kg, przynajmniej kosci sobie nie obijasz Ja rowniez trzymam sie dzielnie. Na rocznice musze jednak poczekac - dopiero 1.kwietnia mi minie i to nie pryma Aprilis
Pozdrawiam wszystkie dzielne kobietki Trzymajcie sie

P.s. Tak swoja droga - jestem ciekawa co u Wiolety28 ............

[Linka25]

Hej gratuluję wszystkim serdecznie i ciesze się Waszymi sukcesami...
Ja niestety nie pamietam którego dnia rzuciłam, wiem tylko, że gdzieś tak w pierwszej połowie września, nie będe widzieć kiedy będzie moja rocznica!

Wiele z Was pisze że przytyło, zastanawiam się od czego to zależy, moja waga sie nie zmieniła...
Być może same sobie wmawiamy że musimy wiecej jeść bo rzuciłyśmy? Same sie nakręcamy, bo takie się utarło przekonanie?

[vetka]

Czesc
dziewczyny!
Jak doskonale znam ten bol i wszystko co z nim zwiazane !!!
Pale juz okolo 18 lat (o boze wlasnie dotarlo) i tylko raz sprobowlam rzucic udalo sie najlepsza motywacja ciaza(mozna na nia zwalic przybywajace kg) i zdrowie dziecka. Nie palilam 2.5 roku i tak ot jeden papierosek cieniutki i mietowy i poszlo........ i tak do dzis .
Ale pocieszam sie ze skoro moglam wtedy moge i teraz. Trzymajcie sie dzielnie bo warto !!!!!!

[tymena]

Vetko, trzymam kciuki za ponowne rzucanie A z tymi kilogramami zwalonymi na ciażę to Wam powiem, że jak rzuciłam papierochy w ciazy to mi przybyło 28 kg Potem nie mogac się ich pozbyć wróciłam znowu do nałogu

[maksymilian154]

Chciałbym zaprosić wszystkich na nowe forum dotyczące rzucania palenia.Jest tam bardzo pusto bo forum zostało oddane do użytku kilkanaście godzin temu.Mam nadzieję że wspólnie tchniemy tam życie.
www.niepalimy.pl

[Isia35]

Witajcie!

Ja także jestem byłą palaczką. Paliłam paczkę dziennie przez 14 lat z przerwą na dwie ciąze i karmienia piersią. Rzuciłam 11.06.2007r. z dnia na dzień. Do dziś nie palę i nawet nie pociagam mimo, iż przebywam wśród palaczy z Mężem na czele. Bez żadnych wspomagaczy, poprostu bunt... Fajka nie będzie mną rządziła!

Trzymam kciuki za rzucające Wizażystki

[boszenka69]

Ja nie palę drugi tydzień, ale jest mi bardzo ciężko. Ciągle coś jem, przegryzam, ostatnio przerzuciłam się na marchewki, bo słyszałam, że to dobra metoda. Najgorsze jest to, że ja naprawde lubię palic

[Linka25]

eeeeeeee tam boszenka69 wcale nie lubisz palić, tylko jeszcze o tym nie wiesz:p Palenie źle wygląda i jest niemodne Trzymajcie się dziewczyny, początki są najtrudniejsze
Isia35 gratulacje, namów jeszcze męża

[Isia35]

Isia35 gratulacje, namów jeszcze męża[/quote] - to jest cytat wypowiedzi Linki25, coś mi sie nie udało i nie pokazało się tak jak powinno

Linka25 dziękuję. Z moim mężem to już nie taka prosta sprawa...

Wszystkie rzucajace Wizażyski narzekają na przybywajace kilogramy i apetyt. Ja miałam to szczęście, ze rzucałam na wiosnę, objadałam sie wiec owocami i młodymi warzywami. Wkrotce po tym zaczelo się lato, a więc chodzenie nad jezioro i pływanie. Do tego trochę stresu... i... udało mi sie pozostać przy niezmienionej sylwetce...

Z całego serca życzę wytwałości i niezmienionej sylwetki...

[tymena]

Ja jestem zalamana dziewczyny Zrobilam sie grubym babonem Jestem na urlopie poza domem i strasznie ale to strasznie mi sie chce palic nawet moj maz powiedzial, ze pojdzie dla mnie po petki zeby tylko poprawil mi sie humor.

Nie wiem czy wytrwam...

[Linka25]

tymena nie wierzę, papierosy to nie jest sposób na odchudzanie. Czy nie szukasz sobie przypadkiem pretekstu? Na pewno znajdziesz sposób żeby zrzucić te pare kilo! Pomyśl, wytrałaś tak długo, nie warto wracać do śmierdzieli!

[tymena]

Wiem Linko Musialam znalesc kawiarenke internetowa, zeby nie myslec o papierochach Juz mi troche lepiej. Bede walczyc

[Isia35]

"Juz mi troche lepiej. Bede walczyc" i tak trzymaj Tymena jestes silna, dasz radę... trzymam kciuki...

[ivonpapik]

hej dziewczyny, jak ja was rozumiem, paliłam 29 lat i 7 maja 2006 rzuciłam papierosk.. przytyłam ponad 10 i tyle samo schudłam latem 2007... nie powiem, że nie powiem, że nie tęsknię (czasami) ale warto było ...pozdrowionka i koniecznie myślcie pozytywnie...

[tymena]

Napisane przez Isia35

"Juz mi troche lepiej. Bede walczyc" i tak trzymaj Tymena jestes silna, dasz radę... trzymam kciuki...

No i dałam radę Nie zakurzylam wstręciucha śmierdziucha petka Teraz obmyślam plan jak by tu 5 kg zrzucić

[maugoszatka]

a ja po raz setny w tym miesiacu mam ból gardła od fajek !

[emurulez77]

Napisane przez tymena

No i dałam radę Nie zakurzylam wstręciucha śmierdziucha petka Teraz obmyślam plan jak by tu 5 kg zrzucić

Z czasem same "spadna"...

[evamoni]

Napisane przez Linka25

tymena nie wierzę, papierosy to nie jest sposób na odchudzanie. Czy nie szukasz sobie przypadkiem pretekstu? Na pewno znajdziesz sposób żeby zrzucić te pare kilo! Pomyśl, wytrałaś tak długo, nie warto wracać do śmierdzieli!

Jak dla mnie, niestety sa. Nie palilam 6 miesiecy, glodzilam sie i cwiczylam. Mimo tego co miesiac przybywalo mi po kilogramie. Nie wytrzymalam i w okresie swiatecznym zaczelam pociagac. Teraz znowu pale 3-4 papierosy dziennie. Ale fajki chyba mi sluza. Mam dobry humor, nie jest mi w koncu ciagle zimno. Syfy, ktore wylazly mi na twarz i plecy poznikaly. Tylko paznokcie robia sie znowu zolte.
Wiem, ze nie powinnam pisac tu takich rzeczy. Jak bede w ciazy to znowu rzuce. Moze wtedy sie uda.
Mimo wszystko zycze wam powodzenia. Nie okazcie sie takimi cieniasami jak ja.

[SmallM]

Napisane przez boszenka69

Ja nie palę drugi tydzień, ale jest mi bardzo ciężko. Ciągle coś jem, przegryzam, ostatnio przerzuciłam się na marchewki, bo słyszałam, że to dobra metoda. Najgorsze jest to, że ja naprawde lubię palic

No właśnie... To lubienie jest najgorsze. 2 tygodnie temu wymyśliłam sobie, że rzucę palenie. Wqrza mnie wszystko: smród, kasa (zdrowie póki co jeszcze nie odczuwam). Ale gdy tylko podjęłam taką decyzję głód nikotynowy stał się nie do zniesienia Jeszcze bardziej chce mi się palić i palę więcej niż przed tym rewelacyjnym pomysłem o rzuceniu.
Nie wiem czy dam radę.

[frezja18]

witam jestem na tym wątku nowa ale temat papierosów to dla mnie niestety nie nowość nie palę 12 lat żadnych plastrow nie stosowałam po prostu skończyłam paczkę i nie kupiłam następnej .na swoim przykładzie wiem że nie jest to niemożliwe -rzucenie oczywiście koleżanki stosowały bioprądy -50 zł każda wizyta i jeżeli same nie miały motywacji po tygodniu zaczynały od nowa ,

[tymena]

Jest masakrycznie Przytyłam 7kg w ciągu 4rech m-cy Aż mi się ryczeć chce.

Od dwóch tygodni katuję się dietą a waga ani drgnie.

[frezja18]

temat wagi chciałam dyskretnie pominąć zgubienie przybranych kilogramów zajęło mi 5 lat niestety ale udało się