Mamy styczniowo-lutowe 2013 część XXVII

[pstryczek84]

Mamy dziewczynek, zobaczcie jakie fajne ja juz jedna kupilam, bedzie na imieniny
https://pl.aliexpress.com/item/Pi-kn...460.0.0.SlNYJq

[mala_19kw]

Napisane przez hje

HOPE, jak dobrze, że poszłaś stamtąd w â�â�â�â�☠â�â�â�â�☠â�â�â�â �☠â�â�â�â�☠u. To się w pale nie mieści...

MAŁA, również dołączam... Od ponad 6ciu lat zmagam się z "obniżonym nastrojem", bo (na szczęście) ciągle nie jest to depresja. Zaczęło się po zdaniu matury - strach przed dalszym działaniem = brak pracy = mega awantury z mamą, kompletna niewiedza, co robić dalej - rok nieskończonych studiów na które poszłam tylko dlatego, że mama chciała. Pogłębione ciążą - wpadka, brak stabilizacji, napięta sytuacja w domu i w związku (gdyby nie ciąża, to w tamtym momencie byśmy się pewnie rozstali), jeszcze tylko brakowało, żeby nas rodzice wywalili z domu i byłby komplet. Po urodzeniu Poli - ciągłe sprzeczki z mamą (o wszystko: dom, dziecko, jego wychowanie, itp.); siedzenie w domu, brak wykształcenia, brak pracy, kompletny brak pomysłu na przyszlosc, przez brak prawa jazdy w sumie do tej pory czuję się wręcz niepełnosprawna...
Nie wiem tak naprawdę, w którym momencie to wszystlo zaczęło "opadać", potrafimy z mamą normalnie gadać, jak poszłam na te 5 miesięcy na staż, a Pola do przedszkola, to też jakbym lepiej zaczęła oddychać.
Tylko z tą niepewną przyszłością mam dalej problem i wahania nastrojów - raz myślę, że będziemy moim rodzicom siedzieć na głowie "do u.ranej śmierci", a innym, że przecież wystarczy się spiąć, odkładać kasę na budowę domu i jakoś pójdzie. Ale wtedy znowu, że też przecież potrzeba na to dużo czasu i dalej jeszcze będziemy tu mieszkać....
No i tak to się kręci. Zawsze sobie myślałam, jaka to będę niezależna, jak nikogo nie będę musiała prosic o pomoc. A tu masz - jestem uzależniona od tż i od kogokolwiek, kto w pilnych sytuacjach ma auto... A jak to teraz będzie wyglądać z dwójką, to nie mam pojęcia.

Taki esej

Hje- jak to prawko nie daje Ci aż tak spokoju to zapisz się na kurs. Widzę że strasznie męczy Cię ten temat. Później z dwójką dzieci będzie Ci trochę trudniej,nie że nie do ogarnięcia ale jednak teraz miałabyś łatwiej.

Ja od zawsze chciałam mieć prawo jazdy. Znaków i innych rzeczy uczyłam się już w technikum bo taką miałam fazę. Później była praca,pojawił się Oskar i chęci jakby malały. Apogeum nastąpiło kiedy Oskar zachorował i wtedy już kompletnie chęci minęły mi na wszystko. Strach żeby go zostawić z kimkolwiek. I powiem tak... Skreśliłam już na tyle kurs że gdyby mąż mnie nie "wypchnął" a potem nie poszedł ze mną mnie zapisać to już bym nie poszła.
Ja tak na dobrą sprawę "nie potrzebuje" tego prawka. Mieszkam w miejscu gdzie są dwa sklepy. Szkoła. Teraz przedszkole. Ośrodek zdrowia mam 5 km dalej i spokojnie dojechałabym autobusem bo te jeżdżą co godzinę (do przystanku mam 2 minuty drogi) ale nie żałuję. Mogę posadzić dupe w samochód i pojechać gdziekolwiek nie prosząc nikogo żeby mnie zawiózł. To jest ogromna niezależność i duże ułatwienie. Nawet jak nie jest potrzebne to i tak fajnie jest je mieć.

Napisane przez nafiyqa

Jakkolwiek to zabrzmi... Nie widzę potrzeby, zeby miec kolejne dziecko, wystarczy mi jedno


noł noł


Kurcze dziewczyny, tulę Was
Tez mam wrazenie, ze dzieje sie to w wyniku zamkniecia w czterech scianach, niewielkiej pomocy z zewnatrz i przede wszystkim z powodu braku czasu wylacznie dla siebie. Widze po sobie, ze jak nie mam czasu na swoje drobne przyjemnosci to szybko sie irytuje. Na szczescie co by sie nie dzialo staram sie ten czas znalezc.

Co do prawka - mam, ale nie praktykuje... Autem po kursie jechalam moze z 5x.
Cykam sie i z czasem moj strach coraz bardziej sie poglebia. Co jakis czas mysle nad wykupieniem dodatkowych godzin, co bym mogla sie odnalezc. Ale potem mysle, ze bez sensu, bo nie mamy samochodu i tak zaraz zapomne... Niestety, trzeba praktykowac.

Tu się z Tobą zgodzę. Chodzi chyba przede wszystkim o czas dla siebie. Chwilę wytchnienia i odpoczynku od spraw codziennych.

Co do dziecka... U nas też większą chęć posiadania kolejnego szkraba ma mąż(truje już od ponad roku). Ja do pewnego czasu byłam absolutnie na nie ale powoli zaczęłam mięknąć. Natomiast w tej chwili nie jestem gotowa. Przede wszystkim psychicznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez s i l v e r

zdałaś już teorie?

To chyba za prędko. Jedynie wewnętrzny ale i tak za szybko moim zdaniem. U mnie to trochę trwało. Najpierw zdawałam egzamin wewnętrzny. Później mogłam dopiero po zdaniu tego zdawać zewnętrzny czyli już w WORDzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gojka24]

Kochane moje. Potrzebuję worków próżniowy h w wymiarze ok 50x60cm. Macie jakieś polecone? Pamiętam, że kiedyś kupowałam i zaraz przepuszczaly powietrze. Tz mi pawlacz zrobil (wreszcie) chciałabym tam wrzucić zimowe ubrania.. Polecicie coś? Może być allegro, aleexpres czy jakkolwiek stronka. Aby sprawdzone worki

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[hje]

Laski, to właśnie o to chodzi, że ja się boję to prawo jazdy robić. Tyle ludzi na świecie jeździ samochodami,a mnie się wydaje, że jestem na to za tępa, że ja kogoś zabiję na drodze, albo mnie ktoś skosi. Znaki znam tylko podstawowe, nie mam w ogóle podzielności uwagi - jak mnie tż kiedyś wziął na jazdę po placu, to dobrze, że był pusciutenki, bo ha patrzyłam tylko na to, co robię w aucie i przed siebie. Tak, wiem, że tego wszystkiego można się nauczyć, ale ja SIĘ BOJĘ. A jeszcze jakbym miała ileś razy zdawać, to strach pomyśleć, ile za to wyjdzie.
Ale wiem, że w końcu pewnie muszę, bo to jest naprawdę jak trzecia ręka I jak już pójdę, to - mam ogromną nadzieję - pójdzie z górki. Tylko najpierw muszę przełamać pierwszy opór. A jest coraz bliżej, bo znam kobiety, które z jednym czy dwójką dzieci, i jeszcze będąc w ciąży, szły i zdawały, więc wiem, że nie jest to awykonalne. Tylko jeszcze ta kasa...


A bobośko ma na razie 6/7 tygodni
Dziwne uczucie - tylko jakiś bąbel widać, a przy pierwszym usg Poli, to ledwie pół ciałka w kadr weszło

[pstryczek84]

Gratuluję! Na kiedy termin?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[hje]

OM 9/10.11, usg 11.11.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Córka niepodległa będzie

[pstryczek84]

Napisane przez hje

OM 9/10.11, usg 11.11.

Ooo, to zblizony do Wojtaska (7.11)
I to pamietne zaciskanie nog 1.11

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[elllmi]

hej

byłam dzisiaj u kuzynki, która ma 2-tygodniowego synka - no cudo już nie pamiętam,jak Olka była taka malutka, a co dopiero Fifi ale nie, nie, uprzedzam komentarze, nie zachciało mi się...

https://zdrowie.radiozet.pl/Medycyna...e-chca-lekarze - co o tym sądzicie? szczepiłybyście? u nas własnie informują o tym w przychodni, szwagierka mi dzwoniła, że zapisała swoich chłopaków, a ja się waham

Napisane przez hope01

Dziewczyny jestem rzadko bo dużo się dzieje, kto.ogladale.uwagę, no to moze się domyślać..

jak to zobaczyłam, to od razu pomyślałam o Tobie, tylko ja myślałam, że ty gdzieś w SS pracowałaś i mi trochę nie pasowało

Napisane przez mala_19kw

Podniosłaś mnie na duchu tym wpisem,przynajmniej wiem że nie jestem z tym sama
Dokładnie tak jest u nas, może i jest w tym troche racji bo ileż można znosić czyjeś humory/huśtawkę nastrojów ale tu przede wszystkim... chyba chodzi o zrozumienie -zwyczajne wsparcie,tyle.

ja sobie cały czas powtarzam, że idzie wiosna, częściej będziemy wychodzić do ludzi, nie ciągle w tym domu... będzie dobrze

Napisane przez meneq

mala, elllmi ja tez mam problem. Dokladnie tak jak opisujecie, u mnie od przeprowadzki jest jeden wielki dol. Tesciowa mieszka 5min spacerem a widzimy ja jeszcze rzadziej. Tz stara sie pomagac, ale to jest kropla w morzu potrzeb. Mialam dac Ruri od wrzesnia do przedszkola, ale nie damy rady finansowo, wiec bede siedziec w domu co najmniej do kwietnia przyszlego roku a dalej czeka mnie kursowanie miedzy szkola, przedszkolem a przychodnia. Wiec i tak czasu dla siebie nie bedzie. Ale przynajmniej bede sama przez czesc czasu. A nie wszedzie coagnac przynajmniej Ruri za soba

oj biedna a ja ciągle słyszę od różnych ludzi, jakie to siedzenie z dziećmi w domu jest super i w ogóle się cieszyć powinnam, że pracować nie muszę
mi na szczęście udało się Olkę do przedszkola dać i od września jestem "wolna"

Napisane przez nafiyqa

Co do prawka - mam, ale nie praktykuje... Autem po kursie jechalam moze z 5x.
Cykam sie i z czasem moj strach coraz bardziej sie poglebia. Co jakis czas mysle nad wykupieniem dodatkowych godzin, co bym mogla sie odnalezc. Ale potem mysle, ze bez sensu, bo nie mamy samochodu i tak zaraz zapomne... Niestety, trzeba praktykowac.

jak nie masz samochodu i nie jeździsz, to rzeczywiście bez sensu, bo za jakiś czas znów będzie to samo; ale z drugiej strony szkoda zmarnować

Napisane przez pstryczek84

Pamietam jak uczac sie w liceum musialam rano i pooludniami a zima to ciemno bylo w te i we wte, popitalac na pks i nie bylo ze boli bo zimno, bo deszcz, bo huraganowy wiatr czy arktyczny mroz (pamietam jedna zime jak bylo -30 ). Jak bylo wzglednie to jezdzilam rowerkiem i zostawialam niedaleko przystanku u kogos w podwurku a jak nie to z buta.

ja to samo, całe liceum codziennie na 7 na autobus, zajmowało mi to jakoś 25min., po południu w drugą stronę; potem licencjat też robiłam w tym samym mieście, więc znowu 3 lata to samo a jak miałam do szkoły na 7, to pobudka przed 5 ciekawe, czy moje dzieci będą tak jeździć, czy już trzeba będzie im samochód kupić

Napisane przez hje

Ale wiem, że w końcu pewnie muszę, bo to jest naprawdę jak trzecia ręka I jak już pójdę, to - mam ogromną nadzieję - pójdzie z górki. Tylko najpierw muszę przełamać pierwszy opór. A jest coraz bliżej, bo znam kobiety, które z jednym czy dwójką dzieci, i jeszcze będąc w ciąży, szły i zdawały, więc wiem, że nie jest to awykonalne. Tylko jeszcze ta kasa...

spróbuj i się przekonasz, nic nie tracisz, a cały czas będziesz żałować, że nie masz

[hje]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;82356756]Córka niepodległa będzie [/QUOTE]
Ej, a może chłopak W sumie ładna data jest.

Napisane przez elllmi

jak nie masz samochodu i nie jeździsz, to rzeczywiście bez sensu, bo za jakiś czas znów będzie to samo; ale z drugiej strony szkoda zmarnować


ja to samo, całe liceum codziennie na 7 na autobus, zajmowało mi to jakoś 25min., po południu w drugą stronę; potem licencjat też robiłam w tym samym mieście, więc znowu 3 lata to samo a jak miałam do szkoły na 7, to pobudka przed 5 ciekawe, czy moje dzieci będą tak jeździć, czy już trzeba będzie im samochód kupić

Mam taką znajomą, co zdała tylko dlatego, że ją rodzina "zmusiła" i potem przez 5 lat nie jeździła, bo się bała. Ale w końcu stwierdziła, że chyba by pasowało, wykupiła godziny i teraz już śmiga

W liceum trzy kolezanki miały 1.5 h drogi, jak mieliśmy na 7, czyli praktycznie całą 2 i 3 klasę, to wstawały o 4.00
Nigdy bym nie pomyślała, ale ja bym się teraz wróciła do tych czasów - jak się szlo na rano, to ciemno, jak na popołudnie, to wracało się też w ciemności... Strasznie lubiłam ten klimat, większa frajda, niż jak cały dzień jasno. I ten zapach powietrza o 6 rano

[ninagg]

Napisane przez elllmi

hej

byłam dzisiaj u kuzynki, która ma 2-tygodniowego synka - no cudo już nie pamiętam,jak Olka była taka malutka, a co dopiero Fifi ale nie, nie, uprzedzam komentarze, nie zachciało mi się...

https://zdrowie.radiozet.pl/Medycyna...e-chca-lekarze - co o tym sądzicie? szczepiłybyście? u nas własnie informują o tym w przychodni, szwagierka mi dzwoniła, że zapisała swoich chłopaków, a ja się waham



jak to zobaczyłam, to od razu pomyślałam o Tobie, tylko ja myślałam, że ty gdzieś w SS pracowałaś i mi trochę nie pasowało



ja sobie cały czas powtarzam, że idzie wiosna, częściej będziemy wychodzić do ludzi, nie ciągle w tym domu... będzie dobrze



oj biedna a ja ciągle słyszę od różnych ludzi, jakie to siedzenie z dziećmi w domu jest super i w ogóle się cieszyć powinnam, że pracować nie muszę
mi na szczęście udało się Olkę do przedszkola dać i od września jestem "wolna"





jak nie masz samochodu i nie jeździsz, to rzeczywiście bez sensu, bo za jakiś czas znów będzie to samo; ale z drugiej strony szkoda zmarnować



ja to samo, całe liceum codziennie na 7 na autobus, zajmowało mi to jakoś 25min., po południu w drugą stronę; potem licencjat też robiłam w tym samym mieście, więc znowu 3 lata to samo a jak miałam do szkoły na 7, to pobudka przed 5 ciekawe, czy moje dzieci będą tak jeździć, czy już trzeba będzie im samochód kupić



spróbuj i się przekonasz, nic nie tracisz, a cały czas będziesz żałować, że nie masz

Ta szczepionka to jedno wielkie g.... Na Prevenar im było szkoda, to kupili jakiś badziew w którym nie ma 2 najważniejszych szczepów. A teraz mi zalega w magazynach z datą bodajże koniec czerwca, bo rodzice malutkich dzieci nie chcą tego. Także decyzja należy do Ciebie.

[pstryczek84]

Mi też wczoraj o tym mówiła babka w recepcji. Ja kube szczepilam platna (on z 2012). Wojtka tez szczepie 13tka, wczoraj wlasnie bylam po recepte. Jeszcze musze zrobic wywiad czym szczepia na odre/swinke/rozyczke

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Yae byla szczepiona siodemka, dopiero przypominajaca 13. Szczere mowiac nie widze roznicy miedzy nia a Ruri, ktora byla szczepiona sama 13. Ale czy jest sens pieciolatka szczepic? To jest wazna szczepionka dla maluchow a teraz to juz chyba srednio ma sens

[elllmi]

hej

ale piękne słońce dzisiaj, jednak to wczorajsze topienie marzanny w przedszkolu pomogło

Napisane przez ninagg

Ta szczepionka to jedno wielkie g.... Na Prevenar im było szkoda, to kupili jakiś badziew w którym nie ma 2 najważniejszych szczepów. A teraz mi zalega w magazynach z datą bodajże koniec czerwca, bo rodzice malutkich dzieci nie chcą tego. Także decyzja należy do Ciebie.

ja od początku byłam sceptycznie nastawiona do tego, jak szwagierka do mnie zadzwoniła z informacją, bo od razu podejrzane wydało mi się to, że nagle tak chętnie refundują innym rocznikom;
ciekawa byłam, czy w innych częściach Polski o tym informują

Napisane przez meneq

Yae byla szczepiona siodemka, dopiero przypominajaca 13. Szczere mowiac nie widze roznicy miedzy nia a Ruri, ktora byla szczepiona sama 13. Ale czy jest sens pieciolatka szczepic? To jest wazna szczepionka dla maluchow a teraz to juz chyba srednio ma sens

tak samo uważam

[mikakrolikowa]

Co do szczepionki na koki to data waznosci kończys sie 30.06 wiec zamiast utylizować dają za doarm bo dla nich to mniejszy koszt. Trzeba sie zastanowic czy do czerwca uda sie podac dwie dawki bo przeciez moze jakas choroba wyskoczyc i co wtedy klops.

[pstryczek84]

Napisane przez mikakrolikowa

Co do szczepionki na koki to data waznosci kończys sie 30.06 wiec zamiast utylizować dają za doarm bo dla nich to mniejszy koszt. Trzeba sie zastanowic czy do czerwca uda sie podac dwie dawki bo przeciez moze jakas choroba wyskoczyc i co wtedy klops.

No ale po 30.06 ta szczepionka tez chyba bedzie dostepna, tylko,, nowa", z nowym terminem ważności, czy nie? Czy po tym 30tym cala akcja z darmowym szczepieniem sie skonczy?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mikakrolikowa]

Dostępna pewnie będzie ale za kasę, ta seria z kończącym się terminem jest za darmo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pstryczek84]

Widzialyscie dokąd leci Fewcia? Wow!

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Napisane przez mikakrolikowa

Dostępna pewnie będzie ale za kasę, ta seria z kończącym się terminem jest za darmo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla tych starszych dzieci, tak? Bo maluchy dalej chyba za darmo? Ciekawe czy o tym informuja?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Na stałe leci?

[pstryczek84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;82393706]Na stałe leci?[/QUOTE]Nie mam pojecia aczkolwiek zdziwilo mnie to, ze leci sobie tak w srodku roku szk. Ona tam siostre ma? Dobrze kojarze?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[hje]

Tak, ma tam siostrę

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

PSTRYCZKU, no a to Wy sobie nie możecie wziąć urlopu w ciągu roku szkolnego? Teraz święta, może Fewcia jakiś urlop miała niewykorzystany, to i na 2/3 tyg. może lecieć

[gojka24]

Napisane przez pstryczek84

Widzialyscie dokąd leci Fewcia? Wow!

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

Dla tych starszych dzieci, tak? Bo maluchy dalej chyba za darmo? Ciekawe czy o tym informuja?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Widzialam

Napisane przez hje

Tak, ma tam siostrę

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

PSTRYCZKU, no a to Wy sobie nie możecie wziąć urlopu w ciągu roku szkolnego? Teraz święta, może Fewcia jakiś urlop miała niewykorzystany, to i na 2/3 tyg. może lecieć

Coś Ty. Nauczyciele maja przymusowy urlop w wakacje.. W roku szkolnym nie mogą

Ja dziś mega generalne porządki muszę zrobić.. Po wymianie podłogi w kuchni mam wszystko tak zakurzone , że najchętniej bym stąd uciekła.. A od jutra maraton w pracy zaczynam, do świąt już nie będę miała możliwości posprzątać tego. Muszę dziś.. Bo obie z P się strasznie męczy y. I ja i ona mamy ataki duszacego kaszlu, ja nawet bardziej.. Także muszę z tym koniecznie porządek zrobić miłego dnia

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pstryczek84]

Hje - hje, u nas tak nie ma. Tak jak pisze gojka, albo wakacje i ferie albo bezplatny. No mam nadzieje, ze u niej z praca wszystko ok.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Dziewczyny w empiku książki dziecięce-kupujesz 3 płacisz za 2. Kupiłam 3 sztuki za 90zł a zapłaciłam 60 także super. Zajączek przyniesie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikakrolikowa]

Polecicie jakąś książkę o kosmosie dla naszych dzieci?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hope01]

Dawid sobie kupił o Neli dwie. Ja jako trzecia.dorzucilam sobie "żółte kółka".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gojka24]

Chyba ostatnio trochę przegielam.. Wyrwałam zęba we wtorek, w środę wymeczyla mi jedynki (odsuwala dziąsła), w środę i czwartek kladlam z tz podłogę w kuchni. Kilka ciezkich kursów z samochodu na drugie piętro. Wczoraj sprzątalam, zrobiłam kilkanaście ciężkich kursów do piwnicy/śmietnika. A dziś rano w pracy myślałam, że zejdę. Słabo mi, czarno przed oczami.. Drgawki, raz zimno, za chwilę gorąco.. Dzwoniłam po dziewczynach żeby któraś nie podmieniła.. Dopiero o 15 mogłam wyjść. Ale do 14 juz lepiej się poczułam i zostałam do końca. A teraz jeszcze widzę białego pryszcza na migdale , bolą mnie wszystkie miesnie nie mogę teraz być chora.. Do rana muszę być na siłach.. Pracuje jutro ..

P przeszczesliwa, była dziś na trampolinach, super zajęcia. W końcu znalazlysmy zajęcie z którego wraca zmęczona, ale i mega szczesliwa. Tańce przy tym się umywaja , ale też chętnie chodzi. Dziś nawet drzemke sobie uciela, tak ja wymeczyli. Później urodziny koleżanki.

Pisałam niedawno że daje nam ostro w kość. Mam przyczynę.. Że też ją na to wcześniej nie wpadłam.. Niedawno miała testy alergiczne robione, odstawilam przed nimi leki.. Po testach wprowadziłam spowrotem.. I znowu to samo nie nośne zachowanie.. Za niedługo to minie a widzę mega poprawę po tych lekach.. Także cierpliwie muszę przeczekać..



Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pstryczek84]

Jak tam, wyspaly sie damessy?
U nas pobudka bez zmian

Gojka, jak po nocce? Lepiej?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

U nas po 7 starego czasu ale wczoraj padnięte, 2 razy na urodzinach.

[gojka24]

Napisane przez pstryczek84

Jak tam, wyspaly sie damessy?
U nas pobudka bez zmian

Gojka, jak po nocce? Lepiej?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Haha jak mnie budzik budził to nie mogłam ogarnąć czy mogę jeszcze pospać czy może już spóźniona jestem

Czuje się lepiej niż wczoraj ale jeszcze nie do końca dobrze.. Ale pracuje i jakoś funkcjonuje..

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka